Kubeczek menstruacyjny - alternatywa dla tamponow i podpasek.

[Just_lob]

Gdzieś czytałam, że właśnie trzeba pilnować, żeby kubeczek nigdzie nie dotykał, bo jest ryzyko, że się odkształci...?

[Smerfetkaa]

Napisane przez Stylowa1

Ją sobie przeznaczyłam jeden garnuszek do gotowania kubeczka wstawiam na 4-5 minut na wolnym ogniu i tyle. Nie patrzę czy dotyka ścianek czy nie, nic się nie rozpuszcza

Robię dokładnie tak samo.

Napisane przez Just_lob

Gdzieś czytałam, że właśnie trzeba pilnować, żeby kubeczek nigdzie nie dotykał, bo jest ryzyko, że się odkształci...?

Jeszcze nic mojemu kubkowi się nie stało. Wody zawsze nalewam dużo, żeby podczas gotowania swobodnie sobie pływał.

[chimay]

[1=794f4f7fd0b0868ccd574eb 97c8ebd94d2e43545_60bea4f 1edd75;81675806]Hej dziewczyny!
Ma/miala ktoras z was problem nasilania bolu menstruacyjnego po wlozeniu kubeczka? Mam lunette od 3 miesiecy i wasnie taki efekt. Czasami podczas ukladania go, zeby wszedl na odpowiednie miejsce zaczyna mnie bardziej bolec podbrzusze i zastanawiam sie czy moze powodem byc nieodpowiednie twardosc kubeczka, ktora za bardzo mi na scianki naciska [/QUOTE]

Ja tak miałam i głównie z tego (i jeszcze jednego) powodu zrezygnowałam z tej metody i dalej używam tamponów.
Nie byłam w stanie wytrzymać z tym kubkiem nawet w domu w pozycji leżącej, jak się ruszałam było jeszcze gorzej, a zupełnie nie wyobrażałam sobie wyjść z nim gdziekolwiek. Uczucie rozpierania od środka przez twarde ciało obce zwiększało sporą i bez tego tkliwość pochwy i całego podbrzusza.

[Just_lob]

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi

Mój kubeczek niestety nie pływa, ale wiem już, że spokojnie mogę użyć pojemniczka do dezynfekcji również w garnku, co rozwiązuje mój problem.

Niby to dopiero jeden cykl, ale jestem zachwycona. Wiem, że miałam sporego fuksa z tak dobrze dopasowanym rozmiarem. Jedyna rzecz, która mnie drażni to pętelka, ale niebawem się jej pozbędę.

Jeszcze jedno pytanko do Was - sterylizujecie kubeczek również przed użyciem, czy tylko po?

[Frezja__]

Napisane przez Just_lob

Jeszcze jedno pytanko do Was - sterylizujecie kubeczek również przed użyciem, czy tylko po?

Ja gotuję po. Wysycha i chowam do woreczka

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Just_lob

Jeszcze jedno pytanko do Was - sterylizujecie kubeczek również przed użyciem, czy tylko po?

Zalewam wrzątkiem po.

[Narva]

Ja tylko po użyciu wrzucam do dużego starego kubka, zalewam wrzątkiem i wstawiam na 5 minut do mikrofalówki.


Wysłane z iPhone

[scarlett26]

Zrobiłam podejście nr 2 - Selena wystarczy na 2 godziny i jest pełna, po kolejnych i kolejnych 2 to samo. OK, wiem, że to niby mały kubek, ale w końcu to 20 ml, nawet zakładając, że wywaliłabym stówę czy więcej na jakiś 30 ml i by mi odpowiadał pod innymi względami, to jednak nadal musiałabym go wkładać i wyjmować jakieś 8 razy na dobę podczas pierwszych 3 dni okresu. Może nie jest bolesne, ale do komfortowych czynności nie należy. Chyba sobie daruję dalsze próby - także jak któraś miesiączkuje bardzo obficie, to niech się zastanowi czy to jej odpowiada.

[daggmara]

Hej dziewczyny, chciałabym dołączyć do Waszego grona.
Przymierzam się do zakupu pierwszego kubeczka. Chciałam wybrać Lily Cap, wciąż jednak nie mogę podjąć dezycji odnośnie rozmiaru. Wg producenta powinnam wybrać mniejszy (mam więcej niż 30 lat, dwie ciąże były zakonczone poprzez cięcie), ale boję się, czy sprawdzi się przy obfitych okresach. Myślicie, że Lily Cap (ten standardowy) nadaje się na pierwszy kubeczek?

[bergamia]

Napisane przez Just_lob

Bergamia, obstawiam, że chyba jednak coś nie siadło przy montażu... Doszło do przecieku, a jak trochę pobrykałaś na koniach to w końcu zaskoczyło jak trzeba? To taka moja pierwsza myśl

Just_lob nie wiem też tak sobie pomyślałam ze w pośpiechu źle zamontowałam, ale też sie zastanawiam czy on się nie rozszczelnia właśnie w trakcie nie miałam niestety okazji wypróbować ponownie bo mi jedna jazda wypadła z grafiku akurat.
Miałam nadzieję ze są tu jakieś amazonki i mogą coś powiedzieć na temat użytkowania kubeczka podczas jazdy konnej

Teraz kolejny @ z kubeczkiem i jest super, zero przecieków,na szczęście wytrzymuje 9 godzin w pracy i nie muszę opróżniać i kombinować z myciem w toalecie bez umywalki, bo szczerze nie bardzo sobie to wyobrażam :/ umycie pod bieżącą wodą chwilę zajmuje a z butelki czy chusteczkami dla bobasa...no nie wiem
Więc Scarlett26 dobrze Cię rozumiem, ale przeraziłam się ilością krwi jaką tracisz co miesiąc, ja myślałam że mam obfite miesiączki...

Makika dziękuję Ci za podpowiedzi "montażowe - pomagają, chyba jednak na początku za głęboko go umieszczałam i stąd te przecieki były a kręcenie wokół osi pomaga w uszczelnieniu

Co do sterylizacji ja używam do tego wrzątku i dedykowanego pojemniczka, zalewam i zostawiam na kilka minut, dla pewności używam też Octenisept, ale nie zostawiam go tylko spryskuję i po chwili spłukuję wodą.

[szaruskowa]

ja taki kubeczek założyłam sobie raz i wyciągał mi go mąż był za duży i zbyt sztywny dla mnie, jestem niska i mała gabarytowo, więc możecie się domyślać o co chodzi
miałam mooncup i wg mnie jest za sztywny, ale nie mam porównania.

[chimay]

Napisane przez szaruskowa

ja taki kubeczek założyłam sobie raz i wyciągał mi go mąż był za duży i zbyt sztywny dla mnie, jestem niska i mała gabarytowo, więc możecie się domyślać o co chodzi
miałam mooncup i wg mnie jest za sztywny, ale nie mam porównania.

U mnie było to samo, także z moon cupem. Na tyle mnie to doświadczenie zraziło do tej metody, że nie jestem w ogóle ciekawa innych marek.

[wizaz9503]

Hej

Postanowiłam zakupić kubeczek. Postawiłam na LadyCup w rozm. S (mam 23 lata i nie rodziłam). Mam okresy dość długie (nawet 6-7 dni), dlatego na pierwszą aplikację zdecydowałam się dnia 4, kiedy @ się troche uspokoiła. No i mam problem... a mianowicie wyjmowanie kubeczka to dla mnie katorga. Tak boli, że na samą myśl, że będę musiała go wyjąć ponownie aż mi słabo. Nie ciągnę za końcówkę, staram się odessać, ale moment kiedy wychodzi na zewnątrz jest nie do zniesienia. Starałam się go jakoś złożyć, aby pierścien miał mniejsza średnicę, ale nie daje rady...
Spodziewałam się efektu WOW, a jak narazie ...
Macie może jakies lifehacki?

Pomimo trudnych początków naprawdę chce się z nim zaprzyjaźnić.

