seks przed ślubem - problem - Strona 16 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-12-30, 12:39   #451
heavyduty
Rozeznanie
 
Avatar heavyduty
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 800
Dot.: seks przed ślubem - problem

Cytat:
Napisane przez Azulito Pokaż wiadomość
To małpowanie protestanckich amerykańskich dyrdymałów, prowadzące w istocie do wniosku, że w dupcię albo lizanko jest ok bo błona jest do ślubu.

Prawdziwym katolikom chodzi nie o to czy masz w dupie język palec czy usta partnera.

Autorce wątku daleko do tego. Wstyd mi jako ateiście za to, jak upodleni i zakłamani, jak obłudni są dzisiaj ludzie wierzący. Petting i lizanko ok, pójdę do spowiedzi i będę dziewicą. To zakłamanie gorsze od jakiegokolwiek satanizmu.

Ależ panowie! Chyba nie do końca zrozumieliście . Mackomistrz wyraźnie pisze, że ,,wymysły rodem z pornola" jak oral czy anal są absolutnie BE. Zresztą przeczy tym samym tezom pana Pulikowskiego, który w jednym ze swych wykładów uważa, że oral jak najbardziej ale nie jako forma zbliżenia od A do Z lecz raczej tylko element gry wstępnej
__________________
heavyduty
heavyduty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-30, 12:58   #452
sygnalista
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 603
Dot.: seks przed ślubem - problem

Cytat:
Napisane przez KRZYSIEK8CH89 Pokaż wiadomość
Mnie też z deka śmieszą gadki że za młodu trzeba się wyszumieć to się nie będzie miało ochoty na obcą kobietę lub faceta kiedy się bedzie w związku
Tu nie chodzi o brak ochoty tylko o to że nie zgłupieje jak ten / ta co sobie dopiero po ślubie zarucha i seks mu/jej przesłoni zdrowy rozsądek. To nie musi być reguła ale tak bywa często.
sygnalista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-31, 19:25   #453
cukrzyk1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 89
Dot.: seks przed ślubem - problem

zgadzam się w pełni aż strach pomyśleć co będzie po poślubnej spowiedzi [częstochowa i spowrotem ]na kalędażyk
cukrzyk1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-31, 19:35   #454
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: seks przed ślubem - problem

[1=fcd2e403d74287f117e7a50 6dac96c8726e1bb0f_6088977 2e2e8a;86300522]Eeee że co? Kompletne bzdury, nie wyszumiałam się przed ślubem bo mam określone poglądy, a po ślubie wyszumię się ale wyłącznie z mężem. I co teraz?
Jakoś statystyki nie potwierdzają twojej tezy o byciu dobrą żoną po wyszumieniu się, jest wręcz przeciwnie, twardy kręgosłup moralny to coś co skutecznie hamuje przed zdradą.
[/QUOTE]
Już pomijają to, że wątpię w istnienie takich statystyk, to co ma do tego kręgosłup moralny? Jak ktoś ma bujne życie seksualne bez ślubu/przed ślubem, to znaczy że kogoś gwałci czy jak?
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-01, 08:15   #455
sygnalista
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 603
Dot.: seks przed ślubem - problem

Cytat:
Napisane przez cukrzyk1 Pokaż wiadomość
zgadzam się w pełni aż strach pomyśleć co będzie po poślubnej spowiedzi
Już nie pójdzie do spowiedzi bo się będzie wstydzić tego samego księdza. Podejrzewam że wiele osób z tego powodu zaniechuje spowiedzi. Rozwiązaniem tego problemu byłoby wprowadzenie rotacji księży, tak jak ochroniarzy w Biedronce - jakiś czas w jednym sklepie, później przeniesienie do innego.
sygnalista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-01, 12:50   #456
fcd2e403d74287f117e7a506dac96c8726e1bb0f_60889772e2e8a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31 783
Dot.: seks przed ślubem - problem

Jest taka rotacja. Co trzy lata. Dobrego spowiednika można znaleźć tylko trzeba zadać sobie trud w poszukiwaniach, popytać znajomych, rodzinę czy mogą kogoś polecić, ewentualnie opinie w Internecie. Z moich obserwacji wynika że spowiednicy zakonni są o wiele lepsi niż "zwykli" księża.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fcd2e403d74287f117e7a506dac96c8726e1bb0f_60889772e2e8a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-01, 19:50   #457
67352f05e5978e3d52aef6ed55fb8f771417f403_61fc6c95518e8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 10
Dot.: seks przed ślubem - problem

