Makijaż ślubny

[Smerfetka696969]

Napisane przez Emilia 25

Polecam fixery, czyli preparaty przeznaczone do tego celu, broń Boże lakier do włosów.
Mi najbardziej przypadł do gustu ten:
http://www.charakteryzacja.com/index...pr,500346.html

Możesz popróbować też tańsze, sporo marek teraz je wprowadziło do swojej oferty. Np.:
Hean, High Definition Fixer Spray (Profesjonalny utrwalacz makijażu)
(też go mam, nawet ok, ale trwałość lepiej przedłuża ben nye).
Albo ten:
Kobo Professional, Make Up Fixer Spray (Utrwalacz do makijażu)

Ja właśnie dużo słyszałam, że Kobo dobry

[MaksiaKasia]

Cześć dziewczyny,

Jest to mój pierwszy post na Wizażu i za bardzo nie wiem, czy w dobre miejsce trafiłam jeżeli chodzi o zakładkę/wątek - z góry przepraszam

Za kilka miesięcy biorę ślub (będzie to pora dość chłodna, także upały i poty odpadają). Jako że z makijażem radzę sobie bardzo dobrze i w tym temacie raczej nie chciałabym oddawać się w cudze ręce z obawy o efekt końcowy, chciałabym prosić Was o kilka porad, żeby samodzielnie móc wykonać make-up.
Pozwolę sobie wypunktować kilka rzeczy, które mogą mieć wpływ na to, w jakie kosmetyki powinnam zainwestować. Podejrzewam, że będę potrzebować zarówno bronzerów, podkładów, rozświetlaczy, korektorów, pudrów, utrwalaczy (widziałam takie mgiełki w sprayu?), cieni, maskar. Chciałabym, żeby było dość tanio i wysoko jakościowo.

Potrafię wykonać bardzo ładny makijaż komuś i sobie. Niestety, moja cera jest kłopotliwa i muszę ją jakoś... okiełznać na tę jedną noc. Liczę na Wasze porady

1. Mam cerę z tendencją do wyskakiwania syfków. Jest dość specyficzna - wieczorem zbiera się na niej śliskie ,,coś", więc pozwolę sobie powiedzieć, że jest dość tłusta. Nie mam uczuleń.
2. Makijaż nałożony bez bazy - podkład+korektor+puder+ró ż utrzymuje się kilka godzin a później wychodzą na wierzch jakieś ,,farfocle" - nie wygląda to dobrze. Z bazą - niezbyt często próbowałam, ale albo używałam słabych, albo moja cera jest wyjątkowo beznadziejna, bo makijaż nie był okej po kilku godzinach.
3. Po kilku godzinach make-up tak czy inaczej nie wygląda już dobrze.
4. Mam takie ułożenie oczu (a raczej osadzenie), że tusze - czy to wodoodporne, czy nie - obijają się pod oczami - nie mam pojęcia jak temu zaradzić od wielu lat.

Pozdrawiam,
Kasia

[OlaM]

Na podstawie tego, co piszesz, nie wiem, czy samodzielne wykonanie makijażu ślubnego to będzie dobry pomysł.
Piszesz, że z makijażem radzisz sobie bardzo dobrze i potrafisz wykonać go bardzo ładnie nie tylko sobie, ale i innym, a jednocześnie piszesz, że podejrzewasz, że do wykonania makijażu będzie Ci potrzebny tusz, róż, podkład etc. Bez urazy, ale trochę kłóci mi się jedno z drugim.
Ja do ślubu malowałam się sama, ale malując się na co dzień doskonale wiedziałam, czego powinnam użyć, bo wszystko sprawdziłam na sobie i metodą prób i błędów ustaliłam, co mi pasuje a co nie.
Jeśli chodzi o podkład czy tusz, to naprawdę ciężko jest coś doradzić, bo każdy ma inną skórę i inne rzęsy, w związku z czym co jednemu pasuje, innemu niekoniecznie.
Myślę, że najlepiej będzie, jak podejmiesz nieco wysiłku , przejrzysz zawartość forum i pytanie dotyczące dobrego, trwałego podkładu, zamieścisz w wątku zbiorczym o podkładach, pytanie o tusz w wątku zbiorczym o tuszach do rzęs itd.
Mimo wszystko wydaje mi się, że jeśli wszystkie produkty do makijażu ślubnego musisz dopiero kupić (tak zdaje sie wynikać z Twojego postu), to chyba jednak taniej wyjdzie zrobić mejkap u makijażystki, zwlaszcza, że żeby zrobić dobry makijaż potrzeba nie tylko kosmetyków, ale i akcesoriów, głównie pędzli.
Jeszcze jedno - nie tak łatwo spełnić kryterium taniości i jednocześnie wysokiej jakości, choć w sumie nie sprecyzowałaś, co dla Ciebie znaczy "dość tanio"

