|
Notka |
|
Biochemia kosmetyczna Interesujesz się biochemią kosmetyczną? Chcesz poznać działanie poszczególnych składników zawartych w kosmetykach oraz ich wpływ na zdrowie. Dołącz do nas. |
|
Narzędzia |
2004-11-30, 16:15 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 248
|
Lysanel Active- pomaga?
Witam, mam pytanie dotyczace Lysanelu Active Uzywam go od 3 dni (na noc) i rano mam starsznie czerwona buzie( Co mam robic? ( Hmm jesli jest na forum osoba ktora uzywala tego kremu to niech napisze czy miala podobnie) Hmm obawiam sie ze kremik mi nie pomoze zalamalam sie , odkad go stosuje mam coraz wiecej pryszczy i bialych ropnych krostek a poza tym starsznie wysuuszona skore w kilku miejscch i jednoczesnie bardzo "tlusty" nosek i policzki zaczyna mnie to wkurzac Moglybyscie mi polecic jakis dobry kremik nawilzajacy? Jak myslicie przerwac uzywanie tego kremu czy "cierpiec" i czekac na efekty dalej? Pozdrawiam cieplutko
Ps. Czy zwykly krem NIVEA jest dobry? (wystarczajaco nawilza? hm i czy moze byc uzywany na cere tradzikowa?) |
2004-11-30, 17:39 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Z stąd gdzie mi dobrze;-)
Wiadomości: 1 275
|
Re: Lysanel Active- pomaga?
Hej a czy lysanel to Twój pierwszy krem z kwasami????to co opisujesz bardzo często się zdarza, najlepiej używać go (ja np tak robię)punktowo lub tylko na wybrane partie twarzy.możesz oczywiście po odczekaniu np.15/20 minut nałożyć krem na niego gdyż to prawda że on powoduje łuszczenie sie naskórka.Ja nieuzywam go codziennie, oczywiście jak robię peeling to nie ma mowy o nałożeniu lysanelu , jednak ja jestem chyba gruboskórna bo ja jakoś mało czuję aby ten krem szczypał.Oczywiście wykwity pojawiają się ale to też nie jest regułą, jednak lepiej nie przestawać gdyz po fali wysypu na pewno będziesz mogła pochwalic się ładną cerą ;roza:
__________________
|
2004-11-30, 18:14 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 16
|
Re: Lysanel Active- pomaga?
Ja używałam wileu kremów z kwasami... i reakcja którą opisujesz jest jak najbadziej normalna. Co roku zaczynając używać lysanelu obserwuję przez pierwsze 2 tygodnie znaczne pogorszenie stanu cery. odnoszę wrażenie że wszystko co siedzi w skórze nagle wychodzi. Bardzo pomogla mi lektura artykułów o kwasach na wizażu bo zrozumiałam mechanizmy ich działania. Kwas salicylowy czyści pory z zalegającego łoju ponieważ jest rozpuszczalny w tłuszczach wiec musi to wszystko gdzies wyjść. Moja rada NIE WYCISKAJ NIC (przecierp to bo warto) z czasem wykwity przyschna i ładnie się wygoją. Na dzień kup sobie dobry krem z filtrami (polecam ANTHELIOS LA ROCHE POSAY FILTR 40 gEL - forma beztłuszczowa).
Ja z łuszcząca sie skóra radziłam sobie tak- leżąc w wannie nakladalam gruba warstwe kremu nawilżającego (jakiegokolwiek)po kilku minutach skóra rozmiękła i zaczynałam delikatnie masować skórę twarzy normalną myjką silazową do ciala (podkreslam delikatnie - NIE TRZEC). Wysuszone skórki rewelacyjnie złażą. Jeśli odczuwasz znaczny dyskomfort to rzeczywiscie zrzygnuj z codziennego uzywania i zacznij co drugi dzien a po 10 dniach codzinnie - skóra sie przyzwyczaja i nie piecze. Ale ten krem jest jednym z najlepszych na rynku i gorąco go polecam... Pozdrawiam Madzia |
2004-11-30, 21:09 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Re: Lysanel Active- pomaga?
Mnie Lysanel zmasakrował. Jest potwornie silny i mimo, że wcześniej używałam Effaclaru K nic mi to nie pomogło. Odsyłam do mojej recenzji. Myślę, że mimo wszystko żaden kosmetyk, choćby i skuteczny nie powinien powodować aż takich efektów ubocznych. A ten powodował ich szczególnie dużo (przynajmniej u mnie a nie mam wrażliwej cery). Zaprzestałam stosowania, gdy obejrzawszy się w lustrze stwierdziłam, że wyglądam co najmniej 15 lat starzej i potem moja cera długo dochodziła do siebie. Przy tym nigdy w życiu moja skóra nie produkowała takiej ilości sebum jak po mniej więcej miesięcznym używaniu tego kremu. A i efekt nie był znowu taki, żebym miała kiedykolwiek znosić coś takiego ponownie. Podobno Glyco-A jest jeszcze silniejszy. Nie wyobrażam sobie tego...
|
2004-11-30, 23:03 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 41
|
Re: Lysanel Active- pomaga?
ja leczę się lysanelem jakieś 1.5 miesiąca. po pierwszych dniach stosowania tego kremu moja buzia była fantastyczna, gładka, pory zwężone. póżniej przechodziłam fazę łuszczenia się i wysypu, która akurat przypadła na moja urodziny 13 listopada teraz buzia już nie szczypie, przebarwień nie ma jednak po krótkiej poprawie pryszcze wracają....czy to normalne??? właśnie nie wiem czy dalej stosować lysanel, skoro pryszcze dalej wyskakują.
|
2004-11-30, 23:21 | #6 |
Zakorzenienie
|
Re: Lysanel Active- pomaga?