Co chwilę ktoś chce dowody, badania, statystyki i denerwuje się , że nazywam kogoś nieukiem... A wystarczy wpisać w wyszukiwarce statystyki rozwodów w kolejnych latach. Liczba rozwodów rośnie z każdym rokiem. W ubiegłym roku liczba rozwodów wyniosła 65 tys na 193 tys małżeństw. Główna przyczyna rozwodu? Niestety nie jest to jak wielu się spodziewa niedopasowanie seksualne. Powodem jest ,, niezgodność charakterów".Kolejna przyczyna to zdrady. Jako przyczynę rozwodu tylko w 900 przypadkach podano niedopasowanie seksualne. I co teraz mądralo? Zastanówmy się wspólnie czy gdyby Ci ludzie czas przeznaczony na ,,poznawanie swoich ciał", sprawdzanie czy ja lubię seks oralny i jest taki przyjemny jak mówili znajomi czy dywagacje na temat nowych środków antykoncepcyjnych żeby dziewczyna przestała się w końcu bać w łóżku, poświęcili na poznanie siebie. Sprawdzenie swoich potrzeb, leków, czy po prostu spędzeniu ze sobą całego dnia na rozmowie, spacerach, robieniu wspólnego obiadu albo przygotowaniach imprezy w ogrodzie dla znajomych w świetny i prosty sposób pokaże czy się dogadujemy w kwestii organizacji, smaków, ulubionych filmów, zranień w rodzinie, historii naszych rodów, ulubionych instrumentów. Jak często mamy problem nawet z wybraniem głupiego prezentu na urodziny, żeby spodobał się jubilatowi? A takie spędzanie czasu na dopasowaniu seksualnym na pewno w tym nie pomoże. Spośród katolików rozwiodło się 28 % małżeństw. Czy to o czymś świadczy?
Jeśli ktoś uprawia seks przed ślubem to wydaje mi się, że naturalnie potem wchodzi w etap mieszkania bez ślubu. I tutaj też znalazłem badania naukowców.
,, Okazało się, że pary, które mieszkają razem przed ślubem, są mniej zadowolone z życia małżeńskiego i bardziej narażone na rozwód. Te negatywne rezultaty eksperci określają jako „cohabitation effect” („efekt kohabitacji”), czyli zależność między kohabitacją, a niską jakością małżeństwa. Wspólne mieszkanie przed ślubem może więc skutkować m.in. czerpaniem mniejszej satysfakcji z życia małżeńskiego, co w efekcie przyczyniania się do większej liczby rozwodów. - Założenia kohabitacji, które opierają się miedzy innymi na wygodzie, mogą także kolidować z procesem starania się o względy osoby, którą kochamy – twierdzi psycholog Mag Jay z University of Virginia w Charlottesville."
,, Profesor Scott Stanley z Uniwersytetu w Denver również uważa, że wspólne mieszkanie przed ślubem w celu „sprawdzenia się” wpływa niekorzystnie na jakość przyszłego związku. Psycholog tłumaczy, że pary, które mieszkają ze sobą zwłaszcza przed zaręczynami, nie tylko czerpią mniejszą radość z pożycia małżeńskiego, ale także gorzej radzą sobie z nieporozumieniami, co w rezultacie prowadzi do poważnych kłopotów i częstszych rozwodów. Dlaczego? Prawdopodobnie pary te podejmują decyzję o ślubie z powodów praktycznych: długo razem mieszkają, przyzwyczaili się i trudniej jest im się rozstać."

,, Panie twierdzą, że kohabitacja jest krokiem w kierunku zawarcia związku małżeńskiego. Natomiast mężczyźni uważają, że jest to doskonała droga do sprawdzenia związku lub odłożenia decyzji o ślubie. Innymi słowy, kobiety często latami żyją w błędnym przekonaniu, a mężczyźni myślą, że wspólne mieszkanie w zupełności wystarczy i nie muszą się już żenić. Zdaniem ekspertów kluczowe różnice płci w postrzeganiu tego zjawiska wiążą się z negatywnymi interakcjami, brakiem spójności i komunikacji, a w konsekwencji z niższym poziomem zaangażowania nawet wtedy, kiedy związek nieformalny zamienia się w małżeństwo. Ale specjaliści zaznaczają, że jest jedna rzecz, w której mężczyźni i kobiety są zgodni: standard życia partnerskiego (w wolnym związku) jest niższy, niż życia małżeńskiego"

".... - Nie jestem za lub przeciw mieszkaniu razem przed ślubem, ale chcę ustrzec młodych ludzi przed rozwodem i nieszczęściem oraz uświadomić, że czasem mogą przez popełnianie błędów stracić szansę na udany związek – tłumaczy psycholog Mag Jay z University of Virginia w Charlottesville."
Napisałem poprzednio, że 80% osób które współżyły przed ślubem nie jest ze swoimi pierwszymi partnerami, i myliłem się trochę. Przeliczyłem wpisy nie tylko z pierwszych stron ale z wielu miejsc wielostronicowego wątku pt. ,,Pierwszy raz" i wynik wyszedł na poziomie 40 % więc i tak jest ogromny. Ale przecież to nie są badania naukowe tylko wpisy na forum więc nie traktujmy ich poważnie.
Ktoś pytał o aborcję i jej skalę.
W Wielkiej Brytanii co roku zabija się blisko 200 tys dzieci a od wprowadzenia ustawy zabito 8, 7 mln dzieci. Każdy kto mieszka w UK potwierdzi , że zabawa jest na pierwszym miejscu. Jak myślicie ile z tych dzieci było niechcianych dlatego, że mamusia chciała poznać tatusia od krocza a tatuś po tym jak się dowiedział o ciąży kazał wybierać albo on albo dziecko lub uciekł z miasta przed własnym dzieckiem?
Na koniec komentarz pod artykułem skąd wrzuciłem cytaty:
,,Narzeczeństwo bez seksu i mieszkania razem będzie owocowało małżeństwem zbudowanym na stabilnym gruncie-dogłębnej znajomości charakterów, osobowości, poglądów, itd.bo jeśli się nie seksi, to się dużo rozmawia. Jeśli ludzie od razu uprawiają seks, nie mają czasu na szczere i długie rozmowy, bo są fajniejsze rzeczy (seks). Taki związek nie ma przyszłości. pierwszy lepszy problem i będzie kryzys, bo para nie jest zbudowana na stabilnym gruncie, ale na seksie. Wystarczy popatrzeć na pokolenia naszych babć i rodziców.W dużej większości to małżeństwo mocne, związane uczuciem, a nie seksem. Seks to miły dodatek. A teraz wystarczy jakiś problem i od razu rozwód, bo tak jest najprościej. Wszyscy w koło się rozwodzą, rozstają. Kiedy ludzie to wreszcie zrozumieją, że dopasowanie tyczy się charakterów i osobowości, a nie seksu jak wszyscy myślą. To jest drugorzędna sprawa. Miły dodatek."
Mam też wywiad z Miss World 2013 która wygrała w wieku 23 lat.
,, Jestem za życiem. Jeśli ustawa oznacza zabicie kogoś, kto już istnieje, jestem oczywiście przeciwko niej, jestem przeciwko aborcji - stwierdziła Miss Świata, a w odpowiedzi na kolejne pytanie dziennikarki na temat antykoncepcji zapewniła, że jej nie stosuje, gdyż uważa, iż aktywność seksualna powinna się wiązać wyłącznie z małżeństwem, które oznacza dla niej związanie się z kimś na całe życie. - Jestem przeciwko temu, by ludzie się rozwodzili, bo widziałam to w mojej rodzinie. Uważam, że jeśli poślubiasz kogoś, to powinna to być osoba, z którą będziesz na zawsze, w zdrowiu i chorobie, na dobre i na złe - dodała Young.

Zapytana, jak tak piękna kobieta może wybierać wstrzemięźliwość seksualną, Filipinka odpowiedziała. - Po prostu mówisz nie. Jeśli ktoś próbuje wywierać na ciebie nacisk, odchodzisz, bo wiesz, że ta osoba nie ceni cię, nie ceni sobie bardzo tej relacji - jeśli facet jest gotowy ją poświęcić, to dużo o nim mówi - zaznaczyła."
Szczęśliwego Nowego Roku i szczęśliwych, pięknych związków życzę każdemu #R

Linki
https://kobieta.wp.pl/wspolne-mieszk...2660323738753a
https://www.pch24.pl/wielka-brytania...y,55627,i.html
http://niedziela.pl/artykul/25747/GU...w-coraz-wiecej
http://biqdata.wyborcza.pl/biqdata/7...9,rozwody.html
https://dimedic.eu/wiedza/seksualnos...wyniki-raportu
https://www.pch24.pl/usa--malzenstwa...h,18205,i.html
https://kobieta.wp.pl/miss-swiata-ni...29168925313g/4

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

A co do spowiedzi to zgadzam się z argumentem, że zakonnicy są świetni w spowiedzi.
Ja moje ostatni 3 spowiedzi odbyłem za granicą i przy pomocy księży. Ale tylko jeden dał mi taki wycisk, że w końcu zacząłem myśleć inaczej. Szukajcie dobrych spowiedników bo warto. To , że pomógł twojej koleżance czy koledze, nie oznacza tego samego z Tobą. A co dopiero jeśli chcesz odbyć spowiedź generalną z całego życia.

Edytowane przez 67352f05e5978e3d52aef6ed55fb8f771417f403_61fc6c95518e8
Czas edycji: 2019-01-01 o 20:02
67352f05e5978e3d52aef6ed55fb8f771417f403_61fc6c95518e8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-01-01, 20:27   #458
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: seks przed ślubem - problem

[1=67352f05e5978e3d52aef6e d55fb8f771417f403_61fc6c9 5518e8;86311050]Co chwilę ktoś chce dowody, badania, statystyki i denerwuje się , że nazywam kogoś nieukiem... A wystarczy wpisać w wyszukiwarce statystyki rozwodów w kolejnych latach. Liczba rozwodów rośnie z każdym rokiem. W ubiegłym roku liczba rozwodów wyniosła 65 tys na 193 tys małżeństw. Główna przyczyna rozwodu? Niestety nie jest to jak wielu się spodziewa niedopasowanie seksualne. Powodem jest ,, niezgodność charakterów".Kolejna przyczyna to zdrady. Jako przyczynę rozwodu tylko w 900 przypadkach podano niedopasowanie seksualne. I co teraz mądralo?[/QUOTE]Główna przyczyna rozwodu, to nie jest jedyna przyczyna rozwodu. Dlatego nie, nie wystarczy wpisać w wyszukiwarkę, bo przede wszystkim nikt w takich statystykach się szczegółowo nie interesuje takimi przyczynami. Poza tym taka różnica charakterów może mieć wpływ na życie seksualne, a zdrada może wynikać z niedopasania seksualnego.
Cytat:
Zastanówmy się wspólnie czy gdyby Ci ludzie czas przeznaczony na ,,poznawanie swoich ciał", sprawdzanie czy ja lubię seks oralny i jest taki przyjemny jak mówili znajomi czy dywagacje na temat nowych środków antykoncepcyjnych żeby dziewczyna przestała się w końcu bać w łóżku, poświęcili na poznanie siebie. Sprawdzenie swoich potrzeb, leków, czy po prostu spędzeniu ze sobą całego dnia na rozmowie, spacerach, robieniu wspólnego obiadu albo przygotowaniach imprezy w ogrodzie dla znajomych w świetny i prosty sposób pokaże czy się dogadujemy w kwestii organizacji, smaków, ulubionych filmów, zranień w rodzinie, historii naszych rodów, ulubionych instrumentów. Jak często mamy problem nawet z wybraniem głupiego prezentu na urodziny, żeby spodobał się jubilatowi? A takie spędzanie czasu na dopasowaniu seksualnym na pewno w tym nie pomoże.
Posiadanie życia seksualnego przed ślubem nie wyklucza poznawania się na innych płaszczyznach. Uprawienie seksu nie zajmuje kilku godzin dziennie, żeby już nie było czasu na nic innego.
Cytat:
Spośród katolików rozwiodło się 28 % małżeństw. Czy to o czymś świadczy?
U katolików przecież nie ma rozwodów A jeśli uznamy tutaj rozwody cywilne, to ich mniejszy odsetek wcale nie musi oznaczać bardziej udanych małżeństw. Mało to takich było jeszcze pokolenie-dwa wstecz, gdzie rozwód wiązał się z ostracyzmem społecznym, więc ludzie siedzieli ze sobą po kilkadziesiąt lat często nienawidząc się.
Cytat:
Jeśli ktoś uprawia seks przed ślubem to wydaje mi się, że naturalnie potem wchodzi w etap mieszkania bez ślubu. I tutaj też znalazłem badania naukowców.
Ty nie znalazłeś badań, tylko wypowiedzi pracowników uniwersytetów oparte nie wiadomo o co, bo wyników badań ani metodologii tam nie widzę.
,
Cytat:
, Okazało się, że pary, które mieszkają razem przed ślubem, są mniej zadowolone z życia małżeńskiego i bardziej narażone na rozwód. Te negatywne rezultaty eksperci określają jako „cohabitation effect” („efekt kohabitacji”), czyli zależność między kohabitacją, a niską jakością małżeństwa. Wspólne mieszkanie przed ślubem może więc skutkować m.in. czerpaniem mniejszej satysfakcji z życia małżeńskiego, co w efekcie przyczyniania się do większej liczby rozwodów. - Założenia kohabitacji, które opierają się miedzy innymi na wygodzie, mogą także kolidować z procesem starania się o względy osoby, którą kochamy – twierdzi psycholog Mag Jay z University of Virginia w Charlottesville."
To nawet nie jest w temacie wątku, bo dotyczy mieszkania razem, a nie seksu.
Cytat:
,, Profesor Scott Stanley z Uniwersytetu w Denver również uważa, że wspólne mieszkanie przed ślubem w celu „sprawdzenia się” wpływa niekorzystnie na jakość przyszłego związku. Psycholog tłumaczy, że pary, które mieszkają ze sobą zwłaszcza przed zaręczynami, nie tylko czerpią mniejszą radość z pożycia małżeńskiego, ale także gorzej radzą sobie z nieporozumieniami, co w rezultacie prowadzi do poważnych kłopotów i częstszych rozwodów. Dlaczego? Prawdopodobnie pary te podejmują decyzję o ślubie z powodów praktycznych: długo razem mieszkają, przyzwyczaili się i trudniej jest im się rozstać."
Jak wyżej.

