Rocznik '94 Reunion, część XIV

[meeow]

a idźcie z tą randką w penis warszawska cebula, aż w oczy szczypie, on oczywiście mną zachwycony, ja nim wcale. oczywiście po spotkaniu skończyłam w łóżku płacząc, że tęsknię za E. wcale mi nie przeszło to zauroczenie

[minthema]

ahahahaha czemu cebula? Dawaj przykłady i pikantne szczegóły

[meeow]

no bo mi walnął monolog pt. 'myślałem, że w poprzedniej pracy zarabiałem dobrze, ale w tej zarabiam więcej od 60% społeczeństwa blablabla', żadne sumy nie padły, ale i tak byłam zażenowana, i generalnie ciągłe zwracanie uwagi na ceny i gdzieś tam między wierszami wypomnienie mi tego, że zapłacił za moją wodę 3 złote
i robienie sobie ciągłych śmieszków z mojego miasta w odniesieniu do stolycy.
i przekraczanie mojej granicy przestrzeni osobistej, w pewnym momencie miałam wrażenie, że mi zaraz wskoczy na głowę albo na kolana

[minthema]

to faktycznie cebula i jak tu nie mieć stereotypów o Warszawiakach...

a propos Warszawy - podjarałam się metrem W ogóle to na początku czułam się trochę jakbym ze wsi przyjechała do dużego miasta Poznań małym miastem nie jest a jednak czułam taką małą fascynację

Ale tak poza tym to mają mnóstwo menelstwa i żuli. I syf mają. I psiarni dużo

[meeow]

dlatego zdania nie zmieniam - nadal nie lubię Warszawy informatyków/programistów też w każdym stereotypie jest ziarnko prawdy

a jak tam OWF ogólnie?

[minthema]

Napisane przez meeow

dlatego zdania nie zmieniam - nadal nie lubię Warszawy informatyków/programistów też w każdym stereotypie jest ziarnko prawdy

a jak tam OWF ogólnie?

oj oj M się wybiera na informatykę

Sam festiwal cudownie Jak to festiwale. MO - cudna, Editors - wspaniali, Schoolboy Q - za☠☠☠isty gościu, mega kontakt z tłumem, fajne ma poczucie humoru, Skrillex - ..nawet nie wiem co powiedzieć Po prostu miazga, naprawdę, jak przyjedzie do pl to będę za nim jeździć, szaleństwo po prostu.
A sam wyjazd był tak nieogarnięty i pechowy.. W drodze okazało się że był jakiś remont odcinka autostrady i musieliśmy ogarniać objazdy, potem kręciliśmy się w kółko szukając naszego parkingu P+R, potem nie wiedzieliśmy czy kupić bilet w I strefie czy I i II, potem nie wiedzieliśmy czy na tym bilecie możemy jechać metrem (cojest). Potem przez dobre 2 GODZINY szukaliśmy barn burgera, kręciliśmy się w kółko w tę i z powrotem a na końcu okazało się, że mieliśmy go pod nosem. Jak już wygłodzeni znaleźliśmy miejsce żeby zjeść (bo w lokalu oczywiście miejsc nie było więc wzięliśmy na wynos) i zaczęliśmy szamać to zaczęło padać Więc romantyczna kolacja, burgery pod drzewem Oczywiście miałam w planach żeby przed koncertami coś pooglądać, Łazienki, Pola mokotowskie, chociaż coś, oczywiście zabrakło czasu. Potem pojechaliśmy stację za daleko, oczywiście byliśmy spóźnieni i nie zdążyliśmy na koncert Toma Odella (ale kij, już byłam na jego koncercie). Próbowaliśmy ogarnąć dojazd/dojście dalej, oczywiście nadal w ulewie ale ostatecznie cofnęliśmy się tę stację i pojechaliśmy autobusem jak bozia przykazała. Ale jak wypiłam pierwszy łyk zimniutkiego piwa i stanęłam w tłumie na pierwszym koncercie to już byłam szczęśliwa
W ogóle to zaprosili nas do strefy dla palących, fajnie tam było bo mało ludzi (można było wejść tylko z pieczątką a wcześniej musieli cię złapać i zarejestrować), mieli fajne huśtawki, było gdzie usiąść, wypić piwo, super. Potem okazało się, że jak się weźmie udział w 3 aktywnościach na tej strefie to możesz zrobić własną paczkę papierosów i dają ci ją za friko. Super, to lecimy. Do każdej aktywności czekało się mniej więcej pół h w kolejce, czyli tyle ile przerwy pomiędzy koncertami.. Jak już w końcu udało nam się zebrać 3 pieczątki przed koncertem Skrillexa to wyczilowaliśmy i stwierdziliśmy że po koncercie pójdziemy odebrać tę paczkę. I co? CH.UJ, po tym koncercie była już zamknięta strefa A tak się wkurzaliśmy na to stanie w kolejkach, już było tak blisko a tu penis, pech się utrzymywał do końca
Pomijam fakt, że w samochodzie spałam 2h a potem szłam na 8 do pracy o 15 już nie ogarniałam.


Dawno nie strzelałam takich opisówek na wizażu

[thePhantom]

Napisane przez minthema

Nie było Zamiast niego było "lubisz fizykę?"


Zaraz znowu umrze, spokojnie





Zastrzelcie mnie. Mam 5 dni nauki na najgorszy warunek na świecie. Już mi się nie chce..

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------



a propos mentalnej gimby - cieszę się, że zniknęło "Robiliście to?" w pytaniu o TŻ

hahaha mentalna gimba, jak przypomnie sobie te pytania

a jak juz narzekamy o nauce - ja tez jestem w dupie, bo mam sesje, co oznacza srednio 2-3 egzaminy na weekend, a moja TL wziela sobie 2tygodniowy urlop, wiec zostalam sama z 4 nowymi osobami, i musze akceptowac WSZYSTKO co robia wiec ostatecznie.. ja robie wszystko wczoraj wyszlam z domu o 8, wrocilam o 19:00, a jeszcze poltorej godziny angielskiego, no i na nauke juz nie wystarczylo czasu jak zdam jakims cudem ten semestr to nawale sie ze szczęścia

Napisane przez meeow

no bo mi walnął monolog pt. 'myślałem, że w poprzedniej pracy zarabiałem dobrze, ale w tej zarabiam więcej od 60% społeczeństwa blablabla', żadne sumy nie padły, ale i tak byłam zażenowana, i generalnie ciągłe zwracanie uwagi na ceny i gdzieś tam między wierszami wypomnienie mi tego, że zapłacił za moją wodę 3 złote
i robienie sobie ciągłych śmieszków z mojego miasta w odniesieniu do stolycy.
i przekraczanie mojej granicy przestrzeni osobistej, w pewnym momencie miałam wrażenie, że mi zaraz wskoczy na głowę albo na kolana

o boze, szkoda, ze nie ma emotki cebula

chociaż ja tam lubię Warszawę, wszystkie wyjazdy tam mi się dobrze kojarzą aczkolwiek nie mogłabym tam mieszkać, Wro czy Poznań nie sa takie przytłaczające

[minthema]

a i jeszcze beka życia - tak się uzbroiłam w życie dla mojego telefonu (bo bateria już prawie nie żyje) - dwa powerbanki w tym jeden taki dość konkretny, do samochodu taki przedłużacz do ładowarki samochodowej z kilkoma gniazdami, wszystko super a potem okazało się, że mój kabel nie działa W samochodzie działał, na mieście już nie... potem się okazało, że mój powerbank ładuje a ten duży nie, no ale mój był rozładowany bo mi go M wziął Więc cały festiwal bylam praktycznie bez telefonu..... mam dosłownie 3 zdjęcia. Ja. Osoba która na festiwalach spamuje wszędzie. Bez telefonu.
Nie wiem jak to przeżyłam

A potem okazało się że kabel jednak działa, wtf

[meeow]

Napisane przez minthema

oj oj M się wybiera na informatykę

nie martw się, on już ma Ciebie, więc jest uratowany. za to Ci samotni to jakaś porażka jest

uśmiałam się trochę na opisie tego Twojego wyjazdu sama pewnie w trakcie się musiałaś nieźle denerwować, ale teraz pewnie myślisz o tym ze śmiechem, zawsze to jakieś wspomnienia są

[thePhantom]

Napisane przez minthema

a i jeszcze beka życia - tak się uzbroiłam w życie dla mojego telefonu (bo bateria już prawie nie żyje) - dwa powerbanki w tym jeden taki dość konkretny, do samochodu taki przedłużacz do ładowarki samochodowej z kilkoma gniazdami, wszystko super a potem okazało się, że mój kabel nie działa W samochodzie działał, na mieście już nie... potem się okazało, że mój powerbank ładuje a ten duży nie, no ale mój był rozładowany bo mi go M wziął Więc cały festiwal bylam praktycznie bez telefonu..... mam dosłownie 3 zdjęcia. Ja. Osoba która na festiwalach spamuje wszędzie. Bez telefonu.
Nie wiem jak to przeżyłam

A potem okazało się że kabel jednak działa, wtf

ja tez umieram bez telefonu, Tż sie zawsze wkurza, ze ciagle robie zdjecia, ale kurde.. jak to tak, bez social media zyc ale jak z moim jest cos nie tak to biere jego

[meeow]

Napisane przez thePhantom

o boze, szkoda, ze nie ma emotki cebula

apeluję o emotę cebuli

Napisane przez minthema

a i jeszcze beka życia - tak się uzbroiłam w życie dla mojego telefonu (bo bateria już prawie nie żyje) - dwa powerbanki w tym jeden taki dość konkretny, do samochodu taki przedłużacz do ładowarki samochodowej z kilkoma gniazdami, wszystko super a potem okazało się, że mój kabel nie działa W samochodzie działał, na mieście już nie... potem się okazało, że mój powerbank ładuje a ten duży nie, no ale mój był rozładowany bo mi go M wziął Więc cały festiwal bylam praktycznie bez telefonu..... mam dosłownie 3 zdjęcia. Ja. Osoba która na festiwalach spamuje wszędzie. Bez telefonu.
Nie wiem jak to przeżyłam

A potem okazało się że kabel jednak działa, wtf

jak dobrze wiedzieć, że takie faile to nie tylko ja zaliczam

[Frutti]

Minth, warunek? Byłaby wielka szkoda, gdyby nagle... wszystkie wątki na Wizażu, w tym ten... po prostu OŻYŁY
A jak wiadomo-wszystko jest lepsze od nauki

[minthema]

Napisane przez meeow

nie martw się, on już ma Ciebie, więc jest uratowany. za to Ci samotni to jakaś porażka jest

uśmiałam się trochę na opisie tego Twojego wyjazdu sama pewnie w trakcie się musiałaś nieźle denerwować, ale teraz pewnie myślisz o tym ze śmiechem, zawsze to jakieś wspomnienia są

Denerwowałam się mega, głównie jak szukaliśmy tego jedzenia bo chodziłam głodna, M mnie też wkurzał bo miał kij w tyłku i trzymał pozę jakby go nic nie ruszało i miałam wrażenie, że jak robię zdjęcia czy coś to, że patrzy na mnie z politowaniem, właśnie w stylu "wieś przyjechała" Ale potem też mówił, że się denerwował i spinał i tulił przepraszał. W ogóle już byłam zrezygnowana, mówiłam chodźmy do maka i jedźmy od razu na koncerty, mi się rzadko zdarza takie zrezygnowanie
No i za drugim razem jak siedziałam w autobusie, przemoczona, zmęczona, M mi walczył z kablem, też już miałam wszystko w i miałam ochotę rzucić tym telefonem w ☠☠☠☠u.

Teraz mogłabym żałować, że nie mam zdjęć i że nie zwiedziłam chociaż trochę miasta ale w sumie.. to niespecjalnie żałuję. Zdjęcie jedno mam a poza tym jakoś specjalnie telefonu mi nie brakowało (no dobra, chciałam wstawić jeden post i nagrać Jessicę na snapie no ale mówi się trudno) a Warszawę zwiedzimy innym razem, na spokojnie Może nawet w te wakacje.

A propos, taki mnie fejm spotkał Siedzimy sobie na Editorsach, patrzę, Jessica BMW I tak sobie obserwowaliśmy to zjawisko i było mi jej mega żal, wstali, gdzieś chcieli iść i od razu otoczona grupką osób która chce zdjęcie. Co zrobiła krok to kolejne przybiegały. Ale ma plusa bo nie marudziła, nie wywyższała się, z każdym sobie zrobiła zdjęcie, uśmiechała się, przytulała, pozytywnie Najbardziej mnie rozbawiła jak wracała. Jakieś laski obok nas robiły sobie sesyjkę ze sceną w tle, dobre 10 minut pizgały tę samą pozę. Idzie Jessica, staje obok nich, pozuje i leci dalej Zrobiła im photobomb. Laski w szoku, skapnęły się jak już poleciała Ale w ogóle to niziutka jest. I opalona po tych Coachellach i LA. Ale ubrała się wiejsko bo miała sukienkę jak z sieci rybackiej i stringi, cała dupa na wierzchu o czym dobrze wiedziała
Oprócz niej widziałam jeszcze ciocię Liestyle (nawet kilka razy, w kolejce po bony z nią stałam) i Jakóbiaka

Napisane przez thePhantom

ja tez umieram bez telefonu, Tż sie zawsze wkurza, ze ciagle robie zdjecia, ale kurde.. jak to tak, bez social media zyc ale jak z moim jest cos nie tak to biere jego

Ja też jestem uzależniona, M już nawet ze mną nie walczy No może czasami ale coraz bardziej załamuje ręce na mnie I też jak z moim było nie tak to brałam jego, tak jeszcze w Toruniu robiłam ale teraz jego telefon się spsuł i ma jakiegoś starego LG, smartfon z chyba najstarszej generacji, nic się nie da na nim zrobić. Zrobiłam zdjęcie sceny - oczywiście nic nie było widać. Mówię - nie mamy żadnego zdjęcia razem (oprócz kilku selfie pod pałacem kultury czy co to tam jest), cho zrobimy sobie selfie. Biorę telefon, szukam przełącznika kamery, patrzę, szukam.. a on nawet przedniej kamery nie ma Kompletnie bezużyteczny telefon skoro nie można sobie nim selfie zrobić

Napisane przez meeow

apeluję o emotę cebuli

Będzie emoji ziemniaka, może jeszcze trochę i będzie cebula

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Napisane przez Frutti

Minth, warunek? Byłaby wielka szkoda, gdyby nagle... wszystkie wątki na Wizażu, w tym ten... po prostu OŻYŁY
A jak wiadomo-wszystko jest lepsze od nauki

Ekhem... no właśnie chyba sama mam duży wkład w to że łapie pierwsze oddechy... bo opowieści i spam na wizażu są zawsze lepsze od nauki..
Ale kuźwa nie mogę, serio, muszę się tego gówna uczyć bo inaczej nie zdam i no .. Poczekajmy do poniedziałku

[meeow]

Napisane przez minthema

Denerwowałam się mega, głównie jak szukaliśmy tego jedzenia bo chodziłam głodna, M mnie też wkurzał bo miał kij w tyłku i trzymał pozę jakby go nic nie ruszało i miałam wrażenie, że jak robię zdjęcia czy coś to, że patrzy na mnie z politowaniem, właśnie w stylu "wieś przyjechała" Ale potem też mówił, że się denerwował i spinał i tulił przepraszał. W ogóle już byłam zrezygnowana, mówiłam chodźmy do maka i jedźmy od razu na koncerty, mi się rzadko zdarza takie zrezygnowanie
No i za drugim razem jak siedziałam w autobusie, przemoczona, zmęczona, M mi walczył z kablem, też już miałam wszystko w i miałam ochotę rzucić tym telefonem w ☠☠☠☠u.

tyle wsparcia

Napisane przez minthema

A propos, taki mnie fejm spotkał Siedzimy sobie na Editorsach, patrzę, Jessica BMW I tak sobie obserwowaliśmy to zjawisko i było mi jej mega żal, wstali, gdzieś chcieli iść i od razu otoczona grupką osób która chce zdjęcie. Co zrobiła krok to kolejne przybiegały. Ale ma plusa bo nie marudziła, nie wywyższała się, z każdym sobie zrobiła zdjęcie, uśmiechała się, przytulała, pozytywnie Najbardziej mnie rozbawiła jak wracała. Jakieś laski obok nas robiły sobie sesyjkę ze sceną w tle, dobre 10 minut pizgały tę samą pozę. Idzie Jessica, staje obok nich, pozuje i leci dalej Zrobiła im photobomb. Laski w szoku, skapnęły się jak już poleciała Ale w ogóle to niziutka jest. I opalona po tych Coachellach i LA. Ale ubrała się wiejsko bo miała sukienkę jak z sieci rybackiej i stringi, cała dupa na wierzchu o czym dobrze wiedziała
Oprócz niej widziałam jeszcze ciocię Liestyle (nawet kilka razy, w kolejce po bony z nią stałam) i Jakóbiaka

to je Jessica Multipla - od kiedy to przeczytałam na Vogule czy tam Niemodnych to pizgam i nie umiem inaczej jej nazwać ta jej stylówa to była jakaś masakra, na głowie trzy kupy, ta sukienka, jak to zobaczyłam to zdechłam. ale stylówa z pierwszego dnia OFW spoko, sama bym się tak ubrała. ogólnie mam z nią problem, bo czasami wrzuci zdjęcie stylizacji, która jest tak zaje.bista, że no kurde nosiłabym... a czasem się od☠☠☠☠☠☠☠i tak, że nie wiem gdzie oczy schować

[minthema]

Napisane przez meeow

tyle wsparcia





to je Jessica Multipla - od kiedy to przeczytałam na Vogule czy tam Niemodnych to pizgam i nie umiem inaczej jej nazwać ta jej stylówa to była jakaś masakra, na głowie trzy kupy, ta sukienka, jak to zobaczyłam to zdechłam. ale stylówa z pierwszego dnia OFW spoko, sama bym się tak ubrała. ogólnie mam z nią problem, bo czasami wrzuci zdjęcie stylizacji, która jest tak zaje.bista, że no kurde nosiłabym... a czasem się od☠☠☠☠☠☠☠i tak, że nie wiem gdzie oczy schować

No Ale wtedy sam był spięty, potem już robił wszystko żebym się wyluzowała, walczył z tym nieszczęsnym kablem całą drogę, rozweselał, zaciągnął mnie do strefy gdzie maszyna robiła i drukowała zdjęcia (zawsze to ja go zaciągam, on się łaskawie godzi ) i po sesyjce powiedział "No, chociaż takie zdjęcie z wyjazdu mamy *buziwczoło*" No i jak szukaliśmy tego żarcia to powinien już 3x powiedzieć "pier.dole zjedzmy gdziekolwiek" ale uparcie szukał tego barn burgera którego sobie upatrzyłam

Też tak z nią mam Ostatnio coraz częściej patrzę na nią i myślę łoooł,super wygląda ale jak czasem coś doj.ebie .. Ma tendencje do przekombinowania. Ale ona się tym bawi, nie stylizuje się żeby wyglądać idealnie tylko zakłada to co jest dla niej ciekawe, bawi się swoim wizerunkiem. Jak jej to sprawia radochę to super

[blueon]

Ojaaa miałam podobną randke kiedyś, haha. W sumie poznaliśmy się jednego dnia rano a wieczorem wyskoczyliśmy na piwko (poznaliśmy się na tinderze XD) bo fajnie nam się pisało. Pierwsza moja myśl jak go zobaczyłam: nooo przystojniak, troche niski, ale przystojniak. Zabrał mnie do jakiejś knajpy gdzie były ichniejsze piwa więc pomógł mi wybrać piwo, zapłacił za mnie sugerując 'no następną kolejke stawiasz już ty' piwo mi kompletnie nie podeszło, totalnie nie mój smak, ale wiadomo, każdy ma swoje gusta. Oddałam mu je gdzie wypiłam dosłownie jednego łyka, a on chciał żebym mu oddała kase (7zł majątek) Potem chwalił się jakie ma auto, ile zarabia (programista xD) a potem wtf zaczął mi pokazywać zdjęcia ze swojego wypadku gdzie jechał ileśtam km przekroczonych i pokazywał stłuczone (zmasakrowane) auto i ciągle gadal 'no do dzisiaj nie wiem jak wyszedłem z tego żywy). Potem się upił i zaczął wymieniać co by ze mną zrobił i, że mam bardzo seksowne plecy. Ja się zwinęłam i out. Chciał mnie odprowadzić na przystanek, ale nie nie, sama dojde, spokojnie. To stał pod pubem gdzie było pełno ludzi i się darł do mnie na całe miasto "No chodź tu i mnie pocałuj! Wracaj!" nigdy więcej na tindera nie weszłam później Nie wiem co z niektórymi ziomkami. Myślałam, że opowieści i chwalenie się samochodami to ściema jakaś i faceci tak już nie robią, szczególnie wykształceni, tylko sebole tak robią, a jednak... :C

[minthema]

Napisane przez blueon

Ojaaa miałam podobną randke kiedyś, haha. W sumie poznaliśmy się jednego dnia rano a wieczorem wyskoczyliśmy na piwko (poznaliśmy się na tinderze XD) bo fajnie nam się pisało. Pierwsza moja myśl jak go zobaczyłam: nooo przystojniak, troche niski, ale przystojniak. Zabrał mnie do jakiejś knajpy gdzie były ichniejsze piwa więc pomógł mi wybrać piwo, zapłacił za mnie sugerując 'no następną kolejke stawiasz już ty' piwo mi kompletnie nie podeszło, totalnie nie mój smak, ale wiadomo, każdy ma swoje gusta. Oddałam mu je gdzie wypiłam dosłownie jednego łyka, a on chciał żebym mu oddała kase (7zł majątek) Potem chwalił się jakie ma auto, ile zarabia (programista xD) a potem wtf zaczął mi pokazywać zdjęcia ze swojego wypadku gdzie jechał ileśtam km przekroczonych i pokazywał stłuczone (zmasakrowane) auto i ciągle gadal 'no do dzisiaj nie wiem jak wyszedłem z tego żywy). Potem się upił i zaczął wymieniać co by ze mną zrobił i, że mam bardzo seksowne plecy. Ja się zwinęłam i out. Chciał mnie odprowadzić na przystanek, ale nie nie, sama dojde, spokojnie. To stał pod pubem gdzie było pełno ludzi i się darł do mnie na całe miasto "No chodź tu i mnie pocałuj! Wracaj!" nigdy więcej na tindera nie weszłam później Nie wiem co z niektórymi ziomkami. Myślałam, że opowieści i chwalenie się samochodami to ściema jakaś i faceci tak już nie robią, szczególnie wykształceni, tylko sebole tak robią, a jednak... :C

Ojezu, to faktycznie randka jak z koszmaru Swoją drogą mega cebula z tym piwem. Zaprasza Cię na piwo (pomijam już wieśniacki tekst o następnej kolejce), Ty mu je oddajesz a on chce kase za nie? Wtf Za coś czego nie wypiłaś, o co chodzi w ogóle.
A ten wypadek to zagranie na litość, taki jestem biedny Mój chłopak też trochę to stosował na początku, haha

[meeow]

Napisane przez minthema

No Ale wtedy sam był spięty, potem już robił wszystko żebym się wyluzowała, walczył z tym nieszczęsnym kablem całą drogę, rozweselał, zaciągnął mnie do strefy gdzie maszyna robiła i drukowała zdjęcia (zawsze to ja go zaciągam, on się łaskawie godzi ) i po sesyjce powiedział "No, chociaż takie zdjęcie z wyjazdu mamy *buziwczoło*" No i jak szukaliśmy tego żarcia to powinien już 3x powiedzieć "pier.dole zjedzmy gdziekolwiek" ale uparcie szukał tego barn burgera którego sobie upatrzyłam

Też tak z nią mam Ostatnio coraz częściej patrzę na nią i myślę łoooł,super wygląda ale jak czasem coś doj.ebie .. Ma tendencje do przekombinowania. Ale ona się tym bawi, nie stylizuje się żeby wyglądać idealnie tylko zakłada to co jest dla niej ciekawe, bawi się swoim wizerunkiem. Jak jej to sprawia radochę to super

wiesz, gdybym to ja z Tobą była, to na pewno usłyszałabyś 'weź, ☠☠☠☠☠☠☠ to idziemy do tego maka, mam dość, nogi mi włażą w dupę, denerwuje mnie wszystko. zaraz kogoś zabiję, jak czegoś nie zjem' Miał głodny, to Miał zły i niebezpieczny

oj ona i tak lepiej, niż Maff... jak ta ostatnio coś wrzuca na insta, to się zastanawiam o co chodzi

Napisane przez blueon

Ojaaa miałam podobną randke kiedyś, haha. W sumie poznaliśmy się jednego dnia rano a wieczorem wyskoczyliśmy na piwko (poznaliśmy się na tinderze XD) bo fajnie nam się pisało. Pierwsza moja myśl jak go zobaczyłam: nooo przystojniak, troche niski, ale przystojniak. Zabrał mnie do jakiejś knajpy gdzie były ichniejsze piwa więc pomógł mi wybrać piwo, zapłacił za mnie sugerując 'no następną kolejke stawiasz już ty' piwo mi kompletnie nie podeszło, totalnie nie mój smak, ale wiadomo, każdy ma swoje gusta. Oddałam mu je gdzie wypiłam dosłownie jednego łyka, a on chciał żebym mu oddała kase (7zł majątek) Potem chwalił się jakie ma auto, ile zarabia (programista xD) a potem wtf zaczął mi pokazywać zdjęcia ze swojego wypadku gdzie jechał ileśtam km przekroczonych i pokazywał stłuczone (zmasakrowane) auto i ciągle gadal 'no do dzisiaj nie wiem jak wyszedłem z tego żywy). Potem się upił i zaczął wymieniać co by ze mną zrobił i, że mam bardzo seksowne plecy. Ja się zwinęłam i out. Chciał mnie odprowadzić na przystanek, ale nie nie, sama dojde, spokojnie. To stał pod pubem gdzie było pełno ludzi i się darł do mnie na całe miasto "No chodź tu i mnie pocałuj! Wracaj!" nigdy więcej na tindera nie weszłam później Nie wiem co z niektórymi ziomkami. Myślałam, że opowieści i chwalenie się samochodami to ściema jakaś i faceci tak już nie robią, szczególnie wykształceni, tylko sebole tak robią, a jednak... :C

no co za ludzie. jak się zaczęłam tak dłużej nad tym wszystkim zastanawiać, to dochodzę do wniosku, że wszyscy normalni, poukładani, w miarę przystojni faceci są już zajęci. a ja bym chciała tylko jeden egzemplarz dla siebie, to wcale nie są duże wymagania

[minthema]

Napisane przez meeow

wiesz, gdybym to ja z Tobą była, to na pewno usłyszałabyś 'weź, ☠☠☠☠☠☠☠ to idziemy do tego maka, mam dość, nogi mi włażą w dupę, denerwuje mnie wszystko. zaraz kogoś zabiję, jak czegoś nie zjem' Miał głodny, to Miał zły i niebezpieczny

oj ona i tak lepiej, niż Maff... jak ta ostatnio coś wrzuca na insta, to się zastanawiam o co chodzi






no co za ludzie. jak się zaczęłam tak dłużej nad tym wszystkim zastanawiać, to dochodzę do wniosku, że wszyscy normalni, poukładani, w miarę przystojni faceci są już zajęci. a ja bym chciała tylko jeden egzemplarz dla siebie, to wcale nie są duże wymagania

Dokładnie ja tak mówiłam Że mam to już gdzieś, zjedzmy gdziekolwiek bo jestem głodna i jedźmy tam już Ale on wiedział, że mimo wszystko byłoby mi smutno jakbym tam nie jadła bo trochę mnie zna i wie, że jak sobie coś ubzduram to nie ma zmiłuj


Nie martw się, może egzemplarz dla Ciebie dopiero co się urodził
A tak serio - jak zajęty to może być zajęty przez jakąś felerną pannę, czyli mogą ze sobą zerwać i voila, jeden ogarnięty wolny dla Miałka

[meeow]

Napisane przez minthema

Dokładnie ja tak mówiłam Że mam to już gdzieś, zjedzmy gdziekolwiek bo jestem głodna i jedźmy tam już Ale on wiedział, że mimo wszystko byłoby mi smutno jakbym tam nie jadła bo trochę mnie zna i wie, że jak sobie coś ubzduram to nie ma zmiłuj


Nie martw się, może egzemplarz dla Ciebie dopiero co się urodził
A tak serio - jak zajęty to może być zajęty przez jakąś felerną pannę, czyli mogą ze sobą zerwać i voila, jeden ogarnięty wolny dla Miałka

ale chociaż wiesz, że słowny jest i jak czegoś chcesz, to choćby miał stanąć na głowie, to właśnie to dostaniesz


jezu, tylko nie to
albo ten co jest wolny, przystojny i ogarnięty w miarę, ale nie chce się wiązać w końcu przejrzy na oczy tego sobie życzę właśnie

[minthema]

Dokładnie, jak Cię pozna to przejrzy na oczy i przepadnie

[Frutti]

Napisane przez blueon

Ojaaa miałam podobną randke kiedyś, haha. W sumie poznaliśmy się jednego dnia rano a wieczorem wyskoczyliśmy na piwko (poznaliśmy się na tinderze XD) bo fajnie nam się pisało. Pierwsza moja myśl jak go zobaczyłam: nooo przystojniak, troche niski, ale przystojniak. Zabrał mnie do jakiejś knajpy gdzie były ichniejsze piwa więc pomógł mi wybrać piwo, zapłacił za mnie sugerując 'no następną kolejke stawiasz już ty' piwo mi kompletnie nie podeszło, totalnie nie mój smak, ale wiadomo, każdy ma swoje gusta. Oddałam mu je gdzie wypiłam dosłownie jednego łyka, a on chciał żebym mu oddała kase (7zł majątek) Potem chwalił się jakie ma auto, ile zarabia (programista xD) a potem wtf zaczął mi pokazywać zdjęcia ze swojego wypadku gdzie jechał ileśtam km przekroczonych i pokazywał stłuczone (zmasakrowane) auto i ciągle gadal 'no do dzisiaj nie wiem jak wyszedłem z tego żywy). Potem się upił i zaczął wymieniać co by ze mną zrobił i, że mam bardzo seksowne plecy. Ja się zwinęłam i out. Chciał mnie odprowadzić na przystanek, ale nie nie, sama dojde, spokojnie. To stał pod pubem gdzie było pełno ludzi i się darł do mnie na całe miasto "No chodź tu i mnie pocałuj! Wracaj!" nigdy więcej na tindera nie weszłam później Nie wiem co z niektórymi ziomkami. Myślałam, że opowieści i chwalenie się samochodami to ściema jakaś i faceci tak już nie robią, szczególnie wykształceni, tylko sebole tak robią, a jednak... :C

O bożu Może tymi kwotami i samochodami chcą sobie dodać kilka centymetrów tam, gdzie im brakuje

[thePhantom]

Napisane przez blueon

Ojaaa miałam podobną randke kiedyś, haha. W sumie poznaliśmy się jednego dnia rano a wieczorem wyskoczyliśmy na piwko (poznaliśmy się na tinderze XD) bo fajnie nam się pisało. Pierwsza moja myśl jak go zobaczyłam: nooo przystojniak, troche niski, ale przystojniak. Zabrał mnie do jakiejś knajpy gdzie były ichniejsze piwa więc pomógł mi wybrać piwo, zapłacił za mnie sugerując 'no następną kolejke stawiasz już ty' piwo mi kompletnie nie podeszło, totalnie nie mój smak, ale wiadomo, każdy ma swoje gusta. Oddałam mu je gdzie wypiłam dosłownie jednego łyka, a on chciał żebym mu oddała kase (7zł majątek) Potem chwalił się jakie ma auto, ile zarabia (programista xD) a potem wtf zaczął mi pokazywać zdjęcia ze swojego wypadku gdzie jechał ileśtam km przekroczonych i pokazywał stłuczone (zmasakrowane) auto i ciągle gadal 'no do dzisiaj nie wiem jak wyszedłem z tego żywy). Potem się upił i zaczął wymieniać co by ze mną zrobił i, że mam bardzo seksowne plecy. Ja się zwinęłam i out. Chciał mnie odprowadzić na przystanek, ale nie nie, sama dojde, spokojnie. To stał pod pubem gdzie było pełno ludzi i się darł do mnie na całe miasto "No chodź tu i mnie pocałuj! Wracaj!" nigdy więcej na tindera nie weszłam później Nie wiem co z niektórymi ziomkami. Myślałam, że opowieści i chwalenie się samochodami to ściema jakaś i faceci tak już nie robią, szczególnie wykształceni, tylko sebole tak robią, a jednak... :C

o i wlasnie w takich chwilach ciesze się, że randki za mną już chyba

[Zminka]

cześć, czy ktoś tu jeszcze zagląda?

[minthema]

Rzadko


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Inspire]

To, że żyjecie to wiem Ale ale bardzo bym chciała wiedzieć, co u Was się zadzialo nowego?

[minthema]

Ojooj, od czego by tu zacząć...