Offtop dla poskręcanych, wpadnij jeśli zakręcisz się tematem u zakręconych.

[zagubiona94]

Iwonalodz dziękuję! U mnie największy problem właśnie z określaniem się jest już na samym początku - nie umiem stwierdzić, czy jestem ciepła czy zimna, bo jakbym wiedziała to już bym miała w co celować. Przyjęłam, ze ciepła, bo twarz w odcieniach żółtego, ale złamanego czymś i właśnie tu problem, bo nie ogarniam jakim odcieniem

Napisane przez Klaudenc

To pewnie jestes ta mniej nasycona zima ktorej nazwe zapomnialam. Sa 3 podtypy jesieni, jeden ciemny, drugi czysty i ten trzeci czesto jest mylony z latem, bardzo piekne kolory ma ten podtyp zimy (zobacz sobie youtuberke Melissa Alatorre, ona jest tym typem aczkolwiek te same typy tez nieco roznic maja). A turkus jest dla wiosen, nie dla lat, wiosny pieknei wygladaja w turkusie mimo ze to bardzo trudny kolor no i same wiosny dziela sie na podtypy wiec moga pasowac poszczegolne odcienie tylko

Zimą na pewno nie jestem. Zimy są bardziej kontrastowe niż ja. Właśnie u mnie jest ten problem, że powinnam być kontrastowa, bo ciemne włosy i oczy, ciemna oprawa oczu, ale jestem rozmyta, bez makijażu sprawiam wrażenie rozmycia. Mam czarno-białe oprawki okularów i jak je ubieram bez makijażu to najpierw widać oprawki, dopiero potem mnie.
Jeżeli typem jednak zimnym to prędzej zgaszonym latem, jeżeli ciepłym to zgaszoną jesienią. Inne kolorystyki są zbyt czyste i intensywne jak dla mnie. Ciężko mi określić, czy jestem typem ciepłym, czy chłodnym. Stawiałam na ciepły, bo zdecydowanie bardziej wole się w złotych odcieniach niż srebrnych. Ale to chyba musiał by ktoś mnie na żywo zobaczyć i powiedzieć, bo nie widzę tych subtelnych niuansów odnośnie ciepła, czy chłodu w wyglądzie. Niby cera żółta, ale nie do końca, coś ją łamie, ale nie mam pojęcia już jaki dokładnie odcień. W dodatku mam cerę trądzikową to przyrównywanie kolorów do cery bez makijażu jest bez sensu, bo dużo w niej różu od przebarwień.
I jeżeli jeszcze chodzi o ten zielony blask na włosach - to właśnie oprócz blasku włosy naturalnie rozjaśniają mi się w żółto-rude odcienie. I mam wrażenie, że właśnie lepiej by mi było w jaśniejszych włosach niż w ciemniejszych niż moje naturalne.

I przepraszam za tak duży offtop! Moze jakiś wątek o analizie kolorystycznej dla kręconowłosych?

[Klaudenc]

Napisane przez sailormaary

A możesz mi powiedzieć, jakim ja jestem typem ? Bo zawsze myślałam ze latem ale w sumie już nie wiem :/ No i dodaje fotki jak moje fale wyglądają , fakt trochę się napuszyły,ale jest lepiej ze skrętem... Załącznik 7051991yZałącznik 7051996Załącznik 7052001


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Stawiam na zgaszona jesien bo kolorystyka wydaje sie raczej ciemniejsza i ciepla ale zgaszona jednoczesnie, aczkolwiek mialabym dylemat czy moze to jednak zgaszone lato szczegolnie ze zdjecia nie oddaja za dobrze koloru skory, mocno rozjasniona jest na fotkach. Pamietam jednak ze patrzylam na twoje poprzednie zdjecia i kolor skory wydawal sie cieply
Wlosy to naturalki czy farbowane?

