Majówki 2016 - część dziewiąta

[pluszowy_kot]

Napisane przez anulus17

Hmm to rzeczywiście problem, sama nie wiem co bym zrobiła, taka manipulacja tez nie jest za dobra, a macie jakieś inne dzieci które Wojtek lubi zeby troche częściej sie spotykał się z kimś innym ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wojtek w przedszkolu bawi się bardzo dobrze i chętnie ze wszystkimi dziećmi a one z nim i poza tym chłopcem ma też dwie ulubione koleżanki i młodszego kolegę, ale obecnie z żadnym z dzieci w swoim wieku lub starszym nie koleguje się na tyle, by go do siebie zapraszać a młodsi są jeszcze za mali, żeby się z nimi odwiedzać. Miał bardzo fajnego kolegę, chyba rok starszego, ale był tylko 3 miesiące, jego rodzice na początku roku zrezygnowali z przedszkola. Bardzo szkoda, bo to był przesympatyczny dzieciak i widać, że miał na Wojtka dobry wpływ. Niestety, przyjaciele z którymi zawsze się spotykaliśmy boją się wirusa i od początku pandemii na palcach jednej ręki można policzyć, ile razy się widzieliśmy. Wojtek za Alicją tęskni a druga dziewczynka też już doskonale się z nimi bawi. Szkoda, bo wolałabym, żeby właśnie z nimi bawił się częściej.

[anulus17]

No tak ale teraz w koncu pogoda to mozna częściej spotykac sie na dworze, my w sumie cala zime, wiosne pakowalismy jedzenie na wynos i spotykalismy sie na dworzu, w lasach, placach zabaw wiec Lena mimo wszytsko miala dobry kontakt z dziecmi.
Szkoda ze Wojtek nie ma nikogo z kim widzialby sie częściej, napewno latwiej byloby unikac tego chlopca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

U nas też Mati ma ostatnio swoje humory, nie lubi rodzeństwa, dużo rzeczy jest głupich.
Igusia również ma zły czas, więc jest podwójnie trudno.

Pluszowy kocie, ciężka sytuacja, tamten chłopiec przypomina mi trochę mojego Mateusza, też jest płacz i złość na każdą krytykę, choć Mati różni się tym, że w przedszkolu bardzo mało się odzywa, więc "nie awanturuje się" do kolegów. Z jednej strony dobro Wojtka i Wasz komfort są najważniejsze, a z drugiej szkoda niejako karać tamtego chłopca odcinając go od kolegów dlatego, że nie radzi sobie z emocjami. Może jednak tamci rodzice-gdyby zasygnalizować im z czego wynika niechęć do wspólnych spotkań-spojrzeliby inaczej na tę sprawę i spróbowali pomóc jakoś synkowi.


Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[BonaDea75]

Dziewczyny to chyba jest taki wiek dzieci. Moja Zuzia chodzi np za Natalką i woła za nią że ma kupę na głowie. Natalka się wtedy złości i płacze, i następuje armagedon ogólny.
Wogóle ostatnio na tapecie jest używanie zwrotów typu kupa na głowie, głupie itp


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Napisane przez BonaDea75

Dziewczyny to chyba jest taki wiek dzieci. Moja Zuzia chodzi np za Natalką i woła za nią że ma kupę na głowie. Natalka się wtedy złości i płacze, i następuje armagedon ogólny.
Wogóle ostatnio na tapecie jest używanie zwrotów typu kupa na głowie, głupie itp


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas zarty z kupa tez sa na porzadku dziennym, nie ma dnia zebym sie slyszala jak na mnie pierdzi albo robi mi kupe na rece a dzisiaj po wspolnej wyprawie do sklepu nikt sie do siebie nie odzywa Lena ogolnie zaczyna odrazu krzyczec o wszystko, nawet spinke wpieta centymetr wyzej niż chciala
Ja ogolnie straram sie lenie tlumaczyc ze niektore slowa moga sprawiac komus przykrosc, mysle ze tu akurat jest duza rola rodzicow, bo my staramy sie tlumaczyc zawsze a tamci rodzice reaguja typu no co mowi co mysli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BonaDea75]

