Jak zdobędę certyfikat to jakie mam szanse na pracę w zawodzie stylisty paznokci??

[Indian Summer]

Napiszcie proszę bo myslę o tym bardzo poważnie, a dryg do tego mam a co najwazniejsze-kocham wszystko co zwiazane jest z kosmetyka, wizażem...

Pozdrawiam serdecznie

[Misia.m]

Szansę ma każdy,
tylko teraz jest naprawdę mnóstwo salonów,najtrudniejszą sprawą jest przebić się przez tłum.
Idealnie by było,gdybyś dostała pracę w salonie,który ma wyrobioną świetną markę,ale na to trzeba sobie zasłużyć i duużo pracy włożyć i serca.
Życzę powodzenia.

[zaczarovana]

Przy takiej konkurencji raczej trudno się wybić :/ ale Misia.m ma rację z tym salonem z marką

[paulakrk]

Jeden certyfikat i dryg......?
To zdecydowanie za mało

Chyba ,ze jesteś wybitnie uzdolniona

[Indian Summer]

Napisane przez paulakrk

Jeden certyfikat i dryg......?
To zdecydowanie za mało

Chyba ,ze jesteś wybitnie uzdolniona

Dlatego pytam jak to jest, jak masz cos konkretnego do napisania to pisz, co jest niezbedne a nie sypiesz ogólnikami i to zupełnie bez pokrycia o argumentów-nie rozumiem...

[maszka4]

Ja też mam dryg, i miałam juz trzy oferty pracy w salonach w mojej miejscowości, nawet wczoraj jedną, jednak nigdy się na to nie zgodzę, bo nie mam żadnego papieru, tylko ten dryg
Jednak myślę, że po samym kursie, chyba niewiele zdołasz. Gdzie praktyka,?? a to jest bardzo ważne, będziesz musiała poszukać w swoim mieście salonów gdzie potrzebuja kobiet do pomocy, a na pewno się uda.
Kto szuka nie błądzi

Acha i nie jedź Pauli, bo ona Ci nic nie zrobiła, ale zaraz jeszcze może....

[paulakrk]

Napisane przez Indian Summer

Dlatego pytam jak to jest, jak masz cos konkretnego do napisania to pisz, co jest niezbedne a nie sypiesz ogólnikami i to zupełnie bez pokrycia o argumentów-nie rozumiem...

Więc kolejna porcja ogólników.
Rozumiem ,że z księzyca spadłaś i nie masz pojęcia co jest niezbędne do podjęcia pracy w jakimkolwiek zawodzie?

Rozumiem ,że nie masz pojęcia,ze przy wszelkiego rodzaju pracach manualnych niezbędna jest praktyka? Dużo praktyki?

Że przy wszelkiego rodzaju - szeroko pojętej- pracy 'z ludzmi' niezbędne jest absolutnie perfekcyjne przygotowanie i gruntowna wiedza?

Że odbycie jednego szkolenia, choćby najlepszego, w żadnym razie nie przygotuje do podjęcia pracy w salonie . Chyba ,że partactwo to dla danej 'stylistki' chleb powszedni.

Że słowo kosmetyka zawiera w sobie tak szeroki wachlarz pojęć ,że nie ma siły by robić wszystko - i wykonywać to na najwyższym poziomie. Bo wizaż ze stylizacją paznokci ma tyle wspolnego co mecz piłki nożnej i narciarstwo alpejskie.

Ze najważniejsze w biznesie jest rozeznanie i wywiad jak wygląda sprawa konkurencji? Bo jesli Wrocław pęka w szwach od stylistek a ulotki "Tipsy - promocja" walają sie po ulicach, to szansa na podjęcie pracy w zawodzie ( w przypadku osoby , ktora jeszcze nic sobą nie reprezentuje) jest znikoma?

Aaah ale po co ja sypię ogólnikami - skoro "myslisz o tym bardzo poważnie" napewno jesteś swiadoma takich wyświechtanych frazesów.

[Indian Summer]

Mam nadzieję, że Ci ulżyło bo w żaden sposób mi nie pomogłaś...ale "dziekuję" za "dobre chęci"...jestem tak tępa, że nie wpadłabym na to wszystko, gdybys mi nie napisała...Kłaniam sie nisko.

[nutka85]

Przepraszam, że się wtrącam...Czy Ty myślałaś, że jak napiszesz, że masz do tego dryg i myslisz o tym poważnie, to zaraz posypią się tutaj same "ochy" i "achy" na Twój temat?
Ja się wypowiadać nie bede na temat tych certyfikatów, kursów i tak dalej bo się na tym kompletnie nie znam. Ale ja w każdej dziedzinie, tak i zapewne w tym temacie najważniejsza jest praktyka, umiejętności, zdobyte doświadczenie. Same predyspozycje niestety nic nie dadzą...
Nie wiem dlaczego z taką rezerwą podchodzisz do tego co napisała do Ciebie Paulakrk... Chciałaś rad ludzi doświadczonych w tym co robią... Więc dlaczego z taką ironią "dziękujesz" za to co napisała?
Pozdrawiam, i życzę powodzenia!

[marzenka28]

Ja również miałam ten "dryg".. i co z tego!! Najpierw pierwsza rzecz jaka przyszla mi do głowy do zdobycie certyfikatu!! Ale nie dla samego papierka, tylko po to żeby dowiedzieć się jak, jak pracowac aby mojej potencjalnej klience nie zrobic więcej szkody niiz pożytku!!

Co z tego że to lubisz, jak nie masz pojęcia o ogólnych zasadach tego zachowania higieny, bo wymycie rączek to troszke za mało...

Paulakrk, czasami jeden papierek wystarczy, bo przecież teraz wiele salonów zanim zatrudni taką stylistke to chce ją sprawdzić, zaprasza do salonu, czesto z własną klienką, a stylistka na niej ma pokazać na co ją stać.
No ale jeżeli Indian Summer będzie miała takie podejscie do klienta jak do koleżanek na forum, to choć nie wiem jak bardzo byłaby zdolna, to własnie z tego powodu bym jej nie zatrudniła, bo tylko by potencjalne klientki odstraszała swoja postawą!!!
i żeby koleżanka nie stwierdziła że nie chce jej pomóc, to dodam następny ogólnik:
DUŻA WIEDZA i PRAKTYKA PRAKTYKA PRAKTYKA I JESZCZE RAZ PRAKTYKA

[jaś]

Dołączam sie do chórku osób z branży - choć ja nie jestem z branży. Dokładnie w każdym zawodzie aby zdobyć pracę i posiedzieć w niej nieco dłużej niż tydzień trzeba się do tego przyłożyć. Oczywiście papiery są ważne - jednak tam gdzie pracuje się z klientem trzeba pokazać klasę w wykonawstwie (no to tyle jeśli chodzi o praktykę) , oprócz tego trzeba mieć wyśmienity kontakt z klientem/klientką - proponuje trochę poczytać na ten temat lub zapisać sie na kurs NLP. na początek. W "środku" i na "końcu" nigdy nie zapominać, że mimo że się jest nadzwyczajnym profesjonalistą/tką- że za usługę płaci klient i to on jest absolutnie najważniejszy. A może piszę nie na temat.. ??

[marzenka28]

Napisane przez jaś

Dołączam sie do chórku osób z branży - choć ja nie jestem z branży. Dokładnie w każdym zawodzie aby zdobyć pracę i posiedzieć w niej nieco dłużej niż tydzień trzeba się do tego przyłożyć. Oczywiście papiery są ważne - jednak tam gdzie pracuje się z klientem trzeba pokazać klasę w wykonawstwie (no to tyle jeśli chodzi o praktykę) , oprócz tego trzeba mieć wyśmienity kontakt z klientem/klientką - proponuje trochę poczytać na ten temat lub zapisać sie na kurs NLP. na początek. W "środku" i na "końcu" nigdy nie zapominać, że mimo że się jest nadzwyczajnym profesjonalistą/tką- że za usługę płaci klient i to on jest absolutnie najważniejszy. A może piszę nie na temat.. ??

Dokładnie się zToba zgadzam!!
kultura osobista jest wymagana w kazdym jednym zawodzie, to już nie komuna kiedy nie interesowalo na czy ekspedienka w sklepie mięsnym jest miła badź nie, byle zdobyć towar
a co do usługi stylistki wcale nie jest ona tania, więc mamy prawo wymagać profesjonalizmu i kultury!!

[taniacos]

według mnie kursy i ciagłe dokrztałcanie różnymi technikami, praktyka czyli wiele przerobionych "rączek" i to nie byle jak,do tego duuuuzo szczęścia i ten "dryg" to szansa na rozwinięcie interesu i zaistnienie na rynku,oczywiście jeszcze dochodzą do tego koszty jakie trzeba poniesć w związku z tym zawodem.Nie jest łatwo niestety ale można podjąc sie tego zadania a może coś z tego wyjdzie.

[paulakrk]

Napisane przez marzenka28

Paulakrk, czasami jeden papierek wystarczy, bo przecież teraz wiele salonów zanim zatrudni taką stylistke to chce ją sprawdzić, zaprasza do salonu, czesto z własną klienką, a stylistka na niej ma pokazać na co ją stać.

Teoretycznie - zgadza się
Tym bardziej ,ze wlascicielka salonu biorąc do pomocy dziewczynę, czesto sama ją sobie doszkala.
Ale powiedzmy sobie szczerze - jeden dyplom = 1 szkolenie...I co dalej? Stylistka z jednym dyplomem to dupa nie stylistka
Nie sprowadzam tu wszystkiego oczywiscie do pogoni za certyfikatami, bo mozna mieć calą scianę dyplomow ( hehehehe ) a robić marnie paznokcie.
Ale branża rozwija się w tak błyskawicznym tempie ,że poprzestanie na jednorazowym szkoleniu to samobójstwo

[marzenka28]

Napisane przez paulakrk

Teoretycznie - zgadza się
Tym bardziej ,ze wlascicielka salonu biorąc do pomocy dziewczynę, czesto sama ją sobie doszkala.
Ale powiedzmy sobie szczerze - jeden dyplom = 1 szkolenie...I co dalej? Stylistka z jednym dyplomem to dupa nie stylistka
Nie sprowadzam tu wszystkiego oczywiscie do pogoni za certyfikatami, bo mozna mieć calą scianę dyplomow ( hehehehe ) a robić marnie paznokcie.
Ale branża rozwija się w tak błyskawicznym tempie ,że poprzestanie na jednorazowym szkoleniu to samobójstwo

Tak - jest w tym wiele racji... tym bardziej że kurs kursowi nie równy( sama sie o tym przekonalam)
chyba nie wziełam pod uwage szkoleń dodatkowych typu zatapianie, żele klorowe itp, itd
i w zasadzie niewiadomo jakie nowości w tej branży na nas czekają za lat pare

[jaś]

Napisane przez marzenka28

Tak - jest w tym wiele racji... tym bardziej że kurs kursowi nie równy( sama sie o tym przekonalam)
chyba nie wziełam pod uwage szkoleń dodatkowych typu zatapianie, żele klorowe itp, itd
i w zasadzie niewiadomo jakie nowości w tej branży na nas czekają za lat pare

A ja z uporem manika będę powtarzał. Róbcie sobie kursy zatapiania paznokci w akrylu- pardon- paprania paznokci akrylem ,ale może by tak wybrać się na zuuupełnie inny kurs -jak dostrzec ukryte potrzeby klientki, jak ją zrozumieć co ona by chciała a nie umie wyrazić, jak jej dogodzić mimo ze jestem marną stylistką - no bo te zapowietrzenia i odklejenia- ale za to jak ta stylistka umie słuchać i rozumieć drugiego człowieka! W zasadzie to jeszcze nie koniec. A co byście szanowne Panie stylistki powiedziały na szkolenie z zakresu psychologii? klientki przychodzą nie tylko po piękne paznokcie, przychodzą by się wyżalić, pogadać o wrednym sąsiedzie Jasiu, czy też zwyczajnie poplotkować. Znałem taką jedną która przez 10 zrobionych paznokci umiała powiedzieć a teraz lewa , a teraz druga. Pazurki zdrobione IDEALNIE. wrażenia z pobytu - brak wrażeń. Przecież stylistka musi to wiedzieć że jedna klientka chce popaplac a inna chce ciszy i ukojenia. Ale się rozpisałem !

[paulakrk]

Napisane przez jaś

klientki przychodzą nie tylko po piękne paznokcie, przychodzą by się wyżalić, pogadać o wrednym sąsiedzie Jasiu, czy też zwyczajnie poplotkować. Znałem taką jedną która przez 10 zrobionych paznokci umiała powiedzieć a teraz lewa , a teraz druga. Pazurki zdrobione IDEALNIE. wrażenia z pobytu - brak wrażeń.

Ja kiedy idę do fryzjera, kosmetyczki, masażysty oczekuję należytego wykonania zabiegu i świetego spokoju.
Nienawidzę rozgadanych specjalistek wypytujacych co tam na studiach , u mamy, u psa.
Mam ochotę posiedzieć w spokoju i poczytać gazetę.
I jesli specjlaista w danej dziedzinie wykona swoje zadanie w sposob mnie zadowalający, to nie zamienie go za nic w swiecie na nawet nieco lepszego- ale gadatliwego 'pseudopsychologa' zabawiajacego mnie rozmową.

Więc jesli 'zrobione jesr idealnie' tzn ,że cel zostal osiągiety. Bo jesli będe chciala wrazen to sobie skoczę na bungee.

I ja rownież naleze do takich co potrafią powiedziec tylko "prawa, lewa".
Nie oznacza to bynajmniej braku szacunku - po prostu nie jestem gadatliwa i nie lubię się nadmiernie spoufalać. Z zadnymi klientami - ani z branży paznokciowej ani drugiej w jakiej "siedze".
I niestety swojego charakteru w imie zarobienia większej ilosc kasy zmieniac nie zamierzam -

[froggie]

Aj dziewczyny dziewczyny. Mam wrażenie że niektóre z Was trochę poniosło
Indian Summer po prostu zapytała, czy to zbrodnia?
Czy w przyszłości na swoje dzieci czy koleżanki tez tak naskoczycie za niewiedzę? Jakby wiedziała co ma robić to by chyba sie nie pytała, prawda?
Każdy z nas się zastanawia co zrobić ze swoim życiem i szuka różnych opcji, rad wśród innych. I niekoniecznie najbliższych bo ci bywają zazwyczaj nieobiektywni.
Jaś ma dużo racji w tej psychologi. Stylistka nie musi wysłuchiwać naszych żali, ale do gburowatej i zadufanej w swojej robociźnie (bo przecież robi najlepsze!) nigdy w życiu drugi raz bym nie poszła. Chocby na prawdę robiła świetne pazurki, to takiej ani grosza zarobić bym nie dała. Nie ta to następna...

[Rayne]

Napisane przez paulakrk

Ja kiedy idę do fryzjera, kosmetyczki, masażysty oczekuję należytego wykonania zabiegu i świetego spokoju.
Nienawidzę rozgadanych specjalistek wypytujacych co tam na studiach , u mamy, u psa.
Mam ochotę posiedzieć w spokoju i poczytać gazetę.
I jesli specjlaista w danej dziedzinie wykona swoje zadanie w sposob mnie zadowalający, to nie zamienie go za nic w swiecie na nawet nieco lepszego- ale gadatliwego 'pseudopsychologa' zabawiajacego mnie rozmową.

Paula, ja wiedziałam, że nie tylko uwielbienie dla Sapkowskiego nas łączy Szkoda, że chyba niewiele osób myśli jak Ty - bo dla mnie sytuacja, kiedy stylistka robiąc mi paznokcie bez przerwy gada jest szalenie męcząca - przecież to jak więzienie, z którego nie da się uciec. Szkoda, że nikt nie organizuje szkoleń z zakresu umiejętności rozpoznawania charakteru klientek - mam na myśli "lubi gadać czy nie lubi" etc. W tym sensie szkolenie byłoby jak najbardziej na miejscu .
Chyba się przeniosę do Krakowa.

[jaś]

Napisane przez Rayne

Szkoda, że nikt nie organizuje szkoleń z zakresu umiejętności rozpoznawania charakteru klientek - mam na myśli "lubi gadać czy nie lubi" etc. W tym sensie szkolenie byłoby jak najbardziej na miejscu .
Chyba się przeniosę do Krakowa.

Właśnie o to mi chodziło!