[zagubiona94]

Napisane przez Iwonalodz

Poczytaj sobie wpisy, co zalinkowałam, powinny Ci pomóc

Tu masz o zimie (moim zdaniem nietypowej :

http://arsenicmakeup.blogspot.com/20...a-zima-na.html

tu o podtypach zimy:

http://arsenicmakeup.blogspot.com/20...y-podtypy.html

tu masz o biżuterii:

http://arsenicmakeup.blogspot.com/20...ystycznej.html


tu masz o cieple/zimnie:

http://arsenicmakeup.blogspot.com/20...mowanie-i.html

To po tych postach stwierdzam, ze zimą nie jestem ale nadal nie ogarniam czy jestem ciepla czy zimna chyba jestem pod tym kątem po prostu za glupia

[Luinloth]

Ja po tych postach już całkiem zwątpiłam, bo z tych bardziej "uproszczonych" opisów i analiz zawsze wychodziła mi jesień, a chyba jednak jestem wiosną?
Zwłaszcza, że moje ulubione kolory są polecane dla obu typów...

[Klaudenc]

Z typami kolorystycznym ito są ogólnie jaja bo zwykle jesienie są różowo-łososiowe z karnacją ale mogą być ciepło-żółte jak np. podkład Bourjois healthy mix, ale często na tyle jasne że niełatwo zauważyć, wiosny lubią być różowe gdy nie są opalone ale nieco slońca i skóra robi się taka złocista. Lata zaś i zimy mogą lecieć w żółtą i zieloną karnację no i co wtedy - różowy to przecież zimny typ urodowy musi być a żółty ciepły - no a nie jest tak.
Najgorsze jest to że dla więskzości osób np. niebieskie oczy to po prostu niebieskie oczy i nieważne, że są te ciemne i intensywne albo te jasne wręcz turkusowe, a jeszcze lepiej że niebieski to zimny kolor no to zimna kolorystyka dawaj i oops, znowu błędne koło
Można oszaleć, trzeba dużo postudiować szczególnie że nawet ten sam typ urodowyp omiędzy osobami może się różnić. Ja do tej pory nie jestem w stanie określić trafnie typu kolorystycznego na 100%, chociaż bywa że się udaje

[Luinloth]

Dla mnie to jest jeszcze bardziej skomplikowane niż porowatość i typ skrętu
Wiem, że w zimnych kolorach typu mięta, chłodny róż czy lila wyglądam jak prosto ze szpitala, więc koło ratunkowe 50/50 już mam zużyte. Z drugiej strony, mój ulubiony podkład to krem BB It's Skin Babyface. Tu znalazłam swatch http://1.bp.blogspot.com/-a1w2YSn-Vq...e%2BSwatch.png Moim zdaniem on jest taki brzoskwiniowy, w połowie drogi między żółtym a różowym. I w żółtych, i w różowo-szarych podkładach wyglądam okropnie.

[Klaudenc]

Napisane przez Luinloth

Dla mnie to jest jeszcze bardziej skomplikowane niż porowatość i typ skrętu
Wiem, że w zimnych kolorach typu mięta, chłodny róż czy lila wyglądam jak prosto ze szpitala, więc koło ratunkowe 50/50 już mam zużyte. Z drugiej strony, mój ulubiony podkład to krem BB It's Skin Babyface. Tu znalazłam swatch http://1.bp.blogspot.com/-a1w2YSn-Vq...e%2BSwatch.png Moim zdaniem on jest taki brzoskwiniowy, w połowie drogi między żółtym a różowym. I w żółtych, i w różowo-szarych podkładach wyglądam okropnie.

Wymienione kolory są kierowane dla lata głównie. Ja jestem zimą i też w tych kolorach wyglądam koszmarnie, ale w czystej czerwieni która jest ciepła czy kobalcie który jest zimny wyglądam tak samo dobrze i są to bardzo wskazane dla mnie kolory.

Ogólnie te trudne przygaszone kolory pasują tylko latom, tym zgaszonym o ile pamiętam. Najprościej sprawdzić kolor skóry i oczu i opcjonalnie włosów, wtedy można coś wydedukować.

[Luinloth]

To może wrzucę parę zdjęć w kolorach, w których dobrze się czuję (ale nie mówię, że dobrze wyglądam )
Powinny do tego dojść różne zielenie i ciepłe fiolety, śliwki itd ale mam mało selfików i tak się złożyło, że większość w kolorach ziemi (albo w absolutnie niewyjściowych sportowych tshirtach
z decathlonu w randomowym kolorze)

[Klaudenc]

Napisane przez Luinloth

To może wrzucę parę zdjęć w kolorach, w których dobrze się czuję (ale nie mówię, że dobrze wyglądam )
Powinny do tego dojść różne zielenie i ciepłe fiolety, śliwki itd ale mam mało selfików i tak się złożyło, że większość w kolorach ziemi (albo w absolutnie niewyjściowych sportowych tshirtach
z decathlonu w randomowym kolorze)

Hm uroda wygląda na ciepła, jesienną. Myślałam o wiośnie ale Twoja kolorystyka jest chyba zbyt ciemna jak na wiosnę, a oczy i cera wydają się być jak u ciepłej jesieni - skóra jest jasna ale bardziej łososiowa-brzoskwiniowa, oczy zielone ale ciemniejsze i nie ma tu plamek. Ciepła jesień raczej
Jaki masz naturalny kolor włosów?

[Luinloth]

Truskawkowy blond? Miodowy? Miedziany? Nie wiem, jak to nazwać, trochę mniej rudy niż mam teraz. Ludzie potrafili się posprzeczać, czy to blond, czy rudy
Różnica nie jest duża, bo ja nie farbuję czystą henną, tylko robię maskę z henną raz na kilka miesięcy. Odrost nigdy nie rzuca się w oczy, więc nie robię go osobno i włosy są mocniej rude na długości. Można uznać, że kolor przy czubku głowy to mój naturalny albo maksymalnie zbliżony.

Zdjęcie z lustrami jest świeżo po hennie, więc kolor jest bardziej intensywny. To w bibliotece jest chyba najbliżej.

E: Dorzucam zdjęcie pod słońce. Tylko pod słońce oczy zmieniają mi kolor i łapią plamki na tęczówce. W neutralnym oświetleniu idą w ciemną morską zieleń. I drugie, na którym bardziej widać mój naturalny kolor włosów, tyle że też w słońcu. Ostrzeżenie, zdjęcia bez makeup i w koszulce nie pod kolor

[4d88b8945be75952c39c61b9b17b2a8019c982be_5fd16501de8d4]

Treść usunięta

[Klaudenc]

Napisane przez magda1706

Klaudenc wierzę po odstawieniu smazonego fileta dzień w dzień i zastąpieniu go 3 razy w tygodniu czymś wege ja też czuję się lepiej mleka nie pijam, bo wzdęcia, ale reszta nie robi mi kuku. Oczywiście nie w nadmiarze, w nadmiarze wszystko szkodzi. Próbowałam przerzucić się całkowicie na wege ale nie udało się z mężem. A ja dwóch obiadów gotować nie będę.
A skąd bierzesz przepisy? Mnie poza typowymi przepisami nic twórczego i w miare przystępnego w sklepach i taniego nie przychodzi do głowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój facet sam sobie robi jeść, a jak ma chęć to się częstuje albo mnie prosi o jakiś wege posiłek bo on ćwiczy to ma swoją dietę inną i pracujemy w innych godzinach.
Przepisy od zawsze wymyślam sama albo jak coś mi w oko na jakimś blogu wpadnie to próbuję, ale nie kombinuję, robię proste posiłki. Często gotuję oddzielnie coś białkowego - fasolki, soczewicę, cicierzycę. Do tego robię warzywną zupę albo warzywne danie jednogarnkowe to to sobie jem na obiad i mam to na 2 dni. Na śniadanie jem kawałek zdrowego chlebka z siemieniem i pestkami dyni (niedłuho będę sama chlebki robić) i surówke z pomidora i szpinaku lub rukoli czy innego liścia i smoothie z pomarańczy, selera naciowego i jabłka lub szpinaku. Przed spaniem płatki owsiane ze spiruliną i jabłkiem na zimno, bez gotowania albo gotowane na siemieniu lnianym. Oprócz tego wcisnę gdzieś jeszcze jedno smoothie lub sałatkę z surowych buraków, bananów, jabłka i liści. A no i ostatnio spróbowałam omlet z besanu z dodatkiem surowych warzyw, bardzo smaczny to to mój facet sobie na śniadanie robi zamiast jajek i ja też będe od czasu do czasu to jeść

[magda1706]

Klaudenc a to widzisz u nas jest taka różnica, że ja gotuje dla całej naszej 3. O ile młody jeszcze nie wybrzydza, tak Tz wiadomo. Dla mnie te dania są trochę monotonne i samej z siebie ciężko mi wymyślić


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[phobie]

To ja dorzucę swoje trzy grosze, bo temat mojemu serduszku
jeśli chodzi o przepisy, to polecam bardzo blog jadłonomia, chociaż on chyba jest dość znany; dla mnie dużym źródłem inspiracji są też grupy na fb - bardzo łatwo je znaleźć.
magda1706 może spróbuj robić jakieś kotlety wege/wega? bardzo łatwo z nimi zrobić obiad imitujący taki klasyczny polski - kotlet, ziemniaki, surówka.

[magda1706]

Phobie no właśnie ja chyba źle robię zakupy bo zawsze mi czegoś brakuje z jej przepisówto mnie denerwuje w wege przepisach że zawsze jest coś co nie mam w lodowce a w zwykłym sklepie ciężko spotkać. Na blogu lawendowy dom ostatnio znalazłam przepis na kotlety z bobu i mnie zaciekawiło bardzo nie powiem muszę spróbować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Klaudenc]

Napisane przez magda1706

Klaudenc a to widzisz u nas jest taka różnica, że ja gotuje dla całej naszej 3. O ile młody jeszcze nie wybrzydza, tak Tz wiadomo. Dla mnie te dania są trochę monotonne i samej z siebie ciężko mi wymyślić


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kiedyś kombinowałam bardziej, ale teraz już znam się trochę na tej diecie i jednak nie mam za bardzo czasu żeby kombinować z kilkoma posiłkami dziennie no i bardziej skupiam się na tym by policzyć ile czego mniej więcej jeść żeby się dobrze czuć. Dla mnei to taki ważny element żeby nie tlyko było to wege, ale żeby zawierało konkretne składniki i m ismakowało I musi się to nadać do zabrania do pracy.

Za to w weekendy często gotuję coś bardziej ambitnego i robię wegańskie ciasta na zimno i wtedy jemy razem, ale nie wybrzydza i twierdzi że wszystko dobre Wtedy googluję jakieś wegańskie blogi i patrzę co mają ciekawego, jest tego bardzo dużo. Często korzystam z bloga Vegenerat Biegowy, szczególnie jeśli mam ochotę na ciasto albo deser.

Grupy facebookowe to dobry pomysł, jest tam tego od groma

[chabrymakiistokrotki]

