Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Mam takie same buty, jak pani na ostatnim zdjęciu

[kasztanka3]

Napisane przez invisible_01

Jeśli chodzisz bardzo często w tym ciuchu w arbuzy czy wiśnie - super. Ja bym pewnie go założyła bardzo rzadko, a takich ciuchów unikam. Im bardziej wyrazisty ciuch, tym większe ryzyko, że nie będzie moim ciuchem do noszenia regularnie

Mam tyle ubran, ze nie ma takich rzeczy, ktore nosilabym bardzo czesto, bo jesli cos nosze bardzo czesto, to oznacza, ze inne rzeczy nosze bardzo rzadko. Mam ponad 50 spodnic, ok. 80 sukienek, ok. 70 sweterkow i ok. 70 bluzek. I nosze wszystko, zaleznie od humoru i pogody, nie mam w szafie rzeczy, ktore kupilam i ich nie nosze wcale, albo zaluje, ze je kupilam. Kocham wszystko, co mam i dobrze sie w tych rzzeczach czuje.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

I takie jak pani w czarnej sukience też, tylko trochę niższy obcas - po babci. Nie noszę ich, bo jednak ten obcas jest za niski, ale leżą w szafie.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

ja w 'noszeniu' jestem bardzo prosta i łatwa - mój styl to dżinsy, bluzy, sweterki, trampki, uggi uwielbiam kolory - po wielu latach z czernią i szarością odkryłam, że hej, lubię kolory wszystko, co teraz jest w sieciówkach to mogłabym mieć - musztardy, petrole, turkusowe zielenie, bordo, butelkowe zielenie... kocham to. do tego mnóstwo brokatu i cekiny (i jednorożce, i koty) i mogę iść w miasto koledzy z pracy się śmieją, że jestem królową brokatu, bo muszę mieć coś błyszczącego na sobie - jak nie koszulkę czy bluzę z jakąś bling bling aplikacją, to świecące buty

[kasztanka3]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87359204]ja w 'noszeniu' jestem bardzo prosta i łatwa - mój styl to dżinsy, bluzy, sweterki, trampki, uggi uwielbiam kolory - po wielu latach z czernią i szarością odkryłam, że hej, lubię kolory wszystko, co teraz jest w sieciówkach to mogłabym mieć - musztardy, petrole, turkusowe zielenie, bordo, butelkowe zielenie... kocham to. do tego mnóstwo brokatu i cekiny (i jednorożce, i koty) i mogę iść w miasto koledzy z pracy się śmieją, że jestem królową brokatu, bo muszę mieć coś błyszczącego na sobie - jak nie koszulkę czy bluzę z jakąś bling bling aplikacją, to świecące buty [/QUOTE]

Kocham swiecace buty, mam dwie pary swiecacych tenisowek, jedne brokatowe, a drugie cekinowe I mam rozowa cekinowa spodnice, musze niedlugo zakomunikowac mezowi, ze w tym roku nie bedzie campingu na Nowy Rok, tylko musimy gdzies wyjsc i sie wystroic, bo juz sobie caly outfit zaplanowalam

[WhiteCherry]

Napisane przez voice_of_silence

Tylko że te zestawy nie są równorzędne. Równie dobrze ta sama babka idzie do pracy w drugim zestawie, a wieczorem zakłada pierwszy. One są na zupełnie inne okazje. Chociaż rozumiem o co Ci chodzi, bo ja też uwielbiam czernie, granaty itd. Efekt wow może zrobić już sama bordowa albo czerwona szminka.

Ciężko powiedzieć co lepsze. Bo podobać na kimś to mi się podobają różne rzeczy, ale sama bym się czuła bardzo źle w tak dobranych kolorach, jak na zdjęciu drugim.

Ewenementem jest dla mnie Tamara Gonzales Pereira. Ona wygląda jak jakiś kolorowy ptak że środka Amazonii i widać że czuje się w tym rewelacyjnie, dlatego jej się to sprawdza. A ja często jak ją widzę to się zastanawiam wtf, bo ja bym takich zestawów nie umiała nosić nawet po domu. Czuła bym się jakbym z cyrku uciekła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no właśnie próbowałam znaleźć coś podobnego kolorowego w wersji "na wieczór", no to wyskakują mi takie propozycje:



no więc nadal team czarno-biały
ale bardziej w tym wszystkim chodzi mi o przeświadczenie, że w czerni to człowiek chce się schować przed światem, a w kolorach lubi się wyróżniać. Czerń odpowiednio noszona zwraca uwagę, przecież nie chodzi o workowany rozciągnięty czarny golf i czarne szerokie spodnie.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez kasztanka3

Kocham swiecace buty, mam dwie pary swiecacych tenisowek, jedne brokatowe, a drugie cekinowe I mam rozowa cekinowa spodnice, musze niedlugo zakomunikowac mezowi, ze w tym roku nie bedzie campingu na Nowy Rok, tylko musimy gdzies wyjsc i sie wystroic, bo juz sobie caly outfit zaplanowalam

ja tak czy siak się wystroję w tiule i cekiny, nawet jeśli będziemy siedzieć w domu i tysięczny raz na ekranie poleci 'Vinci' to przynajmniej zasiądę na kanapie ubrana jak dama

[patiasym]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87358369]Ja bym nie mogła kupić w lumpeksie rzeczy, której nie mogę wyprać w pralce w detergencie.[/QUOTE]

Napisane przez mariamalaria

Kupuję wszystko używane oprócz butów. I staników.
Futrzaną lekką kurteczkę oddałam do czyszczenia.
Nie jestem za bardzo zarazkowa.

Nie kupuję w lumpeksie majtek i skarpetek. Staniki sportowe, które mogę uprać to już tak. Z butów - gumowe czy plastikowe klapki i trampki które mogę wyprać w pralce.

[invisible_01]

Dla mnie w ogóle z reguły odpadają taliowane rzeczy, czuję się w nich jak bibliotekarka wlaśnie jak to ktoś tutaj określił Wysoki stan - tylko w spodniach i w spódnicach trapezowych. Rozkloszowana spódnica do kolan do mój osobisty koszmarek. Tak samo nie cierpię tailowanych marynarek, płaszczy z paskiem, nope. Płaszcz to trencz bez żadnego paska jak już, na górę szeroki kardigan albo jakiś sweter. Ja uwielbiam podkreślający figurę dól i szeroką górę, żadne taliowanie i rozszerzanie na dole, chyba że ogólnie luźna sukienka i taki ogólnie oversize look. Oto przykładowe fasony czy stroje bardzo w moim guście:

[Limonka2738]

Napisane przez kasztanka3

Mam tyle ubran, ze nie ma takich rzeczy, ktore nosilabym bardzo czesto, bo jesli cos nosze bardzo czesto, to oznacza, ze inne rzeczy nosze bardzo rzadko. Mam ponad 50 spodnic, ok. 80 sukienek, ok. 70 sweterkow i ok. 70 bluzek. I nosze wszystko, zaleznie od humoru i pogody, nie mam w szafie rzeczy, ktore kupilam i ich nie nosze wcale, albo zaluje, ze je kupilam. Kocham wszystko, co mam i dobrze sie w tych rzzeczach czuje.

Aż policzyłam.

Mam jedną spódnicę, trzy pary spodni, cztery bluzy, 12 T-shirtów, 3 bluzki nie-T-shirty, jedną sukienkę, która chyba oddam, bo nie noszę.

Wszystko czarne poza jedną szarą bluzką.

Zazdroszczę dziewczynom, które umieją się stroić, ale jakoś tak mi się nie chce i i tak mi nie wychodzi. Jak kupuję więcej rzeczy, to i tak nie noszę i wożę do rodziców na przechowanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

To zależy od figury może. Ja mam szerokie biodra, spory tyłek i piersi, za to też ładne wcięcie. Mnie szerokie góry robią z figury klocka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87359226]ja tak czy siak się wystroję w tiule i cekiny, nawet jeśli będziemy siedzieć w domu i tysięczny raz na ekranie poleci 'Vinci' to przynajmniej zasiądę na kanapie ubrana jak dama [/QUOTE]

Wlasnie mnie oswiecilo, ze tylko do jednego outfitu mam buty, bo czarnych nie zalozylabym do granatowej spodnicy #firstworldproblems Wiec zamiast granatu ze srebrem beda rozowe cekiny i czarny top.

[WhiteCherry]

Napisane przez invisible_01

Dla mnie w ogóle z reguły odpadają taliowane rzeczy, czuję się w nich jak bibliotekarka wlaśnie jak to ktoś tutaj określił Wysoki stan - tylko w spodniach i w spódnicach trapezowych. Rozkloszowana spódnica do kolan do mój osobisty koszmarek. Tak samo nie cierpię tailowanych marynarek, płaszczy z paskiem, nope. Płaszcz to trencz bez żadnego paska jak już, na górę szeroki kardigan albo jakiś sweter. Ja uwielbiam podkreślający figurę dól i szeroką górę, żadne taliowanie i rozszerzanie na dole, chyba że ogólnie luźna sukienka i taki ogólnie oversize look. Oto przykładowe fasony czy stroje bardzo w moim guście:

dogadałybyśmy się w kwestii garderoby bibliotekarka i nauczycielka z czasów podstawówki to dla mnie skojarzenie z taliowanymi płaszczykami

[kasztanka3]

Napisane przez invisible_01

Dla mnie w ogóle z reguły odpadają taliowane rzeczy, czuję się w nich jak bibliotekarka wlaśnie jak to ktoś tutaj określił Wysoki stan - tylko w spodniach i w spódnicach trapezowych. Rozkloszowana spódnica do kolan do mój osobisty koszmarek. Tak samo nie cierpię tailowanych marynarek, płaszczy z paskiem, nope. Płaszcz to trencz bez żadnego paska jak już, na górę szeroki kardigan albo jakiś sweter. Ja uwielbiam podkreślający figurę dól i szeroką górę, żadne taliowanie i rozszerzanie na dole, chyba że ogólnie luźna sukienka i taki ogólnie oversize look. Oto przykładowe fasony czy stroje bardzo w moim guście:

Ja z kolei zadnej z tych rzeczy bym nie zalozyla, bo nie maja ksztaltu, a ja nie lubie bezksztaltnie wygladac. Wszystko, co nie jest dopasowane na gorze wyglada na mnie jak wor pokutny, nie znosze tego.

[patiasym]

Napisane przez Limonka2738

Zazdroszczę dziewczynom, które umieją się stroić, ale jakoś tak mi się nie chce i i tak mi nie wychodzi. Jak kupuję więcej rzeczy, to i tak nie noszę i wożę do rodziców na przechowanie.

Mam podobnie. Ubrań nie mam wiele, używane rzeczy wymieniam, rozdaję znajomym albo po prostu wrzucam do kontenerów na używane ubrania.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez invisible_01

Dla mnie w ogóle z reguły odpadają taliowane rzeczy, czuję się w nich jak bibliotekarka wlaśnie jak to ktoś tutaj określił Wysoki stan - tylko w spodniach i w spódnicach trapezowych. Rozkloszowana spódnica do kolan do mój osobisty koszmarek. Tak samo nie cierpię tailowanych marynarek, płaszczy z paskiem, nope. Płaszcz to trencz bez żadnego paska jak już, na górę szeroki kardigan albo jakiś sweter. Ja uwielbiam podkreślający figurę dól i szeroką górę, żadne taliowanie i rozszerzanie na dole, chyba że ogólnie luźna sukienka i taki ogólnie oversize look. Oto przykładowe fasony czy stroje bardzo w moim guście:

Boże ten czerwony sweter jest tak bardzo "mój" Chciałabym taki ogromny czerwony sweter, mam mniejsze z ciucholandów 3 czerwone swetry, ale taki wielki znalazłam tylko granatowy. Ale w końcu upoluję taki ogromny czerwony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WhiteCherry]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87359265]Boże ten czerwony sweter jest tak bardzo "mój" Chciałabym taki ogromny czerwony sweter, mam mniejsze z ciucholandów 3 czerwone swetry, ale taki wielki znalazłam tylko granatowy. Ale w końcu upoluję taki ogromny czerwony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

noo sweter zacny, gdyby był popielaty albo biały, to bym brała

[invisible_01]

Dla mnie sieciówką kompletnie nie z mojej bajki jest przykładowo Orsay. Wszystko tam jest zupełnie nie moje - fasony, kolory, długość, nie. To są kroje, których bym nigdy nie włożyła:

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez WhiteCherry

noo sweter zacny, gdyby był popielaty albo biały, to bym brała

Ja od dwóch lat już mam fazę na czerwony sweter. Znalazłam 3 póki co, ale żaden nie jest tak ogromny. Oczywiście szarych, czarnych i białych czy kremowych też mam mnóstwo, ale w zeszłym sezonie tak mnie naszło na kolor czerwony, że chodziłam po ciuchlandach i szukałam i szukałam aż znalazłam że 3 w różnych fasonach W ogóle sweter to jest moja ulubiona część garderoby Uwielbiam swetry

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez WhiteCherry

noo sweter zacny, gdyby był popielaty albo biały, to bym brała

Czerwony to też nie mój kolor, ale taki krój to w 100% moja bajka.

[Higurashi]

Invisible, dla mnie też Orsay jest zupełnie nie mój. Najbardziej ''moja'' jest chyba Bershka jeśli chodzi o rzeczy na co dzień. I buty na platformie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez invisible_01

Dla mnie sieciówką kompletnie nie z mojej bajki jest przykładowo Orsay. Wszystko tam jest zupełnie nie moje - fasony, kolory, długość, nie. To są kroje, których bym nigdy nie włożyła:

Zmienilabym kolory na zywe i dlugosc na taka nad kolano, no i dekolty koniecznie na wieksze.
I jakosc, bo ta zawsze w Orsayu byla fatalna

[invisible_01]

Napisane przez kasztanka3

Zmienilabym kolory na zywe i dlugosc na taka nad kolano, no i dekolty koniecznie na wieksze.
I jakosc, bo ta zawsze w Orsayu byla fatalna

To akurat nie jest chyba Orsay, wstawiłam przykładowe fasony. U mnie rozkloszowany dół i długość do kolana opadają, tak samo sukienki czy bluzki bez rękawów i takie odcinane w talii.

[kasztanka3]

Napisane przez invisible_01

To akurat nie jest chyba Orsay, wstawiłam przykładowe fasony. U mnie rozkloszowany dół i długość do kolana opadają, tak samo sukienki czy bluzki bez rękawów i takie odcinane w talii.

To ja lubie rozkloszowany dol i odciecie w talii, bo mi taki kroj pasuje, ale dlugosc musze miec nad kolano, bardzo malo mam spodnic za kolano - tylko takie lekkie i powiewne. Sukienki wszystkie skracalam.

[Taranka]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87359204]ja w 'noszeniu' jestem bardzo prosta i łatwa - mój styl to dżinsy, bluzy, sweterki, trampki, uggi uwielbiam kolory - po wielu latach z czernią i szarością odkryłam, że hej, lubię kolory wszystko, co teraz jest w sieciówkach to mogłabym mieć - musztardy, petrole, turkusowe zielenie, bordo, butelkowe zielenie... kocham to. do tego mnóstwo brokatu i cekiny (i jednorożce, i koty) i mogę iść w miasto koledzy z pracy się śmieją, że jestem królową brokatu, bo muszę mieć coś błyszczącego na sobie - jak nie koszulkę czy bluzę z jakąś bling bling aplikacją, to świecące buty [/QUOTE]Gdzie kupujesz cekinowe rzeczy, mam właśnie ochotę sobie coś kupić, ale widziałam tylko cekinowe sukienki na sylwestra

Sent from my Redmi 5 Plus using Tapatalk

[WhiteCherry]

Napisane przez invisible_01

Dla mnie sieciówką kompletnie nie z mojej bajki jest przykładowo Orsay. Wszystko tam jest zupełnie nie moje - fasony, kolory, długość, nie. To są kroje, których bym nigdy nie włożyła:

to samo, zazwyczaj tam nawet nie zaglądam. Zbyt grzecznie dla mnie, ciotkowato

[Finlora]

Jeśli chodzi o mnie, to żadna sieciówka nie jest "moja". Spodnie za długie, bluzki za długie, sukienki za długie, zaniżone albo zawyżone rozmiarówki, źle leżące ciuchy mimo odpowiedniego rozmiaru itd. Nie znoszę sieciówek.

[patiasym]

Ja czasem ubrania sobie przerabiam, jak mi się chce.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Taranka

Gdzie kupujesz cekinowe rzeczy, mam właśnie ochotę sobie coś kupić, ale widziałam tylko cekinowe sukienki na sylwestra

Sent from my Redmi 5 Plus using Tapatalk

sporo cekinowych rzeczy mam z housa z zeszlego roku. ale to glownie tiszerty z myszka miki czy jednorozcami

[Higurashi]

Mnie się marzą łatwiej dostępne falbany. Kocham falbanki.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk