Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 71.

[Ingrid80]

Napisane przez Likka9

Warunki pracy lekarza vs nauczyciela , a to ciekawe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak. Zwłaszcza podczas operacji lub robienia próby zgodności na ratunek w 22h dyżuru. W tym czasie pani z geografii ma już odbębnione godziny tablicowe za CAŁY TYDZIEŃ.🤣🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Ingrid nie warto,nie dotrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez j_fly

Zgłosiłaś to? Ja bym nie odpuściła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez chimay

Też mam nadzieję. Odpuszczanie takich zachowań prowadzi do tolerowania takich patologii.

Nie, nie zgłosiłam tego. Byłam z atakiem kolki nerkowej i wytrzymałabym każdą obelgę, byle wreszcie ktoś sprowadził lekarza i mi pomógł. Oczywiście przez covid byłam wszędzie sama, więc nie miałam bliskiej osoby, która mogłaby stanąć w mojej obronie.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Ingrid80]

Napisane przez Mimiko

Nie, nie zgłosiłam tego. Byłam z atakiem kolki nerkowej i wytrzymałabym każdą obelgę, byle wreszcie ktoś sprowadził lekarza i mi pomógł. Oczywiście przez covid byłam wszędzie sama, więc nie miałam bliskiej osoby, która mogłaby stanąć w mojej obronie.

Współczuję. Uważam że powinnaś napisać pisemna skargę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez Ingrid80

Tak. Zwłaszcza podczas operacji lub robienia próby zgodności na ratunek w 22h dyżuru. W tym czasie pani z geografii ma już odbębnione godziny tablicowe za CAŁY TYDZIEŃ.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I każdy lekarz operuje w każdej minucie swojej pracy, ehm. A pielegniarka nic nie robi innego niż resuscytacja

Nie wiem dlaczego ciężko zrozumieć, że każdy zawod jest ważny i się wzajemnie uzupełnia i dopełnia i nawet jeśli jakieś się porówna to nie znaczy to, że te zawody są identyczne i zrownuje je się do tego samego poziomu, no ludzie, tutaj to absurd faktycznie goni absurd.

Gdyby nie nauczyciele to ciekawe kto uczylby dzieciaki i się nimi zajmował kiedy pan lekarz w każdej minucie swojej pracy operuje albo pani pielegniarka pobiera krew, zmienia pampersa itp.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Mijanou]

Napisane przez Ingrid80

Tak. Zwłaszcza podczas operacji lub robienia próby zgodności na ratunek w 22h dyżuru. W tym czasie pani z geografii ma już odbębnione godziny tablicowe za CAŁY TYDZIEŃ.🤣🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A mnie dziwi postawa Misi i Ingrid, oraz pewnie wielu innych ludzi: zamiast drzeć z sobą koty (lekarze vs. nauczyciele) powinniście zewrzeć szeregi, bo jedziecie na tym samym budżetowym wózku i jesteście równo "wycyckiwani" przez rząd, który Was napuszcza jednych na drugich kryjąc przy tym własne ogromne marnotrawstwo publicznej kasy. Łykacie, jak młode pelikany tę rządową nagonkę i gracie, jak Wam PiS dyryguje. I póki cała budżetówka nie pokaże rządowi gdzie się zgina dziób pingwina to będziecie guano dostawać, nie realne podwyżki.

Przemyślcie to, ludzie. Bo szlag mnie trafia, jak czytam który zawód ma nóżkę bardziej, dy tymczasem wszyscy zasuwacie za miskę ryżu.

[Ingrid80]

Napisane przez kasiunia788742

I każdy lekarz operuje w każdej minucie swojej pracy, ehm. A pielegniarka nic nie robi innego niż resuscytacja

Nie wiem dlaczego ciężko zrozumieć, że każdy zawod jest ważny i się wzajemnie uzupełnia i dopełnia i nawet jeśli jakieś się porówna to nie znaczy to, że te zawody są identyczne i zrownuje je się do tego samego poziomu, no ludzie, tutaj to absurd faktycznie goni absurd.

Gdyby nie nauczyciele to ciekawe kto uczylby dzieciaki i się nimi zajmował kiedy pan lekarz w każdej minucie swojej pracy operuje albo pani pielegniarka pobiera krew, zmienia pampersa itp.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Nie dociera pani z geografii też nie sprawdzą sprawdzianów w kazdej minucie swojego 40h tygodnia pracy ale do ratowania życia lub normalnej pracy w środku nocy to temu daleko. Ja np uważam że pielegniarki bardziej zasługują na urlop na poratowanie zdrowia niż pani z biblioteki szkolnej. Ale panią z biblioteki uprawnia do tego KN a pielegniarka to sobie zdrowie poratuje na emeryturze (jak dożyje)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez Ingrid80

Nie dociera pani z geografii też nie sprawdzą sprawdzianów w kazdej minucie swojego 40h tygodnia pracy ale do ratowania życia lub normalnej pracy w środku nocy to temu daleko. Ja np uważam że pielegniarki bardziej zasługują na urlop na poratowanie zdrowia niż pani z biblioteki szkolnej. Ale panią z biblioteki uprawnia do tego KN a pielegniarka to sobie zdrowie poratuje na emeryturze (jak dożyje)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uprawnia, ale nie każdy z tego korzysta. Mój mąż pracuje 20 lat, w tym czasie w jego szkole skorzystało z tego urlopu 3 nauczycieli i żadna pani z biblioteki. Muszę go namówić na ten urlop, póki jeszcze ma możliwość

[Pani_Mada]

Napisane przez kasiunia788742

I każdy lekarz operuje w każdej minucie swojej pracy, ehm. A pielegniarka nic nie robi innego niż resuscytacja

Nie wiem dlaczego ciężko zrozumieć, że każdy zawod jest ważny i się wzajemnie uzupełnia i dopełnia i nawet jeśli jakieś się porówna to nie znaczy to, że te zawody są identyczne i zrownuje je się do tego samego poziomu, no ludzie, tutaj to absurd faktycznie goni absurd.

Gdyby nie nauczyciele to ciekawe kto uczylby dzieciaki i się nimi zajmował kiedy pan lekarz w każdej minucie swojej pracy operuje albo pani pielegniarka pobiera krew, zmienia pampersa itp.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

no przecież od tego się zaczęła dyskusja. bo olaboga 14 i 15 października były wolne od zajęć lekcyjnych, a rodzic musi iść do pracy. bo przecież ta zła pani od geografii, plastyki i pan od wf-u się zmówili i sobie po prostu wolne zrobili. wcale a wcale to nie są odgórne ustalenia, na które pani od plastyki wpływu nie miała. wcale a wcale to nie jest tak, że dyrektor ma odgórnie przyznane do rozdysponowania dni wolne i MA je rozdysponować w ciągu roku.

tyle razy tutaj padło, że nauczyciele wiedzą na co się piszą i nie powinni narzekać. a jak im się nie podoba, to jazda do innej pracy.

czy nie to samo powinno się teraz powiedzieć rodzicom co narzekają na wolne nauczycieli, bo trzeba kombinować z opieką? też wiedzieli na co się piszą - system dni wolnych w szkołach jest z grubsza taki sam od wielu wielu lat. to żadna nowość. więc jak się nie podoba to może.... trzeba było nie robić dzieci?

[Mimiko]

Napisane przez Ingrid80

Współczuję. Uważam że powinnaś napisać pisemna skargę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Możliwe, że tak, ale tuż po wydarzeniu cieszyłam się, że mam sprawę z głowy i mogę o tym zapomnieć. Na moją późniejszą reakcję miał też chyba fakt, że lekarz był kompetentny i uprzejmy, dobrze zdiagnozował problem i wszystko dobrze się skończyło. Tydzień później urodziłam dwa kamienie i nerki czyste na razie. O pielęgniarce zapomniałam aż do tej dyskusji.

