Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki

[cava]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86522643]Chyba chodzi o to, że woda w krótkim trybie musi być szybko podgrzana i pranie musi być intensywniejsze, żeby zmieścić się w czasie, co zużywa więcej energii.[/QUOTE]




ja tego nie kumam, bo żeby podgrzać wodę do x temperatury i tak trzeba zużyć mniej więcej chyba tą sama ilość energii?
Chyba ze w przypadku trybu eko podgrzewa się wodę stojącą a w przypadku programu szybkiego płynącą



U mnie np. tryb eko w zmywarce ma 2,5 godziny i grzeje na 45 st. I przez te 2,5 godziny zmywara "buczy i swieci"
A tryb zwykły ma tylko 25 minut i tez grzeje na 45 st.


Tylko właśnie, nie wiem czy ta woda jest grzana płynąca czy stojąca

[chimay]

Napisane przez cava

ja tego nie kumam, bo żeby podgrzać wodę do x temperatury i tak trzeba zużyć mniej więcej chyba tą sama ilość energii?
Chyba ze w przypadku trybu eko podgrzewa się wodę stojącą a w przypadku programu szybkiego płynącą



U mnie np. tryb eko w zmywarce ma 2,5 godziny i grzeje na 45 st. I przez te 2,5 godziny zmywara "buczy i swieci"
A tryb zwykły ma tylko 25 minut i tez grzeje na 45 st.


Tylko właśnie, nie wiem czy ta woda jest grzana płynąca czy stojąca

Aż przestudiowałam instrukcje mojej pralki i zmywarki.
Zmywarka program eko 45 stopni 3 godziny zuzywa 9 litrów wody - tyle samo co program godzinny 60 stopni, ale mniej energii niż ten program.
Pralka program eko zużywa najmniej wody ze wszystkich dostępnych programów, różnica jest duża, bo np eko 40 stopni zużywa 33 litry a inne programy z 40 stopniami pomiędzy 44-70 litrów. Różnica w zużyciu prądu nie jest zbyt widoczna, bo niektóre programy nieeko 40 stopni zużywają go nawet mniej.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez pingwin2

Po to nosze wkładki, żeby bielizna była czysta.

Ok, ale nadal pozostaje pytanie po co. Bieliznę, jak mniemam, pierzesz, więc po co dokładać dodatkową warstwę?

Napisane przez invisible_01

Dziewczyny używające kubeczków - jak go wymieniacie w pracy? W pracy mam toalety z kabinami bez zlewu, zlew jest dopiero po wyjściu z kabiny

Nie wymieniam, bo nie muszę.

Napisane przez stotek

A ja mam pytanie, ktore juz wczesniej podsunela ruda, o zmianę recznikow papierowych na takie materiałowe. Ja ich uzywam jeszcze do wycierania buzi - no i mysle, czy nie kupic zestawu małych ręczniczków. Tylko właśnie... czy naprawdę wychodzi lepiej dla planety, jak potem to i tak pierzemy np. z jakims srodkiem antybakteryjnym i na wysokiej temperaturze (u mnie im wyzsza temperatura prania, tym dłuższy czas jego trwania)?
Nie chodzi mi o koszty, tylko o to, co jest w ogólnym rozrachunku lepsze.

Po co chcesz je prać w wysokiej temperaturze ze środkiem antybakteryjnym? Przecież tych rzeczy wcale nie trzeba nie wiadomo jak odkażać.

[stotek]

Bo mam problem z trądzikiem i dlatego wlasnie używam papierowych ręczników. Więc jak bede chciała się przerzucić na materiałowe, to jednak chce je wygotować i odkazić. Mogę? Mogę.
Z resztą nie pytałam o zdanie, czy tak mogę robić czy jednak lepiej zrobić przepustkę w górskim strumyku. Pytalam o to, co jest lepsze dla planety - pranie tak materiałowych czy używanie papierowych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Stotek, ja też właśnie przerzuciłam się na reczniczki, z powodu trądziku. Ale no skoro już piorę na 90 stopni to nie widzę sensu dodatkowego odkażania...
Ale zawsze możesz dodać do prania, wait for it, olejku eterycznego z drzewa herbacianego. On ma najsilniejsze właściwości antyseptyczne.

[lovebird]

Napisane przez Tyven

Dzięki, za wyczerpującą odpowiedź. Sama do kubka się dopiero przymierzam i martwię się trochę aplikacją, ale chyba nie będę miała spokoju jak nie sprawdzę na sobie, nawet jeśli okaże się że będą to pieniądze wyrzucone w błoto i też wrócę do tradycyjnych metod.

Od siebie dodam, żebyś nie zniechęcała się od razu. Ja kupiłam jakiś czas temu, nie było jeszcze tych facelle i ogólnie takiego wyboru stacjonarnie (na stronach można było jakieś tam dostać, ale ja wolałam jednak zobaczyć). Przez kilka cykli myślałam, że po prostu nie pasuje do mnie, ale dopiero po kilku miesiącach nauczyłam się go zakładać tak, żeby nie zawadzał i nie przeciekał. Muszę jednak przyznać, że o wiele bardziej lubię tampony, są dla mnie dużo wygodniejsze w aplikacji. Kubeczek najłatwiej aplikuje mi się pod prysznicem, a w ciasnej toalecie to już w ogóle porażka... Choć moim głównym problemem są paznokcie - jako że rosną mi szybko, mam albo zbyt długie albo haczące po skracaniu - w obu przypadkach jest to bolesne, a przy kubeczku jednak trzeba w środku trochę pomanewrować... Mimo wszystko staram się używać.

Napisane przez invisible_01

Dziewczyny używające kubeczków - jak go wymieniacie w pracy? W pracy mam toalety z kabinami bez zlewu, zlew jest dopiero po wyjściu z kabiny

Od biedy nie trzeba go płukać, jak nie ma takiej możliwości, to można po prostu wylać zawartość do toalety i zaaplikować kubeczek ponownie. Ja jednak jak wiem, że długo mnie nie będzie w domu (praca + jakieś wyjście) i nie będę miała jak opróżnić, to wolę tego dnia skorzystać z tamponów. Ale te 10 godzin w pracy (już z dojazdem) to nie powinien być problem, chyba że ktoś ma naprawdę obfite miesiączki.

Napisane przez invisible_01

Myślę, że zrobienie jednego prania przez Ciebie jest dużo lepsze dla środowiska niż wielka przemysłowa produkcja ręczników papierowych.

Tym bardziej, że zazwyczaj nikt nie pierze osobno kilku ręczniczków/ściereczek, tylko dorzuca je do większego prania, które i tak robi

[stotek]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86524147]Stotek, ja też właśnie przerzuciłam się na reczniczki, z powodu trądziku. Ale no skoro już piorę na 90 stopni to nie widzę sensu dodatkowego odkażania...
Ale zawsze możesz dodać do prania, wait for it, olejku eterycznego z drzewa herbacianego. On ma najsilniejsze właściwości antyseptyczne.[/QUOTE]Psychika ale myślę, że olejek da radę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez lovebird

Od siebie dodam, żebyś nie zniechęcała się od razu. Ja kupiłam jakiś czas temu, nie było jeszcze tych facelle i ogólnie takiego wyboru stacjonarnie (na stronach można było jakieś tam dostać, ale ja wolałam jednak zobaczyć). Przez kilka cykli myślałam, że po prostu nie pasuje do mnie, ale dopiero po kilku miesiącach nauczyłam się go zakładać tak, żeby nie zawadzał i nie przeciekał. Muszę jednak przyznać, że o wiele bardziej lubię tampony, są dla mnie dużo wygodniejsze w aplikacji. Kubeczek najłatwiej aplikuje mi się pod prysznicem, a w ciasnej toalecie to już w ogóle porażka... Choć moim głównym problemem są paznokcie - jako że rosną mi szybko, mam albo zbyt długie albo haczące po skracaniu - w obu przypadkach jest to bolesne, a przy kubeczku jednak trzeba w środku trochę pomanewrować... Mimo wszystko staram się używać.

Od biedy nie trzeba go płukać, jak nie ma takiej możliwości, to można po prostu wylać zawartość do toalety i zaaplikować kubeczek ponownie. Ja jednak jak wiem, że długo mnie nie będzie w domu (praca + jakieś wyjście) i nie będę miała jak opróżnić, to wolę tego dnia skorzystać z tamponów. Ale te 10 godzin w pracy (już z dojazdem) to nie powinien być problem, chyba że ktoś ma naprawdę obfite miesiączki.

