Doświadczony partner

[neyt]

Mam 19 lat, mój chłopak 24. Jest on moim pierwszym poważnym chłopakiem, miałam przed nim jeszcze jednego, jednak szybko się to skończyło. Reszta - same flirty.
Miał on przedemną wiele partnerek, więc wiadomo więcej przeżył i jest bardziej doświadczony. Ja straciłam z Nim dziewictwo. Nie jest to dla mnie problemem, że miał przedemną już kogoś, raczej problemem dla mnie jest to, że się porównuje. Wiadomo, ja niedoświadczona, nie wiem co i jak, dopiero tak jakby ''uczę się'', a raczej to on mnie. Rozmawiałam z Nim, na temat Jego wcześniejszego życia seksualnego, bo po prostu byłam ciekawa. I jak to doświadczony, próbował już wiele pozycji w różnych miejscach itd.
Wie ogólnie co i jak. I tu się zaczyna mój problem, bo ja nic nie wiedząc się porównuje i wyszukuje jakiś niepotrzebnych problemów i się sama nakręcam tylko - że może on by wolał mieć bardziej doświadczoną partnerke, a nie dziewczynę którą musi uczyć, bo ja nie wiem co i jak. Taka doświadczona w tych sprawach, wie więcej i z taką nawet może eksperymentować. A ja co? Nie wiem jak do niektórych spraw się zabierać, do niektórych nie mogę się przekonać - i to nie dlatego, że nie chcę, po prostu się wstydzę. Boję się, że nie będę potrafiła go zadowolić. Dodam też, że nie jestem z nim długo. Wiem, że przed Nim nie mam się czego wstydzić, ale po prostu sama siebie nakręcam, że coś mi nie wyjdzie, bo wiadomo On ma duże porównanie. I tego się właśnie obawiam. Wiem, że On mnie kocha, pokazuje to na każdym kroku, ale jednak przechodzą mnie myśli, że znudzi mu się taka zabawa w nauczyciela, kiedy może sobie znaleźć doświadczoną, starszą, która będzie wiedziała co i jak. Nie ma żadnego problemu z Nim, tylko to ja sama ze sobą mam i już zaczyna to być dla mnie męczące.
Co sądzicie?

[kalincia]

Napisane przez neyt

Mam 19 lat, mój chłopak 24. Jest on moim pierwszym poważnym chłopakiem, miałam przed nim jeszcze jednego, jednak szybko się to skończyło. Reszta - same flirty.
Miał on przedemną wiele partnerek, więc wiadomo więcej przeżył i jest bardziej doświadczony. Ja straciłam z Nim dziewictwo. Nie jest to dla mnie problemem, że miał przedemną już kogoś, raczej problemem dla mnie jest to, że się porównuje. Wiadomo, ja niedoświadczona, nie wiem co i jak, dopiero tak jakby ''uczę się'', a raczej to on mnie. Rozmawiałam z Nim, na temat Jego wcześniejszego życia seksualnego, bo po prostu byłam ciekawa. I jak to doświadczony, próbował już wiele pozycji w różnych miejscach itd.
Wie ogólnie co i jak. I tu się zaczyna mój problem, bo ja nic nie wiedząc się porównuje i wyszukuje jakiś niepotrzebnych problemów i się sama nakręcam tylko - że może on by wolał mieć bardziej doświadczoną partnerke, a nie dziewczynę którą musi uczyć, bo ja nie wiem co i jak. Taka doświadczona w tych sprawach, wie więcej i z taką nawet może eksperymentować. A ja co? Nie wiem jak do niektórych spraw się zabierać, do niektórych nie mogę się przekonać - i to nie dlatego, że nie chcę, po prostu się wstydzę. Dodam też, że nie jestem z nim długo. Wiem, że przed Nim nie mam się czego wstydzić, ale po prostu sama siebie nakręcam, że coś mi nie wyjdzie, bo wiadomo On ma duże porównanie. I tego się właśnie obawiam. Wiem, że On mnie kocha, pokazuje to na każdym kroku, ale jednak przechodzą mnie myśli, że znudzi mu się taka zabawa w nauczyciela, kiedy może sobie znaleźć doświadczoną, starszą, która będzie wiedziała co i jak. Nie ma żadnego problemu z Nim, tylko to ja sama ze sobą mam i już zaczyna to być dla mnie męczące.
Co sądzicie?

