Gruchające gołąbeczki - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-03-23, 21:24   #1
Dzikun
Zakorzenienie
 
Avatar Dzikun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
Wink

Gruchające gołąbeczki


Zagadnienie dość nietypowe, więc jak ulał pasiwne jest do plotkowego
Wprowadzę Was odpowiednimi informacjami. Otóż, mieszkam obecnie na siódmym piętrze. W moim pokoju jest wejście na balkon i tutaj też zaczyna się mój kuriozalny problem .
Gołębie zawsze tu latały, lecz nie przeszkadzały i nie były tak natarczywe, jak te z krakowskiego rynku .
Mam na myśli to, że jakieś ładne parę dni temu [może tydzień?] stały się bardzo dokuczliwe.
Dwa gołębie fundowały mi codziennie pobudkę, ok. 5 rano (czy to weekend, czy też nie ]. Stają sobie na parapecie czy też poręczy od balkonu, i przeraźliwie gruchają, doprowadzając mnie do szewskiej pasji. Nie pomaga zamykanie okna. Przeganianie też jest męczące .
Będąc w skrajnej desperacji, po głowie chodziła mi wiatrówka, lecz zaraz odezwały się we mnie wyrzuty sumienia
A dziś..? Pojawił się inny problem. Jeden szpuk zrobił sobie u mnie na balkonie, w kartoniku który tam leżał... Gniazdo. Niepostrzeżenie znosił gałązki a dzisiaj, gdy spłoszony odleciał - zobaczyłam malutkie jajeczko. No i teraz już kompletnie nie mam serca wyrzucić ani kartonu, ani gołębia :/
Jak to rozwiązać? Dodam, że nie opłaca mi się żadnej siatki wstawiwać, gdyż to jeszcze kwestia tylko 2 m-cy - a dodatkowo nie ma raczej jak jej zamontować.
Macie jakieś pomysły, jak utemperować trochę temperament gruchających szpuków?
Czymś je futrować, zatkać dzioby jakoś czy co?
Dzikun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 21:31   #2
Neciak89
Zakorzenienie
 
Avatar Neciak89
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
Dot.: Gruchające gołąbeczki

U mnie też gruchają i też nie wiem co zrobić.. Choć moje są chyba łagodniejsze ;p
__________________

Kosmetycznie

Cytat:
Z kobietami nigdy nic nie wiadomo, bo są jak fizyka kwantowa. Znając położenie kobiety nie jesteś w stanie stwierdzić co ona myśli a znając jej myśli nie jesteś w stanie stwierdzić gdzie ona jest.
(...)Kobieta jest dla siebie taką samą zagadką jak dla świata zewnętrznego.
Neciak89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 21:48   #3
Dzikun
Zakorzenienie
 
Avatar Dzikun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Może to gody na nie tak działają
Dzikun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 22:02   #4
Neciak89
Zakorzenienie
 
Avatar Neciak89
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Zimą? bo one i zimą gruchały ;p
__________________

Kosmetycznie

Cytat:
Z kobietami nigdy nic nie wiadomo, bo są jak fizyka kwantowa. Znając położenie kobiety nie jesteś w stanie stwierdzić co ona myśli a znając jej myśli nie jesteś w stanie stwierdzić gdzie ona jest.
(...)Kobieta jest dla siebie taką samą zagadką jak dla świata zewnętrznego.
Neciak89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 22:17   #5
traudi
Raczkowanie
 
Avatar traudi
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 104
Dot.: Gruchające gołąbeczki

One chyba w sezonie zimowym 2009/10 oszalały.
Nigdy nie miałam z nimi takiego problemu jak teraz.
Zrobiły sobie z mojego balkonu toaletę, a do tego drą dzioby niemiłosiernie od bladego świtu.
Podajcie proszę jakieś sposoby na ich odstraszenie bo i ja oszaleję .
traudi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 22:22   #6
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Dobrze, że u mnie gołębie nie grasują po balkonie..za to siedzą w takim miejscu, że słychać je w toalecie i w kuchni - muszą siedzieć i gruchać przeokropnie akurat przy wylocie wentylacji z bloku
Jak złożyła jajeczko, to też bym nie miała serca go wyrzucić...ale tam sobie zaraz będzie siedzieć gołębica i to jajko wysiadywać, nie powinna hałasować. Szkoda, że się wcześniej nie zorientowałaś i nie powyrzucałaś gałązek, które tam gromadziła

Niektórzy ludzie zawieszają jakies foliówki albo inne tego typu odstraszacze na balkonach - nie mam pojęcia czy to coś daje
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 22:24   #7
wezyrka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 141
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Oddałabym wszystko, aby słyszeć za oknem gruchające gołębie lub inne odgłosy natury. Niestety po przeprowadzce, słyszę "tylko" odgłosy przejeżdżających samochodów, autobusów i ciężarówek. Bardzo tęsknię za odgłosami zza okna poprzedniego mieszkania i bardzo wam zazdroszczę tego typu pobudek. Zdecydowanie milej wspominam ptasie odgłosy niż te obecne. Autobusy są zdecydowanie głośniejsze i słychać je 24 h na dobę (kilka linii, więc nocne kursy są dość częste), w dzień często nie słyszę nawet mocno podgłoszonego telewizora, w nocy budzę się kilkakrotnie. Zastanawiałam się nad założeniem rolet zaookiennych. Może stłumią głosy. Dla Was takie rozwiązanie napewno będzie skuteczne, bo ptaki nie są aż tak bardzo głośne.
wezyrka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-03-23, 22:47   #8
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Gruchające gołąbeczki

U nas pomogło natarczywe odganianie ,przylatywaly na balkon i parapety a my je gonilismy ,po kilku razach uciekaly jak tylko nas zobaczyły ,teraz nie ma szans aby którys przysiadł na dłuzej ni 2 sekundy
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 23:03   #9
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Nie daj się nabrać na bezbronne jajeczko. Moja mama się kiedys nabrała, potem drugi raz i trzeci...bo nie dało się upilnować złożenia jajka. W końcu musiała walczyć z gołębiami o własny balkon. A brudziły niemiłosiernie.

Obecnie prawie nic nie może stać na balkonie, bo zaraz się zlecą, zrobią smutne oczka, zniosą jajeczko i będzie klops

Chociaż podczas jednego z licznych przychówków był taki jeden gołąb, który wchodził do pokoju, ot tak wbiegał jak mial ochotę i ogólnie bratał się z ludźmi. I jeszcze był zdziwniony jak wypraszano go z domu

Teraz napisze dramatycznie - gdzieś czytalam, że jajco golębie należy rozbić, tak żeby gołębie zrozumiały, że nie ma dla nich miejsca i są niemile widziane. Trudne dla niektórych do wykonania.
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 23:12   #10
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość
Nie daj się nabrać na bezbronne jajeczko. Moja mama się kiedys nabrała, potem drugi raz i trzeci...bo nie dało się upilnować złożenia jajka. W końcu musiała walczyć z gołębiami o własny balkon. A brudziły niemiłosiernie.

Obecnie prawie nic nie może stać na balkonie, bo zaraz się zlecą, zrobią smutne oczka, zniosą jajeczko i będzie klops

Chociaż podczas jednego z licznych przychówków był taki jeden gołąb, który wchodził do pokoju, ot tak wbiegał jak mial ochotę i ogólnie bratał się z ludźmi. I jeszcze był zdziwniony jak wypraszano go z domu

Teraz napisze dramatycznie - gdzieś czytalam, że jajco golębie należy rozbić, tak żeby gołębie zrozumiały, że nie ma dla nich miejsca i są niemile widziane. Trudne dla niektórych do wykonania.

O jezuuu...jaki gołąb
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 23:18   #11
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Dziewczyny, uważajcie. Jakiś czas temu Wizażanka miała problem z jakimiś robalami w domu, okazało się, że to obrzeżek gołębień: http://pl.wikipedia.org/wiki/Obrze%C...C4%99bie%C5%84
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-23, 23:57   #12
anka.d
Wtajemniczenie
 
Avatar anka.d
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 679
Dot.: Gruchające gołąbeczki

niestety gołębie to straszne upierdliwce. mam ten sam problem. - balkon zas*any w 3 dni od wyszorowania, znoszone ciagle galezie i wkurzajace gruchanie bladym switem. trzeba gonić niestety, wywalać każdą gałązke, którą przyniosą (czasem wywalalam 2 razy dziennie), a jajo - niestety, trzeba zdobyć sie na to i je wywalić razem z pozostalosciami gniazda. w koncu kurze jaja zjadasz, a to tez male bezbronne jajeczko odebrane kurzej mamie

kiedys slyszalam o zawieszaniu na poreczach balkonu szeleszczących reklamowek, ale te bestie szybko sie do nich przyzwyczajaja.

