Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- III część

[kasztanka3]

Napisane przez Ava_

Ludzie trzymajcie mnie. Nie mam cierpliwosci do takiej glupoty.
W tym rzecz, ze mlodzi w wiekszosci jednak mysla inaczej. W grupie 18-29lat wygral zdecydowanie Trzaskowski, Duda dopiero 4. Wsrod 30latkow wygrywa prezydent, ale tylko o 2%. Mozna powiedziec, ze szli leb w leb. Dopiero od 40+ Duda wysuwa sie zdecydowanie na prowadzenie.
Tez do Polski wracac nie zamierzam, ale raz mieszka tam moja rodzina i chce, zeby im sie dobrze zylo, przy tym rozdawnictwie i rosnacych cenach wszystkiego srednio to widze, a dwa chcialabym moc odwiedzic Polske z moim Tz bez narazania sie na glupkowate komentarze na ulicach, przy obecnej wladzy nasz kraj slynie na caly swiat z rasizmu i homofobii.

Kasztanka, ciagle zapominam, ze mialam Ci podziekowac za polecenie Tomsow! Takie wygodne, ze non stop w nich teraz chodze.

Gorzej!
90-95% Polka o ile dobrze pamietam. Pozostaly % to mieszanka Skandynawii, UK i Irlandii oraz uwaga - Rdzenna Amerykanka.
Teraz wysylam test na alergie i nietolerancje zywieniowe na podstawie badan cebulek wlosa. Wiem, ze to nie do konca akuratne, ale lubie sie bawic w takie testy.

Sporo mlodych osob jednak nie glosuje, a mam wrazenie, ze ich glosy bylyby kluczowe jesli chodzi o wprowadzenie zmian i odsuniecie PISu od wladzy. Polska potrzebuje wladzy postepowej, ludzi tolerancyjnych, wyksztalconych, obytych (chyba na zawsze zostanie mi w pamieci Komorowski i jego "laczymy sie w bulu i nadzieji" ), potrafiacych godnie reprezentowac kraj na arenie miedzynarodowej - mowiacych biegle w przynajmniej jednym jezyku obcym i gloszacych cos innego, niz homofobiczne madrosci prosto z tylka. Pelna hejtu polityka PISu robi z Polski ciemnogrod, kraj jakby sie cofal w czasie, smutno sie na to patrzy.

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Ava, bardzo sie ciesze, ze jestes zadowolona z Tomsow, to moje najukochansze, najwygodniejsze buty pod sloncem i kazdemu polecam z calego serca, chodzi sie w nich jak na chmurce, takie sa lekkie

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Reign

Cinde wszystkiego najlepszego z okazji urodzin

Dziękuję, kochana

Napisane przez mar_jolka

zdecydowanie tez jej nie lubie. I okreslenie popieram. Ja takie kobiety bez wlasnego zdanie nazywam gorzej. Jak ktos chce to moge tylko na prv napisac to okreslenie.

Kama dzieki za iskierke nadziei...

Cinderella oby tylko ten obcas byl stabilny..

mar_jolka, teraz i mnie doprowadziłaś do łez ze śmiechu

[aussiewoman]

Cinde spełnienia marzeń

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[uklika]

Cinde, wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń

[gosia261282]

Cinde, wszystkiego najlepszego

[Pani_Robot]

Cinde spełnienia marzeń, wiecznej młodości, dożywotniej miłości, wspaniałych przyjaciół, świetnych ciuchów, nienagannej figury i grubego portfela oraz zdrowia

Zbiorczo podziękuję wszystkim za komplementy, bo jestem trochę w biegu, bardzo miło mi się o sobie czytało , tym bardziej, że wczoraj miałam w związku z wyborami niezbyt wesoły dzień tak jak Marjolka, choć ja głosowałam na Roberta, a załamał mnie wynik Bosaka Martwię się radykalizującym się młodym pokoleniem. Z danych, które mi przemknęły w grupie 18-28 lat Bosak miał grubo ponad 20%. Oni powinni nieść światełko, a niosą ciemnotę.
Wypuścili z szafy Korwina, już się wypowiedział, że nie zależy mu na głosach kobiet, bo one i tak idą zawsze w ślad za mężczyznami.
Kinder, Kuche, Kirche...

Cinde buty całkiem ciekawe, ale ja gustuję w bardziej klasycznych. Jestem ciekawa, czy ten wąski paseczek z przodu będzie komfortowy w noszeniu. Świetny pomysł z testem na prezent. Chętnie bym wykonała, bo też mam odrobinę egzotyczne rysy.

Za to podobają mi się te proste szpilki. Zawsze wybierałam klasyczne, a te faktycznie mają pazur.

Zastrzeżona trzymam kciuki za rozwój wydarzeń jaki sobie wymarzysz

Kasztanka, mnie też uj strzela... Zgadzam się z Tobą w 100%

Byłam dziś pod igłą. Poprawiałam podbródek, ale widzę, że czeka mnie jeszcze wizyta kontrolna, bo mam po żuchwie pewne niedociągnięcie. I usta.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Dziękuję bardzo Aussie, Uklika, Gosia, i Pani_Robot

Napisane przez Pani_Robot

Cinde buty całkiem ciekawe, ale ja gustuję w bardziej klasycznych. Jestem ciekawa, czy ten wąski paseczek z przodu będzie komfortowy w noszeniu.

Ciekawe, bo mi te sandałki się dość klasyczne wydają - są takie minimalistyczne - ot, kilka pasków, i ten kolor taki bardzo stonowany. Chociaż obcas dał czadu, co już mar_jolka zauważyła . Lubie buty, które 'znikają' wręcz na stopie. Marzy mi się zestawić je z jakąś czarną sukienką mini w kształcie trapezowym, z zabudowaną górą.

Usta przepiękne Cudneeee!

Widziałam Korwina przy Bosaku, i dramat . Chciałabym zapomnieć o tym co pare razy usłyszałam z jego ust nt. kobiet, bo bardzo mnie to poruszyło, ale co się raz usłyszy, to się niestety nie odsłyszy...

[Pani_Robot]

Nie mogę może wypowiadać się za starsze dziewczyny, ale w swoim wieku 35+ nie zamieniłabym się na mnie sprzed 10 lat - niepewną własnej wartości, usługującą mężczyznom, wiecznie niezadowoloną z wyglądu, nie wychodzącą do sklepu bez kilograma tapety. Dzięki drobnej (DROBNEJ ) pomocy ME mogę nadal wyglądać równie atrakcyjnie co 10 lat temu, ale mentalnie mam o wiele więcej siły. Nie mogę napisać, że wszystkie miałyśmy po 20stce w głowach fiu-bzdziu, jednak jestem prawie w 100% pewna, że obecnie jesteśmy bardziej i mocniej niż kiedykolwiek przedtem. Takie po prostu piękne, kobiece dojrzewanie.

La Mary, jak Kama mówi, wyglądasz jak własna córka Co do nauki - widzę ogromną przepaść między moim pokoleniem, a 20-parolatkami, dla których standardem była gra na instrumentach, nauka języków, czy jazda konna, ale myślę, że każde pokolenie ma własne demony - ich to puści celebryci i social media.

Soso zazdraszczam wyjazdu. Mnie się samej nie chce podróżować.

Cinde dziękuję
Pewnie każda z nas myśli o klasyce z innej dekady Dla mnie taki klasyczny kształt to np ten https://reneecdn.aza.moda/pdp-zoom-l...00313024/4.jpg
Ciekawe co Ci wyjdzie w teście. Ile się czeka na wynik?

Kama fajna sukienka. Ten szeroki pas z gumek faktycznie będzie robił robotę.

Absolutnie się zgadzam co do Agaty Dudy. Nawet Maria Kaczyńska miała jakieś poglądy. Dudowie to zwykli figuranci Jarka, do tego marni aktorzy.

Wiecie, że 21% Polaków uważa, że nie płaci żadnych podatków?

Zhakowali Kai Godek konto na Twitterze

[Reign of light]

Hello

OMG, ale jestem padnieta, na szczescie jutro i po jutrze wolne, uff

Sovuchna no pewnie, ale tak wlasnie myslalam, ze nie masz natchnienia. Ja tez tak czasem mam, ze tylko czytam na biezaco, ale nie mam natchnienia do pisania,a innym razem jestem nader aktywna, jak na mnie Ciesze sie, ze juz sie wszystko ustabilizowalo

Cinde bardzo piekne miejsce, troszke mi przypomina Blakeney, gdzie spedzilam cudowny tydzien z moim mezem, wtedy jeszcze narzeczonym

LaMary wiesz co? ja caly czas bylam przekonana, ze Ty masz male dzieci, no dobra, coreczka jest nadal mala, ale synek, to myslalam, ze od niej ze 3-4 lata starszy, a to chyba galanty chlopak juz, skoro sam mieszka, hehe
super fotki!
sliczne paznokcie
Ta kawiarnia piekna i klimatyczna bardzo, strasznie mi przypomina jedna taka z Krakowa!

Anyzku Bardzo ladny ten french, ja kiedys przez lata tylko french sobie robilam, ale jak potem byly te hybrydy modne, to juz rozne kolory probowalam, ale najbardziej lubie czerwony(red ferrari), czarny i bardzo blady roz

Kasztanko nie rob sobie wyrzutow, Ty na prawde zrobilas juz wszystko aby Buffy byla bezpieczna. I dzieki Tobie jest ciesze sie, ze jej nowa rodzina ja kocha i otacza opieka. Mam nadzieje, ze Ci troche mniej przykro *

Kamlisa sliczna sukienka

Soso znow piekne fotki porobilas! Interesujacy tatoo, pokaz wiecej a biedronka ma kropki w odwrotna strone

Oh la la! Pani R! Jak Ty pieknie wygladasz
Ha! to juz wiem, czemu zwial tamten gostek, poczul sie cienk bolek przy Tobie. zdal sobie sprawe, ze jedo ego by ucierpialo, nie moglby blyszczec
A jak Ci slicznie zrobili usta, ja tez takie chce, buuu. to ten sam Dr, ktory Ci robil doline lez?

Aussie Ja nie glosowalam, choc nadal mam polskie obytwatelstwo i niby to moj obowiazek, ale, ale Ja wychodze z zalozenia, ze skoro nie mieszkam w Polsce i nie mam zamiaru tam wracac, to nie bede glosowac, bo nie chce 'psuc' wyborow tym,. ktorzy tam mieszkaja, moze oni chca kogos innego, niz ja bym widziala, a skoro oni tam zyja, to niech robia tak, zeby im bylo najlepiej. Gdybym chciala wracac, to mozliwe, ze bym tez glosowala, bo bym chciala, zeby mi bylo lepiej po powrocie, ale tak to nie. A gdybym mieszkala w Polsce, to bym sie pewnie wkurzala, ze cholerna Polonie, ktora nie ma zamiaru wracac glosuje na Pis
z tych wszystkich Waszych kandydatow, to chyba bym na Biedronia glosowala
w Stanach mamy wybory 3 listopada i bedziemy glosowac na Bidena Maz jest demokrata i jego cala rodzina, ja jestem independent

Zastrzezona snilas mi sie wiem, dziwne, bo sie nawet nie znamy w realu, ale snilo mi sie, ze tez bylas pielegniarka i razem pracowalysmy w wiezieniu na nocna zmiane i musialysmy sobie kupic gaz pieprzowy, no takie bzdety, haha. No i mialas na imie Martyna-Anna, tak bylo na Twoim badge'u

MarJolka moze jeszcze jest szansa, jeszcze druga tura.
Chyba przegapilam buty "

Cinde czy ten test DNA to z Ancestry.com?
Nastinka <3

Ava, Kasztanka, zgadzam sie!

A wiecie? Czaem mi sie oberwalo, ze jestem taka 'liberalna', ze jestem pro choice, pro LGBT(na weselu mojej step corki polowa gosci to homo ja sama mam sporo przyjaciol homo), anty koscielna, jestem za in vitro (ale nie mam zamiaru tego komus finansowac z moich podatkow), ze nie jestem przeciwna euthanasi, etc no i co najgorsze dla niektorych, ze uwazam, ze para homo moglaby adoptowac i tez byc wspanialymi rodzicami. Natomiast nie mam zamiaru utrzymywac leniuchow z moich podatkow!! Co innego, jak ktos faktycznie potrzebuje, to co innego.

ahhh, jaka jestem szczesliwa, ze mam teraz 2 dni wolnego, znow bede plywac. Wczoraj, w niedziele, tez mialam wolne i spedzilam ponad 3 h w wodzie Maz mi kupil nowa dmuchana tratwe i sobie dryfowalam z drinem ale tez plywalam i zrobilam aqua aerobic :d Jutro i pojutrze to samo

Pozdrawiam, slodkich snow

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Pani_Robot

Nie mogę może wypowiadać się za starsze dziewczyny, ale w swoim wieku 35+ nie zamieniłabym się na mnie sprzed 10 lat - niepewną własnej wartości, usługującą mężczyznom, wiecznie niezadowoloną z wyglądu, nie wychodzącą do sklepu bez kilograma tapety. Dzięki drobnej (DROBNEJ ) pomocy ME mogę nadal wyglądać równie atrakcyjnie co 10 lat temu, ale mentalnie mam o wiele więcej siły. Nie mogę napisać, że wszystkie miałyśmy po 20stce w głowach fiu-bzdziu, jednak jestem prawie w 100% pewna, że obecnie jesteśmy bardziej i mocniej niż kiedykolwiek przedtem. Takie po prostu piękne, kobiece dojrzewanie.

