|
Notka |
|
Ginekologia Miejsce, w którym rozmawiamy o ginekologii. Tutaj znajdziesz pytania i odpowiedzi związane ze zdrowiem intymnym kobiety. Rozmawiamy np. o antykoncepcji. |
|
Narzędzia |
2014-09-02, 14:59 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: kuj-pom
Wiadomości: 515
|
Wkładka hormonalna Jaydess
Dziewczyny czy któraś z Was posiada tą wkładkę i mogłaby podzielić się doświadczeniami?
Jest to nowość na rynku i informacji jest malutko Mam mieć zakładaną jak tylko dostanę okres i mam strasznego pietra bo nie wiem czego się spodziewać
__________________
Gabrysia - 09.02.2012 Aniołek [*] - 05.02.2010 |
2014-09-21, 11:34 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 36
|
Dot.: Wkładka hormonalna Jaydess
I jakie są Twoje opinie na ten temat po założeniu?
__________________
Szczęśliwa studentka medycyny |
2014-09-22, 09:49 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Wkładka hormonalna Jaydess
Wkładka jka wkładka, kształt podobny do tych obecnych od lat na rynku+ hormon- działanie fizyczne i hormonalne- reakcja? zalezy od organizmu, nie nastawiaj sie negatywnie, tylko obserwuj organizm, odczucia.
|
2014-09-22, 14:34 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: kuj-pom
Wiadomości: 515
|
Dot.: Wkładka hormonalna Jaydess
No więc mam to już za sobą
Z nerwów spóźnił mi się okres o ponad tydzień, miałam już pietra czy aby wkładka nie będzie potrzebna, ale na szczęście to tylko stres Wkładkę miałam zakładaną w drugim dniu miesiączki, przed wizytą wzięłam ibuprom i nospę. Samo założenie dla mnie bez bólowe, nie czułam dosłownie nic. Jedyny dyskomfort to trochę większy wziernik nich normalnie, ale też nie sprawiało mi to bólu tylko moment zakładania trochę nieprzyjemny. Lekarz jak powiedział, że już po wszystkim to byłam w szoku bo po prostu nie czułam kompletnie nic Potem usg na którym ujawniła się wkładka i po wszystkim. Dziś jest 3 dzień po założeniu i nie mam żadnych dolegliwości, nic nie boli, miesiączka zwolniła od wczoraj do minimum. Jak na razie jestem zadowolona bo obawiałam się trochę innego scenariusza
__________________
Gabrysia - 09.02.2012 Aniołek [*] - 05.02.2010 |
2014-09-22, 14:39 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 197
|
Dot.: Wkładka hormonalna Jaydess
A jakie są przeciwskazania? Bo myślę nad jakąś antykoncepcję w postaci spirali bądź wkładki. ;p
Z pośpiechu mogę gubić literki ;p |
2014-09-23, 09:24 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Wkładka hormonalna Jaydess
Cytat:
poszukaj w archiwum- jest na ten temat obszerny watek. |
|
2014-09-23, 15:49 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 197
|
Dot.: Wkładka hormonalna Jaydess
A wkładka nie jest czasem hormonalna (głównie) a spirala mechaniczną?
Chodziło mi o przeciwskazania TEJ konkretnej wkładki. Z pośpiechu mogę gubić literki ;p |
2015-07-06, 12:33 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 17
|
Dot.: Wkładka hormonalna Jaydess
Witam,
Niestety ze względu na obciążenie genetyczne tabletek ani plastrów mieć nie mogę, a same prezerwatywy mnie nie przekonują, tak więc jest to dla mnie chyba jedyna opcja i bardzo chętnie też posłucham doświadczeń wizażanek, które już ją miały/mają. Z tego co czytam - wkładka ta obfituje w plusy: duża skuteczność, nie trzeba pamiętać o tabletkach itp - wiadomo, wydziela śladowe ilości hormonów, więc nie ingeruje w naszą gospodarkę aż tak bardzo. Oczywiście ma też jakieś minusy na zasadzie ewentualnych bóli itp. Tak czy inaczej jej zalety mnie przekonują i na pewno bym ją założyła, gdyby nie jeden główny problem! To, że wkładki są znane jednak z tego, że nie powinny być pierwszym wyborem u nieródek. Jest to dla mnie spory minus i nie wyobrażam sobie, że potem mogłabym przez taki kaprys lat młodzieńczych nie być w stanie założyć rodziny. Mam więc pierwsze pytanie: na jakiej zasadzie takie wkładki (mówię tutaj ogółem) zmieniają coś w naszych narządach, że potem można mieć problem z ciążą? One powodują jakieś zmiany w macicy czy co? Niestety, Jaydess to nowość i nie ma na ten temat zbyt wielu informacji. Powszechnie (wiadomość z ulotki) mówi się, że jest ona dobra dla nieródek ze względu na swój mały rozmiar. Dalej jednak jest napisane, że "wkładka ta nie powinna być środkiem antykoncepcyjnym pierwszego wyboru u kobiet, które jeszcze nie urodziły ze względu na ograniczone doświadczenie kliniczne". Czytałam dużo na ich angielskiej stronie, gdzie jest zdecydowanie więcej informacji. Przede wszystkim można tam znaleźć statystyki z badań, wyniki badań, dokładnie opisane to wszystko (badania były w trzech fazach, w każdej brały udział kobiety po ciąży i przed). Procent zadowolenia był wysoki, jednak w żadnym tym badaniu nie skupiano się na możliwości zajścia w ciążę po wyjęciu wkładki (jedynie kwestia hormonów, że kobieta praktycznie od razu powraca do swojej normalnej płodności, blabla). Mam wrażenie, że jest to na tyle nowe, że jeszcze żadna z nieródek biorących udział w tym badaniu nie zdążyła podjąć decyzji o założeniu rodziny! Ale przecież skądś muszą brać tę informację, że ze względu na wielkość Jaydess mogą jej używać także nieródki? Odchodząc już od ogólnego ujęcia tego tematu, chciałabym jeszcze poradzić się wizażanek, które zakładały sobie taką wkładkę w mojej prywatnej kwestii. Otóż, jeżeli zdecyduję się na założenie, to mam na to dwa miesiące: mogę założyć ją 17 lipca, ale 24 lipca już wyjeżdżam na 2tygodnie na wakacje; albo mogę ją założyć 16 sierpnia, ale już na początku września wyjeżdżam na stałe zagranicę. Chciałabym się Was poradzić kiedy najlepiej żebym to zrobiła (może potrzebuję wtedy jakąś wyjątkową opiekę lekarską, być pod obserwacją itp.)? PODSUMOWUJĄC Dlaczego wkładki właściwie nie są zalecane kobietom, które dopiero planują założyć rodzinę? Czy to jest tak, że na 100% po użyciu wkładki kobieta będzie miała z tym problem, czy po prostu jest takie ryzyko? Mam parę znajomych, które są nieródkami i wkładkę miały (i to nie tą najmniejszą!) i zastanawiam się czy to kwestia nieodpowiedzialności ginekologa czy przemyślanej decyzji? Co myślicie o Jaydess? Mój ginekolog nie jest w stanie mi udzielić informacji "z praktyki", ponieważ byłabym jego pierwszą pacjentką, która się na to decyduje. Może Wasi lekarze mają większe doświadczenie? Co mi radzicie? |
2015-07-27, 13:58 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 21
|
Dot.: Wkładka hormonalna Jaydess
Ja żadnych wkładek nigdy nie stosowałam, jestem zwolenniczką tabletek. Moim zdaniem to najbezpieczniejsza metoda antykoncepcji, chociaż wiadomo, że zawsze trzeba liczyć się z ryzykiem. No i wiele osób skarży się też na skutki uboczne...
|
2016-10-04, 12:41 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: Wkładka hormonalna Jaydess
Miałam wczoraj zakładaną wkładkę i postanowiłam się podzielić doświadczeniem, bo ciężko jest znaleźć jakieś sensowne info w internecie.
Najpierw background Mam 33 lata, nie mam dzieci i nie planuję. Od kilkunastu lat przeszłam przez wieeele różnych rodzajów tabletek dwuskładnikowych, kilka lat stosowałam też Nuvaring, miałam też rok przerwy. Zero problemów hormonalnych, z krzepliwością - raczej dobrze tolerowałam tabletki z kilkoma wyjątkami, które mnie skłoniły do zmiany - a. spadek libido praktycznie niezależnie od wybranych tabletek; b. przebarwienia po słońcu na twarzy, nikt mnie nigdy nie uprzedził, że trzeba uważać z opalaniem aż po którychś wakacjach zauważyłam że zrobiła mi się ostuda nad górną wargą :/ (na szczęście już znikła), oraz c. pojawiające się naczynka i drobne żylaki na nogach. Ponieważ nie planuję dzieci przeraża mnie perspektywa zażywania hormonów jeszcze przez najbliższe 20-30 lat :/ No i do meritum - wkładkę zaproponowałam mojej ginekolog sama, właściwie nie miała uwag i zgodziła się że to dobra opcja. Ilość uwalnianych hormonów jest minimalna w porównaniu z tabletkami, implantem i mniejsza niż w Mirenie - więc jest mniejsze ryzyko skutków ubocznych. Zrobiła mi USG żeby sprawdzić, czy 'warunki techniczne' są OK, lekkie tyłozgięcie macicy powiedziała że nie przeszkadza. Dostałam receptę i kupiłam Jaydess sama w aptece, ok. 660 zł - zakładanie