Czy jecie zdrowo? Część 2.

[Linka25]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86833931]No ale to chyba logiczne, że chodzi o całodniowe wycieczki z "obiadem" na mieście.[/QUOTE]Ale przeciez jedzenie w Macu to norma rowniez w przypadku wycieczek odbywajacych sie w tym samym miescie, w ktorym jest szkola czy przedszkole.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86833904]Tak, już widzę, jak nauczyciel bierze odpowiedzialność za wybór niezależnego baru 500km od domu, gdzie jak się klasa potruje (o co w sieciówkach naprawdę sporo ciężej), to wszystko spadnie na niego.
To jest wyłącznie kwestia logistyki, nie żadnej ideologii.[/QUOTE]Właśnie chciałam to dodać. W McDonaldzie wiadomo co jesz, są kontrole, naprawdę tam mają wysokie standardy i nie piszę tego jako obronczyni McDonaldow, bo jedyne co tam od czasu do czasu zjem w przerwie podczas zjazdu na studiach to 2forU czy same frytki, ale właśnie, wybieram mc niż jadłodajnie, która nie zachęca samym wyglądem i czystością. Znajoma pracuje w mc więc co nieco mi opowiadała.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Woomy]

Odpowiedzialnosc odpowiedzialnoscia, ja tam bym nie chciala jako nauczyciel mieć na glowie autokaru z dzieciakami majacymi biegunke czy masowe wymioty :P

[Linka25]

Nie wiem w jakich knajpach jadacie ze tak masowo sie trujecie. Mnie sie nie zdarzylo, nie wybieram podrzednych, wystarczy. Moje dziecko odkad skonczylo rok rowniez je od czasu do czasu w knajpkach i tez nigdy nic sie niw wydarzylo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[carmen_20]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;86832496]Jestes pewna, ze nie ma ich ukończonych? Pytam, bo obserwuje ja na FB juz od dawna, i jestem pewna, ze wstawiala fotke z dyplomem ukończenia w ręce i to juz jakis czas temu.

Teraz jej już nie czytam, ale swego czasu - tak, i pamiętam, że zawsze miala te porady bardzo rozsądne.[/QUOTE]

Na blogu ma informację, że jest w trakcie studiów.

[Lukrovana]

Napisane przez Linka25

Nie wiem w jakich knajpach jadacie ze tak masowo sie trujecie. Mnie sie nie zdarzylo, nie wybieram podrzednych, wystarczy. Moje dziecko odkad skonczylo rok rowniez je od czasu do czasu w knajpkach i tez nigdy nic sie niw wydarzylo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przeciez tu nie chodzi tyle o masowe trucie sie co po prostu o pewnosc, że sieciowka zawsze bedzie spelniala standardy sanitarne.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Kurczę, znalazłam sieciówkę siłowni, w tym jedna z ich siłowni jest niedaleko mnie, za 20 euro na miesiąc, a nawet za 10 (tylko że ta karta za 10 euro‚ z tego co zrozumiałam jest w godzinach kiedy nie ma trenerów, więc musiałabym i tak zacząć od tej za 20), super tanio. Tylko że ja nigdy nie byłam na siłowni i czułabym się chyba jak dziecko we mgle Co tam się robi? Podchodzi do trenera/coucha i mówi, że chciałabym sobie ujędrnić ciało ze szczególnym naciskiem na to i tamto?

Dzisiaj wieczorem idę pływać, frustruje mnie to, że jako dziecko nie miałam problemu żeby pływać normalnie czyli zanurzając głowę, teraz kurczę pływam z głową na wierzchu bo jakoś nie mogę się przemóc do zanurzenia jej...

[Linka25]

Napisane przez Lukrovana

Przeciez tu nie chodzi tyle o masowe trucie sie co po prostu o pewnosc, że sieciowka zawsze bedzie spelniala standardy sanitarne.

