Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-05-05, 16:56   #31
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Cytat:
Napisane przez quru93 Pokaż wiadomość
Widziałem wielu niskich chłopaków, nawet niższych ode mnie, którzy mieli dziewczyny. Mi też się zdarzało, że jakaś dziewczyna z wyglądu mi się nie podobała, ale dużo nadrabiała charakterem i wolałbym taką niż tą "blacharę", która tylko wymaga, a jedyne co ma do zaoferowania to ładną buzie.
Ale nikt nie pisał, że niski facet nie może mieć dziewczyny, tylko że z reguły musi się trochę bardziej postarać, żeby ją mieć, albo dłużej się naszukac.
No właśnie, co do charakteru, to trzeba jeszcze mieć czym nadrabiać. Jeśli często się powtarzasz w rozmowach, widać po tobie nieobycie towarzyskie, to to nie jest fajny charakter, który mógłby ci w czymś pomóc, raczej zaszkodzic.
No i większość ludzi chce mieć partnera, który im się podoba, a nie takiego, który ich nie pociąga, ale czymś tam nadrabia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-05, 17:38   #32
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Cytat:
Napisane przez quru93 Pokaż wiadomość
Nie mieszałbym szachów do tego. Wiem, że niektóre osoby uważają to za nudną grę, moja mama powiedziała że gdyby poznała chłopaka który gra w szachy, to by uznała go za nudziarza, bo jej się to kojarzy z czymś nudnym jak łowieniem ryb (z całym szacunkiem dla wędkarzy). Tak jak już wspominałem rozmawiając z dziewczynami nieszachistkami tematu szachów nie poruszam, bo wiem że ich to nie interesuje. Jeśli jakaś zapyta to coś tam mogę opowiedzieć, ale żeby nie zanudzać. Dużo ciekawiej się rozmawia n przykład różnych sytuacji jakie spotkały mnie w podróży przy okazji turniejów, jak się zgubiłem w Budapeszcie (ale potem bez nawigacji sobie poradziłem), albo jak poleciałem na weekend do Londynu, spadł śnieg, odwołali loty i musiałem zostać 3 dni dłużej w Anglii. Co do koleżanek z szachów to ich z kolei temat szachów interesuje, więc tu nie ma reguły. Jedna koleżanka bardzo lubi ze mną grać, ale to pewnie efekt tego, że gra ode mnie lepiej i więcej partii wygrywa niż przegrywa.

Widziałem wielu niskich chłopaków, nawet niższych ode mnie, którzy mieli dziewczyny. Mi też się zdarzało, że jakaś dziewczyna z wyglądu mi się nie podobała, ale dużo nadrabiała charakterem i wolałbym taką niż tą "blacharę", która tylko wymaga, a jedyne co ma do zaoferowania to ładną buzie.

Nie jestem zdesperowany, w ostatnich kilku miesiącach nie zrobiłem nic by znaleźć dziewczynę, tylko to jest trochę dołujące, że ciągle nie mogę nikogo znaleźć. A jak piszę z nowo poznaną dziewczynę to po pewnym czasie następuje jak to tu ktoś określił "ghosting".

Jak zmieniałem studia to moją uwagę przykuła jedna dziewczyna, która sama do mnie zagadywała i widziałem tak jakbym wpadł jej w oko, ale wtedy nie chciałem mieć dziewczyny, bo byłem rozbity po jednej nieudanej relacji, gdzie dziewczyna bawiła się uczuciami. Później widziałem zainteresowanie u innej dziewczyny, jak się okazało najlepsza studentka na roku, ale brakowało odwagi, a później znalazła sobie chłopaka. Po pewnym czasie napisała do mnie jedna dziewczyna, którą znałem tylko z widzenia, ale to też szybko się skończyło (tu by pewnie nie wyszło, bo studiowała w innym mieście).

---

Ostatnio jeden kolega do mnie napisał. Byliśmy w Grecji i tam poznaliśmy grupkę Polaków. Później kolega zaczął pisać do jednej z dziewczyn z tamtej grupy. Trwało to około miesiąc, ale pół roku później znów do niej napisał i zaproponował, że ją odwiedzi. Okazało się, że dziewczyna mieszka za granicą, więc kolega wpadł na pomysł, że ze mną do niej pojedzie i pojedziemy na weekend z nią do Słowenii i Chorwacji. Ja miałem inne plany, ale ten pomysł wydał mi się tak szalony, że oczywiście się zgodziłem. Z tego co zrozumiałem kolega się zakochał w tej dziewczynie, ale od razu było widać że nic z tego nie wyjdzie. Po powrocie byłem na urodzinach i gdy trochę wypiłem zacząłem pisać do tej dziewczyny, zaprosiłem ją na wyjazd do Czech (tym razem bez kolegi), ale odpisała mi, że jesteśmy zbyt różnymi ludźmi i to nie jest dobry pomysł (przynajmniej konkretnie odpowiedziała, nie to co inne).

W rodzinie jak się zbliżają wesela to rodzice, dziadkowie, ciocie, wujki wypytują czy mam dziewczynę, mówią żebym szukał dziewczyny. Ja odpowiadam, że nie szukam na siłę, ale problem w tym że w ogóle znaleźć nie mogę.
Do pierwszego podkreślenia w Twoim poście - dziewczyna na pewno wyczuła, że "coś z Tobą nie tak". Logiczne, że nie wiem o czym rozmawialiście, ale może jednak wyczuła, że jesteś desperatem. Nawet jeśli nie ta diagnoza to może uznała, że macie inne charaktery i jednak się nie dogadacie. Jeśli rozmawialiście tylko raz to trudno stwierdzić co poszło nie tak. Jeśli mieliście kiedyś już kontakt i nawet dobrze się już znaliście to może jakaś sytuacja z przeszłości Was poróżniła. Jeśli znów pudło to i tak znasz odpowiedź. To pewnie nie nie jest ta osoba. Możliwe, że z nią się nie dogadasz. Choć obstawiam, że chodziło o jakiś "defekt w charakterze", albo coś co ławo wyczuć. Podając na swoim przykładzie - chodziłam na terapię z zupełnie innych przyczyn niż faceci, randki etc. ale również i oni (niektórzy) byli w stanie wyczuć, że coś ze mną jest nie tak i na przykład randka stanęła/ kończyła się na jednym spotkaniu. To oczywiście nie reguła musiała być, bo mogła też randka z innego powodu się skończyć (jednak osobowość i te moje problemy stawiałam wtedy na 1wszym miejscu jako główny problem).

Na pewno musisz pamiętać o tym, żeby nie dać się wciągać w jakieś manipulacje ze strony rodziny (jeśli takowe się pojawią), we wszelkie "swatanie" (chyba, że jesteś na to podatny i tego chcesz). Szczególnie na rodzinnych "spendach" można tego się nasłuchać...Na szczęście jak ktoś nie ma rodziny to nie musi wysłuchiwać tego typu "bzdur" (dla mnie osobiście to są bzdury, ktoś zawsze dvpę truje; no ale to moje zdanie osobiste).

Po prostu musisz dalej szukać w różnych miejscach. Realnie, a masz możliwości chyba, ale możesz też szukać w aplikacjach jeśli nie widzisz nic przeciwko. Po prostu często jest to selekcja zanim pozna się tą odpowiednią osobę.

Nie wiem natomiast jak realnie, ale ghosting często występuje w internecie i musisz się z tym liczyć jeśli z jakąś dziewczyną utrzymujesz kontakt internetowo, na jakimś komunikatorze to może być tak, że ona pewnego dnia "zniknie" i zapadnie się jakby pod ziemię bez słowa wyjaśnienia. Realnie to nie wiem, może chyba też to wystąpić, ale pewnie rzadziej. Nie mam porównania więc trudno mi powiedzieć.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2020-05-05 o 18:05
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-05, 18:16   #33
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 502
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Autorze, sam niewysoki wzrost czy lekka nadwaga nie byłyby u Ciebie problemem, gdyby były sparowane z fajną osobowością, kontaktową, dowcipną, niebanalną. Sama znam takich mężczyzn, którzy są w związkach/małżeństwach, ba, niektórzy cieszą się powodzeniem u płci przeciwnej.


Problem jest chyba w Twoim podejściu, niewyrobieniu i nieobyciu, jeśli chodzi o umiejętności społeczne. Nie wyczuwasz, czy wypowiedzi dziewczyn są żartem, czy serio mają coś na myśli (vide sytuacja z potencjalnym seksem w toalecie). I to, co mi się rzuciło w oczy, dużą wagę (zbyt dużą) przywiązujesz do pieniędzy. Piszesz, że rażą Cię materialistki i blachary, a sam dogłębnie analizujesz, czy dziewczyna pochodzi z bogatej rodziny, ile zarabia, bądź ile kieszonkowego dostaje. Ponadto robisz duży błąd, próbując na początku znajomości dziewczynę sobie "kupić" prezentami, zaproszeniami na koncerty, fundowanie wyjazdów, szpanowanie autem. Oczekujesz, że w rewanżu dziewczyna będzie się z Tobą spotykać. W ten sposób właśnie potencjalnie przyciągasz ten właśnie typ kobiet/dziewcząt, które oczekują prezentów/podwózki/materialnych przysług, i co gorsze dla Ciebie - nie traktują takich facetów poważnie. A gdybyś przestał to robić, kupować te wszystkie róże, proponować transport? I na spotkaniach gadać o pieniądzach, ile kto zarabia? Czy serio to dla Ciebie stanowi wartość człowieka? Próbuj rozmawiać o zainteresowaniach, Twoich szachach, podróżach, sztuce, aktualnych wydarzeniach. Dziewczyna nie podejmuje tematu, oczekuje, że będziesz ją zabawiał, a ona nic? Trudno, próbuj dalej z innymi. Nieraz musisz spotkać wiele niewypałów, by znaleźć tę właściwą.


