Sposób na długie rzęsy

[Goss]

Zawsze marzyłam o pięknych, długich rzęsach

[charlotte89]

Napisane przez Goss

Zawsze marzyłam o pięknych, długich rzęsach

Ja tez, dlatego przedluzylam. Efektem cieszylam sie niecały miesiąc A teraz zaczynam dopiero doceniać swoje naturalna rzęsy sprzed zabiegu. Moze niektórym przedłużanie az tak nie szkodzi, nie wiem. Ja jednak stracil prawie polowe swoich starych rzęs. A robiłam w renomowanych salonie, u poleconej przez znajome kosmetyczki Odechcialo mi sie eksperymentów na dłuższy czas. Teraz będę sie modlić, zeby moje rzęsy wróciły do swojego dawnego stanu i wszystkim bez wyjątku odradzac takich przygód. Szkoda kasy, nerwów, a przede wszystkim rzęs. Lepiej juz zainwestować w odżywki, a jak nie dadzą satysfakcjonujacego efektu, to na wyjścia nawet doklejac sobie takie na pasku, bez ryzykowania, co pozniej zostanie z naszych rzęs..

[Milena_12]

Ja również przedłużyłam rzęsy i trzymały mi się grubo ponad miesiąc (prawie 2) Teraz mam jeszcze resztki. Nie zaobserwowałam wyniszczenia rzęs. Są krótkie, ale dlatego, że moje naturalne zawsze były krótkie. Polecam zabieg przedłużania rzęs, ale jednorazowo i u doświadczonej osoby.
Teraz męczę rzęsy olejkiem rycynowym. Podejrzewam, że działa on lepiej u brunetek niż blondynek.

Nie zastanawiałyście się raczej nad Xlash'em? Bo ja myślałam raczej o zakupie tej odżywki niż Revitalash, po której podobno wystąpić mogą efekty uboczne (popękane naczynka). Dodatkowo efekt utrzymuje się tylko przez czas kiedy stosujesz preparat. Potem znów wracają do poprzedniego stanu.

[Pola1974]

Napisane przez Goss

Kurczę, ja się zastanawiam nad przedłużeniem... A tu ciągle czytam o jakichś wypadkach

Wszystko zależy od kosmetyczki.
Dopiero za trzecim razem, podczas zakupów w Sephorze zapytałam Panią konsultantkę: "jakiego tuszu używa?", ponieważ rzęsy wyglądały przepięknie - odparła, "że to zasługa przedłużenia". I tak trafiłam na profesjonalistkę w każdym calu.

Często się zdarza, że Panie kosmetyczki, by "ułatwić" sobie pracę doklejają po 3 sztuczne rzęsy do naszej pojedynczej, a później efekt opłakany. Nie tylko łamie to naszą rzęsę, ale wygląda nieestetycznie i już na pierwszy rzut oka widać, że mamy doklejane.

charlotte89:
"I najważniejsze, jak postępować z nimi po ściągnięciu? Jaką odżywkę polecacie do jak najszybszego zregenerowania i odhodowania tak zniszczonych rzęs? Sam olejek rycynowy, L'bioticę czy lepiej od razu sięgnąć po coś z serii Revitalash czy Rapidlash?
Jeśli któraś z Was miała podobne doświadczenia, to czy mogłaby napisać, ile czasu zajęło jej doprowadzenie rzęs do stanu używalności?"

Ja na Twoim miejscy bym ściągnęła te resztki. Wystarczy na pół h przyłożyć waciki z ciepłą wodą lub tonikiem, a później bardzo delikatnie "odrywać". Moje odrosły w ciągu dwóch tygodni.

