Singielki 25+ cz. XIV

[Tola12345]

Napisane przez sublips

Nie cierpię Warszawy.


A jak długo się spotykacie?
No de facto to jest kłamstwo. Na początku znajomości. Ja bym poruszyła z nim ten temat. Chyba że niespecjalnie Ci zależy.

Właśnie o to chodzi, że spotkaliśmy się tylko raz... z różnych powodów. Jak rozmawiałam z nim przez telefon to mu powiedziałam, że praktycznie mało się znamy, prawie w ogóle bo tylko raz się spotkaliśmy na co on odpowiedział 'że przecież piszemy razem'. Ogólnie bardzo dąży do spotkania, planuje etc..

Czy mi zależy ? Trudno określić, to tylko 1 spotkanie.. ale czy bym chciała żeby wyszło z tego coś więcej ? Tak.
Czy traktuję go poważnie ? Bardzo - w sensie, nie manipuluję, jestem szczera, nie ubarwiam. Ogólnie to traktuję go bardzo fair i chyba dlatego mnie to zabolało.

Pytanie - czy powinnam trochę odczekać i go o to zapytać, biorąc pod uwagę że dopiero się poznajemy i było tylko jedno spotkanie, czy podjąć temat bez wyrzutów w sensie 'jak Ci idzie na tinder, widziałam że znów używasz aplikacji?'

[sublips]

Napisane przez Tola12345

Właśnie o to chodzi, że spotkaliśmy się tylko raz... z różnych powodów. Jak rozmawiałam z nim przez telefon to mu powiedziałam, że praktycznie mało się znamy, prawie w ogóle bo tylko raz się spotkaliśmy na co on odpowiedział 'że przecież piszemy razem'. Ogólnie bardzo dąży do spotkania, planuje etc..

Czy mi zależy ? Trudno określić, to tylko 1 spotkanie.. ale czy bym chciała żeby wyszło z tego coś więcej ? Tak.
Czy traktuję go poważnie ? Bardzo - w sensie, nie manipuluję, jestem szczera, nie ubarwiam. Ogólnie to traktuję go bardzo fair i chyba dlatego mnie to zabolało.

Pytanie - czy powinnam trochę odczekać i go o to zapytać, biorąc pod uwagę że dopiero się poznajemy i było tylko jedno spotkanie, czy podjąć temat bez wyrzutów w sensie 'jak Ci idzie na tinder, widziałam że znów używasz aplikacji?'

Dlaczego widzieliście się tylko raz? Mieszkacie w innych miejscowościach? No chyba że spotkaliście się pierwszy raz niedawno, to nic dziwnego.

Nie, jak to było pierwsze spotkanie, to nie poruszałabym tego tematu.

[Tola12345]

Napisane przez sublips

Dlaczego widzieliście się tylko raz? Mieszkacie w innych miejscowościach? No chyba że spotkaliście się pierwszy raz niedawno, to nic dziwnego.

Nie, jak to było pierwsze spotkanie, to nie poruszałabym tego tematu.

Tak, mieszkamy w różnych miejscowościach.
Ponadto, zepsuł mu się samochód i nie mógł się spotkać - wierzę w to, że tak było, nie mam powodu myśleć inaczej. Do ostatniej chwili mówił że postara się pożyczyć samochód od kolegi, ale się nie dało.
Ostatnio we wtorek napisał, że może na chwilę się spotkamy wieczorem, ale musiał zostać dłużej w pracy - informował mnie o tym na bieżąco i w końcu stwierdził że już za późno, bo było po 22..
Praktycznie to możemy spotykać się tylko raz w tygodniu w weekendy co mi akurat bardzo pasuje.
Po prostu tak się ułożyła sytuacja, że do tych spotkań nie doszło z wyżej wymienionych powodów - ale ja serio wierzę że to były prawdziwe powody, a nie, że np. w tym czasie spotkał się z kimś innym..

[oh Mandy]

Napisane przez sublips

Nie cierpię Warszawy.


A jak długo się spotykacie?
No de facto to jest kłamstwo. Na początku znajomości. Ja bym poruszyła z nim ten temat. Chyba że niespecjalnie Ci zależy.

Dlaczego nie cierpisz Warszawy?

Ja chyba jednak nie wyobrażam sobie innego miejsca do mieszkania

Pandora, ale lipa z ta praca.

A my dziś z Komornikiem znów razem wieczór spędzamy 🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lolek9000]

Mi jest dobrze we Wroclawiu ale na jesien/zime wolalbym wyjechac bo brak mi slonca



Mamdy a prawnik dal sobie spokoj?

