|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2006-09-18, 15:39 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z mroku narastającym w mej duszy....
Wiadomości: 184
|
Nie daję rady w nowej szkole:(((
Witam! Jestem w totalnym dołku Dostałam się do bardzo dobrej szkoły, uczęszczają tam sami inteligenci, którzy są chodzącą encyklopedią...czuję się jak debil, jak tuman, nie wiem w ogóle o co chodzi na lekcjach Musiałam się przepisać do innej klasy do mojej ''przyjaciółki'' bo w tamtej nie mogłam wytrzymać, straszni ludzie. Wredni, chamscy, irytujący. Jestem na profilu biol-chem. Od zawsze uwielbiałam biologię, chemię tak nawet, poszłam tam tylko ze względu by zdawać na psychologię bądź psychiatrię(a nic nie wiem, w gimnzajum nic nie bralismy, nie było takiego nacisku) Mama od początku mówiła: ''zastanów się, żeby potem nie było problemów, zobaczysz nie dasz sobie rady idź do liceum artystycznego'' uparłam się. W ogóle na początku wybrałam sobie profil polonistyczno-historyczny, ale w domu namawiali mnie właśnie na biol-chem. To poszłam...dzisiaj były fakultety z tych przdmiotów. Pan profesor(chemia) powiedział, że jestem zakręcona i nie dam sobie rady z chemi, bo się nie potrzebnie przepisałam a oni będą mieli inny tok nauczania( moja była klasa była wyjatkowa cała z profilu). Czułam się jakby ktoś mnie skreślił na starcie, popłakałam się na przerwie. Na biologii jedna dziewczyna powiedziała podobnie ''my mamy inny tok nauczania z biologii i nie poradzisz sobie''. W ogóle na tych fakultetach podzielili nas na grupy. Jestem z połowa mojej byłej. Jak mnie zobaczyli odwrócili się, zaczęli coś komentować, złośliwe odzywki, jedynie taki łukasz nie mógł się ze mną nagadać bo się stęsknił choć on a tak apropo teraz moja aktualna to sama humanistyczna, więc chyba nie mam wyjscia i musze się przepisać na polonistyczno- artystyczny. Tylko, że ja nie cierpię historii co ja mam zrobić??? Pomocy, ja mam dość!! Nie chcę tam iść...
__________________
Odcięli aniołom skrzydła, bo dawały wolność. Odarli ich z szat, gdyż były za piękne. Obrzucili je błotem, bo białą skórę miały Teraz stoją ranne, nagie, brudne Lecz nadal doskonałe... |
2006-09-18, 15:48 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: wesołe miasteczko :)
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Nie daję rady w nowej szkole:(((
Spokojnie. Dopiero wrzesien także nie ma co się martwic na zapas. Ja proponuję przysiąśc i nadrobic zaległości, aby udowodnic wszystkim, że nie jesteś gorsza.
__________________
''Starzenie się jest nieuniknione. Doroślenie jest opcjonalne. Śmianie się z samego siebie jest terapeutyczne." |
2006-09-18, 15:52 | #3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie daję rady w nowej szkole:(((
poza tym z dnia na dzień będzie coraz łatwiej. dopiero zaczełaś tę szkołe, więc jeszcze nie wdrożyłaś się zapewne w tryb jej działania. usiądź i zastanów sie na spokojnie czego chcesz, co sprawi Ci więcej przyjemności. może zrób drzewko decyzyjne i zobaczysz czy naprawdę warto sie przenosić.
i jak napisała Misia Bella. usiądx i spróbuj nadrobić zaległości
__________________
Dyskretnej troski trzeba mi.. |
2006-09-18, 15:58 | #4 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nie daję rady w nowej szkole:(((
Najpierw wypróbuj rady koleżanek , a jeżeli rzeczywiść nie będziesz dawała rady i bardzo źle się czuła w tej szkole to przepisz się gdzie indziej . Podobno liceum to jeden z najlepszych okresów w życiu człowieka
Mam nadzieje że wszystko jednak ci się dobrze ułoży w teraźniejszej klasie/szkole
__________________
"Nie pozwólcie aby ktokolwiek wmówił wam ze trzeba być zadowolonym z tego co się ma. Zawsze jest więcej do zdobycia i nie ma powodu abyście tego nie miały osiągnąć"
|
2006-09-18, 15:59 | #5 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 607
|
Dot.: Nie daję rady w nowej szkole:(((
Cytat:
tezs na poczatku nie zbyt mi pasowala chemia, biole mozna przezyc, czulam ze nie pasuje do tych ludzi, ale przetrwalam jakos ta 1 klase, i teraz zdalam sobie sprawe, ze nie chcialabym byc w innej szkole, jezeli masz szanse byc w takiej szkole, to ja wykorzystaj, bo mozesz sie wiele nauczyc, nawet jesli inni beda Ci dokuczac, olej ich i idz dalej, ucz sie i pracuj a na pewno sobie poradzisz pierwszy semestr jest jaki jest ale pozniej bedzie lepiej |
|
2006-09-18, 16:01 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Bydzia
Wiadomości: 2 458
|
Dot.: Nie daję rady w nowej szkole:(((
Przede wszystkim odluz te histerie na bok.Widze,ze znow wszyscy przeciw tobie,a ty biedna ofiara...Wez sie do pracy.Jak mozna po dwoch tygodniach chodzenia do szkoly wiedziec,ze nie da sie rady??Jesli wychodisz z takiego przekonania-to rzeczywiscie-odpusc sobie.A pan "profesor" to jakis prorok,ze on juz wie?Spokoj-i do pracy
|
2006-09-18, 16:08 | #7 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie daję rady w nowej szkole:(((
To jest dopiero początek. Nie podejmuj pochopnych decyzji. Na początku zawsze jest trudno...inni ludzie, wymagania, poziom nauki. Pamietam sytuację z gimnazjum (chodziłam do gimnazjum przy liceum). Ludzie...dla mnie wtedy jakaś totalna elita...wszyscy firmowe ciuchy itp. Na początku trzymałam się trochę z boku, by wybadać. Na dodatek...pierwsza lekcja matematyki...jakiś totalny pogrom. Kobieta-pierwsza piła szkoły. Wszyscy mieli pełne gacie. jedna dziewczyna właśnie przez nieszczęsna matematyke zrezygnowała.
Klasa okazała się najlepsza jaką miałam, wspaniali ludzie. Matematyczka...owszem bardzo wymagająca, ale traktowała nas jak swoje ukochane dzieci. Nie daj się, myśl pozytywnie, bierz do pracy. Będzie dobrze. Często jest tak, że początki to takie badanie terenu, nie tylko przez uczniów, ale też nauczycieli. trzymam kciuki |
2006-09-18, 16:39 | #8 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nie daję rady w nowej szkole:(((
Własnie to dopiero poćzatek. Nie panikuj ja przetwałam trzy lata z moją nauczycielką od matmy podobnie jak moi koledzy i kolezanki ( ucieklo od nas z klasy 6 osób ale Ci co zostali wszyscy z lepszymi lub gorszymi wynikami zdali mature ). Ja również byłam takim odmniencem bo w klasie mat - fiz zdawałam biologię (załuję ze zabrakło mi odwagi na chemię) ale chce to nadrobic . Aha nie rezygnuj z tego na co się zdecydowałas czasem warto zawalczyć o marzenia i nie wolno działac pochopnie bo potem wyrzuca się sobie że zrobiło się bład.