A czy McD jest taki pewny? Niedawno byla aferka z bakteriami kałowymi na ekranach dotykowych.
Troche to frustrujace że rzekomo nie ma alternatywy dla tefo zarcia, wmarzone jedzenie dla malych dzieci to nie jest..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86834290]Kurczę, znalazłam sieciówkę siłowni, w tym jedna z ich siłowni jest niedaleko mnie, za 20 euro na miesiąc, a nawet za 10 (tylko że ta karta za 10 euro‚ z tego co zrozumiałam jest w godzinach kiedy nie ma trenerów, więc musiałabym i tak zacząć od tej za 20), super tanio. Tylko że ja nigdy nie byłam na siłowni i czułabym się chyba jak dziecko we mgle Co tam się robi? Podchodzi do trenera/coucha i mówi, że chciałabym sobie ujędrnić ciało ze szczególnym naciskiem na to i tamto?

Dzisiaj wieczorem idę pływać, frustruje mnie to, że jako dziecko nie miałam problemu żeby pływać normalnie czyli zanurzając głowę, teraz kurczę pływam z głową na wierzchu bo jakoś nie mogę się przemóc do zanurzenia jej...
[/QUOTE]

W Polsce, jak kupujesz karnet to przysługuje ci 1 trening z trenerem.
Zawsze coś. Zapytaj czy też tak mają, jak nie, no to można wynająć pewnie sobie na 1 - zajecia, u nas w. Pakiecie tego, układali plan ćwiczeń.
A to nie jest klub z zajęciami grupowymi? Bardzo bym Cię namawiała na początek. Pochodziłaby sobie na różne, zobaczyła co lubisz, nauczyła się różnych ćwiczeń, zadomowiła w klubie, a potem to już z górki.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez cava

W Polsce, jak kupujesz karnet to przysługuje ci 1 trening z trenerem.
Zawsze coś. Zapytaj czy też tak mają, jak nie, no to można wynająć pewnie sobie na 1 - zajecia, u nas w. Pakiecie tego, układali plan ćwiczeń.
A to nie jest klub z zajęciami grupowymi? Bardzo bym Cię namawiała na początek. Pochodziłaby sobie na różne, zobaczyła co lubisz, nauczyła się różnych ćwiczeń, zadomowiła w klubie, a potem to już z górki.

Właśnie doczytalam że jest w tym klubie opcja właśnie pierwszego seansu gdzie trener tłumaczy co i jak.

Jest opcja kursów grupowych (tu lista) za dopłatą 7 euro na miesiąc bodajże.

Czytałam też o innym klubie i tam 3 pierwsze seanse są z trenerem, potem za miesiąc kolejny żeby zobaczyć jak ci idzie, i potem kolejny po 3 miesiącach. Tylko że potem poczytałam opinie że ten klub jest nastawiony głównie na fitness i utratę wagi, a jeśli ktoś chce zbudować mieśnie to nawet nie ma za bardzo do tego maszyn, więc jednak kompletnie nie dla mnie.
Czyli co klub to inna polityka, mnie zależałoby na ujędrnieniu się a nie daj buk na żadnym schudnięciu więc będę jeszcze przeglądac inne kluby pod tym kątem.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Linka25

A czy McD jest taki pewny? Niedawno byla aferka z bakteriami kałowymi na ekranach dotykowych.
Troche to frustrujace że rzekomo nie ma alternatywy dla tefo zarcia, wmarzone jedzenie dla malych dzieci to nie jest..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardziej niż niesieciowe przypadkowe restauracje? Zdecydowanie. Jestem studentką, znam ludzi pracujących w różnych tego typu miejscach i duże sieci fast foodów łączą przynajmniej ogarnięte procedury, wszystko jest czyszczone codziennie, niesprzedane jedzenie wyrzucane itd. Oni nie mogą sobie pozwolić na takie głupie straty wizerunkowe, zresztą dużą część kuchni klienci widzą sami, a poza tym wydaje mi się że pracownicy sieciówki nie mieliby takiego ciśnienia, jak jakiś janusz biznesu, żeby jeszcze trochę podrasować tę nieco nieświeżą szyneczkę. Wierzę, że nie wszystkie restauracje wyglądają jak u Gessler w programie, ale jednak ewidentnie sporo wygląda, tych niby eleganckich też, i skąd ja mam wiedzieć które?
Kiedyś wierzyłam że sanepid ma wszystko pod kontrolą, ale u nas w budce z lodami byli raz przez całe wakacje (a rok wcześniej znaleźli przeterminowane konfitury i takie tam), a tak to moglibyśmy tam zrobić wszystko.

