Nagła cisza

[LEKSI24]

Hej, wie że po tym co napisze większość mnie oceni bo tak się nie robi, ale od początku. Pracuje w większej firmie już 3 lata , jestem po rozwodzie . Wszystko było normalnie, aż pewnego dnia mój szef (starszy 10 lat) zapytał czy idę na imprezę służbową ( 3 lata pracy i nie byłam na żadnej) w końcu zgodziłam się i poszłam. Pół imprezy bawiłam się że znajomymi A szef w swoim towarzystwie. Jednak w pewnym momencie zaproponował spacer, zgodziłam się. Wszystko było normalnie pytał co u mnie itp w pewnym momencie mnie przytulił(w pracy dobrze się dogadujemy często zartujemy z siebie ) na koniec mnie pocalowal i resztę imprezy spędziliśmy razem wymieniliśmy się nr . Po imprezie nienodezwal się w pracy udawał jakby nic się nie stało. Po 5 dniach się odezwał napisał że się bał, że dopiero jak się podpil to się odważył, że od początku mu sie spodobalam -on mi zresztą też. Pisaliśmy że sobą, stwierdziliśmy, że chcemy się poznać choć nie powinniśmy bo to mój szef . Jest po rozwodzie ma dziecko. Każdy wolny dzień spędza z dzieckiem więc bywało tak że w weekend się nie odzywał ale rozumiem to sama też mam dziecko. Bywało tal że 3 dni się nie odzywał. Spotkaliśmy się na kawie był bardzo kulturalny oboje się stresowalismy , na koniec zapytał czy może mnie pocałować. Później się nie odzywał.pol dnia aż napisał byłam wtedy w pracy nie mogłam mu odp to zadzwonił na tel.sluzbowy żeby zapytać by wszystko dobrze . znów pisaliśmy że sobą było dobrze i kolejna cisza 4 dniowa . Później napisał do mnie by coś zrobił że się nie odzywam byłam w pracy napisał kolejnego smsa żebym mu powiedziała jeśli zrobił coś nie tak . Odp i znów było dobrze. Umówiliśmy się u niego żeby nie ryzykować że ktoś nas z pracy zobaczy. Było bardzo miło oboje przyznaliśmy że ciągnie nas do siebie ale przez nasze przejścia boimy się, dużo mnie przytulal doszło do pocałunkow, na nic więcej nie naciskał, nie chcieliśmy się rozstać. Wszystko było dobrze gdyby nie te 3 dniowa cisza. Fakt powiedział mi, że ma dziwny charakter, że boi się że.go nie polubie , i że ma tak czasem że się nie odzywa bo wtedy ma czas na swoje pasje. Kolejne spotkanie, też u niego zrobił kolację było romantycznie przytulania namiętnie pocałunki, bez seksu, chciał tylko przytulony do mnie zasnąć. Tak było jednak po jakimś czasie stwierdziłam, że pójdę do domu, nie chciał mnie wypuścić, dużo się przytulal opowiadał o rodzinie i sam stwierdził że bardzo się przy mnie otwiera. Po spotkaniu pisaliśmy jeszcze do 4 nas ranem ze było cudownie on powiedział że koniecznie musimy to powtórzyć , poprosiłam żeby mnie nie skrzywdził napisał, że nigdy nie miał tego na celu i nie zrobi tego. Buziaki na dobranoc no właśnie i znów cisza. 2 dni później musiałam na wolnym iść do pracy i byl on, na mój widok stanął jak wryty i patrzył. Za chwilę dostałam smsa że ślicznie wyglądam i zaczęliśmy pisać ,napisal mi ze na moj widok oddech mu przyspieszyl i ze to zastanawoajace później ja głupia odpaliłam ze jak chce to zakończyć to jest odpowiedni moment zanim nie będzie gorzej. Napisał że patrząc na jego przeszłość powinien bo sam siebie się boi ale ciągnie do do mnie i chce mnie poznać i wydawało się że wszystko jest ok. Na drugi dzień cisza i po 2 dniach postanowiłam że napisze odp mi normalnie ale tylko na 1 smsa. Ok.odpuscilam miałam wolne kilka dni . Na następny dzień sam do mnie napisał były znów buziaki itp mówił że będzie do syna i cisza 3 dni więc napisałam odp krótko zapytał co u mnie jak mu odp znów cisza. Po 2 dniach byłam w pracy on też był przywitałam się i poszłam dalej za chwilę on przyszedł i jeszcze raz się przywitał tym razem podając mi rękę uśmiechnięty jakby nigdy nic A mój tel milczy o co mu chodzi ? Pomocy

[fcd2e403d74287f117e7a506dac96c8726e1bb0f_60889772e2e8a]

Dlaczego nie porozmawiacie o skonkretyzowaniu oczekiwań? Czy to tylko romans, czy budowanie związku? Jeśli to drugie, koniecznie z obu stron, to porozmawiaj z nim jak z człowiekiem, skąd taki rzadki kontakt, napisanie smsa zajmuje chwilkę.

