zdradliwy gad

[Leece]

Ale jak autorka ma znaleźć tę dziewczynę?

[chwast]

Napisane przez Leece

Ale jak autorka ma znaleźć tę dziewczynę?

nie wiem fb, nk. teraz prawie każdego można wytropić

[wildcrazychild]

Jeszcze raz dziękuję za wszystkie odpowiedzi
Jednak porozmawiam z tą dziewczyną bo gdybym była na jej miejscu to chciałabym wiedzieć. Nawet jeśli nie uwierzy to przynajmniej ja uspokoję sumienie. Mam tylko nadzieję, że załatwimy to jak cywilizowani ludzie.

[201803290936]

Napisane przez wildcrazychild

Jeszcze raz dziękuję za wszystkie odpowiedzi
Jednak porozmawiam z tą dziewczyną bo gdybym była na jej miejscu to chciałabym wiedzieć. Nawet jeśli nie uwierzy to przynajmniej ja uspokoję sumienie. Mam tylko nadzieję, że załatwimy to jak cywilizowani ludzie.

Tylko kiedy to zrobisz? Powinnaś jak najszybciej, jeżeli to ma wyglądać wiarygodnie i coś jej dać. I bez łagodzenia przekazu - będzie chciała wszystkich SMS-ów, to dajesz wszystkie SMS-y. Tylko nastaw się na to, że pan z miłego, może się nagle zmienić w pana chamskiego dla Ciebie. I nastaw się na to, że dziewczyna może zareagować na 100 możliwych sposobów, łącznie z obrzuceniem się błotem.

[mm444]

Treść usunięta

[Addicted to love]

Napisane przez wildcrazychild

Koleś oczywiście nadal pisze...Że to nie tak jak wygląda i że mi wszystko wytłumaczy.Żałosny dupek

Czyli mu powiedzialas ze wiesz ze ma dziewczyne?

[wildcrazychild]

Addicted to love - nie mówiłam, ale zauważył mnie na ulicy jak był z tą dziewczyną. Wiem ,że mogłam wtedy podejść ale totalnie mnie zamurowało

Wyśledziłam tą laskę na fb z konta przyjaciółki (sama nie posiadam kont na portalach społecznościowych) i okazało się, że ona i moja przyjaciółka mają wspólną znajomą. No i pytanie co teraz? Poprosić przyjaciółkę żeby zaaranżowała nasze spotkanie przez tą wspólną koleżankę? Jedynym wyjściem jakie widzę jest spotkanie w większym gronie, bo przecież może wydać jej się dziwne, że jakaś obca laska chce się z nią spotkać. Może zdobędę jej numer i spróbuję się umówić na spotkanie (nie wiem tylko czy się zgodzi). Chciałabym to załatwić jak najszybciej

[Maripossa]

Napisane przez Addicted to love

Czyli mu powiedzialas ze wiesz ze ma dziewczyne? Moim zdaniem troche malo rozsadnie bo mial czas zeby przygotowac sobie grunt i chociazby powiedziec swojej dziewczynie np, ze "ugania sie za nim jakas napalona wariatka i wypisuje smsy, a on dla swietego spokoju odpisal na pare".
Moze troszke przesadzam, ale ja na Twoim miejscu wolalabym go zdemaskowac z zaskoczenia

yhm i dla swietego spokoju napisal jej ze jest najseksowniejsza dziewczyna jaka zna przeciez jak ona pokaze jej takie smsy, to chyba bedzie miała jasne, ze jej chlopak kłamał

[ladyinblack90]

Ja jakbym dostała smsy to bym uwierzyła. Bez dowodów nie wiem ale też pewnie byłoby ziarnko niepewnosci i chciałabym sprawdzić Ja bym tam powiedziała takiej dziewczynie, ma prawo wiedzieć Autorka i tak nie ma nic do stracenia a przez takie niewtrącanie sie to potem coraz wiecej takich zdradliwych gadó

[granatowa13]

Ten chłopak to jakiś wynalazek z kosmosu Powinien dostać za swoje 'żigolak' od 7 boleści. Zaaranżować spotkanie, przedstawić sytuację, pokazać sms'y.

[TheKey]

Napisane przez ladyinblack90

Ja jakbym dostała smsy to bym uwierzyła.

Ja też.

[Gumisiowa8391]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Ma dowody, więc raczej chłopakowi nie uwierzy. Ja gdybym zobaczyła esy do innej laski, który pisał mój facet, to sorry, ale skoro są wysyłane z jego numeru no to wiadomo, że jego mama ich nie wysyłała dla jaj do niej, tylko on sam.

[TmargoT]

Napisane przez wildcrazychild

No właśnie boję się, że może nie uwierzyć. Jeszcze mi się dostanie za wybryki jej lubego.
Tylko, kurczę ja zawsze myślę, ze kobietki powinny trzymać się razem. Zwyczajnie szkoda mi dziewczyny.

nie zdziwilabym się ,gdyby ci nie uwierzyła,albo obwiniała cie ,że próbowałaś sobie go przygruchać,a odrzucona przez misia pragniesz zemsty.

odpuść

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Napisane przez wildcrazychild

Jeszcze raz dziękuję za wszystkie odpowiedzi
Jednak porozmawiam z tą dziewczyną bo gdybym była na jej miejscu to chciałabym wiedzieć. Nawet jeśli nie uwierzy to przynajmniej ja uspokoję sumienie. Mam tylko nadzieję, że załatwimy to jak cywilizowani ludzie.

tylko stań dalej,aby cię nie dosięgła

[201803290936]

Napisane przez Gumisiowa8391

Ma dowody, więc raczej chłopakowi nie uwierzy. Ja gdybym zobaczyła esy do innej laski, który pisał mój facet, to sorry, ale skoro są wysyłane z jego numeru no to wiadomo, że jego mama ich nie wysyłała dla jaj do niej, tylko on sam.

Jasne, że może jej nie uwierzyć, bo wytłumaczeń na te SMS-y facet może podać sporo - począwszy od tego, że kolega pożyczył od niego telefon lub zrobił mu głupi kawał, a skończywszy na tym, że ktoś shackował jego kartkę (co wcale sci-fi w dzisiejszych czasach nie jest). Niejedna ma czasami mocniejsze dowody, a nadal wierzy facetowi. Więc branie jakiejkowiek wersji na "na pewno" to nieporozumienie.

[Damayanti]

ja bym nie spotykała się na żywo, tylko wysłała wiadomość na którymś z tych portali.i Ty będziesz mogła na spokojnie przemyśleć w jaki sposób jej to oznajmisz, i ona będzie miała czas żeby to przetrawić i pomyśleć co dalej.
napisz, że nazywasz się tak i tak, poznałaś jej misia etc.że możecie się spotkać jeśli chce.
nie pisz w mailu jakimi dowodami dysponujesz.

[potwor_z_jeziora]

Dobry temat. Fajnie ukazuje różnicę między facetami a kobietami

Miałem bardzo podobną sytuację z pewną panną w tym roku, olałem i tyle.
Ostatnio wyszła z tego niezła beka przy piwie, bo okazało się, że mój kumpel miał dokładnie to samo (tzn. jeszcze się nie zorientował, że panna po słowie) z tą samą dziewczyną
Oj biedny ten jej narzeczony
Rogi ma pewno potężne.

[201803290936]

A tak w ogóle to jednak wychodzi przy okazji takich wątków, że wiele osób inaczej traktuje zdradzające kobiety, a inaczej zdradzających facetów - tutaj jest "tak, poinformuj, absolutnie", a na wielu wątkach panienek zdradzających "nie, nie mów, bo obciążysz tą wiedzą partnera". Obcej babie leć i mów, ale własnemu facetowi to nie, bo po co.

[potwor_z_jeziora]

hehehe, kłody w swoim oku się nie widzi, igłę w cudzym tak

[TmargoT]

Napisane przez Doris1981

A tak w ogóle to jednak wychodzi przy okazji takich wątków, że wiele osób inaczej traktuje zdradzające kobiety, a inaczej zdradzających facetów - tutaj jest "tak, poinformuj, absolutnie", a na wielu wątkach panienek zdradzających "nie, nie mów, bo obciążysz tą wiedzą partnera". Obcej babie leć i mów, ale własnemu facetowi to nie, bo po co.

w każdym wątku jestem przeciw mówieniu o zdradzie,a szczególnie obcej kobiecie

[kennedy]

ja bym powiedziala. niech skurczybyk nie mysli ze jest bezkarny, a jego panna i tak zrobi co zechce.

[201803290936]

Napisane przez TmargoT

w każdym wątku jestem przeciw mówieniu o zdradzie,a szczególnie obcej kobiecie

Nie miałam na myśli nikogo konkretnego, tylko tak ogólnie mi się nasunęło.

[ladyinblack90]

Napisane przez Doris1981

A tak w ogóle to jednak wychodzi przy okazji takich wątków, że wiele osób inaczej traktuje zdradzające kobiety, a inaczej zdradzających facetów - tutaj jest "tak, poinformuj, absolutnie", a na wielu wątkach panienek zdradzających "nie, nie mów, bo obciążysz tą wiedzą partnera". Obcej babie leć i mów, ale własnemu facetowi to nie, bo po co.

No ale ta dziewczyna chyba w jakims tam stopniu zna styl pisania swojego faceta, a akurat wersja z hackerami jest bardzo malo prawdopodobna. W dodatku jak ma rozne smsy z roznymi datami to jak to wytlumaczy, ze ciagle dawał telefon koledze kilka razy pod rząd? To bez sensu, ja jakbym dostała taki dowod to bym uwierzyła. Bo te wszystkie wytlumaczenia są dla mnie mega naciagane i troche nieprawdopodobne. Facet ot tak oddał telefon koledze i pozwolił sie nim bawić kilka minut i tak kilka dni pod rząd. Serio niewiarygodnie brzmi. Laska bedzie naiwna jak w to uwierzy ale teoretycznie nikt jej wierzyc nie broni to już jej sprawa co zrobi, najwyzej sie kiedyś przejedzie.

[201803290936]

Napisane przez ladyinblack90

No ale ta dziewczyna chyba w jakims tam stopniu zna styl pisania swojego faceta, a akurat wersja z hackerami jest bardzo malo prawdopodobna. W dodatku jak ma rozne smsy z roznymi datami to jak to wytlumaczy, ze ciagle dawał telefon koledze kilka razy pod rząd? To bez sensu, ja jakbym dostała taki dowod to bym uwierzyła. Bo te wszystkie wytlumaczenia są dla mnie mega naciagane i troche nieprawdopodobne. Facet ot tak oddał telefon koledze i pozwolił sie nim bawić kilka minut i tak kilka dni pod rząd. Serio niewiarygodnie brzmi. Laska bedzie naiwna jak w to uwierzy ale teoretycznie nikt jej wierzyc nie broni to już jej sprawa co zrobi, najwyzej sie kiedyś przejedzie.

Są takie, że złapią faceta z fujarą w ręce i klęczącą przed nim sąsiadką "z pod dwójki", a i tak uwierzą, że sąsiadka mu właśnie kleszcza wyciągała. Chodzi mi o to, że dla nas coś jest nieprawdopodobne, naciągane, nie znaczy, że dla innej będzie, więc dziwi mnie branie za pewnik tego, że tamta dziewczyna na bank w to wszystko uwierzy. Styl pisania - e tam, milion osób może pisać w podobny sposób, to tylko SMS-y, a nie listy miłosne odręcznym pismem. Dlatego warto się zastanowić po co się chce informować i jak daleko ma to zajść - jedna rozmowa, ciągły kontakt w celu udzielania dalszych informacji? Łatwo puścić hasło "tak, informuj", tylko może warto przemyśleć jak ma to wyglądać w praktyce i nastawić się również na wersję pt. "weź spier... nie wierzę ci i zaraz ci nakopię".

[kennedy]

ale po co ta rozkmina co ona zrobi. co zrobi- to juz od niej zalezy. mysle ze warto powiedziec po prostu.

[ladyinblack90]

Tak, masz racje Doris, że jak laska będzie naiwna to moze uwierzyć we wszystko, albo nawet uwierzyc dziewczynie ale wybaczyc facetowi, ale to już jest jej sprawa. Ogólnie autorka nie ma nic wlasciwie do stracenia, bo co ta laska może jej zrobić? Wątpię żeby rzuciła sie na nią z piesciami raczej bedzie w szoku a jak powie "spier.." to bedzie swiadczyło tylko o jej naiwnosci a autorce to w zaden sposob nie zaszkodzi ani nic. Po prostu sadzę, ze warto sprobować. jak dziewczyna nie uwierzy to juz jest jej sprawa, ale przynajmniej moze bardziej będzie kontrolowac faceta wiec w konsekwencji jakos to sie na nim odbije

[TmargoT]

Napisane przez ladyinblack90

Tak, masz racje Doris, że jak laska będzie naiwna to moze uwierzyć we wszystko, albo nawet uwierzyc dziewczynie ale wybaczyc facetowi, ale to już jest jej sprawa. Ogólnie autorka nie ma nic wlasciwie do stracenia, bo co ta laska może jej zrobić? Wątpię żeby rzuciła sie na nią z piesciami raczej bedzie w szoku a jak powie "spier.." to bedzie swiadczyło tylko o jej naiwnosci a autorce to w zaden sposob nie zaszkodzi ani nic. Po prostu sadzę, ze warto sprobować. jak dziewczyna nie uwierzy to juz jest jej sprawa, ale przynajmniej moze bardziej będzie kontrolowac faceta wiec w konsekwencji jakos to sie na nim odbije

a wiesz jakim facetem okaże się ten gad?a może to psychol,który bedzie chciał zniszczyć autorkę,a może to debil,który bedzie chciał zemsty...
czy warto narażać się dla innych -obcych dla idei ,czy tym zmieni świat?

[tacyta]

Napisane przez wildcrazychild

Jeszcze raz dziękuję za wszystkie odpowiedzi
Jednak porozmawiam z tą dziewczyną bo gdybym była na jej miejscu to chciałabym wiedzieć. Nawet jeśli nie uwierzy to przynajmniej ja uspokoję sumienie. Mam tylko nadzieję, że załatwimy to jak cywilizowani ludzie.

Zrób to, co uważasz za stosowne, aby żyć w zgodzie z samą sobą. Jeśli czujesz się w obowiązku poinformować tamtą dziewczynę, to umów się z nią na spotkanie i przedstaw dowody w postaci tych smsów. Ale weź pod uwagę, że dziewczyna może Ci nie uwierzyć, zareagować histerycznie albo wyładować całą swoją złość na Tobie. Dlatego zalecam spotkanie na neutralnym gruncie w miejscu publicznym, dużo spokoju oraz dystansu do sprawy. Po wypełnionej misji niezależnie od tego, czy zakończy się ona powodzeniem czy też fiaskiem, musisz po prostu zdystansować się do całej sprawy, powiedzieć sobie, że zrobiłaś, co uważałaś za właściwe, ale jak się to dalej potoczy, to już nie Twoje zmartwienie. Nie da się uszczęśliwić innych na siłę. Niektórzy po prostu wolą żyć w błogiej nieświadomości albo uparcie nie przyjmują do wiadomości oczywistych faktów, winią osoby trzecie itp.

Uważam, że tamta dziewczyna ma prawo wiedzieć o wyskokach swojego faceta, ale sama chyba nie zadałabym sobie tyle trudu, aby wytropić i informować obcą i w gruncie rzeczy obojętną mi osobę. Gdybym miała jednoznaczne dowody flirtów czy zdrady faceta jakiejś bliskiej koleżanki czy przyjaciółki, wtedy oczywiście powiedziałabym jej, biorąc na siebie całe ryzyko związane z niewdzięczną rolą posła złej nowiny. W każdym razie życzę Ci powodzenia w tym przedsięwzięciu

[201803290936]

Napisane przez TmargoT

a wiesz jakim facetem okaże się ten gad?a może to psychol,który bedzie chciał zniszczyć autorkę,a może to debil,który bedzie chciał zemsty...
czy warto narażać się dla innych -obcych dla idei ,czy tym zmieni świat?

Koleżanka mojej siostry tak miała, tylko że ona z tego, co pamiętam, poinformowała dziewczynę faceta niechcący - przypadkiem tak wyszło. Miała potem niemiłe telefony od jakichś facetów, zapewne kolegów pana, że ją z..., że ma przej..., a tamta dziewczyna okazała się nie lepsza - wyzwiska od dziwek, zdzir. Patologia, ale wcześniej pan był milutki, grzeczniutki i taki zakochany.

[mary_poppins]

Ja bym powiedziała, niezależnie od konsekwencji. Dowody są, dziewczyna musiałaby być kompletną kretynką żeby uwierzyć w jakieś bzdury o hakerach więc o to jej nie podejrzewam. Ale nawet jeśli nie uwierzy, to autorka będzie miała chociaż poczucie "spełnionego obowiązku". Niewiedza jest gorsza od najgorszej prawdy jeśli chodzi o coś tak poważnego, jak związek. Czasem lepiej skłamać żeby kogoś nie skrzywdzić, ale według mnie w tej sytuacji tej dziewczynie po prostu należy się prawda i koniec. Na jej miejscu byłabym wdzięczna autorce, że mnie w porę uwolniła z tego chorego żigolo. A gdybym była w takiej sytuacji nie zasnęłabym spokojnie zanim nie powiedziałabym tej dziewczynie prawdy.

[ladyinblack90]

Napisane przez TmargoT

a wiesz jakim facetem okaże się ten gad?a może to psychol,który bedzie chciał zniszczyć autorkę,a może to debil,który bedzie chciał zemsty...
czy warto narażać się dla innych -obcych dla idei ,czy tym zmieni świat?

Myslisz, że będzie narazal siebie na konflikty z prawem? Same wyzwiska z groźbami są karalne a to jedyne co moim zdaniem moze ten delikwent jej zrobic. Watpie zeby planowal i knuł jakies zemsty, spiski, zajmowal sie sledzeniem itp. Myśle ze zrobic cos gorszego sam by sie bał. A ona dla bezpieczenstwa moze chodzic z obstawą. Tak to będzie tylko załowała, ze nie powiedziała. Czasem trzeba zrobic cos dla idei. Nie zmieni swiata ale moze przynajmniej uratuje jakas dziewczyne przed sukinsynem, a na nim ta sytuacja moze przynajmniej w jaims stopniu się odbije. Tak to będzie bezkarny i będzie się dalej tak bezkarnie zachowywał.