[201607110949]

Napisane przez OlaM

Na podstawie tego, co piszesz, nie wiem, czy samodzielne wykonanie makijażu ślubnego to będzie dobry pomysł.
Piszesz, że z makijażem radzisz sobie bardzo dobrze i potrafisz wykonać go bardzo ładnie nie tylko sobie, ale i innym, a jednocześnie piszesz, że podejrzewasz, że do wykonania makijażu będzie Ci potrzebny tusz, róż, podkład etc. Bez urazy, ale trochę kłóci mi się jedno z drugim.
Ja do ślubu malowałam się sama, ale malując się na co dzień doskonale wiedziałam, czego powinnam użyć, bo wszystko sprawdziłam na sobie i metodą prób i błędów ustaliłam, co mi pasuje a co nie.
Jeśli chodzi o podkład czy tusz, to naprawdę ciężko jest coś doradzić, bo każdy ma inną skórę i inne rzęsy, w związku z czym co jednemu pasuje, innemu niekoniecznie.
Myślę, że najlepiej będzie, jak podejmiesz nieco wysiłku , przejrzysz zawartość forum i pytanie dotyczące dobrego, trwałego podkładu, zamieścisz w wątku zbiorczym o podkładach, pytanie o tusz w wątku zbiorczym o tuszach do rzęs itd.
Mimo wszystko wydaje mi się, że jeśli wszystkie produkty do makijażu ślubnego musisz dopiero kupić (tak zdaje sie wynikać z Twojego postu), to chyba jednak taniej wyjdzie zrobić mejkap u makijażystki, zwlaszcza, że żeby zrobić dobry makijaż potrzeba nie tylko kosmetyków, ale i akcesoriów, głównie pędzli.
Jeszcze jedno - nie tak łatwo spełnić kryterium taniości i jednocześnie wysokiej jakości, choć w sumie nie sprecyzowałaś, co dla Ciebie znaczy "dość tanio"

Zgadza się. Podam przykład: dobry, trwały, najlepiej wodoodporny podkład - ponad 100 zł; fixer - ponad 50 zł. 2 kosmetyki i już się robi 150 zł, za które można zrobić makijaż ślubny u profesjonalistki.

[Werkaaa123]

Makijaż robiony samemu na ślub jak najbardziej! Zgadzam się z poprzedniczką - skoro nie masz jeszcze kosmetyków, tylko chcesz je dopiero zakupić, lepiej zapłacić za taki makijaż profesjonalistce.

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[e6a2c94443f966d5bdb1fa7d483e1d75b7ed128e]

Również będę chyba malować się sama na swój ślub. Jestem alergiczką i szukam kosmetyczki od kwietnia 2014 r, raczej marne szanse bym takową znalazła, bo moja lista alergizujących cieni do powiek jest długa. Owszem, zamierzam kupić fajny rozświetlający podkład, dobry puder już mam, kredki do stylizacji oka i do dzieła. Dziś z tego co mam zrobiłam już swój pierwszy próbny make-up (odpowiedni wątek). Trzymam kciuki za ciebie również. na pewno wyjdzie bosko.
Cienie: perłowe - mogą być, jeśli masz dobrego fotografa nie będzie to dla niego przeszkodą, jeśli zmarszczki w okolicy oczu - nie polecam perłowych cieni (starsze panie) ponieważ cień taki może się złuszczać.

