Reklamacja u fryzjera?

[imgitiveu]

Witam,
Szukałam informacji na temat reklamacji usług fryzjerskich, jednak głownie spotkalam sie ze zle pofarbowanymi lub scietymi wlosami. Moj problem wyglada jednak troszke inaczej, bo fryzjerka obciela mi wlosy za krotko.Konkretnie to mam wlosy do szyi, przed ramiona ,a mialam do pasa. Wyraznie dla pani fryzjerki zaznaczylam ,ze ma obciac mi zniszczone koncowki , co najwyzej za lopatki , bo wlosy maja byc do odhodowania. Nie moglam zareagowac w czasie scinania , bo kazala mi pochylic glowe. Sama zdziwilam sie ,ze jest tak krotko, w sumie bylam w szoku i poszlam do domu przyjrzec sie do wlasnego lusterka i jestem teraz zalamana. W zwiazku z tym , jutro ide zlozyc reklamacje ,z tym ,ze wlasnie niewiem w jaki sposob mam sie ubiegac o odszkodowanie. Z reguly jest to zwrot pieniedzy( w tym przypadku 15 zl, wiec mi nie zalezy) lub naprawienie szkody- i w tym przypadku chcialabym , aby ta pani mi naprawila fryzure i zeby salon przedluzyl mi wlosy do stanu pierwotnego. Cyz moge sie o cos takiego ubiegac? bo z wlosow do pasa miec wlosy ledwo siegajace ramion to troche przesada, zreszta fryzura sie nie uklada i wyglada tragicznie

[nobodysperfect]

Zabiłabym!
Nie wiem może jakiś zestaw kosmetyków mozesz dostac albo cos na szybszy porost

[Damian17]

Chyba bym zabił tego fryzjera ! Powiedz mu jak przedstawia się sytuacja i co ona sobie myślała obcinając Ci tak krótko. Chciałaś podciać końcówki a straciłaś dobry kawał włosów !;/ Jak Ci da coś na porost włosów to ją wyśmiej i powiedz że prosto z salonu udajesz sie złozyć sprawę do sądu i zgłosić na policje, nie wiem jak to jest z tą procedura gdzie się zgłasza. Przeciez włosy do pasa a do ramion to jest różnica ogromnaa !

[asiabb1983]

ja bym też chyba zabiła,ale dziwi mnie czemu nie zareagowałaś od razu? przecież chyba widziałaś się w lustrze przed pójsciem do domu? trzeba było odrazu zrobić awanturę bo teraz to się mogą wyprzeć. no bo jak udowodnisz z jakimi włosami przyszłaś?obyś coś wskurała życzę powodzenia

[Alicjia]

Czytam i nie wierzę... Współczuję bo też miałam długie włosy (do tyłka) i pamiętam dokładnie uczucie towarzyszące ścinaniu włosów. Jak można nie poczuć nożyczek przy szyi, nie poczuć tego, że na ziemię spadają ponad 60 cm pasma włosów, nawet z głową w dół, a może w tym salonie nie było lustra?

Mogłby mi ktoś wytłumaczyć jak to jest fizycznie możliwe?

[Damian17]

Ja też tego nie rozumiem właśnie. I nie widziałas jak na podłoge spadają te włosy? Przecież ich ładna kita była a teraz Pani wzieła je i przedłuży następnej klientce Reklamuj czym prędzej !

[imgitiveu]

tzn. tak juz mowie,
nie czulam nozyczek na szyi bo mialam taki walek ochronny zalozony ,zeby nie lecialy wlosy, a z kolei nie mialam az tak mocno pochylonej glowy, zeby widziec wlosy spadajace za fotelem. Jak tylko mi sciela tyl to odwrocilam sie i powiedzialam ,ze jest krotko, ale bylo juz po ptaach. I ogolnie bylam w szoku, powiedzialam ,ze nigdy nie mialam takich krotkich wlosow i ze zle sie czuje, ale jeszcze 2 inne panie fryzjerki ,ktore tam siedzialy stwiedzily,ze do odhodowania to idealna dlugosc;/Myslalam, ze moze jakos to wyglada ,ale w domu widze, ze jest zle wlos sie nie uklada w ogole do mnie nie pasuje i sa baaaaaardzo krotkie. Wszyscy znajomi sa w szoku, co zostalo z takich wlosow;/


Poza tym awantura nie ma sensu, dlatego poszlam do domu ,zeby upewnic sie co moge w tej sytuacji zrobic i czego moge sie domagac. Znalazlam odpowiednie paragrafy o zlym wykonaniu uslugi fryzjerskiej( umowa o dzielo) i o tym,ze fryzure nalezy poprawic - paragraf 637 i o odszkodowanie za uluge zle wykonana - paragraf bodajze 471.