Bardzo dobry krem - piekielnie silny, ale wykazuje największe właściwości antybakteryjne z wszystkich mi znanych. Kilka razy edytowałam mu recenzję - bardzo silnie drażnił mi twarz, piekł, mimo iż tak jak Nan wcześniej smarowałam sie Effaclarem. Nie było zadnego wysypu pryszczy, ale ja nigdy nie mam takich objawów. Lubie ten krem, choć uzywam go rzadko i ostrożnie, omijając policzki. Mam odwrotne odczucia do Nan - mam wrażenie że Lysnael znakomicie wyregulował mi skórę. Mam zawsze nieco tego kremu pod ręką, nakładam na newralgiczne miejsca, gdzie coś wyskoczy, potrafi się uporać z pryszczem szybciej od niejednego specjalistycznego preparatu a raczej powinnam była napisac - nakładałam, bo kwasy odstawiłam hen w kąt jakiś czas temu
Moim zdaniem krem bardzo godzień uwagi. Na pewno nie dla wszystkich i nie można się szybko zniechęcić... ja tak miałam, dopiero pod wplywem koleżanki sięgnęłam (ostrożnie) znów po niego...
__________________
|
2004-12-01, 09:40 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Re: Lysanel Active- pomaga? Smoczyco! A Cleanance K?
Smoczyco, teraz ja chciałabym zawrocić Ci głowę w temacie kwasów, jeżeli pozwolisz. Lysanela już nigdy na twarz nie nałożę, doświadczenie z nim było dla mnie zbyt traumatyczne. Ale zaczęłam się przymierzać do Cleanance-K, bo mam ślady po trądziku (no dobra po wyciskaniu, przyznaję się) i wiem z doświadczenia, że bez wsparcia będę je miała na twarzy przez co najmniej kilka miesięcy. Czy Cleanance K jest tak samo silny jak Lysanel, czy łagodniejszy? Ja pieczenia i swędzenia skóry twarzy po Lysanelu długo nie zapomnę i na pewno nie chciałabym znowu przez to przechodzić. Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.
|
2004-12-01, 13:57 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 41
|
ja też z ogromną prośbą. BARDZO PROSZĘ
dziewczyny zwracam się do was z serdeczną prośbą,a nie chcę zakładać nowego tematu. doradżcie proszę!!
zastanawiam się czy nie zrezygnować z lysanelu i zacząć używać EFFACLAR K...ale nie wiem czy tak można, nie wiem jak długo można stosować kwasy i jeszcze zastanawiam się czy skoro silny lysanel mi nie pomaga to czy słabszy effaclar choć troszkę pomoże?? |
2004-12-01, 23:11 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Re: Lysanel Active- pomaga? Smoczyco! A Cleanance K?
Zdobyłam w aptece próbkę Cleanance-K i już zdążyłam się przekonać że nie jest dla mnie. Piekł jak cholera (ale z Lysanelem i tak nie mógł się równać). Chyba wrócę skruszona do Effaclaru i będę używać dłużej niż poprzednio. Ten krem przynajmniej nie zrujnował mi skóry. A może Brevoxyl? A może Acne-Derm? Zgłupieć można z tego wszystkiego.
|
2004-12-01, 23:32 | #10 |
Zakorzenienie
|
Re: Lysanel Active- pomaga? Smoczyco! A Cleanance K?
Witaj Nan - przepraszam że dopiero teraz się odzywam ale miałam koszmarnie dużo pracy Cleanance K kupiłam raz kiedyś, wieki temu i niestety szybko oddałam siostrze - bardzo silnie podrazniał, skóra piekła i łuszczyła się jak wściekła. Moja siostra była z niego zdaje się dość zadowolona... Nan, ja mam teraz silne problemy z cerą - dokuczają mi sprawy naczynkowe, plus chwilami jakieś niedoskonałości też lubią wyskoczyć - naprawdę muszę z dziką rozwagą wybierać kremy bo po Glyco A koszmarnie uwrażliwiła mi się cera. Mi tez najlepiej służy Effaclar K, bo nie rozujsza naczynek, ale teraz podjęłam męską decyzję żeby nie używać żadnych kwasów. Gdybym jednak miała sie czymś maziać teraz - wybrałabym kwas azaleinowy (Acne Derm albo Skinoren) - używałam kiedyś i służył mi - nie podrażnia tak strasznie, a autorytety mówią że można nawet stosować przy trądziku różowatym (ostrożnie oczywiście...).
Pozdrawiam
__________________
|
2004-12-02, 09:03 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Re: Lysanel Active- pomaga? Smoczyco! A Cleanance K?
Dzięki Smoczyco! Jesteś naprawdę niezawodna. Powinniśmy Ci przyznać tytuł Naczelnego Konsultanta ds. Kwasów
Moja cera teraz świruje ponieważ zrobiła się zima. Ona tak ma co roku: dostaję wysypu trądziku czemu czasem towarzyszy mniejsze lub większe odwodnienie. Teraz wyszłam z większego odwodnienia ale ślady po nim wciąż widać. Podobnie jak po trądziku niestety. Jak tak dalej pójdzie zostanę pryszczatą staruszką... Masz rację z tym Acne-Derm, może rzeczywiście spróbuję. |
Nowe wątki na forum Biochemia kosmetyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:57.