Ile na komunię?

[primavera]

Napisane przez paula007

Wydaje mi się, żę tak ok. 500-700 złotych, zresztą to zależy od rodziny. U nas daje się gdzieś tyle.

Rety- jak czytam te wymieniane przez was kwoty to się za głowę łapię
Chyba nigdy nie zostanę niczyją chrzestną

Półtora roku temu wychodziłam za mąż- w wielu koprtach,które dostaliśmy od gości, było po 100 zł (i jakoś nie miałam ani nie mam do nikogo pretensji-uważam że każdy dał tyle,na ile uważał że go stać) - a tu takie kwoty dla dzieciaka?
Wiadomo-jak ktoś ma dużo pieniędzzy, to może sobie pozwolić na taki prezent, ale dla wieeelu ludzi te 700 zł to jest miesięczna pensja

Jak ktoś trafnie zauważył- a co będzie na 18?

[Belcia]

Napisane przez Ivon.a

No ale co kupić chłopakowi, który ma i komputer w pokoju i telewizor, rower itd. Łańcuszki, zegarki odpadają w tym przypadku. Sam jest bardzo gospodarny i odkłada sobie pieniążki (ma już chyba z 600 zł) na co nie wiem. Pytaliśmy się go co chce, to ostatecznie stwierdził że pieniądze (te dzieci dzisiaj są takie, a najpierw chciał łóżko piętrowe ). Sama jestem w kropce, bo wolałabym mu dać jakiś prezent, ale raz nie ma co mu dać, dwa, on woli pieniądze. Razem z bratem na coś sobie tam zbierają

ja dalabym same pieniadze .Jezeli sobie na cos zbieraja to wiedzialabym ze pojda na cos co chca naprawde.A tak to nie trafie w gust albo kupie piaty rower i co

jestem w szoku ile to i co daje sie dziecku dzisiaj.
pamietam ze ja dostalam magnetofon i biblie dla dzieci

[primavera]

Ivon.a- ja w zeszłymroku przeżywałam podobne dylematy. Szliśmy na Komunię do dziewczynki- ma WSZYSTKO, dosłownie (komputer, swój tv, magnetofonów ze 3, sprzęt elektroniczny, kilka rowerów, kasy więcej ode mnie itd).
W końcu zdecydowaliśmy się na "staromodne" kolczyki, jednocześnie opłacając u kosmetyczki przebicie- no i prezent był bardzo trafiony

(Faktem jest, że przez ten rok rodzice kupują jej praktycznie co tydzień nowe, ale to już ich sprawa)

[paula78]

Rok temu bylam na komuni jako chrzestan dalam bransoletke zlota z wygrawerowanym imieniem i data i książek Małego księcia i to na tyle.

Szczegolnie ze trudno dogodzic dziecku ktore ma wszytsko ,wyszlo z kosciola i od razu do koperty ,zaglada a tam tys. od babci i mina :ale malo" :-/
na szczescie moja rola chrzestnej sie zakonczyla i nie ma szans bym dala sie w to wkręcic jeszcze raz

[moee]

nie no tysiak to grubaaa przesada moim zdaniem , w koncu nie jedna z nas tyle zarabia miesiecznie, a sporo ludzi nawet nie ma tyle.Moim zdaniem od kupowania komputerow badz innych drogich nowinek sa rodzice ale coz nasz kraj i nasi rodacy juz tacy sa wedle przyslowia ktore nie wzielo sie z powietrza :" zastaw sie a postaw sie"

[Ivon.a]

Belcia i Primavera dziękuję za wypowiedzi Całe szczęście że wiem, iż rodzice są w porządku a i same dzieciaki też, dlatego w sumie myślę że pieniądze dla chrześniaka będą dobrym prezentem. W sumie szkoda że to nie jest dziewczynka, wtedy jakieś kolczyki, lub inna biżuteria załatwiłyby sprawę . Tak na prawdę to są takie fajne dzieci i rodzinka super że gdybym nawet nic nie dała to byliby szczęśliwi, dlatego należy się od nas jak najwięcej

[Pyra1990]

Ja pamietam moja siostra ( 23 latka) dostala rower wigry A teraz komunia, a dzieciaki dostaja tyle ze szok. Ja na komunie ogolnie dostalam okolo 1600-1800 nie pamietam dokaldnie. I chyba malo to nie bylo. Nie wyobrazam sobie dostac od 1 osoby 1000 zł Zreszta nie wiem co to zazwyczaj, zeby na komunie dawac tyle kasy, czy w ogole dawac kase. Komunia to chyba sakrament z tego co wiem, a nie wyscig kto wiecej dostanie. A niektore dzieciaki to uzbieraja nawet po 4 tysiaki

[kiciulka1985]

Napisane przez Pyra1990

Ja pamietam moja siostra ( 23 latka) dostala rower wigry A teraz komunia, a dzieciaki dostaja tyle ze szok. Ja na komunie ogolnie dostalam okolo 1600-1800 nie pamietam dokaldnie. I chyba malo to nie bylo. Nie wyobrazam sobie dostac od 1 osoby 1000 zł Zreszta nie wiem co to zazwyczaj, zeby na komunie dawac tyle kasy, czy w ogole dawac kase. Komunia to chyba sakrament z tego co wiem, a nie wyscig kto wiecej dostanie. A niektore dzieciaki to uzbieraja nawet po 4 tysiaki

wlasnie o tym pisalam w tym watku...nie powinno sie nic dostawac a jak juz to cos symbolicznego/na pamiatke, ja mam dosc mala rodzine ale dostalam lancuszek, kolczyki i encyklopedie. I bylam szczesliwa.

[Ivon.a]

Napisane przez kiciulka1985

wlasnie o tym pisalam w tym watku...nie powinno sie nic dostawac a jak juz to cos symbolicznego/na pamiatke, ja mam dosc mala rodzine ale dostalam lancuszek, kolczyki i encyklopedie. I bylam szczesliwa.

w sumie masz rację, tylko jak przetrwać "wyścig szczurów" i przede wszystkim oczekiwania dzieci, bo niestety one teraz głównie oczekują i mówią o tym co by chciały. Rozumiem o co Ci chodzi i popieram to.

[et-ka]

jak to czytam to aż jestem w szoku. 1000zł? dla ośmiolatka? nawet 500 zł jest astronomiczną sumą, bo na co takie dziecko wyda tyle tych pieniędzy.
poza tym bardziej podobają mi się prezenty rzeczowe, a nie pieniądze. ale to tylko moje skromne zdanie.

[kiciulka1985]

Napisane przez Ivon.a

w sumie masz rację, tylko jak przetrwać "wyścig szczurów" i przede wszystkim oczekiwania dzieci, bo niestety one teraz głównie oczekują i mówią o tym co by chciały. Rozumiem o co Ci chodzi i popieram to.

no wlasnie. bo w sumie najwieksza przykrosc sie zrobi dziecku...
ale sadze ze jak dziecko jest dobrze przygotowane (i wychowane) do komunii to bedzie rozumialo ze w tym wszystkim nie o prezenty chodzi.
i tu wlasnie dochodzimy do tego, ze osmiolatek nie rozumie powagi sprawy nie kojarzy komunii jako kolejnego "stopnia wtajemniczenia" tylko jako okazje do nachapania sie. komunia powinna byc dla nieco starszych osob, ciezko okreslic w jakim wieku, ale zeby byla to dobrowolna i swiadoma decyzja, zeby osoba przyjmujaca swoja pierwsza komunie rozumiala powage sytuacji.
chyba troszke zakrecilam...

nadal obstawialabym przy jakims lancuszku czy encyklopedii - na czyms co bedzie na cale zycie i rownoczesnie co nie bedzie kosztowalo majatku.

a co kasy na komunie... rodzicie sie bardziej tym naciesza niz dziecko
wiadomo jak to jest:P

[moee]

Napisane przez Ivon.a

w sumie masz rację, tylko jak przetrwać "wyścig szczurów" i przede wszystkim oczekiwania dzieci, bo niestety one teraz głównie oczekują i mówią o tym co by chciały. Rozumiem o co Ci chodzi i popieram to.

ja mysle ze dzieci raczej sluchaja o czym rodzice dyskutuja i przez to tak sie nastawiaja, ja osobiscie pisalam juz wczesniej sama sie spytalam chrzesniaka co by chcial ( a dzieciak taki ze sie cieszy jak dostanie czekolade badz glupie 5 zlotych)powiedzial mi ze on nie chce pieniazkow tylko chcialby mini wieze z mp3 , porozgladalam sie po cenach i wcale nie kupilam najdrozszej bo kosz to niecale 300 zl . Wydaje mi sie ze dzieci w tym wieku kasy jeszcze nie licza wiem jak moj siostrzeniec badz moja corka , ciesza sie z kazdej zlotowki a 10 zl to dla nich sporo.. A najsmieszniejsze jest ze moja kolezanka w tamtym roku zrobila komunie na 100 :O jak uslyszalam to w szoku bylam ale sama mi powidziala ze liczy to ze zbierze sporo kasy.. wiec imaginuj sama jak to jest..

[HEMEL]

Napisane przez et-ka

jak to czytam to aż jestem w szoku. 1000zł? dla ośmiolatka? nawet 500 zł jest astronomiczną sumą, bo na co takie dziecko wyda tyle tych pieniędzy.
poza tym bardziej podobają mi się prezenty rzeczowe, a nie pieniądze. ale to tylko moje skromne zdanie.

