koleżanka, jej sympatia i ja

sarenka678 · 2012-09-18, 17:20

Moja koleżanka (nic więcej, nic mniej) jest w związku. W lipcu br związek przeżywał kryzys. Zeby się dowartościować znalazła sobie alternatywę - zastępczego kolegę, potencjalnie - nowego faceta, któremu jednak o swoim związku nie powiedziała. Z tym zastępczym się kilka razy spotkała, generalnie utrzymuje z nim kontakt w razie gdyby jej związek znów przeżywał kryzys... Masakra. Na moje pytania, czy nie uważa, że to nie fair wobec "zastępczego" twierdzi, że przecież oni są tylko kolegami... Inaczej sytuacja wygląda z punktu widzenia tego zastępczego chłopaka, jak sama koleżanka opowiadała "widać, że się zaczyna angażować" itp, mimo to - ona uważa, że są tylko kolegami i nic nie musi mu wyjaśniać, a w kontakcie z nim chce zostać nadal "w razie, gdyby..."
Natomiast ja tego jej zastępczego trochę znam. To głupie, ale przez to, że zaczęła mi o nim opowiadać sama zwróciłam na niego większą uwagę, fajny facet po prostu i z jednej strony - szkoda mi go, a z drugiej - zwyczajnie mi się spodobał i sama nie wiem, ale może chciałabym poznać go bliżej? Mamy wspólnych znajomych (innych niż owa koleżanka), więc dałoby się to zrobić... Ale sama do końca nie wiem czy to w porządku wobec niej...
Generalnie NIE przyjaźnimy się, to zwykła kumpelka (mamy w miarę regularny kontakt, częstszy gdy jej związki przeżywają kryzysy, duzo rzadszy gdy jest szczęśliwa); a poza tym ona jest w związku, tak więc jej "zastępczy" ktoś nie jest dla niej nikim ważnym ani na pewno nie będzie, ona nie traktuje go poważnie, a do tego jeszcze go oszukuje i wykorzystuje... A mnie on naprawdę wpadł w oko...

Jakieś opinie?

**201607110949** · 2012-09-18, 17:30

Cytat:

Napisane przez sarenka678

Ale sama do końca nie wiem czy to w porządku wobec niej...

skoro traktuje tego gościa jak koło zapasowe, to pewnie się wkurzy. Nie oznacza to jednak, że Ty robisz coś złego. On jest wolny, Ty jesteś wolna, ONA jest w związku. Ona powinna być lojalna wobec swojego chłopaka, Ty wobec niej lojalna być nie musisz (rezygnując z jej koła zapasowego - no bo w imię czego?).

gazowane lody · 2012-09-18, 17:30

mam opinię taką że ilekroć na wizażu jest jakiś "gorący temat" to nagle powstają wątki z takimi historiami żeby wywołać burzę na wątku (napisane przez osobę z 1 bądź 2 postami

)

QueenBlair · 2012-09-18, 17:35

Zastanawiam się czy "owa" koleżanka jest na prawdę taka zła jak ją opisujesz, czy przypadkiem nie jest tak,że chłopak wpadł Ci w oko i chcesz go dla siebie.

Sting · 2012-09-18, 17:50

Cytat:

Napisane przez sarenka678

Moja koleżanka (nic więcej, nic mniej) jest w związku. W lipcu br związek przeżywał kryzys. Zeby się dowartościować znalazła sobie alternatywę - zastępczego kolegę, potencjalnie - nowego faceta, któremu jednak o swoim związku nie powiedziała. Z tym zastępczym się kilka razy spotkała, generalnie utrzymuje z nim kontakt w razie gdyby jej związek znów przeżywał kryzys... Masakra. Na moje pytania, czy nie uważa, że to nie fair wobec "zastępczego" twierdzi, że przecież oni są tylko kolegami... Inaczej sytuacja wygląda z punktu widzenia tego zastępczego chłopaka, jak sama koleżanka opowiadała "widać, że się zaczyna angażować" itp, mimo to - ona uważa, że są tylko kolegami i nic nie musi mu wyjaśniać, a w kontakcie z nim chce zostać nadal "w razie, gdyby..."
Natomiast ja tego jej zastępczego trochę znam. To głupie, ale przez to, że zaczęła mi o nim opowiadać sama zwróciłam na niego większą uwagę, fajny facet po prostu i z jednej strony - szkoda mi go, a z drugiej - zwyczajnie mi się spodobał i sama nie wiem, ale może chciałabym poznać go bliżej? Mamy wspólnych znajomych (innych niż owa koleżanka), więc dałoby się to zrobić... Ale sama do końca nie wiem czy to w porządku wobec niej...
Generalnie NIE przyjaźnimy się, to zwykła kumpelka (mamy w miarę regularny kontakt, częstszy gdy jej związki przeżywają kryzysy, duzo rzadszy gdy jest szczęśliwa); a poza tym ona jest w związku, tak więc jej "zastępczy" ktoś nie jest dla niej nikim ważnym ani na pewno nie będzie, ona nie traktuje go poważnie, a do tego jeszcze go oszukuje i wykorzystuje... A mnie on naprawdę wpadł w oko...

