Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie - dyskusje, komentarze, luźne wnioski, cz.2.

[Mijanou]

Napisane przez edan84

Od łóżka do ołtarza jest jeszcze pewien dystans do pokonania
A osoby intelektualnie zbliżone do pani Ogorek raczej takiego nie są w stanie pokonać

Ano jest.
Hm.... mam nadzieję, że nie poczujesz się urażony, ale kiepski z Ciebie materiał na męża

[Limonka2738]

Napisane przez Mijanou

Heh. Równań rózniczkowych nie potrafię rozwiązać. Ale nie umówiłabym się z facetem nie uwielbiającym twórczości Oscara Wilde ("He did not wear his scarlet coat for blood and wine are red...").

Każdy ma jakieś tam standardy.

O nie. Nie będziemy nigdy razem.

Nawet jak się rozstaniesz z mężem/narzeczonym. (To jakoś gdzieś teraz, co nie?).

Trudno, będziemy absolutnie platonicznie latać razem na miotle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Napisane przez edan84

Od łóżka do ołtarza jest jeszcze pewien dystans do pokonania
A osoby intelektualnie zbliżone do pani Ogorek raczej takiego nie są w stanie pokonać

Ty się wybierasz do ołtarza? O.o

Oj, no to ja ostatecznie odpadam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Napisane przez Mijanou

Ano jest.
Hm.... mam nadzieję, że nie poczujesz się urażony, ale kiepski z Ciebie materiał na męża

No ja też się nie widzę w roli pani Edan. I w sumie nikomu nie życzę.

Ale hej. No ludzie są różni i to jest piękne!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Napisane przez Limonka2738

Ty się wybierasz do ołtarza? O.o

Oj, no to ja ostatecznie odpadam.


---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

No ja też się nie widzę w roli pani Edan. I w sumie nikomu nie życzę.

Ale hej. No ludzie są różni i to jest piękne!

No jasne że przed ołtarz.
Zlozymy razem na nim w ofierze jakaś fajna dziewice. Na naszej czarnej mszy.

Uff. To dobrze. Bo nie oglądałem Star Treka. I nie zamierzam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Napisane przez Mijanou

Ano jest.
Hm.... mam nadzieję, że nie poczujesz się urażony, ale kiepski z Ciebie materiał na męża

Całe szczęście zatem, że skutecznie odmawiam i odmawiałem ożenku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez Limonka2738

O nie. Nie będziemy nigdy razem.

Nawet jak się rozstaniesz z mężem/narzeczonym. (To jakoś gdzieś teraz, co nie?).

Trudno, będziemy absolutnie platonicznie latać razem na miotle.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No prawie już na dniach, 28 grudnia.
Co do latania- proponuję kompromis (żeby nie było aż tak bardzo platonicznie): Ty podczas lotu (ekhm, ekhm) będziesz liczyć całki, ja będę Ci deklamować poezję i będziemy latać długo i szczesliwie Obyśmy tylko wyrobiły na wirażach!

[kasztanka3]

Napisane przez Mijanou

No prawie już na dniach, 28 grudnia.
Co do latania- proponuję kompromis (żeby nie było aż tak bardzo platonicznie): Ty podczas lotu (ekhm, ekhm) będziesz liczyć całki, ja będę Ci deklamować poezję i będziemy latać długo i szczesliwie Obyśmy tylko wyrobiły na wirażach!

U mnie 27.12

[Mijanou]

Napisane przez edan84

Całe szczęście zatem, że skutecznie odmawiam i odmawiałem ożenku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Do czasu, do czasu. Bosh, naszła mnie wizja Edana w laczkach i pasiatej piżamie, moja trauma!

[edan84]

Napisane przez Mijanou

Do czasu, do czasu. Bosh, naszła mnie wizja Edana w laczkach i pasiatej piżamie, moja trauma!