Bardzo się cieszę, że tak o tym piszesz, i w ten sposób zaczęłaś się z samą sobą czuć, bo pamiętam, że różnie z tym u Ciebie bywało Dokładnie wiem o czym piszesz porównując siebie teraz do tej zbyt wrażliwej i niepewnej dziewczyny z przeszłości, jaką chyba większość z nas kiedyś była.

Jeżeli chodzi o moje postrzeganie samej siebie, to mam różne okresy. Grunt jakiś jest, ale nadal często bardzo grząski. Generalnie, nadal nie lubie u siebie tego, że zbyt uzależniam zdanie dot. mojego wyglądu od tego co usłysze od ludzi. Czasami nakręcam spirale negatywnych myśli, i wystarczy jedno dobre słowo/komplement na mój temat, i od razu wszystko mi mija. Cokolwiek tam złego o sobie w życiu usłyszałam, trzyma sie mnie jak rzep psiego ogona Jakieś tam przebłyski łagodniejszego postrzegania samej siebie w życiu miałam, ale ogólnie nigdy do końca nie jestem pewna czy jestem ładna czy może nie... Z drugiej strony, bije sie z myslami, ze to takie puste skupiać się na wyglądzie, że przecież pod koniec dnia nie jest on istotny. Tak czy inaczej, chciałabym mieć tą pewność bez dostawania potwierdzeń i akceptacji otoczenia. Miec w d. co tam ludzie sobie mówią czy myślą.

Napisane przez Pani_Robot

Ciekawe co Ci wyjdzie w teście. Ile się czeka na wynik?

Też jestem ciekawa Co do tego ile czeka się na wynik, to nie mam pojęcia. Jeszcze się za to nie zabrałam. Wiem, że musze się najpierw zarejestrować na stronie. TŻ coś wspomniał o 1-2 miesiącach czekania na wynik od wysyłki. Test, o ile dobrze widze, przyszedł z USA. Wysyła sie go do laboratorium w Irlandii.

Napisane przez Reign of light

Cinde czy ten test DNA to z Ancestry.com?

Blisko - z ancestryDNA.com . Co do tego co napisałaś o swoim głosowaniu, to ma to dla mnie sens Pozdrawiam Cię ciepło

[kasztanka3]

Napisane przez Reign of light

A wiecie? Czaem mi sie oberwalo, ze jestem taka 'liberalna', ze jestem pro choice, pro LGBT(na weselu mojej step corki polowa gosci to homo ja sama mam sporo przyjaciol homo), anty koscielna, jestem za in vitro (ale nie mam zamiaru tego komus finansowac z moich podatkow), ze nie jestem przeciwna euthanasi, etc no i co najgorsze dla niektorych, ze uwazam, ze para homo moglaby adoptowac i tez byc wspanialymi rodzicami. Natomiast nie mam zamiaru utrzymywac leniuchow z moich podatkow!! Co innego, jak ktos faktycznie potrzebuje, to co innego.
*

Nie moglabym zgodzic sie bardziej.
Tez nie glosowalam, bo osobiscie mozna tylko w stolicy, a ja sie do Canberry nie wybieram, nawet nie wiem, czy obecnie sa dozwolone podroze do innych stanow, jedynie wiem, ze granice Victorii sa zamkniete.
Zaluje, bo mimo, ze nie mam w tym zadnego interesu tak naprawde, to szlag mnie trafia, jak czytam, ze Korwin i Konfederacja maja najwiecej wyborcow wsrod osob miedzy 20. i 30. rokiem zycia.

A co do tego, ze ponad 20% osob uwaza, ze nie placi podatkow, to niestety spoleczenstwo robi sie coraz glupsze, ignorancja i brak checi edukacji w zakresie ekonomii i funkcjonowania panstwa poraza.

[Ava_]

Dzien dobry dziewczyny!

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87965065]Też mnie interesują takie rzeczy. To są dość kosztowne sprawy, przynajmniej w Polsce. Ciekawe z ta cebulką włosa - czyżby badanie na jej podstawie było bardziej akuratne od tego z krwi? Z ciekawości - ile płacisz za to?

Sama bym sobie zrobiła badanie wszystkim hormonów, poziomu witamin i mikroelementów we krwi, i właśnie testy na nietolerancje żywieniowe. Chociaż co do tego ostatniego, to niby jest na to sposób - tzw. dieta eliminacyjna, tylko to zajmuje trochę czasu, i wymaga cierpliwości.[/QUOTE]
Ten test na nietolerancje byl prezentem, wiec ile dokladnie kosztowal nie wiem. Na szybko przejrzalam oferty na grouponie i widze, ze ceny wahaja sie miedzy £75-£100. Na moje to nie jest duzo.

Troche nie wierze w skutecznosc tego testu, spotkalam sie z mieszanymi recenzjami, ale wiadomo zrobie z ciekawosci.

Napisane przez mar_jolka

zdecydowanie tez jej nie lubie. I okreslenie popieram. Ja takie kobiety bez wlasnego zdanie nazywam gorzej. Jak ktos chce to moge tylko na prv napisac to okreslenie.

Podejrzewam, ze mamy podobne okreslenia w arsenale. Z drugiej strony moze nawet lepiej, ze Agata sie nie odzywa. Przy takim mezu nie spodziewam sie po niej wiele. Jak milczy to przynajmniej jeden powod do wk***rwa mniej.

Napisane przez Pani_Robot

Byłam dziś pod igłą. Poprawiałam podbródek, ale widzę, że czeka mnie jeszcze wizyta kontrolna, bo mam po żuchwie pewne niedociągnięcie. I usta.

Super efekt! Mam zazdro. Wygladasz pieknie.
Tez by mi sie przydalo poprawic pare rzeczy, narazie mam tylko botoks w czole i przy kurzych lapkach. Najpierw chce schudnac, wiadomo troche rysy twarzy sie zmienia.

Co do tych ludzi nie placacych podatkow, no coz... niektorym nie da sie juz pomoc. Ogladalam kiedys skecz mojego ulubionego Rickiego Gervais na temat Brexitu. Pytal sie dlaczego ludzie sa zaskoczeni wynikiem referendum w kraju, gdzie na wybielaczu trzeba wielkimi literami napisac NIE DO PICIA. Trzeba by usunac te naklejke i dopiero po roku zrobic referendum. U nas w sumie to samo z glosowaniem.

Wracajac do tematu wygladu i tego, jak siebie postrzegamy tez uwazam, ze teraz jest lepiej niz 10 lat temu. Kiedys bylam straszna drama queen, zawsze w centrum uwagi, zawsze najmadrzejsza. Teraz sie bardziej uspokoilam, bardziej slucham i bardziej biore pod uwage potrzeby innych. Juz pomijajac wyglad, to sa zmiany, ktore cenie w sobie najbardziej. Chociaz rezygnacja z kruczoczarnych wlosow na rzecz naturalnego koloru podbitego balayagem, za ktory place majatek tez pomogla

[Pani_Robot]

Moja mama leży od 5 tygodni w szpitalu. Nie ma diagnozy, ale problemy typowo Covidowe. Dziś się dowiedziałam. Oczywiście lockdown miała za nic, bo ona to się nie zarazi. Chichot losu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Ava_

Wracajac do tematu wygladu i tego, jak siebie postrzegamy tez uwazam, ze teraz jest lepiej niz 10 lat temu. Kiedys bylam straszna drama queen, zawsze w centrum uwagi, zawsze najmadrzejsza. Teraz sie bardziej uspokoilam, bardziej slucham i bardziej biore pod uwage potrzeby innych. Juz pomijajac wyglad, to sa zmiany, ktore cenie w sobie najbardziej. Chociaz rezygnacja z kruczoczarnych wlosow na rzecz naturalnego koloru podbitego balayagem, za ktory place majatek tez pomogla

Tak, te zmiany wewnętrzne są na korzyść . Ja doceniam to, że się tak zwyczajnie... uspokoiłam. Byłam harpaganem, ciągle gdzieś mnie nosiło, gdzieś jeździłam, coś robiłam. Patrząc wstecz również powinnam była dostać nagrode za imprezowiczke roku - impreza goniła impreze... A teraz? Teraz jest tak miło i spokojnie, czuje sie jakbym w końcu zapuściła korzenie, i rozluźniła ramiona. Doceniam ten spokój, brak nerwów, szarpania się z życiem, szukania niewiadomo czego i gonienia niewiadomo za czym, braku tego wewnętrznego niedosytu, nieprzespanych nocy.

TŻ, balkon, kawa, mój kot - simple things .

Napisane przez Pani_Robot

Moja mama leży od 5 tygodni w szpitalu. Nie ma diagnozy, ale problemy typowo Covidowe. Dziś się dowiedziałam. Oczywiście lockdown miała za nic, bo ona to się nie zarazi. Chichot losu.

To przykre. Zdrowia mamie, pomimo wszystko

[kasztanka3]

Napisane przez Ava_

Dzien dobry dziewczyny!


Ten test na nietolerancje byl prezentem, wiec ile dokladnie kosztowal nie wiem. Na szybko przejrzalam oferty na grouponie i widze, ze ceny wahaja sie miedzy £75-£100. Na moje to nie jest duzo.

Troche nie wierze w skutecznosc tego testu, spotkalam sie z mieszanymi recenzjami, ale wiadomo zrobie z ciekawosci.

Podejrzewam, ze mamy podobne okreslenia w arsenale. Z drugiej strony moze nawet lepiej, ze Agata sie nie odzywa. Przy takim mezu nie spodziewam sie po niej wiele. Jak milczy to przynajmniej jeden powod do wk***rwa mniej.

Super efekt! Mam zazdro. Wygladasz pieknie.
Tez by mi sie przydalo poprawic pare rzeczy, narazie mam tylko botoks w czole i przy kurzych lapkach. Najpierw chce schudnac, wiadomo troche rysy twarzy sie zmienia.

Co do tych ludzi nie placacych podatkow, no coz... niektorym nie da sie juz pomoc. Ogladalam kiedys skecz mojego ulubionego Rickiego Gervais na temat Brexitu. Pytal sie dlaczego ludzie sa zaskoczeni wynikiem referendum w kraju, gdzie na wybielaczu trzeba wielkimi literami napisac NIE DO PICIA. Trzeba by usunac te naklejke i dopiero po roku zrobic referendum. U nas w sumie to samo z glosowaniem.

Wracajac do tematu wygladu i tego, jak siebie postrzegamy tez uwazam, ze teraz jest lepiej niz 10 lat temu. Kiedys bylam straszna drama queen, zawsze w centrum uwagi, zawsze najmadrzejsza. Teraz sie bardziej uspokoilam, bardziej slucham i bardziej biore pod uwage potrzeby innych. Juz pomijajac wyglad, to sa zmiany, ktore cenie w sobie najbardziej. Chociaz rezygnacja z kruczoczarnych wlosow na rzecz naturalnego koloru podbitego balayagem, za ktory place majatek tez pomogla

Agata to takie drewno, wizualnie inspirowane Claire z House of cards, ale pazura i charakteru brakuje.
Poglady podejrzewam, ze ma takie same, jak jej malzonek, nie wyobrazam sobie tego inaczej. Ale nawet jesli tak jest, to nie jest niemowa i nie mamy XIX wieku, kobiety maja prawo glosu. Z ktorego ona nie korzysta i to mnie drazni. Juz niech nawet go popiera, przynajmniej nie bedzie wtedy taka kloda.

Uwielbiam Rickiego

Tez musze schudnac, bo lockdown nie byl dla mnie laskawy Poza tym jestem raczej zadowolona ze swojego wygladu, nie widze zadnych szczegolnych oznak starzenia, nie ciagnie mnie jeszcze do ME ani nie musze farbowac wlosow, bo nie mam siwych. Nie mam zastrzezen poza tusza.
Ale ja w sumie zawsze bardzo lubilam siebie, zawsze bylam dosc pewna siebie (maz mi dosc czesto mowi, ze jestem arogancka ) i o ile jestem naprawde przyjazna i pomocna, to nigdy od najmlodszych lat (bylam niesmialym zahukanym dzieckiem, co sie zmienilo w wieku wczesnonastoletnim) nie mialam problemu ze stawianiem siebie na pierwszym miejscu na liscie priorytetow.