Cytat:
,, Panie twierdzą, że kohabitacja jest krokiem w kierunku zawarcia związku małżeńskiego. Natomiast mężczyźni uważają, że jest to doskonała droga do sprawdzenia związku lub odłożenia decyzji o ślubie. Innymi słowy, kobiety często latami żyją w błędnym przekonaniu, a mężczyźni myślą, że wspólne mieszkanie w zupełności wystarczy i nie muszą się już żenić. Zdaniem ekspertów kluczowe różnice płci w postrzeganiu tego zjawiska wiążą się z negatywnymi interakcjami, brakiem spójności i komunikacji, a w konsekwencji z niższym poziomem zaangażowania nawet wtedy, kiedy związek nieformalny zamienia się w małżeństwo. Ale specjaliści zaznaczają, że jest jedna rzecz, w której mężczyźni i kobiety są zgodni: standard życia partnerskiego (w wolnym związku) jest niższy, niż życia małżeńskiego"
Jeśli się zwiąże kobieta i mężczyzna z opisanymi tutaj wizjami wspólnego życia i potrafią żyć latami w błędnym przekonaniu, to ich związek nie rozpada się dlatego, że razem zamieszkali, tylko dlatego, że nie potrafią rozmawiać albo któreś z nich kłamało.
Co w tym cytacie oznacza "standard życia"? Żyję w konkubinacie od lat i zupełnie nie ogarniam co by mi się w standardzie życia zmieniło, gdybym wzięła ślub
Cytat:
".... - Nie jestem za lub przeciw mieszkaniu razem przed ślubem, ale chcę ustrzec młodych ludzi przed rozwodem i nieszczęściem oraz uświadomić, że czasem mogą przez popełnianie błędów stracić szansę na udany związek – tłumaczy psycholog Mag Jay z University of Virginia w Charlottesville."
Wszystko fajnie i intencje dobre, tylko psycholog nie ogarnia, że korelacja nie oznacza związku przyczynowo-skutkowego.
Cytat:
Na koniec komentarz pod artykułem skąd wrzuciłem cytaty:
,,Narzeczeństwo bez seksu i mieszkania razem będzie owocowało małżeństwem zbudowanym na stabilnym gruncie-dogłębnej znajomości charakterów, osobowości, poglądów, itd.bo jeśli się nie seksi, to się dużo rozmawia. Jeśli ludzie od razu uprawiają seks, nie mają czasu na szczere i długie rozmowy, bo są fajniejsze rzeczy (seks). Taki związek nie ma przyszłości. pierwszy lepszy problem i będzie kryzys, bo para nie jest zbudowana na stabilnym gruncie, ale na seksie.
Nawet przy uprawianiu seksu codziennie, to by pewnie wyszło max godzina dziennie W czym poznawanie się pod względem upodobań seksualnych jest gorsze od poznawania się inaczej?
Cytat:
Wystarczy popatrzeć na pokolenia naszych babć i rodziców.W dużej większości to małżeństwo mocne, związane uczuciem, a nie seksem. Seks to miły dodatek. A teraz wystarczy jakiś problem i od razu rozwód, bo tak jest najprościej. Wszyscy w koło się rozwodzą, rozstają. Kiedy ludzie to wreszcie zrozumieją, że dopasowanie tyczy się charakterów i osobowości, a nie seksu jak wszyscy myślą. To jest drugorzędna sprawa. Miły dodatek."
No ja popatrzyłam na pokolenie moich babć : od strony matki była przemoc fizyczna i słowna, od strony ojca to samo + alkoholizm. Widziałam więcej takich przypadków małżeństw z 50 letnim stażem i kompletną patologią. Pokolenie moich rodziców już się w takich sytuacjach rozwodziło. Moje pokolenie wydostaje się z toksycznych związków bez ładowania się wcześniej w ślub.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-01, 22:45   #459
sygnalista
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 603
Dot.: seks przed ślubem - problem

[1=67352f05e5978e3d52aef6e d55fb8f771417f403_61fc6c9 5518e8;86311050]Główna przyczyna rozwodu? Niestety nie jest to jak wielu się spodziewa niedopasowanie seksualne. Powodem jest ,, niezgodność charakterów".Kolejna przyczyna to zdrady. Jako przyczynę rozwodu tylko w 900 przypadkach podano niedopasowanie seksualne. I co teraz mądralo? [/QUOTE]
Już Cię Lisbeth wyprowadziła z błędu co do powyższego i innego coś pisał ale nie mogę się oprzeć w kwestii zacytowanej tym bardziej że chyba do mnie się zwracasz.

Przecież zdrady się biorą może i przede wszystkim z niedopasowania seksualnego. W ogóle rozgraniczanie przyczyn osobno zdrada i osobno niedopasowanie seksualne jest głupie.

Wy sobie Maćko Mistrzu oczywiście róbta co chceta jak Wam to pasuje i krzyż na drogę i oby Wasze małżeństwo było wspaniałe i do śmierci natomiast live and let die.

---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

P.S. Ja jednak radziłbym Ci przynajmniej wylizać (taki mniejszy grzech) przed ślubem swoją wybrankę ewentualnie wspomagając się póki co palcem (to przecie nie penis), może się okazać, że jej (się wydaje, że) to wystarcza całkowicie: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...1&postcount=13 Jeżeli dojdzie w ten sposób, to się jej zapytaj, czy mogłaby jeszcze bez niechęci przyjąć do norki penisa (nie że chcesz jej teraz wsadzić tylko czy mogłaby) i czy od razu czy trochę (ile?) później i mi napisz na priv, to wydam orzeczenie i ewentualnie jeszcze Ci coś doradzę. Jeżeli uwłacza to Twej godności (a nie powinno to uwłaczać niczyjej godności) to niech ona się zaloguje na forum i napisze do mnie po tym wszystkim.
sygnalista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-04, 21:43   #460
sygnalista
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 603
Dot.: seks przed ślubem - problem

Maćko Mistrzu, coś mi się przypomniało w temacie: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...07&postcount=3
sygnalista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-05, 07:48   #461
fcd2e403d74287f117e7a506dac96c8726e1bb0f_60889772e2e8a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31 783
Dot.: seks przed ślubem - problem

Proszę nie siać herezji, "wylizanie przed ślubem" albo palcówka to żaden mniejszy grzech, lecz ciężki i już. Co ci przeszkadza że ktoś chce żyć wg zasad wiary?
Nawet przed ślubem jak się pójdzie do łóżka to żaden gwarant dopasowania bo miłość także fizyczna i temperament zmienia się z upływem lat. Co jak za te 10 lat dopasowanie się zmieni przez rzeczone czynniki, co wtedy, rozwód?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fcd2e403d74287f117e7a506dac96c8726e1bb0f_60889772e2e8a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-01-06, 11:13   #462
heavyduty
Rozeznanie
 
Avatar heavyduty
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 800
Dot.: seks przed ślubem - problem

[1=67352f05e5978e3d52aef6e d55fb8f771417f403_61fc6c9 5518e8;86311050]Co chwilę ktoś chce dowody, badania, statystyki i denerwuje się , że nazywam kogoś nieukiem... A wystarczy wpisać w wyszukiwarce statystyki rozwodów w kolejnych latach. Liczba rozwodów rośnie z każdym rokiem. W ubiegłym roku liczba rozwodów wyniosła 65 tys na 193 tys małżeństw. Główna przyczyna rozwodu? Niestety nie jest to jak wielu się spodziewa niedopasowanie seksualne. Powodem jest ,, niezgodność charakterów".Kolejna przyczyna to zdrady. Jako przyczynę rozwodu tylko w 900 przypadkach podano niedopasowanie seksualne. I co teraz mądralo? Zastanówmy się wspólnie czy gdyby Ci ludzie czas przeznaczony na ,,poznawanie swoich ciał", sprawdzanie czy ja lubię seks oralny i jest taki przyjemny jak mówili znajomi czy dywagacje na temat nowych środków antykoncepcyjnych żeby dziewczyna przestała się w końcu bać w łóżku, poświęcili na poznanie siebie. Sprawdzenie swoich potrzeb, leków, czy po prostu spędzeniu ze sobą całego dnia na rozmowie, spacerach, robieniu wspólnego obiadu albo przygotowaniach imprezy w ogrodzie dla znajomych w świetny i prosty sposób pokaże czy się dogadujemy w kwestii organizacji, smaków, ulubionych filmów, zranień w rodzinie, historii naszych rodów, ulubionych instrumentów. Jak często mamy problem nawet z wybraniem głupiego prezentu na urodziny, żeby spodobał się jubilatowi? A takie spędzanie czasu na dopasowaniu seksualnym na pewno w tym nie pomoże.
Napisałem poprzednio, że 80% osób które współżyły przed ślubem nie jest ze swoimi pierwszymi partnerami, i myliłem się trochę. Przeliczyłem wpisy nie tylko z pierwszych stron ale z wielu miejsc wielostronicowego wątku pt. ,,Pierwszy raz" i wynik wyszedł na poziomie 40 % więc i tak jest ogromny. Ale przecież to nie są badania naukowe tylko wpisy na forum więc nie traktujmy ich poważnie.
[/QUOTE]



Wiesz, wpisów na forum nie traktuje się poważnie jeśli są to wpisy typowo ,,trollowe". W pozostałych przypadkach wychodzę z założenia, że jest to poważne forum poważnych użytkowników/czek i pewnie moje założenie nie jest odosobnione. Nie mogę się natomiast oprzeć wrażeniu, że Ty w temacie niniejszego wątku zakładasz, że co byś nie wpisał będzie OK jeśli poprze to Twoje przekonania. I tak z 80% zrobiło się raptem 40. No, mała różnica ale jednak. Takie 80 to jakby prawie wszyscy, 40 zaś to nawet nie jest połowa. Mała rzecz, a różnica jakby jest. Nie dziw się więc, że ktoś będzie preferował wiarygodne źródła od takich ,,kreatywnych" statystyk.



