Nie wiem co mam robić, on chyba stracił mną zainteresowanie

[Anni1995]

Hej. Jestem tutaj nowa. Piszę do Was ponieważ mam pewien problem i jestem ciekawa co Wy o tym sądzicie. Mianowicie... Jestem w związku z mężczyzną od 5 lat. Po ślubie jesteśmy 2 lata. W międzyczasie na świat przyszła nasza córeczka. Długo po porodzie meczylam się z nadwagą. Ważyłam 79 kg. Okazało się że mam problemy zdrowotne, które przyczyniły się do mojego tycia. Aktualnie schudłam już 12 kg, więc można powiedzieć, że wracam do formy choć skórka na brzuchu delikatnie zwisa. Mój mąż nie chce ze mną uprawiać seksu. Bynajmniej takie odniosłam wrażenie. Oczywiście jak najdzie mnie ochota to on mnie nie odtrąca ale sam z siebie to może raz na 4 miesiące coś zacznie. Ostatnio przylapalam go na masturbacji. Kiedy na następny dzien zapytałam dlaczego to robił, czy nie mógł przyjść do mnie zaczął się wysmiewac i mówić żebym nie robiła z igły wideł. Mi się zrobiło przykro, że mój facet woli zrobić to sam niż uprawiać seks ze mną. Jak ochlonął to powiedział, że czasami ma ochotę na taki numerek ale żeby tylko jemu było przyjemnie. Powiedział, że później się będzie odwdzieczal w podobny sposób mi. Od tamtego momentu kochalismy się raz. Później drugi raz zrobiliśmy tak jak mu obiecałam, że tylko on szczytowal. Natomiast zauważyłam, że kiedy ja chcę żeby on mnie podotykal i zrobił mi przyjemność robi to z niechęcią. Ostatnio zasnął podczas mojej proby zbliżenia. Głupio mi o tym pisać ale jestem w kropce. Kiedyś kochalismy się codziennie. A teraz mam wrażenie że on nie chce na mnie patrzeć. Jest mi bardzo źle z tego powodu i w trybie desperacji pisze juz tutaj. Dodam jeszcze, że jak powiedziałam mu o tym że podczas seksu mam wrażenie że służę mu tylko do obci*gania (przepraszam za wyrażenie) to strasznie się zdenerwował i zaczął na mnie krzyczeć żebym dala mu spokój, nie mówiła do niego, że ją ciągle kłapie i się czepiam (zawsze tak mówi jak próbuję o czymkolwiek porozmawiać). Jakbyście odebrały takie zachowanie? Co zrobić z czymś takim? Pęka mi serce 😭

[tinkerver2]

Masturbacja to nic złego.
Usiądź i porozmawiaj, dlaczego seks jest tak rzadko, chociaż szczerze mówiąc, to ja bym się nie przyznała "jesteś gruba i masz obwisla skórę, dlatego".
Zrzucanie wagi idzie Ci bardzo dobrze, chodzisz na siłownię? Moze zacznij od trenera personalnego, dietetyka? Możesz też zrobić plastyke brzucha.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Anni1995]

Mój brzuch nie wygląda aż tak tragicznie, żeby musieć poprawiac go plastycznie poprostu nie jest idealnie płaski tak jak przed ciąża (może nie do końca sprecyzowalam). Mój mąż też jest bardzo źle nastawiony do takich zabiegów medycyny estetycznej i zawsze mi mówił że Kocha mnie taka jaka jestem i to mu nie przeszkadza wogole chociaż ostatnio wydaje mi się, że poprostu nie chce sprawić mi przykrości. Najgorsze jest to, że z nim nie da się porozmawiać bo on się zaraz wścieka i zaczyna krzyczeć ️ jest typem osoby, która od zawsze wszystko w sobie dusi i z każdym problemem musi uporać się sam. Jeżeli naciskam na rozmowę to on jeszcze bardziej się w sobie zamyka. A ja nie do końca jestem z tego zadowolona bo ja byłam nauczona, żeby rozmawiać o problemach. Chodzę na siłownię. Jeżeli chodzi o dietetyka to chodziłam przez pewien czas ale może miałam pecha i źle trafiłam - Dieta ułożona przez dietetyka nie dawała żadnych rezultatów. Dietetyk ułożył mi diete pod cukrzycę a nie pod insulinoopornosc. Później się dowiedziałam, że przy tych dwóch schorzeniach dieta powinna wyglądać zupełnie inaczej. I te 12 kg schudlam sama. Raczej zdrowo bo chudlam powoli z umiarem, nie głodzac się. Nie wiem w czym jest problem. Jak zwykle skończyło się na ostrych słowach i awanturze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

No to może terapia małżeńska? Bardzo mi przykro, że własny mąż tak cię traktuje. Raczej wątpię, żeby jakieś ciuszki, przebieranki zdały egzamin.
Boziu, jak mnie wkurza "mój facet jest źle nastawiony do operacji/poprawiania urody". Przecież (jeśli już, rozumiem, że nie chcesz) poprawisz siebie, a nie jego, więc co on ma do gadania?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Anni1995]

Kiedyś jak mieliśmy problemy w innych kwestiach wspomniałam o terapii małżeńskiej. Powiedział mi wtedy, że on nie będzie płacił komuś tylko za to, że posiedzi i wysłucha. A dwa nie będzie spowiadal się przed obca osobą. No jak widać ciężki przypadek mi się trafił. Przebieranki z mojej strony już były. Troche zadziałało bo widziałam, że wtedy bardziej mu się to podobało ale po wszystkim i tak nie doczekałam się nic z jego strony. Ostatnio jak zaczęłam go dotykać to się rozłożył i powiedział że samoobsługa i zaczal się cieszyc. Nie wiem jak inne kobiety ale mnie taka samoobsługa nie zadowala bo ja też potrzebuję troche czułości, dotyku itd. Ciężko znaleźć złoty środek na to wszystko. Zdaje sobie z tego sprawe i to mnie też załamuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[White_Dove]

Napisane przez Anni1995

Mój brzuch nie wygląda aż tak tragicznie, żeby musieć poprawiac go plastycznie poprostu nie jest idealnie płaski tak jak przed ciąża (może nie do końca sprecyzowalam). Mój mąż też jest bardzo źle nastawiony do takich zabiegów medycyny estetycznej i zawsze mi mówił że Kocha mnie taka jaka jestem i to mu nie przeszkadza wogole chociaż ostatnio wydaje mi się, że poprostu nie chce sprawić mi przykrości. Najgorsze jest to, że z nim nie da się porozmawiać bo on się zaraz wścieka i zaczyna krzyczeć ️ jest typem osoby, która od zawsze wszystko w sobie dusi i z każdym problemem musi uporać się sam. Jeżeli naciskam na rozmowę to on jeszcze bardziej się w sobie zamyka. A ja nie do końca jestem z tego zadowolona bo ja byłam nauczona, żeby rozmawiać o problemach. Chodzę na siłownię. Jeżeli chodzi o dietetyka to chodziłam przez pewien czas ale może miałam pecha i źle trafiłam - Dieta ułożona przez dietetyka nie dawała żadnych rezultatów. Dietetyk ułożył mi diete pod cukrzycę a nie pod insulinoopornosc. Później się dowiedziałam, że przy tych dwóch schorzeniach dieta powinna wyglądać zupełnie inaczej. I te 12 kg schudlam sama. Raczej zdrowo bo chudlam powoli z umiarem, nie głodzac się. Nie wiem w czym jest problem. Jak zwykle skończyło się na ostrych słowach i awanturze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może to przez poród? Był przy porodzie?

Tekst męża że czasem chce żeby tylko on miał przyjemność trochę słaby. Według mnie. Co znaczy "tylko"? Ma dość że musi dłużej żebyś doszła? Nie ma satysfakcji że sprawił ci przyjemność? Mąż ci się rozleniwił. Nie dziwię ci się że czujesz się jakbyś była "do obciągania". Wcześniej tak się nie zachowywał? Zależało mu na twojej przyjemności? Czy był egoistą?

[Anni1995]

No i o tym samym pomyślałam kiedy to powiedział. Poczułam się jak jakiś zbędny dodatek kiedy on chce sobie zrobić dobrze. Ale zgodziłam się na to. Choć nie czułam się z tym najlepiej. Był przy porodzie ale dużo nie widział bo ja cały czas chodziłam po porodówce nie byłam gdzies tam brzydko mówiąc rozkraczona przed nim. Na końcu i tak była nagła sytuacja, dziecko się zaklinowalo więc po kilkunastu godzinach porodu i tak mnie na koniec pocięli. Przyszło mi to do głowy kiedyś i zapytałam o to czy poród na niego tak wpłynął. To powiedział że nie bo i tak nic złego tam nie widział oprócz tego że krzyczałam w nieboglosy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Wcześniej się tak nie zachowywał. Dopiero po ciąży i po ślubie ten problem zaczal narastac. Ale oczywiście tylko ja widzę w tym problem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez White_Dove

Może to przez poród? Był przy porodzie?

Tekst męża że czasem chce żeby tylko on miał przyjemność trochę słaby. Według mnie. Co znaczy "tylko"? Ma dość że musi dłużej żebyś doszła? Nie ma satysfakcji że sprawił ci przyjemność? Mąż ci się rozleniwił. Nie dziwię ci się że czujesz się jakbyś była "do obciągania". Wcześniej tak się nie zachowywał? Zależało mu na twojej przyjemności? Czy był egoistą?

A dla mnie całkiem normalnie. Czasem ma się ochotę na orgazm, a nie ma się ochoty na seks - i wtedy przychodzi z pomocą masturbacja. Wiesz, kilka minut i po wszystkim, idziesz umyć ręce i wracasz do obowiązków
I ja to rozumiem, raz na jakiś czas. To jak z fastfoodami - czasem jesteś głodna, ale nie masz ochoty na 3 daniowy obiad, tylko na Hot doga ze stacji.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Anni1995]

Ja myślałam dużo o tej masturbacji. I może na początku zbyt impulsywnie zareagowałam. Przylapalam go raz. Ale doszłam od wniosku, że skoro mnie nie tyka no to musi robić to sam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

A to mnie niepokoi że mój facet woli swoją prawicę bardziej od seksu ze mną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

No, ale o ile nie stosuje tego jako zastępstwa seksu, to ja bym nie robiła z tego afery, bo masturbacja jest w 100% naturalna, zdrowa i potrzebna.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Anni1995]

Problem w tym że to jest zastępstwo ️ to takie upokarzające trochę mnie jako kobietę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez Anni1995

Problem w tym że to jest zastępstwo ️ to takie upokarzające trochę mnie jako kobietę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale skąd wiesz? Bo raz go przyłapałaś? Jeden raz = zastępstwo seksu?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[White_Dove]

Napisane przez tinkerver2

A dla mnie całkiem normalnie. Czasem ma się ochotę na orgazm, a nie ma się ochoty na seks - i wtedy przychodzi z pomocą masturbacja. Wiesz, kilka minut i po wszystkim, idziesz umyć ręce i wracasz do obowiązków
I ja to rozumiem, raz na jakiś czas. To jak z fastfoodami - czasem jesteś głodna, ale nie masz ochoty na 3 daniowy obiad, tylko na Hot doga ze stacji.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Ok też rozumiem że ktoś chce sam się pobawić. Nie rozumiem mówić partnerce że czasem chce mieć TYLKO on przyjemność.

[Anni1995]

Nie ale zawsze wydawało mi się, że facet ma pewne potrzeby a skoro nie realizuje ich ze mną to musi jakoś inaczej się rozładowywac. I kiedy to zobaczyłam to od razu mi się światełko w głowie odpaliło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez White_Dove

Ok też rozumiem że ktoś chce sam się pobawić. Nie rozumiem mówić partnerce że czasem chce mieć TYLKO on przyjemność.

Nie wiem, może po to, żeby go nie oskarżać "ty już mnie nie kochasz, masturbujesz się, bo jestem gruba/brzydka/nieatrakcyjna". Wg mnie mówiąc "tylko ja chce mieć przyjemność" to właśnie dobre "zatrzymanie" potoku zarzutów.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:18 ----------

Napisane przez Anni1995

Nie ale zawsze wydawało mi się, że facet ma pewne potrzeby a skoro nie realizuje ich ze mną to musi jakoś inaczej się rozładowywac. I kiedy to zobaczyłam to od razu mi się światełko w głowie odpaliło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to ci wytłumaczyłam, że to jak z fastfoodami. To, że ktoś CZASEM się masturbuje, to nie znaczy, że robi to w zastępstwie seksu. To nie jest tak, że masturbacja ALBO seks. Masturbacja jest szybsza, nie wymaga zaangażowania, a rozladowuje stres, napięcie. Podejdź do tego w ten sposób.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[White_Dove]

Napisane przez Anni1995

Problem w tym że to jest zastępstwo ️ to takie upokarzające trochę mnie jako kobietę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ale z drugiej strony partner nie jest od zaspokajania nas w każdym momencie. Wcześniej radził sobie sam to teraz też czasem może jak go najdzie.
Trochę przesadzasz że to cię upokarza. Gdybyś go nie przyłapała to byłoby ok bo byś nie wiedziała. Mi bardziej by przeszkadzało gdyby oglądał porno.

[Anni1995]

Dzieki Wam, trochę lżej się robi jak człowiek się wygada i wyrzuci to z siebie. Wczoraj ostro się o to poklocilismy. Krzyczał że już nigdy mnie nie dotknie. Chyba po prostu nie będę się Odzywała na siłę. Niech ochłonie. Zajmę się sobą w tym czasie i dzieckiem. O poczekam na rozwój sytuacji. Nic innego mi chyba nie zostaje póki co

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Napisane przez Anni1995

Dzieki Wam, trochę lżej się robi jak człowiek się wygada i wyrzuci to z siebie. Wczoraj ostro się o to poklocilismy. Krzyczał że już nigdy mnie nie dotknie. Chyba po prostu nie będę się Odzywała na siłę. Niech ochłonie. Zajmę się sobą w tym czasie i dzieckiem. I poczekam na rozwój sytuacji. Nic innego mi chyba nie zostaje póki co

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[White_Dove]

Napisane przez tinkerver2

Nie wiem, może po to, żeby go nie oskarżać "ty już mnie nie kochasz, masturbujesz się, bo jestem gruba/brzydka/nieatrakcyjna". Wg mnie mówiąc "tylko ja chce mieć przyjemność" to właśnie dobre "zatrzymanie" potoku zarzutów.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:18 ----------

No to ci wytłumaczyłam, że to jak z fastfoodami. To, że ktoś CZASEM się masturbuje, to nie znaczy, że robi to w zastępstwie seksu. To nie jest tak, że masturbacja ALBO seks. Masturbacja jest szybsza, nie wymaga zaangażowania, a rozladowuje stres, napięcie. Podejdź do tego w ten sposób.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Lepiej tak niż gdyby "ale mnie cisnie, muszę spuscic cisnienie, chodź kochanie". Ja bym w sumie wolała gdyby facet zrobił to sam czasem niż z inną albo gdybym służyła mu do "pozbycia się nasienia". A tak by pozbyć się tego to zabawi się sam.

[Anni1995]

Coś w tym jest. Świadomość że podnieca się na widok porno i tych idealnych Lasek było by gorsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Przy takim jego nastawieniu skończy się niestety rozstaniem. Wcześniej, czy później.

[cava]

Wątpię, zeby źródłem problemu było pare kg w te, czy we wte.
Jeszcze jakby chodziło o nagle uzyskaną i trzymaną wagę 100 + kilo no to może,
ale tu takich skrajności nie było i ma.
Więc serio wątpię bardzo żeby chodziło o fizyczność autorki i jej obiektywnie mniejsza atrakcyjność albo w ogóle coś, co można załatwić medycyną estetyczną czy przebierankami.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Anni1995

Coś w tym jest. Świadomość że podnieca się na widok porno i tych idealnych Lasek było by gorsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że tutaj jest potrzebna terapia, ale w pierwszej kolejności indywidualna dla ciebie, bo aż przykro się czyta jak niskie masz poczucie własnej wartości i jak postrzegasz siebie.

Poza tym myślę, że twój mąż jest zwyczajnym egoistą. Tak, w masturbacji nie ma nic złego, ale skoro woli się masturbować, a nie chce uprawiać z tobą seksu w ogóle lub po wielkiej prośbie i tylko tak jak jemu pasuje to moim zdaniem taki związek nie ma racji bytu, bo facet ani cię nie kocha, ani nie pożąda, ani nawet nie szanuje. Oczywiście wina za taki stan rzeczy nie spoczywa tylko na tobie, ale nie ma co udawać, że jest dobrze jak nie jest. Skoro facet nie chce iść na terapię. Na twoje mniej lub bardziej udolne (bo widać, że też ponoszą cię emocje) próby rozmowy reaguje agresją to nie wiem czy istnieje inne rozwiązanie jak się rozstać i żyć bez tej kuli u nogi.

[White_Dove]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87510885]Myślę, że tutaj jest potrzebna terapia, ale w pierwszej kolejności indywidualna dla ciebie, bo aż przykro się czyta jak niskie masz poczucie własnej wartości i jak postrzegasz siebie.

Poza tym myślę, że twój mąż jest zwyczajnym egoistą. Tak, w masturbacji nie ma nic złego, ale skoro woli się masturbować, a nie chce uprawiać z tobą seksu w ogóle lub po wielkiej prośbie i tylko tak jak jemu pasuje to moim zdaniem taki związek nie ma racji bytu, bo facet ani cię nie kocha, ani nie pożąda, ani nawet nie szanuje. Oczywiście wina za taki stan rzeczy nie spoczywa tylko na tobie, ale nie ma co udawać, że jest dobrze jak nie jest. Skoro facet nie chce iść na terapię. Na twoje mniej lub bardziej udolne (bo widać, że też ponoszą cię emocje) próby rozmowy reaguje agresją to nie wiem czy istnieje inne rozwiązanie jak się rozstać i żyć bez tej kuli u nogi.[/QUOTE]
Autorka napisała że są razem 5 lat. Czyli co od 5 lat tak jest? Czy wcześniej szanujący, kochający a po ślubie już nie i egoista?

[Anni1995]

Nawet przeszło mi to parę razy przez myśl. Chodzi o rozstanie. Tylko boje się tego wszystkiego najzwyczajniej w świecie no i też go kocham. Jezeli chodzi o inne kwestie to potrafi być dobry, miły i kochany. Zaskoczyć jakimś prezentem. Tylko jeżeli chodzi o jakieś problemy w związku to on by wszystko zamiatal pod dywan a mnie takie niezalatwione sprawy gnebia. Myślalam o tym żeby pójść do psychologa i porozmawiać. Bo sama widzę, że kiedyś byłam pewna siebie, świadoma własnej wartości a teraz niestety nic z tego nie zostało. Chyba za bardzo podporządkowalam się facetowi. Dodam jeszcze, że póki co moja córka ma 2 latka i siedzę z nią w domu, nie pracuje, jestem na wychowawczym. Mój mąż jest jedynym zywicielem rodziny ale dobrze zarabia. Wiecie co jest w tym wszystkim najdziwniejsze? On jest cholernie o mnie zazdrosny. Nie potrafię tego pojąć. Skoro ja go nie pociągam fizycznie to czemu ma na tym punkcie taki problem? Na silownie poszłam w miejsce gdzie chodzą same kobiety bo na normalną "nie pójdę bo jest za dużo facetów". Ostatnio nawet chciałam pójść dorobić sobie tak żeby się oderwać z tego domu i przy okazji mieć z tego jakiś pożytek. I co usłyszałam? Niby pol żartem pol serio ale jakoś zapadło mi w pamięć "a idź, oczywiście, idź do pracy, może poznasz lepszego faceta". Rozumiecie coś z tego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

W momencie, gdy nie było dziecka, to był nieco inny związek. Pewne problemy nie występowały lub były ukryte lub Autorka je ignorowała, zamiatała pod dywan i teraz zbiera tego smutne żniwo. Możliwe, że facet jest z tych, których odrzuca spanie z kobietą, która rodziła.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez Anni1995

(...)
Dodam jeszcze, że póki co moja córka ma 2 latka i siedzę z nią w domu, nie pracuje, jestem na wychowawczym. Mój mąż jest jedynym zywicielem rodziny ale dobrze zarabia.
(...)

I pewnie doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że go nie zostawisz, nieważne czy z Tobą sypia, czy nie.

Jak jeszcze dopisałaś jaki to on nie jest zazdrosny, to mam podejrzenie, że masz już nieźle porysowany sufit własnym porożem.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Ellen_Ripley

W momencie, gdy nie było dziecka, to był nieco inny związek. Pewne problemy nie występowały lub były ukryte lub Autorka je ignorowała, zamiatała pod dywan i teraz zbiera tego smutne żniwo. Możliwe, że facet jest z tych, których odrzuca spanie z kobietą, która rodziła.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------



I pewnie doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że go nie zostawisz, nieważne czy z Tobą sypia, czy nie.

Jak jeszcze dopisałaś jaki to on nie jest zazdrosny, to mam podejrzenie, że masz już nieźle porysowany sufit własnym porożem.

Dokładnie. Zgadzam się ze wszystkim. Z zazdrości bym się nie cieszyła, bo to zwyczajnie może być efekt tego, że każdy mierzy swoją miarą, więc jeśli facet cię zdradza lub to rozważa to też ciebie o to podejrzewa.

[White_Dove]

Napisane przez Ellen_Ripley

W momencie, gdy nie było dziecka, to był nieco inny związek. Pewne problemy nie występowały lub były ukryte lub Autorka je ignorowała, zamiatała pod dywan i teraz zbiera tego smutne żniwo. Możliwe, że facet jest z tych, których odrzuca spanie z kobietą, która rodziła.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------



I pewnie doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że go nie zostawisz, nieważne czy z Tobą sypia, czy nie.

Jak jeszcze dopisałaś jaki to on nie jest zazdrosny, to mam podejrzenie, że masz już nieźle porysowany sufit własnym porożem.

Matki to są tacy których to odrzuca?? Było nie robić jej dzieciaka. Chyba wiedział że to się skończy porodem.
A może obawia się że każdy seks skończy się porodem czyli jej mękami i tego nie chce?
Słyszałam że niektórzy unikają seksu po porodzie bo nie chcą by partnerka znowu cierpiała w razie kolejnej ciąży.

[tinkerver2]

O właśnie, a może on po prostu zaspokaja swoje "potrzeby" w innym łóżku?
Nie wraca ostatnio później do domu? Nie ma pilnych wyjść? Nie czepia się bezpodstawnie? Nie urządza kłótni i p.ierdoły?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Gdyby facet mi wykrzyczal, że nigdy więcej mnie nie dotknie, to miałby walizki za drzwiami, niezależnie od liczby dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[White_Dove]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87511004]Dokładnie. Zgadzam się ze wszystkim. Z zazdrości bym się nie cieszyła, bo to zwyczajnie może być efekt tego, że każdy mierzy swoją miarą, więc jeśli facet cię zdradza lub to rozważa to też ciebie o to podejrzewa.[/QUOTE]

Lekka zazdrość ok ale przesadna nie. Jeszcze sobie ubzdura że autorka go zdradza i będzie groźnie.