Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I - Strona 77 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-01-08, 17:51   #2281
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez weselna01 Pokaż wiadomość
Wilanka-odpowiedź jest już w Twoim poście. Dziecko lubi chodzić na mszę, ale w formie aktywnej. Nie znam dziecka które lubi chodzić do kościoła by siedzieć grzecznie i słuchać mając mniej niż 8 lat. Nawet najspokojniejsze dzieci mają swoje granice

Macie w okolicy kościoły z mszami dla dzieci? Często raz dziennie jest taka msza w wybranych kościołach. Może to by pomogło?

Ewentualnie rozejrzyj się czy jest jakaś parafia na modłę amerykańską z energicznym śpiewaniem w stylu gospel. Wydawalo mi się, że w Polsce takie rzeczy to tylko w dużych miastach a tu się okazało, ze w małym miasteczku pod moją wsią jest taka msza

Ew. msze półgodzinne. Takie też się odbywają, zwykle raz dziennie albo w określonym kościele wiadomo, że w niedziele o tej i o tej ksiądz robi mszę z minimalnym kazaniem na pięć minut.

---

Szukam zajęć dla rodziców z dziećmi odbywających się między 14 a 16 żeby przeczekać rozpaćkany okres zimowy i nie nudzić się z małą w mieszkaniu. I powiem wam-to jest wyzwanie. Wiekszość zajęć jest dedykowanych dla rodziców którzy zrezygnowali z pracy na rzecz wychowywania dzieci. Wszystko między 8:30 a 12:30 a najlepiej na 11:00.
Co już wcześniej mnie irytowało, bo Żabcia spała zawsze ok 11:00 i w sumie nie znałam dzieci nie śpiących około południa, więc nie rozumiem fenomenu tej pory...
To chyba adwentysci dnia siódmego? ::

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-10, 05:32   #2282
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

No właśnie nie, zwyczajny KK.
Adwentyści z tego co wiem w ogóle się nie bawią, zakaz mają
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-01, 21:24   #2283
Wilanka
Rozeznanie
 
Avatar Wilanka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Co tam u Was dziewczyny?

Wyobraźcie sobie że jak dziadkowie są w Kościele, to Laura grzecznie sobie do nich idzie i siedzi na kolanach to u babci, to u dziadka i nie ma żadnych cyrków.
Laura teraz na antybiotyku, ma zapalenie gardła. Milena ząbkuje ciągle. Już bym wolała żeby było jak z Laurą, książkowo, z przerwami. A tej teraz ledwo co wyszły wszystkie dwójki a już czwórki prawie przebite. Na akord z tymi zębami idzie, a ile płaczu przy tym. W dzień drzemki jak wcale bo po pół godzinie wrzask i płacz, w nocy podobnie. Strasznie jej dokuczają te zęby. Laura znów ma tę gorsze dni, kiedy się buntuje i wszystko jest na nie. A tak to jakoś leci. Rozbraja mnie coraz częściej.
Buduje z klocków (coś a'la więżę) i mówię do niej. Ale ładne, co to? Wieża? A ona mi odpowiada: nie, coś.
Albo robię listę na zakupy, przychodzi i pyta co to, to mowie że piszę co trzeba kupić, pomidory, ogórki a ona mi mówi: szynka, chlebek. No kochana jest

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wilanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-01, 22:00   #2284
jaadowita
Zakorzenienie
 
Avatar jaadowita
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Wilanka, morał z tego taki, że Laura musi chodzić z dziadkami do Kościoła, autorytet lepszy niż mama i tata
Współczuję hurtowego ząbkowania, ale jeszcze trochę i będzie spokój, mała odetchnie.
I masz racje, że nasze dziewczynki są przekochane. Ja co chwilę moją łapię, całuję i ściskam, a ona tylko " puść mama" Dzisiaj rano Tż wstał o 6, a ja miałam w planie pospać do 6:30, ale niestety słyszę z łóżeczka tak po cichu "mama, mama, mama". Ok udaję, że bardzo mocno śpię, a ta mi zaczyna liczyć " jeden, dwa, trzy, jeden, dwa trzy " Tak mnie tym rozbawiła, że mówię do niej ," Ty moje kochane jeden, dwa, trzy" a ona do mnie " wstajemy zobaczyć co tata robi "


Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Za jedno słowo, które wymową zwycięży milion nic nie znaczących słów.
jaadowita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-06, 08:54   #2285
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Współczuję ząbków. Dobi szły też hurtem, ale nigdy przy tym nie płakała tylko miała straszny katar i ślinotok. A potem okazało się, że może zęby przebite, ale nie do końca i z tego co widzimy, to jej nadal wychodzą. Teraz znowu chodzi z katarem i ślinotokiem, ale te co się przebijają przez ostatnie pół roku to już jest marudzenie i płaczliwość oraz niespokojne noce.
Ewentualnie wyjdzie coś innego, ale póki co wszystko wygląda, jak zęby.

Z rozbrajaniem się zgadzam D. w końcu przemówiła, a jak już przemówiła, to dobitnie:

-Niunia chce jajo!
-Niunia chce ciaścio!
-Niunia chce apple! (bo jabłko za trudne do powiedzenia :P)
-Niunia am, mama am, tata nie am - tata aaaa (czyli my jemy a tata śpi)

Jedna baba jest baba miau a druga baba ha-ha, bo jedna ma kota a druga psa. Imiona za trudne :P

Największy hit to teraz bawienie lalek. Ma trzy i zastaję ją w pokoju jak z poważną miną je kąpie, karmi, przewija i lula śpiewając kołysanki. A wszystko jak ja robilam wokół niej, i to mnie rozczula najbardziej

No i kiedy ja ćwiczę jogę albo Chodakowską a ona kładzie się obok w samym pampie i próbuje robić to samo. Pies z głową w dole wychodzi najlepiej
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.

