stare panny 35+, są tu takie ?

[szara_bluzka]

Ilfirin, obawiam się, że z takim podejściem nie znajdziesz znajomych. To nie tamto nie. Pozostają Ci internety.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Ilfirin

Ja więcej nie zamierzam się poświęcać.

skoro nazywasz to powięceniem, to Twój wybór.

Chciałam tylko pomóc, słyszałam wiele wymówek podobnych do Twoich i wiem już że na to nie ma rady.

Napisane przez szara_bluzka

Ilfirin, obawiam się, że z takim podejściem nie znajdziesz znajomych. To nie tamto nie. Pozostają Ci internety.

[Pani_Robot]

Jest taka zasada, że jeśli nie zmienisz nic w swoim zachowaniu, to nie oczekuj innych rezultatów

[szara_bluzka]

Pani Robot święte słowa. Też bym chciała leżeć na kanapie, nic nie robić i żeby wszystkie dobra tego świata na mnie spłynęły. Niestety z siedzenia nic nie ma. Każda relacja czy to przyjacielska czy miłosna wymaga zaangażowania i poświęceń. Inaczej nic z tego nie wyjdzie. Ale coz jak to. Mówią kto chce znajdzie sposób, kto nie chce znajdzie powód.

[Ilfirin]

Napisane przez szara_bluzka

Pani Robot święte słowa. Też bym chciała leżeć na kanapie, nic nie robić i żeby wszystkie dobra tego świata na mnie spłynęły. Niestety z siedzenia nic nie ma. Każda relacja czy to przyjacielska czy miłosna wymaga zaangażowania i poświęceń. Inaczej nic z tego nie wyjdzie. Ale coz jak to. Mówią kto chce znajdzie sposób, kto nie chce znajdzie powód.

Więc powiedz mi, gdzie i do kogo mam wyjść w małym mieście gdzie nic się nie dzieje? Jedyne gdzie mogę tu wyjść to do sklepu i na spacer po polu.
Chętnie bym wyszła na koncert, na spotkanie literackie itd.ale TU TEGO NIE MA.

[szara_bluzka]

Masz sąsiadów, ośrodek kultury/remizę? Można napisać na internecie że szukasz ludzi do wspólnego sspedzania czasu. Ja swojego byłego poznałam w sklepie na dziale mrożonek.

[Pani_Robot]

Napisane przez szara_bluzka

Masz sąsiadów, ośrodek kultury/remizę? Można napisać na internecie że szukasz ludzi do wspólnego sspedzania czasu. Ja swojego byłego poznałam w sklepie na dziale mrożonek.

Moje dwie randki z tego miesiąca - chłopak poznany w parku na spacerze z psem oraz spotkany po 15 latach kolega ze studiów.

[Ilfirin]

Napisane przez Pani_Robot

Moje dwie randki z tego miesiąca - chłopak poznany w parku na spacerze z psem oraz spotkany po 15 latach kolega ze studiów.

Ja pierwszego faceta poznałam w PRACY. Zdecydowałam się pójść z nim na wesele, po roku znajomości, kiedy to już zdążyłam go poznać, zobaczyłam jak zachowuje się w stosunku do innych ludzi itd. To był długi proces zanim się zdecydowałam.
Drugiego poznałam w PRACY. Miesiąc przed moim rozstaniem z narzeczonym, on rozstał się z dziewczyną. Znaliśmy się rok zanim zdecydowałam się z nim być. Podobnie jak z pierwszym partnerem, przez rok go poznawałam - nie prywatnie, nie chodziliśmy na randki, znałam go tylko z pracy.
Ja po prostu nie zdecyduję się na spotykanie z kimś zanim tego kogoś nie poznam przez obserwacje i rozmowy - i to takie naturalne rozmowy gdy ani jedna ani druga strona niczego od siebie nie oczekuje. A to sprowadza się dla mnie tylko do jednej możliwości ... albo poznam kogoś w pracy albo wcale.