__________________
Gdyby została Ci tylko jedna godzina życia, i mógłbyś zadzwonić tylko do jednej osoby, lub tylko z jedna osoba mógłbyś spędzić tą godzinę, do kogo byś zadzwonił? z kim byś spędził ten czas? I dlaczego jeszcze zwlekasz?
|
2006-09-18, 16:46 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Nie daję rady w nowej szkole:(((
Przede wszystkim skoro dostałaś się do takiej "świetnej szkoły, gdzie chodzą sami inteligenci", to jak możesz sobie nie poradzić? Trochę nie rozumiem na jakiej zasadzie można mówić komukolwiek na początku liceum, że sobie z czymś nie poradzi. A już na pewno nie osoba z równoległej, klasy! Chyba jesteście na tym samym etapie! To tylko szkoła średnia. Bez przesady. Choć rozumiem Twoje obawy. Nie czuj się "jak debil", bo nim nie jesteś. Może stresujesz się nowym otoczeniem? Pamiętaj też, że wielu ludzi lubi "udawać wszystkowiedzących", a to z różnych względów, żeby zwrócić na siebie uwagę, żeby być docenionym, itd., tymczasem rzeczywistość jest całkowicie odmienna. Tak może być z tymi, jak to określasz, inteligentami w Twojej szkole.
__________________
Wymienię |
2006-09-18, 16:47 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7 510
|
Dot.: Nie daję rady w nowej szkole:(((
Takie są początki często Ja akurat tak nie miałam ale widziałam przykłady takich tekstów w stronę ucznia.Teraz natomiast nauczyciele są przyjemni i naprawdę fajni Klasa też Fakt też mam niezły poziom w tej szkole ale u nas i tak jest bardzo mieszane towarzystwo
|
2006-09-18, 17:08 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Venus
Wiadomości: 177
|
Dot.: Nie daję rady w nowej szkole:(((
Jestem w podobnej sytuacji z wiejskiego kiepskiego gimnazjum dostalam sie do elitarnej szkoly w miescie i to na najbardziej oblegany profil (mat-fiz) juz 2 dnia przekonalam sie ze NIC nie umie ale postanowilam ze skoncze te szkole chociaz na samych dop-ach i jakos brne 2 tydzien juz podstawa to nie zalamywac sie. Musisz znalezc osoby ktore na poczatku beda ci pomagac z poszczegolnych przedmiotow u mnie najgorzej jest z chemia, ale moj chlopak wprost uwielbia ten przedmiot i jakos bedzie. Nie poddawaj sie na samym starcie. Powodzenia
|
2006-09-18, 17:19 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z mroku narastającym w mej duszy....
Wiadomości: 184
|
Dot.: Nie daję rady w nowej szkole:(((
Dziękuję za odpowiedzi i słowa otuchy tak macie rację, że to początek szkoły, strach , stres...tylko, że tamci mają swój własy indywidualny program nauczania i ja bym po prostu za nimi nie nadążyła nawet jesli bym pożądnie przysiadła, a ja nie umiem tak z lekcji na lekcje i jeszcze w przód. W dalszym ciągu kalkuluję, zastanawiam się i nie wiem...mama mówi, żebym zrobiła tak jak uważam i jeszcze w tym tygodniu się przepisała. Zgłupiałam
__________________
Odcięli aniołom skrzydła, bo dawały wolność. Odarli ich z szat, gdyż były za piękne. Obrzucili je błotem, bo białą skórę miały Teraz stoją ranne, nagie, brudne Lecz nadal doskonałe... |
2006-09-18, 19:09 | #13 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Nie daję rady w nowej szkole:(((
Po pierwsze nie podoba mi się to stwierdzenie "(...)ja bym po prostu za nimi nie nadążyła nawet jesli bym pożądnie przysiadła, a ja nie umiem tak z lekcji na lekcje i jeszcze w przód." Próbowałaś, że odważyłaś się użyć takich konkretnych słów? Nie napędzaj się jak motorek stwierdzeniami nie umiem, nie potrafię, nie chcę, bo zaczynasz w to naprawdę wierzyć. Świadomość wpływa na nasze zachowanie, więc nie dziwię Ci się, że nie potrafisz skoro wychodzisz z takich założeń. Powiedz sobie: "Umiem nadrobić zaległości, potrafię zrozumieć ten cholernie trudny temat i udowodnie nauczycielom, że stać mnie na wszystko!". Uwierz właśnie w to i realizuj swój plan, a gwarantuję Ci, że osiągniesz sukces. Na początku na pewno będzie trudno, więc nie zniechęcaj się i nie poddawaj, bo to oznaczałoby, że stchórzyłaś!
Skoro wybrałaś ten profil, gdyż wiążesz z nim swoją przyszłość, to nie przepisuj się tylko dlatego, że na wstępie nie dajesz rady z nauką. To jest równoznaczne z utratą marzeń, a przecież one są po to by do nich dążyć, a nie je niwelować. Jeśli to jest bardzo dobra szkoła, to za pewne nauczyciele srogo oceniają i podchodzą do swoich uczniów, ale podejrzewam, że potem gdy tę szkołę ukończysz i pójdziesz na studia, to Twoje wyniki będą traktowane jako dobre, bo wystarczy, że spojrzą do jakiej szkoły chodziłaś. Więc głowa do góry! Wierzę, że uda Ci przetrwać! Buziak
__________________
|
2006-09-18, 19:22 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 625
|
Dot.: Nie daję rady w nowej szkole:(((
Kochana Mam te sama sytuacje tylko w druga strone - jestem w gorszej szkole i marze o lepszej. Dzisiaj szanowny p. dyrektor ze szoly lepszej prawie pogrzebal moje nadzieje o przeniesieniu sie. Ale sie nie poddam i Ty tez tego nie rob! Mialam podobna sytuacje w gimnazjum, wszyscy byli obkuci a ja z moja przyjaciolka tumany lecz po pewnym czasie wyrownalo sie Nie zwracaj uwagi na wywyzszajace sie osoby, tu liczy sie Twoje zycie i Twoja wiedza. Wierze, ze dasz sobie rade i jeszcze zablysniesz Nie poddawaj sie, lepsza szkola zawsze jest bardziej przyszlosciowa. Uwierz w siebie!
__________________
confusion girl
|
2006-09-18, 19:35 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z mroku narastającym w mej duszy....
Wiadomości: 184
|
Dot.: Nie daję rady w nowej szkole:(((
Dziekuję umiecie podbudować człowieka rozmawiałam z mamą i stwierdziła, że i tak jestem umysłem humanisty, bo przecież i tak chciałam iść na ten profil na początku roku. Z chemią i biologią wiże marne szanse, raczej uwielbiam sztukę, kocham rysować i takie tam więc wybiorę się na profil artystyczny, tylko nie wiem czy jeszcze można, Ale dziekuje jeszcze raz, jesteście KOCHANE! moja przedmówczyni: trzymam za Ciebie kciuki, wierze, że się dostaniesz do tej wymarzonej
__________________
Odcięli aniołom skrzydła, bo dawały wolność. Odarli ich z szat, gdyż były za piękne. Obrzucili je błotem, bo białą skórę miały Teraz stoją ranne, nagie, brudne Lecz nadal doskonałe... |
2006-09-18, 19:43 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 548
|
Dot.: Nie daję rady w nowej szkole:(((
Pamietaj, ze lepiej byc najgorsza wsrod najlepszych, niz najlepsza wsrod najgorszych. Przysiadz do ksiazek, zacznij sie uczyc, nadrabiaj zaleglosci. Jezeli mimo Twojego wysilku po pol roku nie bedziesz dawac sobie rady, to czas na lote z tej szkoły.
I profilu nie wybiera sie, dlatego 'bo tam jest moja przyjaciolka'. ;p |
2006-09-18, 19:56 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7 510
|
Dot.: Nie daję rady w nowej szkole:(((
Na początku to tylko Ci się wydaje, że nic nie umiesz, bo to sie dopiero okaże co potrafisz Pokaż im na ile Cię stać !!!
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:11.