Co do pozostałych cytowanych kwestii:



Pierwsza , w której pozwolę sobie poprzeć Lisbeth. Wzajemne poznawanie się w alkowie absolutnie nie przeszkadza w takimże poznawaniu swoich charakterów czy upodobań. Chodzi tu zarówno o proporcję czasu przeznaczanego na jedno i drugie, o czym właśnie wspomniała Lisbeth, jak również o to, że w łóżku także po części poznajemy pewne cechy charakteru partnera/ki. Choćby, a może ,,nawet" takie jak zdolność empatii, skłonność do dominacji/uległości etc.


Druga sprawa. Przyczyny rozwodów. Oczywiście, niedopasowanie seksualne w rozumieniu czysto fizycznego niedopasowania narządów uniemożliwiającego bądź znacznie utrudniającego klasyczne współżycie jest raczej rzadkie. Co innego np. znaczna dysproporcja w kwestii libido. Z tym, że libido jest jednak bardziej cechą charakteru i sądzę, że znaczna różnica w ilości potrzeb seksualnych jest w przyczynach rozpadu małżeństw ,,podciągana" pod ,,niezgodność charakterów". Zresztą znacznie bardziej niezręcznie jest się przyznać w sądzie do tego, że mąż/ żona nie zaspokaja moich potrzeb w łóżku niż, że np. spędzamy 80% czasu na kłótniach i oboje mamy już tego dość.
__________________
heavyduty
heavyduty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-07, 18:03   #463
67352f05e5978e3d52aef6ed55fb8f771417f403_61fc6c95518e8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 10
Dot.: seks przed ślubem - problem

Jasne wpisów nie można traktować poważnie w 100 %, ale coś można z nich zawsze wyczytać. Różnica którą podałem wzięła się stąd,że kiedy czytałem ten wątek trafiałem w większości na odpowiedzi które sugerowały rozstanie. Dopiero kiedy przeczytałem drugi raz wątek który ma dwie części a w pierwszej aż 170 stron proporcje się troche zmieniły.
Pamiętajcie, nikogo nie zmuszam. Sami wiecie co jest dobre a co złe i jak potem to wpłynie na życie wasze i waszych dzieci. Wystarczy zapytać rodziców i dziadków co o tym myślą, czy czegoś żałują albo czegoś nie warto było robić. I najważniejsze. Co doradzą Ci w sytuacjach w których obecnie jesteś. Potem zastanówcie się czy to samo polecilibyście swoim synom i córkom.Mi bardzo pomógł mój dziadek, najmądrzejszy ze znanych mi osobiście mężczyzn.
A twoich obleśnych tekstów sygnalisto nawet nie próbuję komentować.
67352f05e5978e3d52aef6ed55fb8f771417f403_61fc6c95518e8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-07, 18:53   #464
sygnalista
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 603
Dot.: seks przed ślubem - problem

[1=67352f05e5978e3d52aef6e d55fb8f771417f403_61fc6c9 5518e8;86338079]
A twoich obleśnych tekstów sygnalisto nawet nie próbuję komentować.[/QUOTE]
Następny... Człowiek poświęca czas i w dobrej wierze służy doświadczeniem a w zamian bęcki zbiera od Miss Ugly i od Ciebie. To życie jest "obleśne" a nie moje teksty.
sygnalista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-07, 21:47   #465
Findabair
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 33
Dot.: seks przed ślubem - problem

[1=67352f05e5978e3d52aef6e d55fb8f771417f403_61fc6c9 5518e8;86311050]Co chwilę ktoś chce dowody, badania, statystyki i denerwuje się , że nazywam kogoś nieukiem... A wystarczy wpisać w wyszukiwarce statystyki rozwodów w kolejnych latach. Liczba rozwodów rośnie z każdym rokiem. W ubiegłym roku liczba rozwodów wyniosła 65 tys na 193 tys małżeństw. Główna przyczyna rozwodu? Niestety nie jest to jak wielu się spodziewa niedopasowanie seksualne. Powodem jest ,, niezgodność charakterów".Kolejna przyczyna to zdrady. (...) [/QUOTE]
Tak, liczba rozwodów rośnie. Ale może trzeba szerzej spojrzeć na zmiany w społeczeństwie? To, że jest dużo rozwodów, niekoniecznie oznacza, że ludzie nie potrafią tworzyć głębokich relacji itp itd. Myślę, że w dużym stopniu jest to kwestia tego, że a)zwiększyło się przyzwolenie społeczne na rozwody b)rozwód jest łatwiejszy do przeprowadzenia jeżeli chodzi o kwestie techniczne/logistyczne.