I bez kartek od modek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez kasztanka3

U mnie 27.12

OOOOOO. No będzie sie działo!
https://www.youtube.com/watch?v=lgh9XTkQTDI

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------

Napisane przez edan84

I bez kartek od modek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taaa, jasne. O niczym innym nie marzymy tylko o klepaniu Ci kartek

[Limonka2738]

Napisane przez Mijanou

No prawie już na dniach, 28 grudnia.
Co do latania- proponuję kompromis (żeby nie było aż tak bardzo platonicznie): Ty podczas lotu (ekhm, ekhm) będziesz liczyć całki, ja będę Ci deklamować poezję i będziemy latać długo i szczesliwie Obyśmy tylko wyrobiły na wirażach!

Brzmi jak spełnienie marzeń.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Mijanou

OOOOOO. No będzie sie działo!
https://www.youtube.com/watch?v=lgh9XTkQTDI

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------



Taaa, jasne. O niczym innym nie marzymy tylko o klepaniu Ci kartek

U mnie to akurat rocznica (slub bralismy 27/12/2017), a nie slub, ale tak sie zlozylo, ze mamy bardzo swiateczny tydzien - rocznica, nowy rok i moje urodziny w ciagu tygodnia

[Limonka2738]

Napisane przez kasztanka3

U mnie to akurat rocznica (slub bralismy 27/12/2017), a nie slub, ale tak sie zlozylo, ze mamy bardzo swiateczny tydzien - rocznica, nowy rok i moje urodziny w ciagu tygodnia

A potem chwila odpoczynku i Chiński Nowy Rok.

Żyć nie umierać, człowiek nie ma kiedy wytrzeźwieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez Limonka2738

A potem chwila odpoczynku i Chiński Nowy Rok.

Żyć nie umierać, człowiek nie ma kiedy wytrzeźwieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Raczej nie ma się kiedy zatrzymać w biegu. W sumie ja już powinnam być tam a nie tu. Ale muszę pozamykać jeszcze kilka spraw, więc święta spędzę jeszcze tu, potem pędem w samolot, w miedzyczasie ślub a od 2 stycznia do pracy.Normalnie nawet nie ma kiedy pić

[kasztanka3]

Napisane przez Limonka2738

A potem chwila odpoczynku i Chiński Nowy Rok.

Żyć nie umierać, człowiek nie ma kiedy wytrzeźwieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niestety nikt w rodzinie poza mna nie pije alkoholu i o ile idac do restauracji moge sobie wypic troche tego wina czy szampana, o tyle na Chinski Nowy Rok idziemy do tesciow i jest gora zarcia taka, ze mozna peknac (ostatnio po godzinie myslalam, ze umre, a oni na mnie patrza i pytaja czy wszystko ok ), a alkoholu nie ma wcale.

[Limonka2738]

Napisane przez Mijanou

Raczej nie ma się kiedy zatrzymać w biegu. W sumie ja już powinnam być tam a nie tu. Ale muszę pozamykać jeszcze kilka spraw, więc święta spędzę jeszcze tu, potem pędem w samolot, w miedzyczasie ślub a od 2 stycznia do pracy.Normalnie nawet nie ma kiedy pić

A, to najgorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 01:56 ---------- Poprzedni post napisano o 01:42 ----------

Napisane przez kasztanka3

Niestety nikt w rodzinie poza mna nie pije alkoholu i o ile idac do restauracji moge sobie wypic troche tego wina czy szampana, o tyle na Chinski Nowy Rok idziemy do tesciow i jest gora zarcia taka, ze mozna peknac (ostatnio po godzinie myslalam, ze umre, a oni na mnie patrza i pytaja czy wszystko ok ), a alkoholu nie ma wcale.

Ale ci zazdroszczę. Zabiłabym za taki prawdziwy Chiński Nowy Rok w chińskiej rodzinie.

牛像鱼, jak ja za Tobą tęsknię.

Nie pytajcie, co to za danie, nie wiem. Dosłownie znaczy krowa jak ryba (?!) i było wołowiną, tak mi strasznie smakowało, że nawet się mniej brzydziłam jeść z jednego talerza z Chińczykami (a normalnie to taktownie podbieram z brzegu talerza, gdzie jeszcze nikogo nie było i udaję, że szybko się najadłam).

*Tak, w Chinach zawieszam wegetarianizm, bo chińskie potrawy mięsne są zbyt dobre.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Limonka2738

A, to najgorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 01:56 ---------- Poprzedni post napisano o 01:42 ----------

Ale ci zazdroszczę. Zabiłabym za taki prawdziwy Chiński Nowy Rok w chińskiej rodzinie.

