Wspólne odchudzanie, ćwiczenia, zdrowe odżywianie :)

[Butterfly_27]

Witam, mam 33 lata, chciałabym zebrać grupę wsparcia, z którą razem dojdę do wymarzonej sylwetki.
Obecnie nieźle mi się przytyło, chciałabym wrócić do swojej dawnej sylwetki. Przy wzroście 162 ważę aż 73kg, chciałabym schudnąć coś pomiędzy 52 a 55kg, mam nadzieję, że z Wami mi się uda.
Na początek zacznę od ćwiczeń z Mel B (uwielbiałam je) np. pośladki, ramiona, brzuch, abs, do tego Tiffany na boczki, bieżnia i Chodakowską.
Moje wymiary:
talia 83cm
brzuch (pępek) 95cm
biodra 106cm
udo 64cm
łydka 40cm
ramię 33cm
Wstyd w życiu tyle nie ważyłam
Proponuję ważenie się w każdy piąteczek, jedzenia zdrowo - 5 posiłków dziennie i picie dużej ilości płynów (najwięcej wody).

Proszę na wstępie niech każdy poda swoją wagę (mogą być też wymiary) i niech opowie coś o sobie.

[aga024]

Butterfly_27, witaj Jeśli Cię to pocieszy, to jestem w gorszej sytuacji. Mam 28 lat, 160 cm i 78 kg. Rok temu ważyłam ok 65 i narzekałam Może powiesz co takiego się stało, że przytyłaś? Będę Cię wspierać Tiffoczki bardzo fajne ćwiczenia, niby nic, a potem zakwasy - czyli działa. Ja przede wszystkim ćwiczę na orbitreku, trochę z Mel B ramiona, step, gumy. A potem żrę bez opamiętania na noc. Nie dam rady jeść 5 posiłków, ze względu na pracę i krótkie przerwy i po prostu tak nie chcę, wtedy jadłabym na siłę. Wolę 3 większe posiłki.

Życzę powodzenia i mam nadzieję, że wątek nie umrze

[Daarriaa]

Witajcie dziewczyny ��.Odchudzam się od początku maja, startowałam z wagą 76.5 kg schudłam do 64.8 kg. Mój cel to 55 kg. Staram się jeść 1500 kcal dziennie. Nie zawsze mi to wychodzi i chudnę z mięśni ��. Teraz w sierpniu mam zastój brak motywacji. Dlatego tu jestem ��

Jutro wracam na siłownię.

[Butterfly_27]

Witajcie

Aga, Daria Ja po ciąży dawno temu tyle przytyłam, co prawda zleciałam do wagi między 55-61, jednego razu udało mi się nawet do 53kg spaść. Obecnie z czego aż tyle przytyłam, za dużo by opowiadać, przez stres, przez przeprowadzkę, przez zmiany życiowe, przez złamaną nogę (1,5 miesiąca miałam w gipsie). Od kilku lat moja waga wahała się między 55 do 61, chociaż najdłużej miałam 61kg, wtedy narzekałam na swoją wagę, a teraz to chciałabym mieć chociaż te 61
Na mnie Tiffoczki bardzo fajnie działały i Mel B na pośladki, pomimo że tyle ważę, to Mel B na pośladki nigdy nie przestałam ćwiczyć, mam nadal jędrny tyłeczek mimo, że jest większy, ale okrągły i podniesiony
Można jeść 3 posiłki dziennie, moją zmorą też jest wieczorne obżeranie, ale koniec z tym, dziewczyny damy radę.

Co do wątku, to już kiedyś prowadziłam tutaj wątek, mnóstwo osób się przez niego przewinęło, były też dziewczyny z którymi znałyśmy się kilka lat (na wizażu), świetnie funkcjonował. Obecnie wątek ucichł, ponieważ zmienił się z wątku o odchudzaniu w wątek mamusiowy (kilka dziewczyn ma dzidziusie)

Proponuję pisać tutaj co się w danym dniu poćwiczyło, a może i nawet co się w danym dniu zjadło, wtedy będzie nam wstyd

A więc ja wczoraj zaliczyłam: Mel B pośladki, abs, brzuch ramiona i Tiffoczki (w sumie 50min), a do tego 70min bieżni.
Niestety nie biegam póki co na dworze jak dawniej, mam bieżnięw domu, po złamaniu nogi (pół roku temu) przeszkadzają mi wszelkie nierówności na drodze.
Jedzenie:
I śniadanie: kawa z mlekiem (bez cukru), płatki owsiane z owocami świeżymi (banan, truskawki, jeżyny) z mlekiem i odżywką białkową
II śniadanie: zakwas buraczany (od teraz chcę pić, ciekawe jakie przyniesie rezultaty) + herbatka miętowa, 1 kiwi
III obiad: 2 talerze barszczyku
IV podwieczorek: kawa z mlekiem + 1 jajko
V kolacja: sałatka z mixu sałatkowego, pomidora, ogórka i sosu vinegre.
To tyle