Jakieś opinie?

Ja nie widzę żadnego problemu. To nie jest Twoja przyjaciółka, ma chłopaka, ten koleś jest wolny i Ty też jesteś wolna. W czym problem? Zamiast się martwić zdaniem kumpeli po prostu rusz tyłek i zajmij się swoim szczęściem. Bo w imię czego rezygnujesz z potencjalnego świetnego związku?

Cytat:

Napisane przez QueenBlair

Zastanawiam się czy "owa" koleżanka jest na prawdę taka zła jak ją opisujesz, czy przypadkiem nie jest tak,że chłopak wpadł Ci w oko i chcesz go dla siebie.

Moim zdaniem to nie ma znaczenia czy jest zła czy też nie. Nawet jeżeli autorka tematu chce tego chłopaka dla siebie to co w tym złego? Ma do tego prawo

deszczowypies · 2012-09-18, 18:04

on jest wolny, Ty jesteś wolna, ona jest zajęta - bierz go.

**pffe** · 2012-09-18, 18:29

Cytat:

Napisane przez deszczowypies

on jest wolny, Ty jesteś wolna, ona jest zajęta - bierz go.

dobrze gada

Mitsukki · 2012-09-18, 18:37

Też mam wrażenie, że szukasz dla siebie usprawiedliwienia

Pierwsza rzecz: czy chłopak koleżanki wie o zastępczym? Bo moim zdaniem to nie jest w porządku wobec niego głównie. Wobec zastępczego również, ale jakby nie patrzeć to jemu dziewczyna przyprawia rogi (a w każdym razie coś nieuczciwie kręci).
Druga rzecz: Zastępczy jak na mój gust pewnie uważa, że kroi mu się związek. A w takim przypadku traktuje się go jak zajętego.

Sytuacja beznadziejna dość. Swoją drogą niezła agentka z tej koleżanki

Ja bym nie ruszała aż nie byłoby jasnej sytuacji. A w sumie jako kolegę możesz go poznać, bo czemu nie

Clemence · 2012-09-18, 20:24

Cytat:

Napisane przez SALIX

skoro traktuje tego gościa jak koło zapasowe, to pewnie się wkurzy. Nie oznacza to jednak, że Ty robisz coś złego. On jest wolny, Ty jesteś wolna, ONA jest w związku. Ona powinna być lojalna wobec swojego chłopaka, Ty wobec niej lojalna być nie musisz (rezygnując z jej koła zapasowego - no bo w imię czego?).

Oczywiście

zresztą bez przesady.Kim to on jest?Ja bym nie patrzyła na tę zakłamaną Panią. Jeszcze pójdzie na dno,a wtedy być może stracisz faceta.. Bierz go i tyle

moniaszelki · 2012-09-19, 09:55

mozesz do niego podbijać bo ona jest z nim tylko na stopie koleżeńskiej o czym sama ci powiedziała.

paulin_bee · 2012-09-19, 10:26

Beznadziejna koleżanka i beznadziejna sytuacja. Ja bym dała sobie spokój, bo bałabym się, że będe tylko pocieszeniem dla tego chłopaka jak już koleżanka mu powie, jak to naprawdę wygląda z jej strony

Mileva_ · 2012-09-19, 11:33

Bardzo kiepskie zachowanie tej koleżanki. Robienie z kogoś koła zapasowego jest mocno uprzedmiotawiające dla tej osoby. I jeszcze bardziej jest nie fair w stosunku do jej chłopaka. Nie bardzo rozumiem po co właściwie z nim jest.

Nie chciałabym mieć takiej znajomej i na pewno bym się na nią nie oglądała.

