Pomóżcie

[Emil1298]

Witam Was wszystkich. Jestem Emil mam 25 lat , jestem w związku z dziewczyną 3 lata i potrzebuje rady. Nie mieszkamy razem. Zawsze z inicjatywą wychodzę ja ona mało co się stara. Twierdzi żeby zamieszkać razem musimy wziąść ślub mimo że ma duży dom ( ale w sumie nie przeszkadza mi żeby coś wynajac, nawet było by lepiej.)



Nigdy niedzwoni Ale to przenigdy tylko pisze na mesengerze odkąd się poznaliśmy , typu Cr, co tam , czasami coś tam napiszę większego od siebie. Niby się kochamy niby wszystko fajnie ale wogole mnie do siebie nie zaprasza , a w ciągu tygodnia jeśli ja nie zaproponuje spotkania to wogole się nie widujeny Ale ona dalej twierdzi że kocha mnie. Sexu unika jak niewiem co. Czasami się zdarzy że ma ochotę Ale to raz na 2 miesiące. Teraz mamy lecieć na wakacje razem za granicę Ale niewiem czy jest sens bo powoli odczuwam to wszystko na psychice i żeby coś się zmieniło to musimy wziąść ślub...



Kilka razy było że jak do niej dzwoniłem to coś powiedziałem w żarcie A ona nagle się rozłacza , był killa raazy tekst że niechce jej się gadać.



Powiedzcie mi bo niewiem już co robić.



Za wszystkie rady będę wdzięczny.

[Ellen_Ripley]

Ten związek z opisu wydaje się być mega nudny i z braku laku z jej strony.

Opis tak tendencyjny, że aż śmierdzi trollem. Albo zawyżony wiek i tak naprawdę macie po kilkanaście lat.

[stitches]

A ile ona ma lat? Czy to jej wlasny dom i mieszka tam sama? Może ma jakies problemy rodzinne i wstydzi sie przez to Ciebie zapraszać?

Ogólnie to słabo to wygląda, ona wspomina o ślubie, mimo, ze się nie stara. Od początku tak było? Od początku tylko Ty się starałeś? Może oczekuje od dłuższego czasu jakiegoś kroku z Twojej strony typu zaręczyny? Współżycie kuleje przed ślubem, to co dopiero po? Skoro już zaistniało między Wami to raczej nie kwestia religii i wiary, czystości do ślubu. Wprost Ci powiedziała, że żeby razem zamieszkać musicie się pobrać? Z jakiego powodu? Jakieś to nielogiczne.

[I am Rock]

Tobie się chyba wydaje, że jesteście w związku, bo gdzie niby ten związek? Z opisu nic takiego nie wynika.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez I am Rock

Tobie się chyba wydaje, że jesteście w związku, bo gdzie niby ten związek? Z opisu nic takiego nie wynika.

Pseudo-związek.

[Limonka2738]

Ale ona o tym wie, że jesteście w związku, tak?

[Emil1298]

No niestety

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Ona ma 22 lata , mieszka w domu z siostrą i Tata . Nie zareczylismy się jeszcze bo tekst ,,po ślubie,, mnie blokuje.

Wogole nie wiem co robić , ona twierdzi że mnie kocha i że się stara heh , dziwne bo nawet nie zadzwoni usprawiedliwia się że to ja mam bez limitu rozmowy i że ja powinienem.

Troszkę jej Tata mi się też nie podoba ale nie ma aż tak źle i przymykam Oko.

Jest katoliczka jak zresztą wszyscy u niej na wsi że pierw ślub potem mieszkanie dzieci etc

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Dodam ze to ja od poczatku sie staram Ale od tamtego roku już opadły we mnie chęci o polowe i tak do teraz jest.

Jej Tata lubi wypić bo jest na emeryturze Ale wcale mi to nie przeszkadza więc czego ma się wstydzić ?

