Reklamacja u fryzjera?

[grazyn]

Byłam dzisiaj na poprawce i... WYGLĄDAM JESZCZE GORZEJ. Wyglądam, jakbym jakieś 5 miesięcy temu pofarbowała się na patologiczny blond i hodowała odrost. Jestem totalnie załamana, nie mogę na siebie patrzeć. Tłumaczyłam dzisiaj, że chodzi mi o delikatniejszy efekt przejścia, myślałam, że położy mi ciemniejszą farbę na górze rozjaśnienia, co zrobiła, ale przy okazji kładła też na końcówki rozjaśniacz (!!!). Mam na głowie kłąb włosów w kolorze żółtym i zastanawiam się, ile musi minąć czasu, żebym mogła pokryć to jednolitą farbą i jaka jest szansa, że ona to pokryje (((

[p_atrycja 26]

Według prawa, możesz spokojnie zgłosić reklamcję i fryzjerka powinna zwrócić Tobie pieniądzę lub zaproponować naprawę swojego błedu. Ale problem polega na tym , że nie zgłosiłaś tego będąc jeszcze w jego salonie od razu po koloryzacji. Tak rónie dobrze ona może powiedzieć, że zrobiłaś sobie coś w domu sama lub poszłaś w między czasie do kogoś innego i to Ty lub ktoś inny wykonał nieprawidłowo ten zabieg a nie ona. Ponieważ gdy od niej wychodziłaś nie miałaś do niej obiekcji o jej wykonaną pracę.

[PiszacDniem]

Napisane przez grazyn

Byłam dzisiaj na poprawce i... WYGLĄDAM JESZCZE GORZEJ. Wyglądam, jakbym jakieś 5 miesięcy temu pofarbowała się na patologiczny blond i hodowała odrost. Jestem totalnie załamana, nie mogę na siebie patrzeć. Tłumaczyłam dzisiaj, że chodzi mi o delikatniejszy efekt przejścia, myślałam, że położy mi ciemniejszą farbę na górze rozjaśnienia, co zrobiła, ale przy okazji kładła też na końcówki rozjaśniacz (!!!). Mam na głowie kłąb włosów w kolorze żółtym i zastanawiam się, ile musi minąć czasu, żebym mogła pokryć to jednolitą farbą i jaka jest szansa, że ona to pokryje (((

Chyba najlepszym wyjsciem bd dac sobie spokój z ombre

[Lady_Caroline]

A dlaczego nic jej nie powiedziałaś, jak drugi raz spieprzyła Ci włosy?
Moim zdaniem reklamowanie usługi fryzjerskiej nie ma teraz sensu, bo, jak napisała koleżanka wyżej, wyszłaś i mogłaś sama coś z nimi jeszcze zrobić. Na Twoim miejscu nałożyłabym jakąś farbę blond, najlepiej profesjonalna, w miarę jasną i na niskiej wodzie, a z ombre póki co, dałabym sobie spokój.

[cubique]

Hej. Kilka dni temu byłam u fryzjera i muszę powiedzieć... masakra. Chodze od lat do jednej fryzjerki, zazwyczaj było wszystko okej, ale... powiedziałam jej, żeby przycięła mi z 5 cm i trochę wyrównała. Spytała się mnie, czy ściąć na prosto i się zgodziłam... miałam bardzo długie włosy, lekko wycieniowane. Naturalnie mi się falują. Gdy się zobaczyłam w lustrze po skończonej pracy, zobaczyłam, że obcięła mi może z 10 cm i są całkowicie obcięte na prosto... powiedziałam, ze jest ok (a w środku załamka)... bo teraz te włosy totalnie mi się nie układają, wywijają... nie wiem co zrobić, czy isc na reklamacje... czuje się trochę oszpecona, bo nie najlepiej wyglądam teraz w tak obciętych

[gabrielalm]

Cześć,
mam naprawdę spory problem.
Kilka dni temu zdecydowałam się na wizytę u fryzjera, aby wyrównać kolor (naturalnie brąz jednak chciałam zejść na blond, miałam ombre).
Fryzjerka uznała, że konieczna jest dekoloryzacja, tak też zrobiła. Całość trwała naprawdę długo, siedziałam tam chyba 5h, a tylko wspomnę, że to naprawde dobry salon, lecz nowa fryzjera.
W każdym razie okej, rzeczywiście udało sie przywrócic kolor i jest jednolity tak jak chciałam, ale zauważyłam że część włosow musiała zostać wypalona, poniewaz przy skórze głowy widać malutkie włoski, które dopiero odrastają. I naprawdę wygląda to jakbym kilka dni temu była w tych miejscach łysa a teraz odrastają. Jest to bardzo widoczne, dzieje sie tak na calej głowie, jednak przy czole widac najbardziej. Po za tym mam z tyłu głowy strupy od podrażnienia na skórze.
Czy myślicie że warto jest wrócic się z tym do fryzjera i spróbowac jakos zareklamowac tą usługę? Nie wiem co mogłabym zrobić. Wydałam naprawde nie małą sumę, a laska po prostu wypaliła mi włosy. Help! nie wiem jakie mogę mieć teraz oczekiwania względem tego salonu i czy oni moga coś z tym zrobić