Sądzę, że jeśli ciebie wybrał i kocha, to z radością będzie przed tobą odkrywał cudowny świat seksu, a ty się tylko ciesz, że masz takiego nauczyciela.

[Delicatna]

Myśle,że on nie ma z tym problemu.Pewnie mu powiedziałaś ze jestes dziewicą wiec sam zdecydował sie na to ze bedzie musiał Cie pewnych rzeczy nauczyć.Nie powinnas sie o to martwić tylko cieszyć się tym ze odkryjesz nowe doznania A jeśli bardzo sie o to martwisz mozesz poczytac o roznych sprawach,obejrzec filmiki,zdobedziesz wtedy jakąs wiedze.

[Damayanti]

doświadczenie nie jest znowu takie ważne, jak się dobrze dogadujecie w łóżku to co za problem? daj się ponieść, rób to na co masz ochotę.
pytaj, czy tak jest dobrze, jak lubi, żeby mu sprawiać przyjemność.




i błagam, zaimków nie piszemy z wielkiej litery!

[lilka_vanilka]

A nie pomyślałaś, że Twoj brak doświadczenia może być dla niego zaletą? I fakt, że może Cię "uczyć" sprawia mu wiele radości?
Nie zadręczaj się niepotrzebnie. A jesli się czegoś wstydzisz, to rozmawiaj o tym otwarcie.

[kalincia]

Napisane przez Damayanti

doświadczenie nie jest znowu takie ważne, jak się dobrze dogadujecie w łóżku to co za problem? daj się ponieść, rób to na co masz ochotę.
pytaj, czy tak jest dobrze, jak lubi, żeby mu sprawiać przyjemność.

Za to zdanie wypadałoby jednak zacząć z wielkiej...


i błagam, zaimków nie piszemy z wielkiej litery!

Dlaczego nie? Ja wprawdzie tego nie robię, ale jak ktoś chce?

[patricia13]

czy Ty przypadkiem nie wyolbrzymiasz jego OGROMNEGO DOŚWIADCZENIA?
facet ma dopiero 24 lata, nie przesadzajmy
mógł widzieć na filmie i też stąd może znać pozycje,
mierzi mnie takie przechwalanie
jakby mial 40 lat i bogate zycie erotyczne za soba, to jeszcze rozumialabym

[201803080934]

Napisane przez patricia13

czy Ty przypadkiem nie wyolbrzymiasz jego OGROMNEGO DOŚWIADCZENIA?
facet ma dopiero 24 lata, nie przesadzajmy
mógł widzieć na filmie i też stąd może znać pozycje,
mierzi mnie takie przechwalanie
jakby mial 40 lat i bogate zycie erotyczne za soba, to jeszcze rozumialabym

od razu przechwalanie. ja mam 22 lata i przeskoczyłam już wieeele rzeczy w seksie, z wyłączeniem elementów grupowych
są doświadczeni dwudziestoparolatkowie i są 40letnie dziewice.



fajnie byłoby mieć takiego swojego młodego padawana delikatnego młodego chłopca, którego trzeba wszystkiego nauczyć, wprowadzić w ten cudowny świat miłości fizycznej. ale raz, jako fajne doświadczenie, potem wolałabym już doświadczonych, podejrzewam, że po raz kolejny zaczynanie nauki od nowa byłoby męczące, no bo ile razy można zaczynać od początku tę naukę
no i koniecznie musiałby to być jakiś młody chłopiec, a nie dorosły facet, ot taka fantazja

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez lilka_vanilka

A nie pomyślałaś, że Twoj brak doświadczenia może być dla niego zaletą? I fakt, że może Cię "uczyć" sprawia mu wiele radości?
Nie zadręczaj się niepotrzebnie. A jesli się czegoś wstydzisz, to rozmawiaj o tym otwarcie.

Też tak sobie pomyślałam.
Nie porównuj się z jego byłymi, nie wypytuj. Po co to robisz? Stwórzcie swój własny świat.

