Ploty od soboty do soboty cz. 6- nowa!

[lexor]

Napisane przez rosier

Alinko, ja już właściwie jestem emerytowana . Tylko mam jeszcze mniej czasu niż gdy na pełny etat biegałam , bo teraz codziennie latam na 2 godziny i to na popołudniowe, do 2 szkół! Taki mam "fajny" plan lekcji! A że dojeżdżam 20 km, to cały dzień rozwalony.
No i od początku września ZUS mi liczy, i liczy, i wyliczyć nie może . Pewnie ok 4 tys. tej emerytury dadzą.

Marta poważnie piszesz, czy żartujesz na 4 tyś. to musiałabym chyba jeszcze ze 20 lat popracować
na razie nie wiem ile ja bym dostała bo jeszcze nie idę, ale po kacabajach chyba pójdę coby mi policzyli
A może tak jak Ela zanim pójdę na emeryturkę to sobie jeszcze rok urlopu wykorzystam - coś mi tak chodzi po głowie, ale szefowa nie chce dać pozwoleństwa

Miłego weekendu

[biernacka4]

Alinko skierowanie na urlop zdrowotny daje lekarz a nie szefowa. Jeżeli lekarz Ci je wystawi to dyrektor zakładu nie ma nic do gadania. Chyba że zależy Ci na dalszej pracy i dobrych układach z dyrekcją. Z drugiej strony - co to za dyrektor który nie chce iść wieloletniemu pracownikowi na rękę w takiej sprawie.


Nie wiecie co się dzieje z naszą Anulką333. Zaczynam się martwić.

[rosier]

Napisane przez lexor

Marta poważnie piszesz, czy żartujesz na 4 tyś. to musiałabym chyba jeszcze ze 20 lat popracować
na razie nie wiem ile ja bym dostała bo jeszcze nie idę, ale po kacabajach chyba pójdę coby mi policzyli
A może tak jak Ela zanim pójdę na emeryturkę to sobie jeszcze rok urlopu wykorzystam - coś mi tak chodzi po głowie, ale szefowa nie chce dać pozwoleństwa

Miłego weekendu

Jasne, że żartuję! Na Podkarpaciu zarobki nauczycieli są o wiele niższe niż np. w Krakowie. Emerytury to +/- 2000 zł, cudów nie ma!
Alinko, myślisz o urlopie dla poratowania zdrowia? Wydaje mi się, że się go wlicza do okresu pracy jako bezskładkowy, tak samo jak te wszystkie urlopy wychowawcze ( nie macierzyńskie) i L-4 na opiekę nad dzieckiem. Tak więc każą dłużej pracować o te dni "wolne".

Elu, bardzo mi miło, że znajdujesz w moich pracach coś dla siebie. A ten dzbanek stoi nadal u mnie i pełni funkcję użytkową, bo na szczęście nie był dziurawy.

Ja też , mimo, że nieczęsto tu jestem, się kiedyś zastanawiałam co z naszą Anią 333.

Miłego weekendu i odpoczynku Wam życzę!

[lexor]

Bożenko cytat z internetu: "Urlop na poratowanie zdrowia, jest przyznawany przez dyrektora szkoły nauczycielowi, który jest zatrudniony w pełnym wymiarze godzin na czas nieokreślony, po przepracowaniu przez niego 7 lat w szkole, w wymiarze nieprzekraczającym jednorazowo jednego roku. W przypadku nauczyciela, któremu brakuje mniej niż rok do nabycia prawa do emerytury, wymiar urlopu zdrowotnego nie może zostać udzielony na okres dłuższy niż do końca miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym nauczyciel nabywa uprawnienia emerytalne"
Więc to dyrektor decyduje o przyznaniu urlopu, lekarz tylko proponuje. Nie wiem jak jest ze składkami, ale ponieważ nauczyciel dostaje wypłatę wraz z niektórymi dodatkami, to pewnie i składki są potrącana, urlop zdrowotny to nie to samo co urlop wychowawczy na którym dostawało się jakiś groszowy zasiłek, a ja nie dostawałam nic. Byłam raz na urlopie, ale nikt mi nie mówił, że mam ten rok odpracować

Miłego, niedzielnego popołudnia

[Terenia18]