Tym bardziej, że zazwyczaj nikt nie pierze osobno kilku ręczniczków/ściereczek, tylko dorzuca je do większego prania, które i tak robi

Po tych opisach użytkowania kubeczka, w życiu bym tego nie użyła.:/
Przecież to jest masakrycznie niehigieniczne.
Płukanie w wodzie z kranu w publicznej toalecie?
Większość z Was nie napije się wody z kranu a tu siup do pochwy drugi raz brudny kubeczek?
Wkładanie nie wypłukanego? A włożyłabyście sobie drugi raz, tylko wyżęty tampon?
Przecież wejście do pochwy to siedlisko bakterii, stad zagrożenie wstrząsem przy uzytkowaniu tamponów mimo ze są jednorazowe.
Nie opróżnianie przez 10 godzin?

Z opisów, to mi się jawi jako najmniej higieniczny z dostępnych sposobów. Przy czym wbrew pozorom, najbardziej higieniczne są podpaski regularnie zmieniane, bo nie przekracza się wejścia do pochwy i nie wciska głębiej bakterii które są na zewnątrz.

[lovebird]

Napisane przez cava

Po tych opisach użytkowania kubeczka, w życiu bym tego nie użyła.:/
Przecież to jest masakrycznie niehigieniczne.
Płukanie w wodzie z kranu w publicznej toalecie?
Większość z Was nie napije się wody z kranu a tu siup do pochwy drugi raz brudny kubeczek?
Wkładanie nie wypłukanego? A włożyłabyście sobie drugi raz, tylko wyżęty tampon?
Przecież wejście do pochwy to siedlisko bakterii, stad zagrożenie wstrząsem przy uzytkowaniu tamponów mimo ze są jednorazowe.
Nie opróżnianie przez 10 godzin?

Z opisów, to mi się jawi jako najmniej higieniczny z dostępnych sposobów. Przy czym wbrew pozorom, najbardziej higieniczne są podpaski regularnie zmieniane, bo nie przekracza się wejścia do pochwy i nie wciska głębiej bakterii które są na zewnątrz.

Nikt mi nie płaci za reklamę kubeczków, ani nie zamierzam opowiadać wszystkim wokół, że jestem bardzo zadowolona, jeśli tak nie jest. Przecież nie musisz ich używać, a jak ktoś już bierze na poważnie taką opcję, to zazwyczaj czyta o tym sporo - instrukcje, opinie; w mojej chyba nie ma nic dziwnego?
Tak, między innymi dlatego ludzie korzystają z kubeczków, bo można ich tyle godzin nie opróżniać.
Ja nie widzę problemu - ktoś chce, to używa, kogoś to brzydzi albo uważa za niehigieniczne, to nie używa. Proste

[Tyven]

Napisane przez cava

Po tych opisach użytkowania kubeczka, w życiu bym tego nie użyła.:/
Przecież to jest masakrycznie niehigieniczne.
Płukanie w wodzie z kranu w publicznej toalecie?
Większość z Was nie napije się wody z kranu a tu siup do pochwy drugi raz brudny kubeczek?
Wkładanie nie wypłukanego? A włożyłabyście sobie drugi raz, tylko wyżęty tampon?
Przecież wejście do pochwy to siedlisko bakterii, stad zagrożenie wstrząsem przy uzytkowaniu tamponów mimo ze są jednorazowe.
Nie opróżnianie przez 10 godzin?

Z opisów, to mi się jawi jako najmniej higieniczny z dostępnych sposobów. Przy czym wbrew pozorom, najbardziej higieniczne są podpaski regularnie zmieniane, bo nie przekracza się wejścia do pochwy i nie wciska głębiej bakterii które są na zewnątrz.

Ja jak aplikuję tampon, myję najpierw ręce wodą z kranu. To też niehigieniczne? Wydaje mi się że wykonany z silikonu medycznego kubeczek jest dużo bardziej higieniczny niż bielone chlorem tampony czy podpaski. W takim tamponie namnażają się bakterie, w przypadku kubeczka jest tylko kontakt silikonu z krwią. Niech ktoś mnie wyprowadzi z błędu, jeśli źle myślę;p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

No i tak mam tego farta już 10 lat, bo tyle używam tamponów i nigdy nic Musiałam nosić przez jakiś czas podpaski, wszędzie krew, na ręcznikach krew, pod prysznicem krew, w toalecie krew, cały czas się zastanawiałam, czy się czasem gdzieś nie upaćkałam i nie przegapiłam tego... no ja dziękuję

ojej, zwał jak zwał, tampon jest bardziej praktyczny jeśli chodzi o uczucie zatrzymania w środku i tym samym nieprzeciekania (do chwili aż się nie przepełni, potem traci tą funkcję) ale jeśli chodzi o zmianę to wg mnie potrafi być równie brudzący jak podpaski. To ja nie wiem co ty robiłaś przy tych podpaskach, tak samo mogę to odwrócić, można mieć tak samo obfity okres i nie upaprać wszystkiego wkoło jak nie wiadomo kto.

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Też mi się wydaje że nie mogę wtedy tamże "oddychać"

haha skoro jelita sa drugim mózgiem () to kto wie, może pochwa drugimi płucami.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez stotek

Bo mam problem z trądzikiem i dlatego wlasnie używam papierowych ręczników. Więc jak bede chciała się przerzucić na materiałowe, to jednak chce je wygotować i odkazić.

Odkażone ręczniki nie pomagają na trądzik. Zresztą papierowe też nie są sterylne.

Mogę? Mogę.

Nikt ci nie pisze, że nie możesz, tylko że to jest bez sensu.

Napisane przez cava

Płukanie w wodzie z kranu w publicznej toalecie?

A co za różnica czy się opłucze kubeczek w tej wodzie czy się wsadzi tampon ręką umytą w tej samej wodzie?

Wkładanie nie wypłukanego? A włożyłabyście sobie drugi raz, tylko wyżęty tampon?

Przecież wejście do pochwy to siedlisko bakterii, stad zagrożenie wstrząsem przy uzytkowaniu tamponów mimo ze są jednorazowe.

Tak technicznie rzecz biorąc, to nic nowego się tam nie dostaje z racji nieopłukania, więc nic się nie dzieje. I tak ten kubeczek pokonuje wejście do pochwy za każdym razem, nawet jeśli wkłada się czysty. Tampony tak samo.

Nie opróżnianie przez 10 godzin?

Jeśli się nie przepełnia przez ten czas, to po co?

[Hultaj]

Kolejny krok to ręczniki papierowe. Mąż wzbudza u mnie cholerne poczucie winy bo faktycznie zużywam ich dużo. Ale... brzydzę się ścierek. Musiałabym je wyparzać, a to znowu ciągnie dużo prądu w pralce. Nie wiem co z tym fantem zrobić, ale faktem jest że tygodniowo schodzą mi 2-3 rolki ręczników papierowych... przynajmniej.

miałam o tym wspomnieć adekwatnie do wątku.

kwadraty ręcznika są dość spore a chusteczki mają i po 3 warstwy.
Arkusz ręcznika przedzieram wzdłuż włókien na 2 lub 3 kawałki, zostaje mi kawałek lub podwójny który wkładam w tą dziurkę ręcznika i jest na później. Chusteczki zdarza mi się rozdzielać na warstwy (i z 1 zrobić 2 chusteczki lub 3) co jest dużo bardziej upierdliwe. Ręcznik się przedziera szybko (zwijasz na 2 razy i przedzierasz), tylko trzeba przedrzeć wzdłuż włokien wtedy sekunda i z jednego masz więcej.

Mam tą samą tendencję co ty, mogłabym na hektary zuzywać papier do wycierania dlatego właśnie staram się do tego podchodzić maksymalnie nieboleśnie jak tylko się da. Dzięki temu co obiektywnie można uznać za januszowanie zużywam tyle ile potrzebuję ale śmieci jest mniej o połowę lub o 2/3. Jak potrzebujesz więcej to wiadomo że nie pajacujesz tylko weźmiesz cały arkusz czy kilka ale wg mnie chusteczki są za grube, a kawałki papierowych ręczników za duże (za rzadko mają kreski do zrywania). Bądźmy szczerzy, żeby np. wytrzeć ślad po szklance czy wydmuchać lekki katar nie potrzebujesz arkusza 30x30 cm.

[lovebird]

Jeszcze co do (nie)płukania kubeczka, gdy nie ma umywalki - wyczytałam właśnie, że niektórzy mają ze sobą małą butelkę z wodą i w ten sposób płuczą (choć osobiście niezbyt to sobie wyobrażam nad toaletą), a inni przecierają nawilżanymi chusteczkami (pytanie, na ile to jest zero waste/czy są jakieś organiczne chusteczki czy coś).

[chimay]

Napisane przez Hultaj

ojej, zwał jak zwał, tampon jest bardziej praktyczny jeśli chodzi o uczucie zatrzymania w środku i tym samym nieprzeciekania (do chwili aż się nie przepełni, potem traci tą funkcję) ale jeśli chodzi o zmianę to wg mnie potrafi być równie brudzący jak podpaski. To ja nie wiem co ty robiłaś przy tych podpaskach, tak samo mogę to odwrócić, można mieć tak samo obfity okres i nie upaprać wszystkiego wkoło jak nie wiadomo kto.

Przy podpaskach krew sobie nietamowana niczym leci w dowolnym momencie. Siadam zrobić siku, leci krew, muszla klozetowa jest opryskana krwią i nie wydaje mi się, żebym to ja była taką straszną niezdarą, bo te zacieki z krwi, która sobie chlapnie tu i ówdzie widać też w publicznych toaletach, a więc kobietom się to przydarza. Przy tamponach nawet nie widzę żadnej krwi przy sikaniu. Poranna toaleta czy po prysznicu, jestem umyta, wycieram się i nagle się leje na ręcznik. Pod prysznicem stoję w kałuży czerwonej wody. Za każdym ściągnięciem majtek krew. Nie wiem, może inne użytkowniczki podpasek potrafią siłą woli powstrzymywać lecącą krew podczas korzystania z toalety, prysznica czy podmywania się, ale ja nie.

[Hultaj]

Bieliznę, jak mniemam, pierzesz, więc po co dokładać dodatkową warstwę?

Część dnia nie używam nic albo w łikendy wcale bo tak lubię (właściwie to może w sumie i spróbuję tak jak ty zrezygnować całkowicie), ale nie chciałoby mi się w tyg np. zastanawiać czy nie trafia mi się bardziej mokry dzien. Noszenie majtek w torebce moim zdaniem jak pisała np. Cava to już bardziej kłopotliwe wg mnie, ale ja lubię małe zgrabne torebki i to też ma znaczenie.

Ale te 10 godzin w pracy (już z dojazdem) to nie powinien być problem, chyba że ktoś ma naprawdę obfite miesiączki.

W międzyczasie i tak chciałabym skorzystać z toalety, a trochę chyba trudno z tym sikać np.

Większość z Was nie napije się wody z kranu a tu siup do pochwy drugi raz brudny kubeczek?

A co jest nie tak z wodą z kranu? Spod prysznica leci taka sama woda jak z kranu gdzieś. Przecież kubeczek możesz sobie chyba wymydlić? Ja np. ręce myję także przed skorzystaniem z łazienki.

Ewentualnie utopiona stówka to poświęcenie, na które jestem gotowa;p

z 2 strony tampony czy podpaski co miesiac musisz kupić. Więc albo wtopisz zapas podpasek albo zyskasz lata oszczędności.

Coś się rozlało? Ręcznik. Trzeba umyć lustra? Ręcznik. Pies wrócił ze spaceru z mokrymi łapami? Kot zwymiotował? Szklanka jest niedoszlifowana? Ręcznik. I tak dalej

No właśnie część rzeczy to wiadomo większy kawałek, ale taka polerka, złapanie kłaczka z dywanu czy doszlifowanie szklanki nie musisz robić płachtą.

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Przy podpaskach krew sobie nietamowana niczym leci w dowolnym momencie. Siadam zrobić siku, leci krew, muszla klozetowa jest opryskana krwią i nie wydaje mi się, żebym to ja była taką straszną niezdarą, bo te zacieki z krwi, która sobie chlapnie tu i ówdzie widać też w publicznych toaletach, a więc kobietom się to przydarza. Przy tamponach nawet nie widzę żadnej krwi przy sikaniu. Poranna toaleta czy po prysznicu, jestem umyta, wycieram się i nagle się leje na ręcznik. Pod prysznicem stoję w kałuży czerwonej wody. Za każdym ściągnięciem majtek krew. Nie wiem, może inne użytkowniczki podpasek potrafią siłą woli powstrzymywać lecącą krew podczas korzystania z toalety, prysznica czy podmywania się, ale ja nie.

Nie wiem ja tak nie mam. Nie lubię korzystać z toalety nie wyjmując najpierw tampona, czyli się musisz odkorkować no i wtedy albo jest ten moment że coś może poleci, albo nie, a tą chwilę po prysznicu którą muszę przeznaczyć czy to na wskoczenie w bieliznę i podpaskę czy wsunąć tampon to dla mnie jeden ''pies''. Także u mnie bez różnicy, tampony biorę jak chcę mieć 100% pewności że na pewno mi się nic nie ubrudzi. Czyli nie przekrzywi się w majtkach w czasie jazdy np. na rowerze, nie przesunie czy nie odklei, albo na basenie, czyli wiadomo o co chodzi. Ale mamy tematy.

[cava]

Napisane przez Tyven

Ja jak aplikuję tampon, myję najpierw ręce wodą z kranu. To też niehigieniczne? Wydaje mi się że wykonany z silikonu medycznego kubeczek jest dużo bardziej higieniczny niż bielone chlorem tampony czy podpaski. W takim tamponie namnażają się bakterie, w przypadku kubeczka jest tylko kontakt silikonu z krwią. Niech ktoś mnie wyprowadzi z błędu, jeśli źle myślę;p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeszcze raz.
Ręce to jedno. Bakterie, różne, także kałowe bo to jednak się sieje po majtkach i skórze , a nie te z naturalnej flory bakteryjnej pochwy, bytują na zewnątrz. Przy wejsciu do pochwy przez które trzeba włożyć tampon/kubeczek.
Wprowadzając cos do pochwy, przy okazji wprowadza się do środka także bakterie. Wiec krew wydalona z macicy zaczyna się psuć pod ich wpływem już w pochwie a nie dopiero na zewnątrz ( jak przy podpaskach). Stad ryzyko wstrząsu, a doczytałam na szybko z gogla ze kubeczków też ono dotyczy.
Dlatego zaleca się zmieniać tampony co x czasu, a nie chodzić z jednym cały dzień.
Dodatkowo, na czas krwawienia szyjka macicy jest rozszerzona, żeby ułatwić wypływ odchodów menstruacyjnych. To dodatkowy czynnik który ułatwia migracje bakterii i sprzyja zakażeniom w tym czasie.

Naprawdę, chyba warto sobie to przemyśleć.
Nie piszę, ze nie należy kubeczków używać, ale chyba to minimum chigieniczne kubeczka, które stosuje się przy tamponach - czyli do środka tylko czysty, warto zachować.


Osobiście bym kupiła po prostu 2 i nosiła drugi czysty na wypadek konieczności wymiany a niemożności porządnego oczyszczenia używanego.

[mabi27]

Naprawdę marzę o tym, by nie mieć nigdy mebstruacji i mieć święty spokój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Hultaj

Nie wiem ja tak nie mam. Nie lubię korzystać z toalety nie wyjmując najpierw tampona, czyli się musisz odkorkować no i wtedy albo jest ten moment że coś może poleci, albo nie, a tą chwilę po prysznicu którą muszę przeznaczyć czy to na wskoczenie w bieliznę i podpaskę czy wsunąć tampon to dla mnie jeden ''pies''. Także u mnie bez różnicy, tampony biorę jak chcę mieć 100% pewności że na pewno mi się nic nie ubrudzi. Czyli nie przekrzywi się w majtkach w czasie jazdy np. na rowerze, nie przesunie czy nie odklei, albo na basenie, czyli wiadomo o co chodzi. Ale mamy tematy.

Inny temat z dziedziny "okołotoaletowej" to mokre chusteczki po kupie. Nie potrafię z nich zrezygnować i nie wyobrażam sobie w ogóle zamiennika.

[stotek]

Napisane przez chimay

Inny temat z dziedziny "okołotoaletowej" to mokre chusteczki po kupie. Nie potrafię z nich zrezygnować i nie wyobrażam sobie w ogóle zamiennika.

A bidet lub - gdy nie ma na niego miejsca - bidetta?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez Hultaj

. Nie lubię korzystać z toalety nie wyjmując najpierw tampona, czyli się musisz odkorkować

Czy ja dobrze zrozumiałam, ze jak masz okres i idziesz siku,czy tam kupę, to zawsze wyciagasz tampon, i po skorzystaniu z toalety zakładasz nowy?

Tak pytam,bo u mnie było by to niewykonalne. Dużo pije i często chodzę do wc, czasem nawet co godzine. A w godzinę tam pon mi nie nasiąknie, a co za tym idzie jego wyciągnięcie jest utrudnione i bolesne...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Czy ja dobrze zrozumiałam, ze jak masz okres i idziesz siku,czy tam kupę, to zawsze wyciagasz tampon, i po skorzystaniu z toalety zakładasz nowy?

Tak pytam,bo u mnie było by to niewykonalne. Dużo pije i często chodzę do wc, czasem nawet co godzine. A w godzinę tam pon mi nie nasiąknie, a co za tym idzie jego wyciągnięcie jest utrudnione i bolesne...

Tak. U mnie też sporo płynów i całkiem częste latanie do łazienki i mimo tego zmienia(ła)m tampon za każdym razem. Dla mnie to byłoby mało komfortowe zostać z tym samym. Nie miałam nigdy kłopotów z podmianą. Używam biedronkowych femina, zwykle jakieś normal. Wg mnie są ok. Jedyne co mnie rozbraja i czasem wkurza to niekiedy mają bardzo mocno zespoloną folię, a wkurza dlatego że przez to więcej czasu zajmuje aplikacja, zanim zwyczajnie uda się go rozpakować.

[chimay]

Napisane przez stotek

A bidet lub - gdy nie ma na niego miejsca - bidetta?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na bidet mam za małą łazienkę, na bidettę chyba zbyt niefortunne rozmieszczenie wc i zlewu.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

A masz wannę?

[chimay]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86524844]A masz wannę?[/QUOTE]

Nie. Łazienka wąska, wc i zlew po przeciwnych stronach po skosie, odległość większa niż szlauch, który ma standardowo 1,2-1,5 metra.

[stotek]

Bidette można chyba samodzielnie zamocować na ścianie (tylko trzeba podpiać wodę, ale że powinna być w pobliżu kibelka, to i woda się znajdzie). No tylko że to już większą ingerencja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lovebird]

Napisane przez Hultaj

W międzyczasie i tak chciałabym skorzystać z toalety, a trochę chyba trudno z tym sikać np.

Jak dla mnie sikanie z kubeczkiem jest o wiele przyjemniejsze niż z tamponem - przynajmniej ten sznurek nie lata, nie jest mokry, ani nic z tych rzeczy Poza tym, jeśli kubeczek dobrze jest włożony (i oczywiście dopasowany), to go nie czuć - zupełnie jak z tamponem.
Choć ja przy każdym skorzystaniu z toalety nie zmieniałam nigdy tamponów, więc u Ciebie nie wiem, czy taki kubeczek by się sprawdził.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez mabi27

Naprawdę marzę o tym, by nie mieć nigdy mebstruacji i mieć święty spokój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie mam. Uzywam tabletek antykoncepcyjnych jednoskladnikowych i po prostu nie mam okresu ( a i mniej skutkow ubocznych).

Ale zgadzam sie z cava w 100%. Zdarzylo mi sie uslyszec opowiesci pan sprzatajacych, ktore z duma opowiadaly, ze do umycia lazienki potrzebuja tylko jednej scierki (od podlogi po muszle).Te lazienki wygladaly na czyste. Juz w nic nie uwierze.

Jak mialam jeszcze okres to rano przed wyjsciem z domu zakladalam tampona, po jakichs 3-4 godzinach wyciagalam go (ciagnac za sznurek) i wtedy zakladalam podpaske, potem juz zmienialam podpaski. Moim zdaniem to najbardziej higieniczna opcja + po kilku godzinach uzytkowania tamponu ja akurat mialam tak, ze kolejne 2-3 godziny byly dosyc skape jesli chodzi o krwawienie.

[chimay]

Napisane przez stotek

Bidette można chyba samodzielnie zamocować na ścianie (tylko trzeba podpiać wodę, ale że powinna być w pobliżu kibelka, to i woda się znajdzie). No tylko że to już większą ingerencja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie w wynajmowanym mieszkaniu nie widzę sensu. Szkoda, bo podoba mi się to rozwiązanie nawet bardziej niż bidet, przydaje się też przy myciu toalety.
Więc nie ma za bardzo widoków na to, że ograniczę zużycie mokrych chusteczek. To samo z wkładkami, muszę ich używać prawie przez cały cykl i nie mogę sobie pozwolić na ich eko wersje, bo one nie mają wodoodpornej folii.
Za to spróbuję ograniczyć zużycie papierowych ręczników, bo też używam ich do osuszania twarzy, sprzątania łazienki. Tygodniowo mam do wyrzucenia dwa nieduże worki śmieci z łazienki i kuchni składające się głównie z papierowych ręczników, wkładek, chusteczek higienicznych.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ponoć właśnie odstawienie wkładek powoduje zmniejszenie ilości wydzieliny, więc to samonakręcająca się spirala. Mamaginekolog to pisała.