[Damayanti]

Napisane przez Grin

fajnie byłoby mieć takiego swojego młodego padawana delikatnego młodego chłopca, którego trzeba wszystkiego nauczyć, wprowadzić w ten cudowny świat miłości fizycznej. ale raz, jako fajne doświadczenie, potem wolałabym już doświadczonych, podejrzewam, że po raz kolejny zaczynanie nauki od nowa byłoby męczące, no bo ile razy można zaczynać od początku tę naukę
no i koniecznie musiałby to być jakiś młody chłopiec, a nie dorosły facet, ot taka fantazja

zadatki na dominę?
ja wolę wręcz przeciwnie, oddaję się facetowi i niech robi co zechce :P


kalincia: Tak, masz rację, wymądrzam się a sama nie napisałam do końca poprawnie. Ale jakoś to mniej mnie razi, niż te zaimki, Mnie, Jego, On. To aż dziwnie wygląda a coraz częściej widuję.

[coffee_candy]

Doświadczenie zdobywa się zawsze przy drugiej osobie - nieważne, co robił wcześniej, dla niego z pewnością liczysz się teraz Ty, Twoje reakcje, potrzeby, fantazje. Kocha Ciebie, więc dlaczego miałby Cię porównywać, nudzić się? Jestem pewna, że czerpie ogromną przyjemność ze stosunków z Tobą! On również potrzebuje czasu i bliskości, aby zdobyć doświadczenie, wiedzieć, w jaki sposób Cię zaspokoić. Uczycie się oboje - Ty seksu i jego, a on Ciebie, bo przecież każdy jest inny (tak samo jak inne są akty, pocałunki, fizyczność - od razu skojarzył mi się wiersz).

"Nic dwa razy" - Wisława Szymborska

Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.

Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
(...)
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.

Uśmiechnięci, współobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez Damayanti

...te zaimki, Mnie, Jego, On. To aż dziwnie wygląda a coraz częściej widuję.

Pompatyczne oddanie czci i chwały Jej, Im, Tamtym. Rzeczywiście denerwujące.

[201604181004]

coffe candy ale żeś pojechała


a do autorki wątku: po prostu zluzuj. Sama się nakręcasz

[Ostre wasabi]

W seksie się działa a nie rozmyśla

[201803080934]

Napisane przez Damayanti

zadatki na dominę?
ja wolę wręcz przeciwnie, oddaję się facetowi i niech robi co zechce :P

na dominę na pewno nie ale lubię przejąć inicjatywę, faceci też to lubią. wielu kumpli mi się skarżyło, że ich dziewczyny [albo ogólnie jednorazowe dziewczyny ] nie wykazują żadnej inicjatywy.
nawet nie chodzi o to, że leżą jak kłody raczej o to, że nie przejmują pałeczki dotyczącej akcji - czyli np. nie zaczną pozycji, w której kobieta dominuje, nie regulują tempa, etc, tylko dopasowują się do faceta i pozwalają jemu określać jaki będzie cały stosunek.


i extra porada dla autorki - wstyd to w seksie najgorszy doradca

[kalincia]

Napisane przez Damayanti

zadatki na dominę?
ja wolę wręcz przeciwnie, oddaję się facetowi i niech robi co zechce :P


kalincia: Tak, masz rację, wymądrzam się a sama nie napisałam do końca poprawnie. Ale jakoś to mniej mnie razi, niż te zaimki, Mnie, Jego, On. To aż dziwnie wygląda a coraz częściej widuję.

Wiele osób pisze zaimki na forum tak, jak w listach do kogoś, w dowód szacunku pisze się je wtedy wielką literą. Zgodnie z zasadami ortografii."Mnie" - to nie dotyczy, ale "ty, on, wy" - jak najbardziej.

Ja też nie mam zadatków na dominę, chociaż bierna nie jestem.

[Damayanti]

Napisane przez kalincia

Wiele osób pisze zaimki na forum tak, jak w listach do kogoś, w dowód szacunku pisze się je wtedy wielką literą. Zgodnie z zasadami ortografii."Mnie" - to nie dotyczy, ale "ty, on, wy" - jak najbardziej.