Czyli niektórzy prawdopodobnie tkwili w związkach, bo rozstanie byłoby dla nich zbyt kosztowne:
-bo co ludzie powiedzą, co ksiądz po kolędzie powie, jak na dziecko w szkole będą patrzeć
-bo kobiety częściej zostawały w domu, nie ma miały własnej kariery zawodowej, a więc nie miały "dokąd pójść"; taka gruntowna zmiana życia może być naprawdę przerażająca.
-bo życie w pojedynkę byłoby ciężkim ciosem ekonomicznie - wiadomo, rachunki na dwoje, taniej jest żyć z inną osobą. A kiedyś nie każdy miał 2 samochody, a potrzebny jest dla każdego z małżonków, jeśli np. przyjdzie do dzielenia się opieką rodzicielską.
-bo coraz mniej ludzi mieszka na wsi i ma swoje gospodarstwo - mogłoby się wydawać, że dziwny argument, ale nie. Co tu zrobić, jak 2 osoby razem prowadzą gospodarstwo, mają współwłasność, wychowali się na wsi i nie wyobrażają sobie innego życia? Podzielą na pół i zamieszkają po sąsiedzku? +ten element co ludzie powiedzą. Ktoś może powiedzieć, że zawód jak każdy inny, ale nie zgodzę się, bo w niewielu zawodach tak bardzo przenika się praca i życie osobiste, przynajmniej w dawnych małych, tradycyjnych gospodarstwach. Rolnik jest niejako "uwiązany". Osoba, która odejdzie, będzie musiała gwałtownie zmienić swoje życie, a ta, która zostanie, musi się liczyć z ploteczkami na wiosce i trudno jej będzie też znaleźć kolejnego partnera, bo tak wiele osób, które się przeprowadzą do rozwodnika na wsi nie ma.

A teraz dużo mniej ludzi pracuje na wsi, bo małe gospodarstwa są już nieopłacalne i albo mamy eko-rolnika albo rolnika-biznesmena co ma 100 krów.

I ponieważ pisze tu się o dziadkach babciach itp. Urodziłam się jak tata miał 42 lata, więc jest prawie jak przeciętny dziadek. Sama się wychowałam na takim gospodarstwie i właśnie moi rodzice są nie za bardzo dopasowani charakterami, często się sprzeczają, nie zgadzają, wypominają sobie jakieś rzeczy sprzed 30 lat, ale nie ma alkoholu, wyzwisk, czy potłuczonych talerzy. Nie spali razem, nie przytulali się, ani nie powiedzieli sobie miłego słowa odkąd tylko pamiętam. Ale nigdy raczej nie rozważali rozstania, bo pewnie nawet sobie nie wyobrażali innego życia. Brzmi to trochę strasznie, dla mnie wygląda całkiem normalnie, i może to jest tym bardziej straszne. I tu pytanie, czy dla wszystkich byłoby lepiej, gdyby się rozstali, i kiedy? Nie da się odpowiedzieć na to pytanie, ale wyżej podałam argumenty, dlaczego w dzisiejszych czasach łatwiej ludziom decyzję o rozstaniu podjąć.



Więc wnioski, że jest więcej rozwodów, bo ludzie nie potrafią budować relacji międzyludzkich, wybierać partnera, uważam za pochopne. Tak samo jak gadanie, że teraz ludzie mają tyle zaburzeń psychicznych, a kiedyś nie. Kiedyś nikt nie chodził do psychologa i się nie diagnozował, bo wstyd, bo nie ma dostępu, nie ma wiedzy, nie ma pieniędzy. To tak, jakby ktoś stwierdził, że rak to skutek uboczny rozwoju medycyny, bo kiedyś ludzie nie umierali na raka, a teraz umierają - tylko kiedyś, jakby nawet mieli raka, to często by nawet o tym nie wiedzieli.
A, no i myślę, że ludzie nie chcą w papierach rozwodowych pisać intymnych rzeczy typu niedopasowanie seksualne. Ponadto może to przeciekać na inne uczucia, typu jedna strona uważa, że nie pociąga drugiej, że ma w nosie jej potrzeby; druga po prostu nie ma ochoty, ale zgadza się na seks, żeby mieć spokój i traktuje to jako przykry obowiązek.



Dalej - co do mieszkania razem. "Psycholog tłumaczy, że pary, które mieszkają ze sobą zwłaszcza przed zaręczynami, nie tylko czerpią mniejszą radość z pożycia małżeńskiego, ale także gorzej radzą sobie z nieporozumieniami, co w rezultacie prowadzi do poważnych kłopotów i częstszych rozwodów. Dlaczego? Prawdopodobnie pary te podejmują decyzję o ślubie z powodów praktycznych: długo razem mieszkają, przyzwyczaili się i trudniej jest im się rozstać"

Lol, czyli to to, o czym pisałam na górze odnośnie właśnie małżeństw. Tylko jakieś takie kontrintuicyjne. No bo nie mogą się rozstać, bo się przyzwyczaili do siebie i im trudno, ale po ślubie nagle im nietrudno? Mimo, że obiektywnie jeszcze trudniej się rozstać? A może by tak inaczej zinterpretować te statystyki, to znaczy większość par, które nie mieszkają ze sobą przed ślubem, to raczej pary głęboko wierzące, a takie nie uznają rozwodów?


"Panie twierdzą, że kohabitacja jest krokiem w kierunku zawarcia związku małżeńskiego. Natomiast mężczyźni uważają, że jest to doskonała droga do sprawdzenia związku lub odłożenia decyzji o ślubie. Innymi słowy, kobiety często latami żyją w błędnym przekonaniu, a mężczyźni myślą, że wspólne mieszkanie w zupełności wystarczy i nie muszą się już żenić"


Hmm, to nie wiem, może po prostu wypadałoby porozmawiać ze sobą, a nie "przez lata żyć w błędnym przekonaniu"? Bo kobiecie to nie wolno powiedzieć, że szuka tego jedynego i po bliższym poznaniu się chce ślubu? No a jak facet siedzi i kłamie, tak samo może w innych kwestiach nakłamać i to się okaże po ślubie.


"Napisałem poprzednio, że 80% osób które współżyły przed ślubem nie jest ze swoimi pierwszymi partnerami, i myliłem się trochę. Przeliczyłem wpisy nie tylko z pierwszych stron ale z wielu miejsc wielostronicowego wątku pt. ,,Pierwszy raz" i wynik wyszedł na poziomie 40 % więc i tak jest ogromny."


No i co z tego? To, że większość ludzi woli monogamię i szukają tego jedynego/jedynej, nie mówiąc już o innych, którzy w ogóle mają to w nosie, to nie znaczy, że nie zdają sobie sprawy, że czasami coś jest nie tak i związki się kończą. Więc nie wiem, co ta statystyka daje.



"Jeśli ludzie od razu uprawiają seks, nie mają czasu na szczere i długie rozmowy, bo są fajniejsze rzeczy (seks)."

No to tu należy chyba winić nieodpowiedzialność, że nie chce się poznać partnera, i w ogóle jakąś nieumiejętność organizacji czasu, albo brak wyobraźni, że nie ma czasu na rozmowę bo seks xD Z drugiej strony można by stwierdzić, że jak para NIE MOŻE mieszkać razem i NIE MOŻE uprawiać seksu, to nie znaczy, że tego nie pragną, i mogą właśnie zbyt pochopnie podjąć decyzję o ślubie, żeby tylko być razem.

Znam taką parę, głęboko wierzący, pobrali się z rok po maturze, zamieszkali razem w rodzinnym akademiku, nie mieli tam za co się utrzymać, i całkiem niedługo się popsuło - nie znam szczegółów, czy mają rozwód czy nie, wiem, że nie są razem i znajomy się głęboko podłamał, miał próbę samobójczą i wylądował w szpitalu psychiatrycznym.

W dzisiejszych czasach też jest ciężej niż kiedyś, bo większość ludzi studiuje. Jak człowiek skończył tę zawodówkę i czy inną szkołę to już szedł do pracy, mógł brać ślub i zakładać rodzinę. A teraz to się odsuwa do około 25 roku życia, bo ciężko całe studia uczyć się i pracować i budować sobie gniazdko.


"Jestem przeciwko temu, by ludzie się rozwodzili, bo widziałam to w mojej rodzinie. Uważam, że jeśli poślubiasz kogoś, to powinna to być osoba, z którą będziesz na zawsze, w zdrowiu i chorobie, na dobre i na złe"

No a ja jestem przeciwko temu, by ludzie tkwili w beznadziejnych związkach, bo widziałam to mojej rodzinie. I co? Myślę, że ludzie, jak już są po ślubie i mają dzieci, to nie dążą do rozwodu ot tak, wiadomo, że ważne, żeby próbować coś naprawić. Ale jak coś nie gra tak, że nie da się naprawić, to jest sens w tym trwać na zawsze? Owszem, należy dołożyć wszelkich starań, żeby wybrać odpowiedniego partnera, ale jeżeli już jest za późno i już wie, że się źle wybrało? Czy dla dzieci jest lepiej, jak rodzice się nie znoszą albo nawet tylko nie kochają/lubią ale są razem, czy jak zaczną nowe życie i dzielą się opieką - ciężko na to pytanie odpowiedzieć, za mało wiem i po drugiej stronie nie byłam, i obawiam się, że to już zależy od danej sytuacji.
Findabair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-10, 23:14   #466
heavyduty
Rozeznanie
 
Avatar heavyduty
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 800
Dot.: seks przed ślubem - problem

Świetnie ujęte Findabair, lepiej się nie dało. W zasadzie wyczerpałaś temat w tej części trudnej materii niniejszego wątku


Dodam jeszcze w formie niejako uzupełnienia, że przypadki trwania ze sobą par ot tak, dla zasady, otoczenia, rodziny etc. w dalszym ciągu nie odeszły do ,,lamusa" ... i pewnie szybko nie odejdą
__________________
heavyduty
heavyduty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-12, 10:33   #467
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: seks przed ślubem - problem

Odkopię temat i nawiąże tylko do postu autorki.

Nie łącz chrześcijaństwa z katolicyzmem to raz.
Potrzebowałem sporo czasu i lektury aby do tego dojść, dojrzeć i zrozumieć.

Jeśli oboje jesteście pierwszymi to błędne jest założenie że seks przed białą suknia w której kleczysz w kościele (od razu zostaje łamane pierwsze przykazanie wtedy aby było śmieszniej) jest grzechem.

Wszystkie te śluby, przysięgi to... wymysł człowieka, nie Boga.

Powinnaś byc przykładną chrześcijanką a nie katoliczka.

Gumka jak najbardziej bo to też wymysł księży nie Boga.

W piśmie nie ma mowy aby z uciech cielesnych miało być za każdym razem potomstwo. Są takie wersy wystarczy poszukać Bóg pochwala zbliżenia i uswieca, a potepia cudzołóstwo - to jest zagrożenie dla wierzącego a nie "seks przed slubem".

Udanego seksu
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-05, 18:16   #468
Weronissia90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 45
Dot.: seks przed ślubem - problem

seks to samo zdrowie i nie ma co być moherowym beretem i żyć w zakonie
Weronissia90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-06, 12:01   #469
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: seks przed ślubem - problem

Kiedy chcecie brać ten ślub? Ile tak wytrzymasz 5 lat? Chcesz szybko być w ciąży skoro raczej chcesz bez antykoncepcji uprawiać seks? Skąd wiesz jak często on będzie chciał? Lepiej mieć podobne libido gdy się chce stosować npr. Tych dni niepłodnych wiele nie ma a podczas owulacji gumka może pęknąć poza tym to trochę przeczy katolickiemu współżyciu które jest nastawione na dzieci a gdy się nie chce to uprawia się seks w dni niepłodne.

Co do teraz tak będziesz latach po jazdym oralu do spowiedzi i udawać święta? Jaki to na sens? Nie lepiej albo odpuścić albo poznać faceta o podobnych wartościach? Co jak co ale np dla mnie oral to wyższy level niż seks klasyczny i z tego co wiem są kobiety które tez tak mają. Oral uprawiasz ale błonka jest. Po co te teksty o religii. Po katolicku zawsze powinien kończyć w pochwie podobno.
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-08-06 13:01:54


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:42.