pory, zaskorniki, przebarwienia - bida z nedza

[Brawurka]

Dziewczyny... załamałam sie. Zmyłam sobie dzisiaj makijaz nieco wczesniej (zazwyczaj moja cera odzyskuje dziewicza czystosc dopiero po zmroku) i spojrzalam w lustro. Az nie moglam uwierzyc. Zaczelam sie przygladac i moim oczom ukazal sie obraz nedzy i rozpaczy.
Zawsze mialam klopoty z cera (delikatna postac tradziku, ostatnio juz tylko jakies krostki raz na jakis czas) ale nie wiedzialam ze jest az tak zle
Po pierwsze - pory. Nie dosc ze strasznie widoczne to jeszcze zaskornikow sie porobilo co nie miara (kurde! oczyszczam, tonizuje, peelinguje, nawilzam i odzywiam i co mi z tego?!)
Po drugie - przebarwienia i delikatne blizny po wypryskach ktore doslownie wbily mi noz w plecy (nawet probowalam sobie wmowic ze to piegi ale niestety)! Nie wiedzialam ze tego tyle mam! Jak sie dokladniej poprzygladac to sie okazuje ze wlasciwie wszedzie mam jakies slady, najgorzej jest na brodzie (tutaj tez najczesciej pojawiaja mi sie niespodzianki)

Co z tym zrobic? Przegladalam forum ale tyle tutaj informacji ze po przeczytaniu paru tekstow juz sama nie wiem.
Nie chodze od jakiegos czasu do kosmetyczki na oczyszczanie bo dermatolog stwierdzil ze wiecej w tym szkody niz pozytku. Sama Pani dermatolog nie widzi chyba w mojej cerze wiekszego problemu bo przepisuje mi specyfiki tylko na jednorazowe wypryski a o przebarwieniach nic nie wspomina (fakt ze pod makijazem prawie niczego nie widac)

Czy ktos moglby mi pomoc? Cos doradzic?
Wiem ze wiele z was walczylo z takimi problemami i macie spore doswiadczenie dlatego pomozcie rozwiazac mi moj problem. Zupelnie nie wiem co z tym zrobic bo zupelnie nie wiem co i jak. Jestem w tej materii zupelnie zielona.
Ładnie... nie, slicznie prosze

Ech, ide pozakrywac lustra w domu albo pozaciagac zaluzje i zaslony zeby samej siebie nie straszyc

[palomino]

Brawurko
czy myslalas może o kremie z kwasami? bo akurat przy takich symptomach jak wymienilas typu: rozszerzone pory, blizny, przebarwienia, male zaskorniki taki krem moglby pomoc (jak mi sie wydaje)
cmoki

[Smoczyca]

Przychylam się absolutnie, kwasy, kwasy! Wybór jest teraz okrutny, jest takich preparatów strasznie wiele, ja mam wrażliwą skórę i niektóre mnie podrażniają, ale np effaclaru mogę używać bez żadbych przeszkód. A w aptekach wybór jest teraz coraz większy, udało mi się kupic miesiąc temu z myślą o jesieni Glyco A który ma aż 12% kwasu glikolowego (za niecałe 40 zł) Stosunkowo rzadko mi coś wyskakuje, choć tego lata moja skóra oszalała (właśnie wracam od lekarza ), chyba kazdu od czasu do czasu znajduje na twarzy jakiegoś wroga... unikaj bezwzglednie słońca, rzecz jasna bo blizny zostaną albo się zwiększą, tfu odpukać! Jesli chcesz przyśpieszyc znikanie blizn, polecam Brevoxyl o którym była tu mowa parę razy. To czteroprocentowy nadtlenek benzoilu, czyli dobrze nam wszystkim znane benzacne, ale dużo delikatniejsze i inna konsystencja, wchłania się idealnie niczym krem, można używać pod makijaż. Kupiłam go żeby stosować na wypryski, bo zwykły benzacne troszkę za mocno drażni mi skórę, i jestem na razie bardzo zadowolona. Zero podrażnien, goi krostki i lekko złuszcza skórę - zauwazyłam że plamki po pryszczykach giną w mgnieniu oka. Kupiłam brevoxyl bo czytalam o nim na wizażu, i jest super. Wadą jest cena - jest dużo droższy od benzacne, bo kosztuje ok 20 zł.
Pozdrówka i nie dołuj się proszę cerą... dziś miałam rozmowę z dermatolog na temat powiązania między depresją a tradzikiem...

