|
Notka |
|
Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd. |
|
Narzędzia |
2010-01-11, 19:47 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 18
|
Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symbol?!
Wątek podsunęła mi pewna dziewczyna, która napisała iż jej facet nie chce obrączek, a ona bardzo to przeżywała (wątek z 2005).
Moim zdaniem na pewno przywiązuje się do tego zbyt wielką wagę, tak jak do sukni ślubnej. Z drugiej strony od dziecka uczy się nas wagi symboli, zwłaszcza religijnych i trudno się wyzbyć jednego z najbardziej rozpowszechnionych. Zresztą kościelna ceremonia wymaga wymiany obrączek. Nawet do sukni nie przywiązuje się takiej wagi, ale obrączka jest konieczna. Ja do swojej nie przywiązuję zbyt wielkiej wagi - to mój mąż bardziej się przejmuje, swoją w pracy nosi na łańcuszku. Ja jak zdejmuję ją przy pracy to wkładam za jakiś czas, ostatnio nie nosiłam jej przez miesiąc. Jestem mężatką z 2008 roku, więc nie mam jakoś przesadnie długiego stażu. Z kolei moja mama nigdy nie miała obrączki i chciała mieć. Dla rodziców wydatek był zbyt duży kiedy patrzyli na ceny u jubilerów (tato jest na emeryturze, mama zajmowała się nami). Myśmy mieli dość duży budżet weselny, ale nie chcieliśmy dać więcej na obrączki niż wymagane minimum. Znaleźliśmy lombard gdzie był złotnik. Miał fajny wzór, który nam się spodobał - prosta, 3 mm z ukośnymi liniami \\\później zmatowione złoto i znowu błyszczące\\\. Wydaliśmy na nie 500 zł. (Złoto o standardowej próbie, sprawdzaliśmy).Mogliśmy mieć takie za 2000, ale uznaliśmy, iż jest to zbyteczny wydatek. Za to wzięliśmy rodzicom drugą parę - z innym wzorem. Kiedy je im wręczaliśmy moja mama otwarcie się popłakała, tato też miał łzy w oczach. Jego była troszkę za mała (nie mówiliśmy im o tym, a on nigdy nie nosił nic na palcach, więc nie mieliśmy rozmiaru), więc poszedł powiększyć. Niestety, inteligenty jubiler zrobił mu za dużą, bo "przecież palce mu spuchną i co". Oczywiście zgubił. Bardzo to przeżył. Rodzice nie wiedzieli jak mi to powiedzieć, bo chcieli dorobić. Okazało się, że choć to moja mama zawsze mówiła o obrączkach, a tato nigdy o nich nie wspomniał to mimo wszystko bardzo mu na niej zależało. Problemem była cena, poszli do okolicznego jubilera i zaśpiewał 500 zł za jedną. Rodzice wiedzieli, iż nasze były tańsze, więc domyślali się, że ich też. Mama nam powiedziała kiedy taty nie było. Wzruszyłam się że tak mu zależało. Dorobiliśmy u naszego złotnika. Ale odeszłam od tematu przewodniego. Jak się patrzy na dzisiejsze szaleństwo i ceny dochodzące do kilkunastu tysięcy złotych to człowiek się zastanawia, czy obrączki dziś nie stały się po prostu modną biżuterią? Wiadomo, kupuje się je "na całe życie", więc teoretycznie taki wydatek popłaca. Ale... W takim razie jest jakieś kryterium, czy cena obrączki powinna wynosić nie więcej niż jakiś procent w kosztach całej ceremonii. Bo przecież jeżeli wydajemy tylko małe przyjęcie, które kosztuje nas z 5000, a ceny obrączek to 2000... Dla mnie to wariactwo "na pokaz". Zwłaszcza, iż gdyby z tego samego złota zrobić jakiś zwykły pierścionek byłby on tańszy!!! Nawet jubilerzy za mało skomplikowaną obrączkę liczą sobie drożej robociznę. Przecież i tak później nie pasuje ona do reszty biżuterii, więcej - potrafi się z nią kłócić. Kobiety na to wyczulone mają problem. Przez wagę przypisywaną obrączkom (przecież według niektórych facet który nie nosi obrączki robi to tylko po to by móc zdradzać partnerkę - tak jak by to robiło jakąś różnicę niektórym kobietom), zwłaszcza te wychowane w tradycji i mające "tradycyjnych" mężów czują się zobowiązane je nosić nawet jeżeli kłóci się to z ich wyczuciem stylu. Jeżeli ściągają to mają wyrzuty sumienia (ja też czasem takie mam, co mnie złości). Jak wy się z tym czujecie? Czy macie podobne do mnie uczucie noszenia czegoś z "przymusu"? Podobnie jak ja uważacie całą tą symbolikę za zbyt mocno rozdmuchaną, aż do granic przesadności? Jak to się ma do życia "na kocią łapę"? Przecież wiele takich par wymawia się kosztami organizacji śluby, a przecież nie wypada iść tylko do kościoła czy urzędu - trzeba się jakoś ubrać (o cenach nawet nie wspominam, nawet kostiumy "do ślubu"), do tego dodać minimum 1000 złotych kosztu obrączek, bo przecież jak bez... Niby wymówka to wymówka, ale akurat ta jest moim zdaniem dość dobrym argumentem za życiem bez ślubu... |
2010-01-11, 21:39 | #2 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 248
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
Cytat:
Cytat:
wiadomo, każdy robi, jak chce ale nikt nie zmusza żeby kupować obrączki w modnych salonach. tym bardziej, że takie same można u zwykłego jubilera zrobić za dużo dużo mniej. ostatnio z tż oglądaliśmy obrączki i powiem szczerze, że z jednej strony nic ładnego i szczególnego nie ma, a z drugiej ceny np w aparcie, yes, kruku za zwykłą standardową obrączkę bez zadnych udziwnień to wydatek ok 2500-3000 zł za obie. znajomi za identyczne u jubilera zapłacili ok 600 zł osobiście nie wyobrażam sobie bycia małżenstwem i nie posiadania obrączki. czegoś byłoby mi brak. i to nie dlatego, że taka jest tradycja, wychowanie, ale dlatego, że to dla nas jest pewien symbol. bardzo ważny symbol.
__________________
O miłości, macierzynstwie, pasji, pracy, codzienności czyli blogujemy http://sukcespisanyszminka.com Zapraszam |
||
2010-01-11, 21:49 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 389
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
Ja uważam obrączki za symbol miłości i wierności. Mogłabym nie mieć sukni ale obrączki muszę mieć. Dla mnie jest to nieśmiertelny symbol, chce być z nim pochowana. Właśnie dlatego chcę mieć pod obrączką grawer z naszymi imionami i datą ślubu, po to że może kiedyś w trakcie kryzysu czy zwątpienia siądę zdejmę obrączkę, a tam będzie imię mojego męża i data ślubu, to przypomni mi dlaczego się pobraliśmy, o naszej ogromnej miłości, która nami kierowała.
Ale tak jak Ty uważam, że wydawanie kilkunastu tysięcy złotych a nawet kilku jest zbędne. Porządne obrączki można kupić w granicach 1000-1500 zł i naprawdę nie żal mi tych pieniędzy, bo z założenia mają być na zawsze. Nie potrzebuję zdobień czy brylantów. Dlatego też, że wierzę w ich symbolikę, na Naszym ślubie będą obrączki niesione na poduszce przez mojego bratanka, nie dlatego,, że to ładnie wygląda, ale dlatego aby ten symbol miłości "przeszedł" uroczyście przez kościół, zaraz przed tym jak już na zawsze utkwi na naszych palcach Bardzo fajny wątek, jestem ciekawa co myślą inne Forumowiczki.
__________________
14.08.2010 Szczęśliwa mężatka |
2010-01-12, 06:58 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
Dla nas to symbol, a nie przymus noszenia "nowej błyskotki". Jak komuś niewygodnie to może nie nosić, przecież nikt, nikogo nie zmusza. A to, czy się komuś podobają obrączki za 500 zł, czy za 3500, to już sprawa indywidualna danej osoby i jeśli kogoś stać, to niech i za milion sobie kupi, jak mu nie szkoda
__________________
|
2010-01-12, 15:02 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Gorlice
Wiadomości: 963
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
ja uważam obrączke za coś oczywistego i koniecznego..to symbol małzenstwa i miłości..
i jeżeli się nie myle to obrączki są z troszke innge złota(twardszego) niż zwykła biżuteria i teoretycznie powinny byc tansze..ale na ślubie zawsze zarobić można i to na każdym miejscu u fryzjera,makijarzysty, w kwiaciarni zamawiajać bukiet ślubny płacimy za to że to na ślub i jest to potrzebne wiec para młoda niebedzie oszczedzac w swoim najpiekniejszym dniu i da tyle ile tylko jej krzyknie sprzedawca..
__________________
26.06.2010 I jestem Żoną |
2010-01-12, 19:39 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 248
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
Ja też uważam że bez obrączki ani rusz... dla mnie to w sumie ślub bez obrączki byłby nieważny ...
i taki pytanie mi sie nasuwa... jak będziecie wybierać obrączki to złote, srebrne czy może białe złoto ... bo po raz to koszty .. a po dwa to poruszony już temat "ozdoby"
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=22960317 &posted=1#post22960317 |
2010-01-12, 20:49 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 389
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
My kupujemy zwykłe złote obrączki, może troszkę szersze, ale bez żadnych zdobień, jedynie grawer ale to pod spodem obrączki. Moda przemija, kiedyś zdobienia czy brylanciki wyjdą z mody, a wejdzie coś innego a zwykła gładka obrączka jest elegancka i klasyczna. My kupujemy żółte złoto, bo właśnie z takim kojarzą nam się obrączki ślubne, białe złoto to znów chwilowa moda i wygląda jak srebro. Kwestia gustu, my wolimy żółte złoto.
__________________
14.08.2010 Szczęśliwa mężatka |
2010-01-12, 21:19 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
dla mnie obrączka jest ważna - jest symbolem który ma dla mnie wartość i nie mogę się doczekać aż będę mogła ją nosić. Co do jej ceny - nie wnikam w cenę cudzych obrączek. Jak kogoś stać to niech sobie kupi takie jakie mu się podobają chociażby miały 5000 kosztować - jego pieniądze i jego sprawa I też nie uważam aby ludzie kupowali je "na pokaz" - w końcu z metką przy nich latać nie będą albo ogłaszac ich cene wszystkim w okół.
|
2010-01-12, 21:39 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 751
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
Dla mnie tak samo, obrączki to symbol miłości i wierności, to symbol przynależności do drugiego człowieka....
__________________
|
2010-01-12, 21:42 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 152
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
Dla mnie obrączki są b. ważne, kwiaty, suknia, samochód do ślubu, menu , itp to "jednorazówki. Tak naprawdę do końca życia zostaną z nami obrączki no i fotki. Obrączki są ważnym symbolicznym elementem ślubu kościelnego a także cywilnego. Na dodatek znalazłam obrączki które mają w sobie coś więcej niż szlachetny metal- jakąś małą tajemnicę, takie zamawiamy i wierzę że będziemy je nosili do końca życia.
|
2010-01-12, 21:50 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 131
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
Jak mówi się podczas przysięgi małżeńskiej: "żono/mężu przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności"
I dla mnie to jest właśnie taki znak. I nie wyobrażam sobie że ja czy mój mąż miałby takiej obrączki nie nosić. Jak kogoś staćm to kupuje za kilka czy kilkanaście tysięcy złotych. Jak ktoś uważa że to za duży wydatek kupuje taniej. Wybór indywidualny. Nam spodobał się komplet z Apartu, ale nie odpowiadała nam cena - 3500 tys za komplet. Identyczne znaleźliśmy u "zwykłego" jubilera za 1200
__________________
|
2010-01-13, 11:58 | #12 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 759
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
Cytat:
Cytat:
i nie wiem po co ktoś miałby szpanować obrączką. jeśli podobają się komuś "wypasione", z kamyczkami czy czymkolwiek innym, to też fajnie. chyba właśnie po to wybiera się je wg własnych upodobań - żeby to nam się miło kojarzyły. to tak jakby wypominać komuś że kupił sobie fajny samochód czy komputer tylko po to, żeby innym nosa utrzeć. jeśli są tacy ludzie, to mi ich nawet szkoda. |
||
2010-01-13, 13:42 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 152
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
miałam pytania o obrączki, więc odpowiadam, zamawiamy u p. Bielaka
|
2010-01-13, 19:20 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 18
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
A jak myślicie, dlaczego dla nas symbole są takie ważne? Bo każda z nas używa tego słowa. Jedna z nas tylko wspomniała, iż ma jej ona przypominać w trudnych chwilach dlaczego właśnie go poślubiła. Spójrzcie w głąb siebie, bo ja tak właśnie kiedyś zrobiłam. Osobiście nie jestem osobą zbytnio przywiązaną do symboli: rzadko oglądam zdjęcia, filmu ze studniówki i wesela nie oglądałam do tej pory, nie wracam do starej szkoły, mam koleżanki z dawnych czasów, ale nie mam sentymentów do budynków czy miejsc. Dlatego mój prywatny dialog wypadł niekorzystnie, bo wyszło na to, iż poddałam się ogólnej "tradycji" czy też jak to nazwać. Co fakt, to fakt, iż kształt nie mający początku ani końca (bo to ma symbolizować pierścionek: ciągłość) ma w sobie coś magicznego. Nie jestem pozbawiona wyobraźni (a wręcz przeciwnie). Jednak jestem typem absolutnie "asentymentalnym" . Bardzo przywiązuję się do ludzi i zwierząt, a nawet roślin. Nigdy do rzeczy.
CZY NIE JEST TAK, ŻE NIE POTRAFIMY SOBIE WYOBRAZIĆ ŚLUBU BEZ OBRĄCZKI BO ROBIŁY TAK JUŻ NASZE PRA...PRA...PRA?! I tylko tyle, albo aż... |
2010-01-13, 21:10 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 6 709
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
Ja będę obrączkę nosiła z dumą jestem bardzo przywiązana do takich symboli, lubię patrzeć na zdjęcia,pierścionek zareczynowy i właśnie takie rzeczy ułatwiają mi wyciągnięcie reki po kłótni może to śmieszne,ale ja jestem sentymentalna, mówiąc "na znak miłości", chcę ten znak mieć na co dzień. I nie wyobrażam sobie,żeby Tż ściągnął swoją bo niby dlaczego? A co do rodzaju metalu, to tez wybierzemy tradycyjne żółte złoto. Znajomi mają tytanowe, średnio to wygląda.
|
2010-01-13, 21:29 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 152
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
sharkara - szanuję Twoje przywiązanie do osób, zwierząt czy roślin, ale one wszystkie przemijają, odchodzą, na zawsze zostają tylko przedmioty, i tak nawiasem dzięki nim istnieje coś co nazywa się kulturą czy trwałością ludzkości czy narodu. Kto pamięta faraonów? Piramidy znają wszyscy.Pamięć mojej Babci o nie żyjącym od bardzo dawna Dziadku trwa w zdjęciach i obrączce którą do dzisiaj nosi. Tym bardziej cieszę się że będę miała obrączki szczególnie przypominające mi - lączące mnie z Moim Ukochanym. I wiem że to będzie trwało nawet jak któreś z nas odejdzie.
|
2010-01-14, 09:00 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
Witam,
wydaje mi się, że obrączki są przede wszystkim symbolem związku i jego trwałości. Pewnie, że można się buntować przeciwko symbolom, ale czy takie podejście nie będzie czyniło naszego życia bezbarwnym? Wyobrażaliście sobie wigilię bez choinki, wielkanocy bez pisanek czy może oświadczyn bez kwiatów, walentynek bez serduszek czy sylwestra bez szampana i fajerwerków? Itd itp. Przecież to wszystko są symbole, które same w sobie niewiele by znaczyły, gdyby nie pewien ładunek emocjonalny, który ze sobą niosą. Obrączki miały pierwotnie praktyczne zastosowanie a z czasem dopiero stały się symbolem, polecam krótką notatkę o symbolice obrączek. Rozumiem, że nie wszystkim podoba się mnogość wzorów i coraz bardziej niekonwencjonalne wzornictwo ale jak w każdym aspekcie życia również i w tej dziedzinie rynek dostosowuje się do gustów nowożeńców. Z moich doświadczeń wynika, że potwierdza się opinia przebijająca z Waszych postów, że obrączka powinna zachowywać tradycyjną, klasyczną formę czasem ozdobioną szlachetnym kamieniem. Jeśli macie jakieś pytania na temat obrączek chętnie coś podpowiem, bo znam temat jak to się mówi "od kuchni". |
2010-01-14, 09:33 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 466
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
Dla mnie obrączki mają takie samo znaczenie jak wypowiadana przysięga. Coś sobie wzajemnie obiecujemy, a wymiana obrączek to symbol (właśnie symbol) złożonej obietnicy. Tyle że ja będę nosić swoją na znak miłości męża, a on mojej miłości. Dla mnie zaprzestanie noszenia obrączki to znak utraty wiary w miłość drugiej strony.
Rozumiem szczególne sytuacje typu wymogi w pracy, czy ciąża i spóchnięte palce. Ale dla nas obojga obrączki są równoważne złożonej przysiędze i raz założonej nie będziemy zdejmować. |
2010-01-14, 10:34 | #19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 759
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
Cytat:
|
|
2010-02-11, 15:35 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 400
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
Jak się patrzy na dzisiejsze szaleństwo i ceny dochodzące do kilkunastu tysięcy złotych to człowiek się zastanawia, czy obrączki dziś nie stały się po prostu modną biżuterią? Wiadomo, kupuje się je "na całe życie", więc teoretycznie taki wydatek popłaca. Ale... W takim razie jest jakieś kryterium, czy cena obrączki powinna wynosić nie więcej niż jakiś procent w kosztach całej ceremonii. Bo przecież jeżeli wydajemy tylko małe przyjęcie, które kosztuje nas z 5000, a ceny obrączek to 2000... Dla mnie to wariactwo "na pokaz". Zwłaszcza, iż gdyby z tego samego złota zrobić jakiś zwykły pierścionek byłby on tańszy!!! Nawet jubilerzy za mało skomplikowaną obrączkę liczą sobie drożej robociznę. Przecież i tak później nie pasuje ona do reszty biżuterii, więcej - potrafi się z nią kłócić. Kobiety na to wyczulone mają problem. Przez wagę przypisywaną obrączkom (przecież według niektórych facet który nie nosi obrączki robi to tylko po to by móc zdradzać partnerkę - tak jak by to robiło jakąś różnicę niektórym kobietom), zwłaszcza te wychowane w tradycji i mające "tradycyjnych" mężów czują się zobowiązane je nosić nawet jeżeli kłóci się to z ich wyczuciem stylu. Jeżeli ściągają to mają wyrzuty sumienia (ja też czasem takie mam, co mnie złości).
Jak wy się z tym czujecie? Czy macie podobne do mnie uczucie noszenia czegoś z "przymusu"? Podobnie jak ja uważacie całą tą symbolikę za zbyt mocno rozdmuchaną, aż do granic przesadności? Jak to się ma do życia "na kocią łapę"? Przecież wiele takich par wymawia się kosztami organizacji śluby, a przecież nie wypada iść tylko do kościoła czy urzędu - trzeba się jakoś ubrać (o cenach nawet nie wspominam, nawet kostiumy "do ślubu"), do tego dodać minimum 1000 złotych kosztu obrączek, bo przecież jak bez... Niby wymówka to wymówka, ale akurat ta jest moim zdaniem dość dobrym argumentem za życiem bez ślubu...[/QUOTE] Po pierwsze, nie wydaje mi się, żeby obrączki były aż takim wielkim problemem, jeśli chodzi o styl. Wiadomo, moda się zmienia, nasze upodobania co do wyglądu tak samo. Przecież nikt nie będzie nas wytykał palcami , jeśli nie będzie nam pasować do stroju, bo jest to biżuteria symboliczna. Zresztą, dziś może nam pasować idealnie a za 5 lat już nie, a mimo to nikt nie zwróci uwagi, przecież to obrączka. Po drugie, absolutnie nie uważam, że obrączki nosi się z przymusu. Gdybym ja wyszła za mojego TŻ, byłabym wniebowzięta i sama z dumą prezentowała ją na palcu, jako symbol naszego uczucia Edytowane przez Hefrena Czas edycji: 2010-02-11 o 15:37 |
2010-02-21, 17:27 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
Dla mnie obrączki to swoista więź z moimi przodkami.
Obrączki mam stopione ze złota dziadków - przeżyli z sobą 53 lata i 1 dzień. Chciałabym z moim mężem nie tyle przeżyc tak długo razem, ale tak się wspierać jak oni się wspierali na koniec w swoich chorobach, Chciałabym się wykazać taka mądrością do dzieci jaką oni się wykazali. Bardzo mi ich brakuje a te obrączki mi ich przypominają i dodają siły. Edytowane przez lemoorka Czas edycji: 2010-02-23 o 17:52 Powód: słowko umkneło |
2010-04-17, 21:27 | #22 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 130
|
Dot.: Obrączki - przestarzały symbol, sposób na nową biżuterię czy też niezbędny symb
gdy bede patrzec na obraczke swoja i meza zawsze bede pamietala, ze ja jestem jego, a on jest moj. To znak, ze oddajemy sie sobie na wylacznosc i nie wyobrazam sobie nienoszenia obraczki
__________________
Tyś taka bezbronna, maleńka, w kołysce splecionej z mych ramion, a kiedys sie do mnie usmiechniesz i powiesz mi czule: "mamo" Nasza kochana córeczka - 1.06.2011 Teraz czekamy na Karolinkę - 27/40 |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:11.