[Bokobrody]

Napisane przez Pani_Mada

no przecież od tego się zaczęła dyskusja. bo olaboga 14 i 15 października były wolne od zajęć lekcyjnych, a rodzic musi iść do pracy. bo przecież ta zła pani od geografii, plastyki i pan od wf-u się zmówili i sobie po prostu wolne zrobili. wcale a wcale to nie są odgórne ustalenia, na które pani od plastyki wpływu nie miała. wcale a wcale to nie jest tak, że dyrektor ma odgórnie przyznane do rozdysponowania dni wolne i MA je rozdysponować w ciągu roku.

tyle razy tutaj padło, że nauczyciele wiedzą na co się piszą i nie powinni narzekać. a jak im się nie podoba, to jazda do innej pracy.

czy nie to samo powinno się teraz powiedzieć rodzicom co narzekają na wolne nauczycieli, bo trzeba kombinować z opieką? też wiedzieli na co się piszą - system dni wolnych w szkołach jest z grubsza taki sam od wielu wielu lat. to żadna nowość. więc jak się nie podoba to może.... trzeba było nie robić dzieci?

Oczywiście, że rodzice nie mają nic do gadania. Mogli puścić do prywatnej szkoly. Tam takie idiotyczne rzeczy jak KN na ogół nie obowiązują i płaci się rzeczywiście za profesjonalne nauczenie i osobom, które to potrafią.

[Milennka03]

Mimiko -współczuję Ci bardzo potraktowania,straszny brak empatii pracownika ochrony zdrowia a wręcz chamstwo. Przyznam że różne mam doświadczenia z państwowymi placówkami ale głównie neutralne lub pozytywne. Nawet w innym wątku pisałam że spędziłam ostatnio 4 dni w szpitalu i opiekę miałam na najwyższym poziomie. Ogólnie nie wchodząc w dyskusję uważam że każdy zawód wymaga szacunku i każdy powinien być opłacany tak by starczyło mu na godne życie a nie życie od pierwszego do pierwszego.

[Misia452]

Napisane przez Finlora

Uprawnia, ale nie każdy z tego korzysta. Mój mąż pracuje 20 lat, w tym czasie w jego szkole skorzystało z tego urlopu 3 nauczycieli i żadna pani z biblioteki. Muszę go namówić na ten urlop, póki jeszcze ma możliwość

Ale ma możliwość. O to chodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Mimiko

Możliwe, że tak, ale tuż po wydarzeniu cieszyłam się, że mam sprawę z głowy i mogę o tym zapomnieć. Na moją późniejszą reakcję miał też chyba fakt, że lekarz był kompetentny i uprzejmy, dobrze zdiagnozował problem i wszystko dobrze się skończyło. Tydzień później urodziłam dwa kamienie i nerki czyste na razie. O pielęgniarce zapomniałam aż do tej dyskusji.

w sumie nic straconego. skargę możesz nadal napisać. i powinnaś, nawet dla zasady. dla Ciebie to już nic nie zmieni, ale może gdyby ludzie pisali takie uzasadnione skargi, to ta czy inna pielęgniarka nauczyłaby się jakiegoś szacunku do drugiego człowieka.

a tak generalnie to bardzo współczuję. doskonale wiem z czym się je kolkę nerkową i w sumie zachowałabym się wtedy pewnie tak samo... niech sobie pielęgniarka mówi co chce, byleby ktoś zabrał ten ból.

[Milennka03]

Napisane przez Mimiko

Możliwe, że tak, ale tuż po wydarzeniu cieszyłam się, że mam sprawę z głowy i mogę o tym zapomnieć. Na moją późniejszą reakcję miał też chyba fakt, że lekarz był kompetentny i uprzejmy, dobrze zdiagnozował problem i wszystko dobrze się skończyło. Tydzień później urodziłam dwa kamienie i nerki czyste na razie. O pielęgniarce zapomniałam aż do tej dyskusji.