2012-09-18, 17:20	#1
sarenka678 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-09 Wiadomości: 1	koleżanka, jej sympatia i ja Moja koleżanka (nic więcej, nic mniej) jest w związku. W lipcu br związek przeżywał kryzys. Zeby się dowartościować znalazła sobie alternatywę - zastępczego kolegę, potencjalnie - nowego faceta, któremu jednak o swoim związku nie powiedziała. Z tym zastępczym się kilka razy spotkała, generalnie utrzymuje z nim kontakt w razie gdyby jej związek znów przeżywał kryzys... Masakra. Na moje pytania, czy nie uważa, że to nie fair wobec "zastępczego" twierdzi, że przecież oni są tylko kolegami... Inaczej sytuacja wygląda z punktu widzenia tego zastępczego chłopaka, jak sama koleżanka opowiadała "widać, że się zaczyna angażować" itp, mimo to - ona uważa, że są tylko kolegami i nic nie musi mu wyjaśniać, a w kontakcie z nim chce zostać nadal "w razie, gdyby..." Natomiast ja tego jej zastępczego trochę znam. To głupie, ale przez to, że zaczęła mi o nim opowiadać sama zwróciłam na niego większą uwagę, fajny facet po prostu i z jednej strony - szkoda mi go, a z drugiej - zwyczajnie mi się spodobał i sama nie wiem, ale może chciałabym poznać go bliżej? Mamy wspólnych znajomych (innych niż owa koleżanka), więc dałoby się to zrobić... Ale sama do końca nie wiem czy to w porządku wobec niej... Generalnie NIE przyjaźnimy się, to zwykła kumpelka (mamy w miarę regularny kontakt, częstszy gdy jej związki przeżywają kryzysy, duzo rzadszy gdy jest szczęśliwa); a poza tym ona jest w związku, tak więc jej "zastępczy" ktoś nie jest dla niej nikim ważnym ani na pewno nie będzie, ona nie traktuje go poważnie, a do tego jeszcze go oszukuje i wykorzystuje... A mnie on naprawdę wpadł w oko... Jakieś opinie?

2012-09-18, 17:30	#3
gazowane lody Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 5 297	Dot.: koleżanka, jej sympatia i ja mam opinię taką że ilekroć na wizażu jest jakiś "gorący temat" to nagle powstają wątki z takimi historiami żeby wywołać burzę na wątku (napisane przez osobę z 1 bądź 2 postami ) __________________ pisze się: wg - według wgl - w ogóle Udowodniłam samej sobie, że się da! 75kg-62,5kg Takie tam przemyślenia

2012-09-18, 17:35	#4
QueenBlair Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2011-05 Wiadomości: 2 718	Dot.: koleżanka, jej sympatia i ja Zastanawiam się czy "owa" koleżanka jest na prawdę taka zła jak ją opisujesz, czy przypadkiem nie jest tak,że chłopak wpadł Ci w oko i chcesz go dla siebie. __________________ "People dont tell you who you are, you tell them !"

2012-09-18, 18:04	#6
deszczowypies Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 7 190	Dot.: koleżanka, jej sympatia i ja on jest wolny, Ty jesteś wolna, ona jest zajęta - bierz go. __________________

2012-09-19, 09:55	#10
moniaszelki Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 1 834	Dot.: koleżanka, jej sympatia i ja mozesz do niego podbijać bo ona jest z nim tylko na stopie koleżeńskiej o czym sama ci powiedziała.

2012-09-19, 10:26	#11
paulin_bee Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-09 Wiadomości: 204	Dot.: koleżanka, jej sympatia i ja Beznadziejna koleżanka i beznadziejna sytuacja. Ja bym dała sobie spokój, bo bałabym się, że będe tylko pocieszeniem dla tego chłopaka jak już koleżanka mu powie, jak to naprawdę wygląda z jej strony

2012-09-19, 11:33	#12
Mileva_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-01 Wiadomości: 4 679	Dot.: koleżanka, jej sympatia i ja Bardzo kiepskie zachowanie tej koleżanki. Robienie z kogoś koła zapasowego jest mocno uprzedmiotawiające dla tej osoby. I jeszcze bardziej jest nie fair w stosunku do jej chłopaka. Nie bardzo rozumiem po co właściwie z nim jest. Nie chciałabym mieć takiej znajomej i na pewno bym się na nią nie oglądała.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)