[cava]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86834440]Właśnie doczytalam że jest w tym klubie opcja właśnie pierwszego seansu gdzie trener tłumaczy co i jak.

Jest opcja kursów grupowych (tu lista) za dopłatą 7 euro na miesiąc bodajże.

Czytałam też o innym klubie i tam 3 pierwsze seanse są z trenerem, potem za miesiąc kolejny żeby zobaczyć jak ci idzie, i potem kolejny po 3 miesiącach. Tylko że potem poczytałam opinie że ten klub jest nastawiony głównie na fitness i utratę wagi, a jeśli ktoś chce zbudować mieśnie to nawet nie ma za bardzo do tego maszyn, więc jednak kompletnie nie dla mnie.
Czyli co klub to inna polityka, mnie zależałoby na ujędrnieniu się a nie daj buk na żadnym schudnięciu więc będę jeszcze przeglądac inne kluby pod tym kątem.[/QUOTE]

Czy chudniesz/ tracisz na masie, to zalezy ile jesz.
Ja nabudowałam 6 kilo głównie mięśni i. Zwabi 47.300 weszłam na stałe na około 53 kilo. Plecy tak nabudowałam, ze wszystkie sukienki i dopasowane bluzki nierozciagliwe są za małe w ramionach.:/ bazując tylko na zajęciach grupowych.
Zajęcia grupowe to nie tylko zumba, step i płaski brzuch, ale także takie rzeczy jak trening funkcjonalny, body pump, u nas jeszcze wersja crossfitu w formie „ nie tylko dla orłów” czyli w sumie też funkcjonalny tyle ze ciężary większe.
Jest też crossfit typowo dla „ koni” ale omijam, już nie na mój wiek geriatryczny ekscesy.

I jeszcze. Nie potrzebujesz maszyn do budowy mięśni. Masa zbudowana na wolnych ciężarach jest stabilniejsza i trwalsza, bo rownolegle z dużymi mięśniami zewnętrznymi, buduje się wewnętrzny gorset mięśniowy, drobnych mięśni odpowiadających za równowagę. Sztangę, ketla, obciążnik dowolny - musisz zrównoważyć żeby się nie wykopyrtnąc i stać prosto. Maszyna daje nietypowe punkty podparcia co powoduje ze mięśnie głębokie nie są używane.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez cava

Czy chudniesz/ tracisz na masie, to zalezy ile jesz.
Ja nabudowałam 6 kilo głównie mięśni i. Zwabi 47.300 weszłam na stałe na około 53 kilo. Plecy tak nabudowałam, ze wszystkie sukienki i dopasowane bluzki nierozciagliwe są za małe w ramionach.:/ bazując tylko na zajęciach grupowych.
Zajęcia grupowe to nie tylko zumba, step i płaski brzuch, ale także takie rzeczy jak trening funkcjonalny, body pump, u nas jeszcze wersja crossfitu w formie „ nie tylko dla orłów” czyli w sumie też funkcjonalny tyle ze ciężary większe.
Jest też crossfit typowo dla „ koni” ale omijam, już nie na mój wiek geriatryczny ekscesy.

I jeszcze. Nie potrzebujesz maszyn do budowy mięśni. Masa zbudowana na wolnych ciężarach jest stabilniejsza i trwalsza, bo rownolegle z dużymi mięśniami zewnętrznymi, buduje się wewnętrzny gorset mięśniowy, drobnych mięśni odpowiadających za równowagę. Sztangę, ketla, obciążnik dowolny - musisz zrównoważyć żeby się nie wykopyrtnąc i stać prosto. Maszyna daje nietypowe punkty podparcia co powoduje ze mięśnie głębokie nie są używane.

No widzę ten body pump i zajęcia z ciężarami na stronie tego klubu
Czyli jeśli będę odpowiednio dużo jadła to nie powinnam chudnąć tylko wspierać budowę mięśni?