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[e6a2c94443f966d5bdb1fa7d483e1d75b7ed128e]

Jak zrobisz jakiś próbny make up daj znać

[wiolllawiz]

Czy któraś z Was wykonywała sobie makijaż na swój własny ślub? Nie stresowałyście się?

[OlaM]

Napisane przez wiolllawiz

Czy któraś z Was wykonywała sobie makijaż na swój własny ślub? Nie stresowałyście się?

Dopiero co powstał podobny wątek, więc łączę.

W temacie - ja sama się malowałam na swój ślub (choć było to bardzo dawno temu ) i wcale mnie to nie stresowało, ale:
1) makijażem interesowałam się na długo przedtem, zanim przyszła data ślubu, w zasadzie od zarania dziejów , przez lata udało mi się metodą prób i błędów wypracować sposób makijażu najlepszy dla mnie, a w każdym razie taki, w którym dobrze się czuję,
2) jestem kosmetyczną (głównie w zakresie kolorówki) zakupoholiczką, więc miałam absolutnie wszystkie kosmetyki, w tym akcesoria typu pędzle, które były potrzebne do wykonania makijażu.

[Redhaired Witch]

Ja sama (podobnie jak sama "robiłam" włosy i paznokcie).
Ale stwierdziłam, że nie będę się wygłupiać z różami, bronzerami i rozświetlaczami skoro na codzień ich nie używam, zrobiłam po prostu bardziej staranny makijaż codzienny. Oczywiście nos i usta trzeba było poprawiać ale przynajmniej nie miałam szpachli jak to się czasami zdarza po niezbyt udanym makijażu profesjonalnym.
Czym tu się stresować Mnie bardziej stresowała wizja, w której makijażystka dowali mi za ciemny podkład, perfidne rumieńce albo sztuczną opaleniznę, jakieś słodkopierdzące różowe powieki, lukrowane usta i brokat

[201607110949]

Napisane przez Redhaired Witch

Ja sama (podobnie jak sama "robiłam" włosy i paznokcie).
Ale stwierdziłam, że nie będę się wygłupiać z różami, bronzerami i rozświetlaczami skoro na codzień ich nie używam, zrobiłam po prostu bardziej staranny makijaż codzienny. Oczywiście nos i usta trzeba było poprawiać ale przynajmniej nie miałam szpachli jak to się czasami zdarza po niezbyt udanym makijażu profesjonalnym.
Czym tu się stresować Mnie bardziej stresowała wizja, w której makijażystka dowali mi za ciemny podkład, perfidne rumieńce albo sztuczną opaleniznę, jakieś słodkopierdzące różowe powieki, lukrowane usta i brokat

Ja mam lepszą, mrożącą krew w żyłach opowieść z życia wziętą. Wizażystka, która zadzwoniła w dniu ślubu po 8:00 rano, że nie da rady przyjechać (do malowania PM + 3 inne panie).

[Redhaired Witch]

Napisane przez SALIX

Ja mam lepszą, mrożącą krew w żyłach opowieść z życia wziętą. Wizażystka, która zadzwoniła w dniu ślubu po 8:00 rano, że nie da rady przyjechać (do malowania PM + 3 inne panie).

O rany

[ewwwa]

Napisane przez wiolllawiz

Czy któraś z Was wykonywała sobie makijaż na swój własny ślub? Nie stresowałyście się?

Ja malowałam się sama Nie stresowałam się jestem z tych zachowujących zimną krew

Napisane przez OlaM

Dopiero co powstał podobny wątek, więc łączę.

W temacie - ja sama się malowałam na swój ślub (choć było to bardzo dawno temu ) i wcale mnie to nie stresowało, ale:
1) makijażem interesowałam się na długo przedtem, zanim przyszła data ślubu, w zasadzie od zarania dziejów , przez lata udało mi się metodą prób i błędów wypracować sposób makijażu najlepszy dla mnie, a w każdym razie taki, w którym dobrze się czuję,
2) jestem kosmetyczną (głównie w zakresie kolorówki) zakupoholiczką, więc miałam absolutnie wszystkie kosmetyki, w tym akcesoria typu pędzle, które były potrzebne do wykonania makijażu.

Ze mną było podobnie Właściwie pod kątem makijażu ślubnego kupiłam tylko podkład: Estee Lauder Double Wear Reszte miałam już przetestowaną od dawna bo to były kosmetyki używane od dawna i wszystkie sprawdziły się w 100%

[Ogonowska Maja]

Niestety nie da się połączyć wysokiej jakości i niskiej ceny, ale da się połączyć średnią jakość i względnie niską cenę aczkolwiek to też oczywiście pojęcie dość szerokie niestety nie da się powiedzieć tak w ciemno czego będziesz potrzebowała ponieważ każdy ma inną cerę i upodobania ale są produkty na których oszczędzać w dniu ślubu nie można, i takie na których można trochę pieniążków zaoszczędzić.

Na pewno nie warto oszczędzać na podkładzie, bazie, korektorze i pudrze. Podkład około 120zł dobry, baza najlepiej wygładzająca lub rozświetlająca by cera wyglądała promiennie (możesz kupić miniatury w sephorze, ok 50zł), korektor może być np mac, jesli poprosisz kogoś znajomego kto ma zniżkę by Ci kupił to około 55zł no i puder sypany, matujący lub jeśli wolisz do poprawek w kamieniu też od 90zł w popularnych drogeriach. Warto zainwestować w dobrą bazę pod cienie (najtańsza niezła to np art deco za ok 30zł) ponieważ na dobrej bazie nawet tanie cienie wyglądają i trzymają się dobrze. Utrwalacz około 100zł (na kryolan lub bardzo dobry urban decay za chyba 80?).

Pieniązki możesz zaoszczędzić na cieniach (warto zakupić paletę cieni z kolorami których będziesz używać lub kilka wkładów np firmy kobo, dobra jakość za niską cenę (ok 10zł szt). Tuszy i eyelinerów też nie warto kupować najdroższych ponieważ wystarczy Ci taki loreal za 40zł, z doświadczenia wiem, że w większości bardzo się nie różnią od tych za 140 do ust polecam tanią firmę golden rose, kupisz konturówkę i pomadkę za 20zł. Co do rozświetlacza, bronzera i różu polecam firmę Bourjois, jak na tak niskie ceny to mają naprawdę niezłą jakość.

Mam nadzieję, że coś pomogłam powodzenia!

[kaledonia]

Mnie na ślub malowała moja kosmetyczka, nie typowa wizażystka, ale ja wcześniej widziałam rezultaty jej pracy (makijaże ślubne, wieczorowe na mnie i innych paniach z otoczenia).
Koszt nie był wysoki jak na ślubny make up ok 60zł, a makijaż był dobrze utrwalony i ładnie się trzymał (cera tłusta wtedy).

Bałabym się sama umalować na ślub i wesele (malowałam się sama tylko na cywilny, sama uroczystość bez żadnych utrwalaczy itd).
Musiałabym kupić fixer, podkład long lasting, bazy, korektory profesjonalne,a koszt nie mały.

[ewwwa]

Napisane przez kaledonia

Mnie na ślub malowała moja kosmetyczka, nie typowa wizażystka, ale ja wcześniej widziałam rezultaty jej pracy (makijaże ślubne, wieczorowe na mnie i innych paniach z otoczenia).
Koszt nie był wysoki jak na ślubny make up ok 60zł, a makijaż był dobrze utrwalony i ładnie się trzymał (cera tłusta wtedy).

Bałabym się sama umalować na ślub i wesele (malowałam się sama tylko na cywilny, sama uroczystość bez żadnych utrwalaczy itd).
Musiałabym kupić fixer, podkład long lasting, bazy, korektory profesjonalne,a koszt nie mały.

W sumie sporo zalezy też od cery jaką się ma Ja mam wybitnie suchą i wrażliwą i nie potrzebuję żadnych baz i utrwalaczy poza bazą pod cienie bo wszystko całkiem ładnie się utrzymuje

[Redhaired Witch]

Przyznam, że ja wówczas nawet nie miałam pojęcia o istnieniu baz, utrwalaczy itp. chyba nawet podkładu nie nakładałam...
Akurat byłam odpicowana po kuracji u dermatologa więc postanowiłam postawić na naturalność, jasną twarz i piegi (przy rudych włosach) czyli w ruch poszedł jedynie korektor pod oczy i sypki puder, na usta tylko błyszczyk.
Teraz bym się pobawiła rozświetlaczami i fotoszopującymi pudrami

[e6a2c94443f966d5bdb1fa7d483e1d75b7ed128e]

Akurat mam z Douglas podkład powyżej 60 zł, mam róż kupiony na promo z Deborah, zostają tylko te nieszczęsne cienie do powiek, kredki, pomadki mam również. No chyba że się trafi fajne promo to coś się kupi. Zobaczymy, czasu mam sporo. Róży i bronzerów też mam trochę, więc nie będzie mi dochodził kolejny zakup.

[201607110949]

[1=e6a2c94443f966d5bdb1fa7 d483e1d75b7ed128e;5355583 6]Akurat mam z Douglas podkład powyżej 60 zł, mam róż kupiony na promo z Deborah, zostają tylko te nieszczęsne cienie do powiek, kredki, pomadki mam również. No chyba że się trafi fajne promo to coś się kupi. Zobaczymy, czasu mam sporo. Róży i bronzerów też mam trochę, więc nie będzie mi dochodził kolejny zakup.[/QUOTE]

Hm... ale co to ma do rzeczy? Profesjonalne, naprawdę trwałe podkłady są drogie, zwykle powyżej 100, ale z drugiej strony - cena jakości nie gwarantuje, zwłaszcza, że każda cera trochę inaczej reaguje. To tak na marginesie.
Co do cieni, jeśli masz problem z alergiami, kup mineralne (ja mam np. z Lily Lolo bardzo fajne).

[Zanthia]

Ja się sama malowałam na ślub i mam jedną radę - jak już wykonasz makijaż próbny, zrób sobie zdjęcie z flashem - warto sprawdzic, czy nie będziesz wyglądać jak obsypana mąką w obiektywie ( nie zawsze to rozbielenie widać normalnie ), a taka próba może uratować życie. No a co najmniej zdjęcia ślubne

Z tymże w momencie, gdy nie masz produktów, którym ufasz na 100% i dopiero szukasz, czego bedziesz potrzebowała, malowanie samej siebie na tak duze wydarzenie jest trochę ryzykowne.

[kaledonia]

Napisane przez ewwwa

W sumie sporo zalezy też od cery jaką się ma Ja mam wybitnie suchą i wrażliwą i nie potrzebuję żadnych baz i utrwalaczy poza bazą pod cienie bo wszystko całkiem ładnie się utrzymuje

Ładnie się utrzymuje na co dzień, ale makijaż ślubu jest trochę inny, bo inną próbę będzie przechodził. Tyle osób będzie składać życzenia, całować w policzki, ze wzruszenia można się popłakać i tego też nic nie ruszy, nie wierzę

Napisane przez Redhaired Witch

Przyznam, że ja wówczas nawet nie miałam pojęcia o istnieniu baz, utrwalaczy itp. chyba nawet podkładu nie nakładałam...
Akurat byłam odpicowana po kuracji u dermatologa więc postanowiłam postawić na naturalność, jasną twarz i piegi (przy rudych włosach) czyli w ruch poszedł jedynie korektor pod oczy i sypki puder, na usta tylko błyszczyk.
Teraz bym się pobawiła rozświetlaczami i fotoszopującymi pudrami

To, że ja miałam bazę i utrwalacze nie znaczy, że miałam nienaturalny makijaż, wręcz przeciwnie. Nie widziałam się nigdy w mocnym i byłam w tym konsekwentna.
Wiele panien młodych przed ślubem przechodzi sesje zabiegów upiększających, ale to nie znaczy, że od razu do ślubu bez lekkiego makijażu pójdą.

Napisane przez SALIX

Hm... ale co to ma do rzeczy? Profesjonalne, naprawdę trwałe podkłady są drogie, zwykle powyżej 100, ale z drugiej strony - cena jakości nie gwarantuje, zwłaszcza, że każda cera trochę inaczej reaguje. To tak na marginesie.
Co do cieni, jeśli masz problem z alergiami, kup mineralne (ja mam np. z Lily Lolo bardzo fajne).

Nie wiem nawet czy te profesjonalne są dostępne dla osób spoza branży, a różnica pomiędzy nimi,a innymi również drogimi kosmetykami z Douglasa i Sephory jest.

[201607110949]

Napisane przez kaledonia

Nie wiem nawet czy te profesjonalne są dostępne dla osób spoza branży, a różnica pomiędzy nimi,a innymi również drogimi kosmetykami z Douglasa i Sephory jest.

Są, tylko trzeba trochę pogrzebać po necie, stacjonarnie ciężko. Co do cen w D., często są o wiele, wiele wyższe niż w dobrych drogeriach internetowywch - taki Revlon CS kosztuje u nich 70 zł, a na necie 30-35 zł max - więc nie, cena podkładu w D. o niczym nie świadczy.

[ewwwa]

Napisane przez kaledonia

Ładnie się utrzymuje na co dzień, ale makijaż ślubu jest trochę inny, bo inną próbę będzie przechodził. Tyle osób będzie składać życzenia, całować w policzki, ze wzruszenia można się popłakać i tego też nic nie ruszy, nie wierzę

A u mnie jednak się trzymało Double wear dobrze się spisał

[Apolonia Wu]

Napisane przez Werkaaa123

Makijaż robiony samemu na ślub jak najbardziej! Zgadzam się z poprzedniczką - skoro nie masz jeszcze kosmetyków, tylko chcesz je dopiero zakupić, lepiej zapłacić za taki makijaż profesjonalistce.

Zależy, czy ma się pod ręką zaufaną wizażystkę. Mam przynajmniej 3 koleżanki, które się tym zajmują i wszystkie 3 mają własny sprecyzowany gust. Podobnie jest z paniami, które malują w perfumeriach - każdą kobietę na jedno kopyto (przeważnie wedle własnych preferencji).
Wizażystkę przed ślubem wypadałoby przetestować (Ja bym nie ryzykowała, aby pierwszy raz wizażystka malowała mnie w dniu ślubu), a próbnego makijażu to panie raczej nie robią za darmo - czyli wychodzi już dwukrotna wizyta.

Ja pomalowałam się sama na ślub, a zainwestowałam właśnie w trwałe i dobrej jakości kosmetyki - wyszło jakieś 3 razy drożej niż cena za make-up, (ale te kosmetyki do tej pory mi służą).
Przed ślubem wiele razy ćwiczyłam makijaż, który wybrałam. Kosmetyki też wybierałam i kupiłam bardzo starannie. Efekt może nie był tak zjawiskowy jak z sesji Vogue, ale makijaż się trzymał, a ja czułam się sobą.

Będąc w trakcie kupowania tych kosmetyków utwierdziłam się w tym, że był to dobry wybór - np. to jak makijażystka Bobbi Brown w Douglas pomalowała mnie szminką, którą zakupiłam, to płakać mi się chciało, że można kogoś tak €ž"profesjonalnie" skrzywdzić, (pokazałam się w tych ustach narzeczonemu, sam stwierdził, że wyglądam staro i dziwnie). To samo było z kreską eyelinerem, przy dużych oczach zastosowała kreskę jeszcze powiększającą oczy (to też wygląda karykaturalnie), choć jest conajmniej kilka odmian kreski do wyboru - może warto, gdyby popatrzyła chwilę na twarz osoby, która przed nią siedzi, a nie odwalić rutynę.

