Mamy sierpniowe 2019

[martynka89]

Ja odkad zaczelam czuc (18 tydzien), czuje ruchy kazdego dnia. Najbardziej wyczuwalne sa rano i wieczorem jak leze w lozku oraz po jedzeniu.



Zrobilam sobie liste co musze dokupic dla siebie, dla dziecka i co spakowac do szpitala. Troche szybko, ale zapewne dojdzie tam jeszcze kilka rzeczy bo mam "dziurawa" pamiec od kiedy jestem w ciazy, zapominam o wielu rzeczach i wiem, ze jesli zostawilabym to na ostatnia chwile, to o czyms bym zapomniala i pewnie pojechalabym do szpitala bez klapek albo szczotki do wlosow.
Przy okazji mi sie przypomnialo, ze jednorazowe podklady do przewijania to byla rzecz niezbedna jeszcze przed porodem bo od okolo 36 tygodnia podkladalam je sobie pod tylek jak szlam spac. Lepsze to, niz wymiana materaca jesli wody odejda w nocy...

[biedronka19]

Już się nie umiem doczekać aż będą "cały czas"

Ale mam lenia a chata błaga o posprzątanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shiz]

Napisane przez martynka89

Ja odkad zaczelam czuc (18 tydzien), czuje ruchy kazdego dnia. Najbardziej wyczuwalne sa rano i wieczorem jak leze w lozku oraz po jedzeniu.

u mnie tak samo. a dziś mam leniwy dzień bardzo, dużo leżę albo siedzę i mały chyba robi jakiś mega trening ogólnorozwojowy niemal cały dzień się wierci, nawet mąż poczuł kopnięcie! rano można było przez chwilę wyczuć sporawą górkę, więc pewnie to łepetynka była

[martynka89]

biedronka witaj w klubie
Wczoraj wysprzatalam cala gore a parter mialam zrobic dzisiaj... No coz, moze jednak zostawie to dla meza bo ma jutro wolne.
U mnie winne jest cisnienie. W piatek tam mi spadlo, ze prawie zemdlalam. Od tamtej pory jestem jak flak.

[AniaOs]

Dziewczyny u mnie dzisiaj 18+4. Budząc się rano (spalam na lewym boku) przekrecilam sie na plecy i zauwazylam górkę po lewej stronie brzucha. Myslicie, ze to stawianie sie macicy czy dzidzia? Nie czulam zadnego skurczu przy tym. Gorka za chwile zniknela, troche pobolewal mnie dol brzucha. Po popoludniowej drzemce na lewym boku bylo to samo... ta gorka byla twardsza niz reszta brzucha, ale nie jak kamien. W ogole mam wrazenie, ze raz brzuch jest bardzuej miękki, a czasem bardziej napiety, szczegolnie jak cos zjem. Tez tak macie?

[martynka89]

Jak sie brzuch stawia, to czuc nieprzyjemny skurcz i to obejmuje cala macice. Taka miejscowa gorka, to moze byc dziecko.

[Marianna48]

Hej u mnie też dziś kiepski dzień pod względem samopoczucia. Brzuch mam okropnie wzdęty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

I cały czas boli, mam nadzieję że mi do jutra przejdzie, jak nie to będę się ratować jakimś espumisanem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Panna Migotka 86]

Napisane przez NiColQa14

Macie może tzw listę wyprawkowa? Ja mam taką wstępną, ale ze to pierwsze dziecko to nie wiem co jest potrzebne realnie. Nie wiem po co te witaminy D i K dla maluszka, sól Fizjologiczna, itd


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Witaminy podaje się dziecku - takie jest zalecenie (obowiązkowe w Pl)
Soli używałam do przemywania oczek (i gazikiem)

Napisane przez AmnesiaB

Hej nasz wątek to chyba bliźniaczo-chlopcowy. Ja też jestem ze świętokrzyskiego , mieszkam niedaleko Buska-Zdroju







Matko groźnie to brzmi. Muszę o tym poczytać bo nigdy nie skupiałam się nad pracą łożyska. Ale u Ciebie napewno dobrze pracuje skoro córa dobrze sie rozwija

Koło Buska Zdroju mam rodzine
No łożysko jest kluczowe... bez niego dzieci nie są odżywiane, nie maja tlenu itp

Napisane przez Kocurasek

Ojej, nie znam się, wiec nie wiem jak Cię pocieszyć ale trzymam kciuki i będzie dobrze


[/url]

Dzięki dziewczyny za kciuki.
Dziś nam słabszy dzień, bardzo boje się czy wszystko będzie ok

Napisane przez chica latina

Marianna mata monitor oddechu, to taka mata na łóżko, piszczy jak dziecko nie oddycha. Ma alarm po ilus tsm sekundach, jest bardzo czuła. Dzięki za opinię

Przy pierwszym dziecku miałam, teraz tez będzie. Syn by wcześniakiem lekko wiec byłam spokojniejsza, teraz tez myśle ze da trochę poczucia bezpieczeństwa

Co do innych wyprawkiwych rzeczy, to nie lubiałam kaftaników i śpiochów, za to kochałam body kopertowe i pajace.
Przewijaka używaliśmy chyba do 2rz, potem przewijanie bardziej w biegu ale nie wyobrażam sobie życia bez. Za to rożka użyłam może ze 3 razy
Z kremami to jak kto woli. Filtr na lato to będzie podstawa, do pupy coś delikatnego i na odparzenia (u nas na dluuugo starczyła próbka sudocremu), oliwka zatyka pory, ewentualnie jakiś balsam delikatny.
Ogólnie na temat kosmetyków dla dzieci i ich składów gorąco polowcam bloga: srokao.pl - kopalnia wiedzy
Bez kapturków na sutki nie dałabym rady karmić w ogóle. Brodawki nie współpracowały wcale


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Shiz]

Omg... ciążowych snów ciąg dalszy. Dzisiaj mi się śniło, że
1)kupowałam wózek i testowałam go w sklepie na torze przeszkód
2) rodziłam. Chciałabym taki poród. Krótki i bezbolesny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marianna48]

Napisane przez Shiz

Omg... ciążowych snów ciąg dalszy. Dzisiaj mi się śniło, że
1)kupowałam wózek i testowałam go w sklepie na torze przeszkód
2) rodziłam. Chciałabym taki poród. Krótki i bezbolesny

Mi też się dużo śni
w nocy nasz mózg przetwarza to o czym myślimy, nawet podświadomie

Ja się witam w 16+0 , ruchów nadal brak , czekam

[Solony_karmel]

A mi się mało co śni ostatnio, ale może to i dobrze

Dziś mam wizytę, może się Dziecię lepiej ułoży i pokaże czy na pewno jest dziewczynką Chociaż mąż to się nastawia raczej II usg prenatalne, chyba bardziej wierzy tamtemu lekarzowi

[AniaOs]

Napisane przez Solony_karmel

A mi się mało co śni ostatnio, ale może to i dobrze

Dziś mam wizytę, może się Dziecię lepiej ułoży i pokaże czy na pewno jest dziewczynką Chociaż mąż to się nastawia raczej II usg prenatalne, chyba bardziej wierzy tamtemu lekarzowi

Też mam dzisiaj wizytę i też mam nadzieję, że dzisiaj mi lekarz potwierdzi czy to na pewno synuś
i widzę, że mamy ten sam termin porodu kiedy masz połówkowe?

[Marianna48]

AniaOs , Solony _Karmel kciuki dziewczyny za wizyty. Dajcie znać po

[badzia987]

Cześć
Ja też lubiłam na początku body kopertowe i pajace.
Ja mam 2 pudełka po Dadach tych najmniejszych ubranek dziecięcych po moich ale póki co nie zajrzałam tam i nie wiem w jakim to jest stanie. Na pewno będę dokompletowywała te najmniejsze ubrania w ciuchlandach. Sama przy córce miałam wszystko nowe, przy Synku późno odkryłam SH, ale jak już odkryłam to byłam w szoku, jaka jest fantastyczna jakość. No i cena... Przy córce nie wyobrażałam sobie jak można ubrać dziecko w SH, wydawało mi się to obleśne, ten zapach itp. ale po praniach nie było już tego. Dziecko nie dostało żadnego uczulenia.
Ja cenię przede wszystkim jakość. Mam takie obrzydzenie do Pepco, że jak dostaję stamtąd ubranka to mam ochotę od razu oddać. Są śliczne rzeczy ale przeważnie są to jednorazówki.
Dobre jest F&F z tesco, Lidl na przestrzeni kilku lat mocno obniżył jakość, Biedra też średnio, H&M i Zara- dla mnie drogo, jak znajdę w SH to fajna jakość. C&A- bardzo spoko. Smyk- jak się trafi. Najlepiej czatować na jakieś %%%.
Z SH lubię George,Gap,Newbie,Kappahl , Mango no i oczywiście Next (kocham).

Dla mnie takie must have to dobry lekki wózek ze skrętnymi kołami, dobrze dobrany biustonosz do karmienia, w którym będzie przyjemnie spać, ładna koszula nocna do karmienia, żeby się dobrze czuć i legginsy.


Na początku dzieci myliśmy w większej misce, potem w wanience.
Przewijaka nie miałam.
W łóżeczku żadne z moich dzieci nie przespało jednej nocy...służyło bardziej jako kojec.
Miałam zawsze jeden płyn Hipp do kąpieli, jak coś niedobrego robiło się z pupą to mąka ziemniaczana była najlepsza a jak był hardkor to w szpitalu dostałam Tormentiol.
Na początek do pępka Octenisept.
Podgrzewacz miałam ale ani razu mi się nie przydał.
Laktator- fajna rzecz. Ja korzystałam nietypowo bo np. na wyjściach na wesele, żeby mi piersi nie eksplodowały. Czasami coś tam ściągnęłam ale chyba wygodniej było mi ssaka do piersi przystawić.
Pieluchy-1-2 paczki najmniejszych na początek, następne na kolejny miesiąc i potem już się przechodzi na "3". Nie robić mega zapasów bo nie wiadomo czy nie uczulą.
Śpiwór- ja nie miałam. Miałam zwykły akrylowy koc.
Rożek- nie miałam- zawijałam w koc.
Kocyków miałam ze 3 (akrylowy, minky i z mikrofibry).

Kurcze, chyba ze mnie minimalistka jest.


A ja Wam powiem, że mam mały brzuch i nie wiem o co chodzi. Z każdą ciążą podobno jest większy a ja...ja swojego czasu miałam większe wzdęcia niż teraz jak widzę siebie w lustrze.
Z córką w 17 tyg z dnia na dzień mnie wybrzuszyło, z synem w 11 tyg wyglądałam na 6 miesiąc a teraz mam takie mniejsze wzdątko jak po grochówce i stąd nikt nie podejrzewa, że jestem w ciąży. Chyba dzidziuś się zawinął wkoło kręgosłupa .
No i nic nie przytyłam

[Paulina 87]

Hej Wam
witam w 18+0
Dziewczyny kciuki za wizyty.
Ja ciągle musze czekać na płeć Nic nie wiadomo... Najwcześniej za tydzień a później już na połówkowych w 4D o ile dziecko się przodem ustawi

Chcę w ramach poprawy nastroju na jakies zakupy pojechać do rossmana, pepco, biedronki ale coś sie zebrać nie moge haha

W ogole powiem wam cos.. wczoraj rozmawiałam z tż tak ogólnie na temat opieki nad dzieckiem. Mowie mu ze licze na jakąś pomoc, bo przy córce w zasadzie oprócz pomocy przy kąpieli to nie robił nic. Nawet na spacerze z małą nie był. To wiecie co usłyszałam? Ze on nie ma jak karmić, bo nie ma cycków a poza tym to po to mam "urlop" macierzyński zeby sie dzieckiem zajmować.. a on taki biedny bo musi pracować. To mu odpowiedziałam, że wole juz pracowac i sie wysypiać.. faceci chyba serio sobie nie zdają sprawy ile energii i wysiłku kosztuje opieka nad noworodkiem.. po 3 miesiacach nieprzespanych nocy padałam na pysk
tak sie składa, ze urodze w wakacje więc moj luby będzie miał cały sierpień wolny i już ja go do roboty zagonie.
No cóż.. punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia
Musiałam sie wygadać...

[badzia987]

Napisane przez Paulina 87

Hej Wam
witam w 18+0
Dziewczyny kciuki za wizyty.
Ja ciągle musze czekać na płeć Nic nie wiadomo... Najwcześniej za tydzień a później już na połówkowych w 4D o ile dziecko się przodem ustawi

Chcę w ramach poprawy nastroju na jakies zakupy pojechać do rossmana, pepco, biedronki ale coś sie zebrać nie moge haha

W ogole powiem wam cos.. wczoraj rozmawiałam z tż tak ogólnie na temat opieki nad dzieckiem. Mowie mu ze licze na jakąś pomoc, bo przy córce w zasadzie oprócz pomocy przy kąpieli to nie robił nic. Nawet na spacerze z małą nie był. To wiecie co usłyszałam? Ze on nie ma jak karmić, bo nie ma cycków a poza tym to po to mam "urlop" macierzyński zeby sie dzieckiem zajmować.. a on taki biedny bo musi pracować. To mu odpowiedziałam, że wole juz pracowac i sie wysypiać.. faceci chyba serio sobie nie zdają sprawy ile energii i wysiłku kosztuje opieka nad noworodkiem.. po 3 miesiacach nieprzespanych nocy padałam na pysk
tak sie składa, ze urodze w wakacje więc moj luby będzie miał cały sierpień wolny i już ja go do roboty zagonie.
No cóż.. punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia
Musiałam sie wygadać...

Przytulam wirtualnie.
Wiesz co, ja myślę, że wiesz co Cię czeka ale myślę też że musisz troszkę przecierpieć. Macie starszą córkę i myślę, że Tż powinien się skupić na niej, żeby nie odczuła tego, że mama jest cały czas zaabsorbowana noworodkiem. I poniekąd może się wydawać, że została odrzucona.
Na spacer musisz go wypędzić, żeby chociaż ze starszą spędzić te kilka minut.
Jak Małe będzie miało drzemkę to też zostaw ich razem i wyjdź na spokojnie do rosska czy biedry żeby się zresetować.

Poza tym musisz też trochę poudawać tego zmęczenia- odrobina egoizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziła

[Solony_karmel]

Napisane przez AniaOs

Też mam dzisiaj wizytę i też mam nadzieję, że dzisiaj mi lekarz potwierdzi czy to na pewno synuś
i widzę, że mamy ten sam termin porodu kiedy masz połówkowe?

O super
27 marca, a Ty?

Napisane przez Marianna48

AniaOs , Solony _Karmel kciuki dziewczyny za wizyty. Dajcie znać po

Dzięki

Napisane przez Paulina 87

Hej Wam
witam w 18+0
Dziewczyny kciuki za wizyty.
Ja ciągle musze czekać na płeć Nic nie wiadomo... Najwcześniej za tydzień a później już na połówkowych w 4D o ile dziecko się przodem ustawi

Chcę w ramach poprawy nastroju na jakies zakupy pojechać do rossmana, pepco, biedronki ale coś sie zebrać nie moge haha

W ogole powiem wam cos.. wczoraj rozmawiałam z tż tak ogólnie na temat opieki nad dzieckiem. Mowie mu ze licze na jakąś pomoc, bo przy córce w zasadzie oprócz pomocy przy kąpieli to nie robił nic. Nawet na spacerze z małą nie był. To wiecie co usłyszałam? Ze on nie ma jak karmić, bo nie ma cycków a poza tym to po to mam "urlop" macierzyński zeby sie dzieckiem zajmować.. a on taki biedny bo musi pracować. To mu odpowiedziałam, że wole juz pracowac i sie wysypiać.. faceci chyba serio sobie nie zdają sprawy ile energii i wysiłku kosztuje opieka nad noworodkiem.. po 3 miesiacach nieprzespanych nocy padałam na pysk
tak sie składa, ze urodze w wakacje więc moj luby będzie miał cały sierpień wolny i już ja go do roboty zagonie.
No cóż.. punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia
Musiałam sie wygadać...