Napisane przez anulus17

U nas zarty z kupa tez sa na porzadku dziennym, nie ma dnia zebym sie slyszala jak na mnie pierdzi albo robi mi kupe na rece a dzisiaj po wspolnej wyprawie do sklepu nikt sie do siebie nie odzywa Lena ogolnie zaczyna odrazu krzyczec o wszystko, nawet spinke wpieta centymetr wyzej niż chciala
Ja ogolnie straram sie lenie tlumaczyc ze niektore slowa moga sprawiac komus przykrosc, mysle ze tu akurat jest duza rola rodzicow, bo my staramy sie tlumaczyc zawsze a tamci rodzice reaguja typu no co mowi co mysli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Znam to, krzywo ukrojona kanapka może być końcem świata ostatnio była afera o to że źle położyłam ser na kanapce bo mu rogi wystawały poza obrys kromki chleba, a że Natalka naśladuje Zuzię, to miałam do poprawienia dwie kanapki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Napisane przez BonaDea75

Znam to, krzywo ukrojona kanapka może być końcem świata ostatnio była afera o to że źle położyłam ser na kanapce bo mu rogi wystawały poza obrys kromki chleba, a że Natalka naśladuje Zuzię, to miałam do poprawienia dwie kanapki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to jak chodzenie po polu minowym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez asiaczek

U nas też Mati ma ostatnio swoje humory, nie lubi rodzeństwa, dużo rzeczy jest głupich.
Igusia również ma zły czas, więc jest podwójnie trudno.

Pluszowy kocie, ciężka sytuacja, tamten chłopiec przypomina mi trochę mojego Mateusza, też jest płacz i złość na każdą krytykę, choć Mati różni się tym, że w przedszkolu bardzo mało się odzywa, więc "nie awanturuje się" do kolegów. Z jednej strony dobro Wojtka i Wasz komfort są najważniejsze, a z drugiej szkoda niejako karać tamtego chłopca odcinając go od kolegów dlatego, że nie radzi sobie z emocjami. Może jednak tamci rodzice-gdyby zasygnalizować im z czego wynika niechęć do wspólnych spotkań-spojrzeliby inaczej na tę sprawę i spróbowali pomóc jakoś synkowi.


Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Panie w przedszkolu z rodzicami rozmawiają, ale nie na zasadzie poinformowania "syn jest niegrzeczny" tylko starają się podpytać, czy może dziecko ma w domu jakąś stresującą sytuację, czy coś się zmieniło, przez co może być podenerwowany i w ten sposób w przedszkolu odreagowywać, jakie są jego relacje z bratem, czy to od niego podłapuje różne powiedzonka i próbują podpowiadać, co można zrobić w domu, jak z nim rozmawiać, co mówić. Ale czy rodzice są chętni do współpracy to już może być zupełnie inne sprawa. Nie mam pojęcia, czy biorą pod uwagę podpowiedzi nauczycielek czy raczej dają kary, szlabany, straszą, że nie będzie miał kolegów i nikt się z nim nie będzie bawił i skutki są jakie są. Ja sobie zdaję sprawę, że zamiast odcinać trzeba z dzieckiem pracować, bo odsunięte dziecko będzie reagowało jeszcze gorzej. Problem w tym, że ja generalnie za dziećmi nie przepadam i z "obcymi" nie bardzo umiem rozmawiać, więc dla mnie te wizyty u nas to koszmarny stres, zwłaszcza kiedy są jazdy jak ostatnio.

[asiaczek]

Napisane przez pluszowy_kot

Panie w przedszkolu z rodzicami rozmawiają, ale nie na zasadzie poinformowania "syn jest niegrzeczny" tylko starają się podpytać, czy może dziecko ma w domu jakąś stresującą sytuację, czy coś się zmieniło, przez co może być podenerwowany i w ten sposób w przedszkolu odreagowywać, jakie są jego relacje z bratem, czy to od niego podłapuje różne powiedzonka i próbują podpowiadać, co można zrobić w domu, jak z nim rozmawiać, co mówić. Ale czy rodzice są chętni do współpracy to już może być zupełnie inne sprawa. Nie mam pojęcia, czy biorą pod uwagę podpowiedzi nauczycielek czy raczej dają kary, szlabany, straszą, że nie będzie miał kolegów i nikt się z nim nie będzie bawił i skutki są jakie są. Ja sobie zdaję sprawę, że zamiast odcinać trzeba z dzieckiem pracować, bo odsunięte dziecko będzie reagowało jeszcze gorzej. Problem w tym, że ja generalnie za dziećmi nie przepadam i z "obcymi" nie bardzo umiem rozmawiać, więc dla mnie te wizyty u nas to koszmarny stres, zwłaszcza kiedy są jazdy jak ostatnio.