Tutaj się niestety mylisz - wielką literą piszemy, kiedy zwracamy się do kogoś bezpośrednio. Czyli ty, wy, wasze, twoje ale już on, jego, z nim , z nią piszemy małą literą.
Pozdrawiam, eot

[Melanchton]

Napisane przez Ostre wasabi

W seksie się działa a nie rozmyśla

Dokładnie. Jakby się seksu trzeba było "uczyć" to nasz gatunek dawno by wyginął. Niepotrzebnie się nakręcasz. Z seksem jak z wesołym miasteczkiem - masz już bilet to idziesz i próbujesz, która karuzela najbardziej Ci się podoba, a nie wydziwianie "ojej, a ja nigdy nie widziałam takiej karuzeli".

[Damayanti]

a jednak seksu trzeba się uczyć np. jak funkcjonuje moje ciało, partnera, na co reaguje etc
ale rzeczywiście podążanie za instynktem jest najważniejsze.
jak mam ochotę całować i głaskać tż po torsie to przecież nie zastanawiam się czy wypada, czy dobry moment tylko po prostu to robię.

[Szangal1206]

Napisane przez neyt

Mam 19 lat, mój chłopak 24. Jest on moim pierwszym poważnym chłopakiem, miałam przed nim jeszcze jednego, jednak szybko się to skończyło. Reszta - same flirty.
Miał on przedemną wiele partnerek, więc wiadomo więcej przeżył i jest bardziej doświadczony. Ja straciłam z Nim dziewictwo. Nie jest to dla mnie problemem, że miał przedemną już kogoś, raczej problemem dla mnie jest to, że się porównuje. Wiadomo, ja niedoświadczona, nie wiem co i jak, dopiero tak jakby ''uczę się'', a raczej to on mnie. Rozmawiałam z Nim, na temat Jego wcześniejszego życia seksualnego, bo po prostu byłam ciekawa. I jak to doświadczony, próbował już wiele pozycji w różnych miejscach itd.
Wie ogólnie co i jak. I tu się zaczyna mój problem, bo ja nic nie wiedząc się porównuje i wyszukuje jakiś niepotrzebnych problemów i się sama nakręcam tylko - że może on by wolał mieć bardziej doświadczoną partnerke, a nie dziewczynę którą musi uczyć, bo ja nie wiem co i jak. Taka doświadczona w tych sprawach, wie więcej i z taką nawet może eksperymentować. A ja co? Nie wiem jak do niektórych spraw się zabierać, do niektórych nie mogę się przekonać - i to nie dlatego, że nie chcę, po prostu się wstydzę. Boję się, że nie będę potrafiła go zadowolić. Dodam też, że nie jestem z nim długo. Wiem, że przed Nim nie mam się czego wstydzić, ale po prostu sama siebie nakręcam, że coś mi nie wyjdzie, bo wiadomo On ma duże porównanie. I tego się właśnie obawiam. Wiem, że On mnie kocha, pokazuje to na każdym kroku, ale jednak przechodzą mnie myśli, że znudzi mu się taka zabawa w nauczyciela, kiedy może sobie znaleźć doświadczoną, starszą, która będzie wiedziała co i jak. Nie ma żadnego problemu z Nim, tylko to ja sama ze sobą mam i już zaczyna to być dla mnie męczące.
Co sądzicie?

Nie martw się tym miałam tak samo jak ty. Tż strasznie się ucieszył. No ale jego zapał ostudziło moje wysokie libido i się śmieje że już za mną nie nadąża i skąd ja mam takie doświadczenie skoro pierwszy raz przeżyłam z nim. A no ztąd że sama się dokształcałam czytając i oglądając filmy. No i Tż jest wniebowziety .