[LEKSI24]

Masz rację, na razie stwierdziliśmy że chcemy się poznać i zobaczymy co z tego będzie

Co prawda byka między nami rozmowa o zaangażowaniu jak zapytałam go czy przewiduje , że ta znajomość nie przetrwa napisał że wręcz przeciwnie i odwrotnie . To mój przelozony w pracy takie związki nie są miłe widziane może się boi.. a po.drugie jak mam.z nim.porozmawoac skoro milczy

[Hipnagogia]

Nie zależy mu, bawi się Tobą.

[Ellen_Ripley]

Serio chcesz faceta, który woli zabawę w kotka i myszkę zamiast normalnej rozmowy i umawiania się jak ludzie? Daj sobie spokój z uczuciowym popaprańcem. Jego kręci romans, potajemne smski, słodkie słówka, spotkania z doskoku, a nie normalna relacja, którą się tak po prostu rozwija bez robienia dram. I w to się właśnie wdałaś: w biurowy, głównie wirtualny romans z szefem.

[LEKSI24]

Najlepsze w tym jest to że to on mnie pytał czy się nim nie bawię no wie że wokół mnie się kręci dużo mężczyzn, a gdy milczalam od razu panikowal. Teraz jestem na urlopie jeszcze na początku pisał do mnie , mówił żebym się odzywała kiedy chce A nie tylko on mówił że się spotkamy, pojechał do syna i nagle cisza i taka obojętność jak ja napisałam

[Ellen_Ripley]

Napisane przez LEKSI24

Najlepsze w tym jest to że to on mnie pytał czy się nim nie bawię no wie że wokół mnie się kręci dużo mężczyzn, a gdy milczalam od razu panikowal. Teraz jestem na urlopie jeszcze na początku pisał do mnie , mówił żebym się odzywała kiedy chce A nie tylko on mówił że się spotkamy, pojechał do syna i nagle cisza i taka obojętność jak ja napisałam

Wiesz co, to taka zasłona dymna wielu lowelasów. Będą się wielce martwić, czy kobieta ich nie skrzywdzi, gdzie sami to robią, bajerują wiedząc, że nie chcą tego samego, co ona. Kręciło go to, że się coraz bardziej angażujesz w to, co zaczyna między Wami być (a raczej Tobie się wydawało, że zaczyna być). Tylko, że Autorko, również powinnaś mieć więcej rozumu. Nie jakieś spacerki z podpitym szefem w czasie imprezy firmowej (banał banałów), tylko jeżeli czegoś od Ciebie chciał to na trzeźwo. Bo skończy się tym, że z powodu debila wyrobisz sobie tzw. opinię, a po co Ci to?

Spuść go na drzewo, gdy znowu do Ciebie napisze, albo - bo wcześniej przecież nie mieliście do siebie numerów, nie musicie mieć - zablokuj go. Już wiesz, że on się tylko bawi i to brzydko, więc niestety jeżeli dalej chcesz w tej zabawie uczestniczyć, to już sama jesteś sobie winna.

[LEKSI24]

Coś w tym jest, mówił że ta jego przeszłość jest straszna, że sam siebie się boi i że bardzo mnie szanuje dlatego ma dylemat .. będąc w pracy olewalam go jak mogłam żeby sobie nie myślał że za nim latam, nie pisze też do niego bo po co skoro raz napisałam A on odpisał inaczej niż zawsze .. I fakt sama jestem sobie winna bo wiedziałam że to nie ma sensu . Dziwi mnie tylko że mówisz że to lovelas ale nie dązyl do seksu.. wszystko to dziwne... co do opinii w pracy nikt nie wie i się nie dowie

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

A co do spaceru po pijaku tłumaczył się i przepraszal że jest nieśmiały i dopiero po alkoholu się odważył i coś w tym jest bo podchodził do mnie na imprezie kilka razy chciał coś powiedzieć i odchodził i dopiero potem się odważył

[Ellen_Ripley]

Napisane przez LEKSI24

Coś w tym jest, mówił że ta jego przeszłość jest straszna, że sam siebie się boi i że bardzo mnie szanuje dlatego ma dylemat .. będąc w pracy olewalam go jak mogłam żeby sobie nie myślał że za nim latam, nie pisze też do niego bo po co skoro raz napisałam A on odpisał inaczej niż zawsze .. I fakt sama jestem sobie winna bo wiedziałam że to nie ma sensu . Dziwi mnie tylko że mówisz że to lovelas ale nie dązyl do seksu.. wszystko to dziwne... co do opinii w pracy nikt nie wie i się nie dowie

Tłumaczenie pogrubionego: puknąłbym Cię (w dłuższej perspektywie, ale sama masz przyjść i chcieć, abym miał czyste ręce w tej sprawie), ale obawiam się, że będziesz chciała więcej, więc zrobię całą otoczkę, jaki to jestem popaprany, abyś nie chciała więcej.

Jak na osobę, która jest po rozwodzie, jesteś strasznie naiwna nie widząc, że facet się bawi i że to gra. Co do "nikt w pracy nie wie", to kolejny objaw naiwności.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Ja bym to odpuściła z dwoch powodów
1.romans z przełożonym czy ogólnie w pracy to głupi pomysł, o pierwsze nie profesjonalne po drugie skończy się a pracować z tą osobą dalej musisz i jest to bardzo niekomfortowe
2.gościu nie odpisuje, albo robi to na odwal to jasno pokazuje że nie jest zaangażowany
I nie ważne czy ma dziecko czy co tam jeszcze. Napisanie wiadomości trwa 1-2min jeśli nie umie/Nie chce znaleźć na to czasu wniosek jest prosty
Odpuść sobie

[LEKSI24]

Naiwna? W pracy nie wie nikt bo inaczej on straciłby stanowisko.. puknac nie puknal i tego nie zrobi.. jak na lovelasa to zachowywal się jak zakochany szczeniak, mieszal się itp . Sytuacja jasna nie odzywam się i tak do niego chociaż bym mu chętnie wygarnela.

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Chodzi o to że kontakt zawsze wychodził z jego inicjatywy, to on pisał ciągle pierwszy nie ja dopiero po tym weekendzie on nie napisał A ja jak napisałam odp w sposób olewczy

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

W pracy zaraz wszyscy beda widzieć
Facet napewno nie traktuje Cię poważnie skoro nie odpisuje dniami
Weź wyluzuj,bije od ciebie desperacja

[LEKSI24]

Na początku myślałam, że jest zły bo prosił żebym czasem pierwsza napisała, ostatnio zaprosił mnie i zrobił kolację A ja w sumie nawet nie zaprosiłam go do siebie nigdy. Skoro To lovelas dlaczego w pracy? Mogłabym mu narobić niezłego syfu teraz o to on ma więcej do stracenia

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Desperacja ? Bo zastanawiam się skąd nagle ta cisza? Po 1 nie nie dałam mu po sobie poznać że mi zależy bo sam mi mówił że jestem obojętna w pracy bardzo

Po 2 nie wypisuje do niego miliona wiadomości napisałam 1

[Ellen_Ripley]

Napisane przez LEKSI24

Naiwna? W pracy nie wie nikt bo inaczej on straciłby stanowisko.. puknac nie puknal i tego nie zrobi.. jak na lovelasa to zachowywal się jak zakochany szczeniak, mieszal się itp . Sytuacja jasna nie odzywam się i tak do niego chociaż bym mu chętnie wygarnela.

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Chodzi o to że kontakt zawsze wychodził z jego inicjatywy, to on pisał ciągle pierwszy nie ja dopiero po tym weekendzie on nie napisał A ja jak napisałam odp w sposób olewczy

Naiwna i zdesperowana. I to pewnie wyczuł. Dlatego kontakt wyszedł z jego inicjatywy - chciał się pobawić. Tak, tak się wielce w Twoim miejscu pracy można obawiać utraty stanowiska, że aż po pijaku się w czasie imprezy firmowej udaje na spacerki. Jakby to, co piszesz było realnym zagrożeniem, to facet pilnowałby się jak bardziej, niż papież.

Sorry, że odpowiedzi są Ci nie w smak i nikt nie pisze, że szef jest w Tobie zakochany, ale się boi tej wielkiej miłości.

