Nazwisko - zmieniać, nie zmieniać

[4d88b8945be75952c39c61b9b17b2a8019c982be_5fd16501de8d4]

Treść usunięta

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez 4d88b8945be75952c39c61b9b 17b2a8019c982be_5fd16501d e8d4

Treść usunięta

No i co z tego? Napisałaś, że na tym zależy "każdemu mężczyźnie", co jest po prostu kompletną bzdurą, a nawet gdyby było prawdą, to nadal nie jest to żaden powód do rezygnowania z własnej wygody, bo się jaśnie panowie mają zachciankę rozprzestrzeniania swojego nazwiska. Ich zachcianka nie jest ważniejsza, serio.

[4d88b8945be75952c39c61b9b17b2a8019c982be_5fd16501de8d4]

Treść usunięta

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez 4d88b8945be75952c39c61b9b 17b2a8019c982be_5fd16501d e8d4

Treść usunięta

Jeśli mój potencjalny mąż nie będzie potrafił uzasadnić swojej zachcianki, zwłaszcza takiej szkodliwej dla mnie, bo o takiej tu mowa, to tak, będę mieć wywalone. Mam nadzieję, że on na moje też i wskaże mi błąd w rozumowaniu, bo cenię sobie racjonalne postępowanie. Na pewno nie mam zamiaru się z nikim "jakoś dogadywać" w sprawie, która jest wyłącznie moja prywatna.

[4d88b8945be75952c39c61b9b17b2a8019c982be_5fd16501de8d4]

Treść usunięta

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez 4d88b8945be75952c39c61b9b 17b2a8019c982be_5fd16501d e8d4

Treść usunięta

Masz w pierwszym poście w jaki sposób jest szkodliwa dla autorki. Dla mnie byłaby szkodliwa z bardzo podobnych powodów. Straciłabym na tym czas, pieniądze i dobre samopoczucie.

[4d88b8945be75952c39c61b9b17b2a8019c982be_5fd16501de8d4]

Treść usunięta

[zyrafabezogona]

Napisane przez effcia82

Nawet nie chce mi się myśleć do ilu instytucji trzeba by zgłaszać zmienię nazwiska w dzisiejszych czasach. Zakład pracy, ZUS, NFZ, wszystkie przychodnie, banki, fundusze emerytalne, ubezpieczyciele, wspólnota mieszkaniowa, dostawcy mediów...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie przypominam sobie bym musiała odwiedzać wszystkie te instytucje po zmianie nazwiska. Dowód osobisty, prawo jazdy i paszport tak, no i zgłosiłam w pracy ale to naprawdę nie jest wielka trudność do wykonania tak jak tu piszecie.

Autorko wiem że licencja itp musza się zgadzac, ale wydaje mi się że mając akt małżeństwa i potwierdzenie że jesteś w trakcie wymiany nazwiska wystarczy by nie zawieszać pracy na miesiąc.

Poza tym skoro jesteś przekonana że nie zmienisz bo to za dużo roboty, to nie zmieniaj i taką wersję przedstaw narzeczonemu. Choć ja go rozumiem, wiem że zaraz tutaj będzie atak że jest równouprawnienie mężczyźni mogą zmienić itp. Ale my się jednak trochę różnimy i jak dla nas coś jest priorytetem to dla części mężczyzn, a patrząc po reakcji TŻ autorki to on do tej grupy należy to jest niezwykle ważnym jest zmiana nazwiska kobiety albo na dwuczłonowe albo na jego i na to nie ma argumentu, tak to czasem jest. Nie chce nie robisz tego chcesz robisz i już. Nie wydaje mi się że trzeba go z tego powodu oskarżać o brak miłości.

[Bananalama]

W ogóle nie rozumiem tutaj potrzeby uzasadniania na milion sposobów czegoś, co dotyczy tylko Ciebie. Ale skoro takie uzasadnienia są potrzebne, to Twoje wydają mi się więcej niż wystarczające.
Sama też nie zmieniłam nazwiska po ślubie, bo tak. Mąż nie ma z tym problemu.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Shar14

Chodzi dokładnie o to, że jeżeli całe życie byłam Shar Sharowa to nie widzę żadnego powodu, żeby nagle być Shar Niesharowa.
Tylko tyle i aż tyle.
Czy znikną osiągnięcia i umiejętności? Nie, ale nie zamierzam też całe życie udowadniać, że moje dyplomy i osiągnięcia na Sharowa to moje.

A mój facet nie ma nadal żadnego argumentu oprócz tradycji i zachcianki. Dla mnie to naprawdę słaby argument wobec moich.
Mamy wrócić to tematu za jakiś czas, po oficjalnych oświadczynach, ale na pewno wrócę wcześniej. W tej chwili znów ja jestem na dłużej na wyjeździe służbowym.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

jeżeli facet Cie nie rozumie, to niech uargumentuje, dlaczego nie chce przyjąć Twojego nazwiska.



Twoje nazwisko jest Twoje. I Ty decydujesz jak ono brzmi.

[tinkerver2]

Jak poszło? U mnie to tz zmienia nazwisko na moje, gdyby chciał na odwrót to bym go chyba wyśmiała.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Shar14]

Napisane przez tinkerver2

Jak poszło? U mnie to tz zmienia nazwisko na moje, gdyby chciał na odwrót to bym go chyba wyśmiała.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Na razie mamy swoje zdania na ten temat i ostatecznie chyba tak zostanie. Tzn. każdy zrobi po swojemu. Musimy odłożyć w czasie przygotowania, bo najpierw inne rzeczy muszą być pozamykane.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[tinkerver2]

Napisane przez Shar14

Na razie mamy swoje zdania na ten temat i ostatecznie chyba tak zostanie. Tzn. każdy zrobi po swojemu. Musimy odłożyć w czasie przygotowania, bo najpierw inne rzeczy muszą być pozamykane.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Tak chyba będzie najlepiej nie daj sobie wmówić, że masz wziąć nazwisko faceta BO TAK. Raz mi jedna laska napisała na jakiejś grupie ślubnej, że brzydkie nazwisko faceta to nie powód, żeby go nie brać, i że gdyby jej facet nazywał się Qtas to i tak by wzięła, bo to tradycja.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Shar14]

Napisane przez tinkerver2

Tak chyba będzie najlepiej nie daj sobie wmówić, że masz wziąć nazwisko faceta BO TAK. Raz mi jedna laska napisała na jakiejś grupie ślubnej, że brzydkie nazwisko faceta to nie powód, żeby go nie brać, i że gdyby jej facet nazywał się Qtas to i tak by wzięła, bo to tradycja.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Nie, mnie to absolutnie nie grozi.
Mój facet wie doskonale, że ze mną się rozmawia argumentami i żadne teksty typu tradycja itp. nie przejdą. Zresztą oboje nie jesteśmy tradycjonalistami.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Nancy_M]

Napisane przez tinkerver2

Tak chyba będzie najlepiej nie daj sobie wmówić, że masz wziąć nazwisko faceta BO TAK. Raz mi jedna laska napisała na jakiejś grupie ślubnej, że brzydkie nazwisko faceta to nie powód, żeby go nie brać, i że gdyby jej facet nazywał się Qtas to i tak by wzięła, bo to tradycja.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

To ja słyszałam argument ,,bo tak się robi i po co cudować z czymś innym” Nie dotyczyło to mnie, bo ja akurat bardzo chciałam nazwisko męża, bo mi się podoba, a swojego panieńskiego nie lubię. Ale i tak tamten tekst zwalił mnie z nóg.