NETFLIX - seriale, filmy i programy warte polecenia

[dieRaserei]

Napisane przez smerfetk_a

Pierwszy odcinek BM jest chyba najgorszy
Za to uwielbiam drugi, chyba zrobił na mnie największe wrażenie! I jeszcze White Christmas jest genialne

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

To mi kolega polecal, chyba czas odpalic

[kolorowe_jaskolki]

Napisane przez smerfetk_a

Pierwszy odcinek BM jest chyba najgorszy
Za to uwielbiam drugi, chyba zrobił na mnie największe wrażenie! I jeszcze White Christmas jest genialne

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

Dla mnie oceny BM są trochę zawyżone, odcinki takie jak np. Nosedive były dla mnie kompletnie niepotrzebne i nic nowego w zasadzie nie powiedziały. A akurat ten ze świnia był całkiem absurdalny i przekaz jak na BM też był dość oryginalny. Lubiłam też ten z tym parkiem rozrywki (White Bear chyba) czy Shut Up and Dance (mimo że nic nowego, to grał tam jeden aktor, którego lubię + było sporo akcji, zakończenie też było super). Moim zdaniem w wielu odcinkach powtarzał się jeden i ten sam motyw przenoszenia świadomości do jakiegoś obiektu no i większość przesłań była taka sobie. Tak jakby Ci mama mówiła - patrz do czego prowadzą te komputery - przy odcinkach takich jak Arkangel np. Nie wiem, łącznie może z 4 odcinki oceniłabym jako powyżej przeciętne, reszta to typowe średniaki

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dla mnie BM jest mega przereklamowany, nie ma w nim wiele odkrywczego, ale oczywiście fajnie się ogląda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dieRaserei]

A moze znacie cos w klimacie "Gotowe na wszystko"?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Big little lies, ale to na HBO.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nikkita]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87601694]Big little lies, ale to na HBO.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Uwielbiam <3 i ta obsada...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kejtiCe]

Napisane przez nikkita

Uwielbiam <3 i ta obsada...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też bardzo lubię. Pierwszy sezon to w ogóle pochłonęłam i od razu kupiłam książkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez dieRaserei

A moze znacie cos w klimacie "Gotowe na wszystko"?

Ponoć Pasadena to podobny serial, ale nie mogłam go nigdzie znaleźć...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dieRaserei]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87601694]Big little lies, ale to na HBO.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Widzialam, bylo super

[Dobranka]

A oglądaliście film Botoks? Podobno to straszne badziewie a mi się podoba.

[melkmeisje]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87601562]Dla mnie BM jest mega przereklamowany, nie ma w nim wiele odkrywczego, ale oczywiście fajnie się ogląda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

A znasz jakiś porównywalny serial, w sensie bazujący na takim pomyśle? Bo ja nie. Uważam, że Black Mirror jest własnie bardzo oryginalny - i w treści, i w formie.


A ja z nudów wzięłam się za dramy koreańskie Włączyłam sobie od niechcenia Something in the rain i jestem oczarowana, jezu jakie to jest sweeeet Przyjemnie się ogląda, ładni ludzie, dużo ładnych scen jedzenia i ciekawe pod względem obserwowania różnic kulturowych.

[KiLaNeCzKa]

Włączylam wczoraj telefonistki... No i właśnie oglądam pierwszy odcinek trzeciego sezonu.
Jak ja lubię hiszpańskie seriale

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez melkmeisje

A znasz jakiś porównywalny serial, w sensie bazujący na takim pomyśle? Bo ja nie. Uważam, że Black Mirror jest własnie bardzo oryginalny - i w treści, i w formie.


A ja z nudów wzięłam się za dramy koreańskie Włączyłam sobie od niechcenia Something in the rain i jestem oczarowana, jezu jakie to jest sweeeet Przyjemnie się ogląda, ładni ludzie, dużo ładnych scen jedzenia i ciekawe pod względem obserwowania różnic kulturowych.

Obejrzyj sobie Hello my twenties, chyba moja ulubiona drama.

[melkmeisje]

Napisane przez kasztanka3

Obejrzyj sobie Hello my twenties, chyba moja ulubiona drama.

Oj, z opisu raczej niezbyt mi się widzi, ale może spróbuję. A znasz jakieś typowe business dramas? Ale nie z gatunku office romance, tylko własnie z korpo pracą w roli głównej?

[kasztanka3]

Napisane przez melkmeisje

Oj, z opisu raczej niezbyt mi się widzi, ale może spróbuję. A znasz jakieś typowe business dramas? Ale nie z gatunku office romance, tylko własnie z korpo pracą w roli głównej?

Nie kojarze zadnych

[Dobranka]

Napisane przez melkmeisje

Oj, z opisu raczej niezbyt mi się widzi, ale może spróbuję. A znasz jakieś typowe business dramas? Ale nie z gatunku office romance, tylko własnie z korpo pracą w roli głównej?

O, ja też coś takiego obejrzałabym. Szukałam, ale nic nie znalazłam. Tylko filmy Kobieta sukcesu i Swatamy swoich szefów, ale to z głównym wątkiem romantycznym.

[kasztanka3]

Napisane przez Dobranka

O, ja też coś takiego obejrzałabym. Szukałam, ale nic nie znalazłam. Tylko filmy Kobieta sukcesu i Swatamy swoich szefów, ale to z głównym wątkiem romantycznym.

Ten drugi jest calkiem przyjemny.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez melkmeisje

A znasz jakiś porównywalny serial, w sensie bazujący na takim pomyśle? Bo ja nie. Uważam, że Black Mirror jest własnie bardzo oryginalny - i w treści, i w formie.


A ja z nudów wzięłam się za dramy koreańskie Włączyłam sobie od niechcenia Something in the rain i jestem oczarowana, jezu jakie to jest sweeeet Przyjemnie się ogląda, ładni ludzie, dużo ładnych scen jedzenia i ciekawe pod względem obserwowania różnic kulturowych.

Serial? Niekoniecznie, choć ten Pokój 104, który oglądałam ostatnio na HBO tyka podobnych problemów i jest świetny.
I nie chodzi mi o to, że BM mi się nie podobał - fajny był, ale rozumiem tych zachwytów nad pomysłowością, bo te wszystkie tematy technologii przyszłości już gdzieś były, czy to w jakichś filmach czy książkach - tu to było ot ładnie zebrane.

[khloe]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87601562]Dla mnie BM jest mega przereklamowany, nie ma w nim wiele odkrywczego, ale oczywiście fajnie się ogląda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Black Mirror wzbudza u mnie mieszane uczucia. Niektóre odcinki są genialne,.inne dosłownie żenujące. Strasznie nierówny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[melkmeisje]

Przypomniał mi się jeszcze genialny odcinek Black Mirror pt. "Crocodile", kręcony na Islandii

[Dobranka]

Napisane przez khloe

Black Mirror wzbudza u mnie mieszane uczucia. Niektóre odcinki są genialne,.inne dosłownie żenujące. Strasznie nierówny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A które wydają ci się żenujące?

[kasztanka3]

Napisane przez khloe

Black Mirror wzbudza u mnie mieszane uczucia. Niektóre odcinki są genialne,.inne dosłownie żenujące. Strasznie nierówny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam podobne zdanie

[Ellen_Ripley]

Przy tego typu seriach, gdzie odcinki są osobnymi historiami (od czasu do czasu występują między nimi jedynie pewne powiązania i nawiązana), pisanymi przez różnych scenarzystów, nakierowanymi na różne kwestie, nie da cały czas trzymać takiego samego poziomu plus co widz, to opinia. Jednego dany temat zainteresuje i uzna odcinek za świetny a inny wzruszy ramionami. "Black Mirror" nie trzeba przecież kochać w całości i każdej minucie.

[khloe]

Napisane przez Dobranka

A które wydają ci się żenujące?

Szczerze ci powiem, że nie wiem. Serial zaczelam oglądać jak tylko wyszedł 1 sezon, więc x lat temu. Porzuciłam w połowie 2 sezonu, bo właśnie ta nierówność w odcinkach mnie wkurzała.

Pamiętam, że największe wrażenie zrobił na mnie 2 odcinek 1 sezonu....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Napisane przez Ellen_Ripley

Przy tego typu seriach, gdzie odcinki są osobnymi historiami (od czasu do czasu występują między nimi jedynie pewne powiązania i nawiązana), pisanymi przez różnych scenarzystów, nakierowanymi na różne kwestie, nie da cały czas trzymać takiego samego poziomu plus co widz, to opinia. Jednego dany temat zainteresuje i uzna odcinek za świetny a inny wzruszy ramionami. "Black Mirror" nie trzeba przecież kochać w całości i każdej minucie.

