40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część IV

[emilia0508]

Napisane przez Marina__

Obiadem dzisiejszym jestem trochę zawiedziona chociaż nie był najgorszy w smaku. To był kociołek cygański z Kamisa z torebki !! hehehe. Cóż mogłam się innego spodziewać Na dodatek wypiłam dwie szklaneczki herbaty zielonej Nestea Citrus i zjadłam trochę orzeszków w polewie. Aaaaa i ze 4 ciastka, niezbyt mi smakowały ale... oczy jadły W domu już w sumie nic nie jadłam bo jakoś ciągle czuję się syta.


No właśnie dobre pytanie Teraz jest remont na fitnessie a szczerze mówiąc jest mi to bardzo na rękę Do sierpnia tylko pracuję więc później wszystko będzie uzależnione od tego do jakiej pracy pójdę a dokładniej w jakich godzinach będę pracować. A prawda jest taka, że rozleniwiłam się trochę... Dziś rozmawiałam z koleżanką z pracy i może w końcu zacznie ze mną biegać czy maszerować. Namawiam Ją od dawna ale zaczyna dopiero teraz nabierać ochoty.



Coraz bliżej jestem zdania, że chyba tak właśnie jest Lubię po prostu przepływ gotówki


Hahaha mnie mówią, że wielbłąd idzie bo często plecaczek ze sobą biorę aby nie dźwigać tak w rękach, lub jak w rękach nie dam rady unieść Nawet jak samochodem jadę to w plecaczek łatwiej spakować



Tak tradycyjnie na usprawiedliwienie... Dzieciaki często przyjeżdżają i są przyzwyczajeni, że zawsze słodkości są... Do domu też zawsze muszę mieć aby coś Im dać... Tak szczerze mówiąc to nie dla mnie te ciastka... ja jem je tylko pierwsze dwa dni... później nie wzruszają mnie już. Nie zmienia to jednak faktu, że jakbym nie kupiła to bym nie grzeszyła na pewno... Ale jak tu nie kupić w tak atrakcyjnej cenie....

Bób już kupiłam, jutro będę parować dopiero na kolację bo wcześniej nie będę mieć kiedy.



Dzięki Tobie mam jutrzejszy obiad z głowy Odmrożę leczo i gotowe Będę miała dodatek do zalewajki na kurkach.



Przyganiał kocioł garnkowi


Ja robię tak....
1. Wieczorem do miseczki wsypuję płatki owsiane górskie + otręby (smakowe lub zwykłe) + pokrojone śliwki suszone i zalewam małą ilością gorącej wody i przykrywam na noc aby napęczniały.
2. Rano podgrzewam mleko i dolewam do miseczki. Następnie dodaję: świeże owoce + orzechy włoskie + w zależności od smaku (żurawinę, morele suszone, pestki dyni, słonecznika)

Płatków czy otrębów na pewno nie można gotować bo tracą wartości odżywcze.


Menu na jutro:

I owsianka (płatki owsiane + otręby śliwkowe + arbuz + borówki amerykańskie + orzechy włoskie + śliwki suszone + mleko )
II sałatka (rukola + pomidorki daktylowe + pierś kurczaka + ser sałatkowy Arla apetina + prażony słonecznik + ogórek zielony + olej lniany)
III danio light
IV zalewajka na kurkach na razowym barszczu + leczo z piersią kurczaka
V bób parowany + krewetki wędzone

Marinka ja tak samo robię.
Tak jak mówiłam. Na nockach gubie kg bo znów kilo spadłam

[DudiBoy]

Napisane przez Marina__

Hahaha mnie mówią, że wielbłąd idzie bo często plecaczek ze sobą biorę aby nie dźwigać tak w rękach, lub jak w rękach nie dam rady unieść Nawet jak samochodem jadę to w plecaczek łatwiej spakować

Tak tradycyjnie na usprawiedliwienie... Dzieciaki często przyjeżdżają i są przyzwyczajeni, że zawsze słodkości są... Do domu też zawsze muszę mieć aby coś Im dać... Tak szczerze mówiąc to nie dla mnie te ciastka... ja jem je tylko pierwsze dwa dni... później nie wzruszają mnie już. Nie zmienia to jednak faktu, że jakbym nie kupiła to bym nie grzeszyła na pewno... Ale jak tu nie kupić w tak atrakcyjnej cenie....

No a myślisz że ja wszystko w rękach mieszczę?? Też zawsze plecak mam, to standard


Powiem Ci, że żadne usprawiedliwienie Naprawę uważasz,że to zdrowo tak od małego dzieci ciastkami faszerować? A potem będą musiały się odchudzać jak my... Owoców świeżych lepiej im daj teraz taki wybór.

[Marina__]

Siemka

Zaspałam dziś... całą noc byłam na indywidualnej lekcji hiszpańskiego u mojego byłego lektora do czasu aż... budzik mnie obudził Ale było fantastycznie Podobał mi się zawsze... miał ładne spojrzenie i uśmiech... i nawet jakimś cudem mi nie przeszkadzało, że był taki drobny

Emilcia superancko, że kilogram spadł A jak tam w pracy, już lepiej ??

Dudi masz absolutną rację z tymi słodyczami i ja doskonale o tym wiem. Jednak mózg jest nastawiony inaczej... jak przyjadą to łakocie muszą być... bo jak to... przyjadą do babci i nic nie dostaną Poza tym moja mama też ma świra na ich punkcie i tak na prawdę to główna dowodząca
U mnie w domu jest takie wielkie pudło kolorowe tekturowe słodyczy pod różną postacią Jest prawie wszystko Aż dziw mnie bierze, że mnie nie kusi

Lecę mleko grzać i na śniadanko

---------- Dopisano o 06:51 ---------- Poprzedni post napisano o 06:31 ----------

Jeszcze truskawek dołożyłam do owsianeczki Już świeże niestety się kończą więc muszę jeszcze korzystać póki są dostępne na ryneczku.

[gorzala]

9 dni mi zostało do au-pairkowania i mowie jedno wielkie nie :O
dzieci przyjechaly wczoraj a ja juz ich mam dosc mimo, ze ewka w domu xD
Ja po prostu nie umieeem juz do tego wrocic bleeee

[monicfeliz]

Co do owsianki, to ja nie zalewam, a gotuje. Tzn lubie gorącą, więc najczęściej gotuje mleko i dodaje płatki i gotuje kilka minut <jeśli błyskawiczne to nie gotuje> a potem albo takie jem, albo dodaje łyżkę budyniu rozmieszaną w odrobinie wody lub mleka i dodaje do gotujących się płatków i tak powstaje nieziemska owsianka. Owoce/bakalie opcjonalnie.

Wstałam, kawka wypita.. Teraz będę się zabierać za obiad dla rodzinki. Chili con carne w wersji light Pojeździłam 1h 17min na rowerku wiec troche kcal spalone.

[klaudiak96]

Cześc dziewczyny.
ja nie tyle chce dołączyć do wątku, co raczej pomóc niektórym z was schudnąć. No bo odchudzanie to szalenie skomplikowany proces, nie chodzi tylko o jedzenie i treningi ale o umysł, głowę. No ja miałam zaburzenia odzywiania, obżerałam się , i bulimia etc.. i wyszłam z tego. Chce pomóc. To nie spam
Jesli chcesz pogadać, oczekujesz wsparcia, motywacji ,napisz do mnie
majnekon@onet.pl

[Marina__]

Monic ja gotowałam na początku kilka minut także. Ale Emilcia mnie uświadomiła, że należy tylko gorącym płynem zalać, troszkę doczytałam i tak nawet mam wygodniej bo tylko nasypię do miseczki i nic więcej robić nie muszę

Miałam czekać na mój jarmark do przyszłego weekendu aby spróbować polędwicę z tuńczyka i inne rybki ale nie wytrzymałam Już zamówiłam na Allegro troszkę Koleżankę namówiłam i weźmie ze mną trochę ryb na pół... Zaszalałam i zamówiłam za 300 zł hehe więc może chociaż za stówkę ode mnie weźmie Facet każdą rybkę pakuje próżniowo i zachowują termin przydatności do 28 dni. Od przyszłego czwartku będę na rybkach

Będę miała:
- pstrąg i dorsz świeży
- brzuszki łososia (nie takie cienkie jak w sklepach są)
- polędwicę z tuńczyka
- polędwicę z łososia
- halibut wędzony
- steki z łososia wędzonego na gorąco
- roladki z łososia ze śliwką

[DudiBoy]

Hej co tam u Was?