[Butterfly_27]

8km na bieżni zaliczone, lecę pod prysznic i na dwór

[Daarriaa]

Dzisiaj z ćwiczeń orbitrek 60 minut. W planach jeszcze ćwiczenia typu przysiady, brzuszki, deska. Na razie dieta bez zarzutów obecnie zjedzone i wypite 632 kcal. Podziwiam za bieganie 😊. Ja nie mam kondycji.

[marcja7777]

Cześć Dziewczyny, z chęcią dołącze do Was jeśli można 🙂

[Daarriaa]

Oczywiście Witaj 😀

[RoksanaO]

Ja zaczynam od poniedzialku.

[Daarriaa]

Hula hop 30 minut.

[aga024]

Butterfly_27, brawo za ładny tyłek Nie za dużo tych ćwiczeń na raz? Żebyś się szybko nie zniechęciła. Jedzenie, nie jestem dietetykiem, ale czy to nie za mało przy Twojej wadze startowej i takim wysiłku fizycznym? Mam nadzieję, że wciąż masz motywację i wytrzymałaś z niejedzeniem na noc.
Daarriaa, Marcja777 witajcie RoksanaO dlaczego od poniedziałku?
U mnie poćwiczone, założyłam sobie cel minimum 8000 kroków każdego dnia. Dzisiaj 16 minut step (chwilę z hantlami) + godzina orbitreka. A to dlatego, że cały dzień siedziałam w domu i to była moja jedyna aktywność. Z dietą ok, tzn nie obżarłam się na noc.

[Butterfly_27]

Daria Ja tez kiedyś jak zaczynałam biegać to po 1,5 minucie dostawałam mega zadyszki i nienawidziłam biegania, a po 2 latach doszłam do tego, że biegałam 5-6 razy w tygodniu po 11km, a jak jakiegoś dnia zrobiłam sobie dodatkową przerwę to następnego przeleciałam 35km
Aga Ja niestety jestem taka, że albo ćwiczę od razu więcej albo wcale, nie potrafię ćwiczyć trochę Kondycję nawet mam, ponieważ nie miałam długiej przerwy. Co do mojego jedzenia to jem między 1400-1800kcal, w zależności od spalonych kalorii w ciągu dnia.
Znam już bardzo dobrze swoje ciało i wiem od czego chudnę a co mi szkodzi, problem jest w tym, żeby się do tego stosować

Ja mam ustawione w smartwatchu minimum 12tys kroków na dzień. A wczoraj to pobiłam swój rekord w ciągu 2-3 miesięcy. Byliśmy na defiladzie i tyle się nachodziliśmy, że już nie miałam siły, jakbym wiedziała że tyle kilometrów narobimy to bym na bieżnię w tym dniu nie wchodziła. Zrobiłam 27tys kroków, tj 17,5km ( w tym 7,5km km na bieżni). Mój synek 9 letni pobił swój rekord, razem ze mną i TŻ przeszedł te 10km, jak wrócił do domu to nic tylko umyć się i spać

Ja wczoraj w południe pojadłam sałatkę z kebabem z kurczaka z sosem czosnkowym, musiałam coś zjeść na mieście, także nie było źle.

Witam nowe osoby

[Butterfly_27]

Roksana Tylko żeby ten poniedziałek był ostatecznie tym poniedziałkiem. Ja wiele razy sobie mówiłam od jutra, od jutra, od poniedziałku i tak zleciało mi pół roku Postanowiłam już tak nie mówić, zamiast tego jest OD TERAZ
Niestety okazji do grzeszków mam zbyt wiele, żeby czekać na kolejny dzień czy tydzień i mówić sobie od kiedy, co chwilę są jakieś urodziny, spotkania ze znajomymi itp

Teraz mamy długi weekend a więc muszę przetrwać ciężką próbę, dzisiaj będę u teściowej a ta piecze pyszne ciasta (nie będę jadła), a sobotę spotkanie z przyjaciółmi (przyjadą do nas z Niemiec), a w następny tydzień 60tka teściowej, impreza będzie dość spora

[Butterfly_27]