Tu masz artykuł o najlepszych tuszach do rzęs. Z pewnością znajdziesz taki, którego możesz używać obecnie i poprawi ich kondycję.
Ja używałam, mimo swoich zniszczonych i nie wypadła ani jedna. Przeczekałam aż urosną, a przy okazji nie wyglądałam jak "albinos":
http://koktajl.fakt.pl/Najlepsze-tus...,154601,2.html

"...Mary Kay Lash Love (podkreśla i pogrubia, ale nie obciąża, nie kruszy się i nie rozmazuje)"

Link do KWC:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...e-mascara.html

[agatti25]

Oczywiście profesjonalnie wykonany zabieg nie powinien przynieść szkód. Zależy to też od jakoości użytych produktów- m.in. kleju. Czy dała Ci ta ksmetyczka instrukcje jak dbać i pielęgnować przełużone rzęsy? Można używać płynów micelarnych i nie powinno się już doczepianych rzęs malować bo przy zmywaniu, tarciu itp ulegają sklejaniu, wypadaniu i uszkodzeniu. To,że Twoje rzęsy naturalne wyadały to jest to normalny proces. To że do jednej były przyczepione dwie sztuczne- tak też kosmetyczki robią żeby uzyskać jeszcze gestszy efekt. Mogę podpowiedzieć, żebyś kupiła sobie kremik L'biotica- odżywka do rzęs w kremie- dla mnie okazała się cudem- jedyny chyba kosmetyk który faktycznie działał ale jak wiadomo każdy ma inne doświadczenia. Ja powiem tylko że nie miałam rzęs górnych w ogóle, smarowałam na noc tym kremem i odrosły mi dłuższe, mocniejsze i ogólnie zdrowsze. Byłam załamana bo już myślałam, że do końca życia 'będę łysa' zabieg miałam robiony przez bardzo nieprofesjonalną osobę- podoklejała mi rzęsyza blisko powiek i po prostu caly czas mnie kłuły co powodowało ogromny dyskomfort- w końcu byłam tak wściekła że sama je zaczęłam ściągać...wręcz wyrywać- byłam taka zdesperowana że nie chciałam czekać az mi same powypadają bo nie mogłam normalnie funkcjonować z tym ciągłym kłuciem w obu oczach- no i tak się stało jak się stało. Uważam, że odżywkę bardzo warto kupić- jest niedroga bo kosztuje coś koło 12 zł i jest bardzo wydajna. U mnie zdziałała cuda. Napisz jak sobie z tym poradziłaś pozdrawiam

Ps. Zawsze porządnie sprawdźcie salon, w którym chcecei przełużać rzęsy. Pytajcie o produkty jakich używają- teraz można to kupić wszędzie nawet na allegro- a co najgorsze- każdy chce zminimalizować koszta wykonania zabiegu dlatego tak ważne jest zrobienie researchu w takich sprawach.

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:39 ----------

Żywotność rzęs u ludzi to 100- 150 dni więc to normalne że wypadają- a na ich miejsce wyrastają nowe. Wypadają one oczywiście w różnym tempie, czyli nie wszystkie naraz właśnie po to abyśmy nie były 'łyse' zanim nam nowe odrosną

[agi_82]

revitalash jest dużo droższy od rapidlash a ten drugi uważam wcale nie jest gorszy sama używam od 27 go grudnia i powiem Wam że z czystym sumieniem polecam

[Pola1974]

agatti25:
"Można używać płynów micelarnych i nie powinno się już doczepianych rzęs malować bo przy zmywaniu, tarciu itp ulegają sklejaniu, wypadaniu i uszkodzeniu. To,że Twoje rzęsy naturalne wyadały to jest to normalny proces. To że do jednej były przyczepione dwie sztuczne- tak też kosmetyczki robią żeby uzyskać jeszcze gestszy efekt".

Ja swoje raz podkreślam jeszcze tuszem i ani jedna się nie skleja, czy uszkadza, a wypadają naturalnie wraz z moimi. W ogóle efekt jest widoczny przez bardzo długi czas. Pani kosmetyczka jest mistrzynią w tym zabiegu .

Zapomniałyśmy dodać, że jakość naszych rzęs po wypadnięciu tych sztucznych zależy nie tylko od kleju, ale i materiału z którego zostały wykonane (zawsze wybieram jedwab).

