Mamusie styczniowe 2020 cz.2

[Wendy_123]

Moja dzisiaj jest po szczepieniu. Zobaczymy jak zareaguje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Inevera123]

Ogarnąć kuchnię i ugotować zupę w spokoju - bezcenne. Udało mi się odłożyć malutką do łóżka. Ledwo pół godziny pospała ale zawsze coś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milawo]

Co tu taka cisza?

Jak Wasze chore maluszki? Lepiej cos?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Maziula2020]

Napisane przez milawo

Co tu taka cisza?

Jak Wasze chore maluszki? Lepiej cos?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas jeszcze mały katar A w nocy kaszel i ale w dzień humor dopisuje więc jest ok i przebił nam się wkoncu pierwszy ząb

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[milawo]

Napisane przez Maziula2020

U nas jeszcze mały katar A w nocy kaszel i ale w dzień humor dopisuje więc jest ok i przebił nam się wkoncu pierwszy ząb

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

O no to super

U nas jak ponad miesiac temu wyszly 2 dolne jedynki to teraz nic nie ma na widoku.
Ostatnie 2 noce znowu problem ze spaniem. Pobudki co chwile i wiercenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angelika1237]

U nas tez trochę lepiej tylko ze odkąd młoda nauczyła się siadać i raczkować do tylu to noce są słabe bo jak się tylko obudzi to chce siadać i się przemieszczać wiec milion pobudek i prób usypiania u Was tez tak było ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[verna_]

A ja mam jakiś kiepski nastrój ostatnio.. Mąż wraca z pracy ok 18, później musi zrobić coś tam w domu lub koło domu, a ja jestem chyba przemęczona.. Niby mały nie jest problemowy, ale jednak człowiek chciałby mieć czasem trochę czasu dla siebie. Netka dlatego doskonale Cię rozumiem.. I też mieszkam w miejscu, w którym nie mam znajomych, bo przeprowadziłam się rok temu. Jak masz ochotę to pisz na priv, zapraszam A u nas ciągle wspinanie do stawania albo trzymanie się mojej nogi..

[Wendy_123]

Moja dzisiaj pierwszy raz sama siadła i potem bęc na plecy poleciała ale na szczęście ja złapałam w locie... Na chwilę nie można już zostawić. Ja jestem przerażona powrotem na studia i zajmowaniem się małą równocześnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[verna_]

Wendy podziwiam Ale wiesz jak jest, im mniej człowiek ma czasu tym lepiej jest zorganizowany i lepiej się wszystko układa. A uczycie się normalnie, czy będziecie mieć naukę online?

[Wendy_123]

Ja studiuje medycyne więc ćwiczenia normalnie w szpitalach a seminaria i wykłady online

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angelika1237]

Kolejna noc średnia ;( w dzień wczoraj tez się pogorszyło katar i kaszel .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Maziula2020]

Napisane przez Angelika1237

Kolejna noc średnia ;( w dzień wczoraj tez się pogorszyło katar i kaszel .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wiesz że u nas też nawet w dzień kiepsko, nie mogę nawet sama do wc katar duży i znowu kaszle, mam nadzieję że to jednak żeby A nie choroba

Zdrówka Wam zycze

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Angelika1237]

No u nas tez zęby idą ale u nas wszystkich cis wzięło teściowa najbardziej ... i cały czas mi truje nad uchem idź z nią do lekarza .. nie wyciągaj jej odkurzaczem glutów . No już coś mnie trafia .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Maziula2020]

Napisane przez Angelika1237

No u nas tez zęby idą ale u nas wszystkich cis wzięło teściowa najbardziej ... i cały czas mi truje nad uchem idź z nią do lekarza .. nie wyciągaj jej odkurzaczem glutów . No już coś mnie trafia .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Współczuję... ja na szczęście mam teściowa tylko na tel ale ostatnio często go" nie słyszę" i nie gadamy
U nas też wszyscy jesteśmy trochę zainfekowani, najgorzej najstarsza bo kaszle b.brzydko A siedzi już tydzień domu

Dziś mąż coś zaczyna narzekać że ma katar A jak jego coś weźmie to będzie masakra...jak to chloplekko zatkany nos i ledwo żyje

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[milawo]