[oh Mandy]

Napisane przez lolek9000

Mi jest dobrze we Wroclawiu ale na jesien/zime wolalbym wyjechac bo brak mi slonca



Mamdy a prawnik dal sobie spokoj?

Tak, już nie gadamy w ogóle 🤣

Ja we Wrocławiu nigdy nie byłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lolek9000]

Zapraszam, piekne miasto 🙂

[sublips]

No pandora też Ci współczuję z tą pracą, obrzydliwa wiadomość.
I znam ten ból, ponieważ ja bardzo lubię swoją pracę jako to, co robię, natomiast ostatnio atmosfera jest tragiczna i po prostu źle się czuję psychicznie. Szukam czegoś nowego, ale w mojej branży, jak na złość, nie ma ogłoszeń. A nie chcę rzucać pracy bez nowej, bo zbieram na wkład własny.

Natomiast życie uczuciowe mi się ułożyło. Nie chcę oczywiście zapeszać, ale jestem szczęśliwa. Jakby jeszcze z pracą było ok .
Tylko muszę z exem się spotkać w przyszłym tygodniu, muszę mu coś oddać (ale naprawdę muszę, nie że setne spotkanie na oddawanie rzeczy). W sumie nie mam ochoty go widzieć.

Napisane przez oh Mandy

Dlaczego nie cierpisz Warszawy?

Ja chyba jednak nie wyobrażam sobie innego miejsca do mieszkania

Pandora, ale lipa z ta praca.

A my dziś z Komornikiem znów razem wieczór spędzamy ��

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz co, to bardzo subiektywne, po prostu nie podoba mi się wizualnie, nie czułam się tam dobrze. Nie wyobrażam sobie mieszkania tam. Ale rozumiem, że inni mogą mieć zupełnie różne odczucia od moich.
Natomiast np. w Warszawie wiem, że jest więcej ofert pracy, przynajmniej w mojej branży, a u mnie, choć mieszkam w dużym mieście, jest nieco gorzej, przynajmniej ostatnio.

Napisane przez Tola12345

Tak, mieszkamy w różnych miejscowościach.
Ponadto, zepsuł mu się samochód i nie mógł się spotkać - wierzę w to, że tak było, nie mam powodu myśleć inaczej. Do ostatniej chwili mówił że postara się pożyczyć samochód od kolegi, ale się nie dało.
Ostatnio we wtorek napisał, że może na chwilę się spotkamy wieczorem, ale musiał zostać dłużej w pracy - informował mnie o tym na bieżąco i w końcu stwierdził że już za późno, bo było po 22..
Praktycznie to możemy spotykać się tylko raz w tygodniu w weekendy co mi akurat bardzo pasuje.
Po prostu tak się ułożyła sytuacja, że do tych spotkań nie doszło z wyżej wymienionych powodów - ale ja serio wierzę że to były prawdziwe powody, a nie, że np. w tym czasie spotkał się z kimś innym..

Wiesz co, zapewne czujesz, na ile on jest szczery w swoich intencjach. Moim zdaniem powinnaś po prostu poczekać i spokojnie obserwować, choć mnie by się nie spodobało takie zachowanie - że facet mówi, że kasuje konto, a później odkrywam, że je ma. Chyba dla mnie byłby po czymś takim spalony - nie za konto, ale za kłamstwo.

[Tola12345]

Napisane przez sublips

N
Wiesz co, zapewne czujesz, na ile on jest szczery w swoich intencjach. Moim zdaniem powinnaś po prostu poczekać i spokojnie obserwować, choć mnie by się nie spodobało takie zachowanie - że facet mówi, że kasuje konto, a później odkrywam, że je ma. Chyba dla mnie byłby po czymś takim spalony - nie za konto, ale za kłamstwo.

Wiem. Też mi to bardzo ciąży i niestety dużo to zmieniło w moim nastawieniu do niego - co nie jest fajne i ... on tego nie wie.
Nie wiem jak jutro będzie to nasze spotkanie wyglądać, ale ja niestety nie cieszę się już na nie tak samo jak poprzednio czy chociażby tak jak cieszyłam się na nie we wtorek kiedy to mieliśmy się spotkać i do spotkania nie doszło z uwagi na jego pracę.
Podam błahy przykład jak to się m.in. objawia namacalnie - we wtorek rano szybko pojechałam na zkaupy, kupiłam mufinki, jakieś owoce, poprzątałam bo wiedziałam że przyjdzie.. Dziś nawet mi się obecnie po te mufinki znów jechać nie chce (a jutro niedziela) więc rano będę je miała problem kupić, bo muszę coś jeszcze rano załatwić..
Po prostu mi się nie chce, nie mam już takiej motywacji, a bym chciała... chyba trochę zaklinam rzeczywistość.
Ponadto od tego momentu jak zobaczyłam że dodał nowe zdjęcia na ten swój profil - jedne bez koszuli, to jakoś tak inaczej na niego spojrzałam po wzlędem wizualnym, tak jakoś mniej atrykcyjny mi się wydał, choć zdjęć jest ok. Po prostu w moim oczach... zbyrzydł.