[Ellen_Ripley]

Podsumowując "Twoja" dziewczyna:
- nigdy pierwsza nie dzwoni, nie pisze,
- nie zaprasza Cię do siebie,
- nie proponuje spotkań i gdybyś Ty nie zaproponował, to moglibyście się nie widzieć dniami, a może i tygodniami,
- unika intymności z Tobą, jest raz na 2 miesiące jak jej się zachce,
- "nie chce jej się z Tobą gadać", rozłącza się.

A Ty się zastanawiasz, czy ślub coś zmieni.

Moja rada: zmądrzej i zakończ tą farsę (co będzie dość łatwe - wystarczy, że się pierwszy nie odezwiesz i rozejdzie się po kościach), albo przestań trollować.

[Fortuna1]

Chyba nie jest zaangażowana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LadyPerry]

Czy twoja dziewczyna jest głęboko wierząca albo z ortodoksyjnej katolickiej rodziny?

Bo jeżeli nie to po prostu ma cie w tyłku.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez LadyPerry

Czy twoja dziewczyna jest głęboko wierząca albo z ortodoksyjnej katolickiej rodziny?

Bo jeżeli nie to po prostu ma cie w tyłku.

Ale co ma "głębokie wierzenie" do tego, że się nie zadzwoni, ani nie odezwie dniami do swojego chłopaka? Seks (a raczej jego brak) jeszcze jakoś można tym wytłumaczyć, ale inne jej zachowania nie. Z opisu wygląda na to, że oni w ogóle nie są w realnym związku, a jedynie związku z nazwy.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Ellen_Ripley

Moja rada: zmądrzej i zakończ tą farsę (co będzie dość łatwe - wystarczy, że się pierwszy nie odezwiesz i rozejdzie się po kościach), albo przestań trollować.

Dokładnie, nie musi nawet zrywać. Przestanie się odzywać i angażować to związek umrze śmiercią naturalną, bez krzyków i płaczu.

Powyżej wymieniła Ci niektóre z jawnych oznak wypalenia i braku zaangażowania. Możesz tego nie widzieć w tej chwili, bo Ci zależy, ale z czasem zobaczysz że tak właśnie to działa.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Napisane przez LadyPerry

Czy twoja dziewczyna jest głęboko wierząca albo z ortodoksyjnej katolickiej rodziny?

Bo jeżeli nie to po prostu ma cie w tyłku.

Nawet jeśli by była, to nadal ma go w tyłku. A nawet gdyby nie miała, to nie musi takiego traktowania tolerować.

[virutozka]

Napisane przez Ellen_Ripley

Opis tak tendencyjny, że aż śmierdzi trollem. Albo zawyżony wiek i tak naprawdę macie po kilkanaście lat.

Boże jaka Ty jesteś irytująca, pod każdym postem to samo jak widzę Twoje odpowiedzi to nawet nie czytając wiem, co napiszesz

[stitches]

Napisane przez Emil1298

No niestety

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Ona ma 22 lata , mieszka w domu z siostrą i Tata . Nie zareczylismy się jeszcze bo tekst ,,po ślubie,, mnie blokuje.

Wogole nie wiem co robić , ona twierdzi że mnie kocha i że się stara heh , dziwne bo nawet nie zadzwoni usprawiedliwia się że to ja mam bez limitu rozmowy i że ja powinienem.

Troszkę jej Tata mi się też nie podoba ale nie ma aż tak źle i przymykam Oko.

Jest katoliczka jak zresztą wszyscy u niej na wsi że pierw ślub potem mieszkanie dzieci etc

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Dodam ze to ja od poczatku sie staram Ale od tamtego roku już opadły we mnie chęci o polowe i tak do teraz jest.

Jej Tata lubi wypić bo jest na emeryturze Ale wcale mi to nie przeszkadza więc czego ma się wstydzić ?

No to chłopie, jak przed już jestes zrezygnowany i Ci się nie chce tego ciagnac, meczy Cie ten związek to skoncz to, bo po slubie będzie tylko gorzej. Sam piszesz, że ślubu nie chcesz z nią brać, wiec daj szanse sobie i jej na znalezienie tego czego oczekujecie, bo priorytety to Wy macie chyba rozne.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Ja mam wrażenie, że dziewczyna chce cię wrobić w ślub, mieszkanie na pięterku u rodziców i gromadkę bombelków. Ten seks raz na dwa miesiące uprawia z tobą z własnej inicjatywy czy odbębnia przykry obowiązek?