O, ja mam tak samo z obcymi i już mi słabo na samą myśl, że do dzieci będą przychodzić koledzy .

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[kaylla]

To ja tez tak mam. Nie mam podejścia do dzieci, nie umiem się przełamać, zagadywać, zabawiać itp. Czuje się nieswojo. Zresztą ja nawet ze swoimi jestem kiepska w niektóre zabawy. Klocki moge poukładać, puzzle, jakieś gry. Ale takie wygłupianie się czy cos, to męża działka. On się w tym odnajduje. I wizja zapraszania dzieciaków mnie przeraża. O ile beda latac same i same się sobą zajmowac to spoko, ale jak będą przyłazić, cos ode mnie chcieć itp to nie widzę tego. Plus wlasnie te humory. Jak mam kogos zaprosić to po to żeby się bawiły, a nie kłóciły i zebym musiala interweniować. Sama tez mam obawy zeby majke gdzies wysłać przez te jej fochy i obrazalstwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

U Leny wczoraj bylo kilka dzieci ale jakims cudem obylo sie bez interwencji bo fajnie sie razem bawili

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Macie moze jakies zwierzeta w domu? Zastanawiam sie nad swinkami morskimi(niby powinny byc chociaz 2 )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BonaDea75]

My mamy dwie papużki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Maz chcialby najlepiej zolwia albo rybki ale Lena twierdzi ze rybka jej juz nie zadowoli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez anulus17

Macie moze jakies zwierzeta w domu? Zastanawiam sie nad swinkami morskimi(niby powinny byc chociaz 2 )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mamy krolika i chomika


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[anulus17]

Napisane przez martunia_199

Mamy krolika i chomika


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A duzo jest "pracy" z krolikiem? Czuc mocno w domu zwierze czy da sie przezyc ? Troche boje sie zapachu w domu ale moze niepotrzebnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez anulus17

A duzo jest "pracy" z krolikiem? Czuc mocno w domu zwierze czy da sie przezyc ? Troche boje sie zapachu w domu ale moze niepotrzebnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak się często sprząta klatkę to nie czuć, to samo z chomikiem. Z tym ze widzę różnice. Chomik ma trociny w całej klatce i bardziej go czuć. Krolik ma pellet w kuwecie i w zasadzie tam załatwia swoje potrzeby wiec aż tak nie czuć. Oba zwierzaki hałasują w nocy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[anulus17]

Napisane przez martunia_199

Jak się często sprząta klatkę to nie czuć, to samo z chomikiem. Z tym ze widzę różnice. Chomik ma trociny w całej klatce i bardziej go czuć. Krolik ma pellet w kuwecie i w zasadzie tam załatwia swoje potrzeby wiec aż tak nie czuć. Oba zwierzaki hałasują w nocy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

My myslelismy o swinkach morskich (w szwecji musimy miec minimum 2 wg ich prawa, nie wiem jak jest z krolikami)
Ma ktos z was moze swinke morska? Bo ogolnie to one chyba podobne wymagania jak kroliczki?
A macie miniaturke czy normalnego krolika?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez martunia_199

Jak się często sprząta klatkę to nie czuć, to samo z chomikiem. Z tym ze widzę różnice. Chomik ma trociny w całej klatce i bardziej go czuć. Krolik ma pellet w kuwecie i w zasadzie tam załatwia swoje potrzeby wiec aż tak nie czuć. Oba zwierzaki hałasują w nocy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pamiętam, jak w ciąży wyklinałaś tego królika, to ciągle ten sam? 😉

My mamy psa, wiec zupełnie inna kategoria obowiązków. Wojtek podkreśla, że Mia też jest członkiem naszej rodziny ale jakiejś wielkiej miłości nie ma, żyją sobie obok siebie spokojnie.

[martunia_199]

Napisane przez pluszowy_kot

Pamiętam, jak w ciąży wyklinałaś tego królika, to ciągle ten sam?

My mamy psa, wiec zupełnie inna kategoria obowiązków. Wojtek podkreśla, że Mia też jest członkiem naszej rodziny ale jakiejś wielkiej miłości nie ma, żyją sobie obok siebie spokojnie.