[cava]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86834501]No widzę ten body pump i zajęcia z ciężarami na stronie tego klubu
Czyli jeśli będę odpowiednio dużo jadła to nie powinnam chudnąć tylko wspierać budowę mięśni?[/QUOTE]

Tak.
Body pump robi z kobiet boginie.
Nie żartuję. Babki co chodzą regularnie mają cudowne efekty.
+ wszelkie grupowe obwodowe/ funkcjonalne, bo warto mieszać.

W dodatku godzinka i masz zrobiony mocny trening całego ciała, a nie tłuczesz się po siłce 2-3 godziny.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez cava

Tak.
Body pump robi z kobiet boginie.
Nie żartuję. Babki co chodzą regularnie mają cudowne efekty.
+ wszelkie grupowe obwodowe/ funkcjonalne, bo warto mieszać.

W dodatku godzinka i masz zrobiony mocny trening całego ciała, a nie tłuczesz się po siłce 2-3 godziny.

Super, zachęcasz mnie W takim razie poczytam o tym więcej, może w ogóle uda mi się znaleźć jakiś klub gdzie w grę wchodzą tylko takie zajęcia. Myślisz że po jakim czasie można się spodziewac pierwszych efektów?

Co do jedzenia to na razie wyliczyłam sobie sposobem podanym na pewnej stronie że moje minimalne zapotrzebowanie kaloryczne (przy maksymalnie nieruchawym trybie życia) to 1279.1, w zależności od tego jak bardzo zwiększa się aktywność fizyczną każą ten wynik potem mnożyć przez od x 1.2 do nawet x 2. Biorąc pod uwagę to że jestem ektomorfikiem to każą jeszcze do tak otrzymanego wyniku y dodać sobie 20% y To żeby zwiększyc masę, bo żeby schudnąć każą odejmowac ale to mnie nie interesuje.

Teraz pozostaje mi się dowiedziec jak się liczy kalorie bo nie mam pojęcia.

[Ava_]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86834544]Super, zachęcasz mnie W takim razie poczytam o tym więcej, może w ogóle uda mi się znaleźć jakiś klub gdzie w grę wchodzą tylko takie zajęcia. Myślisz że po jakim czasie można się spodziewac pierwszych efektów?
.[/QUOTE]

Ja chodze od 7 tygodni, 2-3 razy w tyg na zajecia jak body pump, body balance, legs bums and tums, roznie wypadaja mi dni wolne, wiec jak sie trafi. Oprocz tego sama sobie robie treningi. Widze roznice, malutka ale zawsze. Zarysowal mi sie miesien po wewnetrznej stronie uda i lekki czteropak zaczal sie wynurzac.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Powracając do dyskusji o McDonald. To ja jak najbardziej jestem za restauracjami, czy nawet barami mlecznymi, byleby były to smaczne miejsca.
W szkole, na wycieczkach odwiedzaliśmy tego typu miejsca, a nie maca i większość potraw się nie nadawała do jedzenia. Wiadomo, wtedy były inne czasy i jeszcze się tak nie przykladalo wagi do jakości, ale teraz pewnie też się znajdą tego typu knajpy.
W takim wypadku wolałabym maca. Przynajmniej wszędzie smakuje tak samo i na pewno coś tam zjem.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86834789]Powracając do dyskusji o McDonald. To ja jak najbardziej jestem za restauracjami, czy nawet barami mlecznymi, byleby były to smaczne miejsca.
W szkole, na wycieczkach odwiedzaliśmy tego typu miejsca, a nie maca i większość potraw się nie nadawała do jedzenia. Wiadomo, wtedy były inne czasy i jeszcze się tak nie przykladalo wagi do jakości, ale teraz pewnie też się znajdą tego typu knajpy.
W takim wypadku wolałabym maca. Przynajmniej wszędzie smakuje tak samo i na pewno coś tam zjem.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

I pewnie z tego samego powodu Maca wybierają nauczyciele. Bo jednak większość (wiem, że nie wszyscy, ale wciąż dużo) dzieci to lubi i zje i nie będzie potem marudzić, że jest głodna, jak tu jeszcze trzeba 3 muzea obskoczyć.