Nie wiem, może inni też tak mają.. nie chce żeby ta było, no ale nic na to nie poradzę.
Widzę też teraz więcej jego wad, a może się ich doszukuję.. a wszystko to przez to kłamstwo..
Zobaczę jak będzie jutro..

[oh Mandy]

Napisane przez Tola12345

Wiem. Też mi to bardzo ciąży i niestety dużo to zmieniło w moim nastawieniu do niego - co nie jest fajne i ... on tego nie wie.
Nie wiem jak jutro będzie to nasze spotkanie wyglądać, ale ja niestety nie cieszę się już na nie tak samo jak poprzednio czy chociażby tak jak cieszyłam się na nie we wtorek kiedy to mieliśmy się spotkać i do spotkania nie doszło z uwagi na jego pracę.
Podam błahy przykład jak to się m.in. objawia namacalnie - we wtorek rano szybko pojechałam na zkaupy, kupiłam mufinki, jakieś owoce, poprzątałam bo wiedziałam że przyjdzie.. Dziś nawet mi się obecnie po te mufinki znów jechać nie chce (a jutro niedziela) więc rano będę je miała problem kupić, bo muszę coś jeszcze rano załatwić..
Po prostu mi się nie chce, nie mam już takiej motywacji, a bym chciała... chyba trochę zaklinam rzeczywistość.
Ponadto od tego momentu jak zobaczyłam że dodał nowe zdjęcia na ten swój profil - jedne bez koszuli, to jakoś tak inaczej na niego spojrzałam po wzlędem wizualnym, tak jakoś mniej atrykcyjny mi się wydał, choć zdjęć jest ok. Po prostu w moim oczach... zbyrzydł.

Nie wiem, może inni też tak mają.. nie chce żeby ta było, no ale nic na to nie poradzę.
Widzę też teraz więcej jego wad, a może się ich doszukuję.. a wszystko to przez to kłamstwo..
Zobaczę jak będzie jutro..

A dlaczego on przyjeżdża do Ciebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tola12345]

Napisane przez oh Mandy

A dlaczego on przyjeżdża do Ciebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jest ku temu kilka powodów:
1. Mieliśmy się spotkać u mnie 'na chwilę' we wtorek po jego pracy, bo z powodu awarii samochodu ostatnie dwa razy musieliśmy przełożyć.
To miało być tylko posiedzenie w kuchni, zjedzenie czegoś i tyle.
Jako, że do tego spotkania nie doszło, to spytał czy możemy się spotkać w weekend na co ja przystałam - nie było omawianego miejsca, ale sama zaproponowałam, że u mnie dlatego, że:
2. W zeszły weekend byłam w centrum ogrodniczym, kupiłam doniczki, rośliny na taras - ale kupiłam ich zbyt mało. On ma samochód ja nie. Wspomniałam mu o tym w tygodniu, że musze tam wrócić a on zaproponował żebyśmy razem tam pojechali.
Z tego względu zaproponowałam żebyśmy tam pojechali jutro, kupili rośliny, doniczki - możemy je posadzić RAZEM u mnie w ogrodzie, potem zjeść jakieś mufinki / napić się herbat, posiedzieć na kocu w ogrodzie i tyle. Nie zamierzam go zapraszać do domu - cały ten czas chce spędzić w ogrodzie - o czym go poinformowałam. Poprosiłam również, żeby przyniósł głośniki, żebyśmy mogli posłuchać w tle muzyki, pochodzić boso po trawie. Jest bardzo ciepła pogoda, to ostatni lata, więc fajnie byłoby tak spędzić czas.
To nie jest zaproszenie 'na film', czy też 'na kawę' po odwiezieniu do domu. To jest po prostu posiedzenie u mnie w ogrodzie, a też chcę zrobić coś razem - sadzenie kwiatów i chce żeby mnie tam zawiózł i odwiózł co sam zaproponował, bo mężczyźni lubią się czuć pomocni i użyteczni, to też chciałam mu umożliwić 'wykazanie się' w tej materii, bo wiem że mu to sprawi przyjemność.
3. Ja z uwagi na pandemie większość czasu siedzę w domu i miło mi będzie posiedzieć w ogrodzie jak ktoś mi dotrzyma towarzystwa na świeżym powietrzu.

[Milagros_90]

Jak Wam mija weeken, dziewczyny?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

nijako... mysle o tej popieprzonej sytuacji z pracy :/

I do jutra muszę wysłać opowiadanie na konkurs Całe szczescie to idzie dobrze.

[Milagros_90]

O, super! O czym piszesz? Trzymam kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lolek9000]

Pandora znajdziesz inna prace



Mili na czytaniu ksiazek i przemysleniach ;D

A Ty?

[Milagros_90]

Lolek, co czytasz i co to za przemyślnia? Ja dzisiaj też czytałam sobie na działce, na słoneczku, "Kurtynę" mojej ulubionej Agathy Christie. I byłam na grillu. I grałam w kanastę, co też uwielbiam.

Eks ma dzisiaj urodziny. Nie dałam się i nie wlazlam na jego profile na social mediach, brawo ja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lolek9000]

Dzentelmen w Moskwie

Przemyslenia na temat priorytetow na kolejny rok, na temat bledow jakie zrobilem i o nadchodzacych zmianach

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Ja jednak wyszłam wczoraj na miasto i poleciało klasykiem sprzed pandemii Dużo drinków, muzyki, rozmów z obcymi ludźmi, zakazanych zdjęć itp

Fajnie było, tak lekko.

Ale dalej mi przykro przez tą pracę. Serio chciałam tu zostać na dłużej

A dziś w koncu połażę z aparatem tylko jak kac zelżeje.

Ehhh ja sie boje robic podsumowanie tego roku. To bylo jedno wielkie burdello bum bum

[Milagros_90]

Pandora, co to są zakazane zdjęcia?

Nie ma co jeszcze robić podsumowania roku, jeszcze wszystko się może zdarzyć

Mnie póki co ten rok wiele uczy. Wykańcza i uczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Jakieś tańce, jakieś całowanie się DDD Ale to tylko do prywatnego archiwum oczywiście

A co do opowiadania to piszę o warszawskiej Pradze (taki jest wymóg). Będzie trochę surrealistyczne. Nie mam pojecia, jak ja to dzisiaj napiszę. Dalej mi w glowie szumi szum szum szum

Ej, muszę szukać nowej pracy, prawda? (((((((((((((((

[Milagros_90]

Prawda! W tej nie ma co liczyć na poprawę, nie z takim szefostwem. Jak Łódź Cię wzywa, to próbuj!

Jej, jestem perfekcyjną panią domu godzina 11.40, a ja zdążyłam zrobić obiad na 2-3 dni, upiec ciasto, poskładać pranie, odkurzyć. Idę chyba na spacer zaraz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Milagros_90

Jak Wam mija weeken, dziewczyny?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oryginalnie. Takiego weekendu jeszcze w życiu nie miałam.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Cześć dziewczyny, część mnie kojarzy z PTT i zaraz do was dołączę tzn mój facet jeszcze o tym nie wie, ale decyzja jest nieodwołalna, bo szkoda mi życia. Kończę 29 lat w tym roku, chcę założyć rodzinę, a nie bujać się nie wiadomo ile czasu z takim nie wiadomo czym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Noane, a co się takiego dzieje? Opowiadaj!

Medousa, cześć! Ja Cię kojarzę z PTT Czyli decyzja o rozstaniu definitywna? Facet się nie mógł zdecydować na dalsze kroki w związku?

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Noane - opowiadaj

Medousa - co się zadziało?

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88149678]Cześć dziewczyny, część mnie kojarzy z PTT i zaraz do was dołączę tzn mój facet jeszcze o tym nie wie, ale decyzja jest nieodwołalna, bo szkoda mi życia. Kończę 29 lat w tym roku, chcę założyć rodzinę, a nie bujać się nie wiadomo ile czasu z takim nie wiadomo czym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Hej bardzo mądra decyzja. Trzymam za Ciebie kciuki

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88149733]Noane - opowiadaj

Medousa - co się zadziało?[/QUOTE]

Napisane przez Milagros_90

Noane, a co się takiego dzieje? Opowiadaj!

Medousa, cześć! Ja Cię kojarzę z PTT Czyli decyzja o rozstaniu definitywna? Facet się nie mógł zdecydować na dalsze kroki w związku?

Tak jak napisała Milagros, zero postępu w tym związku, w dodatku on zaczął mnie namawiać na przeprowadzkę do jego rodzinnego miasta, które jest totalnie na drugim końcu Polski, jest wielkości 1/5 Krakowa i gdzie nie mam absolutnie nic. także no doszłam definitywnie do wniosku, że to nie ma żadnego sensu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tola12345]

Ja dziś byłam na drugiej randce - najpierw pojechaliśmy do centrum handlowego, a potem siedzieliśmy u mnie w ogrodzie i leżeliśmy na trawie na kocu.

Byłam napewno o wiele bardziej zestresowana niż poprzednio.. chyba dlatego, że to było u mnie w domu, nie wiem czemu, ale zawsze to wywołuje u mnie jakiś stres.. może że to za szybko ? Albo za sytuacja z tym kontem spowodowała to, że trochę się oddaliłam..

W każdym razie popołudnie było udane, ale mam wrażenie, że energetycznie, emocjonalnie chyba nie pasujemy do siebie.. może to kwestia dotarcia się... ?

Nie spodobało mi się też to że sama musiałam otwierać drzwi do samochodu - poprzednim razem jednak je otworzył.. a w centrum handlowym praktycznie chodziliśmy osobno i robiliśmy zakupy osobno dla siebie, a później spotkaliśmy się przy kasach - nie wiem, czy to jest normalne zachowanie ? Chyba nie...

Jakbym jednak miała podsumować dzisiejszy dzień i jak się z tym czuję, to uważam, że on się we mnie nie zakocha. Po prostu brakuje tego czegoś, może właśnie tej 'chemii'.. która z mojej strony byłaby nawet, gdybym widziała że on jest hmm bardziej zainteresowany na tym głębszym poziomie, a odnoszę wrażenie że chce związku (na pewno), chce zobaczyć co z tego wyjdzie, ale jakoś na poziomie energetycznym się rozmijamy.

Jeszcze chciałam dodać - w tym centrum on kupił poduszkę i świeczkę zapachową - te takie w tym słoikach.
A ja kupiłam poszewkę na kołdrę - chociaż mam, ale w tym kolorze trudno mi znaleźć na wymiar mojego łóżka.
Jak na moje oko to oboje kupiliśmy te rzeczy pod względem seksu - bo ja też musze kupić dwie poduszki nowe, ale nie chciałam tego robić przy nim, bo po prostu nie znam wymiaru, ale jest to na mojej liście.
Jeszcze jak szliśmy to samochodu to mi powiedział że musi sobie kupić nowe prześcieradła jeszcze.
Co za facet kupuje nowe prześcieradła, świeczkę zapachową i nową poduszkę ... ? Ja na moje oko to są jawne przygotowani do seksu, nie uważacie .. ?
Zresztą z mojej perspektywy również, bo mam niby poszewkę i te sprawy, ale chciałam mieć jeszcze jedną na zmianę, 'w razie czego' taką super świeżą :P

[oh Mandy]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88149678]Cześć dziewczyny, część mnie kojarzy z PTT i zaraz do was dołączę tzn mój facet jeszcze o tym nie wie, ale decyzja jest nieodwołalna, bo szkoda mi życia. Kończę 29 lat w tym roku, chcę założyć rodzinę, a nie bujać się nie wiadomo ile czasu z takim nie wiadomo czym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Rozumiem, że to ostateczna decyzja??

A my spędziliśmy razem cala dobę, o rany, jak ten facet na mnie działa 🤣
Po prostu nie spodziewałam się, że jednak on z całego tego towarzystwa lekarzy i radców, okaże się najbardziej normalny...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Medousa, rozumiem, że zaczęliście się rozmijac. Ale to Wy byliście w związku na odległość, czy mieszkacie w jednym mieście, ale on chciał powrotu do swojego rodzinnego miasta? W każdym razie, nie ma co na siłę ciągnąć związku, który nie jest satysfakcjonujący. Powodzenia teraz dla Ciebie!

Tola, nie chcę być złośliwa, ale znowu wbijasz tu na wątek nawet nie witając się z nikim ani nie odnosząc się do czyjegokolwiek postu, tylko "ja, ja, ja". Przykre to.
A jesli chodzi o Twoje pytanie, to nie, dla mnie kupowanie pościeli czy świeczki nie jest jawnym przygotowaniem do seksu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Mandy, o kim mówisz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz