Żele pod prysznic nie pozostawiające śliskiej warstwy po spłukaniu, są takowe?

[olivvka]

Od jakiegoś czasu szukam żelu, który jak w temacie, nie będzie zostawiał tej wstrętnej (jak dla mnie) śliskiej warstwy na skórze pomimo obfitego spłukiwania się wodą. Mało tego, że ciało jest śliskie, to jeszcze przejeżdżając paznokciem np. w pachwinie, zbieram jeszcze pianę, choć wydawać by się mogło, że żel jest dobrze spłukany. Unikam od razu żeli nawilżających, bo wiadomo, że taki pozostawia śliskość jak po jakimś silikonie ale nawet te nienawilżające tego nie mają. Kiedyś, dobre 10 lat temu miałam taki czerwony z Palmolive ale dawno już nie jest produkowany. Drogie wizażanki, zna któraś może jakiś "nieśliski" żel pod prysznic?

[olivvka]

Zero reakcji... Czyżby nie było takich żeli?

[chimay]

Napisane przez olivvka

Zero reakcji... Czyżby nie było takich żeli?

Raczej u nikogo się tak żele pod prysznic nie zachowują. Prędzej spotyka się odwrotną sytuację tzn zbyt mocne oczyszczanie skóry i w efekcie jej wysuszenie.

[olivvka]

Albo może nikt nie zwraca na to uwagi, nie przeszkadza albo lubi tę śliskość. Ja nie chcę żelu, który nawilża, tylko taki który dobrze myje i dobrze się spłukuje, od nawilżania mam balsam jeśli zajdzie taka potrzeba.

[lolita96]

Też za bardzo nie rozumiem...


A z jakich żeli korzystałaś i nie byłaś zadowolona?

[chimay]

Napisane przez olivvka

Albo może nikt nie zwraca na to uwagi, nie przeszkadza albo lubi tę śliskość. Ja nie chcę żelu, który nawilża, tylko taki który dobrze myje i dobrze się spłukuje, od nawilżania mam balsam jeśli zajdzie taka potrzeba.

To raczej reakcja osobnicza. Podobnie jak u mnie np wiele kosmetyków do twarzy się lepi, czego nienawidzę. Jednak te same produkty u innych osób się tak nie zachowują.
Żele pod prysznic ostatnie co u mnie robią to nadają śliskość i zostawiają pianę. Czasem nawet nie zdążę wyjść spod prysznica i już czuję ściągnięcie niektórych partii skóry, a używam bardzo łagodnych kremów i żeli myjących.

[olivvka]

Napisane przez lolita96

Też za bardzo nie rozumiem...


A z jakich żeli korzystałaś i nie byłaś zadowolona?

Teraz męczę ten, i chyba z ostatnio używanych najbardziej się śliska https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...wer-scrub.html
Wcześniej miałam ten http://naturalne-maziajki.blogspot.c...-expertiv.html Wszystkie ciężko sobie przypomnieć, wypróbowałam wiele z Palmolive, Isana, Apart, Le Petit Marseille. Pamiętam za to dobrze, że ideałem był ten https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...ra-wersja.html ale już od dawna go nie ma...

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Napisane przez chimay

To raczej reakcja osobnicza. Podobnie jak u mnie np wiele kosmetyków do twarzy się lepi, czego nienawidzę. Jednak te same produkty u innych osób się tak nie zachowują.
Żele pod prysznic ostatnie co u mnie robią to nadają śliskość i zostawiają pianę. Czasem nawet nie zdążę wyjść spod prysznica i już czuję ściągnięcie niektórych partii skóry, a używam bardzo łagodnych kremów i żeli myjących.

Zapewne to reakcja osobnicza, ale widzę że z żelami mamy ten sam problem... Z jednej strony niby żel zostawiający śliską warstwę powinien nawilżać, ale z drugiej strony jak piszesz - nie spłukując się dokładnie (czyli zostają SLS i inne składniki żelu) mamy uczucie ściągnięcia skóry.
Gdybym wiedziała, jakich składników odpowiadających za tę śliskość unikać to bym starała się ich unikać. W przypadku szamponów wiem że za śliskość odpowiadają różnej maści silikony (np. dimethicone), w przypadku żeli jest już nieco trudniej...

[lolita96]

To może zamiast na żele pod prysznic postaw na zwykłe mydło w płynie albo jakieś pianki? No nie wiem..

[olivvka]

Napisane przez lolita96

To może zamiast na żele pod prysznic postaw na zwykłe mydło w płynie albo jakieś pianki? No nie wiem..