Napisane przez Pani_Robot

Moja mama leży od 5 tygodni w szpitalu. Nie ma diagnozy, ale problemy typowo Covidowe. Dziś się dowiedziałam. Oczywiście lockdown miała za nic, bo ona to się nie zarazi. Chichot losu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wiem, ze roznie to w Waszych relacjach bywalo, ale zycze zdrowia dla mamy.
I tez troche pokory moze, bo nikt nie jest niezniszczalny.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87966946]Tak, te zmiany wewnętrzne są na korzyść . Ja doceniam to, że się tak zwyczajnie... uspokoiłam. Byłam harpaganem, ciągle gdzieś mnie nosiło, gdzieś jeździłam, coś robiłam. Patrząc wstecz również powinnam była dostać nagrode za imprezowiczke roku - impreza goniła impreze... A teraz? Teraz jest tak miło i spokojnie, czuje sie jakbym w końcu zapuściła korzenie, i rozluźniła ramiona. Doceniam ten spokój, brak nerwów, szarpania się z życiem, szukania niewiadomo czego i gonienia niewiadomo za czym, braku tego wewnętrznego niedosytu, nieprzespanych nocy.

TŻ, balkon, kawa, mój kot - simple things .



To przykre. Zdrowia mamie, pomimo wszystko [/QUOTE]

Tez sie uspokoilam, kiedys potrafilam w ciagu jednego roku mieszkac w trzech krajach, pieciu miastach i pracowac w osmiu roznych firmach, teraz juz by mi sie tak nie chcialo. Ale nadal bardzo mnie ciagnie do podrozowania, chcialabym zjezdzic prawie cala Azje i poleciec na Kube i do Ameryki Pld.

[Soso]

Pani Robot aż mi się zachciało usta powiększać Napisz proszę, jaki to mniej więcej koszt i czy bardzo boli

La Mary też jestem zaskoczona, że masz już tak dorosłego syna Natomiast zgadzam się z Kamą - także lubię czytać Twoje autoironiczne posty


Reign of light to ponoć chińska biedronka, a tatuaż widać tutaj: KLIK. Zastanawiam się ostatnio czy nie pociągnąć go wyżej i nie zrobić sobie rękawa (mamusiu przepraszam ), bardzo mi się podobają.

Oraz: mamy bardzo podobny światopogląd

Co do snów to mnie się ostatnio śniło, że kupiłam dużą butelkę Coca-Coli i pamiętam, jak próbowałam ją upchnąć z tyłu lodówki i w głowie miałam pytania: po co mi cola? Obudziłam się równie zdziwiona - po co mi Cola?

Co do akceptacji siebie - ja także siebie dziś lubię bardziej, ale odwrotnie niż Pani Robot , a trochę podobnie jak Ava - uważam, że jako 20+ byłam totalnie skupiona na sobie, egocentryczna, rozpieszczona i mało dojrzała. Zdecydowanie lubię siebie bardziej taką jaką jestem dziś, wciąż raczej pewna siebie i mocno osadzona w swoich przekonaniach i wartościach, ale partnerska, nastawiona na rozwiązywanie problemów (a nie ich tworzenie), i otwarta na potrzeby i emocje innych ludzi. Dostaję dużo ciepłych słów na swój temat od ludzi, którzy mnie otaczają i uważam, że jest o mój mały sukces, taki świadomy rozwój.

A jeśli chodzi o fizyczność to wciąż mam do siebie wiele uwag, wolałabym być wyższa/szczuplejsza/mieć większy nos/mniejszy tyłek ale... nauczyłam się siebie lubić Pomaga mi w tym na pewno w dużym stopniu męska adoracja, jak tez uznanie w oczach kobiet, często to co ja zapisuję sobie po stronie minusów w oczach innych bywa plusem. Mogę z tym żyć


Pani_Robot kciuki za mamę

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Soso, mieć większy nos? Chyba pierwszy raz takie zdanie słysze z ust kobiety

Zgadzam się ze wszystkim co piszecie odnośnie wewnętrznej przemiany. Ja długo byłam niedojrzała, i dzieciuch. Zresztą, nadal często potrafie być dziecinna, ale już bardziej w pozytywny, niż (jak dawniej) w negatywny sposób.

Życze sobie i Wam, żebyśmy spędzały tyle samo, albo więcej, czasu na pielęgnowaniu naszego wnętrza, ile spędzamy na pielęgnowaniu naszych twarzy, ciał, włosów i paznokci .

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez kasztanka3

Tez musze schudnac, bo lockdown nie byl dla mnie laskawy Poza tym jestem raczej zadowolona ze swojego wygladu, nie widze zadnych szczegolnych oznak starzenia, nie ciagnie mnie jeszcze do ME ani nie musze farbowac wlosow, bo nie mam siwych.

Mnie też jeszcze na razie nie ciągnie do ME. Może koło 40-tki. Zobacze jak się sytuacja będzie rozwijać, bo pewnie i mnie to nie ominie. Staram się na razie stawiać na zdrowy tryb życia - dieta, ćwiczenia, wysypianie się, ograniczanie stresu.

Z innej beczki, pyszne są te różne zdrowe przekąski od Foods by Ann. Czasami kupuje ich nerkowce lub migdały w czekoladzie, a przedwczoraj kupiłam mix Choco Bite w tubie https://foodsbyann.com/product-pol-2...3-x-4-szt.html

[kasztanka3]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87967340]

Mnie też jeszcze na razie nie ciągnie do ME. Może koło 40-tki. Zobacze jak się sytuacja będzie rozwijać, bo pewnie i mnie to nie ominie. Staram się na razie stawiać na zdrowy tryb życia - dieta, ćwiczenia, wysypianie się, ograniczanie stresu.
[/QUOTE]

Tez wlasnie mysle, ze moze blizej czterdziestki, zobaczymy.

[Pani_Robot]

Kasztanka, Cinde, wszystko zależy chyba jeszcze w tym wieku od naszych genów i budowy kości. Macie ładne żuchwy, więc starzejecie się wizualnie wolniej niż ja. No i u blondynek nie widać siwków, czego zazdroszczę

Poza tym Kasztanka to jeszcze młodziak! Przy okazji - Mignął mi ostatnio Twój przystojny mąż na relacji z IG

Soso mnie się Twój nos podoba Tatuaż też, ze dwa lata temu myślałam o bardzo podobnym wzorze. Nie wiem jakie masz doświadczenie z ME, ale te zabiegi na ogół są nieprzyjemne, jednak ból jest króciutki i do wytrzymania. Szczególnie, że dostaje się piłeczki do łapki i je ściska. Za 1ml płaciłam 800zł, ale ponieważ mam małe swoje usta, to u mnie są 2ml. Ładne usta robią też w Kielcach, mgr pielęgniarstwa i u niej są chyba o 100zł tańsze (mniejsze miasto).