Kurcze, zgadzam się w zupełności z Twoim zdaniem 1000zł??!!To lekka przesada, jak dla mnie Uważam, że dzieciaka prezent faktycnie lepiej ucieszy.

[kiciulka1985]

Napisane przez moee

ja mysle ze dzieci raczej sluchaja o czym rodzice dyskutuja i przez to tak sie nastawiaja, ja osobiscie pisalam juz wczesniej sama sie spytalam chrzesniaka co by chcial ( a dzieciak taki ze sie cieszy jak dostanie czekolade badz glupie 5 zlotych)powiedzial mi ze on nie chce pieniazkow tylko chcialby mini wieze z mp3 , porozgladalam sie po cenach i wcale nie kupilam najdrozszej bo kosz to niecale 300 zl . Wydaje mi sie ze dzieci w tym wieku kasy jeszcze nie licza wiem jak moj siostrzeniec badz moja corka , ciesza sie z kazdej zlotowki a 10 zl to dla nich sporo.. A najsmieszniejsze jest ze moja kolezanka w tamtym roku zrobila komunie na 100 :O jak uslyszalam to w szoku bylam ale sama mi powidziala ze liczy to ze zbierze sporo kasy.. wiec imaginuj sama jak to jest..

to tylko Ci pozazdroscic - masz wokol siebie same dobre dzieci, nie pazerne i ciesza sie z tego co maja

[moee]

Napisane przez HEMEL

Kurcze, zgadzam się w zupełności z Twoim zdaniem 1000zł??!!To lekka przesada, jak dla mnie Uważam, że dzieciaka prezent faktycnie lepiej ucieszy.

tez tak uwazam ze ucieszy bardziej moja corcia do dzis ma i caly czas uzywa wiezy jaka dostala od dziadka , jezdzi na rolkach ktore dostala od chrzesnej itd

[moee]

Napisane przez kiciulka1985

to tylko Ci pozazdroscic - masz wokol siebie same dobre dzieci, nie pazerne i ciesza sie z tego co maja

baaa corcie sama wychowywalam i pierwsze pytanie ,a raczej stwierdzenie jak cos chciala w sklepie to bylo " a jak bedziesz miala mamus pieniazki to mi kupisz" a nie ze chcem juz i teraz.. ale to juz inna historia

[kiciulka1985]

Napisane przez moee

baaa corcie sama wychowywalam i pierwsze pytanie ,a raczej stwierdzenie jak cos chciala w sklepie to bylo " a jak bedziesz miala mamus pieniazki to mi kupisz" a nie ze chcem juz i teraz.. ale to juz inna historia

jesli kiedys sie na dziecko zdecyduje to wysle do Ciebie na przeszkolenie

[Ivon.a]

Wiecie co dziewczyny, ja najbardziej ze swojej komunii cieszyłam się z pudełka czekoladek A też najbardziej byłam zła z tego że był pity alkohol i np. mój tata był pijany. Nie wiem czego wspólczesne dzieci pragną nabardziej, ale wiem co mnie cieszyło i co smuciło.

[kiciulka1985]

Dobrze przynajmniej ze wprowadzono (przynajmniej u nas) cos a`la habit i nie ma juz smiesznych kiec balowych, malowania sie 8letnich dziewczynek i wizyt u fryzjera w celu zrobienia sobie fryzury na babcie Gienie Cale szczescie ze chociaz tyle

[muron]

ja zawsze byłam wychowywana tak, żeby nie żądać, a ewentualnie porosić. W sklepie nigdy nie było:mama kup, odkąd miałam 12 lat składałam sobie pieniądze, żeby sobie coś kupić. Oczywiście rodzice nkupowali mi i ciuchy i zabawki, ale z rozsądkiem. To zależy jak się dziecko wychowa. Nie może być traktowany jak pępek swiata, musi wiedzieć, że rodzice też spełniają swoje przyjemności i "wolne" pieniądze nie tylko dla nich są. A nie zaglądają do koperty o d cioci i słychać "łee" albo widać skrzywiona minę. Do komunii nikt nie każe dziecka posyłać. To nie Gwiazdka, a święto duchowe.

[Mirianka]

Napisane przez kiciulka1985

Dobrze przynajmniej ze wprowadzono (przynajmniej u nas) cos a`la habit i nie ma juz smiesznych kiec balowych, malowania sie 8letnich dziewczynek i wizyt u fryzjera w celu zrobienia sobie fryzury na babcie Gienie Cale szczescie ze chociaz tyle

niekoniecznie,ja miałam ładną sukienkę(tzn nie żadną bezę błyszczącą jak halogen czy coś w tym stylu),ale strój taki podkreślał dla mnie wagę tego święta,stawało się ono jednorazowe,bardziej doniosłe(jak ślub normalnie ).
Ale bez malowania i fryzjera ani operacji platycznych uszu

[kiciulka1985]

Hehe no ja tez nie mialam worka na sobie... ale nie suknie slubna
Skromnosc przede wszystkim (w/g mnie - bo jak mozna zaobserwowac niektore mamy tak nie uwazaja)
Hehe nie no do komunii operacja plastyczna uszu jest niezbedna

[moee]

Napisane przez muron

ja zawsze byłam wychowywana tak, żeby nie żądać, a ewentualnie porosić. W sklepie nigdy nie było:mama kup, odkąd miałam 12 lat składałam sobie pieniądze, żeby sobie coś kupić. Oczywiście rodzice nkupowali mi i ciuchy i zabawki, ale z rozsądkiem. To zależy jak się dziecko wychowa. Nie może być traktowany jak pępek swiata, musi wiedzieć, że rodzice też spełniają swoje przyjemności i "wolne" pieniądze nie tylko dla nich są. A nie zaglądają do koperty o d cioci i słychać "łee" albo widać skrzywiona minę. Do komunii nikt nie każe dziecka posyłać. To nie Gwiazdka, a święto duchowe.

i tu sie z toba zgadzam w 100 %

[Mirianka]

Napisane przez kiciulka1985

Hehe no ja tez nie mialam worka na sobie... ale nie suknie slubna
Skromnosc przede wszystkim (w/g mnie - bo jak mozna zaobserwowac niektore mamy tak nie uwazaja)
Hehe nie no do komunii operacja plastyczna uszu jest niezbedna

no ślub w cudzysłowiu-wiesz,jak mała dziewczynka patrzy na takie rzeczy

[kiciulka1985]

Napisane przez Mirianka

no ślub w cudzysłowiu-wiesz,jak mała dziewczynka patrzy na takie rzeczy

wiem wiem mi samej bylo w tamtym czaasie starsznie szkoda ze nie mam dlugiej sukni (mialam za kolano) i ze nie ma tego drutu na dole, i ze jakos tak bez koronek jak to inne dziewczynki mialy
Ale jak teraz patrze na zdjecia grupowe z komunii to chwale sobie zdrowy rozsadek mojej mamy , naprawde wygldalam jak dziewczynka idaca do komunii a nie jak mala zmalowana krolewna

[moee]

Napisane przez kiciulka1985

Hehe no ja tez nie mialam worka na sobie... ale nie suknie slubna
Skromnosc przede wszystkim (w/g mnie - bo jak mozna zaobserwowac niektore mamy tak nie uwazaja)
Hehe nie no do komunii operacja plastyczna uszu jest niezbedna

a to zalezy gdzie i jakie worki i czy kosciol zakupuje czy rodzice u mojej malej na komuni wlasnie zostalo ustalone ze ida w "workach " tyle ze kazdy kupowal osobno i byly przerozne ojje mi sie przypomniala moja sukienka ..cala haftowana byla pikna

[kiciulka1985]

Hmm z tego co widze (kosciol mam za blokiem czego sobie nie chwale ani troszke - jakis idiota wystawil glosniki na zewnatrz kosciola i ciagle mam msze w domu :/ az mnie cholera bierze, bo nie mam ochoty tego wysluchiwac) nie wiem jak to jest, ale raczej sa identyczne Material nie wyglda na workowaty- cos jakby satyna- ale proste kroj habitu

[moee]

Napisane przez kiciulka1985

Hmm z tego co widze (kosciol mam za blokiem czego sobie nie chwale ani troszke - jakis idiota wystawil glosniki na zewnatrz kosciola i ciagle mam msze w domu :/ az mnie cholera bierze, bo nie mam ochoty tego wysluchiwac) nie wiem jak to jest, ale raczej sa identyczne Material nie wyglda na workowaty- cos jakby satyna- ale proste kroj habitu

moja miala jak sukienke znaczy sie zawiazywana w pasie od tylu z usztywniajaca haleczka, praktycznie z calego kola tak ze jak sie kreciła to jej majtosy bylo prawie widac ale to juz... na zamowienie robilismy

Co do kosciola obok i mszy , wspolczuje

[kiciulka1985]

Napisane przez moee

Co do kosciola obok i mszy , wspolczuje

heh jakbys chciala na msze kiedys wpasc to zapraszam Mozna sie wygodnie rozsiasc na kanapie i ciasteczka zajadac

[moee]

nooo ja to msza i kosciol tylko przy uroczystosciach jakis i od swiat a ciasteczka to codziennie