Jeny, tego Twojego chłopa to dobrze byłoby lekko potrząsnąć na opamiętanie Dałby sobie spokój z tymi tekstami. Niech sobie idzie sam na taki URLOP, ciekawe jak szybko by wymiękł Poza tym opieka nad dzieckiem nie sprowadza się tylko do "dawania mu cycka" no i jest jeszcze starsza.
Masakra, nie daj się!

[AniaOs]

Napisane przez Solony_karmel

O super
27 marca, a Ty?

Ja 28 marca




W ogóle dzisiaj w nocy, jak spałam na lewym boku i przekreciłam się na plecy znowu miałam po lewej stronie górkę na brzuchu. 2 razy po przebudzeniu to zauważyłam. Żadnych bóli czy skurczy przy tym nie czułam. Muszę się zapytać dzisiaj gina czy to bobo czy stawianie macicy bo mi to spokoju nie daje. Jak siedze czy stoje to nic takiego mi się nie robi.

[travis]

To jak juz sie skarzymy na TZtow to ja tez bo od wczoraj chodze jak tykajaca bomba.

Moj TZ to dobry czlowiek, wlasciwie az za dobry, nikomu nie odmowi pomocy, ale az do momentu ze staje sie to smieszne bo uwazam ze niektorzy to wykorzystuja.

Zaby naswietlic sytuacje, kilka miesiecy temu jechalam do znajomych do innego miasta kiedy zadzwonil TZ ze dostal telefon od kolegi ktory poprosil mojego TZta o zawiezienie dziecka do szpitala , bo chore bardzo a ten kolega byl po glebszym i nie moze itp (dodam ze moj TZ zostal w domu bo sam mial grype inaczej pojechalby ze mna) wiec powiedzialam rob jak chcesz, dziecka szkoda ale szpital jest 2km od domu znajomego a 6kn od nas i latwiej i szybciej bdzie im wziasc taksowke jesli taki chory . ale ok zostawilam decyzje TZtowi ktory nie odmowil , pojechal co sie na miejscu okazalo dziecko wcale nie bylo chore, a kolega nawalil sie i go kobieta z domu wywalila ( kolega slynie ze kieliszkiem nie traci) wiec moj tz byl tam od 2 popoludniu. najpierw uspokajal pijanego i jego kobiete ( ona trzezwa, w domu 3 dzieci) kolega oczywiscie akcje jakies ze on wychodzi niewidomo gdzie, krzyki itp [oprosil o zawiezienie do kogos tam i tak kilka h po czym m oj dzwoni do mnie w pytaniem czy moze on ta 1 noc spac u nas, powiedzialam ze ok ale 1 noc, ma isc spac i jakiekolwiek cyrki koncza sie wywaleniem a drzwi (kolege nie tz) i tyle w temacie bo to nie moj cyrk i ja nie bede sie z pijakiem uzerac!
koniec koncow tz przywiozl go odo nas o 3 rano, a ten wysiadl z auta i stwierdzil ze idzie pieszo do domu to TZ sie bal ze sobie cos zrobi i pjechal z nim. nie wrocil do domu wogole bo na 7 mial do pracy wiec sie nawet nie oplacalo.
Wojna byla niesamowita. Ja zaczynalalam nowa prace w poniedzialek ozywiscie noc nieprzespana bo nie wiedzialam gdzie sa a za kazdym razem jak sie dodzwonilam(2 razy) to bylo ze za max 2 h wraca
No nic bylo minelo. powiedzialam ze nie zycze sobie takich akcji, jest roznia miedzy dzieckiem potrzebujacym szpitala a nawalonym chlopem.

Wzoraj od rana mialam migrene, wymioty bol brzucha etc i TZ dotal tel z policji ze jego znajomy (inny haha!) potrzebuje asyssty bo zostal zatrzymany i musi byc z kims kto jest poczytalny umyslowobo policja po rozmowie z tamtym nie byla pewna czy wszystko z nim ok. Mialo go nie byc 2 ha, wyszedl o 11 rano, wrocil o 21 wieczorem. Zostalam w domu sama czujac sie okropnie bo jekis jego znajomy cos tam w nocy rozwalil, nie znam detali bo nie chce.

To tylko tak w skrocie bo dlugo by pisac o wczorajszej sytuacji. TZ jest za dobry, wszystkim by nejchetniej pomagal ale traci w tym wsyztskim priorytety i to co powinno byc wazniejsze w tym momencie schodzi na drugi plan.

[badzia987]

Napisane przez AniaOs

Ja 28 marca




W ogóle dzisiaj w nocy, jak spałam na lewym boku i przekreciłam się na plecy znowu miałam po lewej stronie górkę na brzuchu. 2 razy po przebudzeniu to zauważyłam. Żadnych bóli czy skurczy przy tym nie czułam. Muszę się zapytać dzisiaj gina czy to bobo czy stawianie macicy bo mi to spokoju nie daje. Jak siedze czy stoje to nic takiego mi się nie robi.

Dzidziuś to tuż nad wzgórkiem łonowym jest
Zaintrygowało mnie, przekręcam się w lewo i prawo i
Mi się wydaje, że to może mięśnie się tak układają. Mi się robi taka górka nad pępkiem

Napisane przez travis

To jak juz sie skarzymy na TZtow to ja tez bo od wczoraj chodze jak tykajaca bomba.

Moj TZ to dobry czlowiek, wlasciwie az za dobry, nikomu nie odmowi pomocy, ale az do momentu ze staje sie to smieszne bo uwazam ze niektorzy to wykorzystuja.

Zaby naswietlic sytuacje, kilka miesiecy temu jechalam do znajomych do innego miasta kiedy zadzwonil TZ ze dostal telefon od kolegi ktory poprosil mojego TZta o zawiezienie dziecka do szpitala , bo chore bardzo a ten kolega byl po glebszym i nie moze itp (dodam ze moj TZ zostal w domu bo sam mial grype inaczej pojechalby ze mna) wiec powiedzialam rob jak chcesz, dziecka szkoda ale szpital jest 2km od domu znajomego a 6kn od nas i latwiej i szybciej bdzie im wziasc taksowke jesli taki chory . ale ok zostawilam decyzje TZtowi ktory nie odmowil , pojechal co sie na miejscu okazalo dziecko wcale nie bylo chore, a kolega nawalil sie i go kobieta z domu wywalila ( kolega slynie ze kieliszkiem nie traci) wiec moj tz byl tam od 2 popoludniu. najpierw uspokajal pijanego i jego kobiete ( ona trzezwa, w domu 3 dzieci) kolega oczywiscie akcje jakies ze on wychodzi niewidomo gdzie, krzyki itp [oprosil o zawiezienie do kogos tam i tak kilka h po czym m oj dzwoni do mnie w pytaniem czy moze on ta 1 noc spac u nas, powiedzialam ze ok ale 1 noc, ma isc spac i jakiekolwiek cyrki koncza sie wywaleniem a drzwi (kolege nie tz) i tyle w temacie bo to nie moj cyrk i ja nie bede sie z pijakiem uzerac!
koniec koncow tz przywiozl go odo nas o 3 rano, a ten wysiadl z auta i stwierdzil ze idzie pieszo do domu to TZ sie bal ze sobie cos zrobi i pjechal z nim. nie wrocil do domu wogole bo na 7 mial do pracy wiec sie nawet nie oplacalo.
Wojna byla niesamowita. Ja zaczynalalam nowa prace w poniedzialek ozywiscie noc nieprzespana bo nie wiedzialam gdzie sa a za kazdym razem jak sie dodzwonilam(2 razy) to bylo ze za max 2 h wraca
No nic bylo minelo. powiedzialam ze nie zycze sobie takich akcji, jest roznia miedzy dzieckiem potrzebujacym szpitala a nawalonym chlopem.

Wzoraj od rana mialam migrene, wymioty bol brzucha etc i TZ dotal tel z policji ze jego znajomy (inny haha!) potrzebuje asyssty bo zostal zatrzymany i musi byc z kims kto jest poczytalny umyslowobo policja po rozmowie z tamtym nie byla pewna czy wszystko z nim ok. Mialo go nie byc 2 ha, wyszedl o 11 rano, wrocil o 21 wieczorem. Zostalam w domu sama czujac sie okropnie bo jekis jego znajomy cos tam w nocy rozwalil, nie znam detali bo nie chce.

To tylko tak w skrocie bo dlugo by pisac o wczorajszej sytuacji. TZ jest za dobry, wszystkim by nejchetniej pomagal ale traci w tym wsyztskim priorytety i to co powinno byc wazniejsze w tym momencie schodzi na drugi plan.

Również wirtualne przytulątko
Nie ma to jak męska solidarność
Wyluzuj, nie denerwuj się. Może w najmniej oczekiwanej chwili kiedyś skorzystacie z pomocy tych dwóch delikwentów i się odwdzięczą.
Ciężko odmówić pomocy ale kurcze jeśli sprawa ma trwać 2h to niech trwa 2-3h. Już w ogóle nie rozumiem wyjścia o 11 i powrotu o 21. O czym można tyle godzin gadać i pocieszać. Jeśli nadal będą takie akcje to musisz z Tż-tem poćwiczyć trochę nad asertywnością. Nikt nie jest niezastąpiony.

[AniaOs]

Napisane przez badzia987

Dzidziuś to tuż nad wzgórkiem łonowym jest
Zaintrygowało mnie, przekręcam się w lewo i prawo i
Mi się wydaje, że to może mięśnie się tak układają. Mi się robi taka górka nad pępkiem

a mi się robi na wysokości pępka i to nie jest tak, że jak na chwilę się przekręce na bok to tak jest, tylko po dłuższym czasie np. spaniu

[Solony_karmel]

Napisane przez travis

To jak juz sie skarzymy na TZtow to ja tez bo od wczoraj chodze jak tykajaca bomba.

Moj TZ to dobry czlowiek, wlasciwie az za dobry, nikomu nie odmowi pomocy, ale az do momentu ze staje sie to smieszne bo uwazam ze niektorzy to wykorzystuja.
(...)
To tylko tak w skrocie bo dlugo by pisac o wczorajszej sytuacji. TZ jest za dobry, wszystkim by nejchetniej pomagal ale traci w tym wsyztskim priorytety i to co powinno byc wazniejsze w tym momencie schodzi na drugi plan.

Rozumiem Cię i pewnie ja bym się obawiała, że w końcu TŻ zostanie wkręcony w jakąś krzywą akcję, skoro nie umie odmówić pomocy. Ludzie są bezwzględni i potrafią wykorzystać osoby o dobrym sercu.

[travis]

Napisane przez badzia987

Dzidziuś to tuż nad wzgórkiem łonowym jest
Zaintrygowało mnie, przekręcam się w lewo i prawo i
Mi się wydaje, że to może mięśnie się tak układają. Mi się robi taka górka nad pępkiem



Również wirtualne przytulątko
Nie ma to jak męska solidarność
Wyluzuj, nie denerwuj się. Może w najmniej oczekiwanej chwili kiedyś skorzystacie z pomocy tych dwóch delikwentów i się odwdzięczą.
Ciężko odmówić pomocy ale kurcze jeśli sprawa ma trwać 2h to niech trwa 2-3h. Już w ogóle nie rozumiem wyjścia o 11 i powrotu o 21. O czym można tyle godzin gadać i pocieszać. Jeśli nadal będą takie akcje to musisz z Tż-tem poćwiczyć trochę nad asertywnością. Nikt nie jest niezastąpiony.

Pomoc od nich? nigdy w zyciu. Dla mnie to jest element spoleczny i serio nie rozumiem co TZ przy nich trzyma. Moj tz nie pali, nie pije, pracuje 6 dni w tyg, konczy kurs i ma plan na przyszlosc i ogolnie ma glowe na karku.

Tamten 1 mimo 3 dzieci, pije, podniosl reke na zone nieraz etc a ten drugi ma 27 lat, siedzi na benefitach bo sie pracowac nie chce ale jak go widze(cale 2 razy) to zawsze z piwem w reku.

Ja juz powiedzialam ze Ci dwoje maja kategoryczny zakaz zblizac sie do mieszkania,mnie a tymbardziej dziecka.

[badzia987]

Napisane przez travis

Pomoc od nich? nigdy w zyciu. Dla mnie to jest element spoleczny i serio nie rozumiem co TZ przy nich trzyma. Moj tz nie pali, nie pije, pracuje 6 dni w tyg, konczy kurs i ma plan na przyszlosc i ogolnie ma glowe na karku.

Tamten 1 mimo 3 dzieci, pije, podniosl reke na zone nieraz etc a ten drugi ma 27 lat, siedzi na benefitach bo sie pracowac nie chce ale jak go widze(cale 2 razy) to zawsze z piwem w reku.

Ja juz powiedzialam ze Ci dwoje maja kategoryczny zakaz zblizac sie do mieszkania,mnie a tymbardziej dziecka.

Ale to jacyś kumple z dzieciństwa?
Najważniejsze, żeby kasy nie chcieli pożyczać.

AniaOs- tym bardziej jestem ciekawa co lekarz powie. No bo chyba nie przepuklina.

[travis]

Napisane przez badzia987

Ale to jacyś kumple z dzieciństwa?

Najważniejsze, żeby kasy nie chcieli pożyczać.



AniaOs- tym bardziej jestem ciekawa co lekarz powie. No bo chyba nie przepuklina.

To sa znajomi z kraju pochodzenia tz.
Kase To jeden juz mu wisi ale To bylo zanim my sie poznalismy wiec na To nie mam wplywu.
A co do powrotu o 21 To tyle ich na policji trzynali. Pobrali dna i odciski palcow jegomoscia A tz byl w roli kogos kto mial sie upewnic ze zainteresowany rozumie wszystko co mowi prawnik/ policji etc i nie chodzi o bariere jezykowa tylko oni uznali go za niepoczytalnego!

Sent from my E5823 using Tapatalk

[badzia987]

Napisane przez travis

To sa znajomi z kraju pochodzenia tz.
Kase To jeden juz mu wisi ale To bylo zanim my sie poznalismy wiec na To nie mam wplywu.
A co do powrotu o 21 To tyle ich na policji trzynali. Pobrali dna i odciski palcow jegomoscia A tz byl w roli kogos kto mial sie upewnic ze zainteresowany rozumie wszystko co mowi prawnik/ policji etc i nie chodzi o bariere jezykowa tylko oni uznali go za niepoczytalnego!

Sent from my E5823 using Tapatalk

Współczuję Musisz trzymać rękę na pulsie bo te towarzystwo faktycznie nieciekawe jest.

[travis]

Wspolczuje to ja tz dzis wieczorem

Sent from my E5823 using Tapatalk

[badzia987]

Napisane przez travis

Wspolczuje to ja tz dzis wieczorem

Sent from my E5823 using Tapatalk

Ale, że jakaś rzeźnia się szykuje?

[travis]

No nie przemilcze napewno. Dla mnie to jest nie do zaakceptowania ze jakis lump jest wazniejszy niz wlasna koboeta w ciazy

Sent from my E5823 using Tapatalk

[chica latina]

Moj mąż miał takiego kumpla od dzieciństwa. Jak nie przyszedl na wesele w ostatniej chwili to tż zerwał z nim kontakty. To była ta granica , tż nie pogodzil się z tym , że ten kumpel olał ślub.