Może faktycznie mydło w płynie to będzie jakieś rozwiązanie

[chimay]

Napisane przez olivvka

Zapewne to reakcja osobnicza, ale widzę że z żelami mamy ten sam problem... Z jednej strony niby żel zostawiający śliską warstwę powinien nawilżać, ale z drugiej strony jak piszesz - nie spłukując się dokładnie (czyli zostają SLS i inne składniki żelu) mamy uczucie ściągnięcia skóry.
Gdybym wiedziała, jakich składników odpowiadających za tę śliskość unikać to bym starała się ich unikać. W przypadku szamponów wiem że za śliskość odpowiadają różnej maści silikony (np. dimethicone), w przypadku żeli jest już nieco trudniej...

Żel wysusza, bo narusza warstwę lipidową, a nie dlatego że zostawia coś na skórze. Nie musi zawierać SLESów, żeby wysuszał.

Próbowałaś mydeł w kostce?

[skazana_na_bluesa]

zawsze możesz się myć w płynie do higieny intymnej :P

[olivvka]

Napisane przez chimay

Żel wysusza, bo narusza warstwę lipidową, a nie dlatego że zostawia coś na skórze. Nie musi zawierać SLESów, żeby wysuszał.

Próbowałaś mydeł w kostce?

No u mnie niestety żele pozostawiają powłokę na skórze a to na pewno dobrze na nią nie działa. Mydeł w kostce kiedyś używałam, ale po pierwsze zawsze po nich skóra mnie swędziała (nieważne jakiej firmy) a po drugie mydła w kostce aż tak szybko i skutecznie nie oczyszczają ciała.

[MissChievousTess]

Napisane przez olivvka

Albo może nikt nie zwraca na to uwagi, nie przeszkadza albo lubi tę śliskość. Ja nie chcę żelu, który nawilża, tylko taki który dobrze myje i dobrze się spłukuje, od nawilżania mam balsam jeśli zajdzie taka potrzeba.

Może zamiast kombinować z żelem warto iść do dermatologa i np. zacząć leczyć łojotok?
śliskość może zostawiać parafina, ale w żelach zwykle jej nie ma. Mnie kilka razy zdarzył się efekt, o którym piszesz, ale po peeligach- Bielenda awokado i Ziaja Cupuacu. Po żelu nigdy.
Możesz np. wybierać nie perłowe żele, a bezbarwne, dla alergików. Z rossmann np. Isana Med. Ale nie sądzę by to rozwiązało Twój problem.

[chimay]

Napisane przez olivvka

No u mnie niestety żele pozostawiają powłokę na skórze a to na pewno dobrze na nią nie działa. Mydeł w kostce kiedyś używałam, ale po pierwsze zawsze po nich skóra mnie swędziała (nieważne jakiej firmy) a po drugie mydła w kostce aż tak szybko i skutecznie nie oczyszczają ciała.

Mam dokładnie odwrotne spostrzeżenia odnośnie mydeł, są to dość mocne środki myjące, często o wysokim pH. Co do swędzenia, to się zgodzę, bo ja też miałam takie problemy po słynnym Aleppo.
Jeszcze jest pytanie, czy to czego używałaś było prawdziwymi mydłami.

Dzisiaj pod prysznicem aż mi się przypomniał Twój wątek i zaczęłam się macać Nie, śliska warstwa to ostatnie czego można się u mnie doszukać po umyciu, a myję się obecnie kremem myjącym Hipp, a więc bardzo łagodnym produktem. Skóra jest wręcz skrzypiąco czysta. Takie coś, co opisujesz miałam tylko raz po olejku myjącym Kneippa, ale on był naprawdę mocno emolientowy i natłuszczający.

[olivvka]

Napisane przez chimay

Mam dokładnie odwrotne spostrzeżenia odnośnie mydeł, są to dość mocne środki myjące, często o wysokim pH. Co do swędzenia, to się zgodzę, bo ja też miałam takie problemy po słynnym Aleppo.
Jeszcze jest pytanie, czy to czego używałaś było prawdziwymi mydłami.

Dzisiaj pod prysznicem aż mi się przypomniał Twój wątek i zaczęłam się macać Nie, śliska warstwa to ostatnie czego można się u mnie doszukać po umyciu, a myję się obecnie kremem myjącym Hipp, a więc bardzo łagodnym produktem. Skóra jest wręcz skrzypiąco czysta. Takie coś, co opisujesz miałam tylko raz po olejku myjącym Kneippa, ale on był naprawdę mocno emolientowy i natłuszczający.

Miałam kiedyś żel, który zostawiał skórę "skrzypiąco czystą" ale go wycofano. Ten Palmolive, teraz męczę jest dość perłowy więc możliwe, że to przez to. Przerzucę się na jakieś mydła w płynie (do mydeł w kostce nie mam ochoty mimo wszystko wracać), zwykle po nich nie odczuwam, żeby dłonie były śliskie.

[MyaMK]

Ciekawy temat, bo ja tez nie spotkałam się z takim odczuciem. Raczej trafiałam żele które właśnie wysuszały skórę. A jeśli chodzi o Twoją skórę czy jest tłusta, normalna, mieszana czy sucha?

[olivvka]

Napisane przez MyaMK

Ciekawy temat, bo ja tez nie spotkałam się z takim odczuciem. Raczej trafiałam żele które właśnie wysuszały skórę. A jeśli chodzi o Twoją skórę czy jest tłusta, normalna, mieszana czy sucha?

U mnie jest tak, że fakt pozostawiania śliskiej warstwy na skórze nie sprawia iż później, po wytarciu nie mam odczucia wysuszenia skóry. Swoją skórę mogę określić jako normalną, jedynie na nogach jest sucha i tam właśnie czuję ściągnięcie mimo, iż sam żel gdy dopiero co się opłukam zostawią śliską (jakby silikonową warstwę).

[chimay]

Napisane przez olivvka

U mnie jest tak, że fakt pozostawiania śliskiej warstwy na skórze nie sprawia iż później, po wytarciu nie mam odczucia wysuszenia skóry. Swoją skórę mogę określić jako normalną, jedynie na nogach jest sucha i tam właśnie czuję ściągnięcie mimo, iż sam żel gdy dopiero co się opłukam zostawią śliską (jakby silikonową warstwę).

Próbowałaś Aleppo? Dla mnie to najmocniejszy kosmetyk myjący, jaki znam. Moja skóra akurat go nie toleruje, ale ma bardzo duże grono zwolenników, u których się sprawdza.

[lolita96]

Autorko, a używasz do mycia ciała gąbki?

[olivvka]

Napisane przez chimay

Próbowałaś Aleppo? Dla mnie to najmocniejszy kosmetyk myjący, jaki znam. Moja skóra akurat go nie toleruje, ale ma bardzo duże grono zwolenników, u których się sprawdza.

Nie próbowałam, ale jak dostanę w ręce to spróbuję

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano o 00:07 ----------

Napisane przez lolita96

Autorko, a używasz do mycia ciała gąbki?

Oczywiście, od niepamiętnych czasów.

[rumpleteazer]

Napisane przez olivvka

U mnie jest tak, że fakt pozostawiania śliskiej warstwy na skórze nie sprawia iż później, po wytarciu nie mam odczucia wysuszenia skóry. Swoją skórę mogę określić jako normalną, jedynie na nogach jest sucha i tam właśnie czuję ściągnięcie mimo, iż sam żel gdy dopiero co się opłukam zostawią śliską (jakby silikonową warstwę).

Przyznam, że i dla mnie Twój problem jest dość niecodzienny Wszędzie masz taki problem? Na wyjazdach jest tak samo? Może to kwestia wody? Może masz bardzo miękką wodę a stosujesz dużą ilość żelu i nie spłukujesz go dokładnie (ta piana pod pachą)? Albo wręcz przeciwnie stosujesz go za mało i nie zmywasz dokładnie kremu/balsamu/olejku, który miałaś wcześniej na skórze?

[Ewelina9222]

Goraco polecam mussy nivea, sa lepsze niz zele

[arllie]

Hmm szczerze mówiąc pierwsze słyszę o takiej reakcji. Zazwyczaj żele wysuszają i ze świeczką szukać takiego, który zostawi nawilżającą powłoczkę na skórze.

[klaudia_stefa]

Są takie, ja używałam wielu różnych żeli pod prysznic i żaden nie zostawiał tłustej warstwy po sobie. Lubię Nivea, Dove, Palmolive, albo Ziaję

[olivvka]

Napisane przez rumpleteazer

Przyznam, że i dla mnie Twój problem jest dość niecodzienny Wszędzie masz taki problem? Na wyjazdach jest tak samo? Może to kwestia wody? Może masz bardzo miękką wodę a stosujesz dużą ilość żelu i nie spłukujesz go dokładnie (ta piana pod pachą)? Albo wręcz przeciwnie stosujesz go za mało i nie zmywasz dokładnie kremu/balsamu/olejku, który miałaś wcześniej na skórze?

Woda jest tak twarda jak tylko możliwe a zawsze staram się dobrze spłukiwać (olejków nie używam, jedynie balsam nawilżający ale tylko na nogi, bo tam mam dość suchą skórę) a nie na łapu-capu w pośpiechu (aż często słyszę od domowników komentarze, że za długo puszczam wodę )

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez arllie

Hmm szczerze mówiąc pierwsze słyszę o takiej reakcji. Zazwyczaj żele wysuszają i ze świeczką szukać takiego, który zostawi nawilżającą powłoczkę na skórze.

Śliską skórę (uczucie przylegania żelu do skóry) mam zaraz po spłukaniu, przed osuszeniem ręcznikiem. Natomiast po wytarciu obserwuję wysuszenie skóry na nogach.

[kosa_iza]

niestety nie rozumie, nigdy nie miałam takiego problemu