[TmargoT]

a może lepiej nie wiedzieć o jego przeszłości,żeby unikac porównań.nie pytaj więc o szczegóły,a kiedy zaczyna mówić ucinaj rozmowę

[poshh]

a ja powiem Ci, że jestem w bardzo podobnej sytuacji - partner o wiele bardziej doświadczony ode mnie i chyba jestem samolubem, bo nawet nie martwiłam się tym, że to ja mogę nie spełnić jego seksualnych wymagań,że będzie mnie porownywał do poprzednich. patrzę na to z tej strony, że on mając styczność nie raz z kobiecym ciałem jest mi w stanie dać ogrom przyjemności, a to moje/Twoje hm "uczenie się" można potraktować jako właśnie coś fajnego. zmień nastawienie i przestań się martwić!

[201701300922]

Polecam oglądanie jakichś filmików, choćby erotycznych czy pornograficznych. Oprócz tego możesz czytać jakieś artykuły na temat seksu i ogólne uczyć się wszystkiego przy partnerze

Jeżeli tylko będziesz chciała, to wszystkiego się nauczysz, a skoro Twój TŻ chce Cię uczyć, to najwidoczniej nie miał nic przeciwko temu

Jak ja sobie przypomnę siebie i swoje zachowanie zaraz po rozpoczęciu współżycia to... o matko! Często leżałam jak kłoda, bo nie wiedziałam co robić i się wstydziłam, ale wystarczyło porozmawiać, przełamać się i było coraz lepiej.

[kalincia]

Napisane przez Damayanti

Tutaj się niestety mylisz - wielką literą piszemy, kiedy zwracamy się do kogoś bezpośrednio. Czyli ty, wy, wasze, twoje ale już on, jego, z nim , z nią piszemy małą literą.
Pozdrawiam, eot

Dzięki za wyjaśnienie. Człowiek uczy się całe życie.

[Pani_Migotka]

Pamiętaj, że do odważnych świat należy!

[taktaktoja]

A ja mam zupełnie inne doświadczenie,byłam dokładniej w tej samej sytuacji co autorka wątku.Przy czym na samym początku,zanim sypialiśmy ze sobą,usłyszałam,że on zakładał,że jego kolejna kobieta nie będzie dziewicą<przede mną były chyba 3 dziewice,plus jakieś tam inne,nie wiem ile ich dokładnie>.No ale skoro już byłam,i się zakochał to bez znaczenia.Szczerze mówiąc,doświadczony facet to nie do końca same wielkie zalety - ma swoje przyzwyczajenia, których prawdopodobnie się go nie ''oduczy'',przenosi swoje doświadczenie na kolejne partnerki a nie każda lubi to samo i tak samo.Nie mówiąc już o tym,że może trochę narzucać tempo - w sensie szybko wprowadzać dla osoby niedoświadczonej nowości.Nie mówię,że z każdym tak jest,bo jasne,że nie,ja akurat na takiego trafiłam.

[201803080934]

Napisane przez taktaktoja

A ja mam zupełnie inne doświadczenie,byłam dokładniej w tej samej sytuacji co autorka wątku.Przy czym na samym początku,zanim sypialiśmy ze sobą,usłyszałam,że on zakładał,że jego kolejna kobieta nie będzie dziewicą<przede mną były chyba 3 dziewice,plus jakieś tam inne,nie wiem ile ich dokładnie>.No ale skoro już byłam,i się zakochał to bez znaczenia.Szczerze mówiąc,doświadczony facet to nie do końca same wielkie zalety - ma swoje przyzwyczajenia, których prawdopodobnie się go nie ''oduczy'',przenosi swoje doświadczenie na kolejne partnerki a nie każda lubi to samo i tak samo.Nie mówiąc już o tym,że może trochę narzucać tempo - w sensie szybko wprowadzać dla osoby niedoświadczonej nowości.Nie mówię,że z każdym tak jest,bo jasne,że nie,ja akurat na takiego trafiłam.

czemu się dziwisz? mnie by szlag trafił jakbym po raz 4 musiała znowu uczyć kolejnego prawiczka co lubię robić, o jakiej porze, w jakiej pozycji, jak lubię być dotykana, pieszczona, jak długo i pod jakim kątem

fajnie jest jak partner/ka wie co zrobić z kobietą/mężczyzną. są podstawy, na których buduje się swoje preferencje, ale te podstawy są takie same. a prawiczki/dziewice nawet tych podstaw nie znają. wszystkiego ich trzeba uczyć od nowa. no i za pierwszym czy drugim razem jest pewnie fajnie, ale ile można

[taktaktoja]

Napisane przez Grin

czemu się dziwisz? mnie by szlag trafił jakbym po raz 4 musiała znowu uczyć kolejnego prawiczka co lubię robić, o jakiej porze, w jakiej pozycji, jak lubię być dotykana, pieszczona, jak długo i pod jakim kątem

fajnie jest jak partner/ka wie co zrobić z kobietą/mężczyzną. są podstawy, na których buduje się swoje preferencje, ale te podstawy są takie same. a prawiczki/dziewice nawet tych podstaw nie znają. wszystkiego ich trzeba uczyć od nowa. no i za pierwszym czy drugim razem jest pewnie fajnie, ale ile można

No ja rozumiem,i podejrzewam,że mnie też by to zmęczyło,ale spróbuj chociaż spojrzeć na to z drugiej strony - przecież to nie jest moja wina,że jak mnie poznał to byłam niedoświadczona,trochę przykro usłyszeć ''nie chciałem dziewicy'' - jakby to co mam lub nie mam między nogami determinowało mnie jako lepszą lub gorszą.Taka po prostu byłam,i on o tym wiedział,miałam wtedy 19 lat,i to był w ogóle pierwszy facet,którego pocałowałam.Nie chodzi o to ,że miał mnie wielbić i stawiać na piedestale,bo nie uważam,że dziewictwo to powód do tego.Po prostu mógł zatrzymać to dla siebie,ale stety lub nie,był po prostu szczery.

[201803080934]

Napisane przez taktaktoja

No ja rozumiem,i podejrzewam,że mnie też by to zmęczyło,ale spróbuj chociaż spojrzeć na to z drugiej strony - przecież to nie jest moja wina,że jak mnie poznał to byłam niedoświadczona,trochę przykro usłyszeć ''nie chciałem dziewicy'' - jakby to co mam lub nie mam między nogami determinowało mnie jako lepszą lub gorszą.Taka po prostu byłam,i on o tym wiedział,miałam wtedy 19 lat,i to był w ogóle pierwszy facet,którego pocałowałam.Nie chodzi o to ,że miał mnie wielbić i stawiać na piedestale,bo nie uważam,że dziewictwo to powód do tego.Po prostu mógł zatrzymać to dla siebie,ale stety lub nie,był po prostu szczery.

ja to rozumiem, ale nie można brać tak wszystkiego do siebie czasami może się coś człowiekowi wymsknąć, a czasami też ma się poczucie takiego hm bezpieczeństwa, świadomość, że można tej drugiej osobie powiedzieć wszystko co się myśli.
rozumiem obie strony, jednak bliżej mi do zrozumienia faceta, może dlatego, że ja się jak dziewica nie zachowywałam przy pierwszym razie i następnych

[TmargoT]

Napisane przez taktaktoja

A ja mam zupełnie inne doświadczenie,byłam dokładniej w tej samej sytuacji co autorka wątku.Przy czym na samym początku,zanim sypialiśmy ze sobą,usłyszałam,że on zakładał,że jego kolejna kobieta nie będzie dziewicą<przede mną były chyba 3 dziewice,plus jakieś tam inne,nie wiem ile ich dokładnie>.No ale skoro już byłam,i się zakochał to bez znaczenia.Szczerze mówiąc,doświadczony facet to nie do końca same wielkie zalety - ma swoje przyzwyczajenia, których prawdopodobnie się go nie ''oduczy'',przenosi swoje doświadczenie na kolejne partnerki a nie każda lubi to samo i tak samo.Nie mówiąc już o tym,że może trochę narzucać tempo - w sensie szybko wprowadzać dla osoby niedoświadczonej nowości.Nie mówię,że z każdym tak jest,bo jasne,że nie,ja akurat na takiego trafiłam.

gdyby facet przed seksem ocenił mnie przez pryzmat błony miedzy nogami to byłby moim eks.
sory,ale on ma kochać za całokształt,szanować,a takie słowa nie są brakiem szacunku.to jakby poszedł do agencji towarzyskiej i stwierdził-oby laska nie była dziewicą