Ja również "za młodu" szalałam, ale ten czas przypadł na okres liceum. Na studiach stawiałam na siebie, sport, naukę, a po nich moją wątłą pewność siebie nadgryźli mężczyźni i aż do 30stki próbowałam się wpasować, przechodząc przy okazji depresję. Ostatnio właśnie wyłażę ze skorupy na lato i jest mi z tym bardzo dobrze.

Ava dziękuję Na pewno szybko dojdziesz do upragnionej wagi.

Reign usta robię u kosmetolożki, ale w tym samym miejscu. Co prawda dr wyjeżdza z Polski na kilka miesięcy, jednak mam namierzoną drugą klinikę, gdzie wszystkie zabiegi, również usta, wykonuje lekarz, tylko jest ciut drożej.

[Kamlisa]

piekę piernik teściowej zaczał fermentować miód to trzeba jakos wykorzystać...
Co do A.Dudy to mam trochę inne zdanie, niż Wy. Nie znam kobiety, nei wiem, jaka jest, ale mysle, ze po prostu zależy jej na małzenstwie bardziej, niż na wypowiedzeniu własnej opinii. Może ja mieć i być może jest inna, niż pasuje do linii partii - a ze jej mąz jest na sznurku partii - byłaby piata kolumna - dla niego. Może by zaplusowała u części ludzi, ale co jej po tym...? Czego jak czego ale noza w plecy by facet nei wybaczył. Mogę sobie wyobrazić, ze jest zona normalnego faceta, prawnika, poglądy maja zbliżone lub nie, ale sa razem i nagle on, jak krolik z kapelusza - ląduje na swieczniku. wtedy się okazuje, ze cokolwiek oba by nie powiedziałą - będzie zle. i dlatego milczy. nie twierdze, ze ma racje albo ze ja bym zrobiła tak samo - ale to jej wybor. ja zresztą zona prezydenta bym być nie chciała, no way...

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Kamlisa

piekę piernik teściowej zaczał fermentować miód to trzeba jakos wykorzystać...
Co do A.Dudy to mam trochę inne zdanie, niż Wy. Nie znam kobiety, nei wiem, jaka jest, ale mysle, ze po prostu zależy jej na małzenstwie bardziej, niż na wypowiedzeniu własnej opinii. Może ja mieć i być może jest inna, niż pasuje do linii partii - a ze jej mąz jest na sznurku partii - byłaby piata kolumna - dla niego. Może by zaplusowała u części ludzi, ale co jej po tym...? Czego jak czego ale noza w plecy by facet nei wybaczył. Mogę sobie wyobrazić, ze jest zona normalnego faceta, prawnika, poglądy maja zbliżone lub nie, ale sa razem i nagle on, jak krolik z kapelusza - ląduje na swieczniku. wtedy się okazuje, ze cokolwiek oba by nie powiedziałą - będzie zle. i dlatego milczy. nie twierdze, ze ma racje albo ze ja bym zrobiła tak samo - ale to jej wybor. ja zresztą zona prezydenta bym być nie chciała, no way...

Nawet mogłabym się z tym zgodzić, ale już nic nie tłumaczy jej generalnego braku obecności gdziekolwiek. Chodzi mi o wspieranie jakichkolwiek fundacji dobroczynnych (i mam tu na myśli cokolwiek: od pomocy potrzebującym zwierzętom po domy dziecka, chorych na oddziałach onkologicznych, czy spotkania z seniorami), angażowanie się, pomaganie tam gdzie jest to potrzebne. Często nawet lepiej nic nie mówić, a robić, i swoimi uczynkami niewerbalnie pokazywać jaką jest się osobą. Jej nie ma nigdzie, i w niczym nie uczestniczy.

Ktoś by mógł powiedzieć, że może robi to anonimowo? No może tak, ale jeżeli czyni się dobre uczynki, to dobrze jest się tym dzielić z ludźmi, w szczególności jeżeli jest się znaną osobą. Istnieją Polki, które mają A. Dude za wzór, np. jeżeli chodzi o styl ubierania, zachowywania się, itp. - może gdyby pokazała, że jest aktywna tu i tam, to też przyciągnęła by tym uwage ludzi do spraw ważnych.

Zbieg okoliczności, ale wczoraj wyświetlił mi się przez przypadek ten artykuł: https://plejada.pl/newsy/wybory-2020...djecia/hvrwnen - akurat porównanie dwóch tych pań jest mało istotne, ale bardzo dobrze ktoś podsumował w nim pierwszą dame i jej aktywność (a raczej brak) od początku kadencji jej męża.

[Ava_]

Napisane przez Kamlisa

piekę piernik teściowej zaczał fermentować miód to trzeba jakos wykorzystać...
Co do A.Dudy to mam trochę inne zdanie, niż Wy. Nie znam kobiety, nei wiem, jaka jest, ale mysle, ze po prostu zależy jej na małzenstwie bardziej, niż na wypowiedzeniu własnej opinii. Może ja mieć i być może jest inna, niż pasuje do linii partii - a ze jej mąz jest na sznurku partii - byłaby piata kolumna - dla niego. Może by zaplusowała u części ludzi, ale co jej po tym...? Czego jak czego ale noza w plecy by facet nei wybaczył. Mogę sobie wyobrazić, ze jest zona normalnego faceta, prawnika, poglądy maja zbliżone lub nie, ale sa razem i nagle on, jak krolik z kapelusza - ląduje na swieczniku. wtedy się okazuje, ze cokolwiek oba by nie powiedziałą - będzie zle. i dlatego milczy. nie twierdze, ze ma racje albo ze ja bym zrobiła tak samo - ale to jej wybor. ja zresztą zona prezydenta bym być nie chciała, no way...