Choc tyle,ale negatywne wspomnienie zostało.

[Pani_Mada]

Napisane przez Bokobrody

Oczywiście, że rodzice nie mają nic do gadania. Mogli puścić do prywatnej szkoly. Tam takie idiotyczne rzeczy jak KN na ogół nie obowiązują i płaci się rzeczywiście za profesjonalne nauczenie i osobom, które to potrafią.

czyżby kolejny powrót?...




taaaak prywatne szkoły to taaaaki wysoki poziom nauczania. pewnie tak jak prywatne uczelnie?
rodzic (student) płaci, to rodzic (student) wymaga efektów. tylko że niekoniecznie wymaga wiedzy, a raczej wyników, które zdarza się, że nie mają nic wspólnego z rzeczywistością

zdarzało mi się prowadzić korepetycje dla studentki z uczelni prywatnej. robiła drugi kierunek na państwowej. w prywatnej z tego przedmiotu miała 4-5 z kolokwiów. w państwowej... uczyłyśmy się do tego aby zdała warunek

[Higurashi]

Napisane przez Pani_Mada

czyżby kolejny powrót?...

To samo pytanie sobie zadaję, już w kolejnym wątku widzę i mnie skręca

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Finlora]

Napisane przez Pani_Mada

czyżby kolejny powrót?...

Taaa. Od razu da się rozpoznać, nie?

[Milennka03]

Napisane przez Pani_Mada

czyżby kolejny powrót?...

Jasne ze tak.

[Finlora]

W sumie dziwiłam się, że dopiero teraz się odezwał

[Milennka03]

Napisane przez Finlora

Taaa. Od razu da się rozpoznać, nie?

Napisane przez Higurashi

To samo pytanie sobie zadaję, już w kolejnym wątku widzę i mnie skręca

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Niestety.Mam nadzieję że nie za długo potrolluje.

[Pani_Mada]

Napisane przez Finlora

Taaa. Od razu da się rozpoznać, nie?

dokładnie. wystarczył jeden, niby niewinny post, na wszystkowątku

[Milennka03]

Napisane przez Pani_Mada

dokładnie. wystarczył jeden, niby niewinny post, na wszystkowątku

Niektóre sa zapewne zachwycone

[kasiunia788742]

Napisane przez Ingrid80

Nie dociera pani z geografii też nie sprawdzą sprawdzianów w kazdej minucie swojego 40h tygodnia pracy ale do ratowania życia lub normalnej pracy w środku nocy to temu daleko. Ja np uważam że pielegniarki bardziej zasługują na urlop na poratowanie zdrowia niż pani z biblioteki szkolnej. Ale panią z biblioteki uprawnia do tego KN a pielegniarka to sobie zdrowie poratuje na emeryturze (jak dożyje)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to niech o to walczą bo ja także uważam, że powinny taki urlop mieć. Tylko skąd ta chęć zabrania jednej grupie zamiast dac tej i tej?


Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez Pani_Mada

no przecież od tego się zaczęła dyskusja. bo olaboga 14 i 15 października były wolne od zajęć lekcyjnych, a rodzic musi iść do pracy. bo przecież ta zła pani od geografii, plastyki i pan od wf-u się zmówili i sobie po prostu wolne zrobili. wcale a wcale to nie są odgórne ustalenia, na które pani od plastyki wpływu nie miała. wcale a wcale to nie jest tak, że dyrektor ma odgórnie przyznane do rozdysponowania dni wolne i MA je rozdysponować w ciągu roku.



tyle razy tutaj padło, że nauczyciele wiedzą na co się piszą i nie powinni narzekać. a jak im się nie podoba, to jazda do innej pracy.



czy nie to samo powinno się teraz powiedzieć rodzicom co narzekają na wolne nauczycieli, bo trzeba kombinować z opieką? też wiedzieli na co się piszą - system dni wolnych w szkołach jest z grubsza taki sam od wielu wielu lat. to żadna nowość. więc jak się nie podoba to może.... trzeba było nie robić dzieci?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[meliandra]

Napisane przez chimay

Z większym dekoltem. Od paru dni chodzę po domu w moim standardowym zestawie na cebulę plus wielkim puchatym szlafroku podebranym mojemu facetowi. Plus rękawiczki bez palców.