Alinka jak zwykle pomocna. ja sie nie wypowiem bo w innej
strefie zawodowej działałam ale ostatnim ciegiem udało mi się dostać emeryturę kończąc 55 lat.
Słoneczko piekne jutro jadę fryzur robić do Wrocławia. Wiecie co to bardzo jest fajne . pierwsze daleko, drugie tuż obok mieszka teściowa więc ją odwiedzam. Roma poznałam mnie z super zdolną
z pochodzenia Wilnianką - fryzjerką , w Polsce i na Wrocławskich Karłowicach
działa od 20 lat. Jestem super zadowolaona z jej usług. Złoto ma w rękach. Jestem w jej kalendarzu, grafiku a to juz niebywała :nobilitacja.
Więc wiedzcie jutro mam "wychodne".

[lexor]

Tereniu czy to Regina taka dobra fryzjerka?

Jak dobra warto jechać kilka kilometrów

Martuś rozmywałam dziś z nasz księgową i jest tak jak myślałam - podczas urlopu zdrowotnego dostajesz normalnie wypłatę pomniejszoną o kilka drobnych dodatków (premia motywacyjna śmieszne pieniądze, bo ich wcale nie widać dodatek za wychowawstwo, no i brak 13-nastki) poza tym potrącane są wszystkie składki i nic nie trzeba odpracowywać wiec może jakoś by mi się udało coś wykombinować, tak sobie myślę i myślę czasem nie chce mi się już tańczyć, skakać, śpiewać, spacerować, rozbierać, ubierać i jeszzce w między czasie czegoś mądrego nauczyć

[Pupil]

Tereniu zdjęcie poprosimy w nowej fryzurce

Mnie nikt nie wyśle na urlop zdrowotny ale jak możecie kobietki to idźcie, jeśli przysługuje to czemu nie.

W sobotę, czyli sławetny Hallowen, święto mi obce, głupkowate i nielubiane zrobiłam takie zdjęcia, jak poniżej. I pierwsze skojarzenia, jakie miałam, to to, że brakuje tylko czarownicy na miotle i siedzącego na tych kikutach drzew nietoperza Widok był niesamowity, te zdjecia są robione w południe a wyglądają jakby zapadał zmrok. Na tle słonka przesuwały się opary mgły, widok był niesamowity. Niestety zdjęcie tego nie oddaje, żałowałam potem, że nie włączyłam kamery...ale i tak zdjęcia są fajne

Miłego wieczoru

[Terenia18]

Też nie znoszę Hallowen Przeżylam go 9 lat temu w USA to radocha dla małych dzieci.
fryzurka nie zmieniona ino farba swieża i warto jechać bo to dobra
fryzjerka i Wrocław odwiedzony.

[rosier]

Alinko, Twoja praca ma trochę inny charakter niż moja. Nie wiem czy podołałabym tak wielkiemu wysiłkowi fizycznemu jakiemu Ty musisz codziennie sprostać. U mnie tylko struny głosowe się zdzierają, oczywiście biorąc pod uwagę eksploatowanie się fizyczne. Tańce i skakania nie są wymagane. Toteż bardzo Ci współczuję i podziwiam.
Gdybym nie musiała tak codziennie jeździć do szkoły zapewne inaczej odbierałabym ten swój stan spoczynku. Z pewnością inaczej zorganizowałabym sobie każdy dzień.
Tak np. dzisiaj : po przesunięciu mi na czwartek jednej lekcji, musiałam jechać tylko na 2, zaczynając o 14.25. Przez to cały dzień miałam rozwalony. Za żadną poważniejszą robotę domową się zabrać nie mogłam, bo cały czas żyłam tym, że o 12 już muszę zacząć się przygotowywać do wyjazdu.
Dla mnie również Haloween to strasznie głupie "święto" . Żeby chociaż ta cała maskarada" przebierańcowa" dawała odczucie piękna! A to przecież jest wstrętne, te duchy, kościotrupy itp, one są odrażające i nie potrafię się w tym doszukać nawet nic śmiesznego.

Ewuś, zdjęcia faktycznie niesamowite, jakby zaświaty przedstawiały.

Tereniu, a pokaż no się w tej nowej, twarzowej kłafjurze.

[Pupil]

Napisane przez rosier

Dla mnie również Haloween to strasznie głupie "święto" . Żeby chociaż ta cała maskarada" przebierańcowa" dawała odczucie piękna! A to przecież jest wstrętne, te duchy, kościotrupy itp, one są odrażające i nie potrafię się w tym doszukać nawet nic śmiesznego.

Ewuś, zdjęcia faktycznie niesamowite, jakby zaświaty przedstawiały.

No własnie, jedyne co to dynie sa pieknie pomarańczowe z zielonymi ogonkami

[lexor]

Właściwe Haloween trudno nazwać świętem, ale handlowcy na nim zarabiają, więc chętnie je propagują, a ludzie, którzy lubią się bawić przebierają się i bawią. No cóż "Woloć Tomku...."
Martuś każdy wykonuje pracę jaką sobie wybrał i jaką lubi (mam nadzieję ). Lubię skakać z maluchami, pośpiewać sobie i pomalować, gardło niestety też cierpi okrutnie, bo w pracy ciągle głośno i krzyczeć muszę coby przekrzyczeć dzieciaczki. Nie lubię monotonii, wiec dobrze, ze cały czas coś się dzieje. Pracę na szczęście mam blisko, bo niecałe 10 minut pieszo od domku. Nie narzekam, cieszę się, że mogę pracować, no ale czasem mi się nie chce

Ewuniu zdjęcia magiczne i faktycznie tylko czarownicy na miotle brak

[kaj07]

Witajcie dziewczyny.
W swojej "dziwnej "karierze zawodowej przeszłam przez kolejne etepy pracy w szkole i przedszkolu.
Były maluchy (kochane i bardzo wdzięczne) i były mamy,które dawały równo .
Były sześciolatki (bardzo fajny etap mojej pracy) bo było to co lubię i to o czym pisze Alinka,skakanko,śpiewanko ,liczonko i czytanko wplecione w zabawę.
Podstawówka-muzyka ,plastyka i techniczne-tu któtko,nie wiem czy treściwie bo pod serduszkiem rósł kolejny potomek
Póżniej nastały etapy katechezy u młodzieży.
Nie wiem czy któryś czas jest gorszy ,lepszy,do każdego trzeba się dostosować.
Dla mnie najtrudniej było w gimnazjum,to trudny czas dla młodego człowieka dlatego wielki szacun dla ludzi pracujących z tą grupą młodzieży.


.

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez Pupil

No własnie, jedyne co to dynie sa pieknie pomarańczowe z zielonymi ogonkami

Uwielbiam dynię: ogladać,gapić się na nią i jeść :ciasto,dżemik,pasztecik, zupka mniam, mniam.

Pa,kochane.wracam do poprawiania,naprawianie,z mieniania,doprawiania tego co już było zrobione w bombeczkach.
jeszcze chwilunia i bedę sie chwalić.

[lexor]

Elu ciekawie u Ciebie, u mnie monotonnie: maluchy, czterolatki 5-latki i starszaki i tak w kółko ale dobrze i z tym. Koleżanki zazdroszczą, że mi nawet za spacery płacą i spanko, a co niech zazdraszczają

Pokazuj swoje bombki ile będziesz je dopieszczać

Jutro piąteczek

Miłego weekendu

[Pupil]

Dzisiaj już piąteczek!!!!!!
Weekend za pasem, nareszcie chwila wolnego

Miłego tworzenia

[biernacka4]

Cześć babeczki. Ja w radosnym nastroju od 3 dni bo wreszcie mam swój wymarzony domek miniaturkowy. Pogoda się troszkę popsuła u nas już drugi dzień pada, a zapowiadali słoneczny weekend.

Trzymajcie się cieplutko. Pozdrawiam

[rosier]

Napisane przez Pupil

Dzisiaj już piąteczek!!!!!!
Weekend za pasem, nareszcie chwila wolnego

Miłego tworzenia

I w ten wolny piąteczek dopiero sobie usiadałam. Tak od rana w te i wewte . W domu i w ogrodzie. A planowałam przy decou posiedzieć. I nie było kiedy!

Ale zrobiłam sobie też dużo baz pod wianki świąteczne. Z pędów dzikiego bzu. Mąż będzie miał mniej roboty na wiosnę, bo sporo tego pościnałam. Kilka uwiłam z witek brzozy.
A teraz mnie gardełko piecze i z noska kapie.