牛像鱼, jak ja za Tobą tęsknię.

Nie pytajcie, co to za danie, nie wiem. Dosłownie znaczy krowa jak ryba (?!) i było wołowiną, tak mi strasznie smakowało, że nawet się mniej brzydziłam jeść z jednego talerza z Chińczykami (a normalnie to taktownie podbieram z brzegu talerza, gdzie jeszcze nikogo nie było i udaję, że szybko się najadłam).

*Tak, w Chinach zawieszam wegetarianizm, bo chińskie potrawy mięsne są zbyt dobre.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chinskie dania z wieprzowina to mistrzostwo swiata, a ja normalnie nawet nie lubie wieprzowiny
Moje najwieksze milosci kulinarne to xiao long bao, ktore chyba nigdy mi sie nie znudza (mam obecnie chyba ze 2 kilo w zamrazarce ), tradycyjne wrapy z miesem kaczki i wrapy z tofu nadziewane wieprzowina i warzywami, surowe krewetki, na ktore sie wszyscy w Nowy Rok rzucaja w ogole mnie nie interesuja (ku zdziwieniu calej rodziny) Dania z calych ryb z uwagi na duza ilosc osci tez do mnie nie przemawiaja.

[Limonka2738]

Napisane przez kasztanka3

Chinskie dania z wieprzowina to mistrzostwo swiata, a ja normalnie nawet nie lubie wieprzowiny
Moje najwieksze milosci kulinarne to xiao long bao, ktore chyba nigdy mi sie nie znudza (mam obecnie chyba ze 2 kilo w zamrazarce ), tradycyjne wrapy z miesem kaczki i wrapy z tofu nadziewane wieprzowina i warzywami, surowe krewetki, na ktore sie wszyscy w Nowy Rok rzucaja w ogole mnie nie interesuja (ku zdziwieniu calej rodziny) Dania z calych ryb z uwagi na duza ilosc osci tez do mnie nie przemawiaja.

Ja póki jeszcze jadłam mięso, to jadłam tylko kurczaka w naszej kuchni zachodniej.

Ale ich sposób na wołowinę to niebo w gębie. Wieprzowina zresztą też, kaczka po syczuańsku strasznie mi smakuje.

Ale xiao long bao to najbardziej lubię z kurczakiem i do tego sos słodko-kwaśny do maczania.

Kiedyś dostałam też zaproszenie do Chińczyków na wspólne gotowanie. Robiliśmy jiaozi z farszem. W farszu była wieprzowina i marchewka. Pamiętam, jaka byłam sceptyczna, kiedy to zobaczyłam, bo to mi jakoś nie leży w ogóle w kontekście. Ale jakie to było dobre...

Ale jestem teraz głodna. I żadnego dobrego chińskiego jedzenia w okolicy.

TL;DR: dobrze, że nie mieszkam w Chinach, bo bym się turlała zamiast chodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Limonka2738

Ja póki jeszcze jadłam mięso, to jadłam tylko kurczaka w naszej kuchni zachodniej.

Ale ich sposób na wołowinę to niebo w gębie. Wieprzowina zresztą też, kaczka po syczuańsku strasznie mi smakuje.

Ale xiao long bao to najbardziej lubię z kurczakiem i do tego sos słodko-kwaśny do maczania.

Kiedyś dostałam też zaproszenie do Chińczyków na wspólne gotowanie. Robiliśmy jiaozi z farszem. W farszu była wieprzowina i marchewka. Pamiętam, jaka byłam sceptyczna, kiedy to zobaczyłam, bo to mi jakoś nie leży w ogóle w kontekście. Ale jakie to było dobre...

Ale jestem teraz głodna. I żadnego dobrego chińskiego jedzenia w okolicy.