Szachy są fajnym, niszowym hobby. W ogóle uważam, że mając jakieś niszowe zainteresowania najłatwiej chyba znaleźć samotne osoby płci przeciwne w obrębie grup hobbystycznych, może warto wkręcić się w jakieś kolejne, niebanalne zainteresowania? I nie zniechęcaj się, zjawisko ghostingu działa w obie strony, niestety.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-05, 18:16   #34
dominika152
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 302
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Jak w każdym takim wątku, a były ich setki - to widać na 1 rzut oka, że masz poważne problemy ze sobą. Pierwszy krok to nie powinno być forum, tylko odpowiedni specjalista. Psycholog, psychoterepeuta bądź psychiatra. Bez uzyskania odpowiedniej samooceny w ogóle nie powinieneś brać się za związki. Jak ciebie czytałam to mam wrażenie, że ty związałbyś się z pierwszą lepszą, która byłaby w twoim typie i powiedziała TAK. Nawet byś się nie zastanowił, czy nie ma jakichś wad, czy pasujecie, to jest mocna desperacja w połączeniu z niską samooceną czyli mocno mieszanka kobiecego odstraszacza.

Kolejna sprawa jest taka, że człowiek jest istotą stadną, a tobie mocno brakuje umiejętności społecznych i ogólnego obycia. Wypady z kumplami na chlanie to nie rozwiązanie problemu, bo każdy po alkoholu umie rozmawiać. Zacznij od interakcji na trzeźwo. Podstawowa sprawa to zgrana paczka znajomych, przyjaciele, koleżanki, koledzy. Jeżeli tego nie masz, to nawet nie bierz się za związek. Nie jeździsz ze znajomymi w ferie, na wakacje do ciekawych krajów, na majówkę, sylwestra, openery, koncerty? Masz ciekawe wspomnienia, wydarzenia na których byłeś, fotki z ciekawych miejsc w mediach społecznościowych? Bez tego wiele osób uzna cię za dziwaka, bo to takie podstawy życia społecznego. I nie trzeba do tego być ekstrawertykiem, introwertycy wbrew pozorom też mają znajomych, też podróżują, imprezują, poznają ludzi.

No i do tego dochodzi wygląd. Wygląd jest bardzo ważnym czynnikiem, którego nie da się przeskoczyć. Wiele innych kobiet powie Ci, że nie jest tak ważny, ale to nie prawda, bo jest ultra ważny. Zwłaszcza pierwsze wrażenie. Musisz to potraktować zero jedynkowo - albo ktoś ci się podoba, albo nie. Albo komuś się spodobasz, albo nie. Z bardzo niskim wzrostem możesz mieć spore wymagania, ale musisz być świadomy, że przez te wymagania skreślisz wiele szans u dziewczyn, które potencjalnie chciałyby z tobą być. Jednocześnie i tak to grono potencjalnych kandydatek masz małe, bo masa kobiet za wzrost cię odrzuci.

Możesz obniżyć swoje wymagania i próbować coraz niżej i niżej, ale czy to ma sens, skoro nigdy nie będziesz z osobą, która naprawdę ci się podoba? Już chyba lepiej wybrzydzać niż związać się z byle kim

Możesz próbować się ulepszać, szukać pasji, coraz więcej zarabiać, prowadzić jeszcze ciekawsze życie, ale moim zdaniem to strata twojego cennego czasu. Bo jeżeli jakaś dziewczyna nie pokocha ciebie w tym momencie, tylko jak będziesz prawie - idealny to jaki to ma sens? Na prawdziwą miłość nie trzeba zasługiwać, a takie porady, dbanie o siebie, żeby kogoś zdobyć to moim zdaniem strasznie słabe i dawanie fałszywej nadziei. Na twoim miejscu zadbałabym sama o siebie o swoją karierę, przyszłość, zdrowie psychiczne (idź do tego specjalisty), znajomych, ale dla samej siebie, a nie po to, aby stać się ideałem i "zasłużyć" na miłość. To poniżające, bo w tym czasie, gdy inni otrzymują miłość bezwysiłkowo i mogą sobie wolny czas poświęcić na rozrywkę, naukę, pasje, karierę, w tym czasie ty musiałbyś się skupić niekoniecznie na tym, co chcesz robić w życiu i co sprawia ci przyjemność, tylko odhaczać po kolei punkty bycia kimś innym, "lepszym", akceptowanym przez kobiety. Dla mnie to brzmi poniżająco takie rady "idź stań się ideałem dopiero wtedy będziesz super, ale narazie idź sobie bo jesteś bee", tymczasem inny facet bez pracy nad sobą zmienia kobiety jak rękawiczki.

Dlatego może lepiej skupić się na sobie, robić to co lubisz, nie zmieniać się dla kogoś i po prostu czekać, aż trafi się odpowiednia osoba i zaakceptuje cię takiego jakim teraz jesteś z wadami i zaletami. Pogodzić się z tym, że nie będziesz miał setek okazji, zejdziesz ilość, ale wzrośnie jakość tych dziewczyn i randek? Oczywiście wychodząc do ludzi i integrując się z nimi, ale nie w celu poznania kobiety, tylko po prostu wychodzić bez celu - bo poznawanie ludzi jest normalne i zdrowe. Jest też małe ryzyko, ze nie poznasz nikogo i zostaniesz sam. Ale chyba lepiej być samemu niż z byle kim.

Edit: No i tych rozmów o pieniądzach tez nie rozumiem. Te 6-7 tysięcy to nie jest żadne bogactwo, wręcz powiedziałabym że to takie minimum dla młodej i ambitnej osoby z ambitną pracą w twoim wieku na pewno sporo osób tyle zarabia lub więcej. Znam za to dużo ludzi w okolicach 30 zarabiających od 10 tyś do nawet 20 tyś złotych i żadna z tych osób nie uważa się za bogatą ani nigdy, przenigdy nie podejmuje się tematu dotyczącego pieniędzy. Wręcz te najbogatsze osoby często unikają rozmowy o pieniądzach i pozują na bardziej biedniejsze, żeby kogoś nie urazić, zrazić do siebie. Takie tematy jak również polityka są wrażliwe dla ludzi i często powodują zniszczenie relacji, zazdrość, kłótnie, niepotrzebne sprzeczki.

Edit 2: Ghosting jest typowym zjawiskiem dla osób, która siedzi na portalu dłuższy czas. To już jest pewnego rodzaju zaburzenie. Masz jakieś tam pary, piszesz z ludźmi, ale masz świadomość, że na wyciągniecie ręki możesz mieć lepszego partnera/partnerkę w każdej chwili, więc jak pojawi się nowa, ciekawsza osoba to urywasz kontakt. Rzecz w tym, że każda nowa osoba może być na 1 rzut oka ciekawsza od tej, którą znamy już trochę, bo nową osobę idealizujemy. Więc taki ghosting może trwać w nieskończoność.

Edytowane przez dominika152
Czas edycji: 2020-05-05 o 18:23
dominika152 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-05, 19:01   #35
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Cytat:
Napisane przez dominika152 Pokaż wiadomość
Jak w każdym takim wątku, a były ich setki - to widać na 1 rzut oka, że masz poważne problemy ze sobą. Pierwszy krok to nie powinno być forum, tylko odpowiedni specjalista. Psycholog, psychoterepeuta bądź psychiatra. Bez uzyskania odpowiedniej samooceny w ogóle nie powinieneś brać się za związki. Jak ciebie czytałam to mam wrażenie, że ty związałbyś się z pierwszą lepszą, która byłaby w twoim typie i powiedziała TAK. Nawet byś się nie zastanowił, czy nie ma jakichś wad, czy pasujecie, to jest mocna desperacja w połączeniu z niską samooceną czyli mocno mieszanka kobiecego odstraszacza.

Kolejna sprawa jest taka, że człowiek jest istotą stadną, a tobie mocno brakuje umiejętności społecznych i ogólnego obycia. Wypady z kumplami na chlanie to nie rozwiązanie problemu, bo każdy po alkoholu umie rozmawiać. Zacznij od interakcji na trzeźwo. Podstawowa sprawa to zgrana paczka znajomych, przyjaciele, koleżanki, koledzy. Jeżeli tego nie masz, to nawet nie bierz się za związek. Nie jeździsz ze znajomymi w ferie, na wakacje do ciekawych krajów, na majówkę, sylwestra, openery, koncerty? Masz ciekawe wspomnienia, wydarzenia na których byłeś, fotki z ciekawych miejsc w mediach społecznościowych? Bez tego wiele osób uzna cię za dziwaka, bo to takie podstawy życia społecznego. I nie trzeba do tego być ekstrawertykiem, introwertycy wbrew pozorom też mają znajomych, też podróżują, imprezują, poznają ludzi.

No i do tego dochodzi wygląd. Wygląd jest bardzo ważnym czynnikiem, którego nie da się przeskoczyć. Wiele innych kobiet powie Ci, że nie jest tak ważny, ale to nie prawda, bo jest ultra ważny. Zwłaszcza pierwsze wrażenie. Musisz to potraktować zero jedynkowo - albo ktoś ci się podoba, albo nie. Albo komuś się spodobasz, albo nie. Z bardzo niskim wzrostem możesz mieć spore wymagania, ale musisz być świadomy, że przez te wymagania skreślisz wiele szans u dziewczyn, które potencjalnie chciałyby z tobą być. Jednocześnie i tak to grono potencjalnych kandydatek masz małe, bo masa kobiet za wzrost cię odrzuci.

Możesz obniżyć swoje wymagania i próbować coraz niżej i niżej, ale czy to ma sens, skoro nigdy nie będziesz z osobą, która naprawdę ci się podoba? Już chyba lepiej wybrzydzać niż związać się z byle kim

Możesz próbować się ulepszać, szukać pasji, coraz więcej zarabiać, prowadzić jeszcze ciekawsze życie, ale moim zdaniem to strata twojego cennego czasu. Bo jeżeli jakaś dziewczyna nie pokocha ciebie w tym momencie, tylko jak będziesz prawie - idealny to jaki to ma sens? Na prawdziwą miłość nie trzeba zasługiwać, a takie porady, dbanie o siebie, żeby kogoś zdobyć to moim zdaniem strasznie słabe i dawanie fałszywej nadziei. Na twoim miejscu zadbałabym sama o siebie o swoją karierę, przyszłość, zdrowie psychiczne (idź do tego specjalisty), znajomych, ale dla samej siebie, a nie po to, aby stać się ideałem i "zasłużyć" na miłość. To poniżające, bo w tym czasie, gdy inni otrzymują miłość bezwysiłkowo i mogą sobie wolny czas poświęcić na rozrywkę, naukę, pasje, karierę, w tym czasie ty musiałbyś się skupić niekoniecznie na tym, co chcesz robić w życiu i co sprawia ci przyjemność, tylko odhaczać po kolei punkty bycia kimś innym, "lepszym", akceptowanym przez kobiety. Dla mnie to brzmi poniżająco takie rady "idź stań się ideałem dopiero wtedy będziesz super, ale narazie idź sobie bo jesteś bee", tymczasem inny facet bez pracy nad sobą zmienia kobiety jak rękawiczki.

Dlatego może lepiej skupić się na sobie, robić to co lubisz, nie zmieniać się dla kogoś i po prostu czekać, aż trafi się odpowiednia osoba i zaakceptuje cię takiego jakim teraz jesteś z wadami i zaletami. Pogodzić się z tym, że nie będziesz miał setek okazji, zejdziesz ilość, ale wzrośnie jakość tych dziewczyn i randek? Oczywiście wychodząc do ludzi i integrując się z nimi, ale nie w celu poznania kobiety, tylko po prostu wychodzić bez celu - bo poznawanie ludzi jest normalne i zdrowe. Jest też małe ryzyko, ze nie poznasz nikogo i zostaniesz sam. Ale chyba lepiej być samemu niż z byle kim.
Trochę sobie przeczysz, bo najpierw piszesz "Nie jeździsz ze znajomymi w ferie, na wakacje do ciekawych krajów, na majówkę, sylwestra, openery, koncerty? Masz ciekawe wspomnienia, wydarzenia na których byłeś, fotki z ciekawych miejsc w mediach społecznościowych? Bez tego wiele osób uzna cię za dziwaka, bo to takie podstawy życia społecznego " a chwilę dalej, żeby się nie zmieniał i pogodził ze swoimi wadami, bo prawdziwa miłość jest bezwarunkowa. No nie, nie jest, tak za nic to go mogą kochać rodzice, a pozostali ludzie jednak mają jakieś minimalne wymagania. Niestety, to tak nie działa, że" bierzta mnie, jakim jestem". Pewne cechy są wadami i są niepożądane, nie ma co udawać, że zawsze trzeba się akceptować, bo tak nas bozia stworzyła. Zresztą jak ocenic, które nasze cechy sa wrodzone, naprawdę "nasze", a które nabyliśmy z powodu np. złych doświadczeń w dzieciństwie (jak niska samoocena czy nieśmiałość)?
Ja też miałam problem z nieśmiałością, byciem nudna i brakiem obycia, gdybym z tym nie zawalczyla, to mogłabym zapomnieć o jakichkolwiek relacjach z facetami. Do tego o wygląd też przydaje się zadbać. Tak, może niektórzy od urodzenia są naturalnie pewni siebie, czarujący i piękni, a pozostałe osoby muszą na to pracować mniej lub bardziej, nie ma w tym przecież nic poniżającego, tak działa życie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-05, 19:01   #36
patusiaa23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Jak zawsze, mediana zarobków w Polsce swoje i wizaż swoje. Chłopak w wieku 26 lat prowadzi sam firmę, zarabiajac 7k na rękę zarabia więcej niż 80% Polakow, a na wizażu powiedza, meh, moi znajomi to po 20 zarabiają xD i nikt się swoimi nigdy nie pochwali

Edytowane przez patusiaa23
Czas edycji: 2020-05-05 o 19:12
patusiaa23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-05, 19:39   #37
Ruwi
Zadomowienie
 
Avatar Ruwi
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Cytat:
Napisane przez quru93 Pokaż wiadomość
Z tego co zrozumiałem kolega się zakochał w tej dziewczynie, ale od razu było widać że nic z tego nie wyjdzie. Po powrocie byłem na urodzinach i gdy trochę wypiłem zacząłem pisać do tej dziewczyny, zaprosiłem ją na wyjazd do Czech (tym razem bez kolegi), ale odpisała mi, że jesteśmy zbyt różnymi ludźmi i to nie jest dobry pomysł
Dobrze zrozumiałam, że próbowałeś podrywać dziewczynę, w której zakochał się kolega?
Ruwi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-05-05, 19:50   #38
dominika152
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 302
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

@Celestine_M ja nie mówię, żeby całkowicie przestał o siebie dbać tylko zmienił nastawnie i nie szedł drogą zmieniania się w celu bycia zaakceptowanym i zdobycia dziewczyny. Bo jak osiągnie swój cel to znowu wróci do punktu wyjścia. Powinien raczej skupić się na tym, żeby mu w życiu było dobrze. Nie każdy musi być wysportowany i umięśniony, ale na zdrowy rozsądek - warto się ruszać, dbać o zdrowie, pobiegać itd. Zaraz ktoś mu napisze, żeby szedł na siłownie i zrobił z siebie umięśnionego bożka to wtedy kogoś pozna (przerysowany przykład). No może i kogoś pozna, ale będzie musiał się do tej zmiany zmusić i niekoniecznie jest ona zgodna z jego charakterem.

@patusiaa23 Ja nie mówię, że to mało, ale też nie jest to oszałamiająca kwota jak na polskie warunki. To nie są pieniądze z kosmosu, to nawet nie jest klasa średnia, tylko bardziej budżet gadżetowy. Bez kredytu nie kupisz mieszkania ani nowego samochodu z salonu przy takich zarobkach. Na taką kasę "blachary" podejrzewam też nie polecą.

Edytowane przez dominika152
Czas edycji: 2020-05-05 o 19:53
dominika152 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-05, 19:54   #39
kielczanin
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 191
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87819259]moze miec kobiete 10/10 jak jest wystarczajaco bogaty,
wiekszosc bogatych gosci ma piekne zony
niestety z 4tys szalu nie robi i jeszcze ma problem ze ktos chce sie przejechac lamborghini ciezko to widze tym bardziej ze prawiczek[/QUOTE]

To znaczy, że co? Na pierwszy raz ma sobie wybrać brzydką, nieatrakcyjną? Czy zająć się zarabianiem milionów?
Oj, kompleksiki widzę stąd te szpilki.
kielczanin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-05, 20:25   #40
Metheus
Raczkowanie
 
Avatar Metheus
 
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Skaikru
Wiadomości: 64
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Cytat:
Napisane przez patusiaa23 Pokaż wiadomość
Jak zawsze, mediana zarobków w Polsce swoje i wizaż swoje. Chłopak w wieku 26 lat prowadzi sam firmę, zarabiajac 7k na rękę zarabia więcej niż 80% Polakow, a na wizażu powiedza, meh, moi znajomi to po 20 zarabiają xD i nikt się swoimi nigdy nie pochwali

Meh, pieniądze nie mają żadnego znaczenia. Dzisiaj je mamy, a może jutro uderzy hiperinflacja, i co najwyżej to będzie można nimi obkleić sobie ściany w pokoju.



Cytat:
Powinien raczej skupić się na tym, żeby mu w życiu było dobrze. Nie każdy musi być wysportowany i umięśniony, ale na zdrowy rozsądek - warto się ruszać, dbać o zdrowie, pobiegać itd. Zaraz ktoś mu napisze, żeby szedł na siłownie i zrobił z siebie umięśnionego bożka to wtedy kogoś pozna (przerysowany przykład). No może i kogoś pozna, ale będzie musiał się do tej zmiany zmusić i niekoniecznie jest ona zgodna z jego charakterem.
True.