Edytowane przez weselna01
Czas edycji: 2019-02-06 o 08:56
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-06, 09:16   #2286
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cześć.

Mój też się rozgadał na całego. Nawet już wierszyki mówi z małą pomocą, tylko jak chce. Zazwyczaj nie chce ale czasami jak się bawi i puszcze mu filmik z wierszykami to mówi razem z filmikiem. A pomyśleć że jeszcze tak niedawno lekarka podnosiła alarm że nic nie mówi. Tak. Nagrałam mu filmiki jak czytam mu wiersze na okoliczność taką jak zmywanie naczyń albo wyjazd do dziadków bez mamy.



Teraz jest u dziadków. W sobotę jadę do niego, potem wracam na 2 dni do pracy i znowu jadę. Wczoraj dzwonili i dziadek powiedział że mu rozwalił telefon. Rzucił smartfona ze schodów. A drugi, stary utopił w herbacie dzień wcześniej. Jak mówiłam żeby mu nie dawali telefonu do zabawy to nie słuchali . Po tym jak utopił jeden w herbacie też chyba powinno im się coś zaświecić w głowie. Na moje szczęście dziadek oba telefony miał ode mnie więc nawet nie chce odszkodowania.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-15, 20:20   #2287
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Coś tu pusto ostatnio.

Ja to miałam dzisiaj przeboje. Okazuje się że mam problemy z wypłaceniem mi opieki nad dzieckiem sprzed 2 miesięcy. Nie dużo ale zawsze coś. Dzisiaj się okazało, że to dlatego, że w Zusie mają, że zwolnienie lekarskie było wystawione po ustaniu zatrudnienia. Już po raz kolejny to wyjaśniam. A na koniec tego wszystkiego wyszło, że Młody nie jest ubezpieczony, nie wiem od kiedy nawet, ale chyba musiało to niedawno wyjść . A dlaczego? Bo u męża w pracy ktoś coś namieszał w kadrach i wyszło na to, że go nie dopisali . Jakby nie ta afera z tym zwolnieniem to bym nawet nie wiedziała. Miałam się zarejestrować na tym portalu nfz, ale mam nowy dowód i pewnie musiałabym zmienić dane w przychodni najpierw.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-03-19, 06:16   #2288
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Faktycznie cicho tu.

My kończymy urlop u dziadków. 8,5h w pociągu w wagonie sypialnianym. Niby któryś raz młoda jedzie pociągiem, ale aktualnie chce wejść do pociągu a potem przez pół godziny jest histeria, że się boi. W tę stronę przez półtorej godziny powtarzała, że chce do domu, więc jestem ciekawa, jak będzie w drodze powrotnej.
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-01, 20:26   #2289
Wilanka
Rozeznanie
 
Avatar Wilanka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cześć dziewczyny
Faktycznie strasznie cicho tu u nas. U nas jakoś leci, chociaż Laura potrafi dać w kość ostatnio. Ma dni, że jest tak niegrzeczna, że odliczam minuty do powrotu męża z pracy. No ale zwalam to na ten wiek. Oprócz tego chwalę się, że Laura dostała się do przedszkola państwowego więc od września będzie chodziła. Natomiast w połowie sierpnia mamy już zaplanowany zabieg na te jej przepuklinę pępkową. Ogólnie ma ją małą i jakby była chłopcem, to chirurg powiedziała że kazałaby to olać. Ale ze jest dziewczynką, to potem jak będzie w ciąży może się rozciągnąć i że lepiej jednak zrobić. Milena za 1,5 tygodnia skończy 13 miesiący. Tydzień przed roczkiem zaczęła chodzić. No ja nie wiem kiedy ten czas minął. Jest już taka kumata fajnie tak i cieszę się że czasy niemowlęctwa za nami
Co tam u was?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wilanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 11:16   #2290
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez Wilanka Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny
Faktycznie strasznie cicho tu u nas. U nas jakoś leci, chociaż Laura potrafi dać w kość ostatnio. Ma dni, że jest tak niegrzeczna, że odliczam minuty do powrotu męża z pracy. No ale zwalam to na ten wiek. Oprócz tego chwalę się, że Laura dostała się do przedszkola państwowego więc od września będzie chodziła. Natomiast w połowie sierpnia mamy już zaplanowany zabieg na te jej przepuklinę pępkową. Ogólnie ma ją małą i jakby była chłopcem, to chirurg powiedziała że kazałaby to olać. Ale ze jest dziewczynką, to potem jak będzie w ciąży może się rozciągnąć i że lepiej jednak zrobić. Milena za 1,5 tygodnia skończy 13 miesiący. Tydzień przed roczkiem zaczęła chodzić. No ja nie wiem kiedy ten czas minął. Jest już taka kumata fajnie tak i cieszę się że czasy niemowlęctwa za nami
Co tam u was?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas będzie drugie pod koniec roku
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 11:47   #2291
jaadowita
Zakorzenienie
 
Avatar jaadowita
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cześć Dziewczyny. Też co raz rzadziej zaglądam, bo puściutko tu u Nas, każdy już zaprzątnięty swoimi sprawami.

Michalina, na szczęście tak czy siak, dziecko do 18 roku życia jest leczone bezpłatnie, nawet jak się przeoczy zgłoszenie do ubezpieczenia. Co oczywiście nie zwalnia, od tego obowiązku.
Gratuluję, super nowiny Melduj częściej jak się czujesz i w ogóle.

Weselna, jak tam powrotna podróż pociągiem? Było lepiej?

Wilanka, ja też mam nadzieję, że Julka się dostanie do państwowego przedszkola. Lista przyjętych będzie jakoś w drugiej połowie kwietnia.
Zawsze to więcej pieniędzy w kieszeni, na inne radości życia

A co tam u nas. U nas bardzo mądra, pomocna dziewczynka, która wszystko musi sama. Tylko tatusia trochę wykorzystuje, bo na wszystko jej pozwala
Takie żywe srebro, trzy sekundy nie wysiedzi, więc się zastanawiam jak w tym roku przebiegnie podróż samolotem.
Pozdrawiam ciepło Wszystkich.
__________________
Za jedno słowo, które wymową zwycięży milion nic nie znaczących słów.
jaadowita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-04-02, 13:09   #2292
Wilanka
Rozeznanie
 
Avatar Wilanka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
U nas będzie drugie pod koniec roku
Wspaniała wiadomość gratulacje i tak jak jadowita pisze, wpadaj pisać co tam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Cytat:
Napisane przez jaadowita Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny. Też co raz rzadziej zaglądam, bo puściutko tu u Nas, każdy już zaprzątnięty swoimi sprawami.

Michalina, na szczęście tak czy siak, dziecko do 18 roku życia jest leczone bezpłatnie, nawet jak się przeoczy zgłoszenie do ubezpieczenia. Co oczywiście nie zwalnia, od tego obowiązku.
Gratuluję, super nowiny Melduj częściej jak się czujesz i w ogóle.

Weselna, jak tam powrotna podróż pociągiem? Było lepiej?

Wilanka, ja też mam nadzieję, że Julka się dostanie do państwowego przedszkola. Lista przyjętych będzie jakoś w drugiej połowie kwietnia.
Zawsze to więcej pieniędzy w kieszeni, na inne radości życia

A co tam u nas. U nas bardzo mądra, pomocna dziewczynka, która wszystko musi sama. Tylko tatusia trochę wykorzystuje, bo na wszystko jej pozwala
Takie żywe srebro, trzy sekundy nie wysiedzi, więc się zastanawiam jak w tym roku przebiegnie podróż samolotem.
Pozdrawiam ciepło Wszystkich.
Tatusia to Laura też wykorzystuje. To co potrafi zrobić przy mnie sama, to przy tatusiu nie potrafi i oczywiście tatuś wyręcza, a jakże
U nas wyniki rekrutacji były w czwartek, teraz tydzień na podpisanie oświadczenia woli, że daje się dziecko do przedszkola. Wczoraj byłam, podpisałam no i teraz w sierpniu mam sprawdzać stronę internetową, bo oni organizują kilka dni adaptacji dla nowych przedszkolaków. Tak jak piszesz, koszty panstwówki to nic w porównaniu do prywatnego więc tym bardziej się cieszę że się dostała. Trzymam więc kciuki i za Was

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Wilanka
Czas edycji: 2019-04-02 o 13:13
Wilanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 13:15   #2293
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

W sumie się czuję tak samo jak na początku ostatniej ciąży, ciągłe nudności. Niestety albo i stety musiałam zrezygnować z pracy. Lekarz też zrobił mi szybko badania i dał mi zwolnienie od ręki do końca ciąży już tylko na podstawie wyników krwi. Niby nie mamy tam wiele dźwigania ale szybko się okazało że nawet to niewiele to dla mnie za dużo jeśli nosi się wielokrotnie. Ale i tak głównie to opary i praca w ciągłym hałasie. O ciąży musiałam powiedzieć od razu w pracy przynajmniej jednemu przełożonemu, jak już tylko podejrzewałam, bo tam gdzie mnie zwykle wysyłali to dostawałam duszności a do wyjścia jest jakieś 200 m. Ze dwa razy się wykręciłam ale ciągle by nie dało rady.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 13:17   #2294
Wilanka
Rozeznanie
 
Avatar Wilanka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Chciałam Wam wrzucic zdjęcie dziewczynek, ale widzę że już tak pozmieniali że nie potrafię :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
W sumie się czuję tak samo jak na początku ostatniej ciąży, ciągłe nudności. Niestety albo i stety musiałam zrezygnować z pracy. Lekarz też zrobił mi szybko badania i dał mi zwolnienie od ręki do końca ciąży już tylko na podstawie wyników krwi. Niby nie mamy tam wiele dźwigania ale szybko się okazało że nawet to niewiele to dla mnie za dużo jeśli nosi się wielokrotnie. Ale i tak głównie to opary i praca w ciągłym hałasie. O ciąży musiałam powiedzieć od razu w pracy przynajmniej jednemu przełożonemu, jak już tylko podejrzewałam, bo tam gdzie mnie zwykle wysyłali to dostawałam duszności a do wyjścia jest jakieś 200 m. Ze dwa razy się wykręciłam ale ciągle by nie dało rady.
No to w takim razie bardzo dobrze że masz zwolnienie. Musisz o Was dbać, to najważniejsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wilanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 13:17   #2295
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

