niewydolność nerek
Witam was w wielkiej rozpaczy.
Mam suczkę yorka (11 lat). Przez całe swoje życie był to pies na nic nie chorujący, bardzo żywiołowy. Jakieś 2 tygodnie temu zauważyłam, że jest jakiś osowiały, leży tylko w swoim łóżeczku. Poszłam do weterynarza i zdiagnozował ropomacicze. Operacja odbyła się 19.10, zabieg udany. Przez kolejny tydzień suczka dostawała antybiotyki ( żeby wyeliminować stan zapalny) i kroplówki z powodu słabego stanu nerek aż do dziś. W piątek wydawało się, że pies jak nowy, tak samo w sobotę, do czasu aż dostała kroplówkę podskórnie bo weflon był już zbyt długo w łapce. W niedzielę wieczorem sunia dostała ataku padaczki i teraz już tylko leży. Pies pije i je, ale nie sika w ogóle. Po kroplówkach sikał. Dziś zrobiłam kolejne już badania i weterynarz stwierdził, że nie ma nadziei i możemy tylko czekać, aż pies zdechnie, albo uśpić.
Czy warto jeszcze walczyć o te nerki skoro piesek je i próbuje chodzić, ale chyba ma na to za mało siły? Weterynarz tylko informował mnie, że wyniki beznadziejne, ale nie wiem dokładnie jaki jest stan mocznika i keratyniny. Co mam robić? Czekać, aż piesek po prostu odejdzie?
__________________
... Kocham Cię Krzysiu I Tylko To Się Liczy...
|