W tym przypadku nie zalezy mi na odszkodowaniu, wiec chce ,zeby naprawila mi fryzure- czyli ja przedluzyla.Jezeli tak sie nie da to chce zadac odszkodowania , cyzli pojde do salonu sama przedluze a im przedstawie tylko rachunki i upomne sie o zwrot kasy.

Tylko moje pytanie: Czy ktos z was dociekal jakis konsekwencji z powodu ZBYT KROTKO obcietych wlosow?
Czy udalo sie komus cos wyegzekwowac oprocz niezaplaty za usluge?
I czy ktos zakladal sprawe sadowa i z jakim skutkiem?

Dzieki za odpowiedzi

[nielegalnaa]

Współczuję Ci bardzo, bo sama od kilku lat zapuszczam włosy i tak bardzo boję się zbyt radykalnego ścięcia włosów, że w ogóle do fryzjera nie chodzę. Kilka razy już się przejechałam i fryzjerom nie ufam. Jeżeli muszę podciąć końcówki to robi to moja siostra, która jak ma obciąć 1 cm włosów to obcina 1 cm włosów.

Napisane przez imgitiveu

W tym przypadku nie zalezy mi na odszkodowaniu, wiec chce ,zeby naprawila mi fryzure- czyli ja przedluzyla.Jezeli tak sie nie da to chce zadac odszkodowania , cyzli pojde do salonu sama przedluze a im przedstawie tylko rachunki i upomne sie o zwrot kasy.

Nie sądzę aby wypaliło Ci z tym przedłużaniem, ale możesz próbować. Poza tym pamiętaj, że włosy można w różny sposób przedłużać i przedłużanych włosów nie nosi się cały czas. Nie wiem czy warto dla jednorazowego przedłużania i być może ryzykowania zniszczeniem włosów robić coś takiego.

Ja bym się ubiegała o zwrot pieniędzy lub o jakieś większe pieniądze, swoje włosy już bym zostawiła w spokoju. Poza tym prócz Ciebie i fryzjerek nie było świadków, którzy mogliby potwierdzić Twoją wersję, także jest to dodatkowym utrudnieniem, bo salon jak myślę będzie chciał Cię spławić.

[patrycja350]

Pracuje w salonie fryzjerskim i to że zgłosisz reklamacje to Ci nic nie da... żadne sady czy cos tak samo dlatego ze obcieli Ci za krótko włosy...gdyby fryzjerka Cię zacieła albo zaraziłabyś sie jakaś choroba skórną to wtedy wyższe instytucje mogą działać... a tak to tylko czekać az włosy odrosną... Miałam taka sytuacje i byłam bezradna.

[szar_a]

Napisane przez patrycja350

Pracuje w salonie fryzjerskim i to że zgłosisz reklamacje to Ci nic nie da... żadne sady czy cos tak samo dlatego ze obcieli Ci za krótko włosy...gdyby fryzjerka Cię zacieła albo zaraziłabyś sie jakaś choroba skórną to wtedy wyższe instytucje mogą działać... a tak to tylko czekać az włosy odrosną... Miałam taka sytuacje i byłam bezradna.

Jeśli miałaś podobną sytuację i jej nie rozwiązałaś tzn., że miałaś za mało wiedzy na ten temat. Usługa fryzjerska jest umową o dzieło i jako taka podlega przepisom KC. Nieprawidłowe wykonanie usługi jest podstawą do reklamacji. Oczywiście reklamacja na piśmie w 2 egzemplarzach. Fryzjerka musi ją przyjąć ale niekoniecznie uwzględnić. Ja osobiście napisałabym reklamację zakończoną informacją, że w przypadku jej nieuwzględnienia sprawa zgłoszona zostanie do rzecznika konsumentów.
http://www.uokik.gov.pl/rzecznicy_konsumentow.php
http://www.wiih.gorzow.pl/index.php?...menta&Itemid=7
Jeśli autorka tematu ma głowę na karku i trochę doedukuje się w kwestiach odszkodowań ma szansę rozwiązać to pomyślnie. Na koniec jeszcze jeden link, który może pomóc.
http://forumprawne.org/
Poszukaj podobnych spraw do Twojej, a jeśli nie ma to zadaj pytanie, zwykle ktoś odpowie.

[imgitiveu]

Napisane przez szar_a

Jeśli miałaś podobną sytuację i jej nie rozwiązałaś tzn., że miałaś za mało wiedzy na ten temat. Usługa fryzjerska jest umową o dzieło i jako taka podlega przepisom KC. Nieprawidłowe wykonanie usługi jest podstawą do reklamacji. Oczywiście reklamacja na piśmie w 2 egzemplarzach. Fryzjerka musi ją przyjąć ale niekoniecznie uwzględnić. Ja osobiście napisałabym reklamację zakończoną informacją, że w przypadku jej nieuwzględnienia sprawa zgłoszona zostanie do rzecznika konsumentów.
http://www.uokik.gov.pl/rzecznicy_konsumentow.php
http://www.wiih.gorzow.pl/index.php?...menta&Itemid=7
Jeśli autorka tematu ma głowę na karku i trochę doedukuje się w kwestiach odszkodowań ma szansę rozwiązać to pomyślnie. Na koniec jeszcze jeden link, który może pomóc.
http://forumprawne.org/
Poszukaj podobnych spraw do Twojej, a jeśli nie ma to zadaj pytanie, zwykle ktoś odpowie.

Owszem, napisalam reklamacje powolujac sie na odpowiednie paragrafy, ale pani fryzjerka pogniotla to i powiedziala ,ze mam jej wyslac pismo urzędowe(?).Napisze wiec reklamacje od nowa i wysle jej za potwierdzeniem odbioru. Zastanawiam sie tez nad wniesieniem sprawy da sadu. Tylko niewiem jakie mam szanse na wygranie tej sprawy, bo wszystie 2 jej pracownice upieraja sie ,ze ja tak chcialam miec sciete wlosy. Z kolei kazda moja kolezanka wie, ze od zawsze mam dlugie wlosy i nigdy bym nie obciela ich na tak krotko.
Nie wiecie moze czy ktos wygral sprawe za zle wykonana usluge fryzjerska?

[aneleczka]

Hej.. przykro mi z powodu Twoich wlosow- sama tez bym sie zalamala.
Gdyby to byl salon renomowane marki np,Loreal to bylaby iskierka nadziei na odszkodwanie - kadra jest lepsza, musi wiedziec co robi.
A jezeli byl to taki salon osiedlowy - szanse maleja..

[Damian17]

Dokładnie tak jak wypowiedź powyżej. Jeśli to był mały salonik gdzie pracownice wstawią się za siebie mimo popełnionego błędu to ciężko będzie coś udowodnić. Ale ja bym próbował aż postawisz na swoim. I zachowanie fryzjerki że pogniotła Twoje pismo jest śmieszne. Widać że boi się o swoją przyszłość i myśli że Cie wystraszy sobą i pracownicami. Nie ulegaj takiemu zachowaniu. Nie daj się i działaj !

[szar_a]

Zachowanie fryzjerki typowe. Jej obowiązkiem było przyjąć reklamację, ale pewnie nie wiedziała, że przyjecię nie jest równoznaczne z uwzględnieniem. To, że pogniotła i nie przyjęła działa tylko na Twoją korzyść w tej sytuacji. Ja na Twoim miejscu znalazłabym rzecznika konsumentów, który działa w Twoim miejscu zamieszkania (link podałam w poprzednim poście). Rzecznicy udzielają bezpłatnych porad prawnych więc wiedziałabyś na czym stoisz i jakie masz szanse.
Cytat ze strony um.warszawa.pl "Do zadań Miejskiego Rzecznika Konsumentów należy w szczególności:

• udzielanie bezpłatnych informacji i porad w zakresie praw i interesów konsumentów,
• występowanie w imieniu i na rzecz konsumentów do przedsiębiorców w w/w sprawach,
• udzielanie pomocy w kierowaniu spraw na drogę sądową.

Miejski Rzecznik Konsumentów może również:

• wytaczać powództwa na rzecz konsumentów oraz wstępować, za ich zgodą, do toczącego się postępowania w sprawach o ochronę interesów konsumentów,
• występować do Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z wnioskami o wszczęcie postępowania przeciwko przedsiębiorcom nadużywającym pozycji dominującej na rynku (praktyki monopolistyczne) oraz w sprawach praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów,
• składać wnioski o zmianę lub stanowienie prawa miejscowego w sprawach ochrony konsumentów."

Zastanawia mnie też czy pani, która Cie obcinała to pracownica czy właściciel. Jeśli pracownica to lepiej od razu idź do właściciela załatwiać sprawę.

[anka.d]

Napisane przez imgitiveu

Owszem, napisalam reklamacje powolujac sie na odpowiednie paragrafy, ale pani fryzjerka pogniotla to i powiedziala ,ze mam jej wyslac pismo urzędowe(?).Napisze wiec reklamacje od nowa i wysle jej za potwierdzeniem odbioru. Zastanawiam sie tez nad wniesieniem sprawy da sadu. Tylko niewiem jakie mam szanse na wygranie tej sprawy, bo wszystie 2 jej pracownice upieraja sie ,ze ja tak chcialam miec sciete wlosy. Z kolei kazda moja kolezanka wie, ze od zawsze mam dlugie wlosy i nigdy bym nie obciela ich na tak krotko.
Nie wiecie moze czy ktos wygral sprawe za zle wykonana usluge fryzjerska?

wiele nie moge 0poradzic, ale byla podobna sytuacjana watku o dobrych fryzjerach we wrocławiu.
niestety nie pamietam nicku wizazanki, ale przeszukaj watek pod katem slaonu brodway bo o ten chodzilo (sprawa byla o spalenie wlosow rozjasniaczem, wiec inna niz twoja, ale dziewczyna szla z tym do sadu, wiec bedzie wiedziala jak to od strony formalnej zalatwic i może ci cos doradzi)

[partytura]

O kurde.. a to ci historia..

Wg mnie sprawę pogrzebałaś Dlaczego? Bo minęło już sporo czasu od powstania Twojego wątku, a nie wspominasz nic byś tam poszła i zawalczyła o cokolwiek.. Ok, może i są paragrafy, ale nie oszukujmy się - byś coś wskórała potrzebne Ci są DUUŻO samozaparcia i czasu..

Twój największy błąd polega wg mnie na tym, że jak tylko ujrzałaś spadające pasmo (miałaś pochyloną głowę więc chyba coś wypatrzyłaś?!) powinnaś była zareagować z pełną stanowczością LUB PRZYNAJMNIEJ zadbać o to by ktoś kto w tym czasie z klientów był świadkiem całej sprawy zechciał pomóc Ci jeśli serio masz ochotę się sądzić...

Teraz pozostaje Ci iść i się domagać przedłużania, ale marne szanse, że czegoś wskórasz, mogą się wyprzeć nawet wszystkiego i jak im cokolwiek udowodnisz? Zamiast im płacić powinnaś była od razu domagać się zadowolenia - czyli w tym przypadku wprost wytknąć, że zupełnie nie tę ilość włosów miano Ci ściąć i zażyczyć sobie rekompensaty w postaci lepszej fryzury czy tego przedłużenia o jakim myślisz...

Ciekawi mnie czy sprawa miała swój ciąg dalszy?

[rapunzel8]

ja kiedyś zażądałam boba z grzywką na bok, a młoda pani z JLD zafundowała mi krótką chłopięcą fryzurę z bardzo długimi pejsami i podejrzanym skupiskiem wygryzionych włosów po prawej stronie, które chyba miało być grzywką. z długich włosów zostało mi ok 2,5 cm + cienkie pejsy do brody- nic tylko je podkręcić i przyłączyć się do chasydów.

zawsze mogło być gorzej..

[Magdalenka22]

Wydaje mi sie,ze nie wiele wskorala........ogolnie dziwie sie,ze ktos z dlugasnymi,pieknymi wlosami chodzi do fryzjera na podcinanie koncowek Moje bardzo dlugie wlosy nigdy nie podcinal fryzjer,kiedys robila to moja mama a obecnie podcina mi wlosy moj TZ specjalnymi fryzjerskimi nozyczkami

[Natalia_z]

Przybiegłam się tu wypłakać..........Wczoraj byłam u fryzjerki.....Przez te upały moje włosy zeszmaciły się na końcówkach 2-3 cm. No i jak głupia wczoraj poszłam do kogoś, kto podcinał mi włosy w maju i było ok. Powiedziałam to samo co ostatnio: tniemy pędzelki na długości 2 cm (bo one nigdy chyba linijki nie widziały i i tak tną więcej) i koniec. Wyszłam łysa.........Miałam włosy za łopatki, prawie do pasa, teraz ledwo za ramiona......Nie mówcie tylko "a nie widziałaś ile tnie?". Nie, nie widziałam, te fryzjerki chyba przechodzą specjalny kurs pt." Uśmiechaj się ładnie, kiwaj głową, że rozumiesz i akceptujesz, a potem rób swoje, jak chcesz, byle klientka nie widziała w trakcie, potem jej ułożysz włosy, naciągniesz trochę, oszołomisz kwotą za usługę i wypchniesz za drzwi"..........I mogę powiedzieć tylko jedno, jak byłam w maju, to widziałam kątem oka, jak kopała kosmyki moich włosów, a druga leciała z miotłą... Wtedy było ok, a teraz uśpiły moją czujność i jest dramat, wyglądam strasznie, strasznie..............

[PrzemoSzczecin]

jak idziesz strzyc włosy za 15 zł to czego oczekujesz,chytry dwa razy traci,Ty wielokrotnie

[grazyn]

Cześć dziewczyny

Diabeł mnie dziś podkusił i udałam się do fryzjerki po "mocne ombre". Prosiłam, żeby końcowy odcień był popielaty, a przejście stopniowe i łagodne. Mówiłam, że końce mogą być jasne, ale żeby linia "odcięcia" nie była widoczna. To moja naprawdę zaufana i dobra fryzjerka, ale dzisiaj po prostu spotkała mnie porażka. Jak zaczęłam dokładnie oglądać efekt w domu, to chce mi się ryczeć ((( Wyglądam okropnie, włosy mam od połowy żółte i wyglądające jak jakaś trójkolorowa flaga (naturalne przy głowie, na linii farbowania nieco jaśniejsze i żółte mniej więcej od połowy), poza tym z lewej strony głowy rozjaśnienie zaczyna się jakieś 10 cm wyżej niż po prawej, na rozjaśnionych końcach mam CĘTKI i wyglądam obrzydliwie. Próbowałam uchwycić to na zdjęciach, ale jestem sama w domu i nie mam wprawy w "samo☠☠☠kach".
Czy jest sens reklamować tę usługę, jeśli wyszłam od fryzjera zadowolona (niedokładnie się sobie przyjrzałam, mój błąd...)? Najchętniej pokryłabym to wszystko kolorem zbliżonym do mojego naturalnego i zapomniała o tej porażce...
Pomóżcie bo zaraz się pochlastam

[truskawkowawiosna]

Widzę, o co chodzi, tragedii nie ma, ale nie jest prawdziwe ombre, fryzjerce ewidentnie nie wyszło. Na Twoim miejscu po prostu poszłabym jutro do fryzjerki i porozmawiała, niech to poprawi na swój koszt

[grazyn]

Na zdjęciach wygląda to o niebo lepiej niż w rzeczywistości. Nie wiem czy chcę jakiś poprawek, bo musiałaby mi chyba zrobić wszystko od nowa... Masakra

[angela2602]

Ja tu wielkiej tragedii nie widzę, ale faktycznie - profesjonalnie wykonane ombre to nie jest :/ szkoda, że już jej zapłaciłaś... zawsze możesz jeszcze iść do kierowniczki salonu powiedzieć o zastrzeżeniach i po prostu OMIJAĆ TEN SALON Z DALEKA.

[truskawkowawiosna]

Napisane przez grazyn

Na zdjęciach wygląda to o niebo lepiej niż w rzeczywistości. Nie wiem czy chcę jakiś poprawek, bo musiałaby mi chyba zrobić wszystko od nowa... Masakra

Tragedii nie ma, ale to wygląda jakby było robione przez koleżankę bez doświadczenia, a nie fryzjera. Myślałam raczej o jakimś wyrównaniu farbą, ładnego ombre chyba już z tego nie będzie Mimo wszystko idź pogadać z fryzjerką, nawet jak niczego nie uzyskasz, poczujesz się lepiej

[grazyn]

W ramach samobiczowania wrzucam jeszcze jedno zdjęcie (bez lampy, bo lepiej widać jak okropnie to wygląda). Myślę właśnie, że mogłaby je pokryć jakimś pośrednim odcieniem w połowie, jak myślicie, jest to do odratowania?

Chodzę do tego salonu od lat i pierwszy raz spotkało mnie coś takiego... Jutro będę tam dzwonić i dam znać co udało mi się załatwić (albo i nie)...

[angela2602]

no faktycznie brakuje "pośredniego" koloru :/

[grazyn]

Boże ale mam doła

[susuanne]

U mnie w szkole na 10 dziewczyn mających ombre tylko 2 mają naprawdę dobrze je wykonane, niestety...
Jedna znajoma poszła do fryzjerki z prośbą o poprawkę i jej poprawiła

[grazyn]

no dobrze, ale skoro tak ewidentnie z☠☠☠ała sprawę, czy w ramach (bezpłatnej) poprawki mogę prosić o pokrycie tego farbą? Nie widzi mi się za bardzo wydawać kolejny raz kupy pieniędzy... ;/