Zaliczone 8km na bieżni
Na śniadanie musli z owocami suszonymi i odżywką białkową, a na śniadanie kromka chleba razowego z twarożkiem a do tego kilkanaście oliwek, uwielbiam je jeść jako przekąskę

[anieShka]

Dziewczyny dołączam do was ja czystą michę trzymam dzisiaj czwarty dzień. Od dziś też wskakują ćwiczenia. W planie do zrzutu 9kg. Podzieliłam sobie to na cztery miesiace. 3+2+2+2. 64 na 55. Być może stanie się to szybciej no ale zobaczymy. Jem zdrowo. Dużo białka. Mało węgli. No i wszystko zapisuje w apce MyFitnessPal - to bardzo ułatwia. No i suplementuje witaminy. Po różnych słynnych postach do tej pory mam problem z włosem. Ale jestem pomyślnej myśli 🍓❤️



Co do ćwiczeń to Tiffany - uwielbiam no i Choda.

[Daarriaa]

Hej ja używam aplikacji Fitatu. Dzisiaj na śniadanie jajecznica. Na drugie śniadanie był shake (kefir,banan,miód, rodzynki suszone,orzechy włoskie ) I zaraz idę na siłownię

[Daarriaa]

Dzisiaj kiepsko z dietą, już 3 ciastka zjedzone na urodzinach jestem 😒. Pociesza mnie tylko to, że byłam na siłowni.

[marcja7777]

Cześć Dziewczyny, u mnie sporo ćwiczeń, chodzę na rowery A dziś byłam na brzuch i pośladki. Bardzo ciężkie zajęcia. No ale walczę 🙂 i jajeczniczke właśnie zjadłam.

[aga024]

Brawa dla wszystkich, którzy trzymali dietę na weekendzie U mnie niestety dzisiaj wpadły i lody i kiełbasa z grilla i inne niezdrowe rzeczy. Ale walczę, żeby nie najeść się na noc. Od jutra znów normalny tryb funkcjonowania.

[anieShka]

U mnie weekend na plus. Ale dzisiaj zjadlam 5 pierniczków nadziewanych. Grrrr zaraz robie coś żeby to spalić. Bo w piątek się ważę i chcę zobaczyć już różnicę. 😁

[zxcvb00]

Witajcie. Ja też chętnie do Was dołączę. Od 5 sierpnia ćwiczę 5-6 razy w tygodniu. Dodatkowo staram się jeść 5 zdrowych posiłków dziennie. Mam 165 wzrostu. Ogólnie bym chciała schudnąć z 5 kg, ale pamiętajcie, że nie liczy się waga tylko wymiary. Jesteście tu jeszcze, czy już się poddałyście?

[aga024]

Napisane przez zxcvb00

Jesteście tu jeszcze, czy już się poddałyście?

Witaj 5 kg to niedużo w porównaniu do mnie (ponad 20 kg). Ja się oczywiście melduję! Przez wolny długi weekend kiepsko z dietą i ćwiczeniami, tzn. wciąż czuję się ciężka i spuchnięta przez zatrzymaną wodę i nie pomaga picie pokrzywy, wody z cytryną, mój organizm tak ma. Ale nie jem na noc, więc przynajmniej to na plus. A jak pozostałe dziewczyny?

[zxcvb00]

Napisane przez aga024

Witaj 5 kg to niedużo w porównaniu do mnie (ponad 20 kg). Ja się oczywiście melduję! Przez wolny długi weekend kiepsko z dietą i ćwiczeniami, tzn. wciąż czuję się ciężka i spuchnięta przez zatrzymaną wodę i nie pomaga picie pokrzywy, wody z cytryną, mój organizm tak ma. Ale nie jem na noc, więc przynajmniej to na plus. A jak pozostałe dziewczyny?

20 też jest do ogarnięcia tylko potrzeba dużo samozaparcia i wytrwałości. Co ćwiczysz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nie_powiem]

Cześć dziewczyny, mogę dołączyć? Mam mega problem ze swoją wagą, aż już mi potwornie wstyd, że wyglądam jak wyglądam.. A mój chłopak codziennie od jakiegoś czasu ćwiczy i już wyglądamy bardzo jak Flip i Flap.
Mam 155 cm wzrostu i aż boję się zobaczyć ile ważę. Celuję, że między 67-69 kg - dam znać jutro jak sprawdzę na czczo z rana. Też nigdy tyle nie ważyłam. Marzy mi się schudnąć do 52-55 kg.