O kurczę, a tak z ciekawości jaką masz temperaturę w domu, że musisz aż nosić rękawiczki?

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88950377]No wlasnie body positivity przybiera dziwne rozmiary. Wszedzie musza byc skrajnosci. O ile rozumiem rozmowe o tym, ze osoby noszace rozmiar np. 56 moga byc piekne, tak nie rozumiem tego w kontekscie osob na tyle otylych, ze nie moga same sie umyc i chodzic.
Tak samo osoby chude tez sa piekne, ale nie ma sensu promowanie takiej ekstremalnej chudosci, przy ktorej mamy do czynienia z ekstremalna anoreksja i wlasciwie juz zyciem wiszacym na jednym wlosku.[/QUOTE]



Ludzie w większości nie rozumieją pojęcia body positive. Większość osób się wręcz szczyci swoją otyłością, a to przecież to nie o to chodzi.


[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88950433]Rozwalaja mnie tacy ludzie. Otyłość to jednostka chorobowa. Jak można być dumnym z choroby. Czy ludzie piszą jestem dumny, że mam raka? Jestem dumny, że amputowali mi rękę? Jestem dumny, że umieram?
Nie sądzę.

Chociaż ogólnie dla mnie określenie jestem dumna ze swojego ciała jest głupie, jeśli nic z tym ciałem nie robimy. W sensie ktoś może być dumny, że ma drabinę na brzuchu, bo ciężko na to pracował. Może być dumny z tego, że w końcu stanął na nogi po ciężkiej rehabilitacji.
A tak?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Zgadzam się. Ja wiem, że ludzie się różni i każdemu należy się szacunek, ale to nie oznacza, że otyłość jest ok. No i ja nie wierzę, że ktoś kto ma 40 kg nadwagi faktycznie super się czuje w swoim ciele i gdyby miał wybór bez żadnego nakładu prac to czy by nie wybrał szczuplejszej sylwetki.

Napisane przez Paprotka_

Dziwią mnie sprzedawcy kalendarzy, plannerów i notatników. Piękne foty wstawiają okładek, pomijajac zupełnie wnętrze. Tak jest w przypadku niemal wszystkich które mnie interesują.

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

Mnie też to dziwi. W tamtym roku szukałam plannera i miałam straszny problem żeby znaleźć co ma w środku dlatego postawiłam na czysty i planuję tak jak mi pasuje


[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88950531]Ludzie się boją mówić po angielsku, bo w szkołach tłucze się głównie gramatykę, więc kończą naukę z ubogim zasobem słów i przeświadczeniem, że jak że użyją złego czasu czy formy czasownika to się ośmieszą. Często też miewają zwyczajnie pustkę w głowie ze względu na niewielką znajomość słownictwa.

I te formy nauczania ze szkoły Limonki dla mnie też brzmią idiotycznie. Zwłaszcza, że ludzie mają różny potencjał i możliwości. Według mnie nauka w ogóle nie powinna się wiązać z presją/ocenianiem. Powinna być dobrowolna. Jeżeli ktoś się nie chce uczyć matematyki, języków, a woli jakieś zajęcia kreatywne czy pracę fizyczną to jego wybór. Jedyne co bym wprowadziła to edukację w zakresie psychologii, bo o tym się zupełnie nie mówi, a większość ludzi ma popaprane wzorce wyniesione z domu. Może posłuchali by raz czy drugi jak to powinno wyglądać (np. że pospolity foszek to forma przemocy psychicznej), to zaświeciłaby się im lampka, że u nich nie jest dobrze i należałoby nad tym popracować. No i edukacja seksualna, bo jej brak jest zwyczajnie szkodliwy i dla osoby niedoedukowanej, jak i otoczenia.[/QUOTE]


Co do języków to zgadzam się w zupełności. Pamiętam, że w lo miałam mnóstwo godzin angielskiego, ale tak beznadziejną nauczycielkę, że praktycznie nic się nie nauczyliśmy. Strasznie zmarnowany potencjał, bo przez tyle czasu naprawdę można by to fajnie ogarnąć. Co do reszty to się nie zgadzam. Owszem jest trochę niepotrzebnych rzeczy w szkole, a pewnie wymagają reformy, ale myślę, że gdyby 7 latek miał decydować czego się uczyć, a czego nie to nie wyszłoby z tego nic dobrego

Napisane przez Likka9

Mieszkam w mieście wojewódzkim i serio takie zarobki mnie nie dziwią 🤷 zdziwilabys się w ilu zawodach, branżach nawet tyle nie mają po 10 latach pracując świątek piątek. Ale tak,nikt nikomu nie karze, każdy kowalem swojego losu i tak dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No i właśnie to jest przykre, że ludzi takie zarobi nie dziwią. Że z ochłapów robią standard. Jak ludzie nie przestaną się godzić na takie stawki to nigdy nie będzie lepiej.

Napisane przez this_witch

Ale to nie sprawia że to jest ok. Ja nie znam nikogo kto by pracował za minimalną, nie twierdzę że takich ludzi nie ma, bo wiem że są, ale to jest dla mnie zwyczajnie przykre i nie fair. Pensja minimalna moim zdaniem powinna być zarezerwowana dla prac nie wymagających żadnych kwalifikacji, czy umiejętności na wstępie i to też tylko na początek. 3,5k dla osoby wykształconej w swoim zawodzie, w odpowiedzialnej pracy, z 20-letnim stażem, nigdy nie będzie dla mnie w porządku.

Zgadzam się, ale tak czy inaczej za minimalną powinno dać się godnie żyć i móc zaspokoić podstawowe potrzeby. Na ten moment najniższa krajowa to jest bardzo kiepski żart i nawet w małym mieście gdzie koszty życia są niższe ciężko jest za taką kwotę przeżyć jak jest się samemu. To, że ktoś jest sprzątaczką albo pracuje w sklepie nie oznacza, że ma spać pod mostem.


[1=5e046a21a251d9e933976ae d7bddd2e3377715e2_6575001 0a329e;88951007]Mnie w sumie dziwi narzekanie na pracę. Przecież to nigdy nie było tak, że nauczyciele/ lekarze/ wstaw dowolną inną grupę, która protestuje/ zawsze mieli super warunki i świetne zarobki [IMG]file:///C:\Users\User\AppData\Loc al\Temp\msohtmlclip1\01\c lip_image001.gif[/IMG]To są problemy, które ciągną się od lat.

Na przykład ratownicy medyczni mają ciężką, dość niewdzięczną i słabo płatną pracę, ale przecież nie jest to żadna tajemnica. Naprawdę nie rozumiem tego, że ktoś świadomie podejmuje taką pracę a potem protestuje bo coś tam, skoro powszechnie wiadomo jak wyglądają realia. Pomijam kwestię 'powołania' do zawodu bo to marginalne przypadki.[/QUOTE]


Mnie to dziwi w przypadku młodych osób, które pomimo tego, że znają realia zdecydowały się na taki zawód. To, że nauczyciele czy pielęgniarki guano zarabiają wiadomo nie od dzisiaj, więc jak ktoś wybiera taką ścieżkę zawodową to nie wiem czego oczekuje. Jakby brakło ludzi do pracy to może w końcu zaczęli by lepiej płacić.