Obczaję sobie tego Vegenerata, bo akurat wegańskie ciasta bardzo mi smakują. Znalazłam gdzieś kiedyś w internecie jakiś artykuł o tym jak z przepisów na tradycyjne ciasta robić wegańskie. Sprowadzało się to do zamienników jajek/mleka itd. Niestety nie mam linka, bo zrobiłam tylko notatki do zeszytu z przepisami Od niedawna spisując przepisy ze stron internetowych, wpisuję też adres strony, gdybym chciała jeszcze poszperać, ale tamto niestety spisywałam wcześniej. Oczywiście trzeba trochę pokombinować z proporcjami przy zamienianiu składników, ale warto się przemęczyć
Muszę coś dokształcić nt. diety wegańskiej i wegetariańskiej, żeby sobie przypadkiem nie zrobić krzywdy. Poza tym chcę kupić książkę "Dieta bez pszenicy".
Klaudenc, a jak u Ciebie z dostępem do świeżych, sezonowych warzyw i owoców?
Bo u mnie lipa. Mieszkam w małym mieście, gdzie targ nie działa codziennie, a i tak mają tam sporo importowanych produktów. Oprócz tego supermarkety, gdzie wszystko bez smaku i zapachu i z kilku polskich sklepów ze zwiędłymi marchewkami jest jeden, w którym mają dostawy zieleniny 2 razy w tygodniu - wtedy zawsze biegnę na zakupy. Są jeszcze indyjskie warzywniaki, w których sprzedawcy już mnie dobrze znają, ale tam też czasem ciężko trafić na coś świeżego. Niby można jechać na farmę, ale ja nie mam samochodu. Jak sobie przypominam te kolorowe ryneczki w Poznaniu, to aż mnie coś strzela

[Klaudenc]

Mieszkam w dużym mieście, więc nie mam z tym aż takiego problemu. Do Greenshopu mam blisko i są fajne rzeczy lokalne, a w Lidlu i Aldiku można kupić dobre liscie np. szpinak, organcizny seler naciowy i marchewki. oprócz tego mam blisk ojeden polski sklep gdzie dokupuję jak mi zbraknie z dostawy bo mają swieże i fajne ceny.
A tak to raz w tygodni uzamawiam warzywa i owoce ze strony warzywa od polskiego rolnika uk i w każdy piątek mi przywożą do domu, ale oni chyba tlyk ow Bristolu i Swindon jada z biznesem, ale jakosć warzyw i owoców mega i ceny nie są wysokie. Wiem ze lduzie spoza tych miast przyjeżzają do Swindon w ich magazynie kupwoać, ale ja nie mam samochodu i mieszkam w Bristolu więc zamawiam dostawę.
Fakt jest tkai że ciężko tu o dobre jedzenie pod kątem warzyw i owoców bo zdecysowanie brak tu straganów, bazarków, warzywniaków i sklepów ze zdrową żynwością gdzie znajdziemyświeze warzywa i owoce, a nie tlyko jakieś suche wafele i półki z pierdylionem suplementów.

[mariolasl]

Niby wszyscy wiemy, jak ważna jest dieta, która często jest lekarstwem na wiele przypadłości, ale bagatelizujemy to. Niektórzy tylko do czasu. Tak jak ja. Przebudzilam sie, jak urodziłam pierwszego syna. Wtedy tez nasza dieta radykalnie sie zmieniła. Miałam wyboje po drodze, bo nie mogłam np syna przekonać do śniadań i picia wody. Wszystkie znane i polecane metody zawodziły. Długo to trwało, ale mam sukces, ale to dzięki profesjonalistom.
Drugi syn ma od początku świetna dietę i wyniki badań, mimo ze drobny i chudy.
Sama ostatnio tez zmieniłam dietę ze względów zdrowotnych i pierwsze efekty czułam już po dwóch tygodniach. Musiałam z pewnych rzeczy zrezygnować. Teraz mam zdrowa dietę, albo raczej styl życia i tak już zostanie. Reszta rodziny je nieco inaczej, ale nie przeszkadza nam to. Dużo wegańskiej posiłków i u nas gości na stole. Wszyscy są zadowoleni.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magda1706]

Ja zapominam pić. Przy dziecku łatwiej bo ono się upomina ale mimo to i tak wieczorem się orientuję że wypiłam szklanke tylko..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez magda1706

Ja zapominam pić. Przy dziecku łatwiej bo ono się upomina ale mimo to i tak wieczorem się orientuję że wypiłam szklanke tylko..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To postaw sobie taki cel, że co 1,5 - 2 godziny pijesz szklankę wody,choćby nie wiadomo co. Ja się tak przyzwyczajałam do picia dużej ilości wody, a teraz to jak oddychanie

Klaudenc, to masz fajnie, bo w moim miasteczku tak jak napisałam - muszę chodzić i szukać. Ale masz rację, ciężko o dobre nieprzetworzone produkty. Tu nie ma kultury jedzenia sezonowo i surowizny. Przyznam,że zaglądam ludziom w kolejce do koszyków, taka zabawa edukacyjna I widzę, że najczęściej kupują gotowce, doprawione mięso, obrane warzywa...
Jeszcze mi się przypomniało,jak przed Bożym Narodzeniem szukałam filetów z indyka. W końcu w Morrisonie mi powiedzieli, że przed świętami nie sprowadzają, bo nie ma popytu - ludzie biorą nadziewane indyki

[magda1706]

Chabry to będę latać siku co chwile

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Klaudenc]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Klaudenc, to masz fajnie, bo w moim miasteczku tak jak napisałam - muszę chodzić i szukać. Ale masz rację, ciężko o dobre nieprzetworzone produkty. Tu nie ma kultury jedzenia sezonowo i surowizny. Przyznam,że zaglądam ludziom w kolejce do koszyków, taka zabawa edukacyjna I widzę, że najczęściej kupują gotowce, doprawione mięso, obrane warzywa...
Jeszcze mi się przypomniało,jak przed Bożym Narodzeniem szukałam filetów z indyka. W końcu w Morrisonie mi powiedzieli, że przed świętami nie sprowadzają, bo nie ma popytu - ludzie biorą nadziewane indyki

UK to jeden z krajów w którym je się koszmanrei niezdrowo, a większość ludzi nie potrafi sobie nawet zrobić kanapki Produktów zdrowych niewiele no bo się nie opłaca.

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Napisane przez magda1706

Chabry to będę latać siku co chwile

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja piję soki i smoothie które sama przygotowuję i ziołowe herbatki. Wody nie piję bo tlyko lać się chce i jestem wtedy odwodniona O wiele lepiej nawadniam się właśnei sokami smoothie i surowymi sałatkami i nie muszę co chwilę biegac do wc. Praktykuję to od roku i przestałam mieć problemy z odwonieniem, samo picie wody było u mnie nieefektywne i problematyczne. Taki pomysł wzięłam z diety Gersona, a o herbatkach z jakeigoś filmiku yt ze Stefanią Korżawską. Polecam

[chabrymakiistokrotki]

magda1706 no będziesz Nie wiem... Mnie najłatwiej w pracy ogarnąć jak często chodzę do łazienki i wychodzi, że tak raz na 2 godziny.

Faktycznie mówi się, żeby w wodzie zawsze coś rozrabiać: a to robić koktajl, a to chociaż dodać soku. Czasem tak robię, czasem piję coś zamiast wody (np. smoothie, zioła jak Klaudenc), ale generalnie sama woda mi wystarczy i nie czuję się odwodniona. Fakt, że piję ok. 2 litrów dziennie Pewnie co organizm, to metoda
Na przykład mówi się, że dobrze robi na organizm szklanka wody z sokiem z połówki cytryny i miodem wypita na czczo, a ja próbowałam kilka razy i miałam tylko zgagę. Teraz to piję, ale w ciągu dnia a nie na goły żołądek i nic mi się złego nie dzieje.
A pijąc herbatki ziołowe pamiętajcie, uważajcie, żeby nie przedawkować

[magda1706]

Ja bez tego sikam co 20 min to bym tylko w kiblu siedzialaja mam dzieciaka i czasem spędzamy 2h na placu zabaw i nic nie pije bo wiem ze będę miała problem z doniesieniem na 4 piętro szejki robiłam, nawet książkę z przepisami kupiłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariolasl]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Klaudenc, to masz fajnie, bo w moim miasteczku tak jak napisałam - muszę chodzić i szukać. Ale masz rację, ciężko o dobre nieprzetworzone produkty. Tu nie ma kultury jedzenia sezonowo i surowizny. Przyznam,że zaglądam ludziom w kolejce do koszyków, taka zabawa edukacyjna I widzę, że najczęściej kupują gotowce, doprawione mięso, obrane warzywa...
Jeszcze mi się przypomniało,jak przed Bożym Narodzeniem szukałam filetów z indyka. W końcu w Morrisonie mi powiedzieli, że przed świętami nie sprowadzają, bo nie ma popytu - ludzie biorą nadziewane indyki

skad to znam
rowniez zagladam ludziom do koszykow
u mnie zakupy zaczynaja sie od warzyw i owocow i tego mam zawsze bardzo duzo
u mnie filety z indyka mozna kupic w jednym sklepie
a na Boze Narodzenie, to sie nachodze, bo u mnie zawsze jadlo sie ges i tak tez u siebie praktykuje, ale kupic taka, to masakra
z tym, ze ja mieszkam na malej wyspie, jedzenie jest masakrycznie drogie
za to moge kupic rzeczy u lokalnych producentow - rowniez masakrycznie drogie

Napisane przez Klaudenc

UK to jeden z krajów w którym je się koszmanrei niezdrowo, a większość ludzi nie potrafi sobie nawet zrobić kanapki Produktów zdrowych niewiele no bo się nie opłaca.

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------


Ja piję soki i smoothie które sama przygotowuję i ziołowe herbatki. Wody nie piję bo tlyko lać się chce i jestem wtedy odwodniona O wiele lepiej nawadniam się właśnei sokami smoothie i surowymi sałatkami i nie muszę co chwilę biegac do wc. Praktykuję to od roku i przestałam mieć problemy z odwonieniem, samo picie wody było u mnie nieefektywne i problematyczne. Taki pomysł wzięłam z diety Gersona, a o herbatkach z jakeigoś filmiku yt ze Stefanią Korżawską. Polecam

O to to! W pracy mnie podziwiaja za samodzielnie przygotowane i przyniesione posilki I za roznorodnosc
Zawsze im mowie, ze maja niezwykle nudna, monotonna i niezdrowa diete.

Jakie ciekawe herbaty polecasz?
Ja glownie pije wode, no i 3 kawy dziennie, ale slabe i mocno zaprawione mlekiem

Napisane przez chabrymakiistokrotki

magda1706 no będziesz Nie wiem... Mnie najłatwiej w pracy ogarnąć jak często chodzę do łazienki i wychodzi, że tak raz na 2 godziny.

Faktycznie mówi się, żeby w wodzie zawsze coś rozrabiać: a to robić koktajl, a to chociaż dodać soku. Czasem tak robię, czasem piję coś zamiast wody (np. smoothie, zioła jak Klaudenc), ale generalnie sama woda mi wystarczy i nie czuję się odwodniona. Fakt, że piję ok. 2 litrów dziennie Pewnie co organizm, to metoda
Na przykład mówi się, że dobrze robi na organizm szklanka wody z sokiem z połówki cytryny i miodem wypita na czczo, a ja próbowałam kilka razy i miałam tylko zgagę. Teraz to piję, ale w ciągu dnia a nie na goły żołądek i nic mi się złego nie dzieje.
A pijąc herbatki ziołowe pamiętajcie, uważajcie, żeby nie przedawkować

Ja pije z cytryna i imbirem, ale bez miodu. Nie mam zgagi, ale to pewnie zalezy od zoladka.

[Klaudenc]

Jeśli o herbatki chodzi to piję dużo herbaty z ostrokrzewu *rooibos, którą kupuję w Lidlu. Dodaje do niej czasami cytrynę czy miód. Czasami piję melisę z pigwą i eraz dziennie zieloną, ale nie więcej bo kofeina. Kawy nie piję bo nie lubię, odwadnia i magnezu mi po niej ubywa.

Poza tym lubię wodę zp ietrszuką i cytryną albo samą wodę z cytryną (mam refluks ogólnie ale nic złego mi się po tym nie dzieje, bardzo m ito służy), dobrze smakuje też z rabarbarem albo jabłkiem czy odrobiną soku z buraczków i cytryną. Raz dziennie chia albo glut lniany bo to nawadnia świetnie Aczkolwiek takim moim specyfikiem do picia jest smoothie z pomarańcvzy, cytryny, wody szpinaku i selera naciowego. Jest pyszne, bardzo orzeźwiające i bardzo dobrze nawadnia organizm

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez magda1706

Ja bez tego sikam co 20 min to bym tylko w kiblu siedzialaja mam dzieciaka i czasem spędzamy 2h na placu zabaw i nic nie pije bo wiem ze będę miała problem z doniesieniem na 4 piętro szejki robiłam, nawet książkę z przepisami kupiłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to faktycznie woda może się nie sprawdzić, bo przelatuje. A może masz jakąś infekcję układu moczowego i o tym nie wiesz? Ja tak kiedyś miałam, jeszcze w Polsce. Objawów żadnych nie zauważyłam. Wyszło przy badaniach okresowych. Jak odebrałam wyniki, to się dopiero zorientowałam, że faktycznie od jakiegoś czasu chodzę częściej siku, ale tak poza tym naprawdę niczego dziwnego nie zauważyłam. Teraz mam na tym punkcie taką obsesję, że w ciągu 1,5 roku w UK już dwa razy byłam u lekarza ogólnego i skłamałam, że czuję jakiś dyskomfort, żeby mi tylko zrobili badanie moczu. Może to psychiczne, ale przy antykoncepcji hormonalnej nie można sobie pozwalać na infekcje, a tutaj niechętnie kierują na badania.

[magda1706]

Chabry mocz mam czysty. Po ciążowe efekty wyłażą niestety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez mariolasl

skad to znam
rowniez zagladam ludziom do koszykow
u mnie zakupy zaczynaja sie od warzyw i owocow i tego mam zawsze bardzo duzo
u mnie filety z indyka mozna kupic w jednym sklepie
a na Boze Narodzenie, to sie nachodze, bo u mnie zawsze jadlo sie ges i tak tez u siebie praktykuje, ale kupic taka, to masakra
z tym, ze ja mieszkam na malej wyspie, jedzenie jest masakrycznie drogie
za to moge kupic rzeczy u lokalnych producentow - rowniez masakrycznie drogie

O to to! W pracy mnie podziwiaja za samodzielnie przygotowane i przyniesione posilki I za roznorodnosc
Zawsze im mowie, ze maja niezwykle nudna, monotonna i niezdrowa diete.

Jakie ciekawe herbaty polecasz?
Ja glownie pije wode, no i 3 kawy dziennie, ale slabe i mocno zaprawione mlekiem


Ja pije z cytryna i imbirem, ale bez miodu. Nie mam zgagi, ale to pewnie zalezy od zoladka.

A to Ciebie też tutaj przywiało! Nawet wcześniej nie ogarnęłam.
To Ty jesteś numer, ja bym się nie odważyła im tak powiedzieć o ich jedzeniu
Nie burzą się?
Chociaż ja bardzo interesuję się jedzeniem, lubię wycieczki kulturoznawcze śladami smaków, to w UK jeszcze nic mnie nie zachwyciło.
U nas w pracy też ludzie komentują moje jedzenie. Z jednym starszym Brytyjczykiem zaglądamy sobie do pojemników, bo ja jem kolorowo, a on je na sposób francuski Naprawdę codziennie jestem ciekawa, co on tam sobie dzisiaj przyniósł do jedzenia
A niektórzy, Polacy też, patrzą na mnie jak na idiotkę, kiedy wcinam surową marchewkę.