Ja bym chciała zdrowo jeść (tak ok 1500-1700 kcal) i spacery, Mel B, ćwiczenia jakieś taneczne z neta i hula hoop. Nie kupuję teraz karnetu na siłkę bo mnie nie stać

[zxcvb00]

Napisane przez nie_powiem

Cześć dziewczyny, mogę dołączyć? Mam mega problem ze swoją wagą, aż już mi potwornie wstyd, że wyglądam jak wyglądam.. A mój chłopak codziennie od jakiegoś czasu ćwiczy i już wyglądamy bardzo jak Flip i Flap.
Mam 155 cm wzrostu i aż boję się zobaczyć ile ważę. Celuję, że między 67-69 kg - dam znać jutro jak sprawdzę na czczo z rana. Też nigdy tyle nie ważyłam. Marzy mi się schudnąć do 52-55 kg.

Ja bym chciała zdrowo jeść (tak ok 1500-1700 kcal) i spacery, Mel B, ćwiczenia jakieś taneczne z neta i hula hoop. Nie kupuję teraz karnetu na siłkę bo mnie nie stać

Witamy Skoro chłopak ćwiczy to masz super towarzysza do wspierania i to na żywo! Może zacznij na początku od spacerów i zdrowych posiłków? Żebyś nie zniechęciła się za szybko, bo potem zazwyczaj jest odwrotny efekt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anieShka]

Jestem dzisiaj minęło 2 tyg. Na wadze -2kg i coś 😁 oby tak dalej. Nie obyło się bez grzeszków ale zawsze później pokutuję ćwicząc. A wy jak tam?

[Butterfly_27]

witam nowe osoby

Niestety nie było mnie kilka dni, miałam trochę spraw do załatwienia, dieta i ćwiczenia też legły w gruzach. Od dzisiaj powrót

Póki co to zaliczone na dzisiaj ćwiczenia Mel B: pośladki, abs, brzuch, ramiona.

[nie_powiem]

Napisane przez Butterfly_27

witam nowe osoby

Niestety nie było mnie kilka dni, miałam trochę spraw do załatwienia, dieta i ćwiczenia też legły w gruzach. Od dzisiaj powrót

Póki co to zaliczone na dzisiaj ćwiczenia Mel B: pośladki, abs, brzuch, ramiona.

Ja się ważyłam wtedy, ale zapomniałam napisać - mam 69 kg na 155 cm wzrostu. No istny dramat
Sporo chodziłam, ale ostatnie dwa dni miałam combo życia. Miałam migrenę i wymioty, nic nie mogłam przełknąć i jeszcze dostałam alergii i okresu



Dziś chcę spróbować hula hoop (mam ten z masażerem) i mel b na pośladki.

[zxcvb00]

U mnie wczoraj minęły 3 tyg od kiedy zaczęłam ćwiczyć i pilnować tego co jem. Niestety nie zmierzyłam się wtedy, ale czuję po ubraniach że są trochę luźniejsze. Sama czuję się lekko, a nie taka spuchnięta jak wcześniej.
Na wadze niecałe 2 kg mniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FitPleasure]

Ale się cieszę, że powstał nowy, świeży wątek
Chętnie do Was dołączę. Mam 160 cm i z 73-74 kg (muszę się zważyć), więc podobnie, jak niektóre z Was
Jeszcze kilka lat temu byłam zakochana w fit życiu. Regularne treningi, pudełeczka do pracy, rekordy w ciężarach itp. Nie wiem w którym momencie dokładnie, ale przestało mi się chcieć, zaczęłam być ciągle zmęczona, obżerałam się w samotności. Wracając z pracy i wiedząc, że męża nie będzie w domu zachodziłam do sklepu i kupowałam wyżerkę ... słodkie bułki, pitne jogurty, lody, batony i coś "na słono", żeby zrównoważyć słodycz Jadłam to wszystko na raz, potem zamulona cukrem szłam spać... Ciągle tyłam i tyłam, samopoczucie sięgało dna. W międzyczasie awansowałam w pracy, nowe obowiązki, stres, wszystko popychało mnie ku obżeraniu się. Wciąż zdarzało mi się chodzić na siłownie ale nieregularnie. Chudłam, tyłam i tak na zmianę. Od kilku lat jednak nie zeszłam poniżej 68-69 kg, gdzie zawsze zbliżając się do 60 już miałam stresa Oprocz nadwagi moje samopoczucie było złe, byłam nerwowa, popadałam w skrajne nastroje, w dodatku byłam wciąż zmęczona. Rok temu okazało się, że mam niedoczynność tarczycy i Hashi. Zaniedbałam się i ciężko wrocić mi na dobre tory, ruszyć tyłek na siłownię i zacząć zdrowo gotować. mam nadzieje, że z Wami mi się uda