Mój brak poczucia własnej wartości

[Mashondi]

Witam wszystkie Wizażanki Chciałabym opowiedzieć Wam o moim problemie..
Otóż odkąd rozstałam się z chłopakiem straciłam poczucie własnej wartości. Zaczęłam ciągle porównywać się do siostry, wmawiać sobie, że jest ładniejsza, fajniejsza, że ma więcej znajomych, że rodzice bardziej ją kochają itd itd.. Mówię sobie, że przecież jestem niczym. Ciągle się dołuję, nie potrafię przestać o sobie myśleć negatywnie. Mam problemy z nawiązywaniem nowych znajomości, nie potrafię naturalnie zachowywać się w towarzystwie, tylko ciągle spięta, nie wiem co powiedzieć, jak się odezwać.. Stoję z przyklejonym uśmiechem i nie wiem na co liczę.. Kiedy tylko jakiś chłopak się mną zainteresuje jakoś dziwnie go zbywam, sama nie wiem jak to się dzieje.. Po prostu on zaczyna interesować się moją siostrą.
Chłopak, który bardzo mi się spodobał zaczął zwracać uwagę na moją siostrę i może to wszystko też dlatego...
Czuję się taka pusta, niewartościowa.....

[moniaszelki]

to teraz wiesz jak ja sie czuje przez 98% mojego zycia.
nieśmiala, zamknieta, ignorowana, odrzucona..

wybacz.
wiem ze ci trudno. sama przezywam to bardzo dlugi czas mimo iz nigdy nie mialam chlopaka. i po prostu nie chce sie zyc.

co ci poradzic? chcesz dorownac siostrze? podoba ci sie to jak ona sie zachowuje, co lubi.?
nie mozna zazdroscic.
uloz swoje zycie po swojemu. znajdz wlasne hobby , poświęć sie mu i kochaj to co robisz calym sercem.

ufam ze ci sie uda . pozdrawiam ; *

[lineczka1989]

Napisane przez Mashondi

Witam wszystkie Wizażanki Chciałabym opowiedzieć Wam o moim problemie..
Otóż odkąd rozstałam się z chłopakiem straciłam poczucie własnej wartości. Zaczęłam ciągle porównywać się do siostry, wmawiać sobie, że jest ładniejsza, fajniejsza, że ma więcej znajomych, że rodzice bardziej ją kochają itd itd.. Mówię sobie, że przecież jestem niczym. Ciągle się dołuję, nie potrafię przestać o sobie myśleć negatywnie. Mam problemy z nawiązywaniem nowych znajomości, nie potrafię naturalnie zachowywać się w towarzystwie, tylko ciągle spięta, nie wiem co powiedzieć, jak się odezwać.. Stoję z przyklejonym uśmiechem i nie wiem na co liczę.. Kiedy tylko jakiś chłopak się mną zainteresuje jakoś dziwnie go zbywam, sama nie wiem jak to się dzieje.. Po prostu on zaczyna interesować się moją siostrą.
Chłopak, który bardzo mi się spodobał zaczął zwracać uwagę na moją siostrę i może to wszystko też dlatego...
Czuję się taka pusta, niewartościowa.....

skąd ja to znam
wydaje mi się że my sobie po prostu to wmawiamy, zakodowałyśmy sobie w głowach, że nas nigdy w życiu nic dobrego nie spotka bo na to nie zasługujemy.
a tak na prawdę jest inaczej!
Idąc ulicą obserwuję inne dziewczyny i im zazdroszczę, że są szczupłe, są ładne, mają TŻ koło siebie.. a ja jestem brzydka, gruba, nikt mnie nie lubi.

Próbuję przezwyciężać te moje słabości, moje bardzo małe poczucie własnej wartości, nie wiem czy mi to do końca wychodzi czy nie, ale wiem ze się staram.


Mam pomysł, może wspierajmy się i podnośmy na duchu za każdym razem, kiedy nam będzie źle i nie dobrze?

[kasiulkasp]

Każdy jest inny i każdy jest wartościowy
Mam młodszą o rok siostrę, jest wyższa, szczuplejsza, jest blondynka ma piękne, duże oczy
Czego ona mi zazdrości? Mam większy biust, mniejsze biodra, proste zęby
Jesli bys sie zastanowiła to Twoja siostra tez Ci czegos zazdrości.
Tak naprawdę nie jest ważne jak wyglądamy tylko jak czujemy sie w swoim ciele, Twoja siostra przyciaga facetów nie dlatego, że jest ładniejsza, tylko dlatego że jest szczęśliwa Ty tez bądź, sama mówiłaś że zbywasz facetów, a potem idą do Twojej siostry, więc wczesniej był zainteresowany Tobą
Moim zdaniem najgorsza rzecz to porównywanie się do kogos, zwłaszcza do siostry, w końcu ja kochasz, przestań tak robic bo będziesz miała do niej żal- wiem sama tak robiła, wydawało mi się że jestem brzydzsza.
Aż poznałyśmy na imprezie 2 facetów do tej pory są z nami I to smieszne bo do mnie podszedł wyższy brunet a do niej niższy blondyn. A pierwotna wersja była taka: blondyn- ty bierz blondynke, ja biorę tą małą Potem ja się odwróciłam i niby spojrzałam na wyższego, który jest moim TŻ i zawsze mówi że jestem ładniejsza
Zacznij doceniać swoje mocne strony i nie próbuj na siłę nikogo soba zajmować, ja tez jestem nieśmiała, duzo osób mówi jak mnie juz pozna że mysleli że jestem taka spięta, to przejdzie, może spróbuj na imprezie rozmawiać z kims kogo znasz, reszta sie dołączy, wtedy widać jaka jestes naprawdę.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

codziennie powtarzaj sobie że jesteś zaje.bista
ja też miałam taki problem że siostre każdy lubi że ma dużo znajomych i takie tam..
ja mam niewielu znajomych ale dobrze mi z tym.. nie lubie takiego kolegowania sie pod publike..
kiedys ja bylam od niej ladniejsza teraz wydaje mi sie ze ona jest ladniejsza..
ale mam to gdzies.. ja jestem jaka jestem jestem zaje.bista .. uwierzylam w to bo codziennie to sobie powtarzam .. i zeczywiscie jest mi latwiej .. jak ktos ma mnie polubiec to za to ze jestem sobą a nie moją siostrą..

[izmonek]

też tak mam
ciągle boję się być oceniania
boję się opini na swój temat
że ciągle robie coś źle

[Daga626]

Ja się zastanawiam, czy taki brak poczucia własnej wartości w ogóle da się wyleczyć? Bo ja, próbując walczyć z tym praktycznie od zawsze już nie mam sił, poddaję się...
Widząc swoje koleżnanki, jak wyładniały, jakie są szczupłe i wysokie
nie mogę na siebie patrzeć...
Nie pasuje mi żadna fryzura, żaden ciuch ani makijaż.

A co najgorsze - dzisiaj dobiłam się za wsze czasy. Mój "tż" pokazał mi zdjęcie swojej byłej... Ryczeć mi się chciało...
Nie dość że za****iście ładna, to z wielkimi oczami i tak samo wielkim biustem, blondynka i w dodatku szczupła. Ja sobie moge pomarzyć, żeby kiedykolwiek w czymkolwiek takiej dorównać...
Przepraszam za mały offtop, ale musiałam się wygadać.

W każdym razie życzę Wam wszystkim wiele wiary siebie, żebyście poczuły się wartościowe i atrakcyjne, bo na pewno takie jesteście.
Będę się cieszyć, jeśli chociaż Wam się uda.
Bo dla mnie już nie ma ratunku.

[blackamor]

oj ja tez to rozumiem.
mam swojego mezczyzne, wszyscy mi zazdrosza, wiem ze jestem piekna, madra..
ale czasami mam takie chwile ze oj..
wszystkim sie wydaje ze mam tak fajnie a tak nie jest
mecza mnie straszne mysli przez ktore czasami mysle o samobojstwie