Podsumowując: zależy od umiejętności własnych i od tego, czy ma się kogoś zaufanego pod ręką

[SaMa]

Też jestem z tych, które same będą się malować na swój ślub, ale ja od lat używam sprawdzonego, kryjącego podkładu nie robiącego maski, na "spotkania" z aparatem używam Pryzm i Meteorytów, na "wielkie wyjścia" stosuję Fixer - od lat maluję się podobnie i w zasadzie jedyne, co muszę kupić, to wodoodporny tusz do rzęs.
Przy problematycznej cerze i braku dobrych kosmetyków lepiej jest oddać się w ręce profesjonalistki.
Bywa z tym różnie, ale skoro mówisz, że to jeszcze nie będzie sezon, to na pewno znajdziesz kogoś godnego zaufania taniej niż w sezonie.

[candeline]

Cześć sama się malowalam na swój ślub w tym roku. Chciałam tego dnia wyglądać naturalnie i mi się udało zainwestować warto w dobre kosmetyki przede wszystkim podkład który kup sobie z 3 miesiące przed i przetestuj w różnych warunkach albo po prostu maluj się nim codziennie. Dużo mi pomógł utwalacz makijażu z Pierre Rene. Jest tani ale bardzo dobry. Zadbaj też o cere. Nawilzaj,peelinguj i zdrowo się odzywiaj.
Ja użyłam do swojego makijażu oprócz wspomnianego fixera podkładu Ester Lauder Double Wear Light,pudru transparentnego Kryolan, bazy różanej z Yves Rocher, cieni z Makeup Revolution, eyelinra z Golden Rose, tusz do rzęs (normalny a nie wodoodporny) Bourjois, róż Inglit, rozswietlacz Makeup Revolution, pomadka Golden Rose w macie,korektor na since Lumene oraz polecam pędzel Hakuro H50.
Przede wszystkim nie maluj się sama jeżeli nie czujesz się na siłach zrobić to dobrze samodzielnie!
Naprawdę tego dnia jeżeli nie będziesz się trzesla z nerwowo to musisz mieć pewną rękę. Ja w trakcie robienia makijażu zauważyłam że za długo zostawiłam bazę na buzi przed nałożeniem podkładu i musiałam zaczynać od nowa;p

[e6a2c94443f966d5bdb1fa7d483e1d75b7ed128e]

Raczej z nerwów się nie będę trząść, bo przed czym? Przed 15 min w USC? i obiadem dla kilku osób? Wszystko góra będzie trwać 5 godz, wiec nie ma nerwów. Nie stać nas na wielki show i wesele z pompą, dlatego robimy małe przyjęcie, przynajmniej uda się obejść kredyty.

Malunek muszę wykonać sama, bo kosmetyki na jakich pracują wizażystki w 95% mnie uczulają, więc u mnie wychodzą 3 makijaże próbny +finał = a tu wizażystki liczą sobie masakrycznie, zamiast pomóc z problemem. Pisałam już do ok 15 pań i żadna, mi nie odpisała. Boją się alergii i oskarżeń i złej opinii chyba, gdyby coś poszło nie tak.

[candeline]

[1=e6a2c94443f966d5bdb1fa7 d483e1d75b7ed128e;5376678 6]Raczej z nerwów się nie będę trząść, bo przed czym? Przed 15 min w USC? i obiadem dla kilku osób? Wszystko góra będzie trwać 5 godz, wiec nie ma nerwów. Nie stać nas na wielki show i wesele z pompą, dlatego robimy małe przyjęcie, przynajmniej uda się obejść kredyty.

Malunek muszę wykonać sama, bo kosmetyki na jakich pracują wizażystki w 95% mnie uczulają, więc u mnie wychodzą 3 makijaże próbny +finał = a tu wizażystki liczą sobie masakrycznie, zamiast pomóc z problemem. Pisałam już do ok 15 pań i żadna, mi nie odpisała. Boją się alergii i oskarżeń i złej opinii chyba, gdyby coś poszło nie tak.[/QUOTE]

Ja się nie stresowałam poza jedną rzeczą- jak się okazało że muszę zmyć podkład bo się nie przyjął z bazą miałam mało czas do przyjazdu teściów i nazeczonego na błogosławieństwo aby skończyć makijaz. Niby miałam wszystko wypracowane, wycwiczone a jednak coś tam musiało wyskoczyć

To polecam się samej pomalować. Tak jak potrafisz najlepiej. Bez wydziwiania.