Po prostu człowiek powinien dobrze się czuć - fizycznie jak i psychicznie. Gdy coś jest zaniedbane, to prędzej czy później wychodzi na wierzch.


Można być osobą otyłą (misiem, pandą, jak tam zwał) i zadbaną, a można być również odpychającym grubasem, który w ogóle o siebie nie dba i oczekuje czegoś, co jest nieosiągalne.


Cytat:
To poniżające, bo w tym czasie, gdy inni otrzymują miłość bezwysiłkowo i mogą sobie wolny czas poświęcić na rozrywkę, naukę, pasje, karierę, w tym czasie ty musiałbyś się skupić niekoniecznie na tym, co chcesz robić w życiu i co sprawia ci przyjemność, tylko odhaczać po kolei punkty bycia kimś innym, "lepszym", akceptowanym przez kobiety.
O, ten fragment od Dominiki podoba mi się najbardziej.
Niestety życie nie jest sprawiedliwe, każdy startuje z innego miejsca. Jedna osoba musi włożyć więcej wysiłku, żeby coś osiągnąć, a druga osoba ma to na wyciągnięcie ręki. Trzeba powiedzieć "trudno" i po prostu iść po swoje małymi kroczkami.

Co do celów - My, mężczyźni - tak mamy, że do problemów podchodzimy w sposób... zadaniowy. Jest problem? Ok, trzeba go rozwiązać? Jak go rozwiązać? Trzeba zrobić A, B, C, etc.

Nawet ci mierni internetowi "instruktorzy podrywu" tak nastawiają sfrustrowanych mężczyzn do "podrywania" kobiet, oczywiście psychologicznie wyciągając niemałe kwoty na te ich pseudonaukowe podręczniki.

I w pełni się zgadzam, że czasami pomimo zrobienia tych kilku kroków na to-do liście nic z tego nie osiągamy, bo czasami jest tak że chcemy tych zmian, a z drugiej strony nie wychodzimy ze strefy komfortu.
Brakuje odwagi, a też organizacyjnie zmienianie samego siebie jest nieprzemyślane, niekontrolowane, niemierzalne, nieistotne, nieokreślone w czasie.


Dlatego trzeba robić to co się lubi, to w czym coś osiągamy i się rozwijamy. Swoje pasje można połączyć z socjalizowaniem się z ludźmi, codziennie przebijać ścianę jaką się otaczamy między ludźmi i dzień po dniu stawać się coraz ciekawszą osobą. No i też wypadałoby mieć dystans do samego siebie, polubić się i emanować pozytywną energią. To przyciągnie wartościowych ludzi.
__________________
M,
Metheus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-05, 20:28   #41
13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 443
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Powiem tak, ze swojej perspektywy, wolałabym być Tobą i do tej pory nie mieć nikogo, niż przeżyć mega przykre doświadczenia, które będą rzutować na całe moje przyszłe życie. Trudno o tym zapomnieć.

Przyjdzie czas na Ciebie Autorze i uda Ci się spotkać tą jedyną. Życzę Ci, żebyś jednak nigdy nie musiał przechodzić rozstania po dłuższym związku.

Z tego, co tutaj piszesz można rzeczywiście dojść do jakiś wniosków, jednak trudno być na 100% pewnym, czy są prawdziwe. Bo możesz pisać jedno, a w rzeczywistości zachowywać się inaczej. Nie jesteś moim znajomym, nie znam twojego charakteru z życia i obserwacji.
13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-05-05, 20:32   #42
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Cytat:
Napisane przez Metheus Pokaż wiadomość

Co do celów - My, mężczyźni - tak mamy, że do problemów podchodzimy w sposób... zadaniowy. Jest problem? Ok, trzeba go rozwiązać? Jak go rozwiązać? Trzeba zrobić A, B, C, etc.
Wow, nie wiedziałam, że jestem mężczyzną Nie, to nie jest jakaś męska cecha.
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-05, 20:38   #43
Metheus
Raczkowanie
 
Avatar Metheus
 
Zarejestrowany: 2020-02
Lokalizacja: Skaikru
Wiadomości: 64
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Może zbyt uogólniłem.
__________________
M,
Metheus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-05, 21:43   #44
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

No ja sie akurat zgadzam z tym kolegą, który odradzał ci podbijanie do małolat w wieku 18 lat, gdy szukałeś poważnego związku. Niby opisujesz jak nie lubisz blachar, dziewczyn, którym zależy na kasie, podczas gdy twoim targetem są panny 17-18 lat. Jak myślisz, co takim dziewczynom najbardziej imponuje w starszych facetach przed 30? ;-) bardzo często to, że mają już kasę, samochód, mieszkanie, to czego ich rówieśnicy zazwyczaj nie mają... a w takim wieku pstro w głowie. Ja dla przykładu nawet nie miałam jeszcze chłopaka w takim wieku, ot tylko się spotykałam z chłopakami towarzysko. Oczekiwania co do relacji się rozmijają, bo to są dwa zupelnie inne etapy życia. Dziewczyna jeszcze nie wie czego chce, może za rok wyjedzie 1000 km dalej spełniać swoje marzenia a ty pomyślisz, że zmarnowałeś kolejne lata na relację, która znów się nie udała.

Poza tym widzę, że bardzo cię denerwuje wieczne siedzenie na telefonie. Pragnę cie uświadomić, że obecne pokolenie młodzieży praktycznie żyje z telefonami w ręku od małego dziecka. I znowu rozmijasz się oczekiwaniami: szukasz kogoś, kto nie jest przyrośnięty do telefonu, ale celujesz w nastolatki Poza tym, wg ciebie dziewczyna cię nie szanuje, bo podczas rozmowy zerka w telefon. Tymczasem jeśli ty powtarzasz jakiejś dziewczynie 5-ty raz tą samą historię, to ona też może uznać, że jej nie szanujesz, bo nawet nie pamiętasz, o czym z nią rozmawiałeś wcześniej. To tylko przykład, ale może nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak niektóre nasze własne zachowania mogą być źle odbierane przez ludzi.

Na twoim miejscu bym jednak próbowała poznać jakieś osoby w podobnym wieku i w towarzystwie, które spełnią twoje oczekiwania. Czyli: nie szukam blachar, to nie obracam się w ich towarzystwie... Nie szukam małolaty przywiązanej do telefonu, to przestaję podrywać 18-latki. Oczywiście nie chcę tu nikogo urazić, wiem, że nie wszystkie młode kobiety są przywiązane do smartfonów, ale jednak w jakiś sposób musisz powielać ten sam schemat, skoro nic się nie zmienia.

Ja na twoim miejscu raczej wkrecilabym się bardziej w towarzystwo szachowe, często pary poznają się w najbliższym otoczeniu i to z kręgu swoich zainteresowań. Sam widzisz, że teraz żałujesz, że nie poszedłeś z nimi na imprezę. Może jednak taki kierunek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Czas edycji: 2020-05-05 o 21:44
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-05, 23:02   #45
quru93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 86
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Cytat:
Napisane przez linaya Pokaż wiadomość
Autorze, sam niewysoki wzrost czy lekka nadwaga nie byłyby u Ciebie problemem, gdyby były sparowane z fajną osobowością, kontaktową, dowcipną, niebanalną. Sama znam takich mężczyzn, którzy są w związkach/małżeństwach, ba, niektórzy cieszą się powodzeniem u płci przeciwnej.


Problem jest chyba w Twoim podejściu, niewyrobieniu i nieobyciu, jeśli chodzi o umiejętności społeczne. Nie wyczuwasz, czy wypowiedzi dziewczyn są żartem, czy serio mają coś na myśli (vide sytuacja z potencjalnym seksem w toalecie). I to, co mi się rzuciło w oczy, dużą wagę (zbyt dużą) przywiązujesz do pieniędzy. Piszesz, że rażą Cię materialistki i blachary, a sam dogłębnie analizujesz, czy dziewczyna pochodzi z bogatej rodziny, ile zarabia, bądź ile kieszonkowego dostaje. Ponadto robisz duży błąd, próbując na początku znajomości dziewczynę sobie "kupić" prezentami, zaproszeniami na koncerty, fundowanie wyjazdów, szpanowanie autem. Oczekujesz, że w rewanżu dziewczyna będzie się z Tobą spotykać. W ten sposób właśnie potencjalnie przyciągasz ten właśnie typ kobiet/dziewcząt, które oczekują prezentów/podwózki/materialnych przysług, i co gorsze dla Ciebie - nie traktują takich facetów poważnie. A gdybyś przestał to robić, kupować te wszystkie róże, proponować transport? I na spotkaniach gadać o pieniądzach, ile kto zarabia? Czy serio to dla Ciebie stanowi wartość człowieka? Próbuj rozmawiać o zainteresowaniach, Twoich szachach, podróżach, sztuce, aktualnych wydarzeniach. Dziewczyna nie podejmuje tematu, oczekuje, że będziesz ją zabawiał, a ona nic? Trudno, próbuj dalej z innymi. Nieraz musisz spotkać wiele niewypałów, by znaleźć tę właściwą.


Szachy są fajnym, niszowym hobby. W ogóle uważam, że mając jakieś niszowe zainteresowania najłatwiej chyba znaleźć samotne osoby płci przeciwne w obrębie grup hobbystycznych, może warto wkręcić się w jakieś kolejne, niebanalne zainteresowania? I nie zniechęcaj się, zjawisko ghostingu działa w obie strony, niestety.
Chwila moment, w którym miejscu ja napisałem, że pytam ile dziewczyna zarabia czy jakie dostaje kieszonkowe? To tu mnie zapytano jaka jest moja sytuacja finansowa więc odpisałem. Co do jednej koleżanki, która opowiadała, że jej tata ma kilkanaście mieszkań i żadne na kredyt, albo że potrafi wydać 2 tys. na kosmetyki to ja jej o nic takiego nie pytałem, sama mi powiedziała. Ja tylko myślałem, że taka dziewczyna nie będzie lecieć na kasę, a widzę, że jest przeciwnie. Co do innych dziewczyn to nie interesowało mnie ile zarabiają, ile dostają kieszonkowego, a jedyne czego bym chciał to żeby dziewczyna nie była na moim utrzymaniu tak jak rodziców znajomi, gdzie mężczyzna pracuje, a kobieta siedzi w domu i tylko na zakupy chodzi, nawet sama nie gotuje, to jedyne wymaganie.

Zdarzało się, że koleżankom kupowałem jakieś pojedyncze prezenty np. będąc w Belgii kupiłem jednej koleżance kilka belgijskich piw, innej kupiłem czekoladki, ale to było jednorazowo i nie oczekiwałem nic w zamian. Tylko jednej dziewczynie ciągle coś kupowałem, podwoziłem, zawoziłem, myślałem że robię dobrze, natomiast później mi jedna osoba wyjaśniła że to tak nie działa. Co do podwózek to kilka razy podwoziłem dwie koleżanki, ale to było na takiej zasadzie, że i tak jechałem, więc je po drodze brałem, albo one przyjeżdżały do mojej miejscowości i je podwoziłem. Na koniec jak jedna zapytała czy do maka pojedziemy, myślałem że ona coś do mnie czuje, a zrozumiałem, że było wręcz przeciwnie.

Na temat pieniędzy to też rozmawiałem tylko z dwiema dziewczynami, z innymi tej kwestii nie poruszałem.

Cytat:
Napisane przez dominika152 Pokaż wiadomość
Kolejna sprawa jest taka, że człowiek jest istotą stadną, a tobie mocno brakuje umiejętności społecznych i ogólnego obycia. Wypady z kumplami na chlanie to nie rozwiązanie problemu, bo każdy po alkoholu umie rozmawiać. Zacznij od interakcji na trzeźwo. Podstawowa sprawa to zgrana paczka znajomych, przyjaciele, koleżanki, koledzy. Jeżeli tego nie masz, to nawet nie bierz się za związek. Nie jeździsz ze znajomymi w ferie, na wakacje do ciekawych krajów, na majówkę, sylwestra, openery, koncerty? Masz ciekawe wspomnienia, wydarzenia na których byłeś, fotki z ciekawych miejsc w mediach społecznościowych? Bez tego wiele osób uzna cię za dziwaka, bo to takie podstawy życia społecznego. I nie trzeba do tego być ekstrawertykiem, introwertycy wbrew pozorom też mają znajomych, też podróżują, imprezują, poznają ludzi.

Edit: No i tych rozmów o pieniądzach tez nie rozumiem. Te 6-7 tysięcy to nie jest żadne bogactwo, wręcz powiedziałabym że to takie minimum dla młodej i ambitnej osoby z ambitną pracą w twoim wieku na pewno sporo osób tyle zarabia lub więcej. Znam za to dużo ludzi w okolicach 30 zarabiających od 10 tyś do nawet 20 tyś złotych i żadna z tych osób nie uważa się za bogatą ani nigdy, przenigdy nie podejmuje się tematu dotyczącego pieniędzy. Wręcz te najbogatsze osoby często unikają rozmowy o pieniądzach i pozują na bardziej biedniejsze, żeby kogoś nie urazić, zrazić do siebie. Takie tematy jak również polityka są wrażliwe dla ludzi i często powodują zniszczenie relacji, zazdrość, kłótnie, niepotrzebne sprzeczki.
Skończmy już ten temat pieniędzy, bo ja tu chyba zostałem źle zrozumiany. Nie twierdzę, że dużo zarabiam, ale też się tym nie chwalę. Wielu znajomych pyta mnie skąd mam pieniądze na wyjazdy (byłem w ponad 20 krajach, w niektórych po kilka razy), ale nawet nie próbuje tłumaczyć, bo większość to były podróże po kosztach, tylko ludziom wydaje się, że to nie wiadomo ile kosztuje. Ja tylko w rozmowie z dwiema dziewczynami poruszyłem temat finansów, z innymi w ogóle o tym nie rozmawiałem. To raczej kolega powiedział, że tylko o tym mówię, bo rzeczywiście z nim na ten temat rozmawiałem.

Nie jeżdżę ze znajomymi na ferie, wakacje. Wiele razy byłem za granicą, ale były to albo wyjazdy związane z turniejami, albo jakieś pojedyncze wyjazdy, na których byłem albo sam, albo z kolegą, który też zaczął jeździć. Rok temu na majówce byłem z dwoma kolegami na turnieju w Grecji i przy okazji jak mieliśmy trochę wolnego to pojechaliśmy coś pozwiedzać, byliśmy też na plaży. Jednak to takie pojedyncze wyjazdy z osobami, które albo widziałem raz w życiu i później już się z nimi nie spotkałem, albo widuje się z nimi max. raz w miesiącu, na większość tego typu wyjazdów jeżdżę sam. Jakiś czas temu mieliśmy jechać paczką znajomych do Czech, wstępnie chętnych było 14 osób, mieliśmy jechać na 3 samochody, jak przyszło co do czego to zostały 3 osoby. Byłem też niedawno z dwoma kolegami w górach, ale tam się skończyło głównie na piciu, co mogliśmy robić w dowolnym miejscu.

Cytat:
Napisane przez Ruwi Pokaż wiadomość
Dobrze zrozumiałam, że próbowałeś podrywać dziewczynę, w której zakochał się kolega?
No wiesz, byłem z kolegą u Niej, wyraźnie było widać, że nie jest tym kolegą zainteresowana, z resztą kolega też się trochę wygłupił, bo zaczął dziewczynie mówić rzeczy typu, że nie jeździ na rowerze, bo ma hemoroidy no to spróbowałem, nie wyszło, odpuściłem.

Cytat:
Napisane przez dominika152 Pokaż wiadomość
@patusiaa23 Ja nie mówię, że to mało, ale też nie jest to oszałamiająca kwota jak na polskie warunki. To nie są pieniądze z kosmosu, to nawet nie jest klasa średnia, tylko bardziej budżet gadżetowy. Bez kredytu nie kupisz mieszkania ani nowego samochodu z salonu przy takich zarobkach. Na taką kasę "blachary" podejrzewam też nie polecą.
Ile razy mam powtarzać, że "blachary" mnie nie interesują. Już miałem jedną koleżankę, której kupowałem kwiaty, czekoladki, przywoziłem, zawoziłem, raz nawet zapytała jaki najdroższy prezent kupiłbym swojej dziewczynie, a koniec końców zrozumiałem, że traktuje mnie jak "pieska na posyłki". Co do mieszkania to mieszkam sam, więc tu nie widzę problemu, a gdybym miał kupować to mam trochę oszczędności. Pod koniec ubiegłego roku zastanawiałem się nad kupnem kawalerki pod wynajem, ale wolałem część tych pieniądze zainwestować w firmę i nie żałuję. Natomiast jeszcze raz powtarzam, że co do zarobków to ja tylko odpowiedziałem na pytanie i tylko dwóm dziewczynom na ten temat mówiłem, bardziej z kolegą jak rozmawiałem, to on stwierdził, że tylko o pieniądzach i dziewczynach mówię.
quru93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-06, 07:06   #46
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;87822874]No ja sie akurat zgadzam z tym kolegą, który odradzał ci podbijanie do małolat w wieku 18 lat, gdy szukałeś poważnego związku. Niby opisujesz jak nie lubisz blachar, dziewczyn, którym zależy na kasie, podczas gdy twoim targetem są panny 17-18 lat. Jak myślisz, co takim dziewczynom najbardziej imponuje w starszych facetach przed 30? ;-) bardzo często to, że mają już kasę, samochód, mieszkanie, to czego ich rówieśnicy zazwyczaj nie mają... a w takim wieku pstro w głowie. Ja dla przykładu nawet nie miałam jeszcze chłopaka w takim wieku, ot tylko się spotykałam z chłopakami towarzysko. Oczekiwania co do relacji się rozmijają, bo to są dwa zupelnie inne etapy życia. Dziewczyna jeszcze nie wie czego chce, może za rok wyjedzie 1000 km dalej spełniać swoje marzenia a ty pomyślisz, że zmarnowałeś kolejne lata na relację, która znów się nie udała.