A jeśli chodzi o doczepianie dwóch sztucznych do naszej jednej, by uzyskać "wiekszą objętość", to dobra kosmetyczka tego nie robi. Wystarczy zastosować grubość 0,2 lub 0,25, wówczas będą widoczne efekty. Od niedawna pojawiła się także grubość 0, 30 dająca bardzo wyraźne pogrubienie, dla lubiących ekstrawagancję .

[charlotte89]

Napisane przez agatti25

Oczywiście profesjonalnie wykonany zabieg nie powinien przynieść szkód. Zależy to też od jakoości użytych produktów- m.in. kleju. Czy dała Ci ta ksmetyczka instrukcje jak dbać i pielęgnować przełużone rzęsy? Można używać płynów micelarnych i nie powinno się już doczepianych rzęs malować bo przy zmywaniu, tarciu itp ulegają sklejaniu, wypadaniu i uszkodzeniu. To,że Twoje rzęsy naturalne wyadały to jest to normalny proces. To że do jednej były przyczepione dwie sztuczne- tak też kosmetyczki robią żeby uzyskać jeszcze gestszy efekt. Mogę podpowiedzieć, żebyś kupiła sobie kremik L'biotica- odżywka do rzęs w kremie- dla mnie okazała się cudem- jedyny chyba kosmetyk który faktycznie działał ale jak wiadomo każdy ma inne doświadczenia. Ja powiem tylko że nie miałam rzęs górnych w ogóle, smarowałam na noc tym kremem i odrosły mi dłuższe, mocniejsze i ogólnie zdrowsze. Byłam załamana bo już myślałam, że do końca życia 'będę łysa' zabieg miałam robiony przez bardzo nieprofesjonalną osobę- podoklejała mi rzęsyza blisko powiek i po prostu caly czas mnie kłuły co powodowało ogromny dyskomfort- w końcu byłam tak wściekła że sama je zaczęłam ściągać...wręcz wyrywać- byłam taka zdesperowana że nie chciałam czekać az mi same powypadają bo nie mogłam normalnie funkcjonować z tym ciągłym kłuciem w obu oczach- no i tak się stało jak się stało. Uważam, że odżywkę bardzo warto kupić- jest niedroga bo kosztuje coś koło 12 zł i jest bardzo wydajna. U mnie zdziałała cuda. Napisz jak sobie z tym poradziłaś pozdrawiam

Kosmetyczka, która zdejmowała mi rzęsy, skrytykowała klej, fakt doklejania 2-3 rzęs do jednej mojej i kiepską technikę wykonania - rzęsy były miejscami doklejone do mojej powieki Odczuwałam lekki dyskomfort przy ich noszeniu, dopytywałam się nawet dziewczyny, która robiła mi rzęsy, czy tak może być, ale ona upierała się, że wszystko jest tak, jak być powinno Salon i osoba niby sprawdzone i polecone

Instrukcje, jak mam dbać o rzęsy dostałam. Makijaż zmywałam delikatnie, używając tylko płynów micelarnych. Rzęsy czesałam rano i delikatnie wieczorem - strasznie się sklejały i skręcały, co też od początku budziło moje zastrzeżenia, ale tutaj również otrzymałam informacje, że tak właśnie być powinno i niepotrzebnie przesadzam i czepiam się szczegółów

Póki co kupiłam Revitalash, który aplikuję na wieczór, na dzień natomiast nakładam L'bioticę. Chwilowo zrezygnowałam z malowania rzęs, bo nie mam nawet za bardzo czego pomalować I czekam na jakieś efekty

[Kicia131]