[yuy90]

Napisane przez wizaz9503

Hej

Postanowiłam zakupić kubeczek. Postawiłam na LadyCup w rozm. S (mam 23 lata i nie rodziłam). Mam okresy dość długie (nawet 6-7 dni), dlatego na pierwszą aplikację zdecydowałam się dnia 4, kiedy @ się troche uspokoiła. No i mam problem... a mianowicie wyjmowanie kubeczka to dla mnie katorga. Tak boli, że na samą myśl, że będę musiała go wyjąć ponownie aż mi słabo. Nie ciągnę za końcówkę, staram się odessać, ale moment kiedy wychodzi na zewnątrz jest nie do zniesienia. Starałam się go jakoś złożyć, aby pierścien miał mniejsza średnicę, ale nie daje rady...
Spodziewałam się efektu WOW, a jak narazie ...
Macie może jakies lifehacki?

Pomimo trudnych początków naprawdę chce się z nim zaprzyjaźnić.

Ladycup ma twarda obręcz - przez co łatwo się rozkłada, jest sprzezysty, ale ciężej wyjmuje. Układaj go w literę U przy wyjmowaniu - pomaga

[wizaz9503]

Złota z Ciebie dziewczyna ! Widziałam, a raczej CZUŁAM różnice . Co prawda wymiana nie zajęła mi 2 minut, o czym wręcz marze, ale nie bolało! Jestem w szoku ze po tych „przebojach” się nie zrazilam. Wierze, ze praktyka czyni mistrza. Nie wiem jeszcze jak to będzie wyglądało w pierwszych, dużo bardziej obfitych dniach. Po zakończeniu okresu planuje poćwiczyć sobie to „na sucho”. Co wszystkim naprawdę gorąco polecam!!

[yuy90]

Napisane przez wizaz9503

Złota z Ciebie dziewczyna ! Widziałam, a raczej CZUŁAM różnice . Co prawda wymiana nie zajęła mi 2 minut, o czym wręcz marze, ale nie bolało! Jestem w szoku ze po tych „przebojach” się nie zrazilam. Wierze, ze praktyka czyni mistrza. Nie wiem jeszcze jak to będzie wyglądało w pierwszych, dużo bardziej obfitych dniach. Po zakończeniu okresu planuje poćwiczyć sobie to „na sucho”. Co wszystkim naprawdę gorąco polecam!!

Do ćwiczeń warto użyć żelu

Jak dojdziesz do wprawy to będzie dobrze. Tylko pamiętaj o odkażaniu kubeczka i myciu rak przed i po

[wizaz9503]

Ojej, nie chciałam nikogo przestraszyć ...:/ myśle ze w moim przypadku to zła technika. Pewnie robiłam coś na siłę. Ale między aplikacjami wygoda ...to po prostu nie do opisania!

[CarycaKatarzynaI]

Cześć

Z jakich firm polecacie kubeczki? Mam zamiar sobie kupić, ale nie wiem na który się zdecydować. Doradźcie

[Narva]

Ja mam MoonCup i jestem bardzo zadowolona.


Wysłane z iPhone

[yuy90]

Napisane przez CarycaKatarzynaI

Cześć

Z jakich firm polecacie kubeczki? Mam zamiar sobie kupić, ale nie wiem na który się zdecydować. Doradźcie

DivaCup dla wysoko położonych szyjek

[daggmara]

Napisane przez CarycaKatarzynaI

Cześć

Z jakich firm polecacie kubeczki? Mam zamiar sobie kupić, ale nie wiem na który się zdecydować. Doradźcie

Ja w końcu postawiłam na Lunette rozmiar 2
Byłam zaskoczona, bo aplikacja i wyjmowanie nie sprawiały mi trudności, ale w pierwszych trzech dniach okresu miałam drobne przecieki. Nie wiem, czym były spowodowane. Dalsze testy dopiero za kilka tygodni

[bergamia]

No to jestem bo znowu nadszedł "czas testów"
Noc i dzień - dzisiaj 2 więc jeden z najgorszych- w nocy i w pracy super, zero przecieków (po 9 godzinach kubek zapełniony poniżej otworków), ale wieczorem miałam jazdę konną i w sumie ucieszyłam się że tak wypadło, bo chciałam znowu po nabraniu wprawy przetestować kubeczek podczas jazdy.
No i niestety ale przecieka i to nie po kropelce ale porządnie, właściwie to jakbym nie miała kubeczka jak zsiadłam to wszystko wróciło do normy, czyli nie czułam żeby mi coś przeciekało, dobrze że miałam podpaskę bo byłoby kiepsko :/ oczywiście kubek założony czysty
W domu sprawdziłam "zawartość" no i na dnie coś tam się uzbierało. Trochę jestem podłamana bo chciałabym mieć komfort podczas uprawiania tego sportu a tu d... blada :/ nie wiem co zrobić, dlaczego tak się dzieje, może jest za długi ten kubek i zwyczajnie się rozszczelnia? Macie jakieś pomysły?
Poza jazdą konną super, zapomniałabym że mam okres gdyby nie ból brzucha mega wygoda.