To już trzeci nasz królik. Tamten odszedł w zeszłym roku, chwile przed przeprowadzka. Potem kupiliśmy w grudniu ale był z nami tylko tydzień. Teraz mamy 3 od lutego


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Napisane przez anulus17

My myslelismy o swinkach morskich (w szwecji musimy miec minimum 2 wg ich prawa, nie wiem jak jest z krolikami)
Ma ktos z was moze swinke morska? Bo ogolnie to one chyba podobne wymagania jak kroliczki?
A macie miniaturke czy normalnego krolika?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mamy miniaturkę. Krolik powinien dużo przebywać poza klatka a wręcz nawet powinien być bezklatkowy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[anulus17]

Napisane przez pluszowy_kot

Pamiętam, jak w ciąży wyklinałaś tego królika, to ciągle ten sam?

My mamy psa, wiec zupełnie inna kategoria obowiązków. Wojtek podkreśla, że Mia też jest członkiem naszej rodziny ale jakiejś wielkiej miłości nie ma, żyją sobie obok siebie spokojnie.

Na psa raczej sie nie zdedydujemy chociaz bardzo bym chciala bo my pracujemy dlugo, a do tego czeste wyjazdy do polski i zawsze musielibysmy brac go ze soba a taka swinka raczej poradzi sobie np jedna czy 2 noce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

My niestety nie mamy zwierzątek, na razie alergolog nam odradza.


Co wasze dzieci dostaną na urodziny??

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[kaylla]

Maja dostala hulajnoge taka wieksza, dwa zestawy lego, barbie, gre i jeszcze jakieś pierdółki, słodycze itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Wojtek dostanie remizę z lego City, 2 roboty z Metallions i "kryjówkę" super zings.

[martunia_199]

Napisane przez asiaczek

My niestety nie mamy zwierzątek, na razie alergolog nam odradza.


Co wasze dzieci dostaną na urodziny??

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Tymon fan Psiego Patrolu wiec dostanie patrolowiec, klocki lego a reszta już zależy od gości


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[anulus17]

Lena obudzila sie z 40 stopniami
Teraz ciagle lezy a ja czekam na telefon z przychodni
Ogolnie to nie ma zadnych innych objawow oprocz tej goraczki i tak troche sie martwie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Napisane przez anulus17

Lena obudzila sie z 40 stopniami
Teraz ciagle lezy a ja czekam na telefon z przychodni
Ogolnie to nie ma zadnych innych objawow oprocz tej goraczki i tak troche sie martwie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może trzydniówka? Przy trzydniówce taka wysoka temperatura się często zdarza, a innych objawów brak. Najgorsze ze nawet po lekach szybko wraca - u nas przy trzydniówce leki musiały być podawane max co 3-4 godziny.

Dałaś jej leki? Spadła goraczka po lekach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Napisane przez kaylla

Może trzydniówka? Przy trzydniówce taka wysoka temperatura się często zdarza, a innych objawów brak. Najgorsze ze nawet po lekach szybko wraca - u nas przy trzydniówce leki musiały być podawane max co 3-4 godziny.

Dałaś jej leki? Spadła goraczka po lekach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak spadla, ale ona ciagle spi, widac ze cos jej jest
A ta wysypka zawsze jest przy trzydniowce? Bo u niej nic nie zauwazylam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez anulus17

Tak spadla, ale ona ciagle spi, widac ze cos jej jest
A ta wysypka zawsze jest przy trzydniowce? Bo u niej nic nie zauwazylam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysypka jest dopiero po ustąpieniu gorączki, czyli Ok 3-5 dniach

U nas tez jakaś infekcja, na 15 mamy wizytę w przychodni. Ale u nas typowe przeziębienie, kaszel, temperatura ciut podwyższona Ok 37,2 i lekki katar.. Zastanawiam się czy dadzą skierowanie na test


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kaylla]

Napisane przez anulus17

Tak spadla, ale ona ciagle spi, widac ze cos jej jest
A ta wysypka zawsze jest przy trzydniowce? Bo u niej nic nie zauwazylam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak jak martunia pisze - najpierw jest goraczka przez 3-4 dni, a dopiero jak goraczka znika to jest wysypka. Z tym ze u nas przy trzydniówce zawsze jak goraczka spadała to dzieci ożywały i sie zachowywały jakby nic im nie bylo. Dopiero jak goraczka wracala to znowu się pokładały.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz