Brak rzęs a ich "przedłużenie"

[B95]

Mam problem, nad którym dość już długo się zastanawiam. Otóż, od paru dobrych lat nie mam w ogóle rzęs (wypadły w wyniku choroby, tak samo jak włosy na głowie, brwi itd.) i zastanawia mnie czy można coś z tym zrobić tak na "dłużej". Na razie doklejam codziennie sztuczne rzęsy ale jest to dosyć męczące na dłuższą metę a poza tym tych na dolnej powiece dalej nie mam i wygląda to dziwacznie. Moje pytanie w związku z tym brzmi: czy można je dokleić tak samo jak normalnie dziewczyny przedłużają swoje? Wiem, że dokleja sie sztuczne do naturalnych ale jeśli ktoś nie ma swoich to nie da sie już kompletnie nic z tym zrobić? A może jest jakaś jeszcze inna opcja?

P.S. Nie jestem pewna czy umieściłam temat w dobrym dziale, więc z góry przepraszam.

[mar_jolka]

Niestety rzesy dokleja sie do wlasnych rzes.. Wiec nie wyglada to na metode dla Ciebie. Mozna zrobic makijaż permanentny. U Ciebie kreska na dole oka i mysle ze na gornej powiece tez mozna. Brwi tez mozna sobie wytatuowac- ale poczytaj opinie bo cos slyszalam ze zle sie to jakos robi- znika czy zmienia kolor- niestety nie pamietam jaki jest problem z brwiami permanentnymi. I ogolnie to chyba wlosy Ci odrosna po prwnym czasie. Tak samo brwi i rzesy. A doklejanie sztucznych nie jest takie straszne- ja sie w to bawie juz od roku i jestem zadowolona. Trzymaj sie

[B95]

Nie mam raka, ta choroba to łysienie plackowate. Długo miałam na głowie łyse placki a potem wypadły mi wszystkie włosy i z tego co mi wiadomo - już nigdy nie odrosną. Doklejam rzęsy jakoś od 2 lat i jestem do tego przyzwyczajona, ale szukałam czegoś trwalszego, bo np. jak płaczę to odklejają mi się. No nic, chyba jakoś muszę z tym żyć