wizaz9503 - ja na początku miałam to samo, zakładanie super ale wyciąganie katorga, teraz jest ok, chyba już się wprawiłam i znalazłam sposób

[9b3c663057ffbc82ae9019b87931eb18768d1240]

Co sądzicie?
Strona może nie jest idealna,ale trochę mnie przerażają te wyniki badań...

https://www.fakt.pl/kobieta/zdrowie-...cznego/2e9fv2m

[Czczi]

Dokładnie. Bałabym się, że się pooblewam

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;8327556 1]Co sądzicie?
Strona może nie jest idealna,ale trochę mnie przerażają te wyniki badań...

https://www.fakt.pl/kobieta/zdrowie-...cznego/2e9fv2m[/QUOTE]
Dla mnie ten artykuł jest bezwartościowy, bo nie podali nawet tekstu źródłowego.

[wizaz9503]

Możesz zdradzić jaki patent odkryłaś na wyciąganie kubeczka?

Wygoda kubeczka jest niewspółmierna do wszystkiego innego czego do tej pory używałam, ale tak się zrazilam tym wyciąganiem, że boje się ze jak się zacznie @ to stchórze i znowu wrócę do „tradycyjnych” form

[Frezja__]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;8327556 1]Co sądzicie?
Strona może nie jest idealna,ale trochę mnie przerażają te wyniki badań...

https://www.fakt.pl/kobieta/zdrowie-...cznego/2e9fv2m[/QUOTE]


I don't care

[Just_lob]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;8327556 1]Co sądzicie?
Strona może nie jest idealna,ale trochę mnie przerażają te wyniki badań...

https://www.fakt.pl/kobieta/zdrowie-...cznego/2e9fv2m[/QUOTE]

"Napowietrzona pochwa" wymiata

Zespół wstrząsu toksycznego może wystąpić nie tylko u miesiączkującej kobiety. Jeszcze nie widziałam, żadnych rzetelnych badań wskazujących na to, że używanie kubeczka jakoś zwielokrotnia to ryzyko.

A nawet jeśli - komfort z kubkiem jest tego wart! W aktualnym cyklu musiałam wrócić na ten czas do podpasek i.... matko i córko, i cała rodzino! Jak to się człowiek szybko przyzwyczaja do dobrego.

[9b3c663057ffbc82ae9019b87931eb18768d1240]

Napisane przez Just_lob

"Napowietrzona pochwa" wymiata

Zespół wstrząsu toksycznego może wystąpić nie tylko u miesiączkującej kobiety. Jeszcze nie widziałam, żadnych rzetelnych badań wskazujących na to, że używanie kubeczka jakoś zwielokrotnia to ryzyko.

A nawet jeśli - komfort z kubkiem jest tego wart! W aktualnym cyklu musiałam wrócić na ten czas do podpasek i.... matko i córko, i cała rodzino! Jak to się człowiek szybko przyzwyczaja do dobrego.

Nawet nie mów, jak przeszłam z podpasek na tampony to myślałam, że na nowo odkrywam radość życia. Jak czasem muszę użyć podpaski to mi się słabo robi, nie wiem jak nosiłam ją przez tyle lat! Teraz się zastanawiam nad kubeczkiem,ale myślę, że jeszcze chwila. Ta wymiana tamponów też nie jest komfortowa...

[Just_lob]

mammammia, u mnie tampony kompletnie się nie sprawdziły. Zawsze mi się ciągnęła krew po sznureczku, mimo tego, że tampon był nasiąknięty ledwo w połowie. No i ten dyskomfort w połowie i pod koniec krwawienia, jak się robi sucho, bo przecież tampon wchłania też śluz...

Za to kubeczek Ciągle mam większy problem z aplikowaniem go, niż wyciąganiem, ale wierzę, ze praktyka czyni mistrza