Napisane przez Finlora

Ja w sumie rzadko odbieram nieznane numery [IMG]file:///C:\Users\User\AppData\Loc al\Temp\msohtmlclip1\01\c lip_image002.gif[/IMG]A po pracy to już bym w ogóle telefonów od rodziców nie odbierała.

Ja nie rozumiem ludzi, którzy nie odbierają nieznanych numerów. Czasem trzeba się dodzwonić w pilnej sprawie i jest problem.


[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88952453]Z urzędnikami to akurat prosta sprawa. Zmniejszyć biurokrację o połowę, zwolnić połowę, dla reszty starczy na godziwe wynagrodzenie. [IMG]file:///C:\Users\User\AppData\Loc al\Temp\msohtmlclip1\01\c lip_image002.gif[/IMG]
W dobie internetu ilość urzędników to jest jakiś ponury żart, za który wszyscy musimy płacić.

Mnie do zawodu nauczyciela nic by nie przekonało. Kompletnie. [IMG]file:///C:\Users\User\AppData\Loc al\Temp\msohtmlclip1\01\c lip_image003.gif[/IMG]nawet pół roku wakacji.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


To po części jest racja. I to jest chyba jeden z nielicznych plusów pandemii, bo nagle się okazało, że mnóstwo rzeczy można załatwić przez internet.

Napisane przez kasiunia788742

Skoro 3.5k to glodowa to jak nazwiesz minimalna?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Minimalna to jałmużna za którą się wegetuje, a nie żyje.


[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;88952539]Brutto tak, netto - absolutnie nie. Wielu Polakow tyle zarabia, albo mniej. Sama tyle zarabialam dwa lata temu, starczalo mi i na pokoj, i na jedzenie (czesto na miescie), i na podroze, rowniez zagraniczne. Serio. Gdybym uslyszala, ze ktos zarabia 3.5 tysiaca na reke i przymiera glodem (bo to rozumiem jako glodowa stawke), to uznalabym ze po prostu nie umie zarzadzac pieniedzmi. Chyba ze mowimy o osobie przewlekle chorej.


3.5 tysiaca nie wystarczy na samodzielne komfortowe zycie, to na pewno. Kawalerka to koszt ok 2-2.5 tysiaca, wiec daloby sie od biedy wyzyc, ale no wlasnie... od biedy. Wiec zostaje wynajem pokoju, chyba ze mowimy o parze - za 7k na dwie osoby mozna w miare spokojnie przezyc. Juz serio nie przesadzajmy, niedlugo okaze sie ze w Polsce godne zycie zaczyna sie od 20k na osobe.[/QUOTE]


No, ale mówimy o komfortowym życiu. Raczej mało kto chce po studiach cały czas wynajmować tylko pokój. Dla mnie mieszkanie to jest podstawowa potrzeba człowieka i myślę, że nie tylko dla mnie i w tym tkwi właśnie problem. W naszym kraju rynek nieruchomości jest totalnie nieadekwatny do zarobków. Zarabiając 3,5k nie da się samodzielnie wynająć mieszkania i nie żyć potem jak dziada do końca miesiąca.

[Bokobrody]

Napisane przez meliandra

O kurczę, a tak z ciekawości jaką masz temperaturę w domu, że musisz aż nosić rękawiczki?





Ludzie w większości nie rozumieją pojęcia body positive. Większość osób się wręcz szczyci swoją otyłością, a to przecież to nie o to chodzi.





Zgadzam się. Ja wiem, że ludzie się różni i każdemu należy się szacunek, ale to nie oznacza, że otyłość jest ok. No i ja nie wierzę, że ktoś kto ma 40 kg nadwagi faktycznie super się czuje w swoim ciele i gdyby miał wybór bez żadnego nakładu prac to czy by nie wybrał szczuplejszej sylwetki.