A i u nas też czekamy na wyniki z przedszkola. Tylko że teraz mam dylemat, bo deklarowałam że oboje z mężem pracujemy a sytuacja się trochę zmieniła.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 13:21   #2296
Wilanka
Rozeznanie
 
Avatar Wilanka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
A i u nas też czekamy na wyniki z przedszkola. Tylko że teraz mam dylemat, bo deklarowałam że oboje z mężem pracujemy a sytuacja się trochę zmieniła.
Z tego co się orientuję, to to że masz zwolnienie teraz, to nie ma wpływu, bo faktycznie to jesteś zatrudniona. Coś mi się obiło, że mamy, które np. są na macierzyńskim z młodszym dzieckiem a chciały posłać do przedszkola starsze to tez składały zaświadczenie o zatrudnieniu, nie ważne że aktualnie do pracy nie chodzą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wilanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 16:28   #2297
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez Wilanka Pokaż wiadomość
Z tego co się orientuję, to to że masz zwolnienie teraz, to nie ma wpływu, bo faktycznie to jesteś zatrudniona. Coś mi się obiło, że mamy, które np. są na macierzyńskim z młodszym dzieckiem a chciały posłać do przedszkola starsze to tez składały zaświadczenie o zatrudnieniu, nie ważne że aktualnie do pracy nie chodzą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to chodzi że nie będę zatrudniona. Niestety pracowałam na zlecenie i umowa się kończy przed porodem. Pracodawca nie wyraził zgody żeby mi przedłużyć, bo jak twierdził na l4 się nie pracuje i nie można podpisywać umów, mimo że ZUS wyraził zgodę żebym podpisała tą kolejną umowę i tak mogę ciągnąć do porodu. Mówili że pracodawcę to nic nie kosztuje, ale zgody nie wyraził. Nie rozumiem tego, ale niech im będzie. Mam parę opcji jeszcze. Plus jest taki że prawdopodobnie mi naliczą podstawę z mojego najlepszego okresu zarobkowego, bo zus wylicza podstawę co 3 miesiące a byłam na zwolnieniu 2 razy. I tak miałam tam całkiem dobrą pensję i się mogłam dogadać jeśli chodziło o dziecko, dlatego się trzymałam tej pracy. Moja bezpośrednia przełożona jest spoko i jeszcze mi na koniec jakieś premie przyznała, które zapewne i tak bym dostała, ale na pewno nie teraz, czyli by mi przepadły . Szefa mojego to na oczy nie widziałam ale z bezpośrednimi przełożonymi mi się pracowało lepiej niż w każdej pracy do tej pory więc i tak miło wspominam.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 19:38   #2298
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Michalina, gratulacje

---

Piszcie częściej dziewczyny, za cicho tu

---

Jadowita - w drugą stronę spokojniej i do dziś wspomina, że jechała pociągiem do babci i w tym pociągu spała
W ogóle D. robi fajne ciągi myślowe w swoim języku, fajnie się tego słucha i codziennie mamy mnóstwo śmiechu i radości z jej spostrzeżeń

---

U nas poki co z przedszkolem spokój, bo zostaje w klubiku w którym jest. Mam nadzieję. Bo żeby pracować w bardziej dochodowej pracy chwilowo zrezygnowałam z takiej mniej dochodowej, ale w tej mniej miałam podstawę+prowizję i z tej podstawy opłacałam klub. Teraz jeśli mi nie dadzą dość zleceń w tej drugiej, to muszę się mocno spinać z mężem, żeby odłożyć ok 600zł czesnego. No i mają 60 dni na zapłatę, także nie mam żadnej pewności co miesiąc ile zarobię ani kiedy dokładnie dojdzie wypłata. W nowym roku muszę szukać od nowa pracy i staram się o tym za wiele nie myśleć, bo dopada mnie panika.

A państwowego przedszkola chce uniknąć bardzo, to jest moją motywacją do pracowania i odkładania.

----

Odkładać ostatnio ciężko, posypało mi się auto a potem posypałam się ja i jak nie rachunki, to lekarze prywatni (bo pilne) i potem antybiotyki (drogie). A co się dzieje?
Mialam przed ciążą ognisko atopowej skóry na szyi. A po porodzie gruchło mi na łokcie, powiekę i jak się okazało - na wnętrze uszu. I to ostatnie jest najgorsze, bo swędzi okropnie i naprawdę jest prawie niewykonalnym się nie drapać. Drapię, to mi się uruchamia produkcja w uchu, więc swędzi jeszcze bardziej i koło się zamyka. Kilka takich dni i mam automatycznie zapalenie ucha, czasem z zatkaniem i czyszczeniem u lekarza.

Jestem już od grudnia trzeci raz na antybiotyku w kroplach a teraz zrobiło się jeszcze gorzej, bo doszedł stan zapalny chrząstki tak rozległy, że doszlo do stawu i aktualnie nie mogę otwierać szczęki A mam pracę mówioną. Więc cedzę i płaczę z bólu jak mam gryźć. Na lekach ma minąć za parę dni, ale obawiam się, co dalej.