A to też prawda!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kolorowe_jaskolki]

Wymęczyłam właśnie Jessikę Jones (1 sezon). Nie dla mnie, fajna rola Tennanta (jak zawsze), ale nie kupiła mnie dość jednowymiarowa główna bohaterka + cały drugi plan wypadł słabo. No i przeciągnięte to strasznie, połowę odcinków można by wywalić w kosmos

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kolorowe_jaskolki

Wymęczyłam właśnie Jessikę Jones (1 sezon). Nie dla mnie, fajna rola Tennanta (jak zawsze), ale nie kupiła mnie dość jednowymiarowa główna bohaterka + cały drugi plan wypadł słabo. No i przeciągnięte to strasznie, połowę odcinków można by wywalić w kosmos

Jest coś w tym serialu, co mnie nie tyle urzekło, że pozwoliło na obejrzenie obydwu sezonów, ale zgadzam się w całej rozciągłości z tym, że postać głównej bohaterki rozpisana jest dosyć jednowymiarowo. Jest tam jakiś ból, traumy z dzieciństwa itp. ale jakoś tak w ogóle tego nie czułam, nie czułam w tym głębi, prawdy. Wyszło papierowo. Ten serial jest jak dla mnie przykładem propagowania źle pojętego feminizmu, bardzo jednowymiarowego. Silna (dosłownie) babka napie... facetów. Typowy Netflix. Za to wiadomo - David Tennant to klasa sama w sobie.

[kolorowe_jaskolki]

Jessica to jest taka postać - trauma z dzieciństwa, do tego jeszcze trauma sprzed ~ roku kiedy była pod wpływem Kilgrave'a, co teraz objawia się alkoholizmem i problemami w nawiązywaniu relacji z ludźmi oraz byciu odpychającym człowiekiem. Jednym słowem - nie interesowała mnie kompletnie, gdyby chociaż rozwinęła się w jakimś ciekawym kierunku, a tutaj po prostu pod koniec zwyczajnie jest trochę mniej wredna. Wieczny grymas na twarzy znudził mnie już na etapie 2. odcinka. Przebolałabym gdyby drugi plan to wynagradzał. Niestety, ale tak nie jest. Trish - idealna przyjaciółeczka, będąca czymś w rodzaju Alfreda dla Batmana, tyle że kompletnie pozbawiona tego uroku. Rodzeństwo o jakimś dziwnym erotycznym zabarwieniu - miało to potencjał, ale na dłuższą metę wypadało irytująco i przeciągało tylko. Luke? Łopatologiczna postać, której każde działanie dało się od razu przewidzieć (poważnie - to, że wyda się co zrobiła Jessika i jak on zareaguje i co się stanie, to, że się na końcu zejdą, to że będą walczyć, to że ucieknie od tej pielęgniarki, każdy jeden moment był okropnie przewidywalny), do tego kompletnie brak własnej tożsamości, czegokolwiek interesującego. Jego romans z Jessiką - mało angażujący, w 75% jakieś wzniosłe, smutne i pełne bólu dialogi o nie wiadomo czym, a 25% to mało interesujące sceny seksu. Wątek narwanego terminatora-idioty? Nie wiadomo po co, jak i dlaczego. Cały wątek tej prawniczki, jej ex-żony i wydekoltowanej kochanki - kompletnie mnie to nie interesowało. Co gorsza ta mnogość wątków i postaci, które prowadzą donikąd psuła rzeczy, które miały potencjał. Np. Kilgrave to jest bardzo fajnie zarysowana, charyzmatyczna, groteskowa postać, fajnie wyważono creepy scenki z absurdalnym humorem, ale przez to przeciągnięcie serialu i mnogość konfrontacji z Jessiką - również ta postać dużo straciła. Ale jak już wchodził na ekran, to przynajmniej nie było nudy, w przeciwieństwie do scen walk czy w zasadzie każdego wątku pobocznego. Kreacja na pewno świetna. Natomiast osobiście zrezygnowałabym z wątków takich jak:
- kółko pomocy ofiar Kilgrave'a, do niczego to nie prowadziło (poza odkryciem rodziców Purple Mana, ale w tamtym momencie ten wątek powinien się zakończyć)
- cały wątek tego policjanta i jego romansu z Trish - niczego to nie wniosło, zupełnie można by to pominąć, koleś był na maksa irytujący
- pięćdziesiąta scena jak Jessica chwyta flaszkę, naprawdę, zrozumiałam za pierwszym razem, a tych przeciagniętych scen było tutaj o 20 za dużo
- postać Malcolma (po tym jak spelniła swoją funkcję) powinna wylecieć w kosmos
- cały przeciągnięty wątek z Hope, a już zwłaszcza ta akcja z aborcją - po co to było? Nigdy to nie wraca, nikogo to nie obchodzi, nic nam nie mówi o żadnej postaci... A to co się z nią dzieje pod sam koniec - kompletnie niewiarygodne i żałosne
- zmniejszyłabym liczbę konfrontacji Jessiki z Kilgravem, bo za 4. razem jak ona go goni to już mnie to nie obchodzi

A tak w ogóle to patrząc po intrze (które zawsze przewijałam, bo mimo tego, że było przyjemne dla oka, to przeciągnięte, nudne i ze słabą muzyką) to brakowało mi jakiejś kreatywności artystycznej w tym serialu, poza pojawiającym się motywem fioletu nic ciekawego tu od tej strony nie było, a szkoda, serial wiele by zyskał gdyby nadać mu lekko oniryczno-akwarelowo-romantyczny charakter czy chociaż przeciągnąć ten efekt inwigilacji z pierwszego odcinka (pobawić się tym motywem podglądania, detektywizmu, braku prywatności) albo neonów.

No i też cały ten wątek słabnącej mocy Kilgrave'a, jakieś pseudo urealnianie tego w formie wirusa... Po co bawić się w jakieś midichloriany skoro można by zostawić to w sferze domysłów, komiksowej fantazji. Natomiast muszę jeszcze raz pochwalić Purple Mana, postać nie jeden raz budziła grozę, uświadamiała swoją potęgę, kompletnie zboczenie, urojenie jakichś fantazji, sprytnie i często w wyjątkowo brutalny sposób wykorzystywał on swoje moce, a jednocześnie udało się zachować sporą dozę humoru, groteskowości, charyzmy i takiej szczerej sympatii do kolesia. No i ten rewelacyjny akcent i mimika, doprowadziły mnie nie raz do płakania ze śmiechu. Świetnie wykreowana i zagrana postać, wydaje mi się, że to trzymało mnie do końca, zwłaszcza, że z każdym kolejnym odcinkiem było go coraz więcej.

Ogólnie to da się obejrzeć, kilka pomysłów, scen było bardzo ciekawych, natomiast uważam, że spory potencjał został raczej zmarnowany.

Planuję sprawdzić w najbliższym czasie Daredevila, z tego co się orientuję cieszy się on ogólnie największą sympatią z tych wszystkich marvelowo-netfliksowych seriali, poza tym intro jest przepiękne i postacie i relacje między nimi zapowiadają się o 100 poziomów ciekawiej niż w Jessice.

PS. Co takiego mają w sobie Szkoci, że zawsze jak widzę szkockiego aktora na ekranie, to momentalnie go uwielbiam i chce widzieć w każdym kolejnym filmie/serialu jaki oglądam? Poważnie, David Tennant, Ewan McGregor, James McAvoy, Iain Glen... Do końca życia mogłabym oglądać filmy, gdzie każdą męską rolę gra któryś z nich.

[Emilia 25]

W klimacie Love is Blind jest Dating Around . Dla odmóżdżenia polecam.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Emilia 25

W klimacie Love is Blind jest Dating Around . Dla odmóżdżenia polecam.

Właśnie obejrzałam kolejne odcinki "Love is blind" i czekam na finał sezonu. W tym programie podoba mi się to, że uczestnicy w większości są bardzo sympatyczni, pokazują prawdziwe emocje, nie są jakimiś klonami naładowanymi silikonem i testosteronem. Spróbuję "Dating Around" i mam nadzieję, że w tym przypadku jest podobnie.

[1a1574568a9ae6256c77117bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a00727e]

Obejrzalam ten dokumentalny film o Taylor Swift. Juz nigdy nie spojrze tam samo na "Shake it out".