[Czkasia]

Czy to ostatnie zdanie to na poważnie?... Bo ja od roku leczę się z depresji (niestety farmakologicznie ) i mam (teraz na szczęście mniej niż np. 8-9 m-cy temu) problemy z wypryskami - przy czym nie mam cery trądzikowej. Lekarz jednak w trakcie całej terapii antydepresyjnej nie wspominał o wpływie depresji na cerę ...
Można prosić o parę słówek (jeśli to prawda), PLIZZZZZ!

[Camilla]

Brawurko do tego co zostało napisane może dodam,że chyba powinnaś dać teraz odpocząć swojej cerze i nie nakładac na nią podkładu pudru itd. bo od tego przecież pory się zatykają i poza tym jest teraz tak strasznie gorąco, wystarczy chyba korektor+ puder sypki??
Leczenie kwasami odłóż może na wrzesień kiedy Słońce będzie mniej intetnsywne no i pamiętaj o filtrach.
Może pomocny będzie też dla Ciebie na ślady po pryszczach Tormentiol, mnie pomaga zaczerwienienia się zmniejszają i ładnie znikają, kosztuje niewiele coś ok. 5 czy 6 zł w aptece oczywiście.
Pozdrawiam i 3maj się
Kamila

[Smoczyca]

Droga Dalido...
Ja leczę się na depresję od paru lat, jest u mnie genetyczne obciażenie bardzo silne. Brałam przez dwa lata silne antydepressanty, chodziłam na terapię. Nie wydaje mi się aby depresja jako choroba powodowała syfki - miałam na myśli raczej sytuację odwrotną - ludzie mają trądzik, problemy z cera i z tego powodu wpadają w depresję. Podobno mają kliniczne objawy - apatia, brak apetytu, spadek wady, spadek libido, bezustanne zmeczenie, problemy ze snem itp. aż do prób samobójczych. W dodatku pani dr powiedziała że w świetle ostatnich doniesień lek najcięzszego kalibru czyli Roaccutane w wielu pacjentach wywołuje stany depepresyjne.
Same leki antydepresyjne nie mają złego wpływu na cerę. Ale nawet najnowsze preparaty jednak wpływają na cały organizm, zwłaszcza na system hormonalny. Jak idę do ginekologa to najpierw spowiadam się jakie leki i jak długo biorę. Możesz mieć rozchwiany system hormonalny przez anydepressanty, i dlatego mogą pojawiać się wypryski, warto sprawdzić czy hormony są ok.
Ludzie chorzy na depresję rzadko cieszą się dobra cerą, stresy, nerwy, niejedzenie, niespanie odciska swoje piętno na twarzy niestety
Nie wydaje mi się aby same leki były przyczyną stanu twej skóry - sama brałam dwa lata... to raczej stan pmojej psychiki i nieprzespane noce, spadek wagi odbijał się na twarzy. Zresztą byłam w takim stanie że chciałam tylko umrzeć i to jak wygladałm kompletnie mnie nie obchodziło...
Daltego warto się leczyć, pójść do lekarza, przejść terapię, brać leki i wrócić do żywych - jestem innym człowiekiem teraz. to nie znaczy że biegam w pełnej euforii, o nie. Ale inaczej myślę, inaczej patrzę na świat. Jestem w stanie sobie jako tako poradzić... Całuję Cie Dalido bardzo mocno, nie daj się tej strasznej chorobie, można z tym zyc, ja żyję teraz pełnią życia...
W ogóle dużo bardziej cenię swoje życie teraz - półtora roku temu miałam straszny wypadek, z cyklu tych w których ludzie giną od razu na miejscu, a ja zyję, chodze o własnych nogach, pracuję...
Przytulam Cie bardzo mocno

[Czkasia]