Mam póki co smarować ucho kremami do skóry atopowej a jak zacznie swędzić, to zakraplać sterydami
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 21:23   #2299
Wilanka
Rozeznanie
 
Avatar Wilanka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
O to chodzi że nie będę zatrudniona. Niestety pracowałam na zlecenie i umowa się kończy przed porodem. Pracodawca nie wyraził zgody żeby mi przedłużyć, bo jak twierdził na l4 się nie pracuje i nie można podpisywać umów, mimo że ZUS wyraził zgodę żebym podpisała tą kolejną umowę i tak mogę ciągnąć do porodu. Mówili że pracodawcę to nic nie kosztuje, ale zgody nie wyraził. Nie rozumiem tego, ale niech im będzie. Mam parę opcji jeszcze. Plus jest taki że prawdopodobnie mi naliczą podstawę z mojego najlepszego okresu zarobkowego, bo zus wylicza podstawę co 3 miesiące a byłam na zwolnieniu 2 razy. I tak miałam tam całkiem dobrą pensję i się mogłam dogadać jeśli chodziło o dziecko, dlatego się trzymałam tej pracy. Moja bezpośrednia przełożona jest spoko i jeszcze mi na koniec jakieś premie przyznała, które zapewne i tak bym dostała, ale na pewno nie teraz, czyli by mi przepadły . Szefa mojego to na oczy nie widziałam ale z bezpośrednimi przełożonymi mi się pracowało lepiej niż w każdej pracy do tej pory więc i tak miło wspominam.
Aaa no to nie wiem skoro masz taką sytuację. Szkoda że pracodawca się nie zgodził. Bez sensu, skoro go to nic nie kosztuje :/ no ale jak składałas wniosek to byłaś zatrudniona, potem i tak nie można już nic zmienić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Cytat:
Napisane przez weselna01 Pokaż wiadomość
Michalina, gratulacje

---

Piszcie częściej dziewczyny, za cicho tu

---

Jadowita - w drugą stronę spokojniej i do dziś wspomina, że jechała pociągiem do babci i w tym pociągu spała
W ogóle D. robi fajne ciągi myślowe w swoim języku, fajnie się tego słucha i codziennie mamy mnóstwo śmiechu i radości z jej spostrzeżeń

---

U nas poki co z przedszkolem spokój, bo zostaje w klubiku w którym jest. Mam nadzieję. Bo żeby pracować w bardziej dochodowej pracy chwilowo zrezygnowałam z takiej mniej dochodowej, ale w tej mniej miałam podstawę+prowizję i z tej podstawy opłacałam klub. Teraz jeśli mi nie dadzą dość zleceń w tej drugiej, to muszę się mocno spinać z mężem, żeby odłożyć ok 600zł czesnego. No i mają 60 dni na zapłatę, także nie mam żadnej pewności co miesiąc ile zarobię ani kiedy dokładnie dojdzie wypłata. W nowym roku muszę szukać od nowa pracy i staram się o tym za wiele nie myśleć, bo dopada mnie panika.

A państwowego przedszkola chce uniknąć bardzo, to jest moją motywacją do pracowania i odkładania.

----

Odkładać ostatnio ciężko, posypało mi się auto a potem posypałam się ja i jak nie rachunki, to lekarze prywatni (bo pilne) i potem antybiotyki (drogie). A co się dzieje?
Mialam przed ciążą ognisko atopowej skóry na szyi. A po porodzie gruchło mi na łokcie, powiekę i jak się okazało - na wnętrze uszu. I to ostatnie jest najgorsze, bo swędzi okropnie i naprawdę jest prawie niewykonalnym się nie drapać. Drapię, to mi się uruchamia produkcja w uchu, więc swędzi jeszcze bardziej i koło się zamyka. Kilka takich dni i mam automatycznie zapalenie ucha, czasem z zatkaniem i czyszczeniem u lekarza.

Jestem już od grudnia trzeci raz na antybiotyku w kroplach a teraz zrobiło się jeszcze gorzej, bo doszedł stan zapalny chrząstki tak rozległy, że doszlo do stawu i aktualnie nie mogę otwierać szczęki A mam pracę mówioną. Więc cedzę i płaczę z bólu jak mam gryźć. Na lekach ma minąć za parę dni, ale obawiam się, co dalej.

Mam póki co smarować ucho kremami do skóry atopowej a jak zacznie swędzić, to zakraplać sterydami
Współczuję problemów zdrowotnych :/ masakra, naprawdę. I po prostu nie wiadomo czy śmiać się czy płakać z tym naszym nfz. Jak u nas coś wypada to tez w zazwyczaj kończymy prywatnie, no bo ileż można czekać na wizytę. Z tym zabiegiem na przepuklinę też 5 miesięcy czekania mamy. Straszne to jest.

Dlaczego nie chcesz do państwowego przedszkola posyłać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wilanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-04-02, 23:38   #2300
jaadowita
Zakorzenienie
 
Avatar jaadowita
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Weselna, ja też współczuję problemów zdrowotnych i związanych z tym niedogodności, bo najgorzej jak coś boli. Niech jak najszybciej Ci, się polepszy.

U nas jest taki problem, że od kilku dni Julka ma jakiś wsteczny progres i moczy majteczki, a mi się cierpliwość kończy. Już tak ładnie się załatwiała, sama chodziła do łazienki (ma taką nakładkę na muszlę ze schodkiem). Jak jechaliśmy autem, to mówiła, że chce i się zatrzymywaliśmy na stacji. Normalnie kilka ładnych miesięcy nie było z tym żadnego problemu, a teraz od czterech, pięciu dni codziennie jest zmoczona. I nawet nie tak, że mocno nasika, tylko tak jakby popuszczała, ale oczywiście majtki i spodenki wilgotne. O tyle jest to dla mnie dziwne, że ona biegła do łazienki, albo wołała, że chce siku, a teraz nic, aż zobaczę, że ma mokro. Nie jest tak cały czas, ale tak trzy komplety mam w ciągu dnia do prania i nerwy na to już mnie biorą. Jak myślicie, co może być tego powodem. Spotkałyście się z czymś takim? Przecież nie wsadzę jej z powrotem w pieluchy, ale ciągłe pranie też mi się nie uśmiecha.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Za jedno słowo, które wymową zwycięży milion nic nie znaczących słów.
jaadowita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-03, 09:11   #2301
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez jaadowita Pokaż wiadomość
Weselna, ja też współczuję problemów zdrowotnych i związanych z tym niedogodności, bo najgorzej jak coś boli. Niech jak najszybciej Ci, się polepszy.

U nas jest taki problem, że od kilku dni Julka ma jakiś wsteczny progres i moczy majteczki, a mi się cierpliwość kończy. Już tak ładnie się załatwiała, sama chodziła do łazienki (ma taką nakładkę na muszlę ze schodkiem). Jak jechaliśmy autem, to mówiła, że chce i się zatrzymywaliśmy na stacji. Normalnie kilka ładnych miesięcy nie było z tym żadnego problemu, a teraz od czterech, pięciu dni codziennie jest zmoczona. I nawet nie tak, że mocno nasika, tylko tak jakby popuszczała, ale oczywiście majtki i spodenki wilgotne. O tyle jest to dla mnie dziwne, że ona biegła do łazienki, albo wołała, że chce siku, a teraz nic, aż zobaczę, że ma mokro. Nie jest tak cały czas, ale tak trzy komplety mam w ciągu dnia do prania i nerwy na to już mnie biorą. Jak myślicie, co może być tego powodem. Spotkałyście się z czymś takim? Przecież nie wsadzę jej z powrotem w pieluchy, ale ciągłe pranie też mi się nie uśmiecha.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Może jakieś zapalenie pęcherza jak tak popuszcza.

Pocieszę cię że mój dalej robi w gacie siku i kupę. Moja bratowa która jest przedszkolanką mówi, że to norma nawet często w przedszkolu. Chociaż mi się wydaje, że u nas to przez to, że go na siłę wysadzaliśmy czy chciał czy nie chciał i po prostu młody nie chce wołać żeby mieć święty spokój. Czytałam że to może być przyczyna tego że dziecko dalej robi w gacie. Niestety większość czasu młody spędzał z dziadkami jak my pracowaliśmy a dziadków jednych i drugich nie idzie oduczyć tego żeby nie wysadzali go na siłę. Jak byłam z nimi to upominałam ich ale jak tylko wychodziłam to oni dalej swoje. Czasami przy mnie się zapominali i też na siłę chcieli go wysadzać. Ja go wysadzałam tylko jak chciał i ze mną teraz idzie siku normalnie. Czasem tylko zapytam go kilka razy ale jest postęp. Myślę że jak teraz będę w domu to trochę to poprawimy i nie będzie już wysadzania na siłę.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-03, 10:24   #2302
Wilanka
Rozeznanie
 
Avatar Wilanka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez jaadowita Pokaż wiadomość
Weselna, ja też współczuję problemów zdrowotnych i związanych z tym niedogodności, bo najgorzej jak coś boli. Niech jak najszybciej Ci, się polepszy.

U nas jest taki problem, że od kilku dni Julka ma jakiś wsteczny progres i moczy majteczki, a mi się cierpliwość kończy. Już tak ładnie się załatwiała, sama chodziła do łazienki (ma taką nakładkę na muszlę ze schodkiem). Jak jechaliśmy autem, to mówiła, że chce i się zatrzymywaliśmy na stacji. Normalnie kilka ładnych miesięcy nie było z tym żadnego problemu, a teraz od czterech, pięciu dni codziennie jest zmoczona. I nawet nie tak, że mocno nasika, tylko tak jakby popuszczała, ale oczywiście majtki i spodenki wilgotne. O tyle jest to dla mnie dziwne, że ona biegła do łazienki, albo wołała, że chce siku, a teraz nic, aż zobaczę, że ma mokro. Nie jest tak cały czas, ale tak trzy komplety mam w ciągu dnia do prania i nerwy na to już mnie biorą. Jak myślicie, co może być tego powodem. Spotkałyście się z czymś takim? Przecież nie wsadzę jej z powrotem w pieluchy, ale ciągłe pranie też mi się nie uśmiecha.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
A nie ma jakiegoś zaczerwienienia? Między wargami albo przy cewce? Laurze się tak zdarzało po odpieluchowniu i wtedy zawsze zdarzało się popuszczanie. Pediatra mówiła żeby smarować clotrimazolem. I faktycznie czasem wystarczyły dwa smarowania i po kłopocie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wilanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-03, 21:36   #2303
jaadowita
Zakorzenienie
 
Avatar jaadowita
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Też na początku myślałam, że może coś z pęcherzem. Zaczerwienienia też żadnego nie ma. Zastanawiam się czy coś jej nie zestresowało, albo może jakiś skok?? Bo dzisiaj, to sikała w majtki normalnie, aż skarpety i kapcie miała mokre. W żłobku też 3 razy nasikała i jej założyli pieluche, bo ostatnia para spodenek jaj została. I tak dobrze, że dzisiaj dałam Tż dodatkowe dwie pary majtek i spodni na przebranie. W żłobku ciocie zaskoczone, bo nawet przy pierwszych naukach odpieluchowania zdarzało się może, że raz nasikała, bo tak się bawiła, że zapomniała, ale ogólnie szybko załapała i ładnie wołała. Nie mam pojęcia co robić. Szkoda mi, bo jakoś chyba od stycznia nie nosiła pieluch, a teraz trzeba będzie jej ubierać. Może to przejściowe i zaraz wszystko wróci do normy. Mam nadzieję.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Za jedno słowo, które wymową zwycięży milion nic nie znaczących słów.
jaadowita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-04, 09:10   #2304
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez jaadowita Pokaż wiadomość
Też na początku myślałam, że może coś z pęcherzem. Zaczerwienienia też żadnego nie ma. Zastanawiam się czy coś jej nie zestresowało, albo może jakiś skok?? Bo dzisiaj, to sikała w majtki normalnie, aż skarpety i kapcie miała mokre. W żłobku też 3 razy nasikała i jej założyli pieluche, bo ostatnia para spodenek jaj została. I tak dobrze, że dzisiaj dałam Tż dodatkowe dwie pary majtek i spodni na przebranie. W żłobku ciocie zaskoczone, bo nawet przy pierwszych naukach odpieluchowania zdarzało się może, że raz nasikała, bo tak się bawiła, że zapomniała, ale ogólnie szybko załapała i ładnie wołała. Nie mam pojęcia co robić. Szkoda mi, bo jakoś chyba od stycznia nie nosiła pieluch, a teraz trzeba będzie jej ubierać. Może to przejściowe i zaraz wszystko wróci do normy. Mam nadzieję.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Oczywiście, że przejściowe. W końcu każdy przechodzi odpieluchowanie. Ale czytałam o tym ostatnio sporo i dzieci czasem mają takie uwstecznienie. Tak jak ze snem. To że teraz ładnie zasypia to nie znaczy że za pół roku będzie tak samo.

Jak ja byłam mała to ponoć zaczęłam w majtki sikać znowu jak miałam 5 lat. Mama mnie do znachorki zabierała i ta jej mówiła że dziecko się czegoś przestraszyło. Prawdopodobnie psa, bo mama zauważyła taką sytuację z dużym psem który był za płotem niedaleko przedszkola. Prawda jest taka, że do tej pory pamiętam tego psa jak wyskakuje przez płot.

Pamiętam z psychologii też jak wykładowczyni nam mówiła o tym dlaczego dzieci wracają do moczenia się. Częstą przyczyną jest to że dziecko potrzebuje więcej uwagi rodziców. Najczęściej się zdarza przy pojawieniu się młodszego rodzeństwa ale też w innych sytuacjach.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-04, 09:19   #2305
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Moczenie mozesz mieć z róznych powodów:



-niedojrzalosć układu nerwowego,

-osłabienie mięśni Kegla

-na tle nerwowym

-zapalenie pęcherza

-nieprawidłowe działanie nerek



To tak z pamięci. A ona nie sika jak zaczyna biegać/skakac/śmiać się albo jest pobudzona (np.rozbawiona/zła/przestraszona)? W nocy też jej się tak zdarza czy nadal śpi z pieluszką?



Nie zmieniło się nic ostatnio w jej zyciu? Nie zaczęlo się to od jakiegoś charakterystycznego momentu?



To jest faktycznie ciekawe że nagle przestała się kontrolować. Jeszcze jakby to bylo w nocy to by było bardziej typowe. Na tyle na ile się znam, to obstawiałabym problemy urologiczne.
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-04, 10:55   #2306
jaadowita
Zakorzenienie
 
Avatar jaadowita
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Na noc ja jej cały czas zakładam pieluche. Jakoś nie przestaliśmy mimo, że często rano miała suchą.
Dzisiaj rano się obudziła, ja też jeszcze w łóżku leżałam i tak sobie pogadałyśmy czy się wyspała i mówie, że wstajemy i ona sama powiedziała, że chce siku. To jej mówię, żeby ściągała pieluchę. Poszłyśmy do łazienki i pytam gdzie chce siusiu zrobić na nocnik czy do kibelka. Do kibelka, ok zrobiła. Potem się napiła soku i mówi, że chce kupkę no i sama poszła zrobić.
Wzięłam do żłobka 3 komplety na przebranie i tak rozmawiałam z panią i ona mówi, że jej się wydaje, że jest podziębiona, bo zawsze sama chodzi siadać na nocnik siku, a wczoraj mimo, że ją wysadzały i siusiała to potem i tak się zesikała. I tak sobie myślę, że coś jest na rzeczy, bo najpierw popuszczała. I tak mi się przypomniało, że w sobotę dużo spacerowaliśmy i nad morzem i na placu zabaw i jej się zachciało siusiu i na trawce ją wysadziłam. Może ją podwiało. No nie wiem. Ciekawa jestem jak to dzisiaj będzie wyglądało.
Jeszcze jedna przyczyna, że właśnie od paru dni między mną, a Tż zgrzyta i ona to dobrze czuje i widzi, bo nawet wczoraj rano jak my między sobą mieliśmy wymianę zdań, to przyszła z pokoju i się kręciła nam pod nogami. Oczywiście od razu skończyliśmy, ale wiadomo.
Dzięki dziewczyny za pomysły Wytypowałam dwa, stres albo pęcherz.
A jeszcze z nietypowych rzecz, to jakaś wczoraj była podwójnie rozbrykana i nieposłuszna. Jak chodzi spać najpóźniej w okolicach dwudziestej, to wczoraj były ucieczki, wariacje i poszła spać o dwudziestej drugiej. Ona chyba nigdy w życiu nie poszła tak późno spać, nie licząc okresu niemowlęcego oczywiście

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Za jedno słowo, które wymową zwycięży milion nic nie znaczących słów.
jaadowita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-07, 20:21   #2307
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Mnie teraz martwi noszenie mojego Gabrysia na rękach. Oczywiście staram się unikać ale wiecie jak jest. Młody już wazy ponad 16 kg. Jak chodziłam jeszcze do pracy to mój lekarz mówił niby, że mogę wykonywać takie same aktywności jak do tej pory a w pracy czasami nosiłam cięższe rzeczy niż on. Jak chodziłam jeszcze do szkoły rodzenia to tam też trenerka mówiła, że nasz organizm sam mówi kiedy trzeba przestać czy odpocząć i że można robić to co się robiło tylko żeby słuchać organizmu.
Nie wiem. Niby wszędzie piszą, że w ciąży do 5 kg można dźwigać ale jakoś mi się nie chce wierzyć żeby którakolwiek mamuśka w ciąży nie brała na ręce swojego troszkę starszego dziecka.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-07, 21:47   #2308
Wilanka
Rozeznanie
 
Avatar Wilanka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
Mnie teraz martwi noszenie mojego Gabrysia na rękach. Oczywiście staram się unikać ale wiecie jak jest. Młody już wazy ponad 16 kg. Jak chodziłam jeszcze do pracy to mój lekarz mówił niby, że mogę wykonywać takie same aktywności jak do tej pory a w pracy czasami nosiłam cięższe rzeczy niż on. Jak chodziłam jeszcze do szkoły rodzenia to tam też trenerka mówiła, że nasz organizm sam mówi kiedy trzeba przestać czy odpocząć i że można robić to co się robiło tylko żeby słuchać organizmu.
Nie wiem. Niby wszędzie piszą, że w ciąży do 5 kg można dźwigać ale jakoś mi się nie chce wierzyć żeby którakolwiek mamuśka w ciąży nie brała na ręce swojego troszkę starszego dziecka.
Ja nosiłam Laurę właściwie tak jak przed ciążą. Wiadomo, że była lżejsza niż Gabryś teraz. No ale też się tego trzymam, że jednak organizm był przyzwyczajony do tej wagi. No i wtedy na początku jeszcze nie chodziła nawet. Więc dźwigania było więcej niż teraz przy naszych już takich dorosłych dzieciach. Jedynie jak mąż był w domu i to on mógł podnieść Laurę zamiast mnie to tak właśnie robiliśmy. Ale jak byłyśmy same to wszystko było po staremu. Myślę ze bardziej szkodliwe jest takie nagłe podnoszenie większego ciężaru.
W którym tygodniu dokładnie jesteś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wilanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-08, 07:05   #2309
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez Wilanka Pokaż wiadomość
Ja nosiłam Laurę właściwie tak jak przed ciążą. Wiadomo, że była lżejsza niż Gabryś teraz. No ale też się tego trzymam, że jednak organizm był przyzwyczajony do tej wagi. No i wtedy na początku jeszcze nie chodziła nawet. Więc dźwigania było więcej niż teraz przy naszych już takich dorosłych dzieciach. Jedynie jak mąż był w domu i to on mógł podnieść Laurę zamiast mnie to tak właśnie robiliśmy. Ale jak byłyśmy same to wszystko było po staremu. Myślę ze bardziej szkodliwe jest takie nagłe podnoszenie większego ciężaru.
W którym tygodniu dokładnie jesteś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie to 8 się zaczął.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-09, 05:16   #2310
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Nasze miasto zafundowało dzieciom profilaktyczne badania onkologiczne. Miałyśmy za darmo dla D. Usg tarczycy, jamy brzusznej, macicy,jajników i nerek.

Wszystko wyszło ok, jajniki niewidoczne (przesłnięte powietrzem w brzuszku) więc nie wiadomo ale kolejny raz usłyszeliśmy że woreczek żółciowy wygląda atypowo. Przy czym dwa razy mówiono nam, że jest obkurczony jakby zjadła właśnie solidny obiad a była po głpdówce i... nie szło za tym nic (próby wątrobowe i wszystkie badania ok), możliwe że ew.epizody naglego zwymiotowania czegoś raz na kilka miesięcy to wina woreczka, ale lekarze nie mają pewności. A tu usłyszałam, że jest niewidoczny i ma objawy atrofii.



Nasz gastrolog zrobił już wszystkie badania i został tylko rezonans z kontrastem w uśpieniu. Razem doszliśmy do wniosku że skoro nic się nie dzieje, to nie ma sensu męczyć dziecka. Tu lekarz doradzał żeby jednak to sprawdzić



Mamy skierowanie do gastrologa, ja dzwonilam do swojego ale jest na urlopie do niedzieli. Zobaczę czy nam wypisze skierowanie do szpitala czy moge gdzieś zrobić to badanie prywatnie. Przyznam,ze wolę się szarpnąć na kilkaset złotych jak fundowac dziecku 3 dni na oddziale z chorymi dziećmi. Po ostatnim pobycie odmówila jedzenia i picia, bała się wszystkiego i reagowała histerią na widok kitla. Wolałabym nie sprawdzać jak byłoby teraz i czym by się przy okazji zarazila od innych dzieci. Nie mam też pomyslu jakbym miała zająć czas zdrowej 2.5 latce zeby siedziała trzy dni w lózku...
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-01-13 20:47:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:34.