Marina ty się tak nie chwal bo jeszcze do Ciebie wpadnę na degustację
Ja odkryłem że w Auchanie dobre i świeże rybki są


Byliśmy dziś na "małych" zakupkach, nakupiliśmy włoskiego żarcia (sery, makarony. pesta, suszone pomidory) i silikonowe formy z Biedronki. Nie obyło się też bez odwiedzenia Tchibo, bo kapsułki się już skończyły. Dostaliśmy jedno opakowanie gratis więc postanowiłem zrobić tiramisu. A tu jak na złość w Carrefourze mascarpone z Gallbani tylko pół kilowe było
No ale cóż, wzięliśmy bo do tiramisu innego nie uznaję (80% tłuszczu robi swoje )


A dietowo dziś nieźle. Rano skromniutkie śniadanie, a po powrocie znowu makaron pełnoziarniste penne z zielonym pesto, suszonymi pomidorami, mozzarellą i pieczarkami. Nie dużo zjadłem więc nie jest źle.
Do tej pory wypiłem już dwie jagodowe muffinki z Liptona, minam! (pierwsza czarna herbata której naprawdę nie trzeba słodzić, cukru w niej nie ma ani słodzików, ale bardzo słodki aromacik ma). A teraz TŻ kusi mini Marsikami i Snikersikami kupionymi w Biedro na wagę... Dziś podziękuję, może jutro do kawusi, o ile coś jeszcze zostanie

[Marina__]

Napisane przez DudiBoy

Ja odkryłem że w Auchanie dobre i świeże rybki są

W moim miasteczku jest jeden sklep rybny... i niestety ale świeżością nie powiewa... W marketach, które mam także brak możliwości kupienia... :/

Napisane przez DudiBoy

A teraz TŻ kusi mini Marsikami i Snikersikami kupionymi w Biedro na wagę... Dziś podziękuję, może jutro do kawusi, o ile coś jeszcze zostanie

Hehehe dwa razy je kupiłam swego czasu i tak tańcowałam obok nich aż zjadałam Więcej nie popełnię tego błędu

Dudi a wpadaj... byle z tym tiramisu co masz w planie zrobić Tylko pamiętaj, że dla mnie mało kawowe musi być

[monicfeliz]

jakby cooś to i dla mnie kawalek tiramisu zostawcie na deser po rybce :PPP
Ja mogę się podzielić chilii ;P

[DudiBoy]

Napisane przez Marina__

Dudi a wpadaj... byle z tym tiramisu co masz w planie zrobić Tylko pamiętaj, że dla mnie mało kawowe musi być

No nie wiem jak z tą kawą bo mam taką pycha, ale z drugiej strony tym razem robię tiramisu w pucharku i nie na biszkoptach, więc nie wiem jakie wyjdzie.
Planuję zrobić tak:
na spód kieliszka ciasteczka owsiane Sante (żeby zdrowiej było ), namoczone w kawie
potem cienka warstwa konfitury wiśniowej
na to krem (żółtka z cukrem+mascarpone+piana z białek)
no i na górę gorzkie kakao


Może Ci pocztą wyślę próżniowo zapakowany??

[Marina__]

Napisane przez monicfeliz

jakby cooś to i dla mnie kawalek tiramisu zostawcie na deser po rybce :PPP
Ja mogę się podzielić chilii ;P

Monic ale ja poproszę więcej carne niż chili

Napisane przez DudiBoy

Może Ci pocztą wyślę próżniowo zapakowany??

Ale termin przydatności musi wynosić 28 dni
A co do tej kawy... jakoś mnie żadna nie smakuje Poza tym jak się napiję to mam drgawki, dziwnie się czuję, w innym świecie jestem więc unikam

Menu na jutro:

I owsianka (płatki owsiane + otręby śliwkowe + truskawki + borówki amerykańskie + orzechy włoskie + śliwki suszone + mleko )
II twarożek ze szczypiorkiem + ogórki małosolne
III arbuz
IV zupa pomidorowa ze świeżych pomidorów + makaron pełnoziarnisty + pierś kurczaka
V bób parowany

[DudiBoy]

Napisane przez Marina__

Ale termin przydatności musi wynosić 28 dni
A co do tej kawy... jakoś mnie żadna nie smakuje Poza tym jak się napiję to mam drgawki, dziwnie się czuję, w innym świecie jestem więc unikam

Wszystko da się zrobić, wydrukuję Ci taki termin jaki tylko chcesz
Ja kawę uwielbiam, ale tylko dobrą i z ekspresu, żadne tam plujki, a już na pewno nie rozpuszczalne.
He he, też tak miałem przy wadze 115 kg, ze względu na spore nadciśnienie i musiałem odstawić. Druga sprawa, ja piję kawę bez mleka a przy refluksie nie ma nawet o tym mowy
Teraz jest trochę lepiej to się napiję jedną czy dwie kawki na tydzień.