Mnie też to dziwi. W tamtym roku szukałam plannera i miałam straszny problem żeby znaleźć co ma w środku dlatego postawiłam na czysty i planuję tak jak mi pasuje





Co do języków to zgadzam się w zupełności. Pamiętam, że w lo miałam mnóstwo godzin angielskiego, ale tak beznadziejną nauczycielkę, że praktycznie nic się nie nauczyliśmy. Strasznie zmarnowany potencjał, bo przez tyle czasu naprawdę można by to fajnie ogarnąć. Co do reszty to się nie zgadzam. Owszem jest trochę niepotrzebnych rzeczy w szkole, a pewnie wymagają reformy, ale myślę, że gdyby 7 latek miał decydować czego się uczyć, a czego nie to nie wyszłoby z tego nic dobrego





No i właśnie to jest przykre, że ludzi takie zarobi nie dziwią. Że z ochłapów robią standard. Jak ludzie nie przestaną się godzić na takie stawki to nigdy nie będzie lepiej.





Zgadzam się, ale tak czy inaczej za minimalną powinno dać się godnie żyć i móc zaspokoić podstawowe potrzeby. Na ten moment najniższa krajowa to jest bardzo kiepski żart i nawet w małym mieście gdzie koszty życia są niższe ciężko jest za taką kwotę przeżyć jak jest się samemu. To, że ktoś jest sprzątaczką albo pracuje w sklepie nie oznacza, że ma spać pod mostem.





Mnie to dziwi w przypadku młodych osób, które pomimo tego, że znają realia zdecydowały się na taki zawód. To, że nauczyciele czy pielęgniarki guano zarabiają wiadomo nie od dzisiaj, więc jak ktoś wybiera taką ścieżkę zawodową to nie wiem czego oczekuje. Jakby brakło ludzi do pracy to może w końcu zaczęli by lepiej płacić.





Ja nie rozumiem ludzi, którzy nie odbierają nieznanych numerów. Czasem trzeba się dodzwonić w pilnej sprawie i jest problem.





To po części jest racja. I to jest chyba jeden z nielicznych plusów pandemii, bo nagle się okazało, że mnóstwo rzeczy można załatwić przez internet.





Minimalna to jałmużna za którą się wegetuje, a nie żyje.





No, ale mówimy o komfortowym życiu. Raczej mało kto chce po studiach cały czas wynajmować tylko pokój. Dla mnie mieszkanie to jest podstawowa potrzeba człowieka i myślę, że nie tylko dla mnie i w tym tkwi właśnie problem. W naszym kraju rynek nieruchomości jest totalnie nieadekwatny do zarobków. Zarabiając 3,5k nie da się samodzielnie wynająć mieszkania i nie żyć potem jak dziada do końca miesiąca.

Zarabiając 30k nie da się samodzielnie wynająć willi z basenem w Dolinie Krzemowej i nie żyć potem jak dziad do końca miesiąca.
Tylko co to ma do rzeczy? Jak się zarabia za mało aby żyć we własnym mieszkaniu w centrum stolicy europejskiego państwa, to się albo wynajmuje mniejsze mieszkanie na obrzeżach albo znajduje lepiej płatną pracę. Albo bardziej się schodzi z wymagań i zmienia priorytety.

[Pani_Mada]

Napisane przez meliandra

O kurczę, a tak z ciekawości jaką masz temperaturę w domu, że musisz aż nosić rękawiczki?

temperatura w domu może mieć małe znaczenie. ja potrafię mieć 22 stopnie w domu i wręcz lodowate dłonie. zwłaszcza tą, którą obsługuję myszkę. znaczy się miałam... jak zaczęłam brać tabletki regulujące poziomy hormonów, to jest zauważalna poprawa w kwestii tego jak bardzo jest mi zimno, mimo obiektywnie wysokiej temperatury

[Misia452]

Ale ze kto wrócił kopnieta?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez Misia452

Ale ze kto wrócił kopnieta?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edan

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz