nieudane współżycie

[syrena_]

Jak będzie wyglądała nasza przyszłość seksualna?
Dawno nie jesteśmy już nastolatkami a nasz seks nie sprawia mi przyjemności a do mojego orgazmu daleka droga. Bywa, że nawet do normalnego stosunku nie dochodzi, mięknie w trakcie. Czasem po kilku takich próbach "stawiania go na nogi" rezygnujemy z dalszego współżycia

[arno22]

Jeżeli 50% waszego związku to inne sprawy niż seks i układa się Wam dobrze a 50% to nie udany seks może warto powalczyć nad problemami erekcji partnera. Jeżeli te pierwsze 50% związku jest takie sobie to czas zadać sobie pytanie czy warto to ciągnąc dalej?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez syrena_

Jak będzie wyglądała nasza przyszłość seksualna?
Dawno nie jesteśmy już nastolatkami a nasz seks nie sprawia mi przyjemności a do mojego orgazmu daleka droga. Bywa, że nawet do normalnego stosunku nie dochodzi, mięknie w trakcie. Czasem po kilku takich próbach "stawiania go na nogi" rezygnujemy z dalszego współżycia

A rozmawialiście o tym? Seks to nie tylko penetracja. Może udałoby ci się dojść w inny sposób. Partner się badał, żeby poznać przyczyny problemów z erekcją? One nie są normalne, gdzieś leży problem - albo w zdrowiu fizycznym (zwykle otyłość, problemy z krążenie, hormonalne) albo w psychice.

[Pani_Robot]

Napisane przez syrena_

Jak będzie wyglądała nasza przyszłość seksualna?
Dawno nie jesteśmy już nastolatkami a nasz seks nie sprawia mi przyjemności a do mojego orgazmu daleka droga. Bywa, że nawet do normalnego stosunku nie dochodzi, mięknie w trakcie. Czasem po kilku takich próbach "stawiania go na nogi" rezygnujemy z dalszego współżycia

25% kobiet nie odczuwa żadnej przyjemności z penetracji, a tylko 30% jest w stanie taką drogą osiągnąć orgazm, który zawdzięcza i tak łechtaczce, jest to kwestia odległości u danej osoby

[syrena_]

Chłopak twierdzi, że kocha nawet się stara, żeby ten związek trwał dalej. Ciężko mi z tego zrezygnować... boje się, że nie każdy będzie dla mnie dobry, że mogę gorzej trafić lub nie trafić już wcale.
Pewnie zdrowy rozsądek... Chociaż charakterami nie jesteśmy też jak dwie scalające się połówki.

I dochodzi do tego temat życia seksualne. Brak u mnie doświadczenia, dlatego jestem zagubiona i nie umiem sobie poukładać w głowie wielu spraw ani porównać , ani wytłumaczyć...
Kieruje się po prostu instynktem, że nie czuje się usatysfakcjonowana.
Jak chłopakowi napomniałam lekarza, badania, blokadę psychiczną to usłyszałam tylko, że niby jakie? że robi okresowe badania, itp.
nie widzę w nim strachu tym co się dzieje.
Może zaproponować mu konkretne badania i lekarza? Od czego zacząć?

Jestem pokorna, ale myślałam, że będzie mi przyjemnie, a teraz się nastawiam, że już nigdy w swoim życiu nie doświadczę '' uniesienia''

[NocnaWiedma]

Dla mnie nieudane życie erotyczne było by wskazaniem do rozstania, ale jak jest u Ciebie musisz stwierdzić sama. Ale jeśli trzyma Cię tylko w tym myśl, że on taki miły facet może inny taki nie być to moim zdaniem jednak zrezygnujesz z niego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Swietusia]

Napisane przez syrena_

Ciężko mi z tego zrezygnować... boje się, że nie każdy będzie dla mnie dobry, że mogę gorzej trafić lub nie trafić już wcale.

Nie ma sensu z kimś być tylko z takiego powodu. Ja bym się na Twoim miejscu bardziej zmartwiła w kontekście dalszego istnienia tego związku takim swoim myśleniem niż nieudanym seksem.