Czym dziś pachniesz Wizażanko ? część V

[Toccata]

Nudna już zaczynam być z tym Kyoto W dodatku to perfumy, które nie pasują na tę porę roku, nie pasują do pracy biurowej, nie pasują do zwykłego stroju. To czemu do diaska nie mogę się od nich odessać?

[homyk]

Napisane przez Toccata

Nudna już zaczynam być z tym Kyoto W dodatku to perfumy, które nie pasują na tę porę roku, nie pasują do pracy biurowej, nie pasują do zwykłego stroju. To czemu do diaska nie mogę się od nich odessać?

Bo pewnie pasują do Ciebie

[Eenax]

A ja dzis Narciso rozdrigues for her.
Nawet na wszelki wypadek wziełam spirytus by sie zmyć. Po przeczytaniu jaki to on jest straszny lub nijaki.
A tymczasem hmm zawet podoba mi się. Nie jest to zapach który mnie urzekł ale moge go na sobie czasem nosic. Dobrze ze poczatkowe nuty słodkiej meskiej wody pogoleniu wyparowuja szybko i zapach zaczyna sie robić znośny.
Po przecierpieniu pierwszych kilku minut dalej juz mozna to tolerowac.

[E]

Napisane przez demonik

Mad, ja także życzę Ci dużo zdrowia . Trzymaj się ciepło!



Ewciu, poznałam Carthusię jakiś czas temu i z tego, co pamiętam mocno czułam w niej koperek . No i ten koperek trochę mnie zniechęcił.


A w temacie - pachnę dziś Cristobalem .

K O P E R E K ??? Ale numer Ja koperku nie czuję, ale pod koniec wyłazi z niej coś niespecjalnie miłego chociaż przez większość czasu mi się podobała Pewnie to paczula, która nie mnie nie bardzo

[Eenax]

Za poł godzinki bede testowac jeszcze raz BNarciso rodrigesa ale tym razem co sie z nuim dzieje pod wpływem rozgrzania skóry na solarium.
JUPI! Przywiezli mi do testów kabinę solaryjną i bedze przez tydzien wygrzewac swoje zwłoki zdając relacje co sie dzieje z zapachami pod wpływem solarium. Jutro rano bedzie o narciso.

[szaja]

Napisane przez homyk

Szaja, uważaj na Aniołka Omota Cię, nawet nie będziesz wiedziała kiedy i na 100% wymusi dokupienie tego subtelnego słoiczka z aksamitnym kremem do ciała

Szykuje się niebezpieczny romans .

[demonik]

Napisane przez Eenax

Za poł godzinki bede testowac jeszcze raz BNarciso rodrigesa ale tym razem co sie z nuim dzieje pod wpływem rozgrzania skóry na solarium.
JUPI! Przywiezli mi do testów kabinę solaryjną i bedze przez tydzien wygrzewac swoje zwłoki zdając relacje co sie dzieje z zapachami pod wpływem solarium. Jutro rano bedzie o narciso.

Eenax, uważaj, żebyś się plam nie nabawiła. Rozumiem, że to eksperyment w ramach pracy?
W każdym razie bądź ostrożna, bo solarium to nic dobrego, a w połączeniu z perfumami (fotouczulające olejki) może wywołać trwałe plamy na skórze.

[E]

Napisane przez demonik

Eenax, uważaj, żebyś się plam nie nabawiła. Rozumiem, że to eksperyment w ramach pracy?
W każdym razie bądź ostrożna, bo solarium to nic dobrego, a w połączeniu z perfumami (fotouczulające olejki) może wywołać trwałe plamy na skórze.

Dobrze Demonik gada

[aga79]

Pachnę dzisiaj pierniczkami Niny Ricci Wykończyłam dziś próbkę ale leci już do mnie większa butelka Kocham allegro
Na nadgarstku Pleasures Exotic, oswajam się z zapachem

[Madlaine]

Angelem, sprawdzałam czy coś mi się przebije do nosa, ale niestety nadal zero z wąchania choć mój mąz stwierdził, że użyłam dawki zabójczej

[ropuszka]

Wykanczam Ultraviolet.
A z probki Kenzo Summer...

[E]

Napisane przez Madlaine

Angelem, sprawdzałam czy coś mi się przebije do nosa, ale niestety nadal zero z wąchania choć mój mąz stwierdził, że użyłam dawki zabójczej

[AniaWila]

a ja po wczorajszym Agencie "odswiezam" sie Clinique Simple ktore zrobilo sie jakos takie nieswoje po wczesniejszym plynie do kapieli a pozniej masle do ciala -a wszystko z lini Mango Body Shop. Inny ale fajny zapach daje to wszystko razem. Na co z kolei moj maz sie pytal czy kompalam sie w soku pomaranczowym

[mulier]

Teraz czuć ode mnie jedno... Maroussię.... a wszystko to dzięki Eenax

[magdziaS]

A na mojej skórze dziś rozwijał się Very Irresistible

[burn-it-up]

Właśnie spryskałam się na noc Touch of pink.Niby zapach zwykły,nic nowatorskiego ale mam słabość do tej jego wesołej troszkę gorzkawej słodyczy

[konfitura]

Czarna Mania Armaniego.

[Eenax]

Test przeprowadzony
Wiem ze zostaja plamki ale z czasem znikają a ja psiukałam z zgiecie łokietka by sprawdzic jak by sie zapach rozkładał w lecie.

Słowem Obrzydlistwo. Jak do zniesienia jest na chłodnej skórze tak na rozgrzanej (letnim słoncem) Narciso cuchnie jak tania woda kolońska z socjalistycznej perfumerii.

Dzis pachne "siuskami kota" vel "zapaszkami z pod paszki" czyli AA Pampelone (jak czort to zwał). Z powodu kataru ja tego nieczuję otoczenie sie musi pomęczyć acz nikt na mnie nie spojrzał jeszcze jak na brudasa wiec pewnie tak zle nie jest. Mój mąż tylko skomentował ze zapach jest podobny do niemytych pach.

[homyk]

Napisane przez Eenax

Test przeprowadzony
Wiem ze zostaja plamki ale z czasem znikają a ja psiukałam z zgiecie łokietka by sprawdzic jak by sie zapach rozkładał w lecie.

Słowem Obrzydlistwo. Jak do zniesienia jest na chłodnej skórze tak na rozgrzanej (letnim słoncem) Narciso cuchnie jak tania woda kolońska z socjalistycznej perfumerii.

Wiesz Eenax, ten test wcale nie musi być miarodajny. Moja skóra np. po solarium (korzystam bardzo rzadko, nie lubię, ale czasem trzeba) przybiera taki dziwny samoopalaczowy zapach, którego nie znoszę. Przypuszczam, że zachodzą jakieś reakcje chemiczne w naskórku powodujące, że uwidacznia się opalenizna. Opalając się z kolei na słońcu tego nie wyczuwam.
Sądzę więc, że nawet najpiękniejsze perfumy po seansie w solarium staną się zwyczajnym smrodkiem.

[demonik]

Napisane przez Eenax

Słowem Obrzydlistwo. Jak do zniesienia jest na chłodnej skórze tak na rozgrzanej (letnim słoncem) Narciso cuchnie jak tania woda kolońska z socjalistycznej perfumerii.

A ja mam zamiar sprawić sobie Narciso właśnie na cieplejsze dni . Testowałam chłodną jesienią, mroźną zimą i bardzo mi się podobał, ale cały czas nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że lepszy będzie dla mnie na wiosnę / lato. Mam jeszcze próbkę NR, muszę wyperfumować się w jakiś ciepły dzień .

Dziś natomiast pachnę, nie wiem, który to już "ostatni" raz wiosną , Le Baiser du Dragon .

[E]

Paskudnie boli mnie głowa i nie wiem, czy Angel w takim dniu to najlepsze rozwiązanie ale trudno! Stało się

Lewy nadgarstek - testy Douce Amere S. Lutens i bardzo, bardzo mi się podoba Jest aż gęsty w swej słodyczy, ale nie jest typem ulepka, a raczej pięknego, luksusowego, jedwabnego sweterka

[mania199]

HUGO BOSS "INTENSE" zakochalam sie w tym zapachu jest poprostu przesliczny !!!

[Edyta]

Wczoraj wieczorem kończyłam próbkę Premier Figuier, bo mi fiolka potrzebna. Wylałam jej tez sporo na szlafrok i on wciąż pachnie tymi świeżymi, zielonymi figami. Urocze

(wykasowałam większość PW, więc nie pamiętam, od kogo to miałam: Ani czy Joasi. Na wszelki wypadek dla obydwu)

[neonka28]

Mimo kataru uszczęśliwiam się średniopółkowcem ale bardzo miłym tj. Cindy C.Waterfalls.

Mam nadzieje że słoneczko przygrzeje mi uszko tak mocno że uaktywni ambrozje Cindy

[Malinss]

A ja pachnę perfumką "SUN MOON STARS" lubię też C-THRU ruby

[szaja]

Dzisiaj mamy Cuir Mauresque pana Lutensa.
A miniatura Angel leży na toaletce i zawija w sreberka

[Eenax]

Teraz pachnę Dragonem Cartiera.

Odspirytusowałam AA Pameloune po tym jak poł godzinki temu na sekunde ozdyskałam czucie zapachu i nastapiła sekunda zażenowania ze zapomniałam uzyć dzis dezodorantu, juz sięgałam do biurka w pracy po mydo recznik i dezodorant i trach olsnienie Toz to nie ja to Pameloune (czytaj: Siuski kota lub niemyte paszki).

[kaaaasik]

H.B. Deep Red

[Madlaine]

Angel po raz drugi, będę go nosić az w końcu cos poczuję, na razie tylko weszłam w mgiełkę, bo mam dzisiaj rajd po lekarzach specjalistach, bo mi wszystko po kolei siada, im bliżej moich przełomowych urodzin, tym coraz gorzej się czuję

[magdziaS]

Napisane przez Eenax

Test przeprowadzony
Wiem ze zostaja plamki ale z czasem znikają a ja psiukałam z zgiecie łokietka by sprawdzic jak by sie zapach rozkładał w lecie.

Słowem Obrzydlistwo. Jak do zniesienia jest na chłodnej skórze tak na rozgrzanej (letnim słoncem) Narciso cuchnie jak tania woda kolońska z socjalistycznej perfumerii.

Dzis pachne "siuskami kota" vel "zapaszkami z pod paszki" czyli AA Pampelone (jak czort to zwał). Z powodu kataru ja tego nieczuję otoczenie sie musi pomęczyć acz nikt na mnie nie spojrzał jeszcze jak na brudasa wiec pewnie tak zle nie jest. Mój mąż tylko skomentował ze zapach jest podobny do niemytych pach.

Miałam dokładnie takie samo wrażenie gdy testowałam ten zapach - taki śmierdziuszek z niego A ja myślałam, że to będzie "mój" zapach.
Początkowo cytrynka pachnie ślicznie, ale później [ to chyba czarna porzeczka z nuty głowy ] zmienia się w strasznie "kwasowaty" zapach i stad zapach potu

Dziś pachnę Amor Amor tak na zmianę z Very Irresistible