mam gratis w ramach pakietu ubezpieczeniowego. Na zakładanie poszłam dzień po rozpoczęciu krwawienia (po zużyciu ostatniego opakowania Marvelonu) - ok pół godziny wcześniej wzięłam no-spę, pyralginę i na dokładkę relanium. Nie wiem czy pomogło, wydaje mi się, że było nienajgorzej - ale jednak mocno bolało... W trakcie zakładania przez OK minutę mocny, kłujący ból - raz bardziej, raz mniej ostry, nie potrafię tego z niczym porównać. Trochę pojęczałam, ale do przeżycia. Po wszystkim jeszcze raz lekarka zrobiła mi USG żeby sprawdzić czy spirala jest na miejscu. Powiedziała, żeby zgłosić się na kontrolę po 2-3 kolejnych miesiączkach. Pojechałam do domu taksówką, brzuch bolał mnie jeszcze przez OK godzinę, jak ból miesiączkowy, może trochę mocniejszy. Potem już wszystko było OK. Dzisiaj czuję się OK, krwawienie jest w normie czyli tak jak zazwyczaj u mnie 3-go dnia już niewielkie. Ogólnie póki co jestem zadowolona, zobaczymy jak będzie z kolejnymi miesiączkami, owulacją itd. trochę się boję, czy skurcze nie będą mocniejsze niż zazwyczaj. Piszcie jak macie jakieś pytania. Edytowane przez woetia Czas edycji: 2016-10-04 o 12:49 |
2016-10-06, 22:53 | #11 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 17
|
Dot.: Wkładka hormonalna Jaydess
Cytat:
|
|
2016-10-07, 13:02 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 098
|
Dot.: Wkładka hormonalna Jaydess
Cytat:
Jaydess mam od miesiąca. Nadal mam co jakiś czas bolesne skurcze. Przeczytałam, że to może trwać nawet do 3 miesięcy. Trochę obawiam się o infekcję, bo przed założeniem spirali okazało się, że jestem jedną z tych osób podatnych na tego typu problemy...
__________________
|
|
2017-02-20, 18:20 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 101
|
Dot.: Wkładka hormonalna Jaydess
Cześć,
zastanawiam się nad założeniem Jaydess - brałam przez kilka lat parę rodzajów tabletek, jednak ze względu na skutki uboczne (słaby nastrój, spadek libido, bolesność piersi) odstawiłam je w maju i do tej pory stosujemy z chłopakiem prezerwatywy. Nie jest źle, ale nie jest to też najbardziej komfortowa forma antykoncepcji. Chciałabym się zapytać, jak wyglądają u was dotychczasowe doświadczenia z tą wkładką. Boję się tych częstych skutków ubocznych, zwłaszcza infekcji narządów miednicy i trądziku, z którym wiecznie walczę Poza tym mam 23 lata, nie rodziłam, ale chciałabym kiedyś założyć rodzinę (może za jakieś 5-6 lat). Z góry dzięki za jakiekolwiek info |
2017-05-14, 07:34 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: Wkładka hormonalna Jaydess
Hej, wracam jak obiecałam żeby się podzielić info. Minęło ponad pół roku i jestem super zadowolona. Przez pierwszy miesiąc-dwa miałam lekkie skurcze ale nic mocniejszego niż podczas standardowej miesiączki. Poza tym:
- nie jestem w ciąży - wkładka jest na swoim miejscu, ostatnio byłam na USG i wszystko jest 100% OK - cykle są bardzo regularne, przy śledzeniu z pomocą aplikacji owulacja (poznaję że jest - po lekkim kłuciu po jeden lub drugiej stronie brzucha, przez kilkadziesiąt minut - wcześniej tego nie miałam lub nie zwracałam uwagi) jest jak w zegarku - w ogóle obecności wkładki nie odczuwam, sporadycznie podczas seksu przy jakimś wyjątkowo mocniejszym pchnięciu - na początku miałam normalne 3-4 dniowe okresy, nieszczególnie obfite - raczej standardowo jak bez antykoncepcji, ostatnie 2-3 miesiące to 1 dzień lekkiego krwawienia i 2-3 dni plamienia, skurcze też jak wcześniej czyli delikatny ból lub prawie w ogóle nieodczuwalne - nie miałam żadnych infekcji - libido - jest na pewno lepiej niż przy tabletach czy nuvaring, nie stałam się jakimś demonem seksu bo ogólne zmęczenie pracą i zajęciami robi swoje, ale na pewno odczuwam więcej doznań i przyjemności - nastrój OK, cera OK (zaczęły się czasem pojawiać pryszcze przed miesiączką, czyli tak jak wtedy kiedy byłam bez antykoncepcji) - jestem chyba przypadkiem, który producent sobie wymarzył no ogólnie ŻADNYCH skutków ubocznych, więc bardzo polecam, w moim przypadku sprawdza się super i absolutnie uważam, że było warto zainwestować.
__________________
.::Living is easy with eyes closed::. Edytowane przez woetia Czas edycji: 2017-05-14 o 07:46 |
2017-05-14, 18:15 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Wkładka hormonalna Jaydess
ja mam podobne przemyslenia poza jednym- stan cery sie pogorszyl , jestem pol roku po zalozeniu
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2017-09-20, 13:38 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 37
|
Dot.: Wkładka hormonalna Jaydess
Stary wątek ale może komus się przyda
Mam 26 lat od 2.5 roku mam założona wkładkę. Za pół roku planuje założyć następna. Nigdy nie rodziłam. Plusy: Największym plusem jest to ze nie trzeba o tym pamiętać Szczerze to wszystko jest plusem bo nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych. Libido w normie cera w normie waga nie zmieniła się po wkładce nie spuchłam ani nie mam wahań nastroju. Po 2 roku zatrzymał mi się okres. Seks sprawia przyjemność w każdym miejscu Minusów brak Z tego co pamietam bolało trochę założenie i miałam bóle podbrzusza przez pierwsze chyba 2 tyg. Badania cytologia usg piersi krwi w porządku A to ze drogie Hm rozkładając to co miesiąc wychodzi taniej niż tabletki które kiedyś brałam. brałam tez plastry i próbowałam ring ale kiepsko bardzo na nich się czułam. Dla mnie idealna antykoncepcja |
2020-03-22, 09:46 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 172
|
Dot.: Wkładka hormonalna Jaydess
Chciałam się podzielić moimi odczuciami, może to komuś pomoże- ja sama przed założeniem spirali czytałam ten wątek i mnie uspokoił (dzięki dziewczyny!).
Wcześniej kilka dobrych lat (ok. 8) stosowałam plastry, w zasadzie wszystko było w porządku, byłam zadowolona. Jednak z powodu długiego czasu stosowania i wieku (32 lata) zaczęłam się zastanawiać czy coś nie zmienić w antykoncepcji (nie rodziłam). W międzyczasie też przy plastrach zaczęły mi się pojawiać plamienia w trakcie cyklu, ale to nie był jakiś główny czynnik zmiany. Lekarz zaproponował zmianę na wkładkę jako uwalniającą mniej hormonów niż plastry. Najpierw mi się ten pomysł spodobał (jako "zdrowszy"), ale jak zaczęłam czytać opinie w internecie to tak się wystraszyłam, że decyzję odkładałam kilka miesięcy w czasie. Chyba na jedyne rzetelne opinie trafiłam w tym wątku. Wszędzie indziej pisano, że boli, że się po tym łysieje, że cera do niczego, a nawet że rujnuje życie- nie wiem czy to (celowa?) dezinformacja, czy osoby rzekomo stosujące po prostu miały źle dobraną formę antykoncepcji. Z duszą na ramieniu poszłam w końcu na wizytę, która kilka razy przekładałam. Samo założenie trwało moment i ok- nie było to jakieś przyjemne, kilka razy aż mi się pisnęło na fotelu, ale do przeżycia (badań u ginekologa też nie lubię). Po założeniu, chyba puścił mnie cały stres związany z założeniem i przez jakieś 2 godziny po prostu mnie zamuliło i leżałam, jakby wszystkie siły mnie opuściły. Wieczorem już było w porządku. Przez kolejne 2 tygodnie miałam lekkie plamienie (zwykła wkładka starczyła), samopoczucie w normie, nic dziwnego, niepokojącego do tej pory nie zauważyłam choć minęło już kilka miesięcy. Cykl mam regularny, okres zmienił się w bardziej też plamienie. Po kilku miesiącach stosowania jestem zadowolona, nic się nie dzieje i aż żałuję, że tak przesuwałam założenie w czasie po przeczytaniu negatywnych komentarzy, które mnie po prostu wystraszyły. Niestety, wszystko trzeba na sobie wypróbować metodą prób i błędów. Czasem przeglądając jakieś fora czy grupy dotyczące antykoncepcji mam wrażenie, że poziom edukacji jest zerowy i dziewczyny traktują tabletki jak cukierki. Biorą kiedy i jak popadnie, bez zaznajomienia się chociażby z ulotką - a później są takie cyrki, że komuś coś zadziałało nie tak jak trzeba, że organizm spustoszony i zaraz leci jakiś negatywny komentarz. Trzeba brać na to poprawkę i kierować się własną intuicją. |
Nowe wątki na forum Ginekologia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:01.