[LEKSI24]

Zdesperowana nie jestem bo tak jak pisałam dużo mężczyzn się wokół mnie kręci o co on bywał zazdrosny.. Naiwna do niczego nie doszło więc celu nie osiągnął i tak jak mówiłam.w pracy go olewam i wypisywal do mnie co zrobił nie tak i prosił żebym mu powiedziała więc wyczuł to A panikowal ? Nie chodzi że odpowiedzi są mi w niesmak bo sama wiem że on się nie zakochal ani ja to normalne. Staram się na spokojnie to zrozumieć. Nigdy nie zasypywalam bo wiadomościami nie jestem taka , nie narzucalam się bo taka nie jestem

[RunRunRebel]

Odpisywanie na wiadomości po dwóch dniach to wyraźny sygnał, że nie ma zaangażowania. Sorry, ale jeśli komuś zależy, to zrobi wszystko by to pokazać. A już na pewno znajdzie jedną minutę w ciągu dnia by odpowiedzieć na wiadomość.
Cała opisana tu relacja opiera się na jakiś niedomówieniach, niejasnościach i gierkach. To nie są podstawy żadnego dobrego związku. Lepiej wycofać się teraz niż brnąć w to bardziej. Naprawdę, zdrowy związek nie zaczyna się od czegoś takiego.

[LEKSI24]

Dziękuję Ci za odpowiedź, jako jedyna chyba tutaj nie atakujesz , fakt oboje stwierdziliśmy że po naszych przejściach boimy się zaangażowania, chociaż ostatnio on dał mi do zrozumienia że u niego coś się zmienia i po tym zaczął się wycofywać . Mamy swoje życie nikt nie oczekuje warowania przy tel , szczególnie że to znajomości początek A nie związek

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

I dla jasności ja wiem , że z tego nic nie będzie chociażby dlatego że przełożony. Tylko znamy się 3 lata zartowalismy że sobą nie raz i nagle takie.cos ? Skoro się lubilismy i wiem.ze mnie szanował to po.co ta zabawa ?

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Skoro milczy, to znaczy że zainteresowanie mu przeszło. Już pomijając całą historię, no czasami tak jest że na kilku pierwszych spotkaniach jest chemia, ogień, pożądanie, a później się okazuje, że druga osoba niezbyt do nas pasuje, nie rodzi się uczucie i nie ma zaangażowania. Niektórzy mówią to wprost, inni zapadają się pod ziemię.

Ale... Ty serio pamiętasz ile dni się nie odzywał za każdym razem? Nie dziw się że zarzucają Ci desperację, jak Ty tak wszystko rozpamiętujesz i analizujesz. To nie jest normalne.

[LEKSI24]

Z tym zapadnieciem się pod ziemię to nie wyjdzie bo w pracy będziemy się widywać , więc jak dojrzały ludzie powinniśmy porozmawiać

Co do braku uczucia masz rację i to szanuje

Dlatego napisałam mu ,że jeśli chce się wycofać to to jest dobry moment A on uparcie , ze nie chce się wycofać, że chce mnie poznać i było dobrze pisaliśmy killa dni i cisza

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Ale u niego ciągle jest cisza po 3-5 dni, przecież to nic nowego.

[LEKSI24]

Niby fakt cisza jest często, ale nigdy tak nie odp na moją wiadomość w sumie może się czepiam.bo napisał co u niego zapytał co u mnie ale tematu nie pociągnął.. może liczył na moją większą inicjatywę z której prawie nie było bo ani nie pisałam ano nic nie proponowałam, chciałam trzymać dystans , zarzucal mi że to on pisze pierwszy A ja nic że w Pracy nawet na niego nie spojrze

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Wracając do zabawy z jego strony może macie rację, tylko po co się otwierał? Opowiadał o synu , o rodzinie o mamie dzieciństwie itp i działało to w dwie strony bo mnie też pytał o wiele rzeczy

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez LEKSI24

Wracając do zabawy z jego strony może macie rację, tylko po co się otwierał? Opowiadał o synu , o rodzinie o mamie dzieciństwie itp i działało to w dwie strony bo mnie też pytał o wiele rzeczy

Niektórzy lubią opowiadać o swoim życiu, rodzinie, kto ile lat ma i inne szczegóły. To nie jest żaden wyznacznik że mu zależy i dzieli się z Tobą własnym życiem.

[LEKSI24]

Może podchodzę do tego tak bo nie spodziewałam się tego po nim, mógł pomyśleć zanim to zaczął i tak wiem , że nic nie obiecywał ale chociaż szczera rozmowa żeby w pracy nie było dziwnie

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez LEKSI24

Może podchodzę do tego tak bo nie spodziewałam się tego po nim, mógł pomyśleć zanim to zaczął i tak wiem , że nic nie obiecywał ale chociaż szczera rozmowa żeby w pracy nie było dziwnie

Sama widzisz ze przezywasz to tak bardzo ze to poprostu nie dla ciebie miec romans w pracy to by Cię wykonczylo nerwowo
Poprostu odpuść sobie takie akcje w pracy

[Wiraccocha]

Dziewczyno, nie pakuj się w nic z tym facetem, bo będziesz mocno żałować!

Z własnego doświadczenia, to milczenie po 3 - 5 dni to wg mnie czas, który on spędza w towarzystwie innej kobiety i wcale nie chodzi tutaj o syna. Wyłącza telefon, chowa go głęboko i poświęca jej czas. Spotykałam się kiedyś z kimś, kto na weekendy też "do dziecka jeździł". Później wyszło szydło z worka, że jeździł do innej (a mimo to stać go było na choć jeden telefon do mnie, dlatego nic nie podejrzewałam).

Z tą utratą stanowiska w pracy jak się wyda to też od niego usłyszałaś? Jeśli tak, to masz czarno na białym że jemu chodzi tylko o romans i o to, by się nie wydało, bo ma coś do ukrycia (być może inni w pracy wiedzą nieco więcej o jego życiu prywatnym niż ty).

Zwykły, klasyczny lowelas, te teksty o nieśmiałości, skomplikowanej przeszłości i strachu związanym z zaangażowaniem to klasyka gatunku. On chce się zabawić i tyle i nie jesteś jedyną którą w ten sposób urabia.

Pomyśl 3 lata razem pracujecie a on dopiero teraz do ciebie uderza? Dopiero po 3 latach mu się spodobałaś? Czy to nie dziwne?

[LEKSI24]

Spodobalam mu sie od początku ale ja miałam wtedy męża A on żonę

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez LEKSI24

Spodobalam mu sie od początku ale ja miałam wtedy męża A on żonę

Przestań rozkminiac i wyplącz się z tej relacji
Facet ciebie olewa nie opisując po kilka dni A Ty przezywasz i czepiasz się jakiejkolwiek wymówki żeby mieć nadzieję że to będzie wielka miłość
Nie będzie
Tylko się wstydu najesz w pracy a może nawet tą pracę stracisz jak będziesz myśleć o swoim księciu całymi dniami zamiast skupiać się na robocie
Dorosnij

[LEKSI24]

Jestem dorosła. I chyba nie czytasz że zrozumieniem skoro napisałam wcześniej że wiem że z tego nic nie będzie tylko zastanawia mnie jego zachowanie. To że pracę stracixmoże wiem bo taki regulamin A nie że mi powiedział. Skąd w was tyle jadu ??? Nie mówię że czekam na wielką miłość, nie nie czekam . Nawet nie oczekiwałam z nim związku mieliśmy się poznać bliżej A wy od razu atak .

[RunRunRebel]

Masz fazę, w której usilnie starasz się obronić faceta. To zdarza się często, nie raz tak miałam. Nie odpisuje bo może zajęty, może nie ma telefonu, może pilnuje dziecka, może, może, może... Widzę, że jesteś zaangażowana i chciałabyś czegoś więcej, ale z twojego opisu jasno wynika, że ta relacja nie rokuje. Gdyby facetowi zależało na rozwijaniu znajomości, to nie zwlekałby z wiadomościami i postawił sprawę jasno. Mam wrażenie, że on się bawi. Może widzi twoje zaangażowanie i tak podbudowuje własne ego.
Im szybciej się z tego wyplączesz, tym lepiej.

[LEKSI24]

Jestem dorosła. I chyba nie czytasz że zrozumieniem skoro napisałam wcześniej że wiem że z tego nic nie będzie tylko zastanawia mnie jego zachowanie. To że pracę stracixmoże wiem bo taki regulamin A nie że mi powiedział. Skąd w was tyle jadu ??? Nie mówię że czekam na wielką miłość, nie nie czekam . Nawet nie oczekiwałam z nim związku mieliśmy się poznać bliżej A wy od razu atak .

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

W sumie to już się wyplatalam, bo skoro ani ja ani on nic nie piszemy już do siebie więc ona nie istnieje ,