Heh, jako kolejna dołączam do grona dziewczyn niezadowolonych z przedłużania rzęs...
Mam co prawda jeszcze przedłużane, ale tylko dlatego, że nie dałam rady sama ich ściągnąć (ani mleczko, ani krem do demakijażu, ani nawet olejek nie pomogły) i za tydzień mam wizytę w salonie. Wraz ze sztucznymi wypadają oczywiście moje naturalne. Moja kosmetyczka musiała użyć bardzo silnego kleju, że nie chcą zejść domowymi sposobami Heh.. w każdym razie mam malutkie prześwity i widzę, że moje naturalne rzęsy zrobiły się krótkie i liche Od piątku rozpoczęłam zmasowany atak i regenerację! Biorę Humavit skrzyp i pokrzywa oraz stosuję krem L'biotica na zmianę z olejkiem rycynowym. Jeśli sprawdzicie skład kremu, to tam też jest ricinum oil więc moim zdaniem to prawie to samo. Liczę na to, że do przyszłego wtorku moje rzęski chociaż odrobinkę się zregenerują i nie będę wyglądała "łyso" po zdjęciu tych przedłużanych... heh o tyle dobrze, że akurat rzęsy mi (chyba) szybko rosną (jak się przyglądam tym sztucznym to widzę, ile moje urosły w ciągu dwóch tygodni - około 3-4mm).
Ehh żałuję troszkę tego zabiegu ze względu na moje rzęsy, ale z drugiej strony cieszę się, że się odważyłam to zrobić i zobaczyłam, jak wyglądam z takimi mega teraz, po regeneracji, mam zamiar testować różne tusze, na razie kupiłam Maybelline One by One Volum Express (wodoodporny), bo ma dobre opinie na KWC

PS. Przedłużane rzęsy mam od miesiąca.

pozdrawiam i życzę powodzenia w dojściu do swoich pięknych rzęs!

[jedza333]

Nie miałam nigdy przedluzanych rzes, ale od ok 2 miesiecy stosuję metodę OCM (olej lniany 90% olej rycynowy 10%) z 100% odstawieniem płynów do demakijazu i dostrzegam "efekt uboczny" w postaci dłuższych, grubszych i bardzo gładkich,nawilzonych rzęs. Zaznaczam, że musi miec to związek stricte z tą metoda(tzn na ciepło) bo przy zwykłym demakijazu twarzy olejami takich efektow nie zaobserwowalam.
Pozdrawiam, i nie przedluzajcie dziewczyny tych rzes bo to wyglada STRASZNIE i jeszcze krzywdę sobie robicie

[subiektywna Vera]

Napisane przez Goss

Kurczę, ja się zastanawiam nad przedłużeniem... A tu ciągle czytam o jakichś wypadkach

Też nie polecam. Zabieg przedłużania kosztuje średnio 250 zł - za taką cenę możesz mieć porządną odżywkę, która zapewni Ci naturalnie piękne rzęsy (przynajmniej tak wszyscy mówią - w chwili obecnej jestem na kuracji odżywczej rzęs taką odżywką, więc nie mogę sama ocenić czy to prawda, ale na pewno dam znać o tym u siebie na blogu)

[Gogusi]

Witajcie, co prawda ja nigdy nie miałam okazji przedłużać rzęs, ale kiedyś miałam dość słabe rzadkie i wogóle niewyraźne. Jak się teraz dowiaduję, może to być efekt źle zmywanego makijażu, a zawsze wydawało mi się że robię to dokładnie. Ale nie o to chodzi. Zainteresował mnie ten wątek. Ja znalazłam rozwiązanie. Używam serum do rzęs M2 Beaute już gdzieś od połowy września. I jestem zadowolona, bo teraz rzęsy są mocne i mają taki wyraźny kolor. No i na pewno wydłużyły się, są takie bardziej podkręcone. A najbardziej mi się podobają kiedy je podkreślam tuszem. Od września już sporo czasu minęło a jeszcze widzę że jest kosmetyk więc jest naprawdę wydajny. Co prawda cena mi trochę nie odpowiadała, ale teraz widzę że warto. Pewnie niedługo będę musiała kupić nowy bo w końcu kiedyś się skończy. No więc jeżeli macie podobny problem to ja bym proponowała ten produkt. Myślę że ze zniszczonymi rzęsami przez przedłużanie też sobie poradzi.

[buczaka]

Dobrze wykonana aplikacja nie niszczy naturalnych rzes. Nalezy pamietac o regularnych uzupelnieniach zeby rzeski wygladaly ladnie i odpowiedniej pielegnacji podczas noszenia. Widze ze wiekszosc wypowiadajacych sie w tym watku trafila na osoby, ktore aplikacje wykonaly zle, posklejaly po kilka rzes, czy przykleily rzesy za blisko powieki.