A mnie to mimo wszystko pokazuje jakie jest miejsce kobiety wg konserwatywnych partii. Jak te laski w tle u Bosaka, nie wiem czy widzialyscie. Wypacykowane, na szpileczkach stoja i sie usmiechaja, ich rola sprowadzona do dekoracji. Pierwsza dama tez ma role spoleczna do wypelnienia, duzo ludzi sie na nia oglada i interesuje, latwiej jest jej dotrzec do wielu osob, a Agata wybrala bycie dodatkiem do meza na eventach. A mogla pojsc w jakimkolwiek kierunku bliskiemu jej sercu, czy to zwrocic uwage na los zwierzat czy cokolwiek innego. Prezydentura meza wiecznie nie trwa, to jest szansa dana tylko na chwile, jesli ona wybiera milczenie podtrzymujace malzenstwo ponad bycie jakas to tez mam pewna opinie na jej temat. W sumie nawet moze nie jej wina, tylko tego konserwatywnego otoczenia i wychowania.

Pani_Robot, duzo zdrowia dla mamy! Mam nadzieje, ze wyjdzie z tego bez szkody.

Zadzwonili do mnie dzisiaj z pracy, po ponad 3 miesiacach nicnierobienia. Wracam od jutra. Az mi dziwnie. Juz powoli zbieralam sie do poszukania wolontariatu, bo Tz od poniedzialku zaczal kurs w pelnym wymiarze godzin i siedze w domu sama jak ciolek. Przez lipiec bede pracowac tylko po 2 dni w tygodniu, co jestem w stanie przezyc.
Jutro pierwszy raz od lockdownu bede robic sobie makijaz. Bardzo ekscytujace

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Kasztanka, Cinde, wszystko zależy chyba jeszcze w tym wieku od naszych genów i budowy kości. Macie ładne żuchwy, więc starzejecie się wizualnie wolniej niż ja. No i u blondynek nie widać siwków, czego zazdroszczę

Poza tym Kasztanka to jeszcze młodziak! Przy okazji - Mignął mi ostatnio Twój przystojny mąż na relacji z IG

Soso mnie się Twój nos podoba Tatuaż też, ze dwa lata temu myślałam o bardzo podobnym wzorze. Nie wiem jakie masz doświadczenie z ME, ale te zabiegi na ogół są nieprzyjemne, jednak ból jest króciutki i do wytrzymania. Szczególnie, że dostaje się piłeczki do łapki i je ściska. Za 1ml płaciłam 800zł, ale ponieważ mam małe swoje usta, to u mnie są 2ml. Ładne usta robią też w Kielcach, mgr pielęgniarstwa i u niej są chyba o 100zł tańsze (mniejsze miasto).

Ja również "za młodu" szalałam, ale ten czas przypadł na okres liceum. Na studiach stawiałam na siebie, sport, naukę, a po nich moją wątłą pewność siebie nadgryźli mężczyźni i aż do 30stki próbowałam się wpasować, przechodząc przy okazji depresję. Ostatnio właśnie wyłażę ze skorupy na lato i jest mi z tym bardzo dobrze.

Ava dziękuję Na pewno szybko dojdziesz do upragnionej wagi.

Reign usta robię u kosmetolożki, ale w tym samym miejscu. Co prawda dr wyjeżdza z Polski na kilka miesięcy, jednak mam namierzoną drugą klinikę, gdzie wszystkie zabiegi, również usta, wykonuje lekarz, tylko jest ciut drożej.

Ale z Ciebie tez mlodziak, przeciez jestem chyba tylko 2 albo 3 lata od Ciebie mlodsza, to jest zadna roznica tak naprawde. Zreszta wiek to tylko liczba w dokumentach, ja nie planuje byc stara jeszcze przez co najmniej 4-5 dekad, o ile dozyje Zawsze mowiac o starosci przypomina mi sie sytuacja z tesciowa, kiedy poprosilam ja o skrocenie sukienek i spodnic. Ona na to, ze jak ja takie krotkie (z 4-5 cm przed kolano) bede nosic, jak bede stara (jej angielski jest bardzo slaby, wiec to nie bylo zlosliwe, po prostu inaczej sie nie umiala wyrazic), a ja jej na to odpowiedzialam, ze nie ma problemu, bo nie planuje przez najblizsze 50 lat byc stara

A co do meza, to zdjecie wyjatkowo niekorzystne dla nas obydwojga, moja opuchnieta z niedospania paszcza (plus nadprogramowe 6 kilo, bo tyle mi przybylo podczas lockdownu), a ta leniwa bula zapomniala sie ogolic i zawsze robi dziwne miny. On to w ogole najlepiej chyba wychodzi na zdjeciach z zaskoczenia, wrzucam moje ulubione z psem kuzynki.

Napisane przez Kamlisa

piekę piernik teściowej zaczał fermentować miód to trzeba jakos wykorzystać...
Co do A.Dudy to mam trochę inne zdanie, niż Wy. Nie znam kobiety, nei wiem, jaka jest, ale mysle, ze po prostu zależy jej na małzenstwie bardziej, niż na wypowiedzeniu własnej opinii. Może ja mieć i być może jest inna, niż pasuje do linii partii - a ze jej mąz jest na sznurku partii - byłaby piata kolumna - dla niego. Może by zaplusowała u części ludzi, ale co jej po tym...? Czego jak czego ale noza w plecy by facet nei wybaczył. Mogę sobie wyobrazić, ze jest zona normalnego faceta, prawnika, poglądy maja zbliżone lub nie, ale sa razem i nagle on, jak krolik z kapelusza - ląduje na swieczniku. wtedy się okazuje, ze cokolwiek oba by nie powiedziałą - będzie zle. i dlatego milczy. nie twierdze, ze ma racje albo ze ja bym zrobiła tak samo - ale to jej wybor. ja zresztą zona prezydenta bym być nie chciała, no way...

Piernik Sporo lat juz nie jadlam

Napisane przez Ava_

A mnie to mimo wszystko pokazuje jakie jest miejsce kobiety wg konserwatywnych partii. Jak te laski w tle u Bosaka, nie wiem czy widzialyscie. Wypacykowane, na szpileczkach stoja i sie usmiechaja, ich rola sprowadzona do dekoracji. Pierwsza dama tez ma role spoleczna do wypelnienia, duzo ludzi sie na nia oglada i interesuje, latwiej jest jej dotrzec do wielu osob, a Agata wybrala bycie dodatkiem do meza na eventach. A mogla pojsc w jakimkolwiek kierunku bliskiemu jej sercu, czy to zwrocic uwage na los zwierzat czy cokolwiek innego. Prezydentura meza wiecznie nie trwa, to jest szansa dana tylko na chwile, jesli ona wybiera milczenie podtrzymujace malzenstwo ponad bycie jakas to tez mam pewna opinie na jej temat. W sumie nawet moze nie jej wina, tylko tego konserwatywnego otoczenia i wychowania.

Pani_Robot, duzo zdrowia dla mamy! Mam nadzieje, ze wyjdzie z tego bez szkody.

Zadzwonili do mnie dzisiaj z pracy, po ponad 3 miesiacach nicnierobienia. Wracam od jutra. Az mi dziwnie. Juz powoli zbieralam sie do poszukania wolontariatu, bo Tz od poniedzialku zaczal kurs w pelnym wymiarze godzin i siedze w domu sama jak ciolek. Przez lipiec bede pracowac tylko po 2 dni w tygodniu, co jestem w stanie przezyc.
Jutro pierwszy raz od lockdownu bede robic sobie makijaz. Bardzo ekscytujace

Mialam tak samo 2 tygodnie temu przed powrotem do pracy. Dodatkowo mam delikatnie skrocone godziny (10-17 zamiast 9:30-17:30), co mnie bardzo cieszy, bo mi sie nie chce dluzej w pracy siedziec

Strasznie zimno juz u mnie, dzisiaj rano bylo 4 stopnie
A ja nie mam kompletnie zimowych ubran do pracy, z niecierpliwoscia czekam na moj kwartalny voucher (chyba $850 powinno byc, nie jestem pewna), bo mam dwie sukienki i spodnice na oku.
Chetnie kupilabym tez jakies spodnie i jeszcze jedwabna bluzke, ale nie jestem przekonana odnosnie koloru, bo to bardzo jaskrawa limonka. Pytalam dzisiaj kilku osob o opinie i trzy osoby byly na nie, a tylko jedna na tak. Patrzac na ten kolor mam przed oczami Emme Stone w La La Land, a ja mam w sumie podobny typ urody, podobny odcien skory i troche jasniejsze wlosy.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Ava, bardzo ładnie to ujęłaś. Powodzenia w powrocie do pracy

Kasztanko, mąż bardzo sympatyczny Który Ty jesteś rocznik? Zapomniałam, a chyba raz wspominałaś... Nie pamiętam czy 86 czy 87, czy może 88 - któryś z tych .

A Ty, Ava, który rocznik?

Idę do galerii. Muszę skoczyć do apteki - miałam teleporade w związku z moim problemem z zatokami, i pani doktor coś mi tam przepisała. Chodzenie spać i budzenie się z bólem głowy, ciągle zatkany nos, to już za dużo na moje nerwy. Muszę też skoczyć do Douglas, bo skończyła mi się mgiełka do twarzy. Owoce też się pokończyły, kefir też, lodówka praktycznie pusta, więc i zakupy spożywcze mnie czekają. A, i buty do odbioru w paczkomacie .

Miłego dnia

[kasztanka3]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87969701]Ava, bardzo ładnie to ujęłaś. Powodzenia w powrocie do pracy

Kasztanko, mąż bardzo sympatyczny Który Ty jesteś rocznik? Zapomniałam, a chyba raz wspominałaś... Nie pamiętam czy 86 czy 87, czy może 88 - któryś z tych .

A Ty, Ava, który rocznik?

Idę do galerii. Muszę skoczyć do apteki - miałam teleporade w związku z moim problemem z zatokami, i pani doktor coś mi tam przepisała. Chodzenie spać i budzenie się z bólem głowy, ciągle zatkany nos, to już za dużo na moje nerwy. Muszę też skoczyć do Douglas, bo skończyła mi się mgiełka do twarzy. Owoce też się pokończyły, kefir też, lodówka praktycznie pusta, więc i zakupy spożywcze mnie czekają.

Miłego dnia [/QUOTE]

Jestem z samego poczatku 88 - 3 stycznia.

Wrzucam zdjecie Buffy z nowego domu, ktore dzisiaj dostalam od jej nowej mamy, Ruth
Nadal strasznie tesknie za tym przekochanym kocim maluchem
Ale widac, ze w nowym domu jej lepiej, czuje sie duzo bezpieczniej bez towarzystwa innych zwierzat.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez kasztanka3

Wrzucam zdjecie Buffy z nowego domu, ktore dzisiaj dostalam od jej nowej mamy, Ruth
Nadal strasznie tesknie za tym przekochanym kocim maluchem
Ale widac, ze w nowym domu jej lepiej, czuje sie duzo bezpieczniej bez towarzystwa innych zwierzat.

Moje słoneczko, jakie wtulone śpi

[kasztanka3]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87969713]Moje słoneczko, jakie wtulone śpi [/QUOTE]

Przepocieszne z niej kocie jest, uwielbia sie tulic, chyba nigdy nie przeboleje tego, ze nie moglam jej zapewnic domu. Bardzo sie do niej przywiazalam i juz zawsze bede w jakims stopniu tesknic.

Rozwazamy kolejne podejscie do adopcji drugiego kota, ale nie ukrywam, ze sie boje, ze znowu nie wyjdzie. Maz zasugerowal, ze moglibysmy tymczasowac koty i jesli jakis wyjatkowo dobrze dogada sie z Bowiem, to moglibysmy go adoptowac. Ja jestem raczej niechetna, bo zawsze bedzie mi ciezko pozegnac sie z takim kocim domownikiem, bardzo mocno przywiazuje sie do zwierzat.

[gosia261282]

Napisane przez kasztanka3

Jestem z samego poczatku 88 - 3 stycznia.

Nawet nie wiedziałam, że takie młodziutkie dziewczyny tu mamy

[kasztanka3]

Napisane przez gosia261282

Nawet nie wiedziałam, że takie młodziutkie dziewczyny tu mamy

Tak naprawde to od 15 lat co roku obchodze osiemnaste urodziny, mentalnie tak wlasnie sie czuje

[kasztanka3]

Wrzucam mojego kochanego towarzysza sniadaniowego
Bowie jest z nami juz pol roku (niedlugo skonczy 9 miesiecy) a ja nadal sie nie moge nadziwic, jaki jest cudny. I jakie mamy szczescie, ze jest "latwym w obsludze" kotem. Nasza skorzana kanapa (skarb mojego meza, ktory wydal na nia rownowartosc dwoch swoich wyplat ) w salonie jest nietknieta jego pazurami, mimo, ze czesto na niej lezy albo wskakuje na nia biegajac po mieszkaniu czy podczas zabawy.
Jest wybredny z jedzeniem i mial problem z gryzieniem poscieli i innych rzeczy, i naszych dloni i twarzy, ale z pomoca behawiorysty uporalismy sie ze wszystkimi przeszkodami i obecnie nie mam zadnych zastrzezen co do jego zachowania, jest bardzo ulozonym kotem, nawet zaczyna sie robic przytulasny ostatnio.