[monicfeliz]

Kaaaawaaaaaaaaaa:pl iz: <i tak, wiem, mam wrzodu żołądka :P>

[ogolnie]

Ja pitolę, a Wy co dziś takimi zdrobnieniami walicie?
Ryneczek, miasteczko, kawusia, owsianeczka...ciasteczka!
miseczka!

a na koniec najlepsze: SNIKERSIKI i MARSIKI

Umrę ze śmiechu przez Was

[mysiunia85g]

Kurka wodna nie miałam dziś czasu, żeby do Was zajrzeć, od samego rana do wieczora miałam w domu 4 dzieci, nie jestem osobą zbyt religijną, ale zaczełam się modlić, żeby sobie w końcu poszli

Menu z dziś:
I owsianka na mleku z łyżką siemia lnianego i z potartym jabłkiem
II koktajl z maślanki i jagód
III ziemniaki, filet z mintaja, surówka z kapusty kiszonej
IV naleśnik z twarogiem
V kromka razowca z szynką i pomidorem

W ramach odstresowania się po dzieciakach zrobiłam ripped i 40 minut na orbitreku, teraz czekam aż pot ze mnie przestanie spływać i idę się kapać

A jak mi sie przypomni, że jutro rano idę do bratowej 3 potworów pilnować, to mam ochotę

[Marina__]

Napisane przez DudiBoy

Wszystko da się zrobić, wydrukuję Ci taki termin jaki tylko chcesz

Pfff


ogolnie coś Cię chyba dziś słoneczko leciutko poraziło i masz superancki humorek

Mysiunia to dziś mieszkanie pewnie wyglądało niczym po przejściu jakiegoś tajfuna Dzieci są świetne jak grzecznie siedzą Ja z dwójką miałam brata miała urwanie głowy a co Ty dopiero z czwórką Ale w koło jest wesoło... hehehe

[DudiBoy]

Napisane przez ogolnie

Ja pitolę, a Wy co dziś takimi zdrobnieniami walicie?
Ryneczek, miasteczko, kawusia, owsianeczka...ciasteczka!
miseczka!

a na koniec najlepsze: SNIKERSIKI i MARSIKI

Umrę ze śmiechu przez Was

Czepiasz się






No na dzisiaj już lodówka nieczynna, to wrzucę swoje wyjątkowo nieładne menu


1. grahamka z pastą francuską+pomidor+ogórek małosolny
2. pełnoziarniste penne z zielonym pesto, suszonymi pomidorami, pieczarkami i mozzarellą
3. herbata blueberry muffin x3
4. ogórek małosolny


+ duuuużo wody


Trzeba oszczędzać kalorie na tiramisu

[ogolnie]

Nawet na żartach się nie znają ja nie wiem!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Marina__]

Napisane przez ogolnie

Nawet na żartach się nie znają ja nie wiem!

Qniec świata

Przesmażyłam pomidorki na masełku. Mam nadzieję, że jutro pyszna zupa wyjdzie

Mykam lulać bo coś głodna zaczynam się robić.
Dobranoc

[Marina__]

Siemka

No i fala tsunami do mnie przybyła Ale chociaż zły nastrój mi minął... już mnie tak wszystko nie drażni

Mysiunia dużo energii na dzisiejszy dzień

Miłego Śpiochy

[mysiunia85g]

Witam
Marina dzęki, ale tą energie dziś będę wkładać w sprzątanie tego wczorajszego tajfuna, bo nie ma to jak wstać o 6 rano, żeby o 7 dostać sms-a od bratowej, że ją czyści i ona nie da rady z małym iść do lekarza, to mam nie przychodzić ehhh

[monicfeliz]

Marina, widziałyśmy, że to wszystko wina tego głupiego PMS! Zdekapitować go!

Mysiunia, ja dzieciaki uwielbiam, aleee tylko jeśli są grzeczne, są na chwileczke i nie płaczą.. :P
Swoja drogą dziś widziałam tak piękne dziecko- w taaaakimi oczami koloru habrowego! Boskiiiee! Gdyby był koło mnie TŻ to zapewne rozegrała by się scenka:
-Kochanie, ja chce dziecko!
-No dobra M, nie ma problemu, ja Ci mogę zrobić takie..
-Kochanie, ale ja chce TO dziecko..