Poza tym widzę, że bardzo cię denerwuje wieczne siedzenie na telefonie. Pragnę cie uświadomić, że obecne pokolenie młodzieży praktycznie żyje z telefonami w ręku od małego dziecka. I znowu rozmijasz się oczekiwaniami: szukasz kogoś, kto nie jest przyrośnięty do telefonu, ale celujesz w nastolatki Poza tym, wg ciebie dziewczyna cię nie szanuje, bo podczas rozmowy zerka w telefon. Tymczasem jeśli ty powtarzasz jakiejś dziewczynie 5-ty raz tą samą historię, to ona też może uznać, że jej nie szanujesz, bo nawet nie pamiętasz, o czym z nią rozmawiałeś wcześniej. To tylko przykład, ale może nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak niektóre nasze własne zachowania mogą być źle odbierane przez ludzi.

Na twoim miejscu bym jednak próbowała poznać jakieś osoby w podobnym wieku i w towarzystwie, które spełnią twoje oczekiwania. Czyli: nie szukam blachar, to nie obracam się w ich towarzystwie... Nie szukam małolaty przywiązanej do telefonu, to przestaję podrywać 18-latki. Oczywiście nie chcę tu nikogo urazić, wiem, że nie wszystkie młode kobiety są przywiązane do smartfonów, ale jednak w jakiś sposób musisz powielać ten sam schemat, skoro nic się nie zmienia.

Ja na twoim miejscu raczej wkrecilabym się bardziej w towarzystwo szachowe, często pary poznają się w najbliższym otoczeniu i to z kręgu swoich zainteresowań. Sam widzisz, że teraz żałujesz, że nie poszedłeś z nimi na imprezę. Może jednak taki kierunek?
[/QUOTE]

Fajnie napisane, rady trafne, tylko że wątpię, czy Autor zrozumie i cokolwiek z tego wyniesie.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-06, 09:15   #47
Dwight_Schrute
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Cytat:
Napisane przez quru93 Pokaż wiadomość
Chwila moment, w którym miejscu ja napisałem, że pytam ile dziewczyna zarabia czy jakie dostaje kieszonkowe? To tu mnie zapytano jaka jest moja sytuacja finansowa więc odpisałem. Co do jednej koleżanki, która opowiadała, że jej tata ma kilkanaście mieszkań i żadne na kredyt, albo że potrafi wydać 2 tys. na kosmetyki to ja jej o nic takiego nie pytałem, sama mi powiedziała. Ja tylko myślałem, że taka dziewczyna nie będzie lecieć na kasę, a widzę, że jest przeciwnie.
To jeden z przykładów, który pokazuje, że o kobietach wiesz niewiele. Wiesz co to jest dla kobiety standard życia? Powiem Ci tylko tyle, że jak kobieta od wieku nastoletniego kupuje kosmetyki za 2k, to jest bardzo mała szansa, że w wieku 25 lat będzie miała ochotę na kupno takich za 120 zł.
Niektóre są do tego leniwe albo nie lubią wydawać swoich pieniędzy. W takim przypadku (o ile wygląd pozwala) szukają sobie faceta z kasiorą. Zazwyczaj to sytuacja dla obu stron przyjemna, bo on ma swoje "zwierzątko", a ona swoje "źródełko".
Ty chcesz mieć "zwierzątko", a jednocześnie nie do końca chcesz/nadajesz się żeby być "źródełkiem".
W takim przypadku polecam szukanie normalnych kobiet. Takich, które chcą partnera, a nie sponsora.
Dwight_Schrute jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-06, 11:48   #48
quru93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 86
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Cytat:
Napisane przez Dwight_Schrute Pokaż wiadomość
To jeden z przykładów, który pokazuje, że o kobietach wiesz niewiele. Wiesz co to jest dla kobiety standard życia? Powiem Ci tylko tyle, że jak kobieta od wieku nastoletniego kupuje kosmetyki za 2k, to jest bardzo mała szansa, że w wieku 25 lat będzie miała ochotę na kupno takich za 120 zł.
Niektóre są do tego leniwe albo nie lubią wydawać swoich pieniędzy. W takim przypadku (o ile wygląd pozwala) szukają sobie faceta z kasiorą. Zazwyczaj to sytuacja dla obu stron przyjemna, bo on ma swoje "zwierzątko", a ona swoje "źródełko".
Ty chcesz mieć "zwierzątko", a jednocześnie nie do końca chcesz/nadajesz się żeby być "źródełkiem".
W takim przypadku polecam szukanie normalnych kobiet. Takich, które chcą partnera, a nie sponsora.
Gdybym szukał blachary, która dostawałaby ode mnie prezenty, a w zamian byłaby moją ładną dziewczyną to ok. Tylko, że tu nie było "zwierzątka" było tylko "źródełko", ona nie była nawet moją dziewczyną, korzystała, a w zamian będąc pod wpływem alkoholu powiedziała, że i tak zrobię wszystko co ona mówi, później jak się nakręciła to tylko zaczęła przesuwać granicę (zwieź tu, zawieź tam).

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;87822583]Powiem tak, ze swojej perspektywy, wolałabym być Tobą i do tej pory nie mieć nikogo, niż przeżyć mega przykre doświadczenia, które będą rzutować na całe moje przyszłe życie. Trudno o tym zapomnieć.

Przyjdzie czas na Ciebie Autorze i uda Ci się spotkać tą jedyną. Życzę Ci, żebyś jednak nigdy nie musiał przechodzić rozstania po dłuższym związku.

Z tego, co tutaj piszesz można rzeczywiście dojść do jakiś wniosków, jednak trudno być na 100% pewnym, czy są prawdziwe. Bo możesz pisać jedno, a w rzeczywistości zachowywać się inaczej. Nie jesteś moim znajomym, nie znam twojego charakteru z życia i obserwacji.[/QUOTE]

Ja wiem, że inni moją gorzej. Kuzyn miał dziewczynę, z którą się nawet nie całował. Związek rozpadł się kilka dni przed ślubem, także inni mają gorzej.

Ktoś tam wyżej pisał, że ja pewnie bym wszedł w związek z każdą dziewczyną, która by mi się spodobała i zwróciłaby na mnie uwagę. Cóż, było kilka dziewczyn, które poznałem i od razu zastanawiałem się czy mogłaby być moją dziewczyną. Natomiast nie chciałbym takiej pierwszej lepszej, choć z drugiej strony im więcej czasu mija, zaczynam się zastanawiać czy może nie lepiej byłoby być z pierwszą lepszą byle być w jakimkolwiek związku, czegoś się nauczyć.

---

Jeszcze odnośnie Ghostingu. To kiedyś napisała do mnie jedna dziewczyna, która zapytała skąd się znamy, ale szybko z rozmowy wyszło, że wiedziała skąd. Zaczęliśmy pisać i z rozmowy wynikało jakby dziewczyna była mną zainteresowana, tylko dopiero szła na studia i to do innej miejscowości. Fajnie mi się z nią pisało, aż pewnego razu napisała, że musi kończyć, będzie wieczorem. Chyba to ja powinienem wieczorem do niej napisać, ale skończyło się tak, że nagle to się ucięło, nikt nic więcej nie napisał a minęły już 3 lata. Raz też zacząłem pisać do koleżanki rok młodszej, z którą byłem w Czechach. Po kilku dniach pisania zadzwoniłem do niej i zaprosiłem na wesele. Byłem bardzo zaskoczony, bo ja chciałem tylko zaprosić, a ona zaczęła ze mną rozmawiać, coś mi opowiadać i pół godziny przez telefon rozmawialiśmy. Następnego dnia napisała, że jej chłopak się nie zgodził by poszła na wesele, myślała że jemu to nie przeszkadza, ale skoro ma być taka wielka obraza majestatu to musi odmówić. Tak jakoś wyszło, że chwilę z nią pisałem, lecz gdy się dowiedziałem, że ma chłopaka odpuściłem, przestałem z nią pisać. Także to były dwa przypadki Ghostingu z mojej strony.

Natomiast myślałem, że to zjawisko występuje tylko u nas, ale przekonałem się, że w innych krajach powtarza się dokładnie ten sam schemat. Kiedyś chcąc podszlifować język angielski zacząłem pisać z dziewczynami z innych krajów. Pisałem z jedną słowaczką i coś tam nawet napisałem, że chętnie bym ją poznał. Słowaczka mi odpisała, żebym zapomniał, bo ma chłopaka, ale 3 tygodnie później odpisała mi, że zerwała z chłopakiem. Pytałem kiedy przyjedzie do Polski i akurat wtedy gdy była to ja nie mogłem, bo byłem na kursie. Później jeszcze chwilę pisaliśmy i nagle ściana, zupełnie przestała mi odpisywać. Pisałem też z jedną Czeszką, ona gra w tenisa, jak byłem w Budapeszcie dodała zdjęcie, że też tam jest. Napisałem do niej i chciałem się z nią spotkać. Powiedziała, że gra w zawodach i jest skupiona na grze, ale przyszedłem popatrzeć, porobiłem jej zdjęć. Później jej te zdjęcia wysłałem, podziękowała mi, była bardzo zadowolona. Raz gdy powiedziałem, że chętnie bym się z nią spotkał odpowiedziała, że ma chłopaka. Gdy powiedziałem, że to tylko takie zwykłe spotkanie nic więcej (to nie było pytanie na serio) odpowiedziała, że to wygląda jak randka i mnie zablokowała. Po kilku miesiącach mnie odblokowała i zaczęła do mnie pisać. No i nagle przestała mi odpisywać. Później jeszcze do niej próbowałem pisać, to czasami mi odpisała, ale ostatnio już nie. Kiedyś napisała do mnie pewna serbka, która gra w szachy, bo dołączyłem do grupy na facebooku. Bardzo mnie zaskoczyło dlaczego dziewczyna z innego kraju do mnie pisze, skoro ja nawet nie gram dobrze w te szachy (w porównaniu do niej). Tak jakoś zaczęliśmy pisać i pisaliśmy ponad rok. W końcu pojechałem na turniej do Serbii, ona akurat mieszkała w Niemczech, ale wiza się jej kończyła i musiała wrócić jakieś papiery załatwiać. Spotkałem się z nią, zaprosiła mnie na kawę, porozmawialiśmy. Później chyba trochę za bardzo się nakręciłem, a ona coraz rzadziej mi odpisywała. Raz odpisała mi po 3 miesiącach i przeprosiła, że tyle nie pisała, powiedziała że nie wyświetlały jej się wiadomości (siostra skomentowała, żebym nie był naiwny, bo jej kolega też tak kilka miesięcy nie odpisywał i później się głupio tłumaczył). Nagle przestała mi w ogóle odpisywać.
quru93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-06, 11:53   #49
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Oczywiście, że ghosting występuje na całym świecie. W ogóle w dzisiejszych czasach świat jest tak zglobalizowany, że na całym świecie to, jak działają kontakty międzyludzkie jest niemalże uniwersalne, ludzie, szczególnie mlodzi, są niemal wszędzie bardzo podobni. Jeśli cię to dziwi i tak rozkminiasz każdy ghosting czy inne oczywiste rzeczy, to rzeczywiście brzmisz, jakby brakowało ci obycia. Jeżeli tak samo rozmawiasz na żywo, to niestety wychodzisz trochę na dziwaka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-05-06, 13:54   #50
Midziak
Rozeznanie
 
Avatar Midziak
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 849
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

W tym wszystkim ciekawi mnie troche jedno - po co zamykales sie w toalecie z dziewczyna z ktora nie chciales nic robic bo myslales ze ma chlopaka?
Midziak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-06, 14:18   #51
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Cytat:
Napisane przez quru93 Pokaż wiadomość
Zdarzało się, że koleżankom kupowałem jakieś pojedyncze prezenty np. będąc w Belgii kupiłem jednej koleżance kilka belgijskich piw, innej kupiłem czekoladki, ale to było jednorazowo i nie oczekiwałem nic w zamian. Tylko jednej dziewczynie ciągle coś kupowałem, podwoziłem, zawoziłem, myślałem że robię dobrze, natomiast później mi jedna osoba wyjaśniła że to tak nie działa. Co do podwózek to kilka razy podwoziłem dwie koleżanki, ale to było na takiej zasadzie, że i tak jechałem, więc je po drodze brałem, albo one przyjeżdżały do mojej miejscowości i je podwoziłem. Na koniec jak jedna zapytała czy do maka pojedziemy, myślałem że ona coś do mnie czuje, a zrozumiałem, że było wręcz przeciwnie.

Na temat pieniędzy to też rozmawiałem tylko z dwiema dziewczynami, z innymi tej kwestii nie poruszałem.

Skończmy już ten temat pieniędzy, bo ja tu chyba zostałem źle zrozumiany. Nie twierdzę, że dużo zarabiam, ale też się tym nie chwalę. Wielu znajomych pyta mnie skąd mam pieniądze na wyjazdy (byłem w ponad 20 krajach, w niektórych po kilka razy), ale nawet nie próbuje tłumaczyć, bo większość to były podróże po kosztach, tylko ludziom wydaje się, że to nie wiadomo ile kosztuje. Ja tylko w rozmowie z dwiema dziewczynami poruszyłem temat finansów, z innymi w ogóle o tym nie rozmawiałem. To raczej kolega powiedział, że tylko o tym mówię, bo rzeczywiście z nim na ten temat rozmawiałem.

Nie jeżdżę ze znajomymi na ferie, wakacje. Wiele razy byłem za granicą, ale były to albo wyjazdy związane z turniejami, albo jakieś pojedyncze wyjazdy, na których byłem albo sam, albo z kolegą, który też zaczął jeździć. Rok temu na majówce byłem z dwoma kolegami na turnieju w Grecji i przy okazji jak mieliśmy trochę wolnego to pojechaliśmy coś pozwiedzać, byliśmy też na plaży. Jednak to takie pojedyncze wyjazdy z osobami, które albo widziałem raz w życiu i później już się z nimi nie spotkałem, albo widuje się z nimi max. raz w miesiącu, na większość tego typu wyjazdów jeżdżę sam. Jakiś czas temu mieliśmy jechać paczką znajomych do Czech, wstępnie chętnych było 14 osób, mieliśmy jechać na 3 samochody, jak przyszło co do czego to zostały 3 osoby. Byłem też niedawno z dwoma kolegami w górach, ale tam się skończyło głównie na piciu, co mogliśmy robić w dowolnym miejscu.

Ile razy mam powtarzać, że "blachary" mnie nie interesują. Już miałem jedną koleżankę, której kupowałem kwiaty, czekoladki, przywoziłem, zawoziłem, raz nawet zapytała jaki najdroższy prezent kupiłbym swojej dziewczynie, a koniec końców zrozumiałem, że traktuje mnie jak "pieska na posyłki". Co do mieszkania to mieszkam sam, więc tu nie widzę problemu, a gdybym miał kupować to mam trochę oszczędności. Pod koniec ubiegłego roku zastanawiałem się nad kupnem kawalerki pod wynajem, ale wolałem część tych pieniądze zainwestować w firmę i nie żałuję. Natomiast jeszcze raz powtarzam, że co do zarobków to ja tylko odpowiedziałem na pytanie i tylko dwóm dziewczynom na ten temat mówiłem, bardziej z kolegą jak rozmawiałem, to on stwierdził, że tylko o pieniądzach i dziewczynach mówię.
Wrzucając te wszystkie Twoje wypowiedzi do jednego wora (tak, wiem, chciałeś zakończyć temat pieniędzy więc tylko raz o tym wspomnę i nie będę nigdy więcej).

Nie dziwię się, że dziewczyny u Ciebie patrzą na pieniądze. Rozumiem, że może jesteś zamożniejszy bo zarabiasz więcej niż 80% społeczeństwa, ale jeśli mówisz tylko o pieniądzach, pokazujesz jakimi samochodami jeździsz to się nie dziwię, że jest jak jest. Jeśli tak jest to one po prostu patrzą tylko na pieniądze u Ciebie. Może uważają, że nic po za wyglądem i charakterem, osobowością nie jesteś w stanie im zaoferować więc korzystają z tego co im dajesz/oferujesz/pokazujesz chociaż wątpię, że zwracaj uwagę na Twoją osobowość jeśli interesuje ich tylko Twoja $$$$.

G#wniarom to odpowiada bo dla takich lasek liczy się to czy facet mieszka sam (przecież w razie "W" mogą pójść do Ciebie, komfort bo sam na sam i w ogóle), jakim samochodem się wozi, ile razy w ciągu roku jeździ na wakacje itd.
Dla materialistek (które patrzą na konto faceta) najważniejsze jest zaspokajanie potrzeb takich dziuń. Jesteś kimś w rodzaju sponsora i ewentualnie kogoś przy kim mogą się wypłakać jeśli zajdzie takowa potrzeba. Taka laska wygląda na egoistkę bo może być tak, że jedna da Ci sygnały, że liczy na coś więcej niż zwykle kumpelstwo czy przyjaźń. Ty zaś cierpisz jeśli jakaś Ci się podoba i chcesz ją bliżej poznać, z czasem się angażujesz. Ona nadal jest egoistką, Ty zaś po za cierpieniem wychodzisz na frajera bo tak się dajesz doić jak krowa na granicy. I nic z tego więcej nie ma.

Jeśli jest tak jak piszesz to nie wydaje mi się abyś chciał mieć za dziewczynę (a może kiedyś i za żonę) egzemplarz, który tylko ładnie się prezentuje i wygląda jak słoń w składzie porcelany, figlarne się uśmiecha i ma tylko wymagania odnośnie kasy nie dając nic w zamian. Chcesz być darmowym bankomatem? To bądź, ale szczerze to wątpię.

No i jak już wspominałam - koniec z małolatami. Miej wymagania, ale patrz na to realnie. Jeśli trzeba to je obniż. No i księżniczki odrzucaj od razu.

Aha, zapomniałam. Na początek terapia by nie zaszkodziła, a nawet by pomogła. Już nawet sam widzisz, że znajomi mówili Ci, iż obsypywanie prezentami zwyczajnie nie działa. Przecież to, że kupisz dziewczynie prezent nie oznacza, że ona ma Cię z automatu pokochać.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2020-05-06 o 14:40
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-06, 14:38   #52
quru93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 86
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Cytat:
Napisane przez Midziak Pokaż wiadomość
W tym wszystkim ciekawi mnie troche jedno - po co zamykales sie w toalecie z dziewczyna z ktora nie chciales nic robic bo myslales ze ma chlopaka?
Ta dziewczyna przyszła na imprezę też z koleżanką. Postawiłem jednej i drugiej piwo, zrobiłem to bezinteresownie. Później one kupiły wódkę i się chowały przed ochroniarzami. Koleżanka mnie zawołała, to poszedłem, zamknęliśmy się we 2 i piliśmy. Myślałem, że ma chłopaka, ale tego nie wiedziałem.
quru93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-06, 19:02   #53
Dwight_Schrute
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Ona nadal jest egoistką, Ty zaś po za cierpieniem wychodzisz na frajera bo tak się dajesz doić jak krowa na granicy. I nic z tego więcej nie ma.

Jeśli jest tak jak piszesz to nie wydaje mi się abyś chciał mieć za dziewczynę (a może kiedyś i za żonę) egzemplarz, który tylko ładnie się prezentuje i wygląda jak słoń w składzie porcelany, figlarne się uśmiecha i ma tylko wymagania odnośnie kasy nie dając nic w zamian. Chcesz być darmowym bankomatem? To bądź, ale szczerze to wątpię.
Czy Twoje konto przejął Jaruś z programu "Chłopaki do wzięcia"?
Dwight_Schrute jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-06, 19:26   #54
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Cytat:
Napisane przez Dwight_Schrute Pokaż wiadomość
Czy Twoje konto przejął Jaruś z programu "Chłopaki do wzięcia"?
Oczywiście, że nie. Nie rozumiem w ogóle porównania mojej wypowiedzi do tegóż programu. Nigdy tego nie widziałam i nie zamierzam zważywszy, że wygląda na dość prymitywną rozrywkę. No ale przecież nikt nikomu nie broni kochać. Nawet takim chłopakom do wzięcia, którzy pasą krowy na łąkach.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2020-05-06 o 19:27
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-06, 20:32   #55
kielczanin
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 191
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Ja pier... Przecież to jest troll. W wątku mamy:
1. 26 letniego prawiczka,
2. niskiego,
3. lekko zdesperowanego i ciapowatego w relacjach damsko-męskich,
4. geeka pochłoniętego szachami,
5. brak mu umiejętności społecznych,
6. dobrze zarabiającego,
7. ale nie chcącego, żeby laski dobierały go pod kątem jego kasy,
8. ale chętnie informującego ile zarabia.
No niezły miszmasz, miks który wskazuje na:

1. faceta, który chce sobie porobić jaja z bab na babskim forum,
2. kobietę, która dostała kosza od jakiegoś faceta i chce odreagować, poniżając swój wytwór wyobraźni.
Stawiam na nr 2. Dlaczego? Bo mało który facet ma wiedzę, o tym jakie cechy odstraszają kobiety. A tu widzę aż 8.

A co do rad, żeby się nie brał za małolaty. To: XDDD
Jak mnie kręcą z dużym biustem, to czemu mam się brać za te z małym? Widzę, że nadal facet nie może mieć wymagań, bo to wlatuje na ambicje paniom (tym starszym).
Małolacie może imponować dojrzałość, możliwości, zaradność itp. A nie tylko kasa.
kielczanin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-07, 01:01   #56
quru93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 86
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Cytat:
Napisane przez kielczanin Pokaż wiadomość
Ja pier... Przecież to jest troll. W wątku mamy:
1. 26 letniego prawiczka,
2. niskiego,
3. lekko zdesperowanego i ciapowatego w relacjach damsko-męskich,
4. geeka pochłoniętego szachami,
5. brak mu umiejętności społecznych,
6. dobrze zarabiającego,
7. ale nie chcącego, żeby laski dobierały go pod kątem jego kasy,
8. ale chętnie informującego ile zarabia.
No niezły miszmasz, miks który wskazuje na:

1. faceta, który chce sobie porobić jaja z bab na babskim forum,
2. kobietę, która dostała kosza od jakiegoś faceta i chce odreagować, poniżając swój wytwór wyobraźni.
Stawiam na nr 2. Dlaczego? Bo mało który facet ma wiedzę, o tym jakie cechy odstraszają kobiety. A tu widzę aż 8.

A co do rad, żeby się nie brał za małolaty. To: XDDD
Jak mnie kręcą z dużym biustem, to czemu mam się brać za te z małym? Widzę, że nadal facet nie może mieć wymagań, bo to wlatuje na ambicje paniom (tym starszym).
Małolacie może imponować dojrzałość, możliwości, zaradność itp. A nie tylko kasa.
Trolem to Ty jesteś nie ja. Napisałem to o co zostałem w tym wątku zapytany żeby naświetlić sytuacje. Ty zaś piszesz, że chwalę się ile zarabiam, o czym powiedziałem jednej dziewczynie, bo też mi sama powiedziała o swojej sytuacji materialnej (nie wiem ile było prawdy w jej wypowiedzi). Innym dziewczynom nic na temat finansów nie mówiłem. Szachy to tylko hobby, którym nie jestem pochłonięty, nie siedzę w domu po ileś godzin na tym (może kiedyś tak było), tylko bardziej traktuje to jak rozrywkę by móc gdzieś pojechać coś pozwiedzać i przy okazji pograć, i tak jak wspomniałem tematu szachów nie poruszam chyba że dziewczynę to też interesuje. Co do lasek lecących na kasę też już w tym wątku napisałem, że jedynie nie chcę być takim, który tylko dziewczynę utrzymuje, a ona nic od siebie nie daje, tak jak ta koleżanka, która tylko wymagała, a nawet nie była moją dziewczyną, zaprosiła na imprezę, powiedziała, że pójdzie w góry, chciała ze mną obejrzeć mieszkanie, a jak przyszło co do czego to się wykręcała, że pracuje, studiuje, jest nieumalowana (więc po co w ogóle proponowała).
quru93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-07, 10:37   #57
Dwight_Schrute
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Oczywiście, że nie. Nie rozumiem w ogóle porównania mojej wypowiedzi do tegóż programu. Nigdy tego nie widziałam i nie zamierzam zważywszy, że wygląda na dość prymitywną rozrywkę. No ale przecież nikt nikomu nie broni kochać. Nawet takim chłopakom do wzięcia, którzy pasą krowy na łąkach.
Chodzi mi oczywiście o te Twoje wymyślone związki frazeologiczne. Jaruś z tego programu np. mówił "odwracać kota do góry ogonem". U Ciebie mamy "ładnie się prezentuje i wygląda jak słoń w składzie porcelany".
Rozbawiłaś mnie.
Dwight_Schrute jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-07, 12:14   #58
kokosszka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 27
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Dziękuję za wysłanie mi swoich zdjęć. Powiem szczerze niestety, ale nie jesteś atrakcyjny z wyglądu. Nie prezentujesz się fajnie. Już kij z tą twarzą. Po prostu na zdjęciu wyglądasz jak taki facet który nie daje sobie rady w życiu taka ciapa. Twarz masz jaką masz i do niej nie będę się czepiać bo nic z nią nie zrobisz i taki się urodziłeś. Jedyne nad czym możesz popracować to sylwetka. Nawet spoko zarabiasz więc może skup się na sylwetce aby nia nadrabiać. Może nawet jakiś trener personalny który by ci pomógł się wyrzeźbić i nabrać masy, fajnego ciałka. Z tego co też widzę po ubiorze. Zainwestuj w lepszą stylówke, naprawdę ubierasz się jak 50 letni dziadek. Masz 26 lat jesteś młody a wyglądasz na 40 serio i to wszystko przez twój ubiór. Masz kasę zainwestuj w ubiór.

Oczywiście charakter jaki masz też jest ważny. Myślę że na nim też się skup, może jakaś terapia?

Myślę jednak że problem leży i w charakterze brak umiejętności społecznych ale też w wyglądzie. Niestety na to zwracamy uwagę i myślę że jak chociaż zmienisz styl ubierania i nabierzesz masy i mięśni to już połowa sukcesu i możesz się brać za swój charakter i umiejętności społeczne.



Przepraszam za szczerość, ale musiałam ci to napisać zebys po prostu wiedział nad czym pracować.

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Z tego co też widzę to masz brzuszek. A tłuszcz też osiada ci się na twarzy i jest grubsza. Jeśli schudniesz i się choć troszkę wyrzezbisz to twarz też myślę że się zmieni.
kokosszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-07, 13:45   #59
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Cytat:
Napisane przez Dwight_Schrute Pokaż wiadomość
Chodzi mi oczywiście o te Twoje wymyślone związki frazeologiczne. Jaruś z tego programu np. mówił "odwracać kota do góry ogonem". U Ciebie mamy "ładnie się prezentuje i wygląda jak słoń w składzie porcelany".
Rozbawiłaś mnie.
Widocznie jestem zabawna i 1+ mi za to.
No wybacz mi ten mój kolor włosów.
Taaki wypadek przy pracy.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2020-05-07 o 13:53
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-07, 13:48   #60
Dwight_Schrute
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
Dot.: Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny

Cytat:
Napisane przez kokosszka Pokaż wiadomość
Dziękuję za wysłanie mi swoich zdjęć. Powiem szczerze niestety, ale nie jesteś atrakcyjny z wyglądu. Nie prezentujesz się fajnie. Już kij z tą twarzą.
Chcesz moje zdjęcie?
Dwight_Schrute jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-05-13 21:51:45


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:12.