Internet a dzieci

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez precious_81

Sytuacja pierwsza - dzieci na żywo spędzają ze sobą średnio 5-6 godzin w szkole, 1-2 godziny na podwórku/u kogoś w domu, 1-2 godziny na swoich zainteresowaniach pozaszkolnych, to ile czasu muszą spędzać w internecie żeby poczuć się odrzuconym?

Nie powiem ci ile, bo zupełnie nie chodzi o ilość i nie tego dotyczył argument.

Na przykładzie moich córek - nie używają komunikatorów a jednak mają o czym rozmawiać w szkole z dziećmi, jak przychodzą do nas znajomi to spędzają świetnie czas na zabawie i rozmowach, na placu zabaw nawiązują relacje z innymi dziećmi , tak samo na zajęciach dodatkowych. Serio nie trzeba zaczynać jakiegoś tematu w sieci żeby o nim potem rozmawiać na żywo.

To fajnie, że córki mają o czym rozmawiać, ale ja nie napisałam, że trzeba zaczynać jakiś temat w sieci, by go kontynuować na żywo ani że tematy rozpoczęte na żywo nie istnieją. Napisałam, że temat zaczęty bez twojego udziału mniej cię dotyczy. Także o tym, że temat zaczęty i skończony pod twoją nieobecność nie będzie cię dotyczył w ogóle.

Poza tym czy wszystkie dzieci zawsze interesują sie tym samym i rozmawiają o tym samym? Moja córka z jedną koleżanką rozmawia o Harrym Potterze a reszta klasy tego nie zna to znaczy, że czują sie odrzuceni? Nie. Z pozostalymi dziećmi rozmawia na inne tematy. A zawsze można inne osoby zainteresować nawet tematem o którym pierwszy raz słyszy. Tylko tego chcieć, a nie od razu wykluczać.

Znowu odpowiadasz na coś, czego nie napisałam. Moje argumenty nie mają nic wspólnego z tematyką rozmów, bo ta jest dowolna i zależy od preferencji rozmówców.
Parafrazując przykład: chodzi mi o sytuację, gdzie np. 5 osób się interesuje Harrym Potterem, gadają o tym w szkole, gadaliby więcej po szkole i tak też robią, ale tylko w 4 osoby, bo jedna nie ma z nimi w tym czasie kontaktu.

Sytuacja druga - tu Cię zdziwię bo nie używam komunikatorów i kompletnie nie przeszkadza mi jak moi znajomi rozmawiają np. na temat obejrzanego filmu na messengerze, bo potem jak spotkamy się na żywo to też o tym porozmawiamy. Tak samo jak na szereg innych tematów. Naprawdę nie mam z tym problemu. Jeśli przy mnie kontynują temat, o którym wcześniej nie wiedziałam to właśnie oni sami tłumaczą mi od czego się dana sytuacja wzięła, nie mam problemu żeby o coś zapytać itp. Nie wykluczają mnie z rozmowy i kontaktów tylko dlatego że nie piszę z nimi w necie.

Moi znajomi też mnie bez problemu wtajemniczą w coś, w czym nie brałam udziału, ale co z tego? Wolę być częścią dyskusji na bieżąco. Takie mam preferencje, a ty inne. Nie, nie dziwi mnie nieużywanie komunikatorów. Dlatego mój przykład był skonstruowany tak, żebyś sobie wyobraziła, że tego potrzebujesz. W tym wątku rozmawiamy o ludziach mających potrzebę, której akurat ty nie masz.

Nie utrzymywałam kontaktu z osobami, które w rozmowie traktowałyby mnie w taki sposób jak Ty piszesz.

Ale ja nie pisałam nic o traktowaniu kogoś przez inne osoby. Pisała o nie braniu udziału w sytuacjach, w których chce się brać udział. To nazywam wykluczeniem, a nie czyjeś aktywne działanie na rzecz odłączenia kogoś od grupy.

Odnoszę wrażenie, że zupełnie nie łapiesz clue moich wypowiedzi i totalnie wykoślawiasz moje argumenty zamiast odpowiadać dokładnie na to, co napisałam.

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Napisane przez precious_81

Co do zaproszenia na imprezę - nei mamy ze swoimi znajomymi wyłączności na siebie. Ja rozumiem że moja koleżanka czasami spotyka się z innym znajomymi beze mnie. Ja też nie wyobrażam sobie, że spotykam się z koleżanką X a koleżanka Y czuje się za to odrzucona. Jakieś dziwne by to dla mnie było. Na wakacje też wyjeżdżamy raz z jednymi znajomymi raz z drugimi a nie wszyscy naraz

To fajnie, ale nie pisałam o posiadaniu znajomych dla siebie na wyłączność.

[Glodomorek]

Moja córka ma telefon od 2 klasy (jest w 3). Korzysta obecnie tylko z Whatsapp, głównie ze względu na koszty połączeń - większość dzieci ma dostęp do wifi w domu i nie trzeba im płacić abonamentów. Dzwonią do siebie, nagrywają sobie wiadomości i wysyłają linki do piosenek na YT lub filmików typu "zrób to sam w 5min" (kreatywne wykorzystanie materiałów).
FB nie zakładam, nie widzę żadnej potrzeby. Na razie większość jeszcze z tego nie korzysta. Gdyby chciała sam Messenger to bym rozważyła, bo działa jak Whatsapp. Na razie pokazałam jej kilka durnych filmów z tiktoka i stwierdziła, że to są durnoty i jednak nie chce, ale obawiam się że niedługo temat wróci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

O, znowu specjalistka Lisbeth przyszła wam mówić, jak macie wychowywać dzieci

U nas nie ma żadnego tematu, ale mój młodszy. Na szczęście wśród rówieśników jeszcze też.
Ale rozmowy o Minecrafcie to spora część czasu spędzonego na podwórku, nie ukrywam. Jednak to wszystko off-line.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88163584]O, znowu specjalistka Lisbeth przyszła wam mówić, jak macie wychowywać dzieci

U nas nie ma żadnego tematu, ale mój młodszy. Na szczęście wśród rówieśników jeszcze też.
Ale rozmowy o Minecrafcie to spora część czasu spędzonego na podwórku, nie ukrywam. Jednak to wszystko off-line.[/QUOTE]
Aha. W ani jednym poście nie napisałam co kto MA robić.
Jak zwykle ad personam zamiast się odnieść do argumentów. Trzymasz poziom, nie ma co

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88163660]Aha. W ani jednym poście nie napisałam co kto MA robić.
Jak zwykle ad personam zamiast się odnieść do argumentów. Trzymasz poziom, nie ma co [/QUOTE]

No nie, przyszłaś i zaczęłaś opowiadać dziewczynom, które mają dzieci (i Szaji, która jest dodatkowo nauczycielką i widzi, co się dzieje w szkole), co ich dzieci robią na placu zabaw i co je omija, jak nie mają aplikacji. W zasadzie jeszcze śmieszniej.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88163669]No nie, przyszłaś i zaczęłaś opowiadać dziewczynom, które mają dzieci (i Szaji, która jest dodatkowo nauczycielką i widzi, co się dzieje w szkole), co ich dzieci robią na placu zabaw i co je omija, jak nie mają aplikacji. W zasadzie jeszcze śmieszniej.[/QUOTE]A to ciekawe Ani nie pisałam o żadnych konkretnych dzieciach, ani o tym co je faktycznie omija (tylko o tym, co ewentualnie może), ani tym bardziej o tym co te konkretne dzieci robią na placu zabaw.
Jak chcesz ze mną pogadać, to zapraszam do cytowania moich postów i odpowiadania na argumenty w nich zawarte. Twoje wycieczki personalne nic nie wnoszą do dyskusji.

[precious_81]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88163669]No nie, przyszłaś i zaczęłaś opowiadać dziewczynom, które mają dzieci (i Szaji, która jest dodatkowo nauczycielką i widzi, co się dzieje w szkole), co ich dzieci robią na placu zabaw i co je omija, jak nie mają aplikacji. W zasadzie jeszcze śmieszniej.[/QUOTE]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88163696]A to ciekawe Ani nie pisałam o żadnych konkretnych dzieciach, ani o tym co je faktycznie omija (tylko o tym, co ewentualnie może), ani tym bardziej o tym co te konkretne dzieci robią na placu zabaw.
Jak chcesz ze mną pogadać, to zapraszam do cytowania moich postów i odpowiadania na argumenty w nich zawarte. Twoje wycieczki personalne nic nie wnoszą do dyskusji.[/QUOTE]
Perse ma rację. Próbujesz ze swojego poglądu stworzyć ogólną normę, która ma dotyczyć wszystkich dzieci i nie dociera do Ciebie, że ktoś może żyć inaczej i mieć inne zdanie.
Jak niżej:


[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88154455]Widzę, że przewijają się te same argumenty, co za moich czasów przewijały się na temat telefonów komórkowych.
Ograniczanie dostępu do powszechnych współcześnie kanałów komunikacji powoduje wykluczanie dziecka z grupy.[/QUOTE]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88154686](...)
Cały czas piszę o tym, że internet jest z jednym z kanałów komunikacji, którego brak powoduje pewne wykluczenie. A nie o tym, że życie toczy się wyłącznie w internecie.
(...)[/QUOTE]

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez precious_81

Perse ma rację. Próbujesz ze swojego poglądu stworzyć ogólną normę, która ma dotyczyć wszystkich dzieci i nie dociera do Ciebie, że ktoś może żyć inaczej i mieć inne zdanie.
Jak niżej:

Gdzie się doszukałaś normy, która ma dotyczyć wszystkich dzieci?
To co piszę, to nie jest "norma dla wszystkich dzieci", tylko możliwy scenariusz wydarzeń, co jest jasno napisane kilka razy, na różne sposoby. No ale jak widać nadal nie dotarło.

[cava]

Ja popre Lisbeth.




Uważam ze dzieci nalezy ze swiatem zapoznawac jak najszybciej, a nie je od niego izolować i im ograniczać.
Młodsze dzieci daje sie lepiej kontrolować, wiec i nauka kożystania z tego typu środowiska, przebiega naturalniej i z mniejszymi wstrzasami.
13to latek nieobyty w socjalmediach, dopiero uczący sie "jak tam się zyje" bedzie miał trudniej.
A kontrolowac socjalmedia 13to latka , będzie o wile trudniej niz teraz 10-11 latka - inny próg przyzwolenia na kontrole rodzicielską przez samo dziecka co jest tez IMO naturalne i chyba dość oczywiste.



ja swoim nie ograniczałam dostępu do niczego, natomiast dużo na początku tłumaczyliśmy "jak to się je"


I pisze to z pozycji osoby która FB w końcu nawet załozyła i nie używa.
W ogóle nie czaje fenomenu.

messendzera używam tylko do kontaktu z grupa rodzinną i mam może ze 2 dodatkowe kontakty dodane i pisałam tam moze w sumie kilka razy.
Tiktoka itp nawet nie zamierzam próbować, w ogóle mnie to nie interesuje.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Mnie messenger ratuje tyłek jeśli chodzi o pracę, milion rzeczy z przyjaciółką tam obgadujemy i planujemy nawet gg nie było tak przydatne

[sanetka]

Ja z jednej strony nie mam nic przeciwko, z drugiej patrząc na moje dzieci to chyba zależy.
Synowi teraz w 4 klasie Fb czy Messenger założyłabym bez problemu ale jego to na razie w ogóle nie interesuje. wiem że korzystałby z tego rozsądnie.
Z kolei 8- latka chodzi i wzdycha kiedy będzie miała swój telefon, kilka razy korzystała z mojego messengera żeby pogadać z koleżanką. Myślę że trudniej będzie mi ją kiedyś w sieci upilnować, co komu pisze itp ( wiem po tym jak korzystała z teamsa w trakcie zdalnej nauki). Chyba taka specyficzna klasa jej się w szkole trafiła ale ostatnio zobaczyłam na FB że coraz więcej dziewczynek ma konta a tam zdjęcia w różnych pozach, dziubki. Przeraża mnie to.

[cava]

Napisane przez sanetka

Ja z jednej strony nie mam nic przeciwko, z drugiej patrząc na moje dzieci to chyba zależy.
Synowi teraz w 4 klasie Fb czy Messenger założyłabym bez problemu ale jego to na razie w ogóle nie interesuje. wiem że korzystałby z tego rozsądnie.
Z kolei 8- latka chodzi i wzdycha kiedy będzie miała swój telefon, kilka razy korzystała z mojego messengera żeby pogadać z koleżanką. Myślę że trudniej będzie mi ją kiedyś w sieci upilnować, co komu pisze itp ( wiem po tym jak korzystała z teamsa w trakcie zdalnej nauki). Chyba taka specyficzna klasa jej się w szkole trafiła ale ostatnio zobaczyłam na FB że coraz więcej dziewczynek ma konta a tam zdjęcia w różnych pozach, dziubki. Przeraża mnie to.

Ten etap trzeba z dzieckiem przejść, jak każdy inny, często gorszy niż dziubki na fejsiku i po prostu: indoktrynować, tłumaczyć, indoktrynować, tłumaczyć, indoktrynować, tłumaczyć.
A młodsze bardziej są podatne na jedno i drugie.

[sanetka]

Napisane przez cava

Ten etap trzeba z dzieckiem przejść, jak każdy inny, często gorszy niż dziubki na fejsiku i po prostu: indoktrynować, tłumaczyć, indoktrynować, tłumaczyć, indoktrynować, tłumaczyć.
A młodsze bardziej są podatne na jedno i drugie.

Pewnie że tak.
Jedne dzieci są bardziej podatne i zafascynowane tym wszystkim, inne mniej.
Ale jednak trochę mnie odrzuca jak widzę profilowe zdjęcie 8-9 latki w stylu dziubek, wypinanie się czy robienie póz jak modelka.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

o... temat w moim otoczeniu na czasie...
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88154455]Widzę, że przewijają się te same argumenty, co za moich czasów przewijały się na temat telefonów komórkowych.
Ograniczanie dostępu do powszechnych współcześnie kanałów komunikacji powoduje wykluczanie dziecka z grupy.[/QUOTE] a ograniczanie dostępu nastolatkom (np.14-15) do wychodzenia na nocne dyskoteki - wspólczesnej formy rozrywki młodych ludzi -powoduje wykluczenie młodziezy z grupy.

jakoś szczerze wątpie czy "wszystkie" 9-10latki mają konto na fb.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88171291]o... temat w moim otoczeniu na czasie...
a ograniczanie dostępu nastolatkom (np.14-15) do wychodzenia na nocne dyskoteki - wspólczesnej formy rozrywki młodych ludzi -powoduje wykluczenie młodziezy z grupy.[/QUOTE]Tak, wykluczenie z grupy tych, którzy w ten sposób spędzają czas i wedle tego upodobania dobierają się w paczki znajomych.

jakoś szczerze wątpie czy "wszystkie" 9-10latki mają konto na fb.

Jaki to ma związek z moim postem, który zacytowałaś?

[precious_81]

Akurat odnośnie problemu polecam film "social dilemma" na netflixie.

[KentuckyG]

Pozwalam na sporo, ale zawsze pod kontrolą.