TL;DR: dobrze, że nie mieszkam w Chinach, bo bym się turlała zamiast chodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie musze w tym celu mieszkac w Chinach, bo ilosc chinskich dzielnic w Sydney jest dosc spora poza oczywistym Chinatown (gdzie moim zdaniem warto sie wybrac w celach kulturowych - sa wystawy, pokazy i obchody roznych swiat, ale jest masa lepszych miejsc, w ktorych mozna zjesc), mieszkam zaraz obok jednej, ktora ma autentyczne azjatyckie jedzenie (nie tylko z Chin, ale tez z Korei, Malezji, Japonii, Wietnamu, Tajlandii), ktore w dodatku jest smiesznie tanie: wielka micha pysznego pho za $11, gdzie w innych lokalizacjach za mniejsza porcje wolaja $15-18, sushi train z przepysznymi rolkami z oryginalnych przepisow, kolacja dla dwoch osob za mniej, niz $40, a w zwyklym niesieciowym chinskim sklepie kupuje recznie robione xiao long bao na wage za $15/kg, maja wersje z wieprzowina, kurczakiem i krabem do wyboru, restauracje tez je sprzedaja. Z drugiej strony mojej dzielnicy jest okolica arabska, w czasie ramadanu po zmroku az tetni zyciem i maja tyle jedzenia, ze wychodzac na kolacje 3-4 razy w tygodniu przez miesiac trwania ramadanu nie bylam w stanie sprobowac wszystkiego.

[Myshqa]

Jaśkowiak w wywiadzie Mazurka zaczął wycofywać sie rakiem ze związków partnerskich i kwestii aborcyjnych "bo to są rzeczy przy ktorych nie mozna byc na tak lub nie".

Brawo PO, przecież bycie bezideowymi budyniami wcale nie pograża was od lat.

[patiasym]

Napisane przez Myshqa

Jaśkowiak w wywiadzie Mazurka zaczął wycofywać sie rakiem ze związków partnerskich i kwestii aborcyjnych "bo to są rzeczy przy ktorych nie mozna byc na tak lub nie".

Brawo PO, przecież bycie bezideowymi budyniami wcale nie pograża was od lat.

A kto jest ideowy wśród kandydatów na prezydenta z giełdy nazwisk? Adrian? WKK? MKB? Hołownia? Chyba jedynie kandydatka lewicy i kandydat Konfederacji mogliby mieć wyraźniejsze poglądy.

[edan84]

Napisane przez patiasym

A kto jest ideowy wśród kandydatów na prezydenta z giełdy nazwisk? Adrian? WKK? MKB? Hołownia? Chyba jedynie kandydatka lewicy i kandydat Konfederacji mogliby mieć wyraźniejsze poglądy.

Który kandydat lewicy? Ten mityczny kandydat lewicy, którego jeszcze nie znamy? Będzie kolejna pani Ogórek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez edan84

Który kandydat lewicy? Ten mityczny kandydat lewicy, którego jeszcze nie znamy? Będzie kolejna pani Ogórek?

Mityczny to jest kandydat konfederacji chyba. Chociaż tam prawybory podobno mają być za drobną opłatą od prawa głosu, wszystko po to by zebrać hajs Stawiam na kandydatkę Magdalenę Ziętek-Wielomską (polecam wszystkim zobaczyć sobie w internetach co ta pani kandydatka tam wygaduje).

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez patiasym

A kto jest ideowy wśród kandydatów na prezydenta z giełdy nazwisk? Adrian? WKK? MKB? Hołownia? Chyba jedynie kandydatka lewicy i kandydat Konfederacji mogliby mieć wyraźniejsze poglądy.

Kto to jest WKK?



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[patiasym]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87404908]Kto to jest WKK?[/QUOTE]Władysław Kosiniak-Kamysz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez patiasym

Władysław Kosiniak-Kamysz

Nie wpadłabym na to szczerze mówiąc


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Myshqa]

Napisane przez patiasym

Mityczny to jest kandydat konfederacji chyba. Chociaż tam prawybory podobno mają być za drobną opłatą od prawa głosu, wszystko po to by zebrać hajs Stawiam na kandydatkę Magdalenę Ziętek-Wielomską (polecam wszystkim zobaczyć sobie w internetach co ta pani kandydatka tam wygaduje).

Dzisiaj czytalam, że niby mają wystawić Bosaka, wiec zycze powodzenia

A kto jest ideowy wśród kandydatów na prezydenta z giełdy nazwisk?

Tu nie chodzi o to kto jest ideowy a kto nie (i tak, lewica i konfederacja raczej bedzie) a o to, że PO zwyczajnie nie stać na dłuższe bycie bezideową i zagubioną masą pod przywództwem Schetyny. I w takim momencie forsowanie ludzi, którzy rzucaja kolejne mętne gadki będące za a nawet przeciw (w ktore prawdopodobnie nikt juz nie wierzy bo pamieta jak konczyly sie takie obietnice platformy) jest zwyczajnie głupie.

[patiasym]

Napisane przez Myshqa

Tu nie chodzi o to kto jest ideowy a kto nie (i tak, lewica i konfederacja raczej bedzie) a o to, że PO zwyczajnie nie stać na dłuższe bycie bezideową i zagubioną masą pod przywództwem Schetyny. I w takim momencie forsowanie ludzi, którzy rzucaja kolejne mętne gadki będące za a nawet przeciw (w ktore prawdopodobnie nikt juz nie wierzy bo pamieta jak konczyly sie takie obietnice platformy) jest zwyczajnie głupie.

Ja nawet nie wiem czy o przyszłość PO tu chodzi, bo to ani mnie ziębi ani grzeje. W tych wyborach prezydenckich zadaję sobie proste pytanie: czy jest osoba - ideowa czy nie, z prawicy czy z lewicy - która jest w ogóle w stanie powalczyć z Dudą. A takiej nie widzę.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

WYSTARCZY NIE KRAŚĆ, PYSIE !

Czyli Mundzio i Antonov jadą do Ameryki.

Coś drogie te ośmiorniczki....Ale to przecież nie za swoje, suweren funduje.

Onet pisze:

Publiczne pieniądze z Polskiej Fundacji Narodowej nadal płyną szerokim strumieniem do amerykańskiej firmy PR - White House Writers Group. W najnowszych rozliczeniach między PFN a ww. firmą znaleźliśmy m.in. informacje o wydatkach na Edmunda Jannigera, pupila byłego szefa MON Antoniego Macierewicza. Żeby odwieść nas od poniższej publikacji, Janniger wynajął nowojorską kancelarię prawną.

Rząd PiS stworzył Polską Fundację Narodową po to, by zgodnie z pragnieniem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego€” dbała o reputację Polski za granicą i przekonywała Zachód do kontrowersyjnych reform PiS. Pomysł Kaczyńskiego był prosty: ponieważ budżet państwa nie ma pieniędzy na taką działalność, to zapłacą za nią państwowe spółki. W ten sposób 17 największych spółek skarbu państwa płaci składki na PFN. Oznacza to, że PFN finansujemy my wszyscy, np. kupując benzynę, płacąc za energię czy grając w totolotka.
Kłopot polega na tym, że znaczących efektów działań PFN jak nie było, tak nie ma.

Jedną z podstawowych misji, jaką PFN miało wypełniać, była poprawa wizerunku Polski w USA. W tym celu fundacja podpisała umowę z waszyngtońską firmą White House Writers Group, specjalizującą się w PR, reklamie i doradztwie komunikacyjnym.


Od maja do października tego roku PFN zapłaciła Amerykanom ponad 1,2 mln dol. (ponad 4,5 mln zł). Za co? Na wstępie swego raportu dla amerykańskich władz szef WHWG Clark Judge pisze np. o prowadzeniu na zlecenie PFN serwisów internetowych. Wymienia stronę PolandPerspectives.org, a także profile w mediach społecznościowych: @Polish_Fndtn na Twitterze oraz @HeartofPoland na Instagramie. Opisywaliśmy te profile we wrześniu€” na całym świecie obserwowało je po kilkanaście czy kilkadziesiąt osób, w tym sami pracownicy WHWG.
Dziś sytuacja jest jeszcze gorsza. Otóż WHWG zlikwidowała wspomniane profile na Twitterze i Instagramie, chociaż wciąż wpisuje je do swych rozliczeń finansowych z PFN.
Do rozliczeń WGWH wpisuje też wspieranie działań dyplomacji kulturalnej Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku€, mimo że nowojorski konsul przegnał tę firmę na początku roku ze względu na mizerne efekty tej współpracy.