A tak poza tym to dziś spotykam się z dziewczynami ode mnie z LO, z 4 którymi byłam blisko wtedy Będzie fajnie. Także wiecie, trzeba sie zrobić na bóstwo :d

Jesli chodzi o ruch i diete to dziś znów spacer na praktyki rano czyli 6-7km, około godziny, i potem z powrotem z przystanku jakieś 10-15minut.
Obiad? Truskawki z jogurtem naturalnym i miodem oraz pewnie jakieś kanapeczki wpadna, bo nie mam czasu za wiele dziś.
Poza tym pewnie wypije jakis sok, plus za pewne jakieś lody wpadną wiec bilans sie wyrówna.. Ale dawno tak bardzo nie grzeszyłam, wiec licze na chłoste i wybaczenie!

[ogolnie]

Napisane przez monicfeliz

-Kochanie, ja chce dziecko!
-No dobra M, nie ma problemu, ja Ci mogę zrobić takie..
-Kochanie, ale ja chce TO dziecko..

Proponuję porwanie.

[DudiBoy]

Dobry

Dziś znowu dieta do bani bo wsunąłem białego Twix'a i dwa mini Marsy (swoją drogą nie dobre były , lepsze są w oryginalnej wielkości, no chyba że aż tak się popsuły od czasu kiedy ostatnio jadłem), ale biczowania nie będzie bo i tak spadłem prawie kilogram No i wczoraj kolacji nie jadłem więc bilans wychodzi na zero

[mysiunia85g]

Akcja sprzatąnie zakończona, już mam dość a jeszcze ćwiczenia wieczorne mnie czekają.
Jam tam dziś ma dzień dobroci, nikogo biczować nie będę, więc grzeszcie do woli
Sama sobie pozwoliłam na uwaga: kawałek martadeli smażony w bułce tartej z plasterkiem żóltego sera, który położyłam sobie na kromkę białego chleba i polałam ketchupem, a co sobie dziś będę żałować

Monic ja tak samo uwielbiam dzieciaki jak Ty, ale dzieci od mojego brata nie są grzeczne, jak już przychodzą to nie na chwilę tylko na parę godzin jak nie parę dni i jedna z nich płacze o byle co, a ja mam sobie włosy z głowy powyrywać

Dudi brawo

[DudiBoy]

Mysiunia ja tam lubię dzieci, jak są z dala ode mnie Co do kanapki - nie żałuj sobie jak wszyscy to wszyscy miejmy i my swój dzień dobroci, bo taki wyskok od czasu do czasu faktycznie robi więcej dobrego niż złego - budzi metabolizm z uśpienia

[emilia0508]

Ej... No bez jaj... Jakieś marsiki twixiki kanapeczku a ja dietuje w najlepsze... Jedyne co to nie cwicze bo nie mam czasu.Albo się ucze albo pracuje albo śpię albo siedze z dziećmi siostry (jedyne co to spacer ostatnio

[mysiunia85g]

Emilka ale ja bardzo grzeczna byłam przez ostatnie 2 tygodnie i ładnie jadłam i ćwiczyłam, nagrodę za to dostałam -5kg, to chyba sobie mogę pozwolić na małe odstępstwo. Zapewniam Cię kochana że ja tą kanapkę dziś całkowicie spaliłam sprzatając i teraz 1h 20min. zumbowałam, to myslę że jestem rozgrzeszona

Dudi dobrze prawisz dziś dzień dobroci dla każdego, polać Ci za to no to chlup do dnia

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

A powiem Wam tak w tajemnicy, że wymieniam korespondencje z pewnym Panem na portalu randkowym, smieszny jest, podoba mi się to co pisze i być może w niedługim czasie zdecyduję się spotkanie face to face, ale na razie ciii żeby nie zapeszyć, w razie czego będzie fajny kumpel

[monicfeliz]

Dudi, gratki za spadek

Monia, jak mnie skażą to CIe nie rozwiode albo coś :PP

Musiunia, takie bieganie z dzieciakami spala wiele kcal wiec zawsze tym się możesz pocieszyć )

Emilka, ile ważysz, bo chcemy wiedzieć jakie spadki są?

Wróciłam już, kiepska biba była ;P raczej babskie ploteczki, nic nie jadłam, wypiłam 1,5 szklanki soku i pół butelki wody mineralnej. Wiec źle nie jest. Lodów nie było ;D