Jestem dla chłopaka jak koleżanka, nie dziewczyna

**Merry2014** · 2019-01-04, 20:12

Obecnie od pół roku spotykam się z chłopakiem.
Moim zdaniem on traktuję mnie jak znajomą/koleżankę, nie dziewczynę. Wcześniej myślałam, że to dlatego, że jestem jego pierwszą dziewczyną, wcześniej przez 29 lat był singlem.

Jak zaproszę go do siebie do domu, to owszem przyjedzie. Do siebie zaprosił mnie 2 razy. O Sylwestrze mówił na początku grudnia, ze będzie u niego, z TV. Ale mnie nie zaprosił, mimo, ze widzieliśmy się dzień wcześniej. stwierdził, ze po co świętować koniec roku i że będzie czytał gazetę. Gdzie indziej to byliśmy 2x na pizzy, raz chodziliśmy po jego miejscowości, raz po mojej a tak to u mnie w domu. Wysyła smsy prawie codziennie, takie z pytaniem jak tam. Jak jestesmy sami to tak jakby się mnie wstydził albo denerwował, nie patrzy na mnie, zasłania się dłonią, patrzy po kątach. Chodzimy na kurs tańca, ale to tak jakby się zmuszał, nie chcę ćwiczyc kroków jak jest u mnie lub robi to niechętnie. Jak mnie trzyma w tańcu to się strasznie poci. Nigdy nie mówił mi, ze mnie lubi, w ogóle żadnego komplementu.
Ja go chwalę, patrzę na niego, lubię z nim rozmawiać, nawet za reke go chwytam, ale on woli 30 cm ode mnie iść. Wydaje mi się, że z moim tatą więcej rozmawia niz ze mną. Poza tym, jak ze mną mówi to jak pesymista, ciagle narzeka, w ogóle tak jakby nic go nie cieszyło. Może tydzień sie ze mna nie widzieć, jemu to nie przeszkadza.

GdyKochamy · 2019-01-04, 20:55

Serio? Po co się tak bujać pół roku? Czy w jakimkolwiek aspekcie przypominacie związek?

olixir · 2019-01-04, 21:04

Cytat:

Napisane przez Merry2014

Obecnie od pół roku spotykam się z chłopakiem.
Moim zdaniem on traktuję mnie jak znajomą/koleżankę, nie dziewczynę. Wcześniej myślałam, że to dlatego, że jestem jego pierwszą dziewczyną, wcześniej przez 29 lat był singlem.

Jak zaproszę go do siebie do domu, to owszem przyjedzie. Do siebie zaprosił mnie 2 razy. O Sylwestrze mówił na początku grudnia, ze będzie u niego, z TV. Ale mnie nie zaprosił, mimo, ze widzieliśmy się dzień wcześniej. stwierdził, ze po co świętować koniec roku i że będzie czytał gazetę. Gdzie indziej to byliśmy 2x na pizzy, raz chodziliśmy po jego miejscowości, raz po mojej a tak to u mnie w domu. Wysyła smsy prawie codziennie, takie z pytaniem jak tam. Jak jestesmy sami to tak jakby się mnie wstydził albo denerwował, nie patrzy na mnie, zasłania się dłonią, patrzy po kątach. Chodzimy na kurs tańca, ale to tak jakby się zmuszał, nie chcę ćwiczyc kroków jak jest u mnie lub robi to niechętnie. Jak mnie trzyma w tańcu to się strasznie poci. Nigdy nie mówił mi, ze mnie lubi, w ogóle żadnego komplementu.
Ja go chwalę, patrzę na niego, lubię z nim rozmawiać, nawet za reke go chwytam, ale on woli 30 cm ode mnie iść. Wydaje mi się, że z moim tatą więcej rozmawia niz ze mną. Poza tym, jak ze mną mówi to jak pesymista, ciagle narzeka, w ogóle tak jakby nic go nie cieszyło. Może tydzień sie ze mna nie widzieć, jemu to nie przeszkadza.

A. Jest gejem B. Jest strasznie zawstydzony C. Ma inną laskę a ty. mu się nie podobasz = > Powiedzieć mu w prost co się chce a nie siedzieć 6 miesięcy we friendzone

Ellen_Ripley · 2019-01-04, 21:37

Cytat:

Napisane przez Merry2014

Obecnie od pół roku spotykam się z chłopakiem.
Moim zdaniem on traktuję mnie jak znajomą/koleżankę, nie dziewczynę. Wcześniej myślałam, że to dlatego, że jestem jego pierwszą dziewczyną, wcześniej przez 29 lat był singlem.

Jak zaproszę go do siebie do domu, to owszem przyjedzie. Do siebie zaprosił mnie 2 razy. O Sylwestrze mówił na początku grudnia, ze będzie u niego, z TV. Ale mnie nie zaprosił, mimo, ze widzieliśmy się dzień wcześniej. stwierdził, ze po co świętować koniec roku i że będzie czytał gazetę. Gdzie indziej to byliśmy 2x na pizzy, raz chodziliśmy po jego miejscowości, raz po mojej a tak to u mnie w domu. Wysyła smsy prawie codziennie, takie z pytaniem jak tam. Jak jestesmy sami to tak jakby się mnie wstydził albo denerwował, nie patrzy na mnie, zasłania się dłonią, patrzy po kątach. Chodzimy na kurs tańca, ale to tak jakby się zmuszał, nie chcę ćwiczyc kroków jak jest u mnie lub robi to niechętnie. Jak mnie trzyma w tańcu to się strasznie poci. Nigdy nie mówił mi, ze mnie lubi, w ogóle żadnego komplementu.
Ja go chwalę, patrzę na niego, lubię z nim rozmawiać, nawet za reke go chwytam, ale on woli 30 cm ode mnie iść. Wydaje mi się, że z moim tatą więcej rozmawia niz ze mną. Poza tym, jak ze mną mówi to jak pesymista, ciagle narzeka, w ogóle tak jakby nic go nie cieszyło. Może tydzień sie ze mna nie widzieć, jemu to nie przeszkadza.

Tracisz swój czas tylko i wyłącznie na własne życzenie. Facet Cię do kaloryfera nie przywiązał. Dziewczyną jesteś tylko z nazwy. To nie jest związek, a jakieś bezsensowne bujanie się i dowód na Twoją desperację.

Ps. Smsy o treści "jak tam?" działają dla mnie jak płachta na byka. To pytanie brzmi nie dość, że mega nieinteligetnie, to w jakiś sposób olewczo. Facet rzuca Ci kość, wkładając w to minimum wysiłku.

Tequila222 · 2019-01-04, 23:24

Cytat:

Napisane przez Ellen_Ripley

Tracisz swój czas tylko i wyłącznie na własne życzenie. Facet Cię do kaloryfera nie przywiązał. Dziewczyną jesteś tylko z nazwy. To nie jest związek, a jakieś bezsensowne bujanie się i dowód na Twoją desperację.

Ps. Smsy o treści "jak tam?" działają dla mnie jak płachta na byka. To pytanie brzmi nie dość, że mega nieinteligetnie, to w jakiś sposób olewczo. Facet rzuca Ci kość, wkładając w to minimum wysiłku.

Mam tak samo z tym hej co tam

Ktoś do ciebie napisał ale to ty masz się zastanawiać jak zagadać, ehhhh
Nigdy nie zrozumiem kobiet które umawiają się z nudziarzami, którzy ich nawet nie adorują i nie mają o czym z nimi rozmawiać. Jeszcze bym zrozumiala, że dla seksu ale tutaj chyba nawet pocałunku nie było

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ellen_Ripley · 2019-01-04, 23:51

Cytat:

Napisane przez Tequila222

(...)
Nigdy nie zrozumiem kobiet które umawiają się z nudziarzami, którzy ich nawet nie adorują i nie mają o czym z nimi rozmawiać.
(...)

Nie umiem tego wyjaśnić inaczej, niż desperacją. Rozumiem połudzić się z miesiąc, max dwa jeżeli się ma nikłe doświadczdnie z facetami, ale pół roku?

**Merry2014** · 2019-01-05, 09:19

Ja zawsze tak mam, jak desperatka. Nawet jak chłopak mi się nie podoba to tak trwam, potem on rezygnuję.
Co o pocałunku jak nawet on mnie nie dotknął, tyle co na kursie tańca. To jest takie po prostu, a mam taka jedną, to przynajmniej rodzice nie będą gadać, żebym znalazł sobie dziewczynę. W grudniu był u mnie w domu z 8 razy, w nowy Rok też. Nawet go zaprosiłam do miasta, a on nie był zadowolony. Na początku grudnia byłam u jego domu, a potem on ciągle do mnie, ani mnie sam nie zaprosił, nawet bez ogródek mówił, ze w sylwestra będzie czytał gazetę. też nieraz odnosi się do mnie tak chamsko.
Ja mam dość robienia z siebie idioty. Po kija mi to, zawsze to samo, jakby nie było innych chłopaków, jakbym musiała mieć chłopaka tu i teraz.

**f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f** · 2019-01-05, 09:25

Cytat:

Napisane przez Merry2014

Ja zawsze tak mam, jak desperatka. Nawet jak chłopak mi się nie podoba to tak trwam, potem on rezygnuję.
Co o pocałunku jak nawet on mnie nie dotknął, tyle co na kursie tańca. To jest takie po prostu, a mam taka jedną, to przynajmniej rodzice nie będą gadać, żebym znalazł sobie dziewczynę. W grudniu był u mnie w domu z 8 razy, w nowy Rok też. Nawet go zaprosiłam do miasta, a on nie był zadowolony. Na początku grudnia byłam u jego domu, a potem on ciągle do mnie, ani mnie sam nie zaprosił, nawet bez ogródek mówił, ze w sylwestra będzie czytał gazetę. też nieraz odnosi się do mnie tak chamsko.
Ja mam dość robienia z siebie idioty. Po kija mi to, zawsze to samo, jakby nie było innych chłopaków, jakbym musiała mieć chłopaka tu i teraz.

Daj sobie spokój.

**Merry2014** · 2019-01-05, 09:33

To nie jest proste dac sobie spokój, jak się w przeszłości to samo robiło, jak się ciagle słyszy, ze muszę mieć chłopaka, bo zostanę starą dziwą, jak jest się podatnym na opinie innych.
Mam zjechany charakter, jeśli kiedykolwiek się zmienię to nie nastąpi to szybko. Co poradzę jak przyciągam samych takich co mnie wykorzystują albo co okazują się chamami, jak normalnych, fajnych nie interesuję. chciałabym nie być tak nieśmiałą i zawsze patrzyć każdemu w oczy i emanować poczuciem pewności, ale nie mogę. Widocznie emanuję desperacją, zagubieniem i niepewnością.

skazana_na_bluesa · 2019-01-05, 09:41

Już zakladalas watek o nim. Po co kolejny o tym samym?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**Merry2014** · 2019-01-05, 09:48

No tak też był watek o nim, ale inne pytanie.
Mimo wszystko dzięki wszystkim.
Może poukładam swoje sprawy tak jak trzeba.

Ellen_Ripley · 2019-01-05, 10:04

Cytat:

Napisane przez Merry2014

Ja zawsze tak mam, jak desperatka. Nawet jak chłopak mi się nie podoba to tak trwam, potem on rezygnuję.
Co o pocałunku jak nawet on mnie nie dotknął, tyle co na kursie tańca. To jest takie po prostu, a mam taka jedną, to przynajmniej rodzice nie będą gadać, żebym znalazł sobie dziewczynę. W grudniu był u mnie w domu z 8 razy, w nowy Rok też. Nawet go zaprosiłam do miasta, a on nie był zadowolony. Na początku grudnia byłam u jego domu, a potem on ciągle do mnie, ani mnie sam nie zaprosił, nawet bez ogródek mówił, ze w sylwestra będzie czytał gazetę. też nieraz odnosi się do mnie tak chamsko.
Ja mam dość robienia z siebie idioty. Po kija mi to, zawsze to samo, jakby nie było innych chłopaków, jakbym musiała mieć chłopaka tu i teraz.

Idź do psychologa zamiast zakładać kolejne wątki.

GdyKochamy · 2019-01-05, 13:52

Dasz radę dać sobie z nim spokój. Musi tylko wszystko do ciebie dotrzeć. Przeczytaj ten wątek 5 razy i zakończ znajomość. Mu nie zależy.

**Merry2014** · 2019-01-05, 15:17

Przeczytałam
A nawet oglądnełam na YT film o tym jak poznać, ze facetowi nie zależy i wiecie co wszystko pasowało:
-ściemnia, ze nie ma czasu, tak jak w Sylwestra
-olewa mnie, nie odpisuję godzinami na smsy a potem jak gdyby nic odpisuje
-nie chce mnie poznac z znajomymi (z rodzicami poznał)
-nie chce nigdzie wychodzić, najlepiej przyjść do mnie do domu i wyjść
-jak wychodzimy na miasto, to jest nerwowy i chce szybko się ulotnić tam gdzie mało ludzi

Nie zależy mu, ma mnie w dupie

**f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f** · 2019-01-05, 15:19

Cytat:

Napisane przez Merry2014

Przeczytałam
A nawet oglądnełam na YT film o tym jak poznać, ze facetowi nie zależy i wiecie co wszystko pasowało:
-ściemnia, ze nie ma czasu, tak jak w Sylwestra
-olewa mnie, nie odpisuję godzinami na smsy a potem jak gdyby nic odpisuje
-nie chce mnie poznac z znajomymi (z rodzicami poznał)
-nie chce nigdzie wychodzić, najlepiej przyjść do mnie do domu i wyjść
-jak wychodzimy na miasto, to jest nerwowy i chce szybko się ulotnić tam gdzie mało ludzi

Nie zależy mu, ma mnie w dupie

1. Prawda
2. Bzdura
3. Prawda
4. Prawda
5. Prawda

GdyKochamy · 2019-01-05, 16:03

Cytat:

Napisane przez Merry2014

Nie zależy mu, ma mnie w dupie

klask i:

Co z tym zrobisz?

I am Rock · 2019-01-05, 17:17

Może czas pójść po rozum do głowy?

skazana_na_bluesa · 2019-01-05, 18:34

No, już wcześniej pisaliśmy, że ma cię w dupie i nie wyciągnęłaś z tego wniosków...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ellen_Ripley · 2019-01-05, 18:38

Cytat:

Napisane przez skazana_na_bluesa

No, już wcześniej pisaliśmy, że ma cię w dupie i nie wyciągnęłaś z tego wniosków..

Dokładnie. Tu nie trzeba kolejnych wątków i filmików z YT, tylko serio idź Autorko do psychologa, jeżeli nie umiesz się ogarnąć.

**Merry2014** · 2019-01-17, 18:20

Wiem, że zdarza się tak i znam to z własnego podwórka, że się okazało, że mąż jest aseksualny lub mąż jest gejem.

I jak poznać takiego chłopaka?
Mieliście kiedyś taki przypadek?

Czy jak chłopak przez dłuższy czas, mimo, że uważa, że mu zależy i że jesteście parą to nawet was nie dotknął. i nie chodzi o "macanie" ale o chodzenie za rękę albo przelotne dotknięcie dłoni. Nie było pocałunku i twierdzi, że nie będzie "was macał". Jak się go dotknie to się poci, w czasie rozmowy unika waszego wzroku, zasłania twarz.
Czy to wielka nieśmiałość, czy brak doświadczenia z kobietami czy to udawane i na siłę?
A może jest aseksualny albo tak naprawdę gejem i boi się ujawnić?
Tylko jak to poznać, jak woli kontakt przez media, rzadko w realu?

Ellen_Ripley · 2019-01-17, 20:29

Cytat:

Napisane przez Merry2014

Wiem, że zdarza się tak i znam to z własnego podwórka, że się okazało, że mąż jest aseksualny lub mąż jest gejem.

I jak poznać takiego chłopaka?
Mieliście kiedyś taki przypadek?

Czy jak chłopak przez dłuższy czas, mimo, że uważa, że mu zależy i że jesteście parą to nawet was nie dotknął. i nie chodzi o "macanie" ale o chodzenie za rękę albo przelotne dotknięcie dłoni. Nie było pocałunku i twierdzi, że nie będzie "was macał". Jak się go dotknie to się poci, w czasie rozmowy unika waszego wzroku, zasłania twarz.
Czy to wielka nieśmiałość, czy brak doświadczenia z kobietami czy to udawane i na siłę?
A może jest aseksualny albo tak naprawdę gejem i boi się ujawnić?
Tylko jak to poznać, jak woli kontakt przez media, rzadko w realu?

Mnie by się chciało diagnozować faceta i rozbijać tak g... na atomy. Brak kontaktu, normalnego dotyku, jakieś "wolę pisać, niż się spotkać" to dla mnie dyskwalifikacja. Nieważne co mówi (że mu zależy...), jeżeli nie pokrywa się to z zachowaniem.

GdyKochamy · 2019-01-17, 20:39

Mnie też nie interesowałby powód jego zachowania. Nie czułabym się przy nim kobietą. To wystarczyłoby do zakończenia znajomości.

**f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f** · 2019-01-17, 21:04

Cytat:

Napisane przez Ellen_Ripley

Mnie by się chciało diagnozować faceta i rozbijać tak g... na atomy. Brak kontaktu, normalnego dotyku, jakieś "wolę pisać, niż się spotkać" to dla mnie dyskwalifikacja. Nieważne co mówi (że mu zależy...), jeżeli nie pokrywa się to z zachowaniem.

Dokładnie. Facet który kocha swoją kobietę i go pociąga będzie się spotykał i dotykał. Prędzej będzie zbyt namolny niż chłodny.

Ellen_Ripley · 2019-01-17, 21:06

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86385203]Dokładnie. Facet który kocha swoją kobietę i go pociąga będzie się spotykał i dotykał. Prędzej będzie zbyt namolny niż chłodny.[/QUOTE]

Dokładnie. Nie rozumiem karmienia się "powiedział, że mu zależy", gdy facet tak się zachowuje. Zadowalanie się ochłapami.

**0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5** · 2019-01-17, 21:39

Cytat:

Napisane przez Ellen_Ripley

Dokładnie. Nie rozumiem karmienia się "powiedział, że mu zależy", gdy facet tak się zachowuje. Zadowalanie się ochłapami.

Deini · 2019-01-18, 10:32

Cytat:

Napisane przez olixir

A. Jest gejem B. Jest strasznie zawstydzony C. Ma inną laskę a ty. mu się nie podobasz = > Powiedzieć mu w prost co się chce a nie siedzieć 6 miesięcy we friendzone

Co za bzdura xD

Facet po prostu moze miec problem w kontaktach z kobietami skoro przez 29 lat go nie wypracowal. I dodatkowo byc np. introwertykiem. W sumie to od autorki zalezy czy chce jej sie "naprawiać" swojego partnera czy jednak nie warto. Jedna i druga opcja nie jest niczym zlym.

Agatynek · 2019-01-18, 11:20

Cytat:

Napisane przez Deini

Co za bzdura xD

Facet po prostu moze miec problem w kontaktach z kobietami skoro przez 29 lat go nie wypracowal. I dodatkowo byc np. introwertykiem. W sumie to od autorki zalezy czy chce jej sie "naprawiać" swojego partnera czy jednak nie warto. Jedna i druga opcja nie jest niczym zlym.

A co ma wspólnego bycie introwertykiem z praktycznie uciekaniem przed swoją dziewczyną? Introwertycy to nie są z założenia jakieś dzikusy, które nie potrafią być w związkach i się normalnie zachowywać przy płci przeciwnej

po prostu mają inny rodzaj ekspresji skierowany do środka.

**0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5** · 2019-01-18, 11:46

Cytat:

Napisane przez Agatynek

A co ma wspólnego bycie introwertykiem z praktycznie uciekaniem przed swoją dziewczyną? Introwertycy to nie są z założenia jakieś dzikusy, które nie potrafią być w związkach i się normalnie zachowywać przy płci przeciwnej

po prostu mają inny rodzaj ekspresji skierowany do środka.

On jak już to może być nieśmiały, zamknięty w sobie coś w tym stylu, ale bycie introwertykiem nijak się ma do tego

Ellen_Ripley · 2019-01-18, 11:52

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86387104]On jak już to może być nieśmiały, zamknięty w sobie coś w tym stylu, ale bycie introwertykiem nijak się ma do tego[/QUOTE]

Oczywiście o ile ktoś chce wierzyć w 6 miesięcy bycia nieśmiałym. Najwidoczniej Autorka chce. Może za 2-3 lata się rozkręci.

**0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5** · 2019-01-18, 12:00

Cytat:

Napisane przez Ellen_Ripley

Oczywiście o ile ktoś chce wierzyć w 6 miesięcy bycia nieśmiałym. Najwidoczniej Autorka chce. Może za 2-3 lata się rozkręci.

No ja bym nie wierzyła

chodziło mi tylko o to, że introwertykiem to on na bank nie jest, bo to w ogóle coś innego oznacza i nijak ma się do jego zachowań

2019-01-04, 20:12	#1
Merry2014 BAN stały Zarejestrowany: 2014-12 Wiadomości: 293	Jestem dla chłopaka jak koleżanka, nie dziewczyna Obecnie od pół roku spotykam się z chłopakiem. Moim zdaniem on traktuję mnie jak znajomą/koleżankę, nie dziewczynę. Wcześniej myślałam, że to dlatego, że jestem jego pierwszą dziewczyną, wcześniej przez 29 lat był singlem. Jak zaproszę go do siebie do domu, to owszem przyjedzie. Do siebie zaprosił mnie 2 razy. O Sylwestrze mówił na początku grudnia, ze będzie u niego, z TV. Ale mnie nie zaprosił, mimo, ze widzieliśmy się dzień wcześniej. stwierdził, ze po co świętować koniec roku i że będzie czytał gazetę. Gdzie indziej to byliśmy 2x na pizzy, raz chodziliśmy po jego miejscowości, raz po mojej a tak to u mnie w domu. Wysyła smsy prawie codziennie, takie z pytaniem jak tam. Jak jestesmy sami to tak jakby się mnie wstydził albo denerwował, nie patrzy na mnie, zasłania się dłonią, patrzy po kątach. Chodzimy na kurs tańca, ale to tak jakby się zmuszał, nie chcę ćwiczyc kroków jak jest u mnie lub robi to niechętnie. Jak mnie trzyma w tańcu to się strasznie poci. Nigdy nie mówił mi, ze mnie lubi, w ogóle żadnego komplementu. Ja go chwalę, patrzę na niego, lubię z nim rozmawiać, nawet za reke go chwytam, ale on woli 30 cm ode mnie iść. Wydaje mi się, że z moim tatą więcej rozmawia niz ze mną. Poza tym, jak ze mną mówi to jak pesymista, ciagle narzeka, w ogóle tak jakby nic go nie cieszyło. Może tydzień sie ze mna nie widzieć, jemu to nie przeszkadza.

2019-01-04, 20:55	#2
GdyKochamy Zadomowienie Zarejestrowany: 2015-08 Wiadomości: 1 951	Dot.: Jestem dla chłopaka jak koleżanka, nie dziewczyna Serio? Po co się tak bujać pół roku? Czy w jakimkolwiek aspekcie przypominacie związek? __________________ kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą...

2019-01-05, 09:19	#7
Merry2014 BAN stały Zarejestrowany: 2014-12 Wiadomości: 293	Dot.: Jestem dla chłopaka jak koleżanka, nie dziewczyna Ja zawsze tak mam, jak desperatka. Nawet jak chłopak mi się nie podoba to tak trwam, potem on rezygnuję. Co o pocałunku jak nawet on mnie nie dotknął, tyle co na kursie tańca. To jest takie po prostu, a mam taka jedną, to przynajmniej rodzice nie będą gadać, żebym znalazł sobie dziewczynę. W grudniu był u mnie w domu z 8 razy, w nowy Rok też. Nawet go zaprosiłam do miasta, a on nie był zadowolony. Na początku grudnia byłam u jego domu, a potem on ciągle do mnie, ani mnie sam nie zaprosił, nawet bez ogródek mówił, ze w sylwestra będzie czytał gazetę. też nieraz odnosi się do mnie tak chamsko. Ja mam dość robienia z siebie idioty. Po kija mi to, zawsze to samo, jakby nie było innych chłopaków, jakbym musiała mieć chłopaka tu i teraz.

2019-01-05, 09:33	#9
Merry2014 BAN stały Zarejestrowany: 2014-12 Wiadomości: 293	Dot.: Jestem dla chłopaka jak koleżanka, nie dziewczyna To nie jest proste dac sobie spokój, jak się w przeszłości to samo robiło, jak się ciagle słyszy, ze muszę mieć chłopaka, bo zostanę starą dziwą, jak jest się podatnym na opinie innych. Mam zjechany charakter, jeśli kiedykolwiek się zmienię to nie nastąpi to szybko. Co poradzę jak przyciągam samych takich co mnie wykorzystują albo co okazują się chamami, jak normalnych, fajnych nie interesuję. chciałabym nie być tak nieśmiałą i zawsze patrzyć każdemu w oczy i emanować poczuciem pewności, ale nie mogę. Widocznie emanuję desperacją, zagubieniem i niepewnością.

2019-01-05, 09:41	#10
skazana_na_bluesa . Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: koniec świata Wiadomości: 28 112	Dot.: Jestem dla chłopaka jak koleżanka, nie dziewczyna Już zakladalas watek o nim. Po co kolejny o tym samym? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ -27,9 kg

2019-01-05, 09:48	#11
Merry2014 BAN stały Zarejestrowany: 2014-12 Wiadomości: 293	Dot.: Jestem dla chłopaka jak koleżanka, nie dziewczyna No tak też był watek o nim, ale inne pytanie. Mimo wszystko dzięki wszystkim. Może poukładam swoje sprawy tak jak trzeba.

2019-01-05, 13:52	#13
GdyKochamy Zadomowienie Zarejestrowany: 2015-08 Wiadomości: 1 951	Dot.: Jestem dla chłopaka jak koleżanka, nie dziewczyna Dasz radę dać sobie z nim spokój. Musi tylko wszystko do ciebie dotrzeć. Przeczytaj ten wątek 5 razy i zakończ znajomość. Mu nie zależy. __________________ kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą...

2019-01-05, 15:17	#14
Merry2014 BAN stały Zarejestrowany: 2014-12 Wiadomości: 293	Dot.: Jestem dla chłopaka jak koleżanka, nie dziewczyna Przeczytałam A nawet oglądnełam na YT film o tym jak poznać, ze facetowi nie zależy i wiecie co wszystko pasowało: -ściemnia, ze nie ma czasu, tak jak w Sylwestra -olewa mnie, nie odpisuję godzinami na smsy a potem jak gdyby nic odpisuje -nie chce mnie poznac z znajomymi (z rodzicami poznał) -nie chce nigdzie wychodzić, najlepiej przyjść do mnie do domu i wyjść -jak wychodzimy na miasto, to jest nerwowy i chce szybko się ulotnić tam gdzie mało ludzi Nie zależy mu, ma mnie w dupie

2019-01-05, 17:17	#17
I am Rock lokalna gwiazda Zarejestrowany: 2010-02 Lokalizacja: Mazury Wiadomości: 19 804	Dot.: Jestem dla chłopaka jak koleżanka, nie dziewczyna Może czas pójść po rozum do głowy?

2019-01-05, 18:34	#18
skazana_na_bluesa . Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: koniec świata Wiadomości: 28 112	Dot.: Jestem dla chłopaka jak koleżanka, nie dziewczyna No, już wcześniej pisaliśmy, że ma cię w dupie i nie wyciągnęłaś z tego wniosków... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ -27,9 kg

2019-01-17, 18:20	#20
Merry2014 BAN stały Zarejestrowany: 2014-12 Wiadomości: 293	Jak poznać, że chłopak jest tak naprawdę aseksualny lub jest gejem? Wiem, że zdarza się tak i znam to z własnego podwórka, że się okazało, że mąż jest aseksualny lub mąż jest gejem. I jak poznać takiego chłopaka? Mieliście kiedyś taki przypadek? Czy jak chłopak przez dłuższy czas, mimo, że uważa, że mu zależy i że jesteście parą to nawet was nie dotknął. i nie chodzi o "macanie" ale o chodzenie za rękę albo przelotne dotknięcie dłoni. Nie było pocałunku i twierdzi, że nie będzie "was macał". Jak się go dotknie to się poci, w czasie rozmowy unika waszego wzroku, zasłania twarz. Czy to wielka nieśmiałość, czy brak doświadczenia z kobietami czy to udawane i na siłę? A może jest aseksualny albo tak naprawdę gejem i boi się ujawnić? Tylko jak to poznać, jak woli kontakt przez media, rzadko w realu?

2019-01-17, 20:39	#22
GdyKochamy Zadomowienie Zarejestrowany: 2015-08 Wiadomości: 1 951	Dot.: Jak poznać, że chłopak jest tak naprawdę aseksualny lub jest gejem? Mnie też nie interesowałby powód jego zachowania. Nie czułabym się przy nim kobietą. To wystarczyłoby do zakończenia znajomości. __________________ kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą...

2019-01-17, 21:06	#24
Ellen_Ripley Zakorzenienie Zarejestrowany: 2018-04 Wiadomości: 20 853	Dot.: Jak poznać, że chłopak jest tak naprawdę aseksualny lub jest gejem? [1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86385203]Dokładnie. Facet który kocha swoją kobietę i go pociąga będzie się spotykał i dotykał. Prędzej będzie zbyt namolny niż chłodny.[/QUOTE] Dokładnie. Nie rozumiem karmienia się "powiedział, że mu zależy", gdy facet tak się zachowuje. Zadowalanie się ochłapami. __________________ Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.

2019-01-18, 11:52	#29
Ellen_Ripley Zakorzenienie Zarejestrowany: 2018-04 Wiadomości: 20 853	Dot.: Jestem dla chłopaka jak koleżanka, nie dziewczyna [1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86387104]On jak już to może być nieśmiały, zamknięty w sobie coś w tym stylu, ale bycie introwertykiem nijak się ma do tego[/QUOTE] Oczywiście o ile ktoś chce wierzyć w 6 miesięcy bycia nieśmiałym. Najwidoczniej Autorka chce. Może za 2-3 lata się rozkręci. __________________ Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)