Oczywiscie ze mozna przykleic 2 rzesy lub nawet 3 do jednej naturalnej (metoda 2:1, 3:1) aby uzyskac wiekszy efekt zageszczenia, ale do tych metod uzywa sie albo cienkutkich rzes o grubosco 0,1 lub rzes norkowych, ktore sa bardzo leciutkie i nie obciazaja rzes naturalnych. To wcale nie jest pojscie na latwizne, wrecz przeciwnie jest to metoda trudnijesza i drozsza wykonaniu niz 1:1.

I jeszcze jedna sprawa, nie ma domowych sposobow na nieinwazyjne sciagniecie rzes. Pamietajcie ze sa od tego specjanle srodki, ktore rozpuczszaja wiązanie kleju i mozna to sciagnac u profesjonalistki. Smarujac tlustymi srodkami i zrywaniem rzes niszczycie swoje naturalne a resztki kleju i tak na nich pozostaja co pozniej wyglada nieestetycznie i sprawia wrazenie wyniszczonych rzes.

[charlotte89]

Uff u mnie po ponad tygodniu od ściągnięcia rzęs jest odrobinę lepiej. Powoli rzęsy robią się jakby minimalnie dłuższe i odzyskują swój naturalny kształt, chociaż do długości i gęstości sprzed przedłużania im jeszcze bardzo daleko Strasznie są delikatne, cienkie i takie prawie przezroczyste Na dodatek na jednym oku, które od początku po doklejeniu rzęs mnie bolało, są wyraźnie bardziej przerzedzone I niech mi ktoś nie powie, że przedłużane wypadając, nie wyrywały/łamały moich

[buczaka]

Jesli byly posklejane to naturlalnie ze wyrywaly posklejane sasiadki. Przy dobrze wykonanej aplikacji rzeski wypadaja z naturalnymi zgodnie z ich cyklem zycia. Wypadaja a na ich miejsce wyrastaja nowe. Szkoda ze tak wiele osob partaczy tak fajna usluge

[charlotte89]

Napisane przez buczaka

Jesli byly posklejane to naturlalnie ze wyrywaly posklejane sasiadki. Przy dobrze wykonanej aplikacji rzeski wypadaja z naturalnymi zgodnie z ich cyklem zycia. Wypadaja a na ich miejsce wyrastaja nowe. Szkoda ze tak wiele osob partaczy tak fajna usluge

No niestety Ja już na pewno nigdy więcej się na nią nie skuszę..

[margop]

Moje były zrobione bardzo profesjonalnie. Ale cóż z tego skoro bardzo osłabiały moje naturalne. Chodziłam na zabiegi przez 8 miesięcy, na uzupełnianie. W końcu poszłam nie na zabieg, ale po rozum do głowy, bo moje rzęsy wypadały w zastraszającym tempie. Przestałam przedłużać. To co mi zostało to była masakra. Krótka szczecinka. Kupiłam Revitalash. Służyła mi ta odżywka przez 2 lata!! Tego się nie spodziewałam. Mocno podreperowała moje rzęsy. Ale to też wymagało czasu. Odżywki używam do dziś. A z przedłużania całkowicie się wyleczyłam.

[Aribeeth]

Ja przedłużam rzęsy od 4 lat jestem rzęsomaniaczką Nie zdejmowałam ich nigdy (wiem, że to źle) jednakże po 3 latach były już bardzo słabe. Musiałam uzupełniać praktycznie co 2 tygodnie, a moje naturalne rzęsy były tak krótkie, że nie było do czego przyczepić sztucznych. Wtedy uratowała mnie odżywka Lashem. Używam jej od roku i nadal jest. Nie podrażniła mi oczu tak jak Revitalash (to była masakra!). Ostrzegam trzeba czekać długo na efekty, 3 miesiące to minimum i nie ma się co niecierpliwić. Nie mam niestety zdjęć aby udowodnić efekt ;/ ale teraz moje rzęsy wróciły do dawnych czasów i wystarczy, że przedłużam co miesiąc
Znacie jakieś inne odżywki, które można używać nosząć sztuczne rzęsy? Wszystkie olejki odpadają, bo rozpuszczą klej ;/ Niestety Lashem jest trochę droga, a słyszałam, że zaczeli ją podrabiać.

[Pola1974]

Napisane przez buczaka

Dobrze wykonana aplikacja nie niszczy naturalnych rzes. Nalezy pamietac o regularnych uzupelnieniach zeby rzeski wygladaly ladnie i odpowiedniej pielegnacji podczas noszenia. Widze ze wiekszosc wypowiadajacych sie w tym watku trafila na osoby, ktore aplikacje wykonaly zle, posklejaly po kilka rzes, czy przykleily rzesy za blisko powieki.

I jeszcze jedna sprawa, nie ma domowych sposobow na nieinwazyjne sciagniecie rzes. Pamietajcie ze sa od tego specjanle srodki, ktore rozpuczszaja wiązanie kleju i mozna to sciagnac u profesjonalistki. Smarujac tlustymi srodkami i zrywaniem rzes niszczycie swoje naturalne a resztki kleju i tak na nich pozostaja co pozniej wyglada nieestetycznie i sprawia wrazenie wyniszczonych rzes.

W zupełnością się z Tobą zgadzam.
A jeśli już ktoś korzysta z takiej usługi niech poprosi o certyfikat ukończenia szkolenia dotyczącego przedłużania rzęs.
Jest teraz mnóstwo Pań kosmetyczek, które nie były na takim kursie, a mimo wszystko, by tylko zarobić wykonują "takie zabiegi". Ja bym się tego nie wstydziła, w końcu nie płacimy za to "kilka złotych".
Oczywiście są i takie, które mają "dwie lewe ręce" i mimo szkolenia nasze wymarzone rzęsy wyglądają jak fiszbiny u wieloryba.
Trzeba szukać opinii na temat danego salonu.

Ja przedłużam je za 200 zł (całkowita odbudowa) i jestem bardzo zadowolona, a robię to co najmniej od 6 miesięcy.

Link do wątku zbiorczego:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=19017

[Aribeeth]

Również odradzam tanie przedłużanie rzęs. Ja przedłużam od 4 lat u koleżanki w salonie (owszem był kryzys ale to całkiem normalne, podreperowałam rzęski odżywką i jest spoko). Ma certyfikat i korzysta z rzęs droższych ale porządnych. Nigdy nic mnie nie piekło, nie musiałam czesać ani poprawiać rzęs.
Wiem od niej, że oczywiście można przedłużyć i za 50 zł ale co z tego jak będą to jakieś plastikowe rzęsy i tragiczny klej. Dziewczyny nie dajcie się zwieźć, lepiej dołożyć drugie 50 zł ale mieć pewność. To w końcu oczy, mega wrażliwy narząd! Nie chce myśleć jakie mogą być skutki używania niesprawdzonych środków.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[tyna7jg]

Jestem kosmetyczką, nigdy nie zajmowałam się przedłużaniem rzęs, ale wiele razy musiałam ratować klientki po takim zabiegu. Najbardziej skuteczny i najszybciej działający okazywał się Revitalash. Faktycznie czasami podrażnia skórę wokół oczu, ale najczściej po 2 tygodniach swędzenie - pieczenie ustępowało. Można też stosować Revitalash'a co drugi dzień np. na zmianę z L'Bioticą - też robiłam takie doświadczenia i kończyły się naprawdę dobrze. Rzęsy już po miesiącu były wyrównane a po dwóch ... było czym trzepotać

[charlotte89]

U mnie po ponad miesiącu stosowania Revitalash tez jest znacznie lepiej Co prawda rzęsy sporo straciły ze swojej grubości i objętości, ale pomału odzyskują długość więc i na to, mam nadzieje, przyjdzie pora

[marita_g]

Napisane przez Gogusi

Witajcie, co prawda ja nigdy nie miałam okazji przedłużać rzęs, ale kiedyś miałam dość słabe rzadkie i wogóle niewyraźne. Jak się teraz dowiaduję, może to być efekt źle zmywanego makijażu, a zawsze wydawało mi się że robię to dokładnie. Ale nie o to chodzi. Zainteresował mnie ten wątek. Ja znalazłam rozwiązanie. Używam serum do rzęs M2 Beaute już gdzieś od połowy września. I jestem zadowolona, bo teraz rzęsy są mocne i mają taki wyraźny kolor. No i na pewno wydłużyły się, są takie bardziej podkręcone. A najbardziej mi się podobają kiedy je podkreślam tuszem. Od września już sporo czasu minęło a jeszcze widzę że jest kosmetyk więc jest naprawdę wydajny. Co prawda cena mi trochę nie odpowiadała, ale teraz widzę że warto. Pewnie niedługo będę musiała kupić nowy bo w końcu kiedyś się skończy. No więc jeżeli macie podobny problem to ja bym proponowała ten produkt. Myślę że ze zniszczonymi rzęsami przez przedłużanie też sobie poradzi.

Stosowałam: M2 Beaute, Revitalash i L'Biotica, jeszcze coś chyba L'Oreal . Niestety słabo na mnie zadziałały. W moim przypadku okazała się dopiero skuteczna taka kuracja naturalna. Trafiłam na nią przypadkowo i szkoda, że nie wcześniej bo nie musiałabym tyle kasy w błoto wyrzucać kupując te wcześniejsze odżywki. No ale nic, trudno się mówi.

Na przedłużanie rzęs to się już nie zdecyduję bo z tego, co piszecie to różnie jest z tymi kosmetyczkami. A moje rzęsy, no niestety od samego stosowania tuszu strasznie się osłabiły. Teraz to i nawet z tuszu właściwie zrezygnowałam (stosuję tylko na specjalne wyjścia). Z resztą po tych zabiegach moje rzęsy są i bez tuszu wyraziste. Podkręcam je tylko zalotką i gotowe.

Tak sobie myślę, że z rzęsami jest jak z włosami. U niektórych się nie niszczą tak bardzo od zabiegów, a u innych wyglądają fatalnie.

[iosa]

A robiłyście sobie zdjęcia rzęs przed aplikacją? Tak , żeby można było porównać? Bardzo często jest tak, że przyzwyczajamy się do tego, że rzęsy są przedłużone i podkręcone i gdy ściagamy wydaje nam się, że jest ich mniej i że są znacznie krótsze. Najlepiej wtedy porównać stan faktyczny do tego co było.
Mi też, po zdjęciu rzęs wydawało się, że zmniejszyły się rzęsy przynajmniej o połowę a w rzeczywistości było tak samo

[maria maria]

@fairycat

ja stosowałam Xlash:
http://luksusportal.pl/pl/kosmetyka-...zentacje/xlash

Byłam całkiem zadowolona

[motylkowa07]

W moim przypadku ta odzywka to jakies nieporozumienie i tak naprawde dopiero lifting rzes dał konkretne efekty.

[motylkowa07]

Moim zdaniem olejek rycynowy przez 3mc, po prostu musza tez odrosnąc. A potem zeby już ich nie męczyć mysle ze fajnie jest pomyslec o liftingu rzęs

[marita_g]

Oj, próbowałam. Niestety olejek rycynowy strasznie spływa z rzęs i podrażnia oczy

A czy możesz powiedzieć, na czym polega ten lifting rzęs? O tym jakoś jeszcze nie słyszałam.

[meridana]

Ja na jakiekolwiek problemy z rzęsami stosowałam CharmLash. Działa tak jak piszą i rzeczywiście rzęsy są znacznie mocniejsze i dluzsze. To, z tego co wiem dziala tak, ze ta odzywa przedluza okres zycia wlosa, wiec one rozna dluzsze i rzadziej wypadaja, dlatego taki efekt. a grubsze, bo zatrzymuje sie w nich woda. uwazam ze swietne! chyba najlepsze z tych co probowalam. no i nic nie kapie do oczu, tak jak z olejkami ;P