Miałam propozycję randek od różnych facetów, nawet tych których znam od lat, ale wiedziałam, że mają problemy - jak choćby jeden z alkoholem.
Miałam propozycję od takich których nie znam, nic do nich nie czułam, ani sympatii, ani wstrętu, a myśl o spotkaniu się z kimś takim - kiedy mówią otwarcie o randce - jest dla mnie ...niefajne.
Miałabym inne podejście gdyby zapraszali mnie na kawę bez żadnego innego celu jak tylko pogadania. A ja czuję, że za każdym razem oczekują czegoś więcej.
Czasami mam wrażenie, że chodzi o to, że zapraszają tylko dlatego, że podobam im się fizycznie. A potem mają nadzieję, że mogę okazać się fajna też charakterem. A ja bym chciała żeby zaprosił mnie facet, któremu spodobam się charakterem, a to jak wyglądam będzie miało drugorzędne znaczenie.
Mój pierwszy facet przyznał, że to co go we mnie urzekło zanim w ogóle zaczął ze mną rozmawiać to moja otwartość, to jaka jestem dla innych ludzi, że mam pasje i że ciągle chodzę uśmiechnięta i radosna. Chciałabym żeby ktoś inny też to zauważył, a potem zapraszał na randki.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Ilfirin

Ja pierwszego faceta poznałam w PRACY. Zdecydowałam się pójść z nim na wesele, po roku znajomości, kiedy to już zdążyłam go poznać, zobaczyłam jak zachowuje się w stosunku do innych ludzi itd. To był długi proces zanim się zdecydowałam.
Drugiego poznałam w PRACY. Miesiąc przed moim rozstaniem z narzeczonym, on rozstał się z dziewczyną. Znaliśmy się rok zanim zdecydowałam się z nim być. Podobnie jak z pierwszym partnerem, przez rok go poznawałam - nie prywatnie, nie chodziliśmy na randki, znałam go tylko z pracy.
Ja po prostu nie zdecyduję się na spotykanie z kimś zanim tego kogoś nie poznam przez obserwacje i rozmowy - i to takie naturalne rozmowy gdy ani jedna ani druga strona niczego od siebie nie oczekuje. A to sprowadza się dla mnie tylko do jednej możliwości ... albo poznam kogoś w pracy albo wcale.

Miałam propozycję randek od różnych facetów, nawet tych których znam od lat, ale wiedziałam, że mają problemy - jak choćby jeden z alkoholem.
Miałam propozycję od takich których nie znam, nic do nich nie czułam, ani sympatii, ani wstrętu, a myśl o spotkaniu się z kimś takim - kiedy mówią otwarcie o randce - jest dla mnie ...niefajne.
Miałabym inne podejście gdyby zapraszali mnie na kawę bez żadnego innego celu jak tylko pogadania. A ja czuję, że za każdym razem oczekują czegoś więcej.
Czasami mam wrażenie, że chodzi o to, że zapraszają tylko dlatego, że podobam im się fizycznie. A potem mają nadzieję, że mogę okazać się fajna też charakterem. A ja bym chciała żeby zaprosił mnie facet, któremu spodobam się charakterem, a to jak wyglądam będzie miało drugorzędne znaczenie.
Mój pierwszy facet przyznał, że to co go we mnie urzekło zanim w ogóle zaczął ze mną rozmawiać to moja otwartość, to jaka jestem dla innych ludzi, że mam pasje i że ciągle chodzę uśmiechnięta i radosna. Chciałabym żeby ktoś inny też to zauważył, a potem zapraszał na randki.

współczuję Ci.

I życzę zamiast tyle myśleć, wyłączyć mózg i iść czasem na żywioł.

Będę przykładem, poszłam pobiegać, po treningu napisał do mnie facet którt jak się okazało chciał mnie tylko przelecieć.
Po 3 randkach okazało się że super nam się gada, teraz po 6 latach wiem, że to miłość mojego zycia.

[Ilfirin]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;88086930]współczuję Ci.

I życzę zamiast tyle myśleć, wyłączyć mózg i iść czasem na żywioł.

Będę przykładem, poszłam pobiegać, po treningu napisał do mnie facet którt jak się okazało chciał mnie tylko przelecieć.
Po 3 randkach okazało się że super nam się gada, teraz po 6 latach wiem, że to miłość mojego zycia.[/QUOTE]


Nie zamierzam wyłączać mózgu i tobie też to radzę.

I ja tobie również współczuję, bo przynajmniej nie jestem tak zdesperowana żeby chodzić na randki z facetem, który chce mnie tylko przelecieć. Ale co kto lubi. Ja wolę być sama niż umawiać się z takimi typami.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Ilfirin

Nie zamierzam wyłączać mózgu i tobie też to radzę.

I ja tobie również współczuję, bo przynajmniej nie jestem tak zdesperowana żeby chodzić na randki z facetem, który chce mnie tylko przelecieć. Ale co kto lubi. Ja wolę być sama niż umawiać się z takimi typami.

ok.

Powodzenia życzę mimo wszystko

[szara_bluzka]

To tak trochę na zasadzie nie rozmawiaj z nieznajomymi, bo jeszcze kogoś poznasz


Dziewczyny, a jak u Was z wakacjami, podróżujecie same, czy z innymi singlami?

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez szara_bluzka

Dziewczyny, a jak u Was z wakacjami, podróżujecie same, czy z innymi singlami?

raz byłam sama, było ekstra!
potem z singlami, tez mega.

[szara_bluzka]

Pytam, bo moi znajomi nie bardzo chodzą po górach, więc w góry zawsze jeżdżę sama i nie mam z tym problemu.Z resztą w Polskę mogę wyruszyć sama, za granicę trochę się boję. Marzy mi się na przyszły rok Zakarpacie, ale sama na Ukrainę raczej nie pojadę. Widziałam jakieś biuro niby dla singli, które organizuje tam wyprawy. Korzystałyście może z takich biur?

[elkiza81]

Ja korzystam z oferty biura PKS z BB. Jeżdżą pary i seniorzy, ale nie mam z tym problemu. Może dlatego, że jeżdżę na wycieczki jednodniowe. Na zagraniczny wyjazd jeszcze się nie odwazylam. Na pewno nie sama.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

[Ilfirin]

Napisane przez szara_bluzka

To tak trochę na zasadzie nie rozmawiaj z nieznajomymi, bo jeszcze kogoś poznasz

Dziewczyny, a jak u Was z wakacjami, podróżujecie same, czy z innymi singlami?

Nie. To trochę na zasadzie: nie rozmawiam z każdym napotkanym w sklepie czy w parku facetem... I nie wierzę, że ty tak robisz.

Jak jakiś zaczepi mnie na imprezie to nie mam z tym problemu. Ale sama żadnego nie zaczepię, bo nie mam ku temu podstaw ani okazji.

To że ktoś stoi przy mrożonkach i szuka czegoś w lodówce nie jest dla mnie żadną okazja do zagadania.

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez szara_bluzka

To tak trochę na zasadzie nie rozmawiaj z nieznajomymi, bo jeszcze kogoś poznasz

Dziewczyny, a jak u Was z wakacjami, podróżujecie same, czy z innymi singlami?

Wakacje... heh. O ile dostanę urlop spędzam go w domu z rodziną. Na wakacje nie jeżdżę bo mnie na to nie stać, a znajomych nie posiadam.

[ReTisna]

Napisane przez szara_bluzka

Dziewczyny, a jak u Was z wakacjami, podróżujecie same, czy z innymi singlami?

ja z reguly biore kogoś z rodziny , jakos sama za granice mam opory się wybrać

[szara_bluzka]

Napisane przez Ilfirin

Nie. To trochę na zasadzie: nie rozmawiam z każdym napotkanym w sklepie czy w parku facetem... I nie wierzę, że ty tak robisz.

Jak jakiś zaczepi mnie na imprezie to nie mam z tym problemu. Ale sama żadnego nie zaczepię, bo nie mam ku temu podstaw ani okazji.

To że ktoś stoi przy mrożonkach i szuka czegoś w lodówce nie jest dla mnie żadną okazja do zagadania.

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Nie zaczepiam każdego, ale jeśli mam ochotę do kogoś zagadać to to robię. Na zasadzie przepraszam, widzę że bierzesz ten produkt, dobre/ o przeglądasz książki z działu fantastyka, może mógłbyś/mogłabyś cos polecić. Świetny trening nawiązywania kontaktów dla dzików takich jak ja. Polecam.

Mrożonki - podszedł do mnie chłop i powiedział, że szpinak, który wybrałam jest ujowy.
Sorry, ale każda okazja jest dobra do zagadania, trzeba się przełamać. Nikt nie każe nikomu od razu wskakiwać do łóżka




Wakacje... heh. O ile dostanę urlop spędzam go w domu z rodziną. Na wakacje nie jeżdżę bo mnie na to nie stać, a znajomych nie posiadam.

Nie zaczepiam każdego, ale jeśli mam ochotę do kogoś zagadać to to robię. Na zasadzie przepraszam, widzę że bierzesz ten produkt, dobre/ o przeglądasz książki z działu fantastyka, może mógłbyś/mogłabyś cos polecić. Świetny trening nawiązywania kontaktów dla dzików takich jak ja. Polecam.

Mrożonki - podszedł do mnie chłop i powiedział, że szpinak, który wybrałam jest ujowy.
Sorry, ale każda okazja jest dobra do zagadania, trzeba się przełamać. Nikt nie każe nikomu od razu wskakiwać do łóżka

Pytam o tą zagranicę, bo korci mnie kilka kierunków, tylko ja wolę na dziko z namiotem. Im bardziej hardkorowo tym lepiej. Wiem, że są organizowane przez biura takie wyprawy, stąd pytanie. W Polskę nie mam obaw wziąć namiot, czy coś zerezerwować i jechać

[Ilfirin]

Napisane przez szara_bluzka

Nie zaczepiam każdego, ale jeśli mam ochotę do kogoś zagadać to to robię. Na zasadzie przepraszam, widzę że bierzesz ten produkt, dobre/ o przeglądasz książki z działu fantastyka, może mógłbyś/mogłabyś cos polecić. Świetny trening nawiązywania kontaktów dla dzików takich jak ja. Polecam.

Mrożonki - podszedł do mnie chłop i powiedział, że szpinak, który wybrałam jest ujowy.
Sorry, ale każda okazja jest dobra do zagadania, trzeba się przełamać. Nikt nie każe nikomu od razu wskakiwać do łóżka

Pytam o tą zagranicę, bo korci mnie kilka kierunków, tylko ja wolę na dziko z namiotem. Im bardziej hardkorowo tym lepiej. Wiem, że są organizowane przez biura takie wyprawy, stąd pytanie. W Polskę nie mam obaw wziąć namiot, czy coś zerezerwować i jechać

Jeżeli mam kogoś ochotę zaczepić to też to robię. Niestety nie mam ku temu wielu okazji - bo rzadko spotykam kogoś kogo miałabym ochotę zaczepić. A jeżeli chodzi o teksty typu; czy możesz polecić mi jakąś książkę - to nikogo o to nie pytam, bo sama wiem co chcę przeczytać i nie potrzebuję do tego porad. Gdybym pytała kogoś czy może coś polecić gdy sama wiem co chcę przeczytać, to dla mnie sztuczne, a ja nie potrafię być sztuczna i zadawać sztucznych pytań.

Jeżeli gość powiedziałby mi że szpinak który biorę jest do kitu, odpowiedziałabym "dziękuję ale pozwól, że sama zdecyduję jaki jest". I na tym zakończyłabym z nim konwersację.

Mnie faceci nudzą. Ich teksty są oklepane.
Tak jak kiedyś na imprezie firmowej zaczepił mnie gość, przedstawił się i mówi, że słyszał od niejakiego Andrzeja - który mnie zna, że jestem świetną dziewczyną. Bardzo mnie to rozbawiło bo w życiu nie rozmawiałam, z żadnym Andrzejem z tej firmy. Do tego facet silił się na podryw, a miał obrączkę na palcu.

[Apsik13]

Hej Dziewczyny

Można dołączyć?

Wprawdzie wątek trochę umarł, ale może jeszcze się rozkręci

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Apsik13

Hej Dziewczyny

Można dołączyć?

Wprawdzie wątek trochę umarł, ale może jeszcze się rozkręci

[Apsik13]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;88182380][/QUOTE]

Aneszna, fajnie Cię widzieć

[monika838]

To i ja dołączę lat 37 i stara panna, ale dobrze mi z tym i nie planuje tego zmieniać.

[szara_bluzka]

Napisane przez monika838

To i ja dołączę lat 37 i stara panna, ale dobrze mi z tym i nie planuje tego zmieniać.

Jaka stara???

Ostatnio ogladałam na ig jakiegoś live;a i tam bardzo fajnie dziewczyna powiedziała, ze w Polsce single mają gorszy status, są często traktowani jako osoby, z którymi coś jest nie tak Zgadzacie się z tym?

[77306feab5a5308f8ebf499db0d2cc77353731f9_614fa9f7baead]

Napisane przez szara_bluzka

Jaka stara???

Ostatnio ogladałam na ig jakiegoś live;a i tam bardzo fajnie dziewczyna powiedziała, ze w Polsce single mają gorszy status, są często traktowani jako osoby, z którymi coś jest nie tak Zgadzacie się z tym?

nie, nie zgodze sie, mysle, ze singielki sa przewrazliwione, a to tylko swiadczy o ich braku pewnosci siebie. Teksty typu kiedy slub czy kiedy dzieci juz lata temu przestaly robic na mnie wrazenia. Czy laska po 35 roku zycia to stara panna? oczywiscie ze tak! a jesli komus to przeszkadza, to juz jego problem sama bylam dlugo stara panna i nie robilam z tego zadego tematu tabu. Jesli uwazam kogos za stara panne to tak uwazam i nikomu nie uda sie mnie przekonac, ze jest inaczej. A jesli ona sie za taka nie uwaza - to swietnie! Nie zmienia to mojej opinii, ktora wcale jej nie ubliza. Oczywiscie to tez dotyczy starych kawalerow.

[Pani_Robot]

[1=77306feab5a5308f8ebf499 db0d2cc77353731f9_614fa9f 7baead;88288175]nie, nie zgodze sie, mysle, ze singielki sa przewrazliwione, a to tylko swiadczy o ich braku pewnosci siebie. Teksty typu kiedy slub czy kiedy dzieci juz lata temu przestaly robic na mnie wrazenia. Czy laska po 35 roku zycia to stara panna? oczywiscie ze tak! a jesli komus to przeszkadza, to juz jego problem sama bylam dlugo stara panna i nie robilam z tego zadego tematu tabu. Jesli uwazam kogos za stara panne to tak uwazam i nikomu nie uda sie mnie przekonac, ze jest inaczej. A jesli ona sie za taka nie uwaza - to swietnie! Nie zmienia to mojej opinii, ktora wcale jej nie ubliza. Oczywiscie to tez dotyczy starych kawalerow.[/QUOTE]

Jeśli lubisz siebie określać przez pryzmat tego, czy dorwałaś jakiekolwiek spodnie, to siebie tak określaj, a innym daj żyć.
Brzmisz jak zwykły troll
Wychodzi na to, ze wszystkie lesbijki w Polsce to w takim razie stare panny.

[szara_bluzka]

Chodzi mi o np głupie biura podróży, gdzie np za pojedynczy pokój muszę dopłacać. To jest dyskryminacja i traktowanie jako gorszy sort. Sorry za dzieci do któregoś roku życia nie trzeba dopłacać, a miejsce zajmują.



Fajnie, że rośnie pokolenie świadomych kobiet, które wiedzą że ich wartość to nie portki w domu, złapane bo już czas. Określenie stara panna/kawaler ma u nas wydźwięk pejoratywny i właśnie koleżanka wyżej to podkreśliła.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napaliłam się, że znalazłam wątek dla mnie, a tu widzę śmierć głodowa nastąpiła

[Milagros_90]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88785762]Napaliłam się, że znalazłam wątek dla mnie, a tu widzę śmierć głodowa nastąpiła [/QUOTE]Zawsze możesz też wpaść na wątek singielek 25+

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Milagros_90

Zawsze możesz też wpaść na wątek singielek 25+

Niby mogę, ale tam więcej dziewczyn przed 30 dopiero, ja chciałam porozmawiać ze tymi starszymi singielkami