[groszek75]

W sumie fakt , co się dziwić jak dzieci takie wybredne

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Ava_

Ja chodze od 7 tygodni, 2-3 razy w tyg na zajecia jak body pump, body balance, legs bums and tums, roznie wypadaja mi dni wolne, wiec jak sie trafi. Oprocz tego sama sobie robie treningi. Widze roznice, malutka ale zawsze. Zarysowal mi sie miesien po wewnetrznej stronie uda i lekki czteropak zaczal sie wynurzac.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki, w takim razie tez czegoś takiego poszukam, jak tak piszecie to wydaje mi się to lepsze niż typowa siłownia, zresztą myślę że po prostu powtarzanie ćwiczeń przez ileś tam czasu po prostu by mnie znudziło.

Właśnie wracam z basenu, kupiłam karnet 10 wejść i zaliczyłam wtope Tu mają taki dziwny system ze do specjalnej kieszonki otwartej szafki wkładasz kartę która kupiłaś (czyli te moja na 10 wejść w moim przypadku) i wtedy możesz wyjąć z zamka klucz którym szafkę zamykasz, i oczywiście przywiązujesz go sobie na nadgarstek. No i potem szafkę otwierasz, klucz zostawiasz a kartę bierzesz ze sobą. Oczywiście zostawiłam kartę w środku a jak się zorientowałam to ktoś musiał ją zabrac/odlozyc na bok i włożyć swoją bo szafka juz była zamknięta i kluczyka nie było. Także pracownicy basenu nadali komunikat żeby osoba z moim numerem szafki się zgłosiła Na szczęście rzeczywiście szybko się znalazła i kartę odzyskałam.
Musze jeszcze zapytać czy te 10 wejść to na godzinę czy tyle ile chcę (wydaje mi się ze to pierwsze, tyle dzisiaj zrobiłam ale wole się upewnic).

Teraz jestem glodna i zaraz zeżre ziemniaki z sosem i serem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86834822]I pewnie z tego samego powodu Maca wybierają nauczyciele. Bo jednak większość (wiem, że nie wszyscy, ale wciąż dużo) dzieci to lubi i zje i nie będzie potem marudzić, że jest głodna, jak tu jeszcze trzeba 3 muzea obskoczyć.[/QUOTE]Też tak myślę. Plus jak dziecko zje raz na sto lat to nie umrze.
Ja jadłam za dzieciaka i żyje.
Teraz też jem i żyje ( nikt mnie nie przekona, że maczek jest niedobry! I tak tak, też jadam inne, nie fastfoodowe burgery). Grunt to umiar, jak we wszystkim.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[MariaFrancesca]

Hej Dziewczyny, byłam dzisiaj rano na zajęciach "zdrowy kręgosłup", bo chciałam wyciągnąć w moją mamę i któryś już raz zauważyłam, że jak ćwiczę rano to później wchłaniam jedzenie jak odkurzacz i jestem ciągle głodna. Nie wiem czy to jest kwestia podświadoma? Wiem, że ćwiczenia zwiększają metabolizm, ale to chyba nie działa w takim szybkim tempie? Tym bardziej, że te ćwiczenia dzisiaj nie były jakoś bardzo intensywne, choć fajnie czułam zmęczenie mięśni po nich. Też tak macie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez MariaFrancesca

Hej Dziewczyny, byłam dzisiaj rano na zajęciach "zdrowy kręgosłup", bo chciałam wyciągnąć w moją mamę i któryś już raz zauważyłam, że jak ćwiczę rano to później wchłaniam jedzenie jak odkurzacz i jestem ciągle głodna. Nie wiem czy to jest kwestia podświadoma? Wiem, że ćwiczenia zwiększają metabolizm, ale to chyba nie działa w takim szybkim tempie? Tym bardziej, że te ćwiczenia dzisiaj nie były jakoś bardzo intensywne, choć fajnie czułam zmęczenie mięśni po nich. Też tak macie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też tak miałam, nawet o tym tu pisałam. Po pewnym czasie przeszło.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[amillia]

Już widzę jak bar mleczny/restauracja ogarnia nagle zmasowany atak wygłodniałych dzieci w ilościach hurtowych. Większość restauracji nie ma zaplecza do obsłużenia nagle kilkudziesięciu dodatkowych osób w godzinach szczytu, nie ma parkingu, nie ma wystarczającej ilości miejsca i toalet. Do Maca zajechać można o każdej porze, nie trzeba ustalać menu i godziny przyjazdu tygodnie wcześniej, są toalety, plac zabaw, jedzenie, które w większości dzieciom smakuje, pojemne parkingi (nawet w centrach miast). I jako osoba pracująca swego czasu w fast foodach mogę zaświadczyć, że zasady higieny są ściśle przestrzegane, do granic absurdu, kiedy dobre, świeże jedzenie musi trafić do kosza, bo już minutę za długo siedzi na podgrzewaczu. Pracowałam też w przyhotelowej trzygwiazdkowej restauracji czy na przykład znanej polskiej sieci pierogarni.Wszędzie taki syf ludziom wciskaliśmy, że aż wstyd, nieświeże jedzenie, jedzenie podnoszone z podłogi i wrzucane na talerz, karaluchy w kuchni. No ale taka fajna knajpa i domowe jedzonko, na pewno zdrowsze niż Mac, taa

[khloe]

Napisane przez amillia

Już widzę jak bar mleczny/restauracja ogarnia nagle zmasowany atak wygłodniałych dzieci w ilościach hurtowych. Większość restauracji nie ma zaplecza do obsłużenia nagle kilkudziesięciu dodatkowych osób w godzinach szczytu, nie ma parkingu, nie ma wystarczającej ilości miejsca i toalet. Do Maca zajechać można o każdej porze, nie trzeba ustalać menu i godziny przyjazdu tygodnie wcześniej, są toalety, plac zabaw, jedzenie, które w większości dzieciom smakuje, pojemne parkingi (nawet w centrach miast). I jako osoba pracująca swego czasu w fast foodach mogę zaświadczyć, że zasady higieny są ściśle przestrzegane, do granic absurdu, kiedy dobre, świeże jedzenie musi trafić do kosza, bo już minutę za długo siedzi na podgrzewaczu. Pracowałam też w przyhotelowej trzygwiazdkowej restauracji czy na przykład znanej polskiej sieci pierogarni.Wszędzie taki syf ludziom wciskaliśmy, że aż wstyd, nieświeże jedzenie, jedzenie podnoszone z podłogi i wrzucane na talerz, karaluchy w kuchni. No ale taka fajna knajpa i domowe jedzonko, na pewno zdrowsze niż Mac, taa

Niestety zgodze się.

Miałam kiedyś epizod w gastronomii i potwierdzam:zasada "nic nie może się zmarnować" dobrze tam funkcjonowała. Jak już czegoś nie można było postawić na stół, bo za stare, to się robiło z tego inne danie- np. z mięsa galarety, czy bigos.

Kumpela pracowała w maku i mówiła to samo co ty-ze ręce kilkanaście razy na zmianę musialy byc myte, że świeże jedzenie lądowało w koszu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 05:55 ---------- Poprzedni post napisano o 05:52 ----------

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86835138]Też tak myślę. Plus jak dziecko zje raz na sto lat to nie umrze.
Ja jadłam za dzieciaka i żyje.
Teraz też jem i żyje ( nikt mnie nie przekona, że maczek jest niedobry! I tak tak, też jadam inne, nie fastfoodowe burgery). Grunt to umiar, jak we wszystkim.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Dawka czyni truciznę

Wkurza mnie stereotypowe postrzeganie ludzi grubszych, czy otyłych. Że na bank tylko jedzą fast foody.

Byłam ostatnio w maku i wierzcie mi, że nie widziałam żadnego grubego człowieka!

Mnie bardziej przeraża dieta nastolatek, które widzę w marketach. Z plecakami, prosto po szkole. Najczęstszy zestaw to chipsy+energetyk.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amillia]

Napisane przez khloe

Niestety zgodze się.

Miałam kiedyś epizod w gastronomii i potwierdzam:zasada "nic nie może się zmarnować" dobrze tam funkcjonowała. Jak już czegoś nie można było postawić na stół, bo za stare, to się robiło z tego inne danie- np. z mięsa galarety, czy bigos.

Kumpela pracowała w maku i mówiła to samo co ty-ze ręce kilkanaście razy na zmianę musialy byc myte, że świeże jedzenie lądowało w koszu.

U nas się stare parówki ze śniadań mieliło na pasztet z innymi mięsnymi odpadkami i podawało na weselach, które organizowano w hotelu obok. A jak ludzie sobie te pasztety chwalili a czy to królik, bardzo dobre, a można spakować troszkę dla gości? Głupio mi było, ale co zrobisz, powiedzieć nikomu nie mogliśmy nie ryzykując stanowiska.

[cava]

Napisane przez MariaFrancesca

Hej Dziewczyny, byłam dzisiaj rano na zajęciach "zdrowy kręgosłup", bo chciałam wyciągnąć w moją mamę i któryś już raz zauważyłam, że jak ćwiczę rano to później wchłaniam jedzenie jak odkurzacz i jestem ciągle głodna. Nie wiem czy to jest kwestia podświadoma? Wiem, że ćwiczenia zwiększają metabolizm, ale to chyba nie działa w takim szybkim tempie? Tym bardziej, że te ćwiczenia dzisiaj nie były jakoś bardzo intensywne, choć fajnie czułam zmęczenie mięśni po nich. Też tak macie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po pilatesie to raczej podświadomość lub nie wiem, moż wogóle ożywienie takie i z jego powodu szukanie czego się w lodowce nie zgubiło.
Tam nie ma takiego wydatku energetycznego, żeby potem jeść jak odkurzacz. Jedna dodatkowa kanapka pewnie załatwia ten wydatek.

Szybkość metabolizmu nie ma bezpośredniego przełożenia na apetyt.
Metabolizm to to, co dzieje się na poziomie komórkowym.

[Linka25]

Napisane przez amillia

Już widzę jak bar mleczny/restauracja ogarnia nagle zmasowany atak wygłodniałych dzieci w ilościach hurtowych. Większość restauracji nie ma zaplecza do obsłużenia nagle kilkudziesięciu dodatkowych osób w godzinach szczytu, nie ma parkingu, nie ma wystarczającej ilości miejsca i toalet. Do Maca zajechać można o każdej porze, nie trzeba ustalać menu i godziny przyjazdu tygodnie wcześniej, są toalety, plac zabaw, jedzenie, które w większości dzieciom smakuje, pojemne parkingi (nawet w centrach miast). I jako osoba pracująca swego czasu w fast foodach mogę zaświadczyć, że zasady higieny są ściśle przestrzegane, do granic absurdu, kiedy dobre, świeże jedzenie musi trafić do kosza, bo już minutę za długo siedzi na podgrzewaczu. Pracowałam też w przyhotelowej trzygwiazdkowej restauracji czy na przykład znanej polskiej sieci pierogarni.Wszędzie taki syf ludziom wciskaliśmy, że aż wstyd, nieświeże jedzenie, jedzenie podnoszone z podłogi i wrzucane na talerz, karaluchy w kuchni. No ale taka fajna knajpa i domowe jedzonko, na pewno zdrowsze niż Mac, taa

A wczesniejsza rezerwacja to wyczyn na miarę Nobla?
I Ameryki nie odkrywacie. Knajpy sa rozne. Hotele tez sa rozne, w ogole uslugi sa realizowane na roznym poziomie. Taka wiedza tajemna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez Linka25

A wczesniejsza rezerwacja to wyczyn na miarę Nobla?
I Ameryki nie odkrywacie. Knajpy sa rozne. Hotele tez sa rozne, w ogole uslugi sa realizowane na roznym poziomie. Taka wiedza tajemna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nie jest to wiedza tajemna.

Wiedza dostępna dla wszystkich jest też fakt, że łatwiej i szybciej się stołować w fast foodzie niż w restauracji. Powody były przytoczone wyżej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Celestine, zazdroszcze Ci taniej silowni, u mnie z tego co wiem kwoty sa co najmniej dwa razy wyzsze, i to bez asysty trenera, po prostu za zwykla karte wstepu na silownie i zajecia typu pilates.