Dziękuję Ci moja kochana za te słowa...
Tak mi się ciepło zrobiło w okolicach serduszka, tak jakbym poczuła, że przytulasz mnie naprawdę. Ze mną już teraz też lepiej. We wrześniu minie rok mojej walki z depresją, chęć życia u mnie już też właściwie w normie, najgorzej ze snem... Wciąż walczę z bezsennością, z tymi koszmarnymi wybudzeniami w środku nocy Ale wierzę, że i to pokonam!
Miałaś taki straszny wypadek, moja kochana Smoczyco, ale tak bardzo bardzo się cieszę , że to już przeszłość dla Ciebie, że jesteś radosna, że zyjesz pełnią życia. Jesteś widać mocną i silną bestyjką Smoczusiu
Wiesz, kiedy przeczytałam, że też walczyłaś z tą paskudą depresją , to zdało mi się, że Cię dobrze znam jak siostrę (siostrę w chorobie), że nie jestem sama ...
W ogóle odkąd jestem codziennie na Wizażu, to mi lepiej. Czuję się cząstką tej wspólnoty, jaką tworzymy - my Wizażanki. Jesteście wspaniałe, potraficie podtrzymać na duchu, takie ciepełko jakieś od Was czuję
W każdej wolnej chwilce tu zaglądam. Chyba się uzależniałam ...
Jeszcze raz dziękuję Ci moja kochana Smoczyco (ale się rozpisałam) - nie chcę Cię już zanudzać, ale wiedz, że bardzo mi pomogłaś.
Apel do wszystkich, co są na antydepresantach - nie dajcie sie!
No i proszę, temat wątku, to pory i zaskórniki, a ja o depresji.

[BabciaWeatherwax]

Brawurka napisał(a):
> a o przebarwieniach nic nie wspomina (fakt ze pod makijazem prawie niczego nie widac)
>
Wiesz, ja bym rozpoczęła od zmiany dermatologa. Co to za dermatolog, który leczy skórę, nie oglądając jej??? Mnie dermatolog kazał ZAWSZE przychodzić bez makijażu i pierwsze co robił, to dokładnie ogladał skórę w dobrym oświetleniu

[Smoczyca]

Kochana Dalido
nawet nie wiesz jaką przyjemność sprawiają mi Twoje słowa też czuję się o niebo lepiej... w ogóle poznałam tu masę wspaniałych osobom takie bezinteresowne dowody sympatii strasznie dodają mi otuchy (kochana Aggie buźka dla ciebie, już rychło odpisze na list od Ciebie!).
Całuję, przytulam, ja tez budzę się kilkanascie razy w nocy... albo po dwóch godzinach i śpię do rana... ale nie poddamy się chorobie

[Czkasia]

Chciałam tylko jeszcze powiedzieć Smoczyco Tobie i innym fajnym kobitkom oczywiście też: DOBRANOC Położę się już, może zasnę od razu (no właśnie i obudzę się po godzinie lud dwóch), może po kilku godzinach ...
Ale jutro czeka nas nowy, piękny, letni dzień. Kolejny dzień naszego życia, które tak przecież kochamy
Nie damy się!
Do usłyszenia (mam nadzieję) wkrótce Kochana Smoczyco
Lżej zasypiać, gdy się wie, że gdzieś ma się pokrewne duszyczki

[Beata]

Buniu,właśnie na to samo zwróciłam uwagę! Co to za dermatolog ,który nie ogląda skóry??!!
Kuracja kwasami może okazać sie bardzo pomocna - pod warunkiem ,że Twoja cera Brawurko będzie dobrze tolerować kwasy. Jeśli nie masz ropnych zmian to polecam złuszczanie naskórka (ale dopiero jesienią) ziołami (świetny jest Polski Peeling Ziołowy), jeśli na noc stosujesz jakiś krem to może zastąp go serum z wit.C wg.przepisu Basi (tylko pod oczka i na szyję nakładaj krem a na resztę twarzy tylko serum ), być może kremy które stosujesz zatykają pory skóry. jeśli robią się krostki to warto porozmawiać z ginekologiem (może bierzesz tabletki ,które nie najlepiej Ci służą?), dziewczyny pisały już o maseczce z glinki (Argiletz - opis znajdziesz w KW) - ja polecam także Żywą Ziemię Wulkaniczną (75ml 50 zł) ,można stosować ją punktowo nawet codziennie ,a 2- 3 razy w tygodniu jako maseczkę.Oczyszczanie cery jest bardzo ważne - dlatego bardzo przykładaj się do demakijażu twarzy , jeśli nie masz ropnych wyprysków to możesz robić często peeling (ale też musisz obserwować jak Twoja skóra to znosi - i raczej niech to będzie delikatny preparat).
Z zabiegów w gabinecie polecam peeling kawitacyjny (ultradźwiękowy)- efekt widać (i jest odczuwalny w postaci gładkiej ,miękkiej skóry) zaraz po zabiegu ,moze być połączony z sonoforezą (np .ampułka na przebarwienia lub normalizująca).

[Brawurka]

Dziekuje, dziekuje, dziekuje slicznie.
Nie spodziewalam sie az tylu odpowiedzi. Ach, jestescie niesamowite!
Radzilyscie kwasy wiec przeczytalam teksty o nich na wizazu i chyba faktycznie moga mi pomoc. Jednak ja kompletnie nie wiem jakie kosmetyki z kawasami kupic, jakie sa dobre a jakie malo skuteczne. Macie moze jakies rady i przyklady?
Dermatolog - no coz, od dawna szukam jakiegos innego ale co jeden to gorszy
Beatko - nie przyjmuje tabletek hormonalnych ale mam pewne zaburzenia (nieregularne miesiaczki) cyklu. Myslisz ze to moze byc przyczyna? Przyjmuje preparaty ziołowe.
Niestety u mnie problem dotyczy wlasnie wypryskow ropnych. Jesli juz mi cos wyskakuje to zawsze takie wlasnie swienstwa.
Maseczke z glinki juz mialam ale jakos nie przypadla mi do gustu (a wlasciwie nie ona tylko jej przygotowanie).
A co z serum opisywanym przez Ciebie? (gdzie moge znalezc przepis?) Powinnam zaczac wlasnie od niego czy kupic jakis krem z kwasami i uzywac na zmiane? Czy moge uzywac juz teraz czy poczekac az slonce nie bedzie tak prazyc?

[anna28]

Witam,
Kochane dziewczyny, jak zrobiło mi się ciepło na duszy, gdy przeczytałam wasze posty. Sama od roku walczę z deprechą, najpierw sama, a teraz już przy pomocy specjalisty. (właśnie dziś mam wizytę kontrolną). Brak mi słów, żeby to wyrazić, tak się cieszę, że znalazłam tu, na wizażu pokrewne duszyczki, walczące z tą paskudną chorobą. Ściskam Was baaaardzo mocno. Trzymajmy się ciepło razem.
Pozdrawiam

[Czkasia]

Aniula.
No to już jesteśmy 3 walczące. Witam Cię gorrrrącccoooo!
Wspólnie (nio oczywiście z naszymi lekarzami) damy radę!
Teraz, kiedy mam Was moje kochane Kobitki będzie dobrze
Bo nikt bez deprechy nie zrozumie tego, co ją ma, ot!

[Smoczyca]

Kochana Aniu, witaj... ściskam cie serdecznie dobrze że się leczysz, częsć osób w ogóle broni sie przed pójściem do lekarza niczym diabeł przed święconą wodą...
Bądź dzielna, trzymaj się, nie dawaj się chorobie...

[sister]

hey!
Dziewczyny ja mam podobny problem, i chce sie zabrac konkretnie z kwasami na jesien Ale ma teraz dylematy, bo jak dobrac odpowiedni kwas do cery? Robi to kosmetyczka? Dermatolog? Czy ja sama? Chodzi mi na razie o krem, na złuszczanie u kosmetyczki jeszcze sie nie zdecydowałam.
A jeśli, to jak radzicie zrobic taka kuracje? Najpierw złuszczanie u kosmetyczki a potem krem z kwasem? Czy to wogole ma sens tak razem stosowac?
Aha czy sa dostepne probki kremow z kwasami?
dzieki za rady
a tymczasem biegne na wyprzedaż letnich ciuszków w Galerii we Wro

[Smoczyca]

Kochana Brawurko!
Ja osobiście zaczęłabym na Twoim miejscu stosować te kremy dopiero jesienią, jest teraz dość duże słońce, wiec lepiej może nie ryzykować, no chyba że naprawdę bedziesz codziennie nakładała conajmniej filtr 30 SPF na buzie
Co do serum - nie mam teraz linka pod ręką, ale była o nim mowa setki razy, znajdziesz w wyszukiwarce.
Co do kremów z kwasami jest ich wybór straszny - La roche Efaclar K, Avene ma Cleanance K i Diacneal, Lysanel Active SVR, kremy Neostraty... Ważne jest żeby zacząć od kremów najłagodniejszych z najniższą zawartością kwasów. I tu moim fawortem jest Effaclar K, mam wrażliwą cerę i sporo juz takich klremów używałam, wiele z nich lekko podrażnia skórę, część nie jest zbyt miła w aplikacji, piecze i średnio się wchłania. A Effaclar jest bardzo delikatny, ma postac idealnie wchłaniającej się emulsji, można na niego kłaść inny krem - ja tak właśnie robię, najpierw effaclar, a potem na suche patire skóry albo nawet na całą buzię mocno nawilżający krem. Bardzo polecam Ci ten sposób, kwas czyści pory, i krem nawilżajacy lepiej sie wchłania i skuteczniej działa. Przy kuracji kwasami nie drażnij dodatkowo skóry alkoholowymi i mocno matującymi preparatami, zwłaszcza jeśli masz wrażliwą skórę - jakiś delikatny nie wysuszający żel do mycia, kojący i nawilżający tonik, lekki krem nawilzajacy. Po raz kolejny się powtarzam ale nie jestem zwolenniczką mocno matujących preparatów, im wiecej uzywam tym bardziej skóra się rozdrażnia i produkuje więcej sebum...
Co do maseczek - daj Argiletzowi jeszcze jedną szansę! Ja używałam wcześniej wersji sypkiej ale to za dużo babraniny, więc nieczęsto nakładałam. W końcu udało mi sie zdobyć tę w tubie - jest rewelacyjna, to niesamowity produkt, tani, naturalny. Ja mam zieloną - jest właśnie dla skóry z trądzikiem, nakłada się ja tylko raz na tydzień bo faktycznie działa strasznie silnie, ale jak masz ropne krostki możesz ja nakładać punktowo na krostki, bardzo dobrze je przysusza. Teraz jeszcze dokupiłam drugą maseczkę, tym razem różową i jestem jeszcze bardziej zachwycona, różowa jest dla wrażliwej naczynkowej cery i jest niesamowita, bardzo delikatna, miodzio po prostu...
Tak więc nie skreślaj jeszcze argiletza - te w tubie są wydajne i praktyczne. Czasem ciężko je zdobyć, nie zawsze są w sklepach te w tubkach (bo sypkie są zawsze) ale możesz zapytać się tu na forum czy ktoś wie gdzie w Twoim mieście są do zdobycia te glinki. Ja tak właśnie zrobiłam (Annika Vik, buźka ) i mam w domu ogromna ilość zielonej, używam jej razem z nastoletnią siostrą, obie jestesmy bardzo zadowolone. Polecam Ci ją serdecznie!
Buziaczki

[Smoczyca]

Ja osobiście te kremy zawsze sobie i siostrze dobieralam same - na zasadzie prób i błędów. Mi Lysanel Active mocno palił skórę, mojej siostrze bardzo odpowiadał. Mozna zapytać się lekarza czy kosmetyczki co dla nas najlepsze. Myślę że bardzo dobrym pomysłem jest przejście się po aptekach i poproszenie o próbki - La Roche na pewno je ma, bo sama zanim kupiłam Effaclar K, zużyłam kilka próbek. Co do innych to nie wiem... ale warto spróbować
I pamiętajcie, należy się psychicznie nastawić na to że na początku cera może się pogorszyć - większość stosujących kwasy dziewczyn na poczatku obserwuje pogorszenie cery. To normalne, chyba po prostu pory się czyszczą, te głębsze zaskórniki są wyciagane do wierzchu no ale to trzeba przeżyć, potem z reguły skóra się poprawia - ale to wszystko bardzo subiektywne rzeczy, w KW w ocenach kremów z kwasami roi się od zachwytów i okrzyków zgrozy. rzeba samemu wypróbować

[youare]

Taak? Oo, hehe, dobrze że ja już jestem dalej niż na początku leczenia kwasami, bo zaczelam ich używać pół roku temu bodajze i o tak na początku mi chyba wszystko wyłaziło, a zresztą nawet nie pamiwetam... Mi podpasował effaclar k ale jest tez jego tanszy odpowiednik tak mi dermatolog mowil...
Eech a ja nie mogę nabyć tubki to się męczę z proszkiem, al jak to na KW Asieńka bodajże określiła to też ma swój urok! Na razie zużyłam ejdno opakowanie zielonej, i jestem w trakcie drugiego żółtego, chodzi mi o te kartoniki. Obie dobre, ale zielona jakby lepsza mam zamiar wszystkie wypróbować. A dziewczątka wiecie, że i pollena malwa ma maseczki z glinkami? Nie wiem jak działają, acz widziałam dzisiaj po 2 zł taką w saszetce glinke tzn to było jakoś tak, maseczka z glinki zielonej z ogórkami...A było jej duuużo, na opakowaniu bylo napisane że starcza na 2 uzycia, ale ja tam mysle ze i na 4 by starczyla...



P.S Raz na tydzień????? Ja nakładam ją nawet 3 razy Hmm mi tma się nic nie dzieje...

[Smoczyca]

Hej youare, skoro nic nie wyskakiwało na początku używania effeclaru to super, ja też nie miałam takich problemów ale wiem że dużo dziewczyn ma takie objawy i zniechęcają się do stosowania kwasów Nie mam pojęcia jakie tańsze odpowiedniki effaclaru mógł mieć na myśli twój lekarz, może chodziło mu o kremy stosowane w leczeniu tradziku, typu Hascoderm lub Skinoren?
Co do tej maseczki - uwielbiam ją, sypką miałam czerwoną, żółtą, zieloną ... w tubce mam zieloną i nową różową - jest zachwycająca! Jestem troszkę starsza od Ciebie i moja skóra coraz bardziej się przesusza, dlatego argiletz stosuję raz w tygodniu, a oprócz tego raz w tygodniu nakladam również maseczkę z glinka lżejszego kalibru, np Clarinsa albo Biothermu, a ostatnio ślicznie pachnącą normalizującą Erisa za 12 zł ta maseczka mnie też zachwyciła, jest boska... Ja w ogóle mam słabość do maseczek, zawsze w domu stoi kilka na półce... oczyszczającą z glinką nakładam dwa razy w tygodniu, częsciej nie ma potrzeby bo reaguję przesuszeniem i podrażnieniem... Jeśli masz mocniej przetłuszczającą się cerę, to pewnie możesz nakładać maseczkę częściej
A propos maseczek - odradzam wszytkim maseczkę Pure Zone Loreala, taka niebieska peel off... bardzo mi się nie podoba...
buźka

[joannea]

co to jest Polski Peeling Ziołowy? Czy to produkt dostępny u kosmetyczki, czy kosmetyk sklepowy?

[Beata]

Polski Peeling Ziołowy Jadwiga - mieszanka ziół o działaniu złuszczającym + lotion do przygotowania papki - dostępny tylko dla kosmetyczek (przeszkolonych) - Jest to zabieg wykonywany w gabinecie kosmetycznym mający na celu złuszczenie (mocne) naskórka - nie jest to tak głębokie złuszczanie jakie moga wykonać dermatolodzy ,ale zabieg jest dość intensywny - efekty widać po jednym zabiegu ,ale jeśli problemem są blienki ,przebarwienia po trądziku ,tłusta cera ,rozszerzone pory to warto zrobić kilka zabiegów - raz w miesiącu. Polecam jako jesienny zabieg odświeżający skórę.

[alinka]

a ja mam pytanie, czy ktos moze uzywal na te zaskorniki i przebarwienia po pryszczach krem z masy (macicy?) perlowej? slyszalam ze to bardzo dobry kremik na takie przebarwienia, ale nie wiem czy to prawda, wiec chce sie poradzic moze ktos wie na jakiej zasadzie on dziala i czy warto go kupic, bo jest ponoc dosyc drogi...