Bożenko, pokaż ten domeczek.

Miłego weekendu dziewczynki!!!

[Pupil]

U nas miało być słonecznie, ale siąpi z nieba i jest szaroburo ale za to bardzo ciepło, 16 stopni

Wyciągnęłam decu, zobaczymy co z tego wyjdzie...może uda mi się po kilku latach przerwy wreszcie coś zrobić

Pokaż Bożenko domek, zwłaszcza środek mnie fascynuje jek wygląda. Ja wpadłam w szał kolekcjonerski, zauroczyły mnie naparstki kolekcjonerskie. Jak dostanę szafkę na te maleństwa to Wam zaprezentuję. Ale fajna zabawa, teraz tylko szukam chętnych co gdzieś jeżżą, coby mi kupowali lokalne cacucha

Miłej soboty

[rosier]

Ewuś, w Przemyślu, w jednej ciuchlandii widziałam kilka razy naparstki porcelanowe z kolorowymi malunkami. One chyba z Anglii były. Po 3 zł jeden. Jeśli chcesz, mogę je mieć na uwadze.

[lexor]

Ewa pokazuj te cudeńka. Jak będziesz w Goerlitz to przy moście staromiejskim jest sklepik z porcelaną i tam są naparstki

Martuś nie było czasu na decu, ale porobiłaś inne rzeczy pokaż wianki jak zrobisz

U mnie cała sobota z xxxxxx, na dworze szaro i ponuro, ale ciepło

Miłej niedzieli

[Terenia18]

Ewuś jak latałam jeszcze po starociach to pamietam ,że widziałam
pod Halą Ludową we Wrocławiu jak ktoś cały ogromny zbiór naparstków sprzedawał. Oczy wychodziły na wierzch od tych rózności.
Ja wróciałam już z Warszawy. A sie nabiegałam po Teatrach i Madzię odwiedziałam te co na Fb. to już wiedzą.
Słuchajcie Mamma Mia w Romie to super spektakl.
A i widziałam Na czworakach w Polonii rez. J Sztura to była prapremiera . Przezycie niesamowite.

[lexor]

No Tereniu tylko pozazdrościć, musimy się jednak kiedyś w tej warszawie umówić

[Pupil]

Napisane przez rosier

Ewuś, w Przemyślu, w jednej ciuchlandii widziałam kilka razy naparstki porcelanowe z kolorowymi malunkami. One chyba z Anglii były. Po 3 zł jeden. Jeśli chcesz, mogę je mieć na uwadze.

Oj taaaaaaaaaaaaaaaak Martusiu poproszę jak tylko zobaczysz to weź wszystkie, bo nawet jak mi się jakieś powielą (co jest prawie że niemożliwe, nap;arstków nawet w Angli jest kilkaset tysięcy wzorów) to mam materiał do wymianki z inną nawiedzoną naparstkowo osóbką.

Tereniu teraz ja będę latać po starociach i poszukiwać maleństw, nie tylko porcelanowych, mogą być równiez gliniane (Meksykańskie są świetne), mogą być metalowe, drewniane itp itd. Tylko muszę sobie gablotki zorganizować na te maleństwa

Alinko dzięki, jak będę w Goerlitz to zajrzę wybieram się do Pragi więc tam też postaram się znaleźć jakieś ślicznoty.

Nie mam obfoconych wszystkich moich maleństw, leżą w pudłach i czekają na szafki, ale kilku zrobiłam zdjęcia, wrzucam poniżej Oczywiście nie brakuje w mojej malutkiej raczkującej kolekcji oślego naparstka Te co są poniżej to wybrane po jednym z każdego rodzaju, ten mocno zniszczony niebieski ze złoceniami to np. Kaszmir Indie, ale są też polskie jak kościół Mariacki w Krakowie. Każde miasto wydaje swoje, ja z polskich mam chyba 30 ale to jeżdżąc po miastach będę po prostu sobie kupować

[rosier]

Ewuś, będę pamiętać. Te, które widziałam, podobne były do ostatniego.
A osiołkowski bardzo fajny!

Ależ Ci Tereniu zazdroszczę edukacji teatralnej w tak wielkim wymiarze.

[Pupil]

A choruję na takie izraelskie, z miejsc świętych, podobają mi się niesamowicie. I widziałam meksykańskie lepione z gliny, z kaktusami itp, normalnie odlot. W takim samym stylu jak izraelskie są też z innych nacji, np. Sztokholm. Ruscy mają swoje babuszki, grecy greckie motywy a Egipt egipskie.

To nieuleczalna choroba, przynajmniej w moim przypadku

[Pupil]

Dzięki Martusiu

Też zazdroszczę Tereni teatralnego zacięcia, ja jakoś nie mam na nic czasu. Może na emeryturze ale to jeszcze kawał drogi

[Figamaga]

Witajcie kochane,
cały czas w sumie Was podczytuję, ale jakoś weny do pisania mi brak.

I nie wiedziałam, że świat naparstków może być tak wielki i piękny. Mnie zachwyciły naparstki Oxi

I wiem, na co mam zwracać uwagę przy moim szperaniu po dziwnych sklepach Dla Ewy - naparstki, a dla Bożenki - miniaturkowy świat.

Mam jeszcze kochane jedno pytanko - dekupażuję sobie, ale skończył mi się klej. Miałam w zapasie klej Stamperii. Chwilowo go wyciągnąłem z kosza, bo jak dla mnie porażka - potwornie wodnisty, jakbym wodą kleiła serwetkę; serwetki mi się wręcz "roztapiały". I jak położyłam na większą powierzchnię, to zanim połozyłam serwetkę, to ten już wysechł :/
Nie wiem czy mi się trafił jakiś felerny, czy on tak ma. Macie jakieś z nim doświadczenie?
Jakiego kleju używacie? Jakieś nowinki na rynku się pojawiły godne polecenia?

[Pupil]

Figuś ja od zawsze kleiłam Stamperią Colla Velo. Jest faktycznie bardzo wodnisty, ale w przypadku serwetek mi to nie przeszkadzało. Lubiłam go bardzo, nadal zresztą mam w swoim dekupażowym arsenale. Ale brałam udział w jakiejś dyskusji i chyba Vika http://www.astrolabiumart.pl/ napisała, że używa od zawsze Modge Podge. I nabyłam ostatnio to coś, co robi za klej i lakier w jednym i powiem Ci, że jestem zachwycona. Nie kleiłam papieru, kleiłam nim wczoraj serwetki na bombkach i wychodzi rewelacyjnie. Chyba odkocham się w Stamperii i przejde na Modge Podge.
Stamperia ma to do siebie, że dokładnie trzeba wyczuć moment, kiedy kleić. Nie możesz od razu bo Ci się serwetka podrze, nie możesz za późno bo się nie przyklei. Jeśli kleisz na żelazko to trzeba dość czasu odczekać, ja kleję na olię z przyzwyczajenia

Co do naparstków to jest to naprawdę piękny mały świat...będę wdzięczna za pamięć

[rosier]

Figa, kawał czasu!
Dla mnie naj to klej Dali.
Chora jestem, a muszę się zbierać do pracy .
Buziaki dla wszystkich na cały dzień.

[Terenia18]

A czy to czasem NAsz Ewuś nie zapuszcza w to szacowne grono
jakiegoś nowego wajrusa??? co???.
W Warszawie od 5 lat w Lesie Rąka - bo tyle istnieją odaję moje wypocinki. Ostatnio oczywiście kartki ale Zoska jak mnie zobaczy to wrzeszczy
o sutasz masz? I wciąż jej tłumaczę , że nie chce juz tego robić mam
dość, a ona ,że poskarży mojemu Lubemu..

Bużki na nowy Dobry Tydzień dla wszystkich

[lexor]

No tak i to jest najlepszy dowód na to, ze zmieniamy się cały czas, ale to chyba dobrze, bo w ten sposób unikamy nudy
W styczniu zapisałam się na warsztaty we Wrocławiu z metaloplastyki, pewnie nie będę robić tej biżuterii, ale zapisałam się z ciekawości
Naparsteczki są cudne i na pewno niektóre z nich bardzo drogie, ale cóż pasja daje nam wiele radości, wiec nie wolno na niej oszczędzać

Miłego dzionka