Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V. - Strona 66 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-11-22, 10:10   #1951
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
I chyba to by było na tyle. Hahahahahaha.
Mam nadzieję, że życie Was pochłonęło.
hej Patri, mnie dół pochłania, brak pomysłów na różne sytuacje, staram się pozbywać gratów chociaż, ale opornie to ostatnio idzie
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-22, 15:35   #1952
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Patri, zbieram się do większego podsumowania, ale odkąd nam się ośrodki pisania rozproszyły, jeszcze nie wiem, gdzie ten coming out miałby się dokonać.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-22, 16:22   #1953
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Ach, czytałam wczoraj Twój post i pomyślałam potem odpiszę i sama widzisz, wyszło jak zawsze.


Oczywiście jest co świętować, choć nie byłam z Wami od początku, więc pewnie jako weteranki jesteście bardzie zżyte. Ale i tak cieszę się, że trafiłam parę lat temu na ten wątek Dla mnie był mega inspiracją i kopalnią pomysłów. Brakuje mi tego dodatkowego motywatora czasem.
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-23, 09:10   #1954
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
hej Patri, mnie dół pochłania, brak pomysłów na różne sytuacje, staram się pozbywać gratów chociaż, ale opornie to ostatnio idzie
Co za dół Scarlett? Sama nie jesteć Ja nie jestem od doła wolna, czasem mam jakieś wzloty, takie jedynie, że pozwalają mi zrobić wymagane zewnętrznie minimum. Taka moc moja jedynie, że prę mimo wszystko i wstaję rano, jakoś tak się porobiło. Może to kwestia ćwiczenia na ustawieniach systemowych z życiem i śmiercią? Cały czas mam ten obraz przed oczami. Mocy Ci życzę.

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Patri, zbieram się do większego podsumowania, ale odkąd nam się ośrodki pisania rozproszyły, jeszcze nie wiem, gdzie ten coming out miałby się dokonać.
Hahahhaha, wiem, o czym mówisz Tutaj coming-outujesz publicznie, w innych miejscach jednak w wąskim gronie. Może część z tego podsumowania będzie zawierać odpowiedzi dla poszukujących rozwiązań, choć biorąc pod uwagę żywotność wątku, nie dotrze to do wielu odbiorców Sama nie wchodzę tu często, zastanawiam się jak to się stało, że miałam w sobie taką straszliwą otwartość, żeby pisać publicznie o różnych bardzo prywatnych sprawach, chyba już z tego wyrosłam Czyt. postarzałam się, miejmy nadzieję, że zmądrzałam.

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
Ach, czytałam wczoraj Twój post i pomyślałam potem odpiszę i sama widzisz, wyszło jak zawsze.
Hahahaha, czasem też tak mam. Potem, później, nigdy LOL
Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
Oczywiście jest co świętować, choć nie byłam z Wami od początku, więc pewnie jako weteranki jesteście bardzie zżyte. Ale i tak cieszę się, że trafiłam parę lat temu na ten wątek Dla mnie był mega inspiracją i kopalnią pomysłów. Brakuje mi tego dodatkowego motywatora czasem.
Z weteranek zostało tyle, że na palcach jednej ręki można policzyć Ale fakt, że wsparcie było ogromne i dzięki za to wszystkim Często było naprawdę kiepsko, a dzięki kontaktowi z ludźmi z tej grupy dało się spojkrzeć na sprawy z innej perspektywy. Wiedziałam, ze nie jestem sama, a do tego nie było to tylko klepanie po główce, ale też dużo wiedzy i praktycznych pomysłów na zmierzenie się z tym, z czym trzeba było się zmierzyć. Nooo. Moc i wartość.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-23, 09:37   #1955
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Patri a tak ogólnie, robię sobie jakiś taki bilans wszystkiego co wychodzi w sumie bardzo na minus i dochodzę do ściany. Żeby cokolwiek się zmieniło potrzebny byłby mi ogromny przypływ zdrowia , sił i energii - pewnie też nadziei i optymizmu, że to wszystko wypali, że warto, że w trakcie i tak nie rozsypie się to jak domek z kart. Mam świadomość, że zostało mi ciut mniej niż rok, żeby pozałatwiać pewne bardzo ważne dla mnie sprawy, jak tego nie zrobię to zaprzepaszczę wiele lat swojej ciężkiej pracy, a ja wciąż biję się z myślami i nie umiem ustalić priorytetów.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-23, 13:16   #1956
Leoya
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 17
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cześć, dziewczyny. Nie mam możliwości przeczytania całego wątku, ale piszę, bo podziwiam Waszą wytrwałość Tak dalej! Prokrastynacja niestety też jest moją bolączką.
Leoya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-23, 16:25   #1957
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Sama nie wchodzę tu często, zastanawiam się jak to się stało, że miałam w sobie taką straszliwą otwartość, żeby pisać publicznie o różnych bardzo prywatnych sprawach, chyba już z tego wyrosłam Czyt. postarzałam się, miejmy nadzieję, że zmądrzałam.


Dlatego ja tu czasem się jednak hamowałam, nie chciałam wszystkiego wywalać. No trudno.


W temacie to Wam powiem, że se wykupiłam w promocji kurs o walce z pro z okazji black friday Ciekawe czy wyjdzie jak zawsze, ale może choć na kilka miesięcy da mi kopa w zadek.
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-11-23, 21:40   #1958
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
Patri a tak ogólnie, robię sobie jakiś taki bilans wszystkiego co wychodzi w sumie bardzo na minus i dochodzę do ściany. Żeby cokolwiek się zmieniło potrzebny byłby mi ogromny przypływ zdrowia , sił i energii - pewnie też nadziei i optymizmu, że to wszystko wypali, że warto, że w trakcie i tak nie rozsypie się to jak domek z kart. Mam świadomość, że zostało mi ciut mniej niż rok, żeby pozałatwiać pewne bardzo ważne dla mnie sprawy, jak tego nie zrobię to zaprzepaszczę wiele lat swojej ciężkiej pracy, a ja wciąż biję się z myślami i nie umiem ustalić priorytetów.
Wiesz co, nie lubię radzić i strasznie nie lubię jak mi się radzi, o ile o to nie proszę, a chciałabym pomóc. Jakoś.
Nigdy nie wiadomo jak potoczy się przyszłość. Po prostu nie wiemy, czy nas nie walnie prąd jutro albo czy sąsiad nie wysadzi bloku, bo zapomniał zakręcić gaz, albo czy jakiś gnom nas nie walnie na śmieć na ulicy, albo czy nie dopadnie nas zła choroba, no po prostu nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co się zdarzy. Gdybanie na temat niekorzystnej przyszłości, jest tyle warte, co gdybanie na temat korzystnej, ani jedna ani druga nie ma sensu, bo to gdybanie na temat czegoś, czego jeszcze nie ma, przy czym nie wiemy czy w tym rozważanym czasie w ogóle jeszcze będziemy istnieć, tyle tylko, że jedynie ta druga opcja nie usadzi nas na dupie, bo po co robić cokolwiek, skoro i tak umrzemy.

Nie chwaliłam się tu pewnie, bo brzmi to dramatycznie, ale rok temu 1 listopada pomyślałam sobie - co by było, gdyby się okazało, że będę żyć jeszcze tylko 2 lata. Czy moje postępowanie w życiu zmieniłoby się?

Nie żebym planowała jakieś samobójcze kroki. Po prostu jakiś impuls nie pamiętam jakiego pochodzenia zbiegł się z moim planem rzeczywistego rozprawienia się z rupieciami w moim domu, których było pełno i stały w pudłach, a jak przychodzili do mnie uczniowie na korepetycje, to przestawiałam je do pokoju dziecka, zagracając jej przestrzeń. Ewa Radziewicz zrobiła pokojowi mojego dziecka zdjęcie, pokazała mi i powiedziała: to masz w głowie. Wyczyść to. Zrobiło mi się dramatycznie głupio i bardzo żal mojego dziecka, któremu funduję własny syf, bo jestem tak nieogarnięta. I wtedy się zaczęło wyrzucanie. Tak poważniej.

W tej chwili nie mam już pudeł, które przestawiam, pozbyłam się rozlatującej się szafki, kanapy, drugą rozmontowałam i tez część wyrzuciłam, zaczęłam sprzedawać książki, wyleciało dużo butów, obecnie nawet niszczę pamiętniki.

Bo ten impuls to był jakiś wykład TED, w którym ktoś miał za zadanie uprzątnąć mieszkanie po zmarłej mamie, a rzeczy było tam za trzęsienie.

Te teorie, że zwalniana przestrzeń jest odblokowywaniem zamarłej energii bardzo mi się podobała. Przeczytałam książkę o wyrzucaniu, słucham filmów na youtube. Czasem mam lepsze dni i jest moc i faktycznie coś ruszy się w kierunku głębszego ogarnięcia przestrzeni, co się wiąże z wyrzucaniem, a czasem zzombienie przed fb i złość na siebie, że przepieprzam czas.

Feng shui - może to i ściema - ale co tam, jak poprzestawiałam, to zaczęło dużo lepiej dziać mi się finansowo, wow! Mi? Przecież miałam taki problem z pójściem do pracy! Praca znalazła mnie. Wszystko "przypadkiem". Spotkałam fajnego człowieka, z którym jestem w bliskim kontakcie, pełnym śmiechu, pomysłów, realizowania, wsparcia w trudniejszych momentach - bezcenne. Jakoś tak wszystko zaczęło się dobrze układać. Podjęłam kolejną terapię, już tym razem z celem odstawienia leków na dobre. Idzie nieźle. Na razie trzymam się w pionie, wstaję rano i jakoś działam w tym swoim minimum, bo na razie siły mam właśnie tyle. Tak Feng Shui i odgracanie robi robotę

Realizuję małe chciejstwa - byłam w górach w te wakacje, a odkładałam to lata, bo nie ma pieniędzy, bo są ważniejsze wydatki, bo... Biorę udział w kursie salsy, bo chciałam od czasu studiów i teraz wreszcie się odważyłam, znalazłam się w dobrym miejscu i czasie, i zaczęłam kurs! Chciałam być nauczycielem, dlatego robię te studia pedagogiczne, choć im więcej siedzę w temacie tym bardziej wydaje mi się, że to jednak nie jest dla mnie. No nic, tak samo nie dla mnie okazała się turystyka czy rachunkowość czy inżynieria chemiczna Musze szukać swojej ścieżki i swoich radości, w końcu jeszcze tylko 11 miesięcy, na kiedy będę to życie odkładać? Na po śmierci?

Czas leci bardzo szybko. 23 dni temu minął pierwszy rok tego mojego listopadowego projektu życia 2 lata. Jeszcze 11 miesięcy - myśl po prostu niewyobrażalna, że to wszystko co mam do dyspozycji, bunt na pokładzie. weź nie chrzań, to przerażające.

W obliczu końca, każde jedno przyszłościowe działanie jest pozbawione sensu... Ale na tym nie wolno się skupić, bo to jakby zabrać sobie resztki tego życia, które jeszcze się tli. A rozpalają je te drobiny, które zawsze się chciało, ale coś tam, jakieś rzeczy, których robienie sprawia frajdę. Ja wiem, że to slogany, ale przy takich małych radościach myśl o przykrej przyszłości się jakby wycisza i jest tylko chwila obecna z tym co właśnie robisz, tym bardziej jeśli to coś w jakikolwiek sposób Cię uspokaja, raduje, uskrzydla.

Chyba ten projekt ograniczy się jedynie do wyrzucania, żeby bliscy nie musieli po mnie przekopywać się przez sterty nie wiadomo czego, natomiast przyjmę, że przyszłość nie skończy się za 11 miesięcy i kolejny rok ustalę pod hasłem znalezienia recepty na zdrowy dochód pasywny - w emeryturę nie wierzę, a zdrowie nie wiadomo jak długo będzie mi służyć.
I tyle plany.
A jutro znów nie będzie mi się chciało zrobić tego, co naprawdę powinnam zrobić, żeby sprawy przyszłościowe pchnąć choć trochę do przodu. Takie życie. Tylko świadomość wszystkiego, co napisałam wyżej sprawi, że zrobię kuźwa. A co!

PS. Lubię słuchać Qczaja i tych jego przemówień dziwacznych , tych umoralnień okraszonych "ukochoj się".
No. Ukochojta się. Wszystkie.

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
Dlatego ja tu czasem się jednak hamowałam, nie chciałam wszystkiego wywalać. No trudno.
Wykazałaś się mądrością

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
W temacie to Wam powiem, że se wykupiłam w promocji kurs o walce z pro z okazji black friday Ciekawe czy wyjdzie jak zawsze, ale może choć na kilka miesięcy da mi kopa w zadek.
Niech na długo ten motywacyjny kop wystarczy! Podziel się czymś czego jeszcze nie wiemy!

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2018-11-23 o 21:45
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-24, 08:12   #1959
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Wiesz co, nie lubię radzić i strasznie nie lubię jak mi się radzi, o ile o to nie proszę, a chciałabym pomóc. Jakoś.
Nigdy nie wiadomo jak potoczy się przyszłość. Po prostu nie wiemy, czy nas nie walnie prąd jutro albo czy sąsiad nie wysadzi bloku, bo zapomniał zakręcić gaz, albo czy jakiś gnom nas nie walnie na śmieć na ulicy, albo czy nie dopadnie nas zła choroba, no po prostu nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co się zdarzy. Gdybanie na temat niekorzystnej przyszłości, jest tyle warte, co gdybanie na temat korzystnej, ani jedna ani druga nie ma sensu, bo to gdybanie na temat czegoś, czego jeszcze nie ma, przy czym nie wiemy czy w tym rozważanym czasie w ogóle jeszcze będziemy istnieć, tyle tylko, że jedynie ta druga opcja nie usadzi nas na dupie, bo po co robić cokolwiek, skoro i tak umrzemy.

Nie chwaliłam się tu pewnie, bo brzmi to dramatycznie, ale rok temu 1 listopada pomyślałam sobie - co by było, gdyby się okazało, że będę żyć jeszcze tylko 2 lata. Czy moje postępowanie w życiu zmieniłoby się?

Nie żebym planowała jakieś samobójcze kroki. Po prostu jakiś impuls nie pamiętam jakiego pochodzenia zbiegł się z moim planem rzeczywistego rozprawienia się z rupieciami w moim domu, których było pełno i stały w pudłach, a jak przychodzili do mnie uczniowie na korepetycje, to przestawiałam je do pokoju dziecka, zagracając jej przestrzeń. Ewa Radziewicz zrobiła pokojowi mojego dziecka zdjęcie, pokazała mi i powiedziała: to masz w głowie. Wyczyść to. Zrobiło mi się dramatycznie głupio i bardzo żal mojego dziecka, któremu funduję własny syf, bo jestem tak nieogarnięta. I wtedy się zaczęło wyrzucanie. Tak poważniej.

W tej chwili nie mam już pudeł, które przestawiam, pozbyłam się rozlatującej się szafki, kanapy, drugą rozmontowałam i tez część wyrzuciłam, zaczęłam sprzedawać książki, wyleciało dużo butów, obecnie nawet niszczę pamiętniki.

Bo ten impuls to był jakiś wykład TED, w którym ktoś miał za zadanie uprzątnąć mieszkanie po zmarłej mamie, a rzeczy było tam za trzęsienie.

Te teorie, że zwalniana przestrzeń jest odblokowywaniem zamarłej energii bardzo mi się podobała. Przeczytałam książkę o wyrzucaniu, słucham filmów na youtube. Czasem mam lepsze dni i jest moc i faktycznie coś ruszy się w kierunku głębszego ogarnięcia przestrzeni, co się wiąże z wyrzucaniem, a czasem zzombienie przed fb i złość na siebie, że przepieprzam czas.

Feng shui - może to i ściema - ale co tam, jak poprzestawiałam, to zaczęło dużo lepiej dziać mi się finansowo, wow! Mi? Przecież miałam taki problem z pójściem do pracy! Praca znalazła mnie. Wszystko "przypadkiem". Spotkałam fajnego człowieka, z którym jestem w bliskim kontakcie, pełnym śmiechu, pomysłów, realizowania, wsparcia w trudniejszych momentach - bezcenne. Jakoś tak wszystko zaczęło się dobrze układać. Podjęłam kolejną terapię, już tym razem z celem odstawienia leków na dobre. Idzie nieźle. Na razie trzymam się w pionie, wstaję rano i jakoś działam w tym swoim minimum, bo na razie siły mam właśnie tyle. Tak Feng Shui i odgracanie robi robotę

Realizuję małe chciejstwa - byłam w górach w te wakacje, a odkładałam to lata, bo nie ma pieniędzy, bo są ważniejsze wydatki, bo... Biorę udział w kursie salsy, bo chciałam od czasu studiów i teraz wreszcie się odważyłam, znalazłam się w dobrym miejscu i czasie, i zaczęłam kurs! Chciałam być nauczycielem, dlatego robię te studia pedagogiczne, choć im więcej siedzę w temacie tym bardziej wydaje mi się, że to jednak nie jest dla mnie. No nic, tak samo nie dla mnie okazała się turystyka czy rachunkowość czy inżynieria chemiczna Musze szukać swojej ścieżki i swoich radości, w końcu jeszcze tylko 11 miesięcy, na kiedy będę to życie odkładać? Na po śmierci?

Czas leci bardzo szybko. 23 dni temu minął pierwszy rok tego mojego listopadowego projektu życia 2 lata. Jeszcze 11 miesięcy - myśl po prostu niewyobrażalna, że to wszystko co mam do dyspozycji, bunt na pokładzie. weź nie chrzań, to przerażające.

W obliczu końca, każde jedno przyszłościowe działanie jest pozbawione sensu... Ale na tym nie wolno się skupić, bo to jakby zabrać sobie resztki tego życia, które jeszcze się tli. A rozpalają je te drobiny, które zawsze się chciało, ale coś tam, jakieś rzeczy, których robienie sprawia frajdę. Ja wiem, że to slogany, ale przy takich małych radościach myśl o przykrej przyszłości się jakby wycisza i jest tylko chwila obecna z tym co właśnie robisz, tym bardziej jeśli to coś w jakikolwiek sposób Cię uspokaja, raduje, uskrzydla.

Chyba ten projekt ograniczy się jedynie do wyrzucania, żeby bliscy nie musieli po mnie przekopywać się przez sterty nie wiadomo czego, natomiast przyjmę, że przyszłość nie skończy się za 11 miesięcy i kolejny rok ustalę pod hasłem znalezienia recepty na zdrowy dochód pasywny - w emeryturę nie wierzę, a zdrowie nie wiadomo jak długo będzie mi służyć.
I tyle plany.
A jutro znów nie będzie mi się chciało zrobić tego, co naprawdę powinnam zrobić, żeby sprawy przyszłościowe pchnąć choć trochę do przodu. Takie życie. Tylko świadomość wszystkiego, co napisałam wyżej sprawi, że zrobię kuźwa. A co!

PS. Lubię słuchać Qczaja i tych jego przemówień dziwacznych , tych umoralnień okraszonych "ukochoj się".
No. Ukochojta się. Wszystkie.


Świetny post! Dziękuję Ci, że to napisałaś Przejmuję dobrą energię jaka z niego płynie, niech starczy dla wielu z nas
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-24, 09:48   #1960
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
Świetny post! Dziękuję Ci, że to napisałaś Przejmuję dobrą energię jaka z niego płynie, niech starczy dla wielu z nas
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-24, 18:19   #1961
orange_sky
Raczkowanie
 
Avatar orange_sky
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 384
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Bo ten impuls to był jakiś wykład TED, w którym ktoś miał za zadanie uprzątnąć mieszkanie po zmarłej mamie, a rzeczy było tam za trzęsienie.

Te teorie, że zwalniana przestrzeń jest odblokowywaniem zamarłej energii bardzo mi się podobała.
Przepraszam, że tak się wcinam znikąd. Kiedyś nawet regularnie Was podczytywałam, ale to było dawno dawno temu. Bardzo mnie poruszyło to, co napisałaś, bo jestem chyba dokładnie w takim momencie mojego życia. Dziękuję Czy mogłabyś podać linka do tego wykładu?
__________________
http://anukah.tumblr.com
orange_sky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-11-25, 14:15   #1962
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

O wątek ruszył, a mnie nie było od jakiegoś czasu, bo się uczę.
Na bieżąco!
Prokrastynuję tylko oddanie jednej z prac, bo wpadłam w perfekcjonizm, ale jako, że termin goni, to nadrobię Was później, bo chyba czas dokończyć czytanie materiałów i zacząć pisać.
Aha, dostałam już dwie piątki, a kilka prac oddałam na długo przed terminem
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 20:12   #1963
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez orange_sky Pokaż wiadomość
Przepraszam, że tak się wcinam znikąd. Kiedyś nawet regularnie Was podczytywałam, ale to było dawno dawno temu. Bardzo mnie poruszyło to, co napisałaś, bo jestem chyba dokładnie w takim momencie mojego życia. Dziękuję Czy mogłabyś podać linka do tego wykładu?
https://www.youtube.com/watch?v=w7rewjFNiys

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
O wątek ruszył, a mnie nie było od jakiegoś czasu, bo się uczę.
Na bieżąco!
Prokrastynuję tylko oddanie jednej z prac, bo wpadłam w perfekcjonizm, ale jako, że termin goni, to nadrobię Was później, bo chyba czas dokończyć czytanie materiałów i zacząć pisać.
Aha, dostałam już dwie piątki, a kilka prac oddałam na długo przed terminem

Pięknie! Brawo!!

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2018-11-26 o 20:13
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 21:24   #1964
orange_sky
Raczkowanie
 
Avatar orange_sky
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 384
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Dzieki, Patri Zabawne, bo czekając na Twoją odpowiedź, sama szukałam owego TEDa i trafiłam na ten film (zmyliło mnie jedynie, ze pisałas o kobiecie sprzatającej dom po matce). A przy okazji natrafiłam na kilka równie inspirujących, z czego najbardziej poruszył mnie ten: https://www.youtube.com/watch?v=CrsdoIOGCRw. Może kogoś zainspiruje podobnie jak mnie
__________________
http://anukah.tumblr.com
orange_sky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-27, 11:00   #1965
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez orange_sky Pokaż wiadomość
Dzieki, Patri Zabawne, bo czekając na Twoją odpowiedź, sama szukałam owego TEDa i trafiłam na ten film (zmyliło mnie jedynie, ze pisałas o kobiecie sprzatającej dom po matce). A przy okazji natrafiłam na kilka równie inspirujących, z czego najbardziej poruszył mnie ten: https://www.youtube.com/watch?v=CrsdoIOGCRw. Może kogoś zainspiruje podobnie jak mnie
Nie pisałam o kobiecie.
A ten film znaaam
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-02, 19:04   #1966
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Nadal nie zaczęłam pisania pracy, a 15 grudnia mam ją oddać :/
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-03, 12:11   #1967
girl.of.glass
Raczkowanie
 
Avatar girl.of.glass
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 122
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Spróbuj zacząć, to jest najtrudniejsze, ale potem jakoś leci.. ja w chwilach trudności staram się mieć w głowie hasło: "Zrobione jest lepsze od doskonałego"
girl.of.glass jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-05, 13:45   #1968
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

U mnie za miesiąc stuknie pierwszy rok nowego życia. Traktuję to tak, jakbym się urodziła w styczniu i w przyspieszonym tempie dorastała.
Od roku się leczę, a od października uczęszczam na terapię poznawczo-behawioralną. Na studiach idzie mi nieźle. Na razie mam same piątki. Oczywiście usłyszałam kilka zgryźliwych komentarzy na temat podejmowania studiów w moim wieku. Na szczęście nie było to nic wprost, a tylko gadki prostackich, jak widać, panów z portali randkowych. Średnia wieku w mojej grupie to jakieś 33-35lat.
Zaczęłam na własną rękę naukę angielskiego. Tzn mam lektorat na uczelni i dostęp do masy zadań online. Znalazłam też szkołę oferującą naukę zdalną z codziennymi zajęciami z lektorem na zasadzie wideokonferencji.
Opanowałam też Ms Office i mojego agresywnego psiaka.
No i czytam tematyczne książki. Mniej niż bym chciała, ale jednak.
I tak sobie teraz myślę, że dopiero wszystko przede mną.

A pracę, której poprawienie prokrastynowałam w końcu oddałam w wersji na brudno, bo nie potrafiłam się zebrać. Zima mnie mocno spowalnia.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-06, 13:25   #1969
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
U mnie za miesiąc stuknie pierwszy rok nowego życia. Traktuję to tak, jakbym się urodziła w styczniu i w przyspieszonym tempie dorastała.
Od roku się leczę, a od października uczęszczam na terapię poznawczo-behawioralną. Na studiach idzie mi nieźle. Na razie mam same piątki. Oczywiście usłyszałam kilka zgryźliwych komentarzy na temat podejmowania studiów w moim wieku. Na szczęście nie było to nic wprost, a tylko gadki prostackich, jak widać, panów z portali randkowych. Średnia wieku w mojej grupie to jakieś 33-35lat.
Zaczęłam na własną rękę naukę angielskiego. Tzn mam lektorat na uczelni i dostęp do masy zadań online. Znalazłam też szkołę oferującą naukę zdalną z codziennymi zajęciami z lektorem na zasadzie wideokonferencji.
Opanowałam też Ms Office i mojego agresywnego psiaka.
No i czytam tematyczne książki. Mniej niż bym chciała, ale jednak.
I tak sobie teraz myślę, że dopiero wszystko przede mną.

A pracę, której poprawienie prokrastynowałam w końcu oddałam w wersji na brudno, bo nie potrafiłam się zebrać. Zima mnie mocno spowalnia.
Wooooooooooooow, jest powód do dumy. Gratuluję Ci z całego serca
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-01-14, 13:39   #1970
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cześć w Nowym Roku!

Było coś o podsumowaniach to przekleje mój 2018 z innego miejsca .

U mnie sinusoida, ale ogólnie na plus .
Byłyśmy z Mamą w Norge, w lipcu poleciałam jeszcze raz; tradycyjnie na przełomie września i października odwiedziłam nowe miejsce ze Znajomymi od gór.
Dotarłam też na Mazury .
Utrzymuję kontakt z Ludźmi, którzy są dla mnie ważni.
Nadal robię drzewo genealogiczne, podtrzymuję więzi rodzinne.
Co se schudnę to se przytyję , ale walczę cały czas .
Jak żadnego roku mam ogarnięte wszystkie rachunki na czas.
Koty przebadane w miarę możliwości, zaszczepione, zaopiekowane.
Zaczęłam też remont kuchni - mam nowe podłogi, ściany i sprzęty- meble około marca (właśnie zbieram ;D).
Nadrabiam zaległości filmowe, staram się sporo czytać.
W roku obecnym mam sporo do zrobienia.
Jeszcze nie spisałam planu (chociaż coś tam się krystalizuje), ale liczę siły na zamiary, a przynajmniej tak mi się wydaje .

A poza tym nadal walczę z przestrzenią: oddaję, sprzedaję i wyrzucam .

Trzymam kciuki za Wasze zmagania ; *** <3.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-14, 14:40   #1971
Seiko
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 13
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Witam dziewczyny U mnie dramat, wpadłam w jakiś kompletny dół i trwam w nim od ponad roku. Nie potrafię się zebrać do zrobienia czegokolwiek i właśnie na ostatnim roku uwalam studia.
Z pozytywów - nie jem słodyczy ani w Maku od początku stycznia i nawet mnie nie ciągnie

<3
Seiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-14, 22:32   #1972
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Seiko Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny U mnie dramat, wpadłam w jakiś kompletny dół i trwam w nim od ponad roku. Nie potrafię się zebrać do zrobienia czegokolwiek i właśnie na ostatnim roku uwalam studia.
Z pozytywów - nie jem słodyczy ani w Maku od początku stycznia i nawet mnie nie ciągnie

<3
Aaaaaaaa, nie zawalaj!!!!!!!!! Da się uratować?

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Cześć w Nowym Roku!

U mnie sinusoida, ale ogólnie na plus .
Byłyśmy z Mamą w Norge, w lipcu poleciałam jeszcze raz; tradycyjnie na przełomie września i października odwiedziłam nowe miejsce ze Znajomymi od gór.
Dotarłam też na Mazury .
Utrzymuję kontakt z Ludźmi, którzy są dla mnie ważni.
Nadal robię drzewo genealogiczne, podtrzymuję więzi rodzinne.
Co se schudnę to se przytyję , ale walczę cały czas .
Jak żadnego roku mam ogarnięte wszystkie rachunki na czas.
Koty przebadane w miarę możliwości, zaszczepione, zaopiekowane.
Zaczęłam też remont kuchni - mam nowe podłogi, ściany i sprzęty- meble około marca (właśnie zbieram ;D).
Nadrabiam zaległości filmowe, staram się sporo czytać.
W roku obecnym mam sporo do zrobienia.
Jeszcze nie spisałam planu (chociaż coś tam się krystalizuje), ale liczę siły na zamiary, a przynajmniej tak mi się wydaje .

A poza tym nadal walczę z przestrzenią: oddaję, sprzedaję i wyrzucam .

Trzymam kciuki za Wasze zmagania ; *** <3.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Cześć w Nowym Roku Cindy

"Oddaję, sprzedaję, wyrzucam"

Remont kuchni? O jak fajnie, że będę miała się kogo zapytać o to i owo!
Chciałabym wywalić z kuchni prawie wszystko - kuchenka, zmywarka, zamontować nowe sprzęty i jeszcze zamontować tam pralkę, ale tak strasznie się nie znam na remontach kuchni, ze szok. Po prostu nigdy tego nie robiłam... chciałabym, żeby podnieśli mi z 10 cm blaty, bo jestem wysoka. I nie wiem na przykład, czy robi się projekt, który uwzględnia wszystkie sprzęty, które chcę czy też kupuje się sprzęty i je obudowuje czy jak to w ogóle wygląda? W ramach odświeżenia wizualnego przemalowałam szafki z brązowych na białe, ale tak naprawdę kuchnia nadaje się do wymiany całościowo - meble i sprzęty :/ 2mx2,5m to malutka kuchnia. Masz wiedzę jakie widełki kosztowe są na taki remont?
Podróże super! Gór zazdroszczę jak zawsze, tak je kocham!

U mnie - 10 dni na napisanie pracy dyplomowej!!!!!! Zaczęłam, ale idzie jak po grudzie... Robię praktyki w szkole - ma ktoś na wzór uzupełniony dzienniczek praktyk z kwalifikacji nauczycielskich i przygotowania pedagogicznego? Papierologii od cholery, nie mam pomysłów co mam tam wpisywać. Pościągałam na wzór z chomika, jutro się będę wczytywać. 150 godzin muszę rozpisać. Będę miała zajęcia i wszystko, chodzi o to, żeby na czymś się podeprzeć w tym opisie praktyk.
Poza tym praca i zajęcia z młodzieżą w resztce wolnych godzin.
Czas wypełniony na maksa.

Rok 2018 był chyba rokiem remontów. Zrobiłam pokój młodej, całkowite malowanie, wykładzina i nowe meble. Zrobiłam swój pokój - zostało mi do pomalowania pół sufitu i przemalować czerwoną ścianę albo na jakiś grafitowy kolor farbą tablicową albo może położyć tam coś jak cegiełki, nie zdecydowałam jeszcze, co z tą ścianą zrobię. Kupiłam sobie wreszcie kanapę i nie śpię już na podłodze, kupiłam stoły i krzesła jakie chciałam, "oddaję, sprzedaję, wyrzucam" Kuchni przemalowałam szafki, jeszcze muszę domalować jedną warstwę oraz dwie deski pomalować i dokręcić uchwyty. Zmywarka nadal nie działa, nie rozkręciłam jej :/ .

Żyje mi się dobrze, choć miewam czasem dołki. :/

Rok 2019 będzie rokiem wdzięczności, nadal pozbywania się zbędnych rzeczy, no i w jakimś stopniu chcę skupić się na relacjach - bo za często czuję się oddzielona od ludzi - albo nie pasuję albo wybieram samotność zamiast uczestnictwa w aktywnościach z ludźmi, a potem oni mają wspomnienia, a ja... zazdrość o ich bycie razem i uśmiechy. Trzeba tu chyba coś zmienić, choć nie bardzo wiem co i jak to ma wyglądać.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-14, 23:55   #1973
Seiko
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 13
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Patri - jak się uda to będzie cud
Seiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-15, 05:43   #1974
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Seiko, szkoda ostatniego roku, nie sabotuj!
Postaraj się ogarnąć ile możesz.
Powodzenia!

Patri, odpowiem Ci w czwartek, odnośnie praktyk też- z tym, ze ja prowadziłam lekcje z języka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-15, 13:50   #1975
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Seiko Pokaż wiadomość
Patri - jak się uda to będzie cud
Dawaj dawaj, nie przestawaj, jeszcze trochę i będzie wielkie UFFF i wielkie zadowolenie!
Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Patri, odpowiem Ci w czwartek, odnośnie praktyk też- z tym, ze ja prowadziłam lekcje z języka.
OK
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-15, 15:44   #1976
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Patri, ja dzienniczek robiłam nie według wzoru, tylko swoimi słowami, jedynie takie metodyczne rzeczy jak np. układ ławek w sali itp. nazywałam jak mówi literatura. A tak to wszystko z głowy, dostałam na koniec pochwałę od opiekunki z uczelni i dodała, że przy mnie to się naczytała U mnie to nie był stricte dzienniczek, tylko każda lekcja, to była karta obserwacji, a każda moja to konspekt i potem moje wnioski, o ile dobrze wszystko pamiętam.
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-17, 19:15   #1977
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
Patri, ja dzienniczek robiłam nie według wzoru, tylko swoimi słowami, jedynie takie metodyczne rzeczy jak np. układ ławek w sali itp. nazywałam jak mówi literatura. A tak to wszystko z głowy, dostałam na koniec pochwałę od opiekunki z uczelni i dodała, że przy mnie to się naczytała U mnie to nie był stricte dzienniczek, tylko każda lekcja, to była karta obserwacji, a każda moja to konspekt i potem moje wnioski, o ile dobrze wszystko pamiętam.
O, dzięki
Układ ławek w sali???????
Mam obejrzeć 25 lekcji, 35 przeprowadzić. do jednych i drugich mam mieć po 5 konspektów - co mam pisać w dzienniczku do pozostałych lekcji, gdzie konspekt nie jest potrzebny?
Jak wygląda karta obserwacji, co tam wpisywać?
Co jeszcze powinno się w tym dzienniczku znaleźć? Jakie dokumenty, procedury?
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-18, 14:08   #1978
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
O, dzięki
Układ ławek w sali???????
Mam obejrzeć 25 lekcji, 35 przeprowadzić. do jednych i drugich mam mieć po 5 konspektów - co mam pisać w dzienniczku do pozostałych lekcji, gdzie konspekt nie jest potrzebny?
Jak wygląda karta obserwacji, co tam wpisywać?
Co jeszcze powinno się w tym dzienniczku znaleźć? Jakie dokumenty, procedury?
Jestem opróźniona w tym tygodniu .
W sensie, że dopiero wracam do domu.
Będę jakoś ok 21 i wtedy wyślę Ci jak to u mnie wyglądało - zarówno prowadziłam, jak i hospitowałam lekcje, nie tylk językowe.
O układzie lawek w sali nic nie było .
Może na zajeciach 1-3 jest to istotne.


Co do kuchni - moja wyszła drogo, bo jest na wymiar, niestandardowo wysokie blaty, rolety etc. Z mojego metrażu można by umeblować 2 normalne kuchnie .
Jeśli nie masz jakiś cudów do ogarnięcia to popatrz na systemy w Ikei - są serio fajne (Przyjaciółka mojej Mamy posiada i sobie chwali juz kolejny rok) i w miarę do przełknięcia cenowo .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-18, 16:40   #1979
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
O, dzięki
Układ ławek w sali???????
Mam obejrzeć 25 lekcji, 35 przeprowadzić. do jednych i drugich mam mieć po 5 konspektów - co mam pisać w dzienniczku do pozostałych lekcji, gdzie konspekt nie jest potrzebny?
Jak wygląda karta obserwacji, co tam wpisywać?
Co jeszcze powinno się w tym dzienniczku znaleźć? Jakie dokumenty, procedury?

Hej, już tak wszystkiego nie pamiętam, wywaliłam też mój segregator z tym. Kojarzę, że na każdej lekcji były cele, temat, liczba uczniów, układ ławek, rodzaje interakcji T-S, materiały, metody nauczania itp. (no wszystko to, czego uczyliśmy się na metodyce nauczania). Pod tym podpisywał mi się nauczyciel, którego obserwowałam. A potem miałam jeszcze całą stronę na obserwacje własne, uwagi itp. i tam już się rozpisywałam własnymi słowami co mi się podobało, co nie, wszystko szczerze, bo wiedziałam, że to przeczyta już tylko opiekun praktyk z uczelni.


U nas układ ławek było istotny (nie miałam klas 1-3), bo miałam język obcy, więc zarządzanie klasą to ważny dział w metodyce, ale byłam w typowej polskiej szkole, więc układ był zawsze ten sam. W kwestionariuszu było kilka takich krótkich pytań.

Edytowane przez shinypearl
Czas edycji: 2019-01-18 o 16:45
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-19, 08:08   #1980
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Seiko Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny U mnie dramat, wpadłam w jakiś kompletny dół i trwam w nim od ponad roku. Nie potrafię się zebrać do zrobienia czegokolwiek i właśnie na ostatnim roku uwalam studia.
Z pozytywów - nie jem słodyczy ani w Maku od początku stycznia i nawet mnie nie ciągnie

<3
Jak semestr i sesja Seiko? ;*


Chwalę Patri ;D, że ogarnęła praktyki etc. <3.

Jak końcówka lutego Dziewczyny?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-04-18 10:35:34


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:31.