W raportach dla Departamentu Sprawiedliwości USA, WHWG podaje wszystkie swoje wydatki, za które płaci PFN, czyli polski podatnik. W najnowszym rozliczeniu tak jak w poprzednich -dużo jest wydatków na jedzenie w restauracjach położonych niedaleko siedziby WHWG w Waszyngtonie. To jednoznaczny dowód na to, że pracownicy tej firmy wciąż stołują się na koszt PFN. W tym półroczu nowe lokale to restauracje Dyllan’s Raw Bar Grill oraz Flavio, gdzie płaci się po ok. 50 dol. za posiłek. Nieco drożej jest w restauracji hotelu Ritz Carlton 55-60 dol.Wszystkie te restauracje położone w odległości krótkiego spaceru od waszyngtońskiej siedziby WHWG.

W najnowszym raporcie finansowym WHWG znaleźliśmy także informację o wydatkach na Edmunda Jannigera, znajomego Antoniego Macierewicza. W 2015 r. jako 20-latek Janniger został doradcą ministra obrony Macierewicza, co budziło sporą sensację. Macierewicz od lat ma bliskie relacje z jego rodziną.


Za przelot do USA i zakwaterowanie Jannigera PFN zapłaciła w maju tego roku niemal 25 tys. zł. Hotel kosztował niemal 4 tys. zł, a bilet lotniczy ponad 20 tys. zł.

Chcieliśmy zapytać Jannigera, czy hotel był luksusowy, a przelot klasą biznes€” na co może wskazywać bardzo wysoka cena biletu. Jednak, gdy poprosiliśmy Jannigera o kontakt, ten wynajął nowojorską kancelarię prawną Gordon Law Firm do kontaktów z nami.

W ostatnim półroczu WHWG zorganizowała za pieniądze PFN dwie konferencje: w Chicago i w Londynie. Do Chicago Macierewicz pojechał w towarzystwie Jannigera. Nie wiadomo na jakiej podstawie, bo
w maju br. Macierewicz nie był już ministrem. Nie wiadomo więc, czemu na wyjazd do USA zabrał na koszt PFN osobę towarzyszącą. Trudno też mówić o jakichkolwiek €žobowiązkach służbowych€ Jannigera wobec Macierewicza, który jest dziś szeregowym posłem.

Chicagowska dyskusja odbyła się w luksusowym hotelu Blackstone. To tam prawdopodobnie nocowali Macierewicz i Janniger. W sumie podczas tej konferencji na samo tylko jedzenie i picie poszło prawie 35 tys. zł, choć konferencja trwała zaledwie 90 min. Uczestników poza Macierewiczem było w nim dwóch: emerytowany oficer amerykańskiej armii Tom Cosentino i biograf Ronalda Reagana Steven Hayward.

Poseł nie odpowiedział na nasze pytania. W sejmowym rejestrze korzyści, gdzie powinien zgłaszać rozliczenia za wyjazdy na cudzy koszt, nie ma na ten temat ani słowa.

Macierewicz był zresztą przez ostatnie dwa lata najczęstszym obok byłej senator PiS i obecnej ambasador RP we Włoszech Anny Marii Anders gościem podczas konferencji i paneli organizowanych w USA przez WHWG za pieniądze PFN. To nie przypadek. Macierewicz jest w zażyłych kontaktach z Cezarym Jurkiewiczem i Maciejem Świrskim, którzy byli prezesami PFN, gdy podpisywany był amerykański kontrakt PR-owski.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-o...cc=ucs&utm_v=2

Mają rozmach, sukinkoty.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ależ się cieszę z tej naszej Tokarczuk. Jedna z niewielu pozytywnych rzeczy, jaka się przydarzyła ostatnio Polsce.

[patiasym]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87408926]Ależ się cieszę z tej naszej Tokarczuk. Jedna z niewielu pozytywnych rzeczy, jaka się przydarzyła ostatnio Polsce.[/QUOTE]Myślę, że wspaniała rzecz przytrafiła się polskiej literaturze. Czy tak bardzo to się przytrafiło Polsce - w sensie współczesnemu państwu i jego obywatelom - nie umiem powiedzieć.