Znam takie małżeństwo, gdzie mąż pracuje, a żona go tylko potrzebuje do utrzymywania rodziny. Ona siebie widzi od 25 lat w roli niepracującej matki polki. Jak facet ma urlop i są razem kilka tygodni to karczemne awantury się rozgrywają prawie co dzień. Też zawsze była oziębła i ten chłop strasznie żałuje, że wlazł w takie bagno mimo sygnałów, ale teraz odejść się boi, żeby mu nie utrudniała kontaktu z dziećmi.

[felixindahouz]

Taki "związek" nie powinien trwać dłużej niż kilka tygodni, max parę miesięcy. Jakim cudem Ty wytrzymałeś w tym 3 lata? Pod tym względem jesteś sam sobie winien. Wygląda na to, że w tej relacji nie dostajesz praktycznie nic, ona Tobą pomiata jak chce, ma Cię gdzieś, a Ty ciągle z nią jesteś. No po prostu związek idealny, nic tylko brać ślub.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez virutozka

Boże jaka Ty jesteś irytująca, pod każdym postem to samo jak widzę Twoje odpowiedzi to nawet nie czytając wiem, co napiszesz

Nie robi na mnie żadnego wrażenia ta Twoja irytacja. Jak tu dłużej posiedzisz, to zrozumiesz o co chodzi. W czasie ferii, wakacji, wszelkich przerw świątecznych jest wysyp dziwnych wątków i "1-postowych" użytkowników. Chociaż pewnie nie posiedzisz - zapewne klonik klonika, bo co? Niby założyłaś tu pierwsze i jedyne konto, aby to napisać? Terefere.

[virutozka]

Napisane przez Ellen_Ripley

Nie robi na mnie żadnego wrażenia ta Twoja irytacja. Jak tu dłużej posiedzisz, to zrozumiesz o co chodzi. W czasie ferii, wakacji, wszelkich przerw świątecznych jest wysyp dziwnych wątków i "1-postowych" użytkowników. Chociaż pewnie nie posiedzisz - zapewne klonik klonika, bo co? Niby założyłaś tu pierwsze i jedyne konto, aby to napisać? Terefere.

Laska, obserwuje forum od dłuższego czasu, przymierzałam się do napisania posta ale widząc Twoje odpowiedzi odechciewa mi się, bo nazwiesz mnie trollem za to że nie mam konta na którym mam tysiąc postów, albo za to że mój problem wyda Ci się nieoczywisty (jak w sumie większość patrząc po Twoich komentarzach). Dużo osób Ci to zarzuca i mogłabyś dać na wstrzymanie już z tym, chyba że to Twój znak rozpoznawczy, bo mi kojarzysz się ze słowem "troll" niż ze swoim nickiem

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez virutozka

Laska, obserwuje forum od dłuższego czasu, przymierzałam się do napisania posta ale widząc Twoje odpowiedzi odechciewa mi się, bo nazwiesz mnie trollem za to że nie mam konta na którym mam tysiąc postów, albo za to że mój problem wyda Ci się nieoczywisty (jak w sumie większość patrząc po Twoich komentarzach). Dużo osób Ci to zarzuca i mogłabyś dać na wstrzymanie już z tym, chyba że to Twój znak rozpoznawczy, bo mi kojarzysz się ze słowem "troll" niż ze swoim nickiem

Dziewczyno nie offtopuj. Jak masz jakiś żal do innej użytkowniczki to napisz jej to na priv.
Swoją drogą straszny z ciebie wrażliwiec skoro tak przeżywasz wypowiedź jednej osoby. Może faktycznie w takiej sytuacji nie jest najlepszym pomysłem zakładanie wątku, w którym będziesz miała pewnie mnóstwo komentarzy nie po twojej myśli.