siatki za to podobno sa skuteczne.
albo spraw sobie kota samym spojrzeniem potrafią wystraszyc tylko pojawia sie problem jesli mieszkasz wysoko, a kot ubzdura sobie ze potrafi latać. no ale to inna dyskusja.
wywal to jajo teraz, bo nie bedziesz miala spokoju caly sezon.
golebie to 'latajace szczury' - nie tylko wkurzające, ale też pelne pasożytów.
anka.d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 00:24   #13
Germini
Zakorzenienie
 
Avatar Germini
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
tam sobie zaraz będzie siedzieć gołębica i to jajko wysiadywać, nie powinna hałasować.
Taa, a potem drugi gołąb się wykluje i się tam na dobre zadomowią. O ilości kup nie wspomnę. Kupiliśmy rok temu takie mieszkanie z lokatorami na balkonie - cała podłoga zasyfiona, nie było gdzie nogi postawić; poza zwykłą warstewką były też ogromne kupy kupy
O pasożytach i innym robactwie nie wspomnę.


Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość
Teraz napisze dramatycznie - gdzieś czytalam, że jajco golębie należy rozbić, tak żeby gołębie zrozumiały, że nie ma dla nich miejsca i są niemile widziane.
Działa, potwierdzam
__________________

Edytowane przez Germini
Czas edycji: 2010-03-24 o 00:25
Germini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 07:33   #14
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: Gruchające gołąbeczki

to jeszcze nic..
ja mieszkam w bloku który ma klatki z wejściem od ulicy i od strony podwórka. Niestety moje okna wychodzą na podwórko - na podwórku stoją inne budyneczki, takie mniejsze tzw. komórki, ludzie trzymają tam samochody, węgiel, ziemniaki itd. natomiast mój sąsiad zrobił sobie wyjście na dach i trzyma tam gołębie
Dwa, trzy razy dziennie je pogania tj. bierze taki wielki kij i macha nim, aby gołąbki były w ruchu. Oczywiście wszystkie okna średnio na dwa tygodnie są obsrane przez te piękne ptaszki, gołabki siadają na parapetach a nawet lubią sobie popukać dziobem w szybę..... masakra, rozumiem twój ból autorko...
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 08:26   #15
peggy_blue
Zakorzenienie
 
Avatar peggy_blue
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 5 240
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość
Nie daj się nabrać na bezbronne jajeczko. Moja mama się kiedys nabrała, potem drugi raz i trzeci...bo nie dało się upilnować złożenia jajka. W końcu musiała walczyć z gołębiami o własny balkon. A brudziły niemiłosiernie.

Obecnie prawie nic nie może stać na balkonie, bo zaraz się zlecą, zrobią smutne oczka, zniosą jajeczko i będzie klops

Chociaż podczas jednego z licznych przychówków był taki jeden gołąb, który wchodził do pokoju, ot tak wbiegał jak mial ochotę i ogólnie bratał się z ludźmi. I jeszcze był zdziwniony jak wypraszano go z domu

Teraz napisze dramatycznie - gdzieś czytalam, że jajco golębie należy rozbić, tak żeby gołębie zrozumiały, że nie ma dla nich miejsca i są niemile widziane. Trudne dla niektórych do wykonania.
bezczelne ptaszysko

u mnie problem gruchających przyjacioł zniknął, od kiedy mamy kota. Skutecznie je odstrasza perspektywa rozmnażania z kicią tuż za szybką
peggy_blue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 08:44   #16
aniielica
Zakorzenienie
 
Avatar aniielica
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 3 398
Dot.: Gruchające gołąbeczki

U mnie gołębie zrobiły sobie toaletę z balkonu. Właśnie dlatego, ze rodzice kiedyś rozczulili się nad biednym jajeczkiem w gniazdku. Te dziady tak się rozbestwiły że co rok zaczęły sobie zakładać gniazdo i znosić jajka. Dlatego też tata zrobił jedyną właściwą rzecz- wywalił to gniazdo razem z jajkiem z balkonu. Powiesił reklamówki - szeleszczą przy wietrze. I jest spokój i co najważniejsze, czysto!
aniielica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 08:52   #17
Hvid
Zakorzenienie
 
Avatar Hvid
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Ja sie kiedys tak nad szczurami rozczulilam. Byly lapane do klatki, i wynoszone daleko, bo szkoda zabic. Efekt tego byl taki, ze wracaly

Nie rozczulam sie zatem nad golebiami. Tez probowaly sobie uwic na moim balkonie gniazdko. Wyrzucilam wszystkie patyczki, balkon mam goly, nie ma w nim miejsca, w ktorym moglyby sie skryc. Wynioslam mala szafke, ktora tam stala i pod ktora zaczely sobie gniazdo wic.

Nie zabrudzily mi balkonu, zreszta, ja kilka razy w tygodniu myje plytki, ktorymi jest wylozony.

Nie ma litosci, mialam juz dosc szczurow, ktore sa bardziej przebiegle niz golebie. Wystarczy mi.
Hvid jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 09:11   #18
bezpaniki
Zadomowienie
 
Avatar bezpaniki
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 359
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Co do gołębi: ja też miałam z nimi problem, ale trzeba konsekwentnie je odganiać, wyrzucać wszystkie gałązki i śmieci które zniosą.
To gruchanie, to nawoływanie partnera, informacja o znalezionej miejscówce - odganiać. My mieliśmy zamontowane dzwoneczki, sznurek przy łózku i za każdym razem, jak podlatywały, ciągnęlismy sznurek. Jeszcze był sposób na wodę, czyli taką psikawką z lanego poniedziałku, oblewanie małą ilością wody - też skutkowało. U nas było łatwiej, bo miałam psa, który od razu szalał, jak jakiś ptak siadał na balkonie, więc nie dało się nie zauważyć
Inaczej jest z synogarlicami (takie całe jasnoszare), one nie fajdają w gnieździe ani poza, tylko ich młode. Z gołębi potem nie doczyścisz. Ja bym wywaliła jajko, niestety.

Co do szczurów: mam moje hodowlane chłopaki i właśnie dlatego nigdy absolutnie bym się z dzikimi nie cackała. Znalazłabym najmniej bolesny sposób na wytępienie, ale nie zdacydowąłabym się na łapanie i przenoszenie - normalnie bym się bała. Poza tym, jak mówisz, szczury są bardzo inteligentne - jeśli jeden zginie od trutki, inne już takiego jedzenia nie ruszą, przewoząc nie zostawiasz śladu, że same uciekły z powodu niebezpiezeństwa, tylko zwalniasz aparatamnet na nowe stado. Ale to chyba temat na osobny, dłuuugi wątek
bezpaniki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 10:56   #19
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: Gruchające gołąbeczki

W temacie wesoło gruchających... mój znajomy przed momentem zauważył parkę, która na jednym ze stropów budynku próbuje uwić gniazdo. Od razu widać, kto rządzi w tym 'małżeństwie'. Jedno z nich znosi z różnych miejsc patyczki, a drugie próbując je wymościć, większość niestety zrzuca. Wdaliśmy się w dyskusję, kto kogo tym samym bardziej wykorzystuje.

Na całe szczęście z moich balkonów nie zrobiły sobie toalet, choć kiedy jeszcze nie mieszkałam na swoim, niejednokrotnie zdarzało mi się cisnąć poduszką w okno, żeby tylko przestały mnie budzić.
Znak, że wiosnę mamy już.
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-24, 11:54   #20
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Ja polecałabym jednak pozbyć się jajeczka Może przenieś to pudełko gdzieś do parku?
Ja też nie miałam serca i mi uwiły gniazdo. Zawłaszczyły cały balkon. Musiałam pozabierać wszystko, bo tak mi go obrobiły, że sprzątałam szpachelką cały dzień. Jak pisklęta uczyły się latać, to nie miałam serca ich przeganiać, bo jeszcze nie umiały odlecieć, za to łazić w tę i z powrotem i kupkać umiały niestety. A jak podrosły, to myślałam, ze będzie spokój, ale chyba sentymentalne jakieś, bo przywiązały się do miejsca i mam znów gniazdo, nie wiem czy to nie kolejne pokolenie
Było zimno, to nie wychodziliśmy sprzątać, ale teraz wiosna idzie i TŻ chyba będzie musiał zrobić porządek wreszcie, bo nigdy się nie pozbędziemy, jak tak dalej pójdzie i kolejne pokolenie przywiąże się do naszego balkonu.
Nie mówiąc już o tym, że takie odchody mogą bardzo nam szkodzić i po prostu dla własnego bezpieczeństwa lepiej się ich pozbyć.

dzustam- ale rozbić i zostawić sobie takie rozbite na balkonie? Przecież to zaraz zacznie śmierdzieć...

Edytowane przez Impersona
Czas edycji: 2010-03-24 o 11:57
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 12:17   #21
Ineczka33
Wtajemniczenie
 
Avatar Ineczka33
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
Dot.: Gruchające gołąbeczki

My też mieliśmy problem z tymi 'latającymi szczurami'. Po prostu nienawidzę tych stworzeń, choć kiedyś były mi obojętne. Mieszkamy w starej dzielnicy, gdzie dużo starych osób dokarmia ptaki. Mamy sąsiadkę-brudaskę piętro niżej, która z balkonu dokarmia właśnie gołębie. Masakra. Nie dość, że latem pobudka o 4 - 4.30 - jak tylko robiło się jasno, to jeszcze zafajdany cały balkon. Całą ciążę bujałam się z tym syfem - czyszcząc balkon z gówien w gumowych rękawicach, bałam się czymś zarazić.
Przeczesaliśmy internet w poszukiwaniu czegoś skutecznego, ale z forów dowiedzieliśmy się, że ani siatki foliowe ani płyty kompaktowe (miały odstraszać świecąc) ani magnetofony z odgłosami drapieżników nie działają na te ptaszory.

Problem został rozwiązany po zamontowaniu takich kolców na barierkach balkonu i na wszystkich parapetach http://www.stopptak.com.pl/exp/articles.php?topic=1
Dziś mamy spokój, ptaszory nadal przylatują, ale siadają na balkonach wyżej.
__________________
Życie na czas?
Czas na życie!
Ineczka33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 13:17   #22
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
O jezuuu...jaki gołąb
Cytat:
Napisane przez peggy_blue Pokaż wiadomość
bezczelne ptaszysko
Lubiłam go, był taki niegołębi

Cytat:
Napisane przez Germini Pokaż wiadomość
Działa, potwierdzam
To ja napiszę, dlaczego wcześniej uzyłam stwierdzenia, że przeczytałam... Bo na papierze wyglądało to dosyć skutecznie w realu niezbyt. Moja rodzicielka uwielbia zwierzątka i animal planet i większośc to wyczuwa i wysępia od niej kanapki w drodze do pracy.

Moja babcia, mając dość słuchania o walce, wzięła sprawy w swoje ręce, na spółę z psem. Psa gołębie miały gdzieś, babcia z mopem i domestosem i swoja manią czytości miała większe poważanie u gołębi.

Odwiedzała mamę częściej i szalała na balkonie. Ona miała sumienie rypnąć jajco do kosza. A te skurczybyki sukcesywnie składały nowe.

A ona znowu, one swoje. W końcu zrzuciła z balkonu jajko, potem drugie (nikt nie stał na dole ). Potem był remont gruntowny całego balkonu, łącznie z wyrywaniem podłogi.

Dlatego nie polecam posiadania dobrego serduszka dla dzikich gołąbków...



Cytat:
Napisane przez cbc6429be45513368b51b71e3 40d921ce6d338a3 Pokaż wiadomość
Znak, że wiosnę mamy już.


Chyba wolę marcujące koty i gęgające klucze dzikich gęsi

Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
dzustam- ale rozbić i zostawić sobie takie rozbite na balkonie? Przecież to zaraz zacznie śmierdzieć...
One muszą podobno widzieć, że walniesz jacem bez wyrzutów sumienia, w domu możesz się popłakać z żałości. Ale jak ktoś nie jest twardy w tej kwestii, to sporo ryzykuje, a one to wykorzystują.

Jak sobie poleży rozbite kilka godzin to nie zdąży zacząć śmierdzieć...
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 13:35   #23
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Kicia powinna pomóc. Jak nie chcesz własnego kota, to wypożycz na dwa tygodnie. Wiem, moi znajomi ode mnie pożyczali.

Kocica do nas wróciła dwa razy cięższa

A gołębie już się tam nie pokazały, one się strasznie boją drapieżników.

A już najlepiej jak kicia ma małe, to wtedy dopiero łowi. Broni nasze wisienki co roku.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 13:55   #24
Germini
Zakorzenienie
 
Avatar Germini
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość
One muszą podobno widzieć, że walniesz jacem bez wyrzutów sumienia, w domu możesz się popłakać z żałości. Ale jak ktoś nie jest twardy w tej kwestii, to sporo ryzykuje, a one to wykorzystują.
Twoja babcia trafiła na wyjątkowo uparte (albo głupie) gołębie U nas wystarczyło jednorazowe pozbycie się jaja (nie zostało rozbite, a zwyczajnie wywalone do śmietnika), gołębie już nigdy więcej nie próbowały się zagnieździć.

Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
Kicia powinna pomóc. Jak nie chcesz własnego kota, to wypożycz na dwa tygodnie. Wiem, moi znajomi ode mnie pożyczali.
A fuu, ja bym się bała, że kot złapie jakieś świństwo od tych obrzydliwych gołębi
__________________
Germini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 14:01   #25
peggy_blue
Zakorzenienie
 
Avatar peggy_blue
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 5 240
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Cytat:
Napisane przez Germini Pokaż wiadomość
Twoja babcia trafiła na wyjątkowo uparte (albo głupie) gołębie U nas wystarczyło jednorazowe pozbycie się jaja (nie zostało rozbite, a zwyczajnie wywalone do śmietnika), gołębie już nigdy więcej nie próbowały się zagnieździć.


A fuu, ja bym się bała, że kot złapie jakieś świństwo od tych obrzydliwych gołębi
ale nie musi ich jeść, mój tylko siedzi na parapecie, jak zaczynają gruchanie
peggy_blue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 14:38   #26
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Ja mam na wsi koty dachowce naturalne - łażą, łowią myszy i ptaki itd. Fakt, że raczej ich do łóżka się nie wpuszcza, bardzo często łapią pchły (ale bez paniki, pchły na człowieka się nie przenoszą ) i często muszą być odrobaczane.

A ptaki się boją samej ich obecności.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 15:49   #27
Germini
Zakorzenienie
 
Avatar Germini
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Cytat:
Napisane przez peggy_blue Pokaż wiadomość
ale nie musi ich jeść, mój tylko siedzi na parapecie, jak zaczynają gruchanie
U mnie pies siedział, nie na parapecie, a pod drzwiami na balkon, obszczekiwał gołębie, ale one nic sobie z tego nie robiły Nie ma, widać, tej mocy co koty


Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
Ja mam na wsi koty dachowce naturalne - łażą, łowią myszy i ptaki itd. Fakt, że raczej ich do łóżka się nie wpuszcza, bardzo często łapią pchły (ale bez paniki, pchły na człowieka się nie przenoszą ) i często muszą być odrobaczane.
Też tak miałam, dopóki się nie wyprowadziłam, ale wisiało mi to Tylko gołębie mnie tak obrzydzają i sama myśl, że mój zwierzak mógłby mieć z nimi kontakt Naczytałam się o różnych pasożytach, nasłuchałam historii z pewnego urzędu, w którym w gołębich gównach zalęgło się jakieś robactwo, rozlazło po całym szybie wentylacyjnym i innych zakamarkach i ciężko było się go pozbyć... Dlatego za wszelkie kontakty z tymi stworzeniami serdecznie dziękuję.
__________________
Germini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 17:35   #28
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Cytat:
Napisane przez Germini Pokaż wiadomość
Taa, a potem drugi gołąb się wykluje i się tam na dobre zadomowią. O ilości kup nie wspomnę. Kupiliśmy rok temu takie mieszkanie z lokatorami na balkonie - cała podłoga zasyfiona, nie było gdzie nogi postawić; poza zwykłą warstewką były też ogromne kupy kupy
O pasożytach i innym robactwie nie wspomnę.



Działa, potwierdzam

Aaaa...to lepiej jednak wyrzucić to jajko - jakby coś takiego mi się wydarzyło, to postaram się być twarda Ale już wiem czemu u mnie się gołębie nie lęgły nigdy mimo, że zazwyczaj miały gdzie - mam kota
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 17:48   #29
Dzikun
Zakorzenienie
 
Avatar Dzikun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Dziewczyny :O
Przeraziłyście mnie
Jutro robię porządek z gruchającymi gołąbeczkami
Jajeczko też wyrzucę. Jak zauważyła jedna Wizażanka - kurom też mamy serce zabierać i w dodatku zjadać jajka
Dzikun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 18:11   #30
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
Dot.: Gruchające gołąbeczki

Mojej siostrze tez gruchaly na balkonie golabki o 4 rano i ja budzily albo sraly.. i wywalila im gniazdko bo miala dosc sprzatania i miala juz spokoj.
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:37.