Lekki temat do plotek - o wyglądzie, typy Kibbe.

[Fenenna]

Napisane przez _medianoche

Tu jest mój koszmarek. Wyobrażam sobie, że jestem tak ubrana i nawet w takim tłumie by się ode mnie odsuwali albo pytali czy mają lekarza wzywać.

Wrzucajcie swój "najgorszy kolor". Ale taki najgorszy ever.

Pomarańcz to też dla mnie zdecydowanie najgorszy spośród powszechnych kolorów.
Gorzej wyglądam tylko w takim odblaskowym. Jestem automatycznie cała zielona jakbym się zepsuła od środka Ale.to już nie tak popularna barwa.

[_medianoche]

Napisane przez Fenenna

Pomarańcz to też dla mnie zdecydowanie najgorszy spośród powszechnych kolorów.
Gorzej wyglądam tylko w takim odblaskowym. Jestem automatycznie cała zielona jakbym się zepsuła od środka Ale.to już nie tak popularna barwa.

Oj, tak. Ja z neonowych świetnie wyglądam w różu. Ale to musi być taki zimny, wredny róż Nie pastelowy, tylko taki, jak na zdjęciu. Zbieram za niego komplementy, choć w malinie mi chyba lepiej.

Ale ten pomarańcz to jest gwóźdź do trumny. Jakby ktoś potrzebował kogoś do grania trupa, to ja się piszę. Wystarczy pomarańczowa bluzka i gotowe.

[kasztanka3]

Napisane przez _medianoche

Bardzo jesiennie

Kolorystyka w sam raz do pogody za oknem, pare dni temu bylo zero stopni z rana.

[_medianoche]

Napisane przez kasztanka3

Kolorystyka w sam raz do pogody za oknem, pare dni temu bylo zero stopni z rana.

Ale to zimno tam jest takie samo, jak na Wyspach? Przeszywające do szpiku kości? Zimno i wilgotno? Domy z cienkimi ścianami, szybko ulatniające się ciepło. I jest na dworze jest na minusie, to w domu masz max 10 stopni.

Masz tam grzejniki albo podłogowe?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Moje najgorsze kolory to wszystkie chłodne neony albo inne bardzo jaskrawe. Chłodne pastele chyba troszkę lepiej, ale też bardzo źle.
Ten niebieski temu panu też nie służy.
A, i jeszcze taki zimny brudny fioletowy - kiedyś pomalowałam sobie takim usta, wyglądałam jak trup. Załącznik 7754376Załącznik 7754377Załącznik 7754378Załącznik 7754379Załącznik 7754380

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez _medianoche

Ale to zimno tam jest takie samo, jak na Wyspach? Przeszywające do szpiku kości? Zimno i wilgotno? Domy z cienkimi ścianami, szybko ulatniające się ciepło. I jest na dworze jest na minusie, to w domu masz max 10 stopni.

Masz tam grzejniki albo podłogowe?

Tak, wszystko sie zgadza, a do tego brak ogrzewania.
W weekend mialam w mieszkaniu 13 stopni z rana, musialam od samego sniadania dogrzewac sie klima.

[_medianoche]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88826959]Moje najgorsze kolory to wszystkie chłodne neony albo inne bardzo jaskrawe. Chłodne pastele chyba troszkę lepiej, ale też bardzo źle.
Ten niebieski temu panu też nie służy.
A, i jeszcze taki zimny brudny fioletowy - kiedyś pomalowałam sobie takim usta, wyglądałam jak trup. Załącznik 7754376Załącznik 7754377Załącznik 7754378Załącznik 7754379Załącznik 7754380

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

We wszystkich wyglądam źle, oprócz tej twojej fuksji. Zdecydowanie mój kolor. Jeden z najlepszych dla mnie

Ten brudny fioletowy kojarzy mi się ze szmatką do mycia podłóg. Ale stonowane lato by w tym wyglądało jak na czerwonym dywanie Oczu byś nie mogła oderwać.

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Napisane przez kasztanka3

Tak, wszystko sie zgadza, a do tego brak ogrzewania.
W weekend mialam w mieszkaniu 13 stopni z rana, musialam od samego sniadania dogrzewac sie klima.

Ja nie czaję tego braku ogrzewania. W Japonii też nigdzie nie mają oprócz wyspy Hokkaido. I potem się budzą rano i widzą swój własny oddech. Tak mają zimno w mieszkaniu. 2 miesiące chodzą i się telepią. WTF.

Wiem, że zima w Australii jest krótka, ale jest. I są temperatury na minusie. Widziałaś tam w ogóle jakiś dom z grzejnikami albo ogrzewaniem na olej, jak w UK?

W sumie to można to samo pomyśleć o Polsce. Lato trwa 2 miesiące, ale jest piekielnie gorąco. I zamiast robić mieszkania z klimą, wszyscy się męczą.

Jak ubierają się Australijki zimą? Często słyszę, że ładnie ubrani są tylko mieszkańcy Melbourne. Pokaż, co jest u ciebie modne.

[kasztanka3]

Napisane przez _medianoche

Ja nie czaję tego braku ogrzewania. W Japonii też nigdzie nie mają oprócz wyspy Hokkaido. I potem się budzą rano i widzą swój własny oddech. Tak mają zimno w mieszkaniu. 2 miesiące chodzą i się telepią. WTF.

Wiem, że zima w Australii jest krótka, ale jest. I są temperatury na minusie. Widziałaś tam w ogóle jakiś dom z grzejnikami albo ogrzewaniem na olej, jak w UK?

W sumie to można to samo pomyśleć o Polsce. Lato trwa 2 miesiące, ale jest piekielnie gorąco. I zamiast robić mieszkania z klimą, wszyscy się męczą.

Jak ubierają się Australijki zimą? Często słyszę, że ładnie ubrani są tylko mieszkańcy Melbourne. Pokaż, co jest u ciebie modne.

Nie mam pojecia co jest modne, bo poza jedna marka ktora ciagle kupuje w ogole nie zwracam uwagi na inne rzeczy w sklepach Kupilam w tym roku dwa plaszcze i ciagle je nosze.
W Melbourne mozliwe ze jest wiekszy wybor, bo tam jest zimniej. Ale maja ogrzewanie, w Sydney w standardzie nie ma, ale w domu wolnostojacym mozna sobie zrobic podlogowe na przyklad.

[chimay]

Moj najgorszy kolor ever to taka limonka o satynowym wykończeniu. W ogóle połysk bardzo źle mi robi, wszelkie satyny, perły nie dla mnie. Metaliczne wykończenie za to na tak.

W ogóle jako typ jasny powinnam fatalnie wyglądać w czerni, ale nie widzę tego aż tak. To znaczy nie jest to mój optymalny kolor i raczej unikam, zwłaszcza blisko twarzy, ale nie nazwałabym czerni moim najgorszym kolorem. W ogóle bycie jasnym typem jest beznadziejne. Nie ma gorszych, bardziej niepraktycznych palet niż jasne lato i jasna wiosna.

[_medianoche]

Napisane przez chimay

Moj najgorszy kolor ever to taka limonka o satynowym wykończeniu. W ogóle połysk bardzo źle mi robi, wszelkie satyny, perły nie dla mnie. Metaliczne wykończenie za to na tak.

W ogóle jako typ jasny powinnam fatalnie wyglądać w czerni, ale nie widzę tego aż tak. To znaczy nie jest to mój optymalny kolor i raczej unikam, zwłaszcza blisko twarzy, ale nie nazwałabym czerni moim najgorszym kolorem. W ogóle bycie jasnym typem jest beznadziejne. Nie ma gorszych, bardziej niepraktycznych palet niż jasne lato i jasna wiosna.

Pazłotko. Opakowanie po czekoladzie

Trochę mnie dziwi, że źle w nim wyglądasz, bo często go widzę w zestawach dla jasnego lata. Taki i "szampański". https://cdn.shopify.com/s/files/1/21...g?v=1592460626 Ale jesteś typem zimnym, to pewnie dobrze ci w szarościach.

[chimay]

Napisane przez _medianoche

Pazłotko. Opakowanie po czekoladzie

Trochę mnie dziwi, że źle w nim wyglądasz, bo często go widzę w zestawach dla jasnego lata. Taki i "szampański". https://cdn.shopify.com/s/files/1/21...g?v=1592460626 Ale jesteś typem zimnym, to pewnie dobrze ci w szarościach.

To pewnie w dużej mierze wina wykończenia. W macie mogłoby to pazłotko dobrze na mnie wyglądać.
Ja mam raczej trudną relację z kolorami typu beżowe nude jak ten wklejony.

[_medianoche]

Napisane przez chimay

To pewnie w dużej mierze wina wykończenia. W macie mogłoby to pazłotko dobrze na mnie wyglądać.
Ja mam raczej trudną relację z kolorami typu beżowe nude jak ten wklejony.

Zieleń cię za to nie zawiedzie. Morska zieleń podkreśli piękne oczy Mam nadzieję, że masz szalik w takim odcieniu i nosisz zimą

[chimay]

Napisane przez _medianoche

Zieleń cię za to nie zawiedzie. Morska zieleń podkreśli piękne oczy Mam nadzieję, że masz szalik w takim odcieniu i nosisz zimą

Chyba nie mam nic w tym kolorze Szaliki mam z różnych parafii, ten liliowy to nie wiem, czy jeszcze Light czy już True Summer. Ten czerwony chyba jesienny, chociaż nie jestem pewna. Niedługo go sprzedam, bo prawie wcale nie nosiłam zeszłej zimy.

[_medianoche]

Napisane przez chimay

Chyba nie mam nic w tym kolorze Szaliki mam z różnych parafii, ten liliowy to nie wiem, czy jeszcze Light czy już True Summer. Ten czerwony chyba jesienny, chociaż nie jestem pewna. Niedługo go sprzedam, bo prawie wcale nie nosiłam zeszłej zimy.

Ten fiolet nie jest dla ciebie zbyt mdły i zgaszony? Zajeżdża soft summer. Ten czerwony jakiś dziwny, zakurzony trochę, za bardzo jesienny.

Sprzedaj i zamień na lepsze kolory. Malina ci pasuje czy to zbyt ostry kolor?

[chimay]

Napisane przez _medianoche

Ten fiolet nie jest dla ciebie zbyt mdły i zgaszony? Zajeżdża soft summer. Ten czerwony jakiś dziwny, zakurzony trochę, za bardzo jesienny.

Sprzedaj i zamień na lepsze kolory. Malina ci pasuje czy to zbyt ostry kolor?

Nieee fiolety dla soft summer to są zgaszone wrzosy, dużo bardziej zgaszone od mojego szalika i raczej ciemniejsze. Soft summer ma całkiem sporo ciemniejszych odcieni, przynajmniej w porównaniu do pozostałych dwóch lat.

Kolory z Twoich fot są zbyt intensywne i zimne dla jasnych typów. No i u mnie odpadają wszelkie szyfony, satyny, kwiatki.

[_medianoche]

Napisane przez chimay

Nieee fiolety dla soft summer to są zgaszone wrzosy, dużo bardziej zgaszone od mojego szalika i raczej ciemniejsze. Soft summer ma całkiem sporo ciemniejszych odcieni, przynajmniej w porównaniu do pozostałych dwóch lat.

Kolory z Twoich fot są zbyt intensywne i zimne dla jasnych typów. No i u mnie odpadają wszelkie szyfony, satyny, kwiatki.

Miałam cię za light summer, a nie soft. Nie wiedziałam, że jesteś soft. Wyglądasz mi na light. Ale na żywo cię nie widziałam, to nie wiem.

[chimay]

Napisane przez _medianoche

Miałam cię za light summer, a nie soft. Nie wiedziałam, że jesteś soft. Wyglądasz mi na light. Ale na żywo cię nie widziałam, to nie wiem.

Nie jestem soft summer i ten fiolet mojego szalika też nie jest dla tego typu, jest zbyt jasny i za mało zgaszony.

[kasztanka3]

Napisane przez _medianoche

Ten fiolet nie jest dla ciebie zbyt mdły i zgaszony? Zajeżdża soft summer. Ten czerwony jakiś dziwny, zakurzony trochę, za bardzo jesienny.

Sprzedaj i zamień na lepsze kolory. Malina ci pasuje czy to zbyt ostry kolor?

Moje kolory w zalaczniku

[Sybil_]

ja najgorzej wyglądam w pomarańczu, khaki i turkusowym

[_medianoche]

Napisane przez Sybil_

ja najgorzej wyglądam w pomarańczu, khaki i turkusowym

O mojej nienawiści do pomarańczowego już pisałam. A khaki mi się kojarzy z brudem. Pobrudziłam białą bluzkę i wyszedł khaki. Chyba tylko jasne wiosny i stonowane jesienie w tym dobrze wyglądają.

Pustynne kolory są najgorsze na świecie

[_medianoche]

Wrzucam dwie sukienki, które zamówiłam. Aktualnie moja szafa przeżywa złoty rok. Impreza TR Kibbe za każdym razem, jak coś do niej dodaję.

Wiem, że jest lato, ale ja jestem typem zimowym i cały rok wyglądam, jak na wigilii w korpo.

[j_fly]

Napisane przez _medianoche

O mojej nienawiści do pomarańczowego już pisałam. A khaki mi się kojarzy z brudem. Pobrudziłam białą bluzkę i wyszedł khaki. Chyba tylko jasne wiosny i stonowane jesienie w tym dobrze wyglądają.

Pustynne kolory są najgorsze na świecie

Lubię khaki Ale pomarańczowy to zło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez _medianoche

Pustynne kolory są najgorsze na świecie

Tak bardzo sie zgadzam.
Camel, nude, khaki, bez - najgorsze mozliwe kolory dla mnie.

[j_fly]

Napisane przez kasztanka3

Tak bardzo sie zgadzam.
Camel, nude, khaki, bez - najgorsze mozliwe kolory dla mnie.

Dla mnie idealne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sybil_]

Napisane przez _medianoche

O mojej nienawiści do pomarańczowego już pisałam. A khaki mi się kojarzy z brudem. Pobrudziłam białą bluzkę i wyszedł khaki. Chyba tylko jasne wiosny i stonowane jesienie w tym dobrze wyglądają.

Pustynne kolory są najgorsze na świecie :D

to samo
ogólnie tzw kolory ziemi mi nie pasują

natomiast najlepiej wyglądam we wszelkiej maści fioletach i bordowym

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez _medianoche

Wrzucam dwie sukienki, które zamówiłam. Aktualnie moja szafa przeżywa złoty rok. Impreza TR Kibbe za każdym razem, jak coś do niej dodaję.

Wiem, że jest lato, ale ja jestem typem zimowym i cały rok wyglądam, jak na wigilii w korpo.

piękna ta pierwsza sukienka

[_medianoche]

Napisane przez Sybil_

to samo
ogólnie tzw kolory ziemi mi nie pasują

natomiast najlepiej wyglądam we wszelkiej maści fioletach i bordowym

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------



piękna ta pierwsza sukienka

Ja też najlepiej w fioletach (ale takich purpurach, śliwce, ciemny fiolet, nic jasnego). I królewski niebieski / kobalt Ostre kolory też fajne, jak są połączone z czernią.

Sukienka od Jolie Moi. Jak chcesz kupić, to leć, bo mają teraz dzikie promocje.

Ten fiolet jest piękny, ale krój sukienki nie dla mnie.

[kasztanka3]

Ten fiolet to idealny dla mnie

[chimay]

Napisane przez _medianoche

Sukienka od Jolie Moi. Jak chcesz kupić, to leć, bo mają teraz dzikie promocje.

Ten fiolet jest piękny, ale krój sukienki nie dla mnie.

Gdzie się w ogóle chodzi w takich kieckach?

[_medianoche]

Napisane przez kasztanka3

Ten fiolet to idealny dla mnie

Cudowny jest. Ta zieleń też.

[_medianoche]

Napisane przez chimay

Gdzie się w ogóle chodzi w takich kieckach?

Na galę, eleganckie śluby, bale. Wszędzie tam, gdzie ja nie chodzę.

Albo można chodzić po domu. Ja tak robiłam podczas najgorszych lockdownów, jak wszystko było zamknięte na cztery spusty. Robiłam sobie kolację przy świecach i jadłam ją, odstrzelona w najlepsze ubrania

Randka sama ze sobą.