Napisane przez Maziula2020

Współczuję... ja na szczęście mam teściowa tylko na tel ale ostatnio często go" nie słyszę" i nie gadamy
U nas też wszyscy jesteśmy trochę zainfekowani, najgorzej najstarsza bo kaszle b.brzydko A siedzi już tydzień domu

Dziś mąż coś zaczyna narzekać że ma katar A jak jego coś weźmie to będzie masakra...jak to chloplekko zatkany nos i ledwo żyje

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Tak chlop z katarem jest umierajacy

U nas 4 albo 5 noc z rzedu to jakas porazka. Pobudki co godzine lub dwie.
Dziecko mi sie zepsulo
W dzien jest wszystko ok, usmiechnieta, drzemki tez sa normalne. Nie wiem co jej sie dzieje w nocy. Ale nawet poplakuje przez sen.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Inevera123]

U mnie też maskara. Najpierw noc w schemacie: pół godziny snu, pół godziny jedzenia. I tak do rana. Potem pobudki co godzinę i wstała o 4... Teraz spała od 20 do 22 (oczywiście z przerwą na jedzenie). Od 22 do 2 zero spania, szaleństwa na łóżku itp. a potem od 2 do 6 pobudki co godzinę.

Chyba łatwo się domyślić jak jestem nieprzytomna. A jak usłyszałam że córka kuzynki śpi całe noce to się prawie popłakałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martuniaaa25]

Napisane przez Inevera123

U mnie też maskara. Najpierw noc w schemacie: pół godziny snu, pół godziny jedzenia. I tak do rana. Potem pobudki co godzinę i wstała o 4... Teraz spała od 20 do 22 (oczywiście z przerwą na jedzenie). Od 22 do 2 zero spania, szaleństwa na łóżku itp. a potem od 2 do 6 pobudki co godzinę.

Chyba łatwo się domyślić jak jestem nieprzytomna. A jak usłyszałam że córka kuzynki śpi całe noce to się prawie popłakałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie dziewczyny kurde kiedy to się jakoś w miarę unormuje 😕 Ja nie mam źle bo za gorszą noc mogę uznać gdy budzi się co dwie godziny i może raz na tydzień ma w nocy tak że buszuje zamiast od razu po karmieniu spać ale mimo to coraz bardziej drżę czy to się jakoś unormuje do powrotu do pracy 😕 Tak samo jak karmienia, jak się już przebudzi musi dostać cycka i wtedy śpi jak próbowałam jej nie dać tylko utulić to nie ma szans marudzenie te nocne karmienia też same się w końcu skończą?
Mała zaczyna siadać 😊 Na razie to wygląda tak że jakby siedzi z jedną nogą wysuniętą i podpiera się rękami z przodu ale cieszą te postępy 😊 Natomiast nie cieszy to że pełza za mną do kuchni, interesują ją kontakty,lubi wchodzić pod stół lub kaloryfer też jest fajny 😄

[milawo]

Ja tez coraz czesciej mysle o tym jak to bedzie z powrotem do pracy. A wracam za 3.5 miesiaca. Ciezko sie bedzie skupic po takich nockach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Skarpeciara12]

Skoro temat powrotu do pracy na tapecie, to czy któraś z Was decyduje się na żłobek? Ja co prawda teraz pracuję już zdalnie, ale od stycznia chcę wrócić na pełne obroty, a niedtety liczę się z tym że pierwsze miesiące w żłobku to będzie jedna wielka choroba


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Rose08]

Ja do zlobka. Planuje od stycznia i jestem tym przerazon bo mala to straszna przylepa. Tyle dobrego ze zlobek mamy 50m od domu a maz pracuje na home office i w mojej pracy tez ciągle nie wrocili do biura...

[Angelika1237]

U nas dziś trochę lepsza noc ale katar dalej korzystamy ze słońca i dziś dzień na działce a jutro na grzyby a u Was jakie plany ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[jarzyniuchna]

Pocieszcie się tym, ze przy moim niemowlaku nie śpię całą noc. Odkąd skończył 2 tygodnie.
Bez wspomagania, czyli wozenia, noszenia co jakies pol godziny, chyba nie spał by wcale.
Śpię jak mąż przyjdzie z pracy, lub zmienia mnie na noc mama.
Nie wiem, czemu mój Piotruś nie chce spac przy mnie... Czemu sie wybudza co pol godzin, co godzinę. On nie potrafi przespać ciągiem 3-4h, a tyle powinno w tym wieku dziecko spać.
Lekarze rozkładają ręce, każą przeczekać.
Na kolejne dziecko juz sie nie zdecyduje, a zawsze marzylam o trójce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martuniaaa25]

Napisane przez Angelika1237

U nas dziś trochę lepsza noc ale katar dalej korzystamy ze słońca i dziś dzień na działce a jutro na grzyby a u Was jakie plany ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja dzisiaj idę na urodziny i moja mama zostaje z małą na noc trochę się stresuję jak im nocka pójdzie. Raz mnie już nie było ale była młodsza a teraz jest taka bardziej świadoma wszystkiego. Stresuję się też karmieniem bo tak jak wspominałam ona jak się przebudzi to cycek ciekawa jestem czy butelka też będzie ok( w dzień nie ma problemu) i powiedzcie proszę ile jej w nocy dawać bo np jak się będzie budzić co dwie godziny to chyba nie będzie potrzebowała aż tak dużej ilości?

[Rose08]

Martunia jak nocka? Ja tez mam w perspektywie za miesiąc urodziny przyjaciolki (nie cala noc, ale powiedzmy wieczor i troche nocy), boje sie z kimkolwiek zostawić bo nigdy nie zostawala. Pewnie pojde sama a mąż zostanie

W dodatku wkrotce mamy rocznice, marzy mi sie jakies wspolne wyjscie wieczorem ale ta sama sytuacja... Babcia ani nikt inny jej nawet nigdy nie bujal do drzemki. Jestem juz trochę przybita tym uwiązaniem w domu

[MagJa123]

Napisane przez Rose08

Martunia jak nocka? Ja tez mam w perspektywie za miesiąc urodziny przyjaciolki (nie cala noc, ale powiedzmy wieczor i troche nocy), boje sie z kimkolwiek zostawić bo nigdy nie zostawala. Pewnie pojde sama a mąż zostanie

W dodatku wkrotce mamy rocznice, marzy mi sie jakies wspolne wyjscie wieczorem ale ta sama sytuacja... Babcia ani nikt inny jej nawet nigdy nie bujal do drzemki. Jestem juz trochę przybita tym uwiązaniem w domu

U mnie podobnie. My też zaraz mamy rocznicę i chcialabym wyjść chociaż w dzień samemu na dwie godziny - bo o wieczorze nie ma mowy. Mojej w ogóle nie można bujać, pozwala się nosić tylko przodem do świata. Zasypia tylko na cycku. Spacer w wózku to walka o przetrwanie. Chyba zaryzykuje i poprosze, żeby dziadkowie jej popilnowali, lubi z nimi być, ale to taki stres dla mnie. Ciężko mi też psychicznie. Od porodu nie zrobiłam nic dla siebie, byłam tylko u dentysty i ginekologa. Boje się umówić do fryzjera, żeby nie wypadło na czas jej drzemki, bo nie wiem co wtedy. Pewnie to siedzi w głowie i poradziliby sobie beze mnie, ale jest strach...

[Inevera123]

Napisane przez MagJa123

U mnie podobnie. My też zaraz mamy rocznicę i chcialabym wyjść chociaż w dzień samemu na dwie godziny - bo o wieczorze nie ma mowy. Mojej w ogóle nie można bujać, pozwala się nosić tylko przodem do świata. Zasypia tylko na cycku. Spacer w wózku to walka o przetrwanie. Chyba zaryzykuje i poprosze, żeby dziadkowie jej popilnowali, lubi z nimi być, ale to taki stres dla mnie. Ciężko mi też psychicznie. Od porodu nie zrobiłam nic dla siebie, byłam tylko u dentysty i ginekologa. Boje się umówić do fryzjera, żeby nie wypadło na czas jej drzemki, bo nie wiem co wtedy. Pewnie to siedzi w głowie i poradziliby sobie beze mnie, ale jest strach...

To ja za dwa tygodnie jadę na pobranie krwi, potem na śniadanie i do fryzjera. Niestety tylko podciąć włosy, bo farbowanie za długo trwa. Mąż na razie raz został z trójką na godzinę. To będzie jego drugi raz i to na trzy albo cztery godziny. Ja już czekam na to jak na zbawienie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rose08]

MagJa a mala z tata nie zostaje? Bo u nas w dzien bez problemu raczej. Cyca coraz mniej (w nocy nadrabia) wiec zawsze jakas tubka czy bananem mozna podkarmic A co do usypiania to u nas tez był zawsze cyc, ale kiedys tato wzial i po prostu zaczal bujac i zasnęła. Nawet szybciej niz mi. Od tego czasu raz na jakiś czas usypia nawet na noc. I to zasypia mu w 5minut, a mi roznie - bywa ze 15min a bywa ze 1h 😳 Maz mowi ze czasami kladzie mu glowie na ramienie jak tylko zaczyna opuszczac rolete 🙈

[MagJa123]

Napisane przez Rose08

MagJa a mala z tata nie zostaje? Bo u nas w dzien bez problemu raczej. Cyca coraz mniej (w nocy nadrabia) wiec zawsze jakas tubka czy bananem mozna podkarmic A co do usypiania to u nas tez był zawsze cyc, ale kiedys tato wzial i po prostu zaczal bujac i zasnęła. Nawet szybciej niz mi. Od tego czasu raz na jakiś czas usypia nawet na noc. I to zasypia mu w 5minut, a mi roznie - bywa ze 15min a bywa ze 1h 😳 Maz mowi ze czasami kladzie mu glowie na ramienie jak tylko zaczyna opuszczac rolete 🙈

Na trochę zostanie, czasem wychodzę sama się przejść chociaż na pół godziny, po prostu mogę wyjść wtedy kiedy ona na to pozwala 💩 a żeby gdzieś się umówić na konkretną godzinę mam problem, nie umiem zupełnie nic zaplanować. Moja też tak zasypiała, ale teraz nie można jej wziąć do bujania nawet na sekundę, od razu się odpycha i przekręca, u każdego. W ogóle jestem zmeczona, bo nie mogę nic zrobić, ona jeszcze enie siada i nie przemieszcza się w przód, pół dnia marudzi i jęczy, a ja nie dam rady jej tyle nosić i robić wszystkiego z nią na rękach 🤦 już tak bardzo bym chciala, żeby ruszyła.

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Przepraszam Was, taki mam dziś dzień narzekania. Chyba zmęczenie mnie dopada.

[martuniaaa25]

Napisane przez Rose08

Martunia jak nocka? Ja tez mam w perspektywie za miesiąc urodziny przyjaciolki (nie cala noc, ale powiedzmy wieczor i troche nocy), boje sie z kimkolwiek zostawić bo nigdy nie zostawala. Pewnie pojde sama a mąż zostanie

W dodatku wkrotce mamy rocznice, marzy mi sie jakies wspolne wyjscie wieczorem ale ta sama sytuacja... Babcia ani nikt inny jej nawet nigdy nie bujal do drzemki. Jestem juz trochę przybita tym uwiązaniem w domu

Nocka na szczęście bez żadnego problemu. Mała generalnie dużo z babcią zostaje ale pierwszy raz była na noc. No ja powiem szczerze bym chyba oszalała jakbym była uziemiona totalnie w domu 😕

[Rose08]

MagJa, tule mocno. U nas tato przejal inicjatywę i zaczal szukac sposobow poniewaz mialam w perspektywie szpital i po prostu musialaby z nim zostać. Czasem metoda prob i bledow. Przyklad: on ja buja na pionowo, u mnie z kolei ona sie wygina i nie ma szans, jesli juz usnie bujana to tak na poziomo. Ale wiadomo,na kazde dziecko co innego działa.

Co do zmęczenia to swietnie Cie rozumiem. Moja jakoś mniej wiecej od tygodnia lub troszke wiecej zaczęła zasuwać po salonie pełzając. Wczesniej musialam przy niej siedziec NON STOP. Teraz nawet jestem w stanie zrobic obiad - czasem na raty, ale sie udaje. Naprawdę zauwazylam ze zabawki mogłyby nie istniec, zabawa jest